FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: Sławek#1978 w Sierpień 29, 2024, 22:22:48 pm
-
Może ktoś już zbadał temat i nie ma co wyważać otwartych drzwi.
Jak wiadomo nastąpiła fuzja Orlenu z Lotosem i trwa wygaszanie tej drugiej marki. A co za tym idzie znikają z rynku produkty Lotosu czyli w duże mierze oleje i faktycznie u mnie w mieście widać, że jest tego coraz mniej. Do tej pory we wszystkich daily lałem Lotosa 5w40 Synthetic Plus. Niestety z dnia na dzień jego dostępność mocno spada i trzeba szukać coś innego. I tutaj nasuwa się pytanie: Może ktoś już zgłębiał temat czy któryś z olei Orlenu będzie jego odpowiednikiem? A jeśli takowego brak to może jakieś sugestie co w zamian w tym samym przedziale cenowym co Lotos?
-
okupilem sie na zapas najtanszego oleju w postaci Qualitium w wersji 10W40 - jak nazwa wskazuje jest najwyzszej jakosci, wiec najlepszy na dolewki do olejozlopow,
ta marka ma cala game olejow, kupilem nawet 5W30 do wieswagena, ale brat zlapal cykora i chcial dwa razy drozszy niby z serwisu waginy - butelka Q zdecydowanie ladniejsze od W i jakos intuicja podpowiada mi, ze zawartosc tak samo jakosciowa ;]
chyba juz wyroslem z wiary z wzbawcza moc oleju, tak jak kiedys uwazalem Lotosa za zloty srodek w kategorii jakosc/cena tak dzis ...mam to w dupie,
nie wiemy co jest w tych bankach i jaka ma zgodnosc z deklaracjami, a nawet jezeli ma to trudno zgadnac jak sie zachowa po 5k czy 10k km w danym silniku,
jest taki gosc na yt o nazwie kanaly R2D i testuje oleje,
po pierwsze, nawet uznane marki potrafia rozjezdzac sie z deklaracjami,
po drugie, zuzyte oleje to oddzielna kategoria zdziwienia wynikami,
jedynie testy pozwalaja prawidlowo dobrac olej, a i to nie wiadomo na jak dlugo (kiedy zmieni sie linia produkcyjna danego modelu),
gdybym wiec mial jakiegos bydlaka ~500KM, czyli mialbym duzo kasy i czasu, bo biedaki takich rozrywek nie maja, to pewnie slal bym litrami oeje na testy,
a ze jest jak jest, to na slowo moge zaufac nawet Qualitium czy K2,
bo K2 jakos niewytlumaczalnie wydaje mi sie godne zaufania - moze dlatego, ze ich produkty ogolnie sa w porzadku,
mysle, ze na nastepce Lotosa jak najbardziej mozna wybrac K2 - do momentu gruntownego przetestowania pozostaje wiara
-
Jasol lub Revlnie. Stosuję, polecam.
-
Z Lotosa wyleczyłem się kilkanaście lat temu, jak w Stilo po wymianie oleju i zalaniu Lotosem zaczęły mi klepać hydropopychacze. Przestały po po ponownej wymianie, ale już nie na Lotos a na Liqui Moly. I od tej pory tylko LM.
-
Drogie marki to zwiększona szansa trafienia podróbek a te podobno się zdarzają.
Ja chyba pójde w K2, jeszcze kiedyś do OHV laliśmy volver 10w60 i chyba spoko, ohv turbo się nie rozpadło i fajnie trzyma ciśnienie na wskaźniku (dokładanym nie tym fabrycznym "wskaźniku"
-
Ja od lat niezmiennie wlewam sobie i klientom Mobila i problemów brak
-
W temacie, zamiast Lotosa 5w40 myślę, że dobrym wyborem może być Specol 5w40. Lałem do kilku aut, kilku znajomych też leje i wszyscy są zadowoleni.
Osobiście cena była dla mnie w przypadku oleju parametrem drugorzędnym, cenowo odstraszył mnie tylko amerykański Redline. Najbardziej zadowolony byłem z produktów LM. Odszedłem od nich głównie przez chęć zaprzestania wspierania finansowo Niemców ;) jeżdżę teraz w Subaru na Australijskim Penrite i wg mnie jest conajmniej tak samo dobry jak LM ;)
A który olej lepszy, który dobry to temat rzeka. Tak naprawdę trzeba sporo kkm przejechać żeby ocenić. Za czasów jak miałem jeszcze punto, po gwarancji zaczęliśmy lać mu LM 5w40 i trzymany był na tym do końca. Przy sprzedaży 246tyś km i silnik był w bardzo dobrej kondycji. Znajomy miał takie samo punto i olej lał "najtańszy z beczki" co akurat było i jego punto żarło olej, słyszalnie gorzej pracowało i miałem wrażenie, że również gorzej jeździło
-
Jak znalazł, taki temat wyskoczył. Odnośnie Lotosa, to mój plus ponoć od nowości (tzn, pewnie od pierwszej wymiany, bo nie wiem, co tam fabryka lała) jeździł i jeździ na lotosie 10W40 i ma się dobrze. Nic nie klepało nigdy, żadne hydro, ani nic, silnik w środku w miarę czysty był, wiadomo, taki żółty nalot (nagar) na niektórych częściach, ale żadna smoła itp. Ja od wymiany do wymiany nie robię wielkich przebiegów to i wiadomo, że się tak nie zasyfi. A co lać, gdy już tego nie będzie? Po złożeniu, zalałem go normalnie Lotosem, ale dodałem mu ten MOS2 od Liqui Molly. Jakbym dostał wcześniej takie info, żeby to dolać, to bym kupił na allegro gotowy 10W40 z tej firmy i by mi wyszło taniej, niż teraz, bo piątka była po 150 pln, a tu cztery litry 92, plus jeszcze ten dodatek i wyszło na to samo, a oleju mniej. Ale nic, u mnie na sklepie jeszcze "parę baniek" mają Lotosa, kupiłem dzisiaj jedną, a gdzie ją wleję, to jeszcze nie wiem, stąd pytanie, ile taki nieotwierany olej może leżeć w bańce od daty produkcji? Ten jest 10.2023. Ponoć po czasie wytrącają się z olejów różne osady i inne takie.
-
Teoretycznie max rok.
-
Specol 5W40 wydaje się być godnym polecenia. Zrobiłem na nim jakieś 250kkm i silnik się nie zatarł. Różnicy w pracy w stosunku do markowych (wcześniej poza Lotosem 5W40 jeździłem również na Mobil 5W50) nie stwierdzam. Ostatnio w ramach testu zalałem olej Jasol 5W40. Również po 12kkm silnik się nie zatarł, brak różnic w pracy. Chyba podczas kolejnej zmiany również go zaleje.
Inne auta, łączenie z Polonezem jeżdżą cały czas na Specolu.
-
Revline 5W40 nie polecam, qualitum czy jakoś tak też - nie podobało mi się ciśnienie oleju po przejechaniu krótkiego dystansu, jakieś 4-5 tysięcy kilometrów i wyglądało to tak, jakby stracił częściowo właściwości, ciśnienie się podnosiło na gorącym silniku od razu po zalaniu np. lotosa i już trzymało parametry praktycznie do wymiany przy 10kkm, zresztą wytłumaczone to zostało bodajże na oil club ruskim, po prostu szybko się starzeją, i zdaje się też mało TBN.
Specol 5W40 fajnie się sprawdza przy wymianie w terminie. Moskwicz teraz na tym jeździ. 0W40 też stosowałem i też moskwicz na nim dobrze się sprawował, szczególnie w zimie rozrusznik kręcił praktycznie prawie jak w lecie.
Szkoda lotosu, o ile wypuszczał buble w postaci lotosu 15W40 i tylko trochę lepszego 10W40 (a przynajmniej znajomi od maluchów strasznie na nie narzekali, ja parę lat temu przechodząc na 5W40 we wszystkich autach nawet nie zalałem lotosa w tej lepkości, no i moje zdanie znacie - kupowanie w dzisiejszych czasach lepkości 10/15W40 do w miarę zdrowego silnika to jak chodzenie w mokasynach na śnieżkę przy jednoczesnym posiadaniu butów do wspinaczki górskiej) to gold 5W40 naprawdę im się udał. No i cena nie wzrosła aż tak mocno, jak w przypadku specolu, który za dobrą opinię dorobił się wyższej ceny - czemu nie ma się co dziwić.
Od pewnego czasu do skrzyni i mostu stosuję też taki dodatek:
https://allegro.pl/oferta/dwusiarczek-molibdenu-mos2-dodatek-do-oleju-silnikowego-skrzyni-biegow-10g-14781694452
-
A co powiecie na to że teraz w tygodniu podkusiło mnie i zalałem shella 10w40, spuściłem 15w40 także shella helixa i dup...... Mam wrażenie że chyba koleżanka panewka powiedziała koniec współpracy. Pojawiło się takie rzężenie przy butowaniu i rozgrzaniu. Cóż pacjent 125p 1.6 po abieksowy. Ale aż wierzyć mi się nie chce że zmiana oleju przyczyniła się do takich cyrków, chyba że kupiłem podróbkę i jest rzadki jak woda.
-
Czasem lepsze wrogiem dobrego.
chyba że kupiłem podróbkę i jest rzadki jak woda
I tak też może być. Nie od dziś wiadomo, że drogie oleje są najczęściej podrabiane, bo na nich jest dobre przebicie. Nikt się nie bawi w podrabianie taniego oleju, bo i po co?
-
Istnieje też coś takiego, jak przypadek, albo masę innych przyczyn. Albo po prostu nadszedł na nią czas. A może nie pokręciłeś rozrusznikiem przed pierwszym odpaleniem, zanim filtr oleju się napełnił, i ta chwila chodzenia "na sucho" mu wystarczyła. Ale to oznaczało, że koleżanka już była tak wyślizgana, że pożegnała by się i tak i tak - najwyżej za 500 kilometrów. :) No, chyba, że faktycznie miałeś pecha i kupiłeś podróbę, i nalali do środka kujawski - wtedy próbka oleju do badania, awantura w sklepie, albo proces przeciwko sprzedawcy - ugrasz coś i za odszkodowanie wystarczy na nowy silnik. OFC po paru latach.
Zresztą tłumaczyłem już to w wątku olejowym. 15W40 nie jest gęsty, a 5W40 czy 0W40 nie jest rzadki. Owszem, 15W40 jest "gęstszy", ale wtedy, kiedy silnik nie pracuje. Temperatura robocza oleju to okolice 100 stopni - wymagania są od zawsze takie, że olej 15W40 i 0W40 ma być tak samo (w wąskim zakresie norm) "gęsty"!.
-
panewka nie rzezi,
w OHVce najczesciej rzezi rozrzad, a to nie ma zwiazku z olejem
-
panewka nie rzezi,
w OHVce najczesciej rzezi rozrzad, a to nie ma zwiazku z olejem
Tak obstawiałem, wałek rozrządu. Zmieniłem , spuściłem, a h... z nim, woda jak cholera. Nie spodziewałem się że taki rzadki. Jest dobrze, objaw ucichł, lecz chyba i tak w dobie końcówki tych sprzetów trzeba zaopatrzyć się w jakiś silnik bo zaczyna już tego brakowac i mieć na zapas.
-
Kiedyś jakieś 10 lat temu u mnie powszechny był olej GM, który był dobrym środkiem smarnym ( mam na myśli 10w40), ale w pewnym momencie GM musiał zmienić dostawcę i olej był jak woda po rozgrzaniu, w silniku C20NE na wolnych obrotach czasem zażyła się kontrolka oleju. Powiedziełem wtedy dośc i od tamtej pory leję na zmianę albo 10W40 z Orlenu też z serii Classic w czerwonych bańkach, lub olej 10W40 z Kaufland którego producentem dla tej sieci jest Mitan Mineralöl GmbH. A leję to do dość problematycznych silników Y22YH w dwóch signumach.
-
Kiedyś jakieś 10 lat temu u mnie powszechny był olej GM, który był dobrym środkiem smarnym ( mam na myśli 10w40), ale w pewnym momencie GM musiał zmienić dostawcę i olej był jak woda po rozgrzaniu, w silniku C20NE na wolnych obrotach czasem zażyła się kontrolka oleju. Powiedziełem wtedy dośc i od tamtej pory leję na zmianę albo 10W40 z Orlenu też z serii Classic w czerwonych bańkach, lub olej 10W40 z Kaufland którego producentem dla tej sieci jest Mitan Mineralöl GmbH. A leję to do dość problematycznych silników Y22YH w dwóch signumach.
Odnosnie GM ale 15w40 po roku czasu był czarny jak smoła i rzadki bardzo rzadki. Kiedyś lałem castrola od 5 po 15. Dziwnym trafem 115c na łańcuchu i castrolu 15w40 bo silnik zanagarowany brał olej. Po zmianie na Shella 15w40, objaw ustał. Pamiętam jak w caro 1.6GLI w 2004 roku nalałem Lotosa 15w40 ( ale tam pup puk panewka i ogólnie słabe ciśnienie sprężania było jak i oleju) plus doktor nie było poprawy. Było kiedyś coś takiego lotos gas i też 15w40.
Mam na polce selektol jeszcze w takiej starej bańce, to jest dopiero fest olej, i potem dziwić się że fiaty wytrzymywały max 100tys km.
-
Szkoda lotosu,
To jest zwykła zdrada. Nikt normalny nie wygasza znanej marki z powodu fuzji. Na ogół polityka w korporacjach wygląda tak, że klepią jeden szmelc, ale naklejki przejętych marek zostają.
który za dobrą opinię dorobił się wyższej ceny - czemu nie ma się co dziwić.
W detalu. W hurcie nadal ma takie ceny że aż straszy niską ceną.
Osobiście stosuję Shella z najdrożej linii Ultra. Głównie dla spokoju psychicznego. Gdyby nie to, że jestem w potwornym dołku finansowym, to pewnie bym lał Liqui Moly, bo 2-3 stówy na rok to nie jest zauważalny koszt o ile nie jest się na etapie polowania na szczury.
Moim zdaniem, dywagacje nt. oleju nie mają sensu, bo nie mamy jak realnie zbadać właściwości. To kosztuje ogromne pieniądze, a testy typu położył kawałek metalu na szlifierce są o kant d. rozbić, bo nie ma ciśnienia ani temperatury roboczej.
Unikałbym tylko drogich marek z niepewnych źródeł żeby nie była to podróbka. Natomiast do nowych aut (2020 plus) lałbym to co jest najtańsze; K2, Specol, Revline, Febi, bo to i tak padnie od awarii układów oczyszczania spalin i nawet ASO tego nie naprawi, a jak naprawi to za 20-30 koła. Mechaniczne zużycie silnika to ostatni problem w nowych samochodach, bo one od katów, DPF, AdBlue i elektroniki padają jak muchy przy nalocie między 150-200k.
, ale dodałem mu ten MOS2 od Liqui Molly. Jakbym dostał wcześniej takie info, żeby to dolać, to bym kupił na allegro gotowy 10W40 z tej firmy i by mi wyszło taniej, niż teraz
Każdy współczesny olej, może poza tym produkowanym przez Talibów w Afganistanie, zawiera Molibden. W Pandzie, gdzie zmieniam olej co rok, czyli przy moich przebiegach co 5-8 tys. dolałem do Helixa Ultra dodatek MoS2 Liqui Moly (taka szarawa breja), no i wizualnie jest różnica ponieważ zawsze olej miałem dotąd złoty i czysty, a teraz zrobił się złoto-szary.
-
A co powiecie na to że teraz w tygodniu podkusiło mnie i zalałem shella 10w40, spuściłem 15w40 także shella helixa i dup...... Mam wrażenie że chyba koleżanka panewka powiedziała koniec współpracy. Pojawiło się takie rzężenie przy butowaniu i rozgrzaniu. Cóż pacjent 125p 1.6 po abieksowy. Ale aż wierzyć mi się nie chce że zmiana oleju przyczyniła się do takich cyrków, chyba że kupiłem podróbkę i jest rzadki jak woda.
A co powiecie na to że teraz w tygodniu podkusiło mnie i zalałem shella 10w40, spuściłem 15w40 także shella helixa i dup...... Mam wrażenie że chyba koleżanka panewka powiedziała koniec współpracy. Pojawiło się takie rzężenie przy butowaniu i rozgrzaniu. Cóż pacjent 125p 1.6 po abieksowy. Ale aż wierzyć mi się nie chce że zmiana oleju przyczyniła się do takich cyrków, chyba że kupiłem podróbkę i jest rzadki jak woda.
0W20 są hurtowo dużo droższe, więc albo kupiłeś olej rzepakowy, albo tam coś było mocno źle mechanicznie, a i tak się zepsuło. Z obecnego doświadczenia, nawet lekko przytarty silnik nie powinien od razu paść, więc raczej tam się coś złego stało już wcześniej.
-
Co do specola 5W40 w hurcie - nie widzę, żeby był sporo tańszy, niż np. na allegro - galon oleje wystawia go za 89zł/4L, w większości hurtowni oscyluje ok. 90zł. Lotos 5W40 już go wyprzedził - kosztuje stówkę za tą samą ilość na allegro.
Zapasy magazynowe muszą być jeszcze spore, bo trochę firm go ciągle wystawia. Nie wiem jak w sklepach, bo nie lubię przepłacać za marżę.
-
Oglądalem ostatnio butelki oleju Orlen, co ciekawe cała centrala Orlen Oil jest przeniesiona z Krakowa nad morze i ma taki sam adres jak były Lotos Oil. Całkiem możliwe że oleje Orlenu to tak naprawdę Lotos. Trzeba by porównać karty charakterystyki oleju Orlen tego przed fuzją, z obecną produkcją i starym Lotosem.
-
W temacie olejów, podpowie ktoś?
Pytanie pół żartem, pół serio. :]
Nada się ten olej do ohv? Została mi cała banka po poprzednimi samochodzie. Samochodu już nie mam a olej został.
Do poloneza dotychczas lałem lotos 5w40. Nie wiąże z tym silnikiem przyszłości a poza tym chyba lepiej wlać ten castrol niż jeździć na 2-3 letnim syfie? <co> <spoko>
https://allegro.pl/oferta/castrol-edge-olej-silnikowy-5w-30-ll-4l-14415516158
-
Jeśli nie jest przeterminowany to możesz wlać. Najwyżej zapcha to i owo
-
skode sprzedales? 5W30 to do fsi,
a OHV pojedzie na wszystkim, nawet na castrolu
-
a OHV pojedzie na wszystkim, nawet na castrolu
W swoim czasie jak miałem OHV to przez rok śmigałem nawet na Mobil 0W30 ,także ten silnik wszystko skonsumuje bez uszczerbku na "zdrowiu" <ok> <jupi> <jupi> <jupi>
-
Dlatego dziwiwię się, że zawsze jest kłótnia jak ktoś chce lać olej mineralny np Selektol Specjal 20w40😆
-
Wiesz, jak ktoś zechce sobie nałożyć łożysko na penisa i tak chodzić z nim 24h/doba, to też nikt mu nie broni, bo to jego instrument, ale niektórzy będą się śmiać i trzeba się z tym pogodzić :)
Na 5W30 poldek pojedzie, tylko z przegrzewaniem i pałowaniem bym uważał, bo indeks 30 ma niższą lepkość w temperaturze 100 stopni niż indeks 40.
-
oleje wystawia go za 89zł/4L, w większości hurtowni oscyluje ok. 90zł. Lotos 5W40 już go wyprzedził - kosztuje stówkę za tą samą ilość na allegro.
Teraz jestem na urlopie, ale z tego co pamiętam to Specol był w hurcie poniżej 80zł za 4 litry.
Znalazłem natomiast takie ciekawe forum https://www.oilclub.pl/index.php
Jeśli szukać informacji to tam. Ciekawe kwiatki znaleźli. Tyle co dotychczas wyczytałem, to Specol był lepszy od Revlina a Revline miał jakieś prehistoryczne kompozycje. Ciekawa była też analiza Lotosu 10W40. Wynika że nieco oldschoolowy ale ogólnie bardzo dobrze wzbogacony olej.
Na 5W30 poldek pojedzie, tylko z przegrzewaniem i pałowaniem bym uważał, bo indeks 30 ma niższą lepkość w temperaturze 100 stopni niż indeks 40.
Otóż to. Niższa lepkość to krótszy suchy start, ale gorsza ochrona pod dużym obciążeniem, zwłaszcza tam gdzie nie ma ciśnienia oleju, tj. gładź cylindra i łańcuch jeśli jest. Do tego oleje niskiej lepkości mają tendecję do przeciekania gdzie popadnie, i szybko się przepalają. Nowe silniki na 0W20 bardzo często żłopią olej na dużą skalę. Dodam że jak spojrzeć w katalogi miedzynarodowe, to silnik który ma u nas przykazane 0W20, poza UE potrafi mieć w katalogu 5W40. Toyota zaś w ogóle się nie p... i do każdego silnika dopuszcza każdy olej, od 0W16 do 15w40.
-
Chwilę po fuzji, w hurtowni sprzedawca polecił mi jakiś węgierski olej MOL 10w40 semisenthetic, nie jest zły.
-
j MOL 10w40
Yyyy... z tego co patrzę, to olej gorszy jakościowo 10W40 jest w cenie wyższej, niż 5W40 specol, i stary lotos. Nie jest zły pewnie dla sprzedawcy, bo fajnie wychodzi marża :P
-
No, ja dzisiaj u siebie w sklepie jeszcze bezproblemowo kupiłem Lotosa 10W40 na dolewkę, ale jak sprzedadzą to, co mają na sklepie, to pewnie więcej nie będzie. Nie za bardzo można to magazynować dłuższy czas, bo starzenie się itd, bo by można było kupić parę baniek i niech stoją. Ten co kupiłem ostatnio 4 litry, to się akurat zmieni znów na wiosnę i będzie, ale trzymać dłużej, po 2-3 lata od daty produkcji, to chyba trochę nie bardzo. Data produkcji 10.2023 więc te kilka dodatkowych miesięcy, może mu nie zaszkodzi. A co kupować później? A może to jest tak, jak tu piszecie wyżej, że Orlen sprzedaje ten olej pod swoją marką, bo kupili Lotos i mogą nadal to produkować itd, a naklejka, to tylko naklejka? A te Platinum, to takie złe? Chyba nie gorsze, niż Lotos?
-
Chyba gdzieś od 2012 w każdym bądź razie od chwili kiedy weszły do sprzedaży oleje Orlenu serii Classic w czerwonych bańkach leję to do aut i nie widzę jakiś problemów. Jakiś czas temu wlałem do Signuma 10w40 z Kauflandu i jak na razie jeździ, a olej kupiłem na promocji za ok 60 zł za 5L.
-
Nie za bardzo można to magazynować dłuższy czas, bo starzenie się itd
no tak po 30 latach to cholera wie, moze sie banka rozpusci,
ale co ma ci sie starzec, jak tam powietrza nie wpuscisz? mozesz 10lat trzymac zamkniete i nic sie w skladzie nie zmieni,
litosci, od tego pierdolenia o benzynie ulewa wam sie na inne plyny, teraz olej, a zaraz woda nie bedzie mogla stac dluzej niz tydzien, bo skisnie - tylko jakos miliardy lat na planecie plywa i skladu nie zmienila
a co do oleju zastepczego to zpupelnie z pamieci wypadl mi orlen, a przeciez to w tej samej fabryce beda produkowac, wiec naturalnym zastepstwem lotosa jest orlen
-
ale co ma ci sie starzec, jak tam powietrza nie wpuscisz? mozesz 10lat trzymac zamkniete i nic sie w skladzie nie zmieni,
Słuchaj, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, niedawno zadałem tu pytanie , jak długo taki nieotwierany olej może stać, to dostałem odpowiedź, "max rok". Nie musisz za każdym razem tak ironizować ze wszystkiego. Jak mawiają, ilu ludzi, tyle opinii.
-
Słuchaj, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, niedawno zadałem tu pytanie , jak długo taki nieotwierany olej może stać, to dostałem odpowiedź, "max rok"
Oleje mają daty przydatności, coś koło 5 lat od daty produkcji z tego co pamiętam.A co kupować później? A może to jest tak, jak tu piszecie wyżej, że Orlen sprzedaje ten olej pod swoją marką, bo kupili Lotos i mogą nadal to produkować itd, a naklejka, to tylko naklejka? A te Platinum, to takie złe? Chyba nie gorsze, niż Lotos?
Poczytajcie analizy na OilClubie. Wskazują że obecne oleje Orlena to ulepszone formuły Lotosa. I to nie ulepszone w sensie ironicznym, ale z dodanymi modyfikatorami tarcia, lub zwiększoną ich ilością i równie dobre lub lepsze niż oleje zachodnie, nawet te z wyższej półki.
-
W temacie olejów to ostatnio wlałem do GLE ten:
https://allegro.pl/oferta/mobil-super-2000-x1-10w40-sl-cf-a3-b3-4l-5060181574
Ekspertem jestem ale myślę że nie ma sensu wlewać do ohv oleju 5w40 dlatego zdecydowałem się na ten Mobil.
Zawsze przed wymiana oleju, nie tylko w Polonezie, wlewam płukankę:
https://allegro.pl/oferta/dodatek-do-oleju-silnikowego-liqui-moly-2640-15193749161
-
Ekspertem jestem ale myślę że nie ma sensu wlewać do ohv oleju 5w40 dlatego zdecydowałem się na ten Mobil.
Jeśli nie jeździł na takim od początku (a raczej chyba mało kto jeździł) to nie ma sensu. Mój od początku był na 10W40 i taki leję. A że był to akurat Lotos, to taki leję. Jak rozbierałem silnik, to był w środku w miarę czysty, więc można powiedzieć, że jest dobrze. Nie będzie można takiego kupić, to się zacznie lać Orlena jakiegoś.
Poczytajcie analizy na OilClubie. Wskazują że obecne oleje Orlena to ulepszone formuły Lotosa. I to nie ulepszone w sensie ironicznym, ale z dodanymi modyfikatorami tarcia, lub zwiększoną ich ilością i równie dobre lub lepsze niż oleje zachodnie, nawet te z wyższej półki.
No to co wy na to? To o tym mowa, czy to po prostu rebrandowany Lotos, ale w dotychczasowej specyfikacji?
https://allegro.pl/oferta/olej-silnikowy-10w-40-sn-lotos-4l-12014110279
Chyba nawet Orlen nie jest tak głupi, by zrezygnować z gotowych linii produkcyjnych po Lotosie?
-
Nie do końca dobre jest to, że taki olej był lany to taki nadal będzie wlewany. W silnikach gdzie są przynajmniej hydropopychacze a już nie wspomnę o zmiennych fazach rozrzadu czy DPF itp itd to lepiej wlewać olej, który zaleca producent. Nie nakazuje gonić do ASO po olej ale aby wlewać ten który spełnia wymagania producenta. A w przypadku OHV jeśli skadalbym teraz taki silnik, to staralbym się o nieco ciaśniejsze pasowania niż przewiduje fabryka w niektórych przypadkach i pomyślał bym nad wydajnością pompy oleju i 5w40 bym zaaplikowal
-
Tłoki są fabrycznie pasowane pod koniec produkcji OHV na niecałe 4 setki (najnowsze, po zmianach koło 1993 zaczynają się od 0,035). A przy remontach "szlifierze" rozwiercają nam go na luzy jeszcze większe - najczęściej 0,06... Taki luz jest wybity na tłokach Złoteckiego, bez wkładki termicznej. Ale wiem, że są też dostępne z wkładką. Tutaj bym zszedł, w sumie na drugich też z 0,06 bym zszedł na np. 0,4-0,5, bo luz 0,06 jest już dość spory jak na nowy silnik. No ale na szczęście, w fabrycznych silnikach nigdy nie były takie luzy zalecane - dotyczy to tylko tłoków rzemieślniczych.
Choć mając fabryczne tłoki z wkładką termiczną pewnie bym się skusił na luz 0,03. Oleje są znacznie lepsze (nie dotyczy tych co się zatrzymali w 1995 roku z tematem), i myślę, że ciaśniejsze pasowanie byłoby wskazane. W końcu luzy były projektowane w czasach oleju, który przy 110-120 stopniach traci film smarny (ten super mineralny, i nie przy temperaturze cieczy, tylko oleju, która po rozgrzaniu oscyluje często koło 10 stopni więcej, niż temperatura cieczy), więc przegrzać i zatrzeć silnik było wybitnie łatwo. W tym momencie przy normach 5W40 to jest koło 150 stopni, więc trzeba się postarać, żeby zatrzeć silnik.
-
Nie do końca dobre jest to, że taki olej był lany to taki nadal będzie wlewany.
Otóż to. OHV wychodziło z fabryki na jednosezonowym Tedexie z założeniem że był to olej na wstępne dotarcie. Potem lali 15W40 bo to było tanie.
Dodam, że teraz Stellantis ratuje silnik DV5R z wadliwym łańcuchem między wałkami za pomocą podniesienia lepkości oleju z 5W20 do 5W30 i nową normą FPW która nie jest do końca zgodna ze starymi normami PSA.
silnikach gdzie są przynajmniej hydropopychacze a już nie wspomnę o zmiennych fazach rozrzadu czy DPF itp itd to lepiej wlewać olej, który zaleca producent.
Ze względu na DPF itd. trzeba się stosować do norm ACEA, a najlepiej też do normy własnej producenta, np. Fordy mają inne pakiety dodatków niż Stellantisy.
No to co wy na to? To o tym mowa, czy to po prostu rebrandowany Lotos, ale w dotychczasowej specyfikacji?
https://allegro.pl/oferta/olej-silnikowy-10w-40-sn-lotos-4l-12014110279
Chyba nawet Orlen nie jest tak głupi, by zrezygnować z gotowych linii produkcyjnych po Lotosie?
Platinum Classic 5W40 to Hydrokrak z przyzwoitymy parametrami i dodatkiem Molibdenu, jak Liqui Moly, tylko że ma go trochę mniej, ale są oleje które go w ogóle nie mają, w tym zachodnie.
Max Expert 5W40:
Olej zdecydowanie jest przedstawicielem nowoczesnych środków smarnych spełniających wymogi testów na LSPI i o ograniczonej zawartości wapnia oraz podwyższonych poziomach magnezu. Patrząc na katalog Orlena jest to Lotos Synthetic Plus produkowany już pod marką Orlen.
Jakościowo nie można mieć zastrzeżeń - pierwiastki, lepkość, VI wszystko jest w normie. Jeżeli ktoś potrzebuje oleju w lepkości 5W-40 do nowoczesnego silnika TGDI to ten olej może być bardzo dobrym wyborem.
Z analiz na Oil Clubie mi wynika że Orlen robi dobre oleje, i część to rzeczywiście ulepszone formuły Lotosa.
-
Przy czym lepszy parametrowo orlen mamy o pół litra więcej 3 zł taniej, ale trzeba wyzbyć się strachu przed pierwszą cyferką z przodu, żeby go kupić:
https://allegro.pl/oferta/olej-orlen-classic-synthetic-5w40-4-5l-api-sl-sj-cf-acea-a3-b3-229-1-15985774923
Jak widać dalej opłaca się robić gorszy parametrami olej, tylko drożej, no ale wiara w gusła kosztuje :)
-
Ekspertem jestem ale myślę że nie ma sensu wlewać do ohv oleju 5w40 dlatego zdecydowałem się na ten Mobil.
o sensie wlewania 5W40 mozna dyskutowac,
jednak o sensie wlewania 5W40 za 80pln zamiast gorszego 10W40 za 80pln, to nawet nie ma nad czym dyskutowac