FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: CzaroT-11 w Styczeń 01, 2014, 14:45:10 pm
-
Orientujecie się jak wygląda sytuacja z użytkowaniem samochodu zarejestrowanego jako specjalny? Chodzi o pojazdy Policji/Pogotowia/Straży Pożarnej. Z tego co wiem na taki pojazd trzeba mieć uprawnienia do kierowania tj specjalny kurs. Ile to kosztuje? Jak wygląda sprawa rejestracji takiego pojazdu tj ja jestem osobą prywatną, a pojazd jest zarejestrowany jako uprzywilejowany i posiada cały osprzet. Czy przy rejestracji to jest jakiś problem? Ktoś z Was przerabial ten temat moze?
-
Jak cały osprzęt? Koguty, radiostację? Czy kupiłeś karetkę na wyprzedaży jakiejś firmy transportującej chorych i masz tam butlę z tlenem i "aparat co robi piiik" i zapas pawulonu?
-
Chodzi o wóz po straży Pożarnej dokładnie. Znajomy ma okazje kupic. Samochód jest oklejony z kogutami i resztą sprzętu. Tyle że w dowodzie zamiast ciężarowy czy osobowy jest wpisane pojazd specjalny.
-
W prezencie noworocznym zapytałem za Ciebie Wujka Google..... znaj me dobre serce na kacu :P
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/kierowanie-pojazdem-uprzywilejowanym-jedynie-po-ukonczeniu-specjalnego-kursu
http://dokumenty.rcl.gov.pl/DU/rok/2013/pozycja/603
Także - teoretycznie kolega musi iść na kurs, żeby mógł tym jeździć dalej niż po swoim podwórku. Praktycznie - kto zatrzyma straż pożarną?.... ale jeśli już zatrzyma to za samo posiadanie kogutów przygotowanych do użytku (czyli - jesli działają, to są przygotowane do użytku) może mieć mały problem.
Nie wiem jak z zarejestrowaniem tego na siebie.... rozpytajcie jakiegoś diagnostę, albo zadzwońcie na infolinię do Wydziału Komunikacji....
-
Swego czasu mój znajomy miał ex-strażackiego Żuka. Auto było pozbawione cech 'bojowych' (brak kogutów, czy strażackich oznaczeń), ale w dowodzie samochód był opisany jako "pojazd specjalny". O ile wiem gość nie miał problemów z rejestracją tego wozu, a dodatkowo dzięki tej 'specjalności' miał jeszcze zniżki na OC.
-
Czyli jednym słowem od razu przy zakupie lepiej belkę z dachu zdjąć :P
-
Na forum Złombolu poruszono ten temat, poczytaj sobie dokładnie:
http://www.zlombol.pl/pl/forum-124/3-technikalia/11965-pojazd-specjalny-rejestracja-ubezpieczenie-etc.html
Wygląda na to, że jeśli usunie się oznaczenia i zlikwiduje koguty, to nikt nie powinien się przyczepić :-)
-
Ja kilka dni temu kupiłem kolejny mendowóz... jedynym śladem są: pęknięcie lakieru na dachu po "bombie" i dziury po montażu radiostacji na konsoli..... w DR został nr homologacji, ale auto jest jako osobowe (podobno nr homologacji jest wieczny, bo nadany przez producenta i nawet po "zdemilitaryzowaniu" auta pozostaje z nim do czasu wyrejestrowania......
Gdyby nie Karta Pojazdu, nawet nie wiedziałbym gdzie to auto jeździło i jaka miało historię..... Auto jest jako osobowe i w DR widnieje osoba prywatna, na którą jest zarejestrowane..... tylko w pozycji K pozostał nr homologacji....
Dziś gadałem z kumplem i: żeby pojazd zrobić na "cywilny" trzeba zdjąć koguty i cały osprzęt i jechać na przegląd dodatkowy. Stacja da kwit i można zarejestrować jako osobówkę
-
Zmiana przeznaczenia pojazdu to już mały kłopot. Głównie o te oznaczenia chodzi. Po zakupie trzeba wrócić nim ponad 350km i ważne zeby nie było w razie cos lipy ze ma bomby czy oznaczenia na karoserii. Umowmy się ze w momencie zakupu nikomu by się nie chciało stać i skrobac drzwi i odkrecac belki.
-
A jakby pozaklejać oznaczenia i koguty ?
-
Wg. tego co napisali na forum do którego linkiem uraczył nas kolega Trucker to są pomieszane zdania. Teoretycznie koguty muszą być zdemontowane. Zaklejone czy zasłonięte nie mogą być, a tym bardziej podłączone i sprawne bo wg. przepisów za to grozi nawet 14 dni aresztu :D Oczywiście jeśli są niebieskie ;)
-
A nie prościej zamiast dywagować na forum przejść się na najbliższy posterunek i zapytać niebieskich czy będzie się to wiązało z jakimiś konsekwencjami?
-
Umowmy się ze w momencie zakupu nikomu by się nie chciało stać i skrobac drzwi i odkrecac belki.
a co za kłopot zakleić oznaczenia taśmą, a belkę owinąć czarnym workiem na śmieci. i możesz sobie jechać te 350km a jak będziesz w domu to do WK i dowiesz się wszystkiego.
-
Teoretycznie tak ale z tego co już się dowiedziałem czarny worek nic nie daje. Z tym, że raczej wóz strażacki mało który by zatrzymał. Z zaklejaniem to już kumpel będzie się zastanawiał. Czy rozbierze czy zaklei czy zdemontuje wszystko na miejscu. Mnie to dziwi, że strażacy taki sprzęt sprzedają zamiast zostawić... Ja rozumiem stary poldek strażacki gdzie te urządzenia mogą być stare.. Ale w prawie nowym focusie? Przecież tam belka ledowa jest.. urządzenia też nowszej generacji...