FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => AUTA SYMPATYKÓW KLUBU => Wątek zaczęty przez: Bonifacy w Styczeń 27, 2019, 20:46:36 pm
-
Poloneza już opisałem, ale nie opisałem jeszcze Dużego Fiata, którego mam od 2016 roku <spoko> W sumie, jest to mój drugi z kolei samochód, po Maluchu zgnitym elegancie. Od 2016 udało się zrobić remont blacharski, a także zakupić odpowiedni silnik. DF pochodzi z 1. kwartału 1990 roku, oryginalnie był w kolorze kremowym L-87, miał silnik 1.5AB i skrzynię biegów V, zegary okrągłe.
Link do wszystkich zdjęć
https://www.flickr.com/photos/146449825@N03/albums/72157676384665326
W telegraficznym skrócie przedstawię całą historię
Zakup - 1.09.2016
(https://farm6.staticflickr.com/5344/30906275216_872254d0b6_b.jpg) (https://flic.kr/p/P65JS5)
Remont blacharski 01.2017 - 09.2018
(https://farm2.staticflickr.com/1952/45157747072_881fa0e127_b.jpg) (https://flic.kr/p/2bNrfW5)
(https://farm3.staticflickr.com/2938/33190494424_be180d074e_b.jpg) (https://flic.kr/p/SyVXDS)
Piaskowanie podłogi 09.2018
(https://farm2.staticflickr.com/1910/45136055622_d16eb476d9_b.jpg) (https://flic.kr/p/2bLw5Py)
Zakup silnika (1.6CB, kompresja 13-13-13,5-13,5 - Daniel22 dzięki wielkie za namierzenie silnika!)
(https://farm2.staticflickr.com/1901/43371127600_2015efddfc_b.jpg) (https://flic.kr/p/295ynd5)
Przygotowanie i lakierowanie 12.2018 - 1.2019. Lakier to L-62 z fabrycznej palety FSO
(https://farm8.staticflickr.com/7884/32757213908_c06595b35d_b.jpg) (https://flic.kr/p/RUDhs9)
(https://farm8.staticflickr.com/7872/32942181998_cb5758452b_b.jpg) (https://flic.kr/p/SbZi29)
(https://farm8.staticflickr.com/7892/46092895604_83d145e9a5_b.jpg) (https://flic.kr/p/2de591C)
(https://farm8.staticflickr.com/7807/45903035325_1c1f0848d5_b.jpg) (https://flic.kr/p/2cWi4ax)
A teraz plany :]
- co do karoserii to jeszcze konserwacja profili Sandersem, na spód okrętówka Sigma Coat i Raptor (jest już na progach),
- 1.6 CB 87KM tak jak w relacji wyżej,
- porting głowicy
- kolektor wydechowy rurowy GSI + dospawana dwururka borewiczowa,
- kolektor dolotowy okrągły od wczesnych Borewiczów
- jakieś lepsze dyszki w gaźniku, dobierze się doświadczalnie, jak na razie obstawiam 125 (seria 115) i 145 (seria 140)
- zimny dolot
- LPG II generacji - Stag XL, sonda lambda ogrzewana
- tuleje zawieszenia poliuretanowe czerwone
- podpora wału z poliuretanem
- hamulce przednie PN Lucas
- wspornik drążków hydrauliczny z pierwszych Borewiczów
- koła motylki 14", opony 185/65/14
- wnętrze brązowe - dywan, boczki, siedzenia welurowe (zgodne z rocznikiem)
Zapraszam do wypowiedzi ;>
-
Panie jaki gaz w dużym fiacie. To profanacja klasyka. Silnik się niszczy i z wogulom. I jeszcze jakaś sonda lambada chyba po to żeby się psuła, śwagier miał gaz na śrubce i sam sobie regulował, jak mu odkryncił to kopa miał, a jak przykryncił, to 5L/100km palił, a jak nie deptał, to jakby ten benzyny przybywało nawet.
To teraz tylko zmierzać do finału, i będzie fiat znacznie szybszy od mojego abimexa, na moście 4.1 i regulowalnym zapłonie, w sumie nawet nie ma co dyskutować, to jest pewne :). Pewnie po przejażdżce sam będę chciał wrzucić CB do mojego `76.
-
Jak zrobiliście z sondą tzn. z podgrzewaniem? W Boschu sterował tym komputer załączając grzanie, tutaj jest jakiś przekaźnik-czasówka?
-
Jak na razie jeszcze DF nie jest złożony, ale najbardziej sensowną opcją wydawałoby się tak jak piszesz podłączenie jej przez przekaźnik czasowy, sterowany plusem po zapłonie.
-
U mnie w abimexie założyłem sobie grzaną sondę, jest cały czas po przekaźniku i + stacyjki, sprawdzałem pobór prądu amperomierzem i po nagrzaniu jest on tak znikomy (już nie pamiętam dokładnie, ale jakieś 0,1-0,2 A), że uznałem, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby była cały czas pod napięciem :) Tym bardziej, w borku/DF jest dość daleko w wydechu, więc w teorii mogłaby się wychładzać podczas długiej pracy na wolnych obrotach. No i znacznie szybciej zaczyna pracować niż niepodgrzewana, po odpaleniu zimnego silnika osiąga temperaturę pracy w jakieś 10 sekund, trwałość jest większa - same plusy :)
-
Ciekawe, czy uchował się do dziś choć jeden pistacjowy fiacior albo poldek, bo taki błękit jak tutaj jest jednak dość popularny.
-
Mp79, jeśli chcesz to nawet możesz wejść w posiadanie pistacjowego DFa ;>
https://allegro.pl/ogloszenie/fiat-125-7793421190
A co do L-62 to fakt, kilka ich jest, choć jednak niezbyt wiele (np. na zlocie 50 lat 125p były takie 2 sztuki).
-
Ładnie idzie renowacja tego Fiata. Co do koloru to ja bym widział go w L70. Ale i tak jest ładny.
-
Bonifacy, jeśli masz gaźnik z podciśnieniowym sterowaniem drugiej przepustnicy to załóż dysze 125 i 155. przy takim układzie kombi 125p paliło 7,5- 8 litrów. a nigdy nie jeździło puste.
-
L-62! Mój pierwszy samochód, to własnie FSO 1500, ale rocznik 1987, pełen klasyk, czyli cztery biegi, prędkościomierz taśmowy, zapłon na styku, żadnego radia, bez obrotomierza, gaźnik z pneumatycznym otwieraniem drugiej przepustnicy i wentylator chłodnicy na sprzęgle elektromagnetycznym, z elektromechanicznym regulatorem alternatora. Pełen klasyk, "C". Miałem go jakiś niecały rok, od sierpnia 1998 do gdzieś tak kwietnia 1999. Doprowadziłem mu gaźnik, zapłon, zawory, hamulce, łożyska, elektrykę, itd.. do perfekcji, a nie było źle, bo samochód był od samego początku w rodzinie, od 1987 roku. Kupowany w FSO na talon oraz za bakszysz, co pozwoliło, że poczekała rodzinka z dwie godziny, ale przyprowadzili pięknego w lakierze L-62, jeszcze słoma się z niego sypała, więc musiał być gdzieś w fabryczce nieźle schowany. I służył pięknie, jedenaście lat w rodzinie, ani razu nie zawiódł, nie przyniósł wstydu. Pamiętam w zimie 1998, było z -22, a fiacik pyk, z drugiego kręcenia buch, odpalił, a sąsiedzi swoich Cors, Fiest, Unó-w, Tipów, Passatów ani jeden nie odpalił. Potem podjeżdżałem do nich i brali prąd kablami. Fiacik miał alternator od wozów służbowych, 990W zamiast zwyczajowych 770W. Potem wujo go kupił, zmienił mu silnik na polonezowski ale potem szybko wracał do oryginału. Zrobił mu lakier, ten sam całe szczęście, i pojeździł nim z rok, czy półtora. I komuś go sprzedał, gdzieś tak w 2000 roku, czy jak. Szkoda fiaciorka, ale cóż..