FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Daniel#1984 w Grudzień 15, 2013, 23:04:33 pm
-
Witajcie,
Posiadam wąskie caro 1.5 GLE z gazem użytkowane na codzień. Jest dosyć słynne, z racji tego, że ma ogromne problemy z odpalaniem na gazie i benzynie, przez co narobił mi mnóstwo problemów w Szwecji i regularnie wku...wia właściciela i wszystkich znajomych. Zazwyczaj toczy się i dowozi mnie wszędzie bez problemów, chyba, że zgaśnie, a w okolicy nie ma żadnej górki - wtedy klękajcie narody. Nie zgaszony na benzynie nie zassa paliwa. Czasem, jak ma dobry humor, odpali rano na gazie, ale jeśli się nagrzeje - nie mam mowy.
Mam więc kilka pytań:
Co do odpalania na LPG: Raz na jakiś czas Odpali na popych po nabraniu minimum 20 km/h, na zaciąg również odpala prawie od razu. Parownik jest zregenerowany i ustawiony, elektrozawór z filtrem oczyszczony, filtr nowy, ale niedługo wymienię cały elektrozawór na nowy lovato. Centralka zmieniona na inną, co jeszcze może być nie tak? Instalacja 1 generacji.
Benzyna:
Wiadomo, po 2-3 dniach postoju trzeba kręcić, kręcić, żeby zassał, i gasić na benzynie... Dlatego chcę zamontować pompę od łady, z pompką ręczną. Co zrobić z powrotem?
-
Do sprawdzenia standardowe rzeczy:
kompresja na zimno i ciepło
pompa paliwa, najlepiej od razu nowa, ew. elektryczna z wyłączaniem na gazie
ustawienie zapłonu, może zielony kabelek
czyszczenie gaźnika, poziom paliwa na pływaku
luzy zaworowe
świece
potem regulacja lpg z wymianą filtra.
-
kompresja na zimno i ciepło - nie sprawdzałem.
pompa paliwa, najlepiej od razu nowa, ew. elektryczna z wyłączaniem na gazie - właśnie o czymś takim myślałem, a pomysł z pompą od łady?
ustawienie zapłonu, może zielony kabelek - zapłon ustawiony, a przy przetartym kabelku by chyba wcale nie pracował?
czyszczenie gaźnika, poziom paliwa na pływaku - niedawno wymieniany gaźnik na używany, sprawny.
luzy zaworowe - ustawione na wiosnę.
świece - nowe.
Najbardziej mi zależy na tym, aby odpalał na gazie.
-
pompa paliwa, najlepiej od razu nowa, ew. elektryczna z wyłączaniem na gazie - właśnie o czymś takim myślałem, a pomysł z pompą od łady?
łada dobra, elektryczna lepsza, bo sama napompuje jak trzeba, można gasić na gazie i po przełaczeni na benzyne sama naleje i nie trzeba się martwić powrotem paliwa.
gaźnik rozebrać, wyczyścić wyregulować trzeba i tak.
zapłon sprawdzić-kopułka, palec, przyspieszacz itd.
luzy zaworowe- na którą wiosnę? jak trochę przejechał, to bym zobaczył co i jak.
przede wszystkim ogarnąc trzeba regulację gazu, ale jego dopiero jak wszystko będzie cacy.
to prosty silnik do bólu i dzięki temu przyjemny. Cały osprzęt rozłożysz, powymieniasz/naprawisz i założysz w jeden dzień bez spiny.
-
i nie trzeba się martwić powrotem paliwa.
Nie trzeba? Myślałem, że taka pompa pracuje na stałe pod +12V po stacyjce? Nie będzie wtedy kłopoty z nadmiarem paliwa w gaźniku?
-
Jak podłączy pod przełącznik gazu, przez przekaźnik, to będzie tylko na benzynie
-
Bezsprzecznie, jednak zastanawia mnie czy stale podawanie paliwa podczas jazdy na benie niebedzie klopotem , poniewaz taka elektryczna nie ma powrotu do baku,prawda?
Były jakieś gaźniki z powrotem paliwa z gaźnika a nie z pompy, tylko to chyba do 1.5 szło.
Jeszcze myślałem o tym, żeby zostawić pompe mechaniczną i jej powrót do baku, tylko wyjąć jej bolec / napęd, żeby nie działała. A przed nią wpiąć elektryczną. Kwestia czy zadziała zgodnie z oczekiwaniami, czyli gdy pływak zamknie zawór w komorze to nadmiar paliwa wróci powrotnym wężem z pompy mechanicznej, w środku są jakieś zaworki itp
Zoltan, a jak myślisz? :)
-
Można przerobić pokrywę gaźnika dorabiając powrót, nadlew jest, wystarczy przewiercić i wcisnąć tulejkę. Można usunąć wszystko z pompy, zostawić tylko uszczelki.
Aha no i mam nadzieję, że kolega ma zamiar założyć jakąś sensowną pompę, z takim ciśnieniem, żeby zaworek iglicowy mógł sobie swobodnie zamknąć dopływ.
-
Bezsprzecznie, jednak zastanawia mnie czy stale podawanie paliwa podczas jazdy na benie niebedzie klopotem , poniewaz taka elektryczna nie ma powrotu do baku,prawda?
Były jakieś gaźniki z powrotem paliwa z gaźnika a nie z pompy, tylko to chyba do 1.5 szło.
Jeszcze myślałem o tym, żeby zostawić pompe mechaniczną i jej powrót do baku, tylko wyjąć jej bolec / napęd, żeby nie działała. A przed nią wpiąć elektryczną. Kwestia czy zadziała zgodnie z oczekiwaniami, czyli gdy pływak zamknie zawór w komorze to nadmiar paliwa wróci powrotnym wężem z pompy mechanicznej, w środku są jakieś zaworki itp
Zoltan, a jak myślisz? :)
Ciekawy pomysł :). Chętnie bym go wypróbował w praktyce, znalazłem taką oto pompkę na aukcji, ktoś miał do czynienia z takim bajrem?
http://allegro.pl/pompa-paliwa-uniwersalna-zewnetrzna-auta-gaznikowe-i3779745017.html
-
Oczywiście, że można dać pokrywę gaźnika z wcześniejszych sprzętów-tam jest powrót.
Jednak taka pompka elektryczna daje na tyle male ciśnienie, że pływak je spokojnie domknie. Próbowaliśmy tak robić nawet przy pompie z abimexa i dawał radę przytrzymywać (ale tam było to do odpalania, nie do jechania)
W dużym fiacie seryjnie nie ma powrotu w ogóle i jakoś to wszystko działa, a mechaniczna pompka ciśnienie swoje daje.
czy elektryczna będzie w stanie przepchnąć przez nieczynną pompkę mechaniczną? tego nie wiem, tak sprężynki w zaworach zwrotnych są dość silne. Jak tak kombinować, to dał bym cały bak z monopunktu i reduktor: http://allegro.pl/reduktor-cisnienia-paliwa-vw-golf-jetta-passat-i3737543019.html
Taki reduktor widziałem kiedyś specjalnie do gazu, chyba BRC, własnie do pompki bez przelewu, by sobie benzynka spokojnie uciekała podczas pracy na gazie. ten od vw nie wiem jakie ciśnienie utrzymuje, ale jest do gaźnika, więc raczej takie jak potrzeba.
Ogólnie gaźnik na gazie jest elementem szybko zużywającym się i wymagającym zaglądania dużo częściej. Jak wytrze się pływak, to trzeba umieć wychwycić moment zalewania
-
Owszem, można się bawić z przekładką baku, ale nie na mrozie pod blokiem :) (wymiana baku paliwa pod blokiem w maluchu znajomego, na krawężniku, cegłach i podnośniku, na mrozie, nie zachęca do kilkugodzinnej zabawy. Co innego, jak mielibyśmy koksownik :D). Auto na benzynie ma tylko odpalać, jeśli na gazie się nie uda, więc chyba wyciągnę pompę na stół, zamówię wyżej wymieniony zestaw i będę działał. Co do gaźnika, będzie zamontowany gaźnik od silnika polonezowskiego z przebiegiem 28 tysięcy, więc podejrzewam, że nie wykazujący oznak zużycia.
-
Witajcie ponownie.
Nowy gaźnik czeka na włożenie, ale międzyczasie sporo się działo:
Pomiar kompresji:
Kolejno:
8,6; 8,3; 8,88; 9,86 atmosfer.
Nie jest różowo (fabryczny OHV miał chyba 11?), ale mimo wszystko chyba jeszcze powinien odpalać.
Poza tym, czasami auto odpala przy skrajnie źle ustawionym zapłonie (mocno przyspieszonym, chodzi po odpaleniu tak nierówno, że trzeba opóźniać i dopiero można jechać).
Operacja czyszczenie świec (nawet samo wykręcenie, odczekanie i ponowne wkręcenie...) daje poprawne odpalanie prawie od strzała kilka razy, na gazie, następnie auto znów przestaje odpalać. Zalewa go LPG?
Znajomy rzucił pomysł, że podciśnieniowy regulator zapłonu mógł paść... Iskra jest, ładna, niebieska.
-
Jak by podciśnieniowy padł to by reakcja na wciskanie gazu była fatalna.