FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki Fiata, Forda i inne => Wątek zaczęty przez: SerU#408 w Styczeń 19, 2005, 12:44:42 pm
-
Dzięki Mroziowi i Piotrkowi moje 131 ma już pod mask? 2.0 :mrgreen: (wielkie dzięki chłopaki :mrgreen:)
Swap z 1.3 na 2.0 nie był wcale taki prosty jak by się wydawało. A to nie pasowały łapy mocowania silnika (w 132 i polonezie s? dłuższe niż w 131), dwururka ze 132/Argenty nijak nie pasuje do układu wydechowego 131 (wali w podłogę i rozrusznik), skrzynia biegów przesunęła się w lewo i nie dało się jej przykręcić do podłużnic (walka z ni? trwała bite 2 godziny), układ obiegu wody też wymaga przemodelowania i inne drobniejsze pierdoły.
Poniżej kilka fotek ze wczorajszej operacji:
Tutaj Piotrek pozdrawia wszystkich niedowiarków i oponentów SWAP-ów a Mroziu usiłuje wyci?gn?ć rękę spomiędzy skrzyni i silnika :mrgreen:
(http://seru.republika.pl/swap/sw1.jpg)
Widok ogólny na Testarossę :D
(http://seru.republika.pl/swap/sw2.jpg)
Piter mocuje się z modułem i cewk? zapłonow? (swap ze stykowca na elektonika)
(http://seru.republika.pl/swap/sw3.jpg)
A tutaj osobi?cie przerabiam plastikow? butelkę flexem :D
(http://seru.republika.pl/swap/sw4.jpg)
Dzis mam zamiar poskładac ten cały bałagan do kupy (wydech, obieg wody, układ zasilania i resztę pierdół) i przeprowadzić pierwsze testy drogowe :mrgreen:
Wg danych fabrycznych na seryjnym silniku 2.0 z przełożeniem 3,9 samochód robi 400m w 16,5 sekundy a 100 osi?ga po 9.9/9.5 sekundy (róznie dane podaj?) :mrgreen:
U mnie sprawa wygl?da tak, że ten silnik nie jest seryjny 8) a przełożenie mam 4.1 :mrgreen:
No zobaczymy co to będzie.... :twisted: :mrgreen:
-
SMG - REAKTYWCJA? :)
-
SMP w SMG - REANIMACJA :roll: :mrgreen:
-
Bratq ale mam nadzieje ze bede mogl sie z toba przejechac????
-
RESPECT :twisted: Gratulacje, pozytywnych przy?pieszeń. Skrzynia ze 131??? rozrusznik mam nadzieje obłożyłe? izolacj? :lol: ale kogo ja pytam. ;)
-
Zdazysz na spota?:)
-
nie zd?rzy rozmawialem z Sergiuszem przed godzina, wydech do roboty ma i wiele pierdół, a ja nie bede na spotcie bo sie ucze na marketing :(
PS.Seru to ma zdrowie do kombinowania i przekladania silników :) jakby w serwisach FSO bylo takich kilkunastu Sergiuszy to auta chodzilyby jak marzenie :D
-
RESPEKT i jednocze?nie gratulacje dla ekipy SMP kolejnego udanego swapu :roll: :roll: :roll: Naprawdę podziwiam Was panowie !!!
-
no Serq pochwal sie jak tam idzie :D
-
no Serq pochwal sie jak tam idzie :D
Może jaki? filmik do tego :roll: :roll: :roll:
-
Smochód je?dzi i kręci b?czki na asfalcie :mrgreen: Szczególowa relacja z wczorajszych perypetii przedstawię wieczorkiem-a jest o czym opowiadać :)
-
SerU to jest serducho z bandita?
-
ja jestem na 99% pewien że nie, ale :) sprawdze to na zlotcie :D silnik bandita wpadł mi dokładnie w ucho :D
-
Z bandita - to nie sciema. To ten wypierdalacz co się mu zapłonu po ksi?żkowemu nie da ustawić :mrgreen: , ale to akurat był namniejszy problem... ale o tym co sie działo już sam aktor pierwszoplanowy, czyli "star of last night" sie wypowie :roll:
-
Mroziu jak już wczesniej pisalem :) nie uwierze dopóki nie usłysze ale po twojej u?miechniętej mordce zgaduje ze Serka auto chodzi w miare dobrze :lol:
-
Czas na relację. Zastanawiam się czy zacz?ć od końca czy od pocz?tku bo i jedno i drugie było ciekawe i z jedej strony komiczne a z drugiej cholernie denerwuj?ce :mad: 8)
Zacznę jednak od pocz?tku :mrgreen:
Po dotarciu do garażu zabrali?my się z Mroziem za wydech, który wymagał poskładania na cztery ręce. Po jakiej? godzince walki w końcu się udało poskładać wydech do kupy. Następnie przyszedł czas na uporanie się z mechanizmem linki gazu gdyż po prostu najnormalniej w ?wiecie przepustnice nie wracały na swoje miejsce i wolne obroty oscylowały w granicach 2 ty? rpm. Po zastosowaniu wymy?lnie poskręcanej i powyginanej spręzynki mechanizm zacz?ł pracowac jak należy. Następnie krótka walka z dr?żkiem stabilizatora i co?, co napsuło nam najwięcej krwi: zamarzaj?cy parownik. Miliony kombinacji, wpinanie węży praktycznie w każde dostępne miejsce, szukanie przyczyn, wył?czanie z obiegu nagrzewnicy, ręczne pompowanie wody w rurach, unoszenie zbiornika wyrównawczego metr nad samochód-NIC TO NIE DAWAŁO! Non stop zamarznięty parownik i gejzer ze zbiornika wyrównawczego :mad: :twisted: W końcu około 22.30 do garażu przyszedł mój ojciec i doł?czył do walki. W pewnej chwli zauważył przewód id?cy do parownika, który podejrzanie nisko zwisał. Po jego uniesieniu wszystko minęło :) Po prostu był za długi i w najniższym punkcie był poniżej całego układu wodnego i to sprawiło, że powstała w nim bańka powietrzna, która skutecznie zablokowała obieg wody :oops:
Po tych przygodach nadszedł czas na finalne ustawienie wolnych obrotów i zapłonu na benzynie. Najlepiej silnik pracuje na zapłonie wyprzedzonym o 17-20 st :mrgreen: Daje tu o sobie znać brak podci?nieniowego wyprzedzenia zapłonu (aparat takowe posiada ale niestety ga?nik już nie :( - trzeba nad tym będzie popracować). Po wstępnym ustawieniu nadszedł czas na dziewiczy rejs :mrgreen: Nie wygl?d?ł on jednak za różowo-okrutnie ?lizgało się sprzęgło a pedał był tak straszliwie wysoko, nie miał skoku jałowego i brał dosłownie na samej górze, że jazda była praktycznie niemożliwa. Dodatkowo samochód prawie w ogóle nie reagował na wciskanie pedału gazu. Przymusowy powrót do garażu i ponowne regulacje. Po regulacji linki sprzęgła i instalacji gazowej wybrali?my się z Mroziem w droge powrotn? do Wrocka. Po drodze za?witała mi my?l, że może lepiej będzie najpierw zatankowac a pó?niej dopiero odwie?ć Mrozia do domu jedak odrzuciłem t? my?l i bocznymi drogami skierowali?my się w stronę mroziowego domostwa. Samochód sobie trochę popyrkiwał i w pewnym momencie znów przestał reagować na wciskanie gazu-stracił moc. Po kolejnych kilkuset metrach stało się jasne, że skończył się gaz. Przerzuciłem więc na benzynkę i droga trwała nadal. Nie trwało to jednak za długo. Około 2 km od Mrozia domu zabrakło także benzyny :twisted: Znajdowali?my się pomiędzy dwoma miejscowo?ciami, była godzina 1 w nocy, lał deszcz i w ogóle było strasznie przyjemnie :twisted: Chc?c, nie chc?c Mroziu uderzył z buta do domku i po pewnym czasie powrócił swoim bolidem, podczepili?my linkę i zaholował mnie 11 km do najbliższej stacji z gazem. Po zatankowaniu postanowiłem przetestować nowy zestaw napędowy i na placyku przy stacji LPG wykręciłem kilka piruetów i b?czków na do?ć szorstkim asfalcie :mrgreen: W domu byłem około godziny 2 w nocy.
Dzi? rano samochód zapalił od dotknięcia i zawiózł mnie do pracy wesoło popyrkuj?c fatalnie spasowanym i makabrycznie przytkanym układem wydechowym :mrgreen:
Jutro jadę ustawić zbieżno?ć gdyż samochodem nie da się normalnie je?dzić-każda dziura w drodze to loteria-pojedzie na prawo czy lewo? Poza tym trzeba porz?dnie wyregulować silnik i instalację gazow? ale to już zrobię we własnym zakresie :D
Na razie nie wypowiadam się o osi?gach gdyż samochód nie nadaje się jeszcze do przeprowadzenia testów ze względu na niedokończone wspmniane wyżej drobne bol?czki. Jedno jest pewne-pięknie ci?gnie i wciska w fotel powyżej około 2,5 ty? obrotów (piszę około bo nie mam obrotka :oops: i jego też trzeba będzie niebawem zainstalować :D)
Na zakończenie pragnę jeszcze raz serdecznie podziękować Mroziowi i Piterowi za pomoc w realizacji tego szalonego pomysłu. Dodatkowe podziękowania dla Mrozia za wczorajszy spacerek w deszczu i holowanie na stację. Wielkie dzięki chłopaki :D Poza tym dziękuję Gifterowi za telefoniczne wsparcie podczas operacji :D
Aha! I jeszcze jedno: to JEST SILNIK Z BANDZIORA :D :mrgreen: :roll:
-
loozik 8) :roll: :mrgreen:
-
Po regulacji linki sprzęgła i instalacji gazowej wybrali?my się z Mroziem w droge powrotn? do Wrocka. Po drodze za?witała mi my?l, że może lepiej będzie najpierw zatankowac a pó?niej dopiero odwie?ć Mrozia do domu jedak odrzuciłem t? my?l i bocznymi drogami skierowali?my się w stronę mroziowego domostwa. Samochód sobie trochę popyrkiwał i w pewnym momencie znów przestał reagować na wciskanie gazu-stracił moc. Po kolejnych kilkuset metrach stało się jasne, że skończył się gaz. Przerzuciłem więc na benzynkę i droga trwała nadal. Nie trwało to jednak za długo. Około 2 km od Mrozia domu zabrakło także benzyny :twisted: Znajdowali?my się pomiędzy dwoma miejscowo?ciami, była godzina 1 w nocy, lał deszcz i w ogóle było strasznie przyjemnie :twisted:
Dobrze że to nie było 5 km lub więcej :roll: bo deszcz i nocna pogoda dała mi sie troche we znaki i jakies choróbsko mnie zaczęło brac :x ale luuzik, fajnie było. Ale przyjemniej jechało mi sie w moim, tamten jakis gło?ny był :P :mrgreen: poza tym przy takiej dynamice tego zdławionego 2.0 to swoim tez bym mu dał rade ;) :mrgreen: Wiec lepiej sie Serku pospiesz z poprawkami bo bedzie obciach :twisted:
-
:cry: :cry: jestem wzrószony Bratq, to takie miłe że mnie dopisałę? do podziękowań, ja tak żadko dostaje podziekowania :)
-
pieknie sie zapowiada ten samochodzik z tym secem :D
juz oczami wyobrazni widze go lecacego bokiem :o oczywiscie zaraz za moim bolidem :wink:
a tu mał? prywate zrobie- juz niedługo na klubowym ftp pojawi sie filmik przezemnie sklecony. w filmiku bardzo duże stęzenie poloneza 8)
-
Bardzo duże stężenie id?cego bokiem poloneza?
SerU gratulire pomysłu i realizacji. Szanuj panewki ;)
-
Seru co dalej :D zrobiles auto po zlotcie????? :D
-
Na chwilę obecn? samochód mogę uznać za zrobiony :mrgreen:
Wczoraj i dzi? wymieniałem uszczelkę pod głowic? bo to ona okazała się winn? przedmuchów do układu chłodzenia, permanentnie zamarzaj?cego parownika i gejzerów w zbiorniku wyrównawczym. Poza tym poprawiony jest już układ wydechowy, który przyjemnie sobie pomrukuje i daje o sobie znać przy wyższych prędko?ciach obrotowych. Z drugiej strony CAŁE SZCZĘ|CIE, że wydymało t? uszczelkę, bo po zdjęciu paska rozrz?du okazało się, że miał już serdecznie do?ć i naprawdę niewiele brakowało do jego zerwania (fotki paska postaram się tu jutro wrzucić). Także nie ma tego złego... :D
W najbliższych planach jest po pierwsze założenie obrotomierza bo bez niego ciężko się je?dzi 2.0 na mo?cie 4.1, ustawienie zapłonu (dzi? ustawili?my z Mroziem na oko na około 15-17 stopni ale jest to jeszcze troszkę za mało :mrgreen:-łapie lekkiego muła przy dodawaniu gazu).
Generalnie samochód ci?gnie jak oszalały (Mroziu dzi? sam się zdziwił narowisto?ci? silnika podczas dodawania gazu), przy wrzucaniu 3 biegu na prostej zarzucił tyłem także o czym? to ?wiadczy (fakt, że asfalt był mokry ale i ja nie wrzucałem tej trójki jako? specjalnie ostro). Na razie boję się go przemęczać ze względu na now? uszczelkę pod głowic?-nie mam zamiaru jej za tydzień znów wymieniać. Poczekam te 1000 km i dokręcę na 100 Nm i powinno być git :mrgreen: (obecnie jest na 93 Nm a fabryka zaleca 85).
I znów tradycyjnie dziękuję w tym miejscu Mroziowi za dzisiejsz? pomoc w składaniu tego całego bałaganu do kupy i naci?gnięcie paska rozrz?du :mrgreen:
Wszelkie nowo?ci zwi?zane z moim samochodem będę tu zamieszczał-taka mała kronika :mrgreen:
-
Mroziu dzi? sam się zdziwił narowisto?ci? silnika podczas dodawania gazu
Jak tym mozna do jasnej ciasnej jeżdzić ??? ;) Byle mu?niecie pedału przyspieszenia i silnik dostaje szału :roll:
11. Szanuj panewki swoje :P :mrgreen:
-
A ?rubki masz nowe, że na 100 chcesz doci?gać? ;)
-
może kupił ;)
-
|rubki s? stare i rzeczywi?cie nie wygl?daj? najlepiej ale cóż...To już ich 5 przykręcanie za mojej kadnecji. Znak krzyża przed złapaniem się za klucz i heja :mrgreen: Wczoraj poskutkowało. Czasem warto pomodlić się przy robieniu fury :mrgreen:
-
niom ja nie moge tego powiedziec o tescie z c++ znowu zawaliłem :( :cry:
-
|rubki s? stare i rzeczywi?cie nie wygl?daj? najlepiej ale cóż...To już ich 5 przykręcanie za mojej kadnecji. Znak krzyża przed złapaniem się za klucz i heja :mrgreen: Wczoraj poskutkowało. Czasem warto pomodlić się przy robieniu fury :mrgreen:
Tego pamietnego popoludnia tez tak zrobilem i sam wiesz jak sie skonczylo :mrgreen: Na urlop pojechałem z dziewiecioma ?rubami w głowicy :roll: Dobra, już nie krakam :P
-
Mi sie urwał? wiekowa ?ruba przy dokręcaniu 90 Nm. Uważaj.
-
Poniżej fotki jak to w chwili obecnej wygląda :mrgreen:
(http://srx.republika.pl/swap/swa1.jpg)
(http://srx.republika.pl/swap/swa3.jpg)
Poprawiony wydech
(http://srx.republika.pl/swap/swa2.jpg)
I obiecana fotka paska rozrządu, któremu niewiele brakowało do narobienia bałaganu w silniku.
(http://srx.republika.pl/swap/swa4.jpg)
:roll:
-
ale czyściutko :D Serku normalnie niesamowicie czysto ;) jak tak caly czas bedziesz dbał to autko bedzie gites :D
-
No z czystością akurat to może być problem i to nie bynajmniej przez jakieś wycieki-to mi mam nadzieję nie grozi ale przez ogromną dziurę która jest pod spodem-brak jakiejkolwiek osłony przed brudem i syfem nie wspominając już o tym, że nie mam żadnej osłony miski olejowej (widać to na pierwszej fotce) :twisted: Coś trzeba będzie z tym zrobić... :roll: :mrgreen:
-
ale ten pasek to masarka :)
-
Masakra to by była jakby się zerwał :mrgreen: :roll:
-
no tesh :)
-
Mi sie urwał? wiekowa ?ruba przy dokręcaniu 90 Nm. Uważaj.
No - my?my dokręcili na 93 Nm. Tylko dlatego, że SerU nie splanował głowicy, bo... tam już nie co za bardzo planować :roll: Wszzelkie granice tego co fabryka by dopuszczała już zostały dawno przekroczone. Do?ć wspomnieć - ten silnik za cholerę nie będzie pracował na fabrycznie ustawionym zapłonie wykosz?cym 10 st. k?ta wyprzedzenia. 15-17... mało :eek: tzn. juz "gada" jako tako ale jeszcze nie ci?gnie jak powinien... dopiero gdzies przy 20 stopniach :shock: zaczyna się prawdziwa jazda tym konkretnym egzemplarzem 2.0. Ja tego nawet nie próbuję zrozumieć - tak po prostu jest, bo ten typ tak ma :mrgreen: .
-
mnie ciekawi tylko żywotno?ć tego silniczka...
-
Wyci?gam temat bo dzis się o mało nie zabiłem :twisted:
Zaliczyłem piękny drift przy prędko?ci 120 km/h na łuku drogi między Długołęk? a Bykowem (E8). Kurdelebele-ciężko było ale go wyprowadziłem z niespodziewanego po?lizgu. Jaki? czub postanowił zmienić pas tuz przed moim nosem i się zaczęło-hamulec-złapał tył-ucieczka tyłu w prawo (i to sporo-jakie? 30-35 stopni) natychmiastowa kontra, tył na lewo (całe szczę?cie minimalnie bo inaczej wlan?łbym tyłem w barierkę i by było po jabłkach), debil przede mn? się zorientował co narobił i uciekł na prawe pobocze, znów kontra i wyprowadzenie samochodu. Były to ułamki sekund ale cała walka z samochodem trwała jakie? 100-150 metrów. Całe szczę?cie, że był mały ruch i droga miała 2 pasy w jedn? stronę-inaczej wyleciałbym przez kretyna z drogi. I wyszystko przy prędko?ci 120 km/h...
Wnioski: za mocny silnik do tego samochodu na te warunki (mokro) i za w?skie oponki. Całe szczę?cie, że dałem radę go wyprowadzić bo by był :cry: jakbym go rozwalił.
Poza tym od SWAPA zrobiłem juz ponad 1,5 ty? km i jest git :D Samochodzik pięknie ci?gnie, silniczek pracuje idealnie równo, zamkn?ł licznik (choć od tego wyczynu most już wyje niemiłosiernie i więcej tego nie będę robił), hamuje skręca itd :roll:
Pali różnie-raz zrobiłem 190 km na 21 litrach ale ostatnio co? więcej łyka (około 15/100). Fakt, że spokojnie to ja nie jeżdżę-gdzie mogę tam drifcik :mrgreen: no i zima ostatnio była ostra :twisted:
Generalnie 101% zadowolenia :roll:
-
Silnik został zmieniony a co zrobiono z układem hamulcowym, jakie zmiany? Czy tarcze s? standardowe?
-
Fiaty 131 miały seryjnie montowane takie silniki: 1.3 ohv, 1.6 ohv, 1.3 SOHC, 1.6 SOHC, 1.3 DOHC, 1.4 DOHC, 1.6 DOHC, 1.8 DOHC, 2.0 DOHC, 2.0 Diesel, 2.5 Diesel i wszystkie miały takie same hamulce :) Jedynie wersja Abarth miała zupełnie inny układ hamulcowy na większych tarczach.