FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: zacekpl w Maj 24, 2017, 08:20:06 am

Tytuł: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: zacekpl w Maj 24, 2017, 08:20:06 am
Cześć,
Czy ktoś z was oddawał do szlifu roverkowy wał ? Mam dylemat, ponieważ w Morawskim jest wyraźnie napisane, że poldoroverowych wałów się nie szlifuje. W handlu są dostępne panewki nadwymiarowe +0.25 mm, więc skoro ktoś je produkuje to moze jednak te wały da sie szlifować ?
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: Multec w Maj 24, 2017, 09:45:03 am
Producent nie przewiduje, ale można.
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Czerwiec 07, 2017, 09:45:13 am
W tych silnikach wały są lane z żeliwa, a nie stalowe, kute. Żeliwny wał nie jest hartowany, a "zabielany", tak utwardza się powierzchnię żeliwa, żeliwo zawiera więcej węgla w swym składzie, niż stal, dla tego warstwa utwardzona jest płytsza, niż w wałach stalowych. Dla tego większość wałów stalowych można szlifować na podwymiar nawet nie jeden raz, a dwa, trzy, a wały żeliwne oficjalnie, już nie (wał silnika K-16), bo właśnie producent nie daje już gwarancji, czy po szlifie, jest to najczęściej interwał 0,25 mm czy 0,20, nie trafi się już na powierzchnię niehartowaną (zabielaną). Można popróbować, ale efekt może być różny, chybaże uda cię się skontaktować z producentem tych silników i zapytać się, jaka może być głębokość warstwy zabielanej w tych wałach. Może da się zrobić jeden szlif, a może nie. Gdy złożysz wał po szlifie z czopami wjechanym poza warstwę hartowaną, to długo toto nie pochodzi, czopy padną bardzo szybko, zaraz pojawią się bruzdy i luzy, inne jest tarcie stali czy żeliwa hartowanego z panewką, a inne niehartowanego. W tych silnikach panewki są z aluminiowym wkładem ślizgowym, w starych fiatowskich panewki były z brązu i nie miały dużej żywotności, aluminiowe są trwalsze zdecydowanie, ale na dobrym oleju. To samo dotyczy cylindrów w tym silniku, to wstawiane tuleje mokre, producent nie przewidział ich wytaczania a w handlu nie było tłoków nadwymiarowych, jedynie kompletne pary tłok z cylindrem do wymiany sztuka za sztukę. Możesz popróbować z tym wałem, ale efekt może być różny. Wartoby po szlifie sprawdzić twardość czopów gdzieś w dogodnym miejscu profesjonalnym twartościomierzem, czy powierzchnia jest odpowiednio twarda, czy już szlif wjechał w żeliwo niezabielane.
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 07, 2017, 11:27:26 am
Czyli jednak jednorazówka, jak tu ktoś kiedyś napisał.Typowy silnik przewidziany albo do wymiany konkretnych części na nowe, nominalne, albo do wymiany na inny.
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Czerwiec 07, 2017, 13:59:53 pm
Może i jednorazówka, ale ten raz jest na tyle długi, że buda się szybciej kończy :)
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: Multec w Czerwiec 07, 2017, 16:53:01 pm
Producent nie przewiduje, ale panewki nadwymiarowe robi GLYCO. Warstwa utwardzona spokojnie wystarcza na ten "pierwszy" szlif.

Buźka, a po jaką cholerę szlifować tuleje, które trzymają się tylko na klej? Moim zdaniem jest to dużo wygodniejsze rozwiązanie, bo nie trzeba bawić się w roztaczania, honowania, cudowania. W dodatku grubość tulei w silniku 1.6/1.8 jest na tyle mała, że szlifowanie nie ma najmniejszego sensu. Zresztą zużycie tulei, tłoka, wału czy panewek to świadczy tylko o zaniedbywaniu serwisu olejowego. Pomijając przegrzanie i spuchnięcie tłoka to dół silnika przejedzie bez otwierania pareset tysięcy. I zużycia widać specjalnie nie będzie.
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 07, 2017, 18:15:43 pm
Gdyby ten silnik był przewidywany pod nadwymiary, to byłby zrobiony inaczej.Nie neguję jego konstrukcji i zasadności takiego, a nie innego rozwiązania ewentualnego remontu.Po prostu przytoczyłem wypowiedź któregoś użytkownika tego forum.Było to przy okazji zwyczajowej dyskusji ohv vs. rover.  :-) I tak jest lepiej, niż w ohv, gdzie trzeba szlifować cylindry w bloku.Tuleje można wymienić, a blok, po wykorzystaniu ostatniej możliwości, idzie do huty.Tak jak piszesz, ten silnik, zadbany i użytkowany na właściwym oleju i wymienianym regularnie, przejedzie sporo.Nie zapominajmy, kiedy to powstało.Jak na tamte czasy, to jest to bardzo nowoczesny silnik, z jedną, małą wadą  :P
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: Elwood#1887 w Czerwiec 09, 2017, 00:53:26 am
Rozumiem ta dyskusje 10 lat temu ale teraz ? Jak cały motor na chodzie idzie kupić za 500 zeta ? Jak masz wał porysowany to kup drugi daj na pomiary i na polerke jak trzeba. Szlifować osobiście bym się bał ale z 2 strony jak zjedziesz nawet 1mm na średnicy to nic nie powinno się stać inaczej wały pękały by jak głupie, a prędzej korbowód się urwie niż wał. Tyle ze to nie pinto gdzie wały się szlifuje na większy skok  :]
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Czerwiec 13, 2017, 09:17:28 am
Wcale nie prawda, że blok silnika w klasycznym silniku fiatowskim w Polonezie po trzecim szlifie nadaje się do huty. Książka E. Kaima o tych sinikach (do FSO 1500) przewidywała, że gdy zostanie osiągnięty trzeci szlif, wały można tulejować tulejami suchymi, po stosownym wytoczeniu bloku. Ale nie spotkałem się w praktyce z takimi działaniami, chociaż jak samochód dużo jeździł (pogotowie, milicja, straż) to mogły być silniki które poddano tej operacji.
Tytuł: Odp: Rover 1.8 szlif wału
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 21, 2017, 21:24:19 pm
OHVke mozna tulejowac dowolna liczbe razy, tylko myk jest taki,zr jedynie 1.3 i 1.5 ,wiec 1.6 po ostatnim szlifie trzeba zrobic na 1.5

z ta warstwa utwardzona zeliwnych walow to sluszna uwaga, jednak wielu producentow dopuszcza szlifowanie,
w ogole o tym nie pomyslalem, gdy kupowalem panewki do silnika fiata, byly dostepne na I, II a nawet III szlif co 0.25mm,
watpie, zeby producenci panewek szli na partyzanta - jakos do Busso panewek nadwymiarowych nie ma (czopy azotowane, wiec brak oficjalnych mozliwosci szlifu)