FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Kleofas w Listopad 03, 2014, 18:46:39 pm

Tytuł: Alternator z freelandera
Wiadomość wysłana przez: Kleofas w Listopad 03, 2014, 18:46:39 pm
Witam,
Czy ktoś ujeżdża taki altek?
http://allegro.pl/alternator-feelander-rover-75-1-8-16v-yle102370-i4747685291.html
Czy siada to bez problemu? Od 1.8 z klimą ma zdaje się 90A więc kusi.

Szukajka nic nie wypluła jakby kto pytał.
Tytuł: Odp: Alternator z freelandera
Wiadomość wysłana przez: jacekmm34 w Listopad 03, 2014, 20:34:40 pm
ja mam ten alternator https://www.youtube.com/watch?v=vi1GGa3NemY waro ma 100A wszystko się da założyć..
Tytuł: Odp: Alternator z freelandera
Wiadomość wysłana przez: Tomsonz w Listopad 03, 2014, 20:51:32 pm
ja używałem, tylko on ma odwrotne mocowania bo jest mocowany u góry. ten od wersji bez klimy pasuje bez problemu tylko trzeba wtyczkę przerobić
Tytuł: Odp: Alternator z freelandera
Wiadomość wysłana przez: Heniek w Listopad 03, 2014, 22:14:25 pm
Witam.

Słyszałem, że w dość rzadkiej wersji Poloneza z silnikiem Rovera o pojemności 1,6 występował inny- mocniejszy alternator podobnie jak w wewrsji 1,4 włoskiej produkcji. Auto występowało z fabryczną klimatyzacją i było przeznaczone między innymi dla "borowików" :-).
Niedawno rozmawiałem ze sprzedawcą, który jeszcze rok temu miał takowe alternatory na sprzedaż. Udało mu się je "wyrwać" z fabryki po zakończeniu produkcji. Niestety alternatory pasowały także do jakiegoś zagranicznego wózka widłowego i mieszcząca się nieopodal firma sukcesywnie wykupiła bardzo tani "zamiennik". Alternator miał takie same mocowania i złącza, nic nie trzaba było przerabiać  :] .
Może któryś z doświadczonych Forumowiczów zna symbol tego alternatora. Ułatwiło by to znacznie poszukiwania, gdyż być może występował on także w innych Roverach... <ok>.
Tytuł: Odp: Alternator z freelandera
Wiadomość wysłana przez: kuba92 w Listopad 04, 2014, 14:45:06 pm
Do Roverka generalnie prawie bez kombinowania wchodzą altki Boscha od Opla (ucinanie jednego ucha to chyba nie jest jakaś ogromna przeróbka). :) Do 140A jest wybór, mają dobrą trwałość (nie to, co magneti shitelli).

Mając stary alternator (można - ale nie trzeba - wykorzystać z niego złączę), lutownicę i kilka koszulek termokurczliwych bardzo szybko można zrobić sobie przejściówkę do oryginalnej instalacji tak, by w razie potrzeby wrócić do oryginału. U mnie sprawdza się takie rozwiązanie od ponad roku. :)