FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: MarCaro#1977 w Luty 03, 2014, 15:06:11 pm
-
Witam, mój Abimex ma dziwną przypadłość.
Gdy zaleje się zbiornik >1/2 stanu to auto świruje i nie chce jechać.
Nawet więcej, potrafi odpalić, pracować spokojnie na wolnych obrotach, dodawanie gazu też znosi normalnie.
Jednak jeśli tylko ma silnik ma poruszyć auto to dławi się, gaśnie - protestuje.
Po spuszczenia paliwa na niższy poziom, ok <1/2 baku wszystko wraca do normy.
Problem występuje i na gazie i na benzynie, czasem potrafi ruszyć normalnie by za chwilę przestać jechać. Jak si go rozpędzi i ma przypałości to nagle przestaje jechać, aby za chwilę znów przyspieszać.
Kto to rozgryzie? Było podejrzenie zegarów, podmiana nie poskutkowała.
Aha w taką pogodę zimny ciężko odpala na benzynie, ale odpala.
Pompa była podmieniania na pewną jakiś czas temu.
Problem nie jest super palący, bo i tak śmigam na LPG ale trzeba pamiętać żeby nie być zbyt rozrzutnym na stacji.
-
A w ogóle bez zegarów sprawdzałeś - jak chodzi? UWAGA: brak zegarów = brak ładowania, więc zalecam mocny akumulator i nie włączać zbędnych odbiorników energii, to na zrobienie kilkudziesięciu km spokojnie starczy.
Hmm... w tym dziwnym przypadku tylko dwie rzeczy przykuwają uwagę - albo jakieś zwarcie (zupełna skarjaność to chyba by była?) na czujniku paliwa - trzeba by zerknąć w schemat instalacji elektrycznej czy i na co może to wpływać; i "coś" związanego z powrotem paliwa (zapowietrzanie? cofki?). Choć szczerze mówiąc - chyba pomysły równie absurdalne jak i sam przypadek :P
Warto było by odpiąć czujnik poziomu i zobaczyć czy coś to zmieni, ale że do czujnika nie ma łatwego dostępu (butla w kole) to trzeba od czego innego zacząć...
Może jeszcze odpalcie na gazie, następnie odłączcie pompę paliwa? Ewentualnie też powrót dać chwilowo "do butelki" a nie baku (?)
-
brak zegarów = brak ładowania,
Nie strasz, po obrotach altek powinien się wzbudzić sam ;)
A problem zagadka, może warto odpiąć pompe na gazie i zobaczyć..
-
Jedyne co mi przychodzi do głowy to problem z pompą. Ja bym ją odłączył kiedy śmigasz na gazie i sprawdził czy auto nadal ma chwilowe problemy z mocą. (Tak - doczytałem, że to jest dobra i tak dalej...)
-
Pompa jest dobra, ale niekoniecznie sprawne jest okablowanie.
Ale z drugiej strony dlaczego to się dzieje tylko przy pewnym poziomie paliwa? I tylko na obciążonym silniku i bez znaczenia czy benzyna czy gaz.
Czy to może mieć jakiś wpływ na kompa? A jeśli nawet to dlaczego przekaźniki i bezpieczniki za schowkiem są ok? Może kwestia przekaźnika?
Pytania naprowadzające :P
-
Zbiornik ma odpowietrzenie?
-
Tak jak pisałem:
- odepnij pompę gdzieś na złaczach/kablach po drodze, przy pracy na gazie;
- odepnij powrót przy silniku (niech leje do butelki - tylko ostrożnie - paliwo pod ciśnieniem, a iskra niedaleko);
- sprawdź co się będzie działo bez zegarów;
i podaj czy coś się po którymś z powyższych działo.
Nie strasz, po obrotach altek powinien się wzbudzić sam ;)
...albo i nie :) Przynajmniej mój się nie wzbudził przez ~30km, a potem już nie zapalił :P
-
problem na gazie czyni ten przypadek absurdalnym,
gdy zbiornik jest ciezki ,to naciaga/przyciska ktorys przewod i idzie zwarcie gdzies komus kiedys,
gdy jest zlejszy to nie,
odlaczenie pompy benzyny bezpiecznikiem bedzie bardzo pomocne ,bo wszystkie przewody za bezpiecznikiem,beda sie mogly zwierac do woli
-
Przecież pompa i tak pracuje non toper ile paliwa by nie miał i czy na gazie czy na benzynie bez znaczenia. Ja bym się przyjrzał zegarom, ewentualnie pochłaniaczowi par paliwa i przewodom paliwowym, może ktoś gdzieś kiedyś odłączał i źle jest podłączone?