FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Karoseria / Blacharka / Wnętrze => Wątek zaczęty przez: WKLIW w Styczeń 30, 2005, 19:59:44 pm
-
od jakiego? czasu stopniowo staram sie wyciszyć poldka i w zwiazku z tym mam takie pytanie co można by wymienić/przerobić zeby w miare tanim kosztem wyciszyć poldka i chodzi mi głównie o odgłosy silnika itp (bo z szumem powietrza to i tak bedzie ciężko) mój PN ma już 100 kkm więc moze czas na jakie? czę?ci już nadszedł (moze poduszki pod silnikiem?? ) niedawno robiłęm panewki bo grały strasznie, dodam że akumate mam już pozakładan? i sporo to dało (jak kto? wsiada 1 raz to sie dziwi że w poldku tak cicho) ale ja mam cały czas pewien niedosyt bo kumpla 1,6GLE (40kkm przebiegu) chodzi znacznie ciszej. A może macie jakie? patenty na trzeszcz?ce plastiki itp. Z góry dzięki sza wszelkie podpowiedzi
-
wkliw
A może macie jakie? patenty na trzeszcz?ce plastiki itp. Z góry dzięki sza wszelkie podpowiedzi
Mnie strasznie drza?nił trzeszcz?cy plastik :x i my?lałem że to decha a okazało się że w komorze silnika przy kolumnie amortyzatora od strony pasarzera jest taka plastikowa obejma trzymaj?ca kable. Ocierała wła?nie o płaszcz otulaj?cy mocowanie amorka i wystarczyło j? przenie?ć ciut wyżej a trzeszczenie ucichło. :) ale to tak na marginesie...
-
Krecio jak na to wpadłe????
Trzeba mieć niezłe ucho żeby znale?ć takie co?:)
-
u mnie tez by przydalo sie troszke wyciszyc polda, cos mi sie z tylu tlucze... zaczelo sie jak zostawilem polda po stluczce u blacharza, nie wiem co to moze byc.. wszystkie twarde przedmioty ktore moga sie tluc mam zamkniete w torbie i przypiete na rzepy do podlogi i scianki... ale chyba wiem co zrobie - wyjme wszystko z bagaznika wlacznie z polkami pod szyba i sprawdze czy nadal stuka... albo kolo zapasowe...hmmm... zglupialem calkiem...
-
u mnie tez by przydalo sie troszke wyciszyc polda, cos mi sie z tylu tlucze... zaczelo sie jak zostawilem polda po stluczce u blacharza, nie wiem co to moze byc.. wszystkie twarde przedmioty ktore moga sie tluc mam zamkniete w torbie i przypiete na rzepy do podlogi i scianki... ale chyba wiem co zrobie - wyjme wszystko z bagaznika wlacznie z polkami pod szyba i sprawdze czy nadal stuka... albo kolo zapasowe...hmmm... zglupialem calkiem...
A sprawdz mocowanie wydechu, bo munie tez tluklo z tylu a winne byly gumowe zaczepy pierwszego tlumika (w moim sa tylko dwa tlumiki mr86).
-
Sprobuj owinac ucho od zamka (to ktore idzie z klapa do gory) tasma izaolacyjna. Mnie tez cos tluklo z tylu i dostawalem bialej goraczki, jak owinalem tasma to ucho to nie poznalem auta:)
-
no i rzeczywiscie tlumik.. nie pomyslalem o nim a pewnie przy dzwonie mi spadl z uchwytow... jutro jak wyjade , sprawdze czy nadal sie tlucze...
-
Krecio jak na to wpadłe????
Trzeba mieć niezłe ucho żeby znale?ć takie co?:)
Wła?ciwie jak byłem u kumpla to przy otwartej masce wsiadł od strony pasażera do auta i wtedy skrzypnęło. W życiu bym się nie pokapował co to może być :)
Czysty przypadek. :mrgreen:
-
Mocno stary temat ale sie podepnę :)
Jestem w trakcie wyciszania samochodu. Parę rzeczy już zrobiłem. chce wyciszyć ścianę grodziową silnika. Jako ze zdjęcie deski i wszystkich gratów w środku nie jest takie proste i szybkie jak w Poldku chce wyciszyć ścianę od strony silnika (tam jest znacznie łatwiej) za pomocą mat bitumicznych z warstwą aluminium takich z allegro:
L I N K (http://allegro.pl/app-mata-alu-50x50-i1274331949.html)
Macie z tym jakieś doświadczenia?
Czy to coś daje?
Jak to się sprawuje?
Ewentualnie coś innego?
Z góry dzięki za Rzeczowe sugestie. :wink:
-
Polecam zmianę materiału na ten: http://allegro.pl/tasma-dekarska-uszczelniajaca-10m-x-10cm-alu-i1272377429.html Sprawuje się świetnie. Mam tym częściowo wyciszoną budę w Exobolidzie (Caro minus) - polecam.
-
Ja też polecam taśmę dekarską, ja ostatnio wyklejałem podłogę (prawa połówka), fajnie się układa/klei po podgrzaniu opalarką. Te z warstwą aluminium powinny robić robotę w komorze.
-
Dzięki za rady zobaczę co sie da z tym zrobić.
Może jednak się zbiorę i zdejmę deskę.:) zawsze z filcem będzie znacznie lepiej :)
-
Daro, to co w linku podałeś to jest śmieć i nawet nie leżało koło aluminium
taśma dekarska chyba jest najlepszym rozwiazaniem
-
Mi się tłukło ciągle coś w lewym tylnim kole podczas zakrętu, sprawdziłem wszystko włącznie z doszczętnym rozebraniem hamulców, chciałem rozbierać łożyska, w końcu wymieniłem amortyzator. Tlukło się dalej, przekopałem po raz 5 bagażnik, znalazłem śrubę metalową która latała luźno w ukrytym rowku. Wywaliłem - problem stukania zniknął.
Ustawiłem kiedyś zawory na ciasno - motor zaczął ciszej chodzić
Zrobiłem zimową osłonę miski olejowej o większej powierzchni niż sama miska z gumowanej wykładziny - troszkę wytłumiło i szybciej zagrzewa się silnik - cieszej pracuje
Mam poziom oleju i wody na minimum i pilnuję - szybciej silnik się grzeje - jeszcze ciszej pracuje już po 3 km. Temp. cały czas 90 stopni
Pod blachą maski mam oryginalny wyciszacz - materiał wyglądający jak derka na konia :)
-
Panowie u was tez tak jest ze 1,2,3,5 sa dosyc glosne podczas jazdy a 4 to najcichszy bieg?
-
U mnie bieg nie ma znaczenia, natomiast most wyje jak cholera przy 120 ,a powyżej tej prędkości nagle robi się cicho. Ale ja mam Rovera, tam podobno skrzynia jest wyciszona.
-
Racja, bieg 4 jest dość elastyczny i cichy, natomiast 5 bieg powoduje że silnik bardziej mruczy :) ale nie hałasuje. Ogólnie lubię jeździć na ostatnich biegach z lekkim gazikiem, na prostej drodze jak mam ok. 60-70 km/h to trzymam ok. 1700 obr/min to silnik pracuje cicho (5 bieg) i spalanie najmniejsze. Warto mieć osłonę dźwiękową/cieplną pod pokrywą maski silnika, mam również wyciszenie/ocieplenie miski olejowej i zatkane wszystkie wloty powietrza w zderzaku przednim i pomiędzy światłami na grilu (auto w normalnej jeździe nagrzewa się bardzo szybko i podczas jazdy mam nie więcej niż 90-95 stopni C). Auto dzięki tym zabiegom pracuje ciszej i nie slychać świstu/drgań powietrza wpadającego do komory silnika ale w cieple dni trzeba połowę z tego pościągać.
Most mi bardzo sporadycznie zawyje zazwyczaj na kilkanaście sekund i potem spokój bez względu na to czy olej rozgrzany czy nie. Czasem w trasie ani razu nie zawyje.