FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: fxer w Styczeń 14, 2015, 10:02:47 am
-
pacjent: polonez caro 1994 1.5 gli, słupek od 1.6 gli
objawy: masakryczne spalanie benzyny na poziomie 25l
auto jest zgazowane IIgen więc na paliwie w sumie odpala i przełączam go dość szybko jak tylko trochę temperatury złapie, wiadomo że przy tych temperaturach będzie więcej palił ale 25-26l to lekka przesada, dodam że spalanie na gazie wychodzi 13-14l w mieście więc w miarę normalnie
przejrzałem forum ale niestety nie znalazłem podobnego tematu
jest jakaś możliwość regulacji tego wtrysku?
-
Masz sondę lambda ? Czy bez sondy ? Zobacz jak wtryskiwacz leje paliwo powinien rosić nie lać. Jeszcze warto przejrzeć czy zbiornik niema wycieków i przewody instalacji paliwowej
-
sonda lambada jest, zbiornik suchy (zalewam go w 1/4-1/2) co do wtrysku to roszeniem bym tego nie nazwał :/
-
zalewam go w 1/4-1/2
I na podstawie takiego tankowania obliczasz spalanie? Raczej kiepski pomysł. Mimo wszystko sondy lambda nie zaszkodzi sprawdzić czy działa prawidłowo.
-
Sprawdź czy sonda działa i sprawdź wtryskiwacz narazie zymeringi jego . Jeżeli uszczelki jego są ok to szukaj wtrysku na podmiankę
-
Przejechałem 450km z czego jakieś 50 na benzynie i wskaźnik paliwa z prawie połowy spadł na prawie rezerwę więc nawet biorąc pod uwagę niedokładność wskazań spaliłem około 12-13l benzyny. Wtrysk właściwie leje to paliwo więc na pewno spala sporo za dużo. Ale postaram się zatankować pod korek i trochę wyjeździć dla dokładnego pomiaru.
-
Nie zapala ci się check ?
-
co jakiś czas się zapala, próbowałem odczytać kod na wyłączonym silniku ale pokazuje tylko standardowo wał
-
to jak się zapala to powinno dać odczytać błąd
-
Niemożliwe, by tyle palił i silnik normalnie pracował. Najpewniej gdzieś cieknie. nawet ze zła sondą, lejącym wtryskiem palił by z 15, ale by było czuć, że chodzi nierówno.
-
Według mnie to na pewno choć część winy leży w ocenianiu spalania ze wskaźnika poziomu paliwa... Ta metoda jest bardzo niedokładna.
-
Święta racja :) zwłaszcza w przypadku nie oryginalnego baku (bez przegród).
Miarodajne metody są dwie: Właściwa i "radykalna".
W pierwszej - lejem pod korek, w drugiej - kilka razy za np. 20zł (na pusto) ]:-> i sprawdzamy ile przejedzie "do wysuszenia baku" . Tylko trzeba mieć kanisterek min. 5l na dolewkę przy sobie żeby pompy suchobiegiem nie zamęczyć :p
W GSI tak miałem że kiedyś przy wymianie baku przewód metalowy przycisnąłem i tak się zrobiło (tzn. małe pęknięcie wzdłuż przygniecenia) żę raz ciekło, a raz nie... Podejrzewałem różne cuda-wianki (lambdę, pompę, lewe powietrze... .... ) - bo raz auto szło normalnie, zdrowo innym miał muła, a właściwa diagnoza niestety padła dopiero przy rozbiórce... <uoee>
Wracając do tematu - jak "wykluczasz" nieszczelność, to możesz m.in. zmierzyć lambdę multimetrem (minus do kolektora wydechowego, plus do kabla sondy - sprawdzasz czy napięcie się zmienia w zakresie 0,2 - 0,9V czy też przystaje na długo na jakiejś wartości; z tym że pokazuje to tylko działanie samej sondy, a żeby mieć pełen obraz pracy silnika trzeba wpiąć miernik bez rozpinania obwodu sondy, bo mierząc j.w. komp stwierdza po chwili brak odczytu z lambdy i przechodzi na sterowanie w pętli otwartej - z jej pominięciem); wykręcić świece i ocenić ich stan (można się też po nich dowiedzieć o warunkach pracy silnika - patrz np. tu: http://www.iskra-kielce.pl/temp/zdjecia_kat/3634/Eksploatacja%20%C5%9Bwiec.pdf ). Może taka "ekspertyza" rzuci troszkę więcej światła na Twój problem.
-
Lepiej do pełna, lać pod sam korek, nie ma odbicia pistoletu bo to też różnie bywa. Lejesz powoli aż zobaczysz pianę w rurze i drugi raz tak samo i wtedy można coś powiedzieć.
PS sprawdź jak Ci nabija dzienny licznik, bo może masz złe koła lub coś jeszcze innego z licznikiem :)