FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Maćko w Marzec 12, 2015, 11:31:06 am
-
Coś zaczyna mi się dziać z altkiem, a konkretnie z kontrolką ładowania. Po przekręceniu w pozycję zapłonu kontrolka nie zapala się, ale nie zawsze.
Rano po nocy, gdy silnik zimny kontrolka normalnie się zapala i gaśnie po uruchomieniu silnika, gdy silnik się nagrzeje powiedzmy do 80-90 stopni (temp. płynu na wskaźniku) to po włączeniu zapłonu kontrolka już się nie pali, po odpaleniu silnika brak ładowania (napięcie 12,30), po kilku sekundach, albo delikatnej przegazówce wraca do normy (14,1 przy włączonych światłach mijania). Żarówka w zegarach jest sprawna, po zwarciu przewodu wzbudzenia do masy zapala się. Podejrzewam że pada regulator napięcia, tylko czy można to jednoznacznie stwierdzić po takich objawach?
Napięcie ładowania na zimnym silniku 14,5V, gdy się nagrzeje 14,1V, podczas pełnego obciążenia nie spada poniżej 13,9V.
Alternator pochodzi z rovera 214 (oznaczenie CA1318 wg. internetów, prąd 65A), taki jak na foto niżej. Ktoś posiada coś podobnego u siebie i wymieniał regulator napięcia, zna oznaczenie?
(http://euro-starter.pl/zdjecia/alternator_ca1318-02_es.png)
-
To może być zwykła przerwa w obwodzie kontrolki, który odpowiada za wzbudzenie (może być słaby styk itp) Raz jest kontakt, raz nie ma. Gdy straci połączenie lampka się nie świeci bez względu na to czy ładowanie jest czy nie.
-
A sprawdzałeś stan szczotek, musisz do tego skombinować kluczyk nasadowy 5,5. sprawdz przy okazji stan komutatora
-
Już tłumaczę.
Wraz ze wzrostem temperatury rośnie rezystancja (nagrzany metal gorzej przewodzi prąd)
W związku z tym że instalacja ładowania w poldoroverze została zaprojektowana przez upośledzone autystyczne dzieci - przewód ładowania
leci sobie od alternatora, pod silnikiem aż do rozrusznika gdzie następuje erozja tegoż przewodu i jego oczka dzięki czemu że jest to najrozsądniejszy sposób umieszczenia przewodu.
Dlatego też - na alternatorze masz taką śrubę (oznaczoną jako B+) weź do niej porządny przewód taki 16mm^2 przykręć i połącz najkrótszą możliwą drogą z plusową klemą akumulatora.
To raz.
Dwa - obwód wzbudzenia też jest super bo jest to chyba najcieńszy przewód w całej instalacji zintegrowany w jednej wtyczce z tymi od ładowania.
Wyjmij kostkę, przeczyść i dobrze posmaruj.
Nastepnie.
W całym samochodzie za całe ładowanie odpowiada JEDNA żaróweczka (ta którą masz w liczniku) jeśli ona padnie - ładowania nie będzie (tzn pozniej altek sie wzbudzi na wysokich obrotach ale to inna historia)
Sprawdź czy nie jest przepalona, czy jest odpowiedniej mocy, i czy ciasno siedzi w swoim gniazdku.
-
Bypass z altka do Aku był jednym z pierwszych usprawnień odkąd mam ATU w swoim posiadaniu (2011) ;)
Przeczyściłem dzisiaj wszystkie możliwe połączenia w obwodzie - zaczynając od oczka przy alternatorze, następnie 13'stka i kończąc na żarówce w zegarach. Jak na razie kontrolka i ładowanie działa prawidłowo (ale silnik zimny) - zapala się po przekręceniu kluczyka w pozycję zapłonu i gaśnie po uruchomieniu silnika. Zobaczę jutro jak zachowa się jutro gdy silnik się odpowiednio nagrzeje.
Dwa - obwód wzbudzenia też jest super bo jest to chyba najcieńszy przewód w całej instalacji zintegrowany w jednej wtyczce z tymi od ładowania.
W seryjnym alternatorze może i tak ;) Jak zaznaczyłem w pierwszym poście alternator mam z Rovera 214, a tam przewody wzbudzenia i prądowy są przymocowana za pomocą końcówek oczkowych.
-
Często objawem padania regulatora są objawy jakie opisujesz. Ja bym wymienił na drugi