FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: manieko58 w Luty 02, 2014, 11:24:20 am
-
Takie szybkie pytanko , padły mi amorki tylne w moim atu i zastanawiam się nad wymianą ich na te z trucka . Wiem że się różnią mocowaniem ale to nie problem , nie sprawdzałem jeszcze czy długości się zgadzaja . czy warto bawic się w taka przekładke , czy te z trucka są mocniejsze znaczy twardsze i ciekawe jak będzie się na takich jeździć ( nie ukrywam że chce go troche utwardzić).
-
dawno temu jezdzilem na truckowskich ,maja wieksza sile tlumienia jak wynika z Morawskiego,
dlugoscia roznia sie ~1cm przy rozciagnieciu i scisnieciu ,ale nie pamietam w ktora strone,
nie ma problemu z ich praca ,nawiekszy problem to dorobienie mocowan :p
-
i o takie informacje mi chodziło kolego KGB . A z mocowaniami sobie poradze, co do długości to zawsze moge mocowanie dolne dowiercić na moście w innym miejscu. na allegro jak patrzyłem to oba mocowania są na oczka, czyli tak jak w atu . Czyli padło na tracowskie amorki.
-
nie ma potrzeby nic wiercic ,bo max ugiecie amora sie nie zdarza - no chyba ze masz jakas glebe z wycietymi odbojami i inne cuda
mocowania na oczka ,tylko trzeba tulejki z gumkami dobrac - sam robilem na sile z tego co bylo i niezbyt ciekawie wyszlo
-
aha czyli nic nie wiercić, gleby niemam raczej z tylu bardziej suv hehe. a w oczka myślałem dorobić tujejki z policośtam, plastiku do którego mam dostępność w robocie . Nie jest za twardy mam już z niego zrobione tulejki dolnego wahacza przedniego i sie sprawują . jedna tylko zaczeła skrzypieć
-
Chciałem założyć wątek o tym samym tytule, jednak wyszukiwarka wyłapała mi ten, więc zapytam w nim.
Mianowicie, chodzi mi o tuleje metalowo-gumowe na końcach amortyzatora - czy są one skonstruowane na tej samej zasadzie, co w łącznikach stabilizatora albo w resorach truck - że można wymienić samą gumę?
-
tak, sa to stozkowe gumki wkladane z dwoch stron identycznie jak w stabilizatorze przednim,
mozliwe, ze to sa te same gumki, ale reki sobie nie dam obciac, bo zakladalem to wiele lat temu
-
Dzięki. Ich kształt właśnie na to mi wskazywał, ale nie dałem rady wyjąć tych gumek - tak przyrosły. Inna sprawa, że nie było jak się do tego porządnie dobrać - wymontowanie amortyzatorów przerosło moje możliwości, tzn. prawego tylko dół, a lewego tylko górę udało mi się wysunąć. :/