FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: banned w Styczeń 26, 2014, 11:05:51 am
-
Jak wiadomo w 1.4 przepustnica otwiera się maksymalnie na 70-80%. Da się to obejść przez likwidację ograniczników na przepustnicy i pedale oraz jednoczesną regulację linki. I teraz kilka wątpliwości:
1. Czy czujnik otwarcia przepustnicy w ogóle da poprawny odczyt powyżej standardowej wartości otwarcia, i za co on w ogóle odpowiada?
2. Czy komputer skoryguje dawkę paliwa w obliczu zwiększonej ilości powietrza.
3. Czy wtryski nie lejąc w ogóle są w stanie dostarczyć więcej paliwa niż jest przewidziane maksymalnie dla tego silnika w normalnej konfiguracji?
4. Czy to możliwe żeby taka przeróbka wywoływała okresowe problemy z uruchomieniem silnika?
-
Taka przeróbka wywołuje losowe zacinanie się pedału gazu. Doświadczył tego kierujący moim GTC przy około 130-140km/h jak trzeba było zacząć hamować.
-
Nic złego jeszcze nie słyszałem by sie działo po tej przeróbce, tps podaje wartości dalej, komp to ogarnia, tyle, że to nic nie daje.
sam tak mam od paru lat i jest tak jak było, czyli idealnie wolne obroty, schodzenie na nie, itd. na kompe błędów nie było (kiedyś sprawdzanie na roverowym testerze)
-
Jak wiadomo w 1.4 przepustnica otwiera się maksymalnie na 70-80%. Da się to obejść przez likwidację ograniczników na przepustnicy i pedale oraz jednoczesną regulację linki. I teraz kilka wątpliwości:
1. Czy czujnik otwarcia przepustnicy w ogóle da poprawny odczyt powyżej standardowej wartości otwarcia, i za co on w ogóle odpowiada?
2. Czy komputer skoryguje dawkę paliwa w obliczu zwiększonej ilości powietrza.
3. Czy wtryski nie lejąc w ogóle są w stanie dostarczyć więcej paliwa niż jest przewidziane maksymalnie dla tego silnika w normalnej konfiguracji?
4. Czy to możliwe żeby taka przeróbka wywoływała okresowe problemy z uruchomieniem silnika?
Ad.1 Bez problemu, ma sporo większy zakres.
Ad.2 Tak, od tego ma TPS i MAP żeby wiedzieć co się dzieję i korygować.
Ad.3 Muszą. :)
Ad.4 Nie. Mój pali od strzała zawsze i wszędzie, nigdy nie miałem takich problemów.
A zacinanie się przepustnicy to albo przytarta linka, albo syf wewnątrz blokujący motylek.
-
A zacinanie się przepustnicy to albo przytarta linka, albo syf wewnątrz blokujący motylek.
Nie nie, okazało się potem, że element, na który zakłada się linkę klinował się o reszte ogranicznika, bo nie wyciąłem tego do końca, a jedynie kawałek :P także po wycięciu trzeba dokładnie pooglądać czy się to gdzieś nie zblokuje, bo można sobie grubo podnieść poziom adrenaliny :d