FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: lasic100 w Grudzień 08, 2013, 12:31:52 pm
-
Witam,
Od niedawna posiadam Poloneza Caro GSI + LPG z 1999r. Jako, że miał problemy z rozrusznikiem, postanowiłem wymienić na inny, używany. Do tego było potrzebne odkręcenie alternatora. Sprawdziłem, że rozrusznik po wymianie kręci choć chciałem jeszcze dokręcić nakrętkę na dwóch głównych przewodach od alternatora. Niestety zapomniałem przy tym odpiąć klem od akumulatora i kluczem zrobiłem zwarcie z blokiem silnika. Przeskoczyła lekka iskra i od tego momentu elektryka nie działa (podświetlenie deski i ogólnie cała reszta). Podejrzewałem uszkodzony alternator(jak znajdę jakiś inny to podmienię ale podobno niekoniecznie musi być to jego wina.:
1. Co mogło ulec uszkodzeniu w takim wypadku ? Z tego co czytałem, to nie ma żadnych bezpieczników od alternatora ?
2. Gdzie prawdopodobnie może leżeć usterka ?
Będę serdecznie wdzięczny za jakieś wskazówki i sugestie. Muszę możliwie szybko doprowadzić auto do sprawności.
Pozdrawiam i wszelkie odpowiedzi nagradzam "pomógł".
-
Bezpieczniki i przekaźniki sprawdzałeś? To podstawa.
-
Sprawdzałem ostatnio na szybko wszystkie bezpieczniki (te przy nogach kierowcy) i wydawały się ok. Podmieniałem też przekaźniki w tym samym miejscu i nic. Sprawdzę jeszcze raz dla pewności jak będę miał chwilę czasu (auto stoi u znajomego w garażu) ale czy są jeszcze w jakimś innym miejscu warte uwagi bezpieczniki/przekaźniki ?
-
poruszaj klemami na aku, odkręć kable na altku i dokręć je jeszcze raz.
-
Skręć kable przy altku normalną śrubką żeby prąd szedł bezpośrednio do auta jak nic nie będzie działąć to przyczyny szukać w bezpiecznikach a jak zadziała to wina alternatora
-
Normalną śrubką to znaczy jak ? <mysli> Normalnie 2 kabelki z zakończeniem oczkowym nachodzą na śrubę oznaczoną na obrazku (załącznik) i przykręcone są nakrętką. Czy można to zrobić jakoś inaczej ?
-
Wyciągasz te dwa kabelki z oczkami z alternatora z tej śrubki jak je ściągniesz to stykasz te dwa kable razem i w oczko wkładasz śrubkę M6 i nakrętką je skręcasz razem tylko uważaj żeby do masy nigdzie nie zetknąć bo poleci zwarcie . i w ten sposób wykluczysz alternator jeśli nie będzie działać to szukasz problemu w elektryce auta lub klemach i akumulatorze . A jeśli zadziała ze zaświeci ci się wszystko to masz alternator do wymiany :] Oczywiście te dwa kabelki maja być skręcone razem w powietrzu w sensie nie podłączaj do alternatora
-
Serdeczne dzięki za łopatologiczne wyjaśnienie <spoko> Sprawdzę to i dam znać.
PS. Sprawdzałem w ten sposób co doradził kolega SzymonFSO Okazało się, że elektryka działa. Następnie spróbowałem jeszcze raz mocno dokręcić te przewody do alternatora i zadziałało :) Okazało się więc, że powód był prozaiczny - niewłaściwie dokręcone kable (lub klema - nie wiem bo jak to robiłem wcześniej to już było późno i ciemno więc mogłem coś przeoczyć).
Dzięki wielkie jeszcze raz,
Pozdrawiam.