FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: Gomulsky w Styczeń 02, 2025, 23:10:04 pm

Tytuł: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Styczeń 02, 2025, 23:10:04 pm
To jadymy z koksem w nowym roku.

Kombi złożone! Przynajmniej na tyle na ile było to możliwe. Muszę jeszcze zmienić koła na zimowe i ruszę na przegląd.
Potem muszę jechać na zbieżność, serwis klimy. A następnie będę musiał od niego odpocząć kilka tygodni i wziąć się jeszcze raz za wykonanie/przeróbkę wspornika osprzętu. Albo kupić krótszy pasek :D Gdyż ponieważ dziś się kapnąłem, że rolka napinacza w prawdzie o nic nie wadzi, ale dochodzi do końca zakresu i pasek jest napięty tak na 40% :/
Muszę też dokupić więcej mat wygłuszających, bo zabrakło mi kilka sztuk na wygłuszenie bagażnika. Przy okazji wygłuszę też dach, bo ta gigamebrana z kompozytu jest chyba najgłośniejszym i paradoksalnie najgorzej wytłumionym elementem tego nadwozia :|

Dotarła do mnie nowiuśka używana felga do Kijanki, ponieważ jedna wykazywała ponadprzeciętne bicie. Wesołki z Koreii dali nietypowe ET i wybór felg okazał się mocno ograniczony, za to cena tak +/- 2x wyższa niż felga o standardowych parametrach... W każdym razie felga zmieniona na prostą i opona się już nie wypacza :)
Następny przystanek, tylne wahacze poprzeczne i ponowna geometria, już skaczę z radości...
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Styczeń 02, 2025, 23:26:00 pm
Na rozwalonym rozruszniku wyjechałem ze śląska na lubelskie, z lubelskiego na roztocze, z roztocza wróciłem na lubelszczyznę, i niedługo wracam na śląsk :P I ciągle szukam fabrycznego elektromagnesu i bendixu, żeby nie rzeźbić w gównie tylko zapomnieć na kilkadziesiąt kkm jak wcześniej. Całe szczęście, że rozrusznik mimo, że rzęzi jak zarzynane prosię, to dalej odpala za 2 czy 3 razem auto i mogę jechać. Ale nie chcę się przyzwyczajać, więc zaraz za temat się zabieram.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Styczeń 02, 2025, 23:49:12 pm
Ryzykant z ciebie. Ten oryginalny elektromagnes, który masz w rozruszniku, nie nadaje się do niczego Nie można go "zregenerować"? Jak uzwojenie nie spalone, to resztę można naprawić.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Styczeń 03, 2025, 06:19:57 am
Jak rozrusznik rzęzi to pewnie tulejki tak zjechane, że wirnik zahacza o stojan podczas kręcenia.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Styczeń 13, 2025, 02:04:43 am
Wczoraj zdjęliśmy przednie piasty bo łożyska z płatkami bynajmniej nie śniegu za długo już by nie pojeździły. Jeszcze trzeba tylko wycisnąć bieżnie stare i wlatują piasty z powrotem z nowymi łożyskami.

Ale przy okazji tak pokręciłem tylnymi kołami i z lewej jest normalnie a z prawej na jakiejś połowie obrotu jest wyczuwalny wyraźny opór. Czy to oznacza zmielone coś w dyfrze? W sumie mam drugi most cały jakby co...
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Styczeń 23, 2025, 14:48:49 pm
Jeżeli nie samo łożysko, to może być przytarty satelita dyferencjału od palenia laka np.

Ja miałem gorzej, że zrobiła się jakby lekka szpera i tak trzeszczało na zakrętach. Zdjąłem dekiel, wizualnie nie było nic widać. Przepłukałem go naftą za pomocą strzykawki, wlałem nowy olej i się odblokował.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Styczeń 24, 2025, 01:08:48 am
Jak rozrusznik rzęzi to pewnie tulejki tak zjechane, że wirnik zahacza o stojan podczas kręcenia.

Tia... są nowe. Rozrusznik raz kręci szybko, raz zwalnia, i tak co chwilę. A czasem tylko "strzela" elektromagnesem.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Styczeń 27, 2025, 16:52:00 pm
Jeżeli nie samo łożysko, to może być przytarty satelita dyferencjału od palenia laka np.

Ja miałem gorzej, że zrobiła się jakby lekka szpera i tak trzeszczało na zakrętach. Zdjąłem dekiel, wizualnie nie było nic widać. Przepłukałem go naftą za pomocą strzykawki, wlałem nowy olej i się odblokował.
Otworzę i popatrzę. A o łożsykach tylnych akurat jakoś nie myślałem w tym kontekście.

Wczoraj wsadzone na powrót przednie piasty z niwymi łożyskami. Jeszcze nie testowałem czy aby luz dobry ustawiony bo chwilowo rozkreciłem zawiesie resoru. Musze jakoś je wyjąć i te gumy pozmieniac. Przeszkadza wydech żeby młotkiwm walnąć więc chyba będę go musiał zdjąc... znowu eh. Może potem poliuretan wstawię ale na szybości zwykła guma pójdzie. Tylko nie wiem czy mi nie wygięło trochę jednej szpilki od zawiesia. W ogóle po prawej ten resor jakoś się przegina. Możktoś tam krzywo most przykręcił czy coś.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 27, 2025, 22:54:20 pm
Kupiłem do Poloneza ABS.  :]
https://ibb.co/j8kG7g9
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Oxej w Styczeń 28, 2025, 00:36:22 am
Kupiłem do Poloneza ABS.  :]
https://ibb.co/j8kG7g9

Fajny, też mi takie coś gdzieś sie po głowie tłukło. To z jakiegoś forda? Jak planujesz zbierać sygnał z tylnych kół?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Styczeń 28, 2025, 08:10:28 am
Tylne koła są chyba dużo mniejszy problem niż przednie. W końcu w płytach kotwiących są już odpowiednio skierowane otwory, kwstia doboru czujnika/wykonania przejściówki.
Po wtyczkach obstawiałbym jakąś VAGinę.

Jak już piszę, to napiszę.

Kombi-bombi przeszło poszerzony przegląd i w papierach ma już 1,8. Muszę jechać na zbieżność, bo póki co samochód prowadzi się jak gówno, no i srewis klimy, po 5 latach można <lol>
Dodatkowo, jak już kiedyś pisałem, coś tak niemiłosiernie piszczy na zimnym silniku, że można oszaleć... muszę to jeszcze porozkminać. Pewnie jak przerobię wspornik osprzętu to się polepszy, czas pokaże.

Laggaguna się sprzedała.
Czekam aż minie 6 miesięcy od kupna i CEED też idzie do Rzymianina.
Rozglądam się za nowym wziąłem. Tym eazem dużo nowszym i w 4x4. Oczywiście będzie to samochód na F ;]
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Styczeń 28, 2025, 10:46:26 am
A to nadal można zalegalizować silnik, który nie występował fabrycznie? Tzn, w przypadku rovera 1.8 to prawie fabryka, tylko pojemność inna.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 28, 2025, 12:29:20 pm
Fajny, też mi takie coś gdzieś sie po głowie tłukło. To z jakiegoś forda? Jak planujesz zbierać sygnał z tylnych kół?
Planuję takie koronki:
https://allegro.pl/oferta/topran-pierscien-abs-15285164887
Zamontować pod tarcze hamulcowe z przodu i z tyłu. Mocowanie byłby od tyłu piasty/półosi. Czujnik będzie montowany to tarczy kotwicznej.

Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Styczeń 28, 2025, 13:33:22 pm
Kupiłem do Poloneza ABS.  :]
https://ibb.co/j8kG7g9
tematy pomyliles, to raczej do humoru

Rozglądam się za nowym wziąłem. Tym eazem dużo nowszym i w 4x4. Oczywiście będzie to samochód na F ;]
w daci duster nie ma zadnego F  <rotfl2>

P.S.
za slownikiem bys sie obejrzal, albo przynajmniej czytal post przed wysylka,
bo ja rozumiem literowki, sam czesto klikne nie ten klawisz, ale to juz przesada i to dopasiona polskimi znakami
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Styczeń 28, 2025, 13:48:09 pm
Rozglądam się za nowym wziąłem. Tym eazem dużo nowszym i w 4x4. Oczywiście będzie to samochód na F

Ja się przymierzam do sprzedania rextona, 4x4 silnik mercedesa 3.2 m104 w LPG - jakby cie interesował to wal na PW ;)
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Styczeń 28, 2025, 15:25:39 pm
Ja się przymierzam do sprzedania rextona, 4x4 silnik mercedesa 3.2 m104 w LPG - jakby cie interesował to wal na PW
W tym to już zdecydowanie nie ma F  :P W Dacii to jeszcze można się doszukać naklejki przemalowanej z Francuza chociaż ;-) A jak wiadomo samochody na F to Fordy, Fiaty, FSO I Fszystkie Francuskie  <lol2> (jakby co to mam słownik i wiem jak się pisze wszystkie  <cwaniak2>)
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Styczeń 28, 2025, 20:17:57 pm
Kupiłem do Poloneza ABS.  :]
https://ibb.co/j8kG7g9
Jestem serio zajebiście ciekawy co na to powie diagnosta, będzie miał chłop dobry dylemat podbić czy nie
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 28, 2025, 20:55:27 pm
Jeżeli hamulce będą w pełni sprawne to w czym problem? Okresowe badanie techniczne polega na sprawdzeniu czy pojazd jest sprawny, a nie kontroli zgodności fabryczną specyfikacją.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Styczeń 28, 2025, 21:06:25 pm
No nie do końca fabryczna specyfikacja bo ABS wymaga wywalenia fabrycznego korektora hamowania a to już może nie przejść jak go nie będzie <spoko>
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 28, 2025, 21:15:31 pm
Właśnie to tym mówię. Tzw. przegląd nie polega na sprawdzeniu czy auto jest zgodne z fabryczną specyfikacją. Ma jedynie spełniać wymogi na danego rocznika. Np nie możesz zdemontować absu z auta z 2006roku
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Styczeń 28, 2025, 21:39:17 pm
A to nadal można zalegalizować silnik, który nie występował fabrycznie? Tzn, w przypadku rovera 1.8 to prawie fabryka, tylko pojemność inna.
Można. To co się zmieniało w ostatnich latach, a dotyczyło zmian konstrukcyjnych i polegało na rzucaniu kłód pod nogi, dotyczyło głównie szacher-macher handlarzy, którzy np. z ciężarowego Trasportera robili samochód osobowy 9-cio miejscowy. I przykręcali fotele do podłogi na śrubach z castoramy w przypadkowych miejscach - bez jakiegokolwiek wzmocnienia, badań wytrzymałościowych itp. Albo kupowali po pieniądzach samochody ciężarowe (np. corsy ,clio, RAV4, Jimmy) i analogicznie przerabiali na osobowe 5 miejscowe po czym sprzedawali naiwniaką w cenie fabrycznej osobówki.

w daci duster nie ma zadnego F 

P.S.
za slownikiem bys sie obejrzal, albo przynajmniej czytal post przed wysylka,
bo ja rozumiem literowki, sam czesto klikne nie ten klawisz, ale to juz przesada i to dopasiona polskimi znakami
Przecież to Renault Captur, tylko w mniej sojowym wydaniu, także jak najbardziej można się dopatrzeć F. W końcu Francuski, nawet we VINie ma F - VF1...   <cwaniak2>

Właśnie to tym mówię. Tzw. przegląd nie polega na sprawdzeniu czy auto jest zgodne z fabryczną specyfikacją. Ma jedynie spełniać wymogi na danego rocznika. Np nie możesz zdemontować absu z auta z 2006roku
No nie, pojazd ma odpowiadać warunkom technicznym. A tam nie ma ani słowa o tym, że samochód od 2006 r. ma mieć obowiązkowy ABS. Co innego przepisy homologacyjne, ale to nie dotyczy SKP. Swoją drogą jeśli tak, to ciekawe co ustawodawca miał na myśli zamieszczając taką usterkę w tabeli dotyczącej układu hamulcowego:

Cytuj (zaznaczone)
1.1.21. d) Niewłaściwa naprawa lub przeróbka dowolnego elementu.

Chyba, że rozchodzi się o przeróbkę fabrycznej części, a nie podmianę jej na inną fabryczną część tylko z innego samochodu. W sumie bardzo niejednoznaczny ten zapis :)
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 28, 2025, 21:56:54 pm
Nie będę wchodził w kruczki prawne. Mam z tym kontakt zawodowo. Tam jest bardzo dużo pół do własnej interpretacji i uznaniowych. Dana osoba, a nawet Instytut może coś zdecydowanie zaakceptować a inny kategorycznie odrzucić.
Ale do rzeczy...
Przód siada elegancko. Można powiedzieć że jakby było skąd:
https://ibb.co/ffZF34y
https://ibb.co/DHLT8VBj
https://ibb.co/d0pKMKZw
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Styczeń 28, 2025, 22:58:44 pm
Przecież to Renault Captur, tylko w mniej sojowym wydaniu, także jak najbardziej można się dopatrzeć F. W końcu Francuski, nawet we VINie ma F - VF1...   <cwaniak2>
no bez jaj, kazdy wie, ze rumunskie bękarty sa potomkami francuskiej burżuazji zubożałej - prowokacyjnie rzucilem haslo o braku F, mozna bylo isc rodowodem, albo wspomnianym 4x4, gdzie uwydatnia sie dyFerencjal z racji wystepowania kilku sztuk (wzgledem jednego przy normalnym napedzie)

Ale do rzeczy...
skoro tak, to:
po co?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Oxej w Styczeń 29, 2025, 09:48:33 am
Nie będę wchodził w kruczki prawne. Mam z tym kontakt zawodowo. Tam jest bardzo dużo pół do własnej interpretacji i uznaniowych. Dana osoba, a nawet Instytut może coś zdecydowanie zaakceptować a inny kategorycznie odrzucić.
Ale do rzeczy...
Przód siada elegancko. Można powiedzieć że jakby było skąd:
https://ibb.co/ffZF34y
https://ibb.co/DHLT8VBj
https://ibb.co/d0pKMKZw

z nieoczywistych rzeczy - może takim zestawem by można było napędzać licznik z saxo?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Styczeń 29, 2025, 10:03:12 am
Pewnie można by było - niemniej pierwsze próby saxo opisywane tu na forum to było rozwiązanie znane z rowerów.

//edit dotarło do mnie co za bezsens napisałem.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Styczeń 29, 2025, 20:41:48 pm
z nieoczywistych rzeczy - może takim zestawem by można było napędzać licznik z saxo?
Napędzić licznik z Saxo? Nie znam tematu montowania licznika z Saxo niemniej jak potrzebujesz jakiś licznik przyjmujący sygnał częstotliwościowy (impulsy generalnie) niedopasowany do pojazdu to służę pomocą: https://github.com/DStageGarage/ABS2SPEED Oczywiście sygnał skądś trzeba wziąć, czy to z impulsatora w skrzyni czy z ABSu niemniej z tym moim układzikiem można przerobić z grubsza dowolny sygnał źródłowy tak żeby pasował do dowolnego licznika. Układ mnoży częstotliwości sygnału wejściowego przez ustawiony współczynnik w zakresie 0,01 do 10,23, czyli na wyjściu może być zarówno mniejsza jak i większa częstotliwość w zależności od potrzeb.
Nawet teraz jeden znajomy eksperymentuje ze sterowaniem silniczka i napędzania licznika na linkę  :-) Niedługo mam też w planie dodanie wejścia na GPS jakby ktoś nie miał już innego wyjścia naprawdę. Dodam też pewnie możliwość podpięcia wyświetlacza tak jakby co.
Pierwowzór zbudowany na zupełnie innym procku ale według tej samej zasady jeździ u mnie od lat w Seicento.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Styczeń 29, 2025, 23:58:45 pm
i nie możesz również zamontować jeśli go tam nie było, bo nikt nie zagwarantuje, że nie wprowadzi auta w poślizg. Soft jest często pisany pod konkretny model.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Styczeń 30, 2025, 01:11:31 am
nikt nie zagwarantuje, że nie wprowadzi auta w poślizg. Soft jest często pisany pod konkretny model.
Nad legalnością się nie będę wypowiadał, natomiast "standardowy" ABS czyli taki jak "dawniej" nie wprowadzi auta w poślizg bo nie ma możliwości zaciskania hamulców. W takim "gołym" ABSie są tylko zawory do odpuszczania, nie ma pompki, a reakcja raczej zależy jedynie od prędkości obrotowej kół (zerowej/bliskiej zeru) czyli nie musi to być przypisane do modelu auta.
Co innego w ESP i podobnych nowszych, bardziej rozbudowanych systemach. Tu mamy już akcelerometry i czasem inne czujniki sprawdzające położenie auta i to faktycznie będzie dostosowane pod konkretną masę, jej rozkład, zawieszenie, zależy co tam nawymyślali.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: kliper w Styczeń 30, 2025, 08:01:33 am
Tzn, w przypadku rovera 1.8 to prawie fabryka, tylko pojemność inna.
Mnie to zastanawia jak i w którą stronę zmieni się cena OC w przypadku pojemności spoza katalogów. Macie jakieś informacje/porównania?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 30, 2025, 09:15:11 am
Nad legalnością się nie będę wypowiadał, natomiast "standardowy" ABS czyli taki jak "dawniej" nie wprowadzi auta w poślizg bo nie ma możliwości zaciskania hamulców. W takim "gołym" ABSie są tylko zawory do odpuszczania, nie ma pompki, a reakcja raczej zależy jedynie od prędkości obrotowej kół (zerowej/bliskiej zeru) czyli nie musi to być przypisane do modelu auta.
Co innego w ESP i podobnych nowszych, bardziej rozbudowanych systemach. Tu mamy już akcelerometry i czasem inne czujniki sprawdzające położenie auta i to faktycznie będzie dostosowane pod konkretną masę, jej rozkład, zawieszenie, zależy co tam nawymyślali.
Dokładnie tak jak mówisz. To prosty abs z lat 90tych.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Styczeń 30, 2025, 17:46:39 pm
Nad legalnością się nie będę wypowiadał, natomiast "standardowy" ABS czyli taki jak "dawniej" nie wprowadzi auta w poślizg bo nie ma możliwości zaciskania hamulców. W takim "gołym" ABSie są tylko zawory do odpuszczania, nie ma pompki, a reakcja raczej zależy jedynie od prędkości obrotowej kół (zerowej/bliskiej zeru) czyli nie musi to być przypisane do modelu auta.

Czyli co dziura, to dłuższa droga hamowania. ABS w nodze jednak lepszy.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 30, 2025, 18:32:09 pm
Jak naciśniesz hamulec kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy i jeszcze dodatkowo będziesz myślał o skręcaniu to WOW, jesteś geniuszem.
Niestety ja nim nie jestem i w kryzysowej sytuacji jedyne co mój mózg jest w stanie zrobić to wcisnąć pedał w podłogę i czekać na rozwój wydarzeń.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: jacek2 w Styczeń 31, 2025, 07:08:27 am
ABS to wymysł szatana.. ;> <lol> <lol> <lol>
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: OLO w Styczeń 31, 2025, 08:27:10 am
Jak naciśniesz hamulec kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy i jeszcze dodatkowo będziesz myślał o skręcaniu to WOW, jesteś geniuszem.
Niestety ja nim nie jestem i w kryzysowej sytuacji jedyne co mój mózg jest w stanie zrobić to wcisnąć pedał w podłogę i czekać na rozwój wydarzeń.
Prawda. Elektronika w tym przypadku przewyższa człowieka
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Styczeń 31, 2025, 12:22:34 pm
Jak naciśniesz hamulec kilkadziesiąt razy w ciągu sekundy i jeszcze dodatkowo będziesz myślał o skręcaniu to WOW, jesteś geniuszem.
Niestety ja nim nie jestem i w kryzysowej sytuacji jedyne co mój mózg jest w stanie zrobić to wcisnąć pedał w podłogę i czekać na rozwój wydarzeń.

Nauczyłem się tego dawno temu. Podobnie jak gra na instrumencie muzycznym, nauczenie się polega na wytworzeniu odruchu. Z tą różnicą, że nauczenie się skutecznego hamowania z lekkim odpuszczaniem przy blokadzie z ponownym dociśnięciem zajęło mi jakieś pół godziny prób na śniegu, i kolejne pół godziny na suchym asfalcie, a grać uczę się już kilka lat z mizernymi skutkami.

Bezpiecznie mogę stwierdzić, że korektę wykonuję ok. 3 razy na sekundę, co w zupełności wystarcza.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Styczeń 31, 2025, 23:15:56 pm
Prac nad ABSem ciąg dalszy...
Niestety z tyłu pierścień ABS nie pasuje tak dobrze jak z przodu. Tarcza hamulcowa jest zbyt głęboka (wysoka) i konieczne jest zastosowanie przednich tarcz z Seicento. Wiąże to się że zmiana tarczy kotwicznej, która to i tak w docelowym rozwiązaniu musiałaby być zmieniona z uwagi na mocowanie czujnika, ale powiedzmy że w calach prototypowych można by mocowanie przyspawać. Docelowe rozwiązanie musi wyglądać profesjonlanie aby przypominało fabryczne.
A pompa ABS będzie tutaj:
https://ibb.co/gbSjdQKQ
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Luty 01, 2025, 10:33:46 am
Bezpiecznie mogę stwierdzić, że korektę wykonuję ok. 3 razy na sekundę, co w zupełności wystarcza.
Dobra dobra. Nawet gdybyś miał zdolność 100% koncentracji i rzeczywiście zawsze, w każdej sytuacji kontrolował pedał hamulca, to i tak nie jesteś w stanie kontrolować każdego koła z osobna. Odpuszczając pedał hamulca zmniejszasz siłę hamowania całego samochodu, a ABS spowoduje jej utratę tylko w 25% wartości wyjściowej. Dodatkowo w dużo krótszym czasie, niż Ty ponownie wciśniesz hamulec.
Takie fantasmagorie to jest coś w stylu "kurła kiedyś to było teraz to nima"... Osobiście wolę mieć w samochodzie ABS/ESP/ASR/HILLHOLDER niż ryzykować, że nie ogarnę czegoś na czas, gdyż 100 boźców zewnętrznych w czasie 0,5 s przerośnie mój aparat percepcyjny.
Poza tym, systemy wspomagają a nie zastępują myślenie. Gdy będziesz jechał na lodzie 200 km/h, to żaden system nie opanuje samochodu w krytycznych sytuacjach. O kierowcy nie wspominając...
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Luty 01, 2025, 11:38:34 am
Ja tam z dystansem podchodzę do różnych systemów. Zawsze je wyłączam. Zostaje tylko ABS który w zupełności wystarcza a i tak hamowanie pulsacyjne jest lepsze niż ABS
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 01, 2025, 13:34:17 pm
Ja tak samo. ABS jakby był, to by jeszcze mógł być, nie przeszkadzałby mi, ale za resztę podziękuję, dam sobie radę :P

Patrząc poza tym na to, ile osób się rozbija na DTŚ kiedy tylko spadnie deszcz, systemy nic nie dadzą, jak ktoś nie umie jeździć. I nie mówię tu o szybkiej jeździe, raz na moich oczach wpadł w poślizg przede mną gościu w suvie jadący 70 km/h, i rąbnął w barierkę... Do tej pory nie wiem, jak on to zrobił.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 01, 2025, 14:26:12 pm
Pewnie opony "no name". Albo 10 letnie całoroczne.
Patrząc na to jak ludzie lekkomyślnie podchadza do opon to mnie to już nie dziwi.

ABS ma ta przewagę że można skorzystać z pełni możliwości hamulców, szczególnie tylnych. Będą hamować dopóki dopóty koła się nie zblokują. Korektor hamowania tego nie zapewnią.
Ale uwaga, bo tu się można nadziać gdyż w niektórych autach był korektor hamowania mimo ABS.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Luty 03, 2025, 13:47:58 pm
Nic nie zrobiłem, ale chciałem odpalić polda i akumulator is dead (8v, nie da się już z nim nic zrobić, probowalem tryby naprawcze itd). Poprzedni wlasciciel wstawil 100ah 😅 (podgięta podstawka, dlatego sie zmiescil)
74ah 620A jest w cenie 60ah 520A. Brac ten 74? Bo sie waham i nie mogę się zdecydować. Ohv '95
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Luty 03, 2025, 16:15:43 pm
Ta sama cena a 100A prądu rozruchowego więcej. Brac
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Luty 03, 2025, 17:12:37 pm
Tak wiec biore. Dzieki 😁
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 03, 2025, 17:26:31 pm
Ta sama cena a 100A prądu rozruchowego więcej. Brac
Nooo, czuć różnicę. U brata w Kombi na jesieni padł aku, a że został mi świeży zapas (też jakaś 74ah z dużym prądem) ze złomowanego JTD to go zaaplikowaliśmy - ależ to targa rozrusznikiem. Uprzedzając pytania - objawów niedoładowania brak.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 03, 2025, 17:36:32 pm
Ja kupiłem dwa tygodnie temu do poloneza standardowy akumulator 60Ah tyle że z prawym plusem i jest w zupełności wystarczający. Ochłapem kręci jak glupi.
https://allegro.pl/oferta/akumulator-varta-blue-dynamic-60ah-540a-12v-d59-16473240923
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 03, 2025, 17:43:36 pm
Nic nie zrobiłem, ale chciałem odpalić polda i akumulator is dead (8v, nie da się już z nim nic zrobić, probowalem tryby naprawcze itd). Poprzedni wlasciciel wstawil 100ah 😅 (podgięta podstawka, dlatego sie zmiescil)
74ah 620A jest w cenie 60ah 520A. Brac ten 74? Bo sie waham i nie mogę się zdecydować. Ohv '95
lepiej  wziac solidny 50Ah niż wiekszy pazdzierz, a po tej samej cenie wnioskuje, ze te dwa sa roznej firmy
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Luty 04, 2025, 15:00:35 pm
No właśnie o dziwo tej samej firmy. To jest mega low budget. Truck i tak mało jezdzi wiec na te chwile szkoda wsadzac tam coś lepszego, a jak będę miał za duzo kasy i ten padnie to kupie coś lepszego.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Luty 04, 2025, 18:44:53 pm
Jak szukasz wysokiej jakości za niską cenę to weź Yuasę, a jak średnią półkę to polskie Jenoxa, albo nawet Amper Maxa. Miałem Amper Maxa i ponad 5 lat wytrzymał, w jakichś testach na YT też dobrze wypadł.

Varta jest taka sobie jak na cenę, chyba lepiej kupić robiony dla dużej hurtowni przez Vartę "Profipower". Części tej drugiej marki są ogólnie słabe, ale akumulatory akurat ok.

Odpuszczając pedał hamulca zmniejszasz siłę hamowania całego samochodu, a ABS spowoduje jej utratę tylko w 25% wartości wyjściowej. Dodatkowo w dużo krótszym czasie, niż Ty ponownie wciśniesz hamulec.

Gdybym w zielonym Plusie miał ABS, to auto zostałoby skasowane w pierwszym miesiącu użytkowania, bo by się nie zarył po wahacz w grunt na poboczu i nie wyhamował przed stojącym Transitem, a gdybym miał go w Pandzie, to by wylądowała na dnie stawu hodowlanego. Jak wóz poleci bokiem ponad możliwości skontrowania i nie obróci się od razu wokół własnej osi, to tylko zablokowanie wszystkich kół może go utrzymać na drodze.

Dobra dobra. Nawet gdybyś miał zdolność 100% koncentracji i rzeczywiście zawsze, w każdej sytuacji kontrolował pedał hamulca, to i tak nie jesteś w stanie kontrolować każdego koła z osobna.

Akurat to mam na tyle wdrukowane, że zawsze działa, choćbym nie wiem jak źle się czuł. Jak umiem hamować masz próbkę tutaj: https://youtu.be/G4QBfUwmQcE?si=OOXyS67OBs86ehy4&t=272
Moja emerytowana matka aż tak dobrze nie ogarnia, ale do dzisiaj spokojnie bez ABSu daje radę i nigdy przez prawie 40 lat jazdy w nic nie uderzyła przodem ani bokiem, chociaż po deszczu i śniegu jeździ szybciej niż większość dzisiejszych kierowców, a na autostradzie nie przekracza dozwolonej prędkości tylko dlatego, że "auto ma już 20 lat".

Mam wiele zarzutów wobec ABSu, ale mój główny chyba będzie taki, że przez to, że zdajesz się na komputer, i nie ćwiczysz, to nie wiesz co Twój samochód może, a czego nie może. I to może utrudniać wzięcie poprawki na warunki i sytuację na drodze.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Luty 04, 2025, 23:33:27 pm
Gdybym w zielonym Plusie miał ABS, to auto zostałoby skasowane w pierwszym miesiącu użytkowania, bo by się nie zarył po wahacz w grunt na poboczu i nie wyhamował przed stojącym Transitem, a gdybym miał go w Pandzie, to by wylądowała na dnie stawu hodowlanego. Jak wóz poleci bokiem ponad możliwości skontrowania i nie obróci się od razu wokół własnej osi, to tylko zablokowanie wszystkich kół może go utrzymać na drodze.

ehh... "cały mój kraj zamknięty w gdyby" https://www.youtube.com/watch?v=rAtKr_nsZSs&ab_channel=DobrzewieszNagrania

Mam wiele zarzutów wobec ABSu, ale mój główny chyba będzie taki, że przez to, że zdajesz się na komputer, i nie ćwiczysz, to nie wiesz co Twój samochód może, a czego nie może. I to może utrudniać wzięcie poprawki na warunki i sytuację na drodze.
Tak średnio bym powiedział. ABS jest systemem, który może wyłączyć tylko jego awaria. Więc zasadniczo możliwości samochodu są podnoszone/ograniczane ABSem. A jak chcesz sprawdzić możliwości samochodu, to sobie wyciągnij bezpiecznik od ABSu i pojeździj po śliskim.
Ogólnie, to Twoje dywagacje sprowadzają się do gdybania. A prawda jest taka, że nikt normalny nie używa samochodu cywilnego do ekstremalnej jazdy. A te systemy działają normalnie i sensownie, właśnie w sytuacji normalnej, niezbyt dużych prędkości, bez bardzo gwałtownych manewrów itp. itd. Gdy wymusisz na pojeździe, ruch nieustalony, te systemy głupieją, co miałem okazję przetestować jakiś czas temu, gdy zatrzymałem się 30 cm od drzewka na podjeździe - na lodzie wjechałem skandynawskim szarpnięciem na mostek i ESP zdurniało.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 05, 2025, 09:38:58 am
ESP zdurniało.
Za szybko zblokowales wszyskie kola i system stracil punkt odniesienia. Przy takim hamowaniu warto mimo wszytsko rozlaczyc naped jak najpozniej zeby chociaz jedna os caly czas sie toczyla - patrz filmiki z nowymi furami z kupa systemow jak leca bezwladnie na zablokowanych kolach.
ABS ogolnie jest spoko, ale musi byc dobrze zaprogramowany - w Fiatach był przyklad jak tego nie robic, jest zbyt agresywny i praktycznie wylacza hamulce na sliskim/sniegu mimo dobrych opon, gdzie inne auta normalnie hamuja. Porownoje to sobie do Volva gdzie jest on zupelnie inaczej skonstruowany opoznijlajac dzialanie co akurat w trudnych warunkach jest na plus - czuc, ze bylo to projektowane przez ludzi ktorzy maja troche dluzej zime w roku niz makaroniarze.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Luty 05, 2025, 14:49:04 pm
Aku zmieniony. Wzialem tego 74ah. Po dwóch miesiącach stania po zmianie na nowy aku Pold w sumie odpalil praktycznie bez problemu na LPG 😀
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Luty 06, 2025, 22:30:46 pm
ehh... "cały mój kraj zamknięty w gdyby

Możesz sobie kpić, a fakty są takie że po (przypadkowym) zaryciu się w grunt, auto zwolniło dużo gwałtowniej. W drugim zaś przypadku, po wyjściu z zakrętu, zbliżałem się bokiem do pobocza i nie mogłem tego skontrować więc zblokowanie kół było jedyną opcją. Coś jak tutaj: https://youtu.be/jQ-EKi2HhcE?si=FD2HQWjbjgC2BMaS&t=128
(Tylko że ja jechałem Fiatem Pandą 50km/h)

A jak chcesz sprawdzić możliwości samochodu, to sobie wyciągnij bezpiecznik od ABSu i pojeździj po śliskim.

Nie, nie mogę, bo wyłączając ABS stracę efekt korektora hamulców i będzie mi blokować najpierw tylne koła. To nie będzie sprawdzenie mozliwości samochodu, tylko jazda ZEPSUTYM samochodem.

Poza tym nie zrozumiałeś przekazu. Chodziło mi bardziej o to, że jeżeli ktoś od początku jeździ wyłącznie z samochodami wyposażonymi w komplet protez mózgu, to nigdy nie poczuje jakie siły działają na samochód, póki nie popełni błędu tak dużego, że pokona systemy!

A te systemy działają normalnie i sensownie, właśnie w sytuacji normalnej, niezbyt dużych prędkości, bez bardzo gwałtownych manewrów itp. itd. Gdy wymusisz na pojeździe, ruch nieustalony, te systemy głupieją, co miałem okazję przetestować jakiś czas temu, gdy zatrzymałem się 30 cm od drzewka na podjeździe - na lodzie wjechałem skandynawskim szarpnięciem na mostek i ESP zdurniało.

No i niechcący dostarczyłeś przykładu na poparcie mojej pierwszej tezy. Zapominasz o podstawowym fakcie, że te systemy mają interweniować kiedy COŚ POSZŁO BARDZO NIEZGODNIE Z PLANEM.

"Skandynawskie szarpnięcie" można przecież wywołać niechcący, podczas omijania nieoczekiwanej przeszkody (manewr łosia). Naturalnym odruchem po wyjeździe na przeciwny pas ruchu, jest NATYCHMIASTOWY powrót, czyli wypisz wymaluj Skandynawskie szarpnięcie. Jakaś pinda albo Oskarek biznesu, który nigdy nie jeździł autem bez systemów, nie ma szans na wytworzenie jakiegoś odruchu uspokojenia samochodu przed kolejną zmianą kierunku. A już na pewno nie będzie sam z siebie szukał informacji o technice jazdy, bo większość tego nie robi. No i "po co" skoro ma ABS, EBD, ESP, TC, LA, USA, ZSRR i h* wie co jeszcze. Potem przy byle opadach śniegu, jest prawdziwy pogrom wśród aut leasingowych, a przy dobrej pogodzie napływają sprawy typu 'Menedżerka regionu z firmy (cenzura) urwała dach na autostradzie, i nie potrafi wyjaśnić jak to się stało'.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 08, 2025, 20:35:25 pm
jenoxy, usosy i inne marki sobie odpuściłem, polecili mi parę lat temu Amega 5 - podobno robione w starej technologii, t.j odlewane płyty. I od tamtej pory spokój, a akumulator  pewnie dożyje starości, jak ukraiński "akubat +" który przeżył w 125p kilkanaście lat :) No i ma korki, żeby można było dolać wody destylowanej. Ludzie wiercą wiertarkami w tych "vartach" i innych zwyklakach, wkręcają uniwersalne korki, ale mi się nie chciało rzeźbić w gównie, tym bardziej, że cenowo amega jest spoko.

Varty w ogóle nie brałem pod uwagę bo to szajs jakich mało :P

Cytuj (zaznaczone)
A prawda jest taka, że nikt normalny nie używa samochodu cywilnego do ekstremalnej jazdy.

No to jestem na szczęście w gronie nienormalnych  ]:->

I nie mam ABS w żadnym aucie. Jak ja jeszcze żyję?  :d

Cytuj (zaznaczone)
Poza tym nie zrozumiałeś przekazu. Chodziło mi bardziej o to, że jeżeli ktoś od początku jeździ wyłącznie z samochodami wyposażonymi w komplet protez mózgu, to nigdy nie poczuje jakie siły działają na samochód, póki nie popełni błędu tak dużego, że pokona systemy!

Otóż to. Dziwnym trafem, wypadki mnie omijają, a auta u mnie to moskwicz, polonez, 125p. Kto mnie zna, wie, jak jeżdżę. Wszystkich, którzy są rozwaleni na DTŚ, jak mijam to patrzę "ku przestrodze". Same drogie suvy, nowe auta, lub jakieś maleństwa. Obawiam się, że wszystkie na sto procent miały abs, a większość i resztę systemów. Dziwnym trafem, nie widuję gruzów w postaci beemek, audi, gruzach z lat 90 (których jeździ najwięcej) i klasykach owiniętych na latarniach po każdym, dosłownie każdym! deszczu w Katowicach. Jakim cudem? :) Chińskie opony 10 letnie, w każdym? Albo totalny brak wyczucia auta, bo przecież systemów tyle, że przecież powinny ich chronić przed wszystkim.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 08, 2025, 21:10:09 pm
Varty w ogóle nie brałem pod uwagę bo to szajs jakich mało
Tą opinię wysuwasz na podstawie czego?
Bo ja z kolei mam z Vartą mam pozytywne doświadczenie. 14 lat na akumulator to chyba sporo nie?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 08, 2025, 21:52:19 pm
14 lat na akumulator to chyba sporo nie?
A teraz kup coś ze współczesnej produkcji i spróbuj osiągnąć taki wynik, powodzenia.
Osobiście się wyleczyłem z aku za większy hajs - przy dziesięciu podopiecznych autach już trochę wyczucia złapałem. Szczególnie, że najczęstszą awarią było jakieś zwarcie wewnątrz - wieczorem normalnie jeździ i odpala, a rano kontrolki ledwo zipią (przypadki na Boschu, Varcie i Centrze). I t zazwyczaj jakiś niedługi okres po gwarancji. Teraz biorę najtańszy, jedynie ze znajomym sprzedawcą sprawdzamy który ma najwyższe napięcie i prąd rozruchowy (ale nie na nalepce tylko miernikiem).
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 08, 2025, 22:17:26 pm
No kupiłem az dwa.. Jak będzie,  czas pokaże. Ogólnie zakup uwarunkowany był tym że akumulator varta zamontowany fabryczne w 2011 roku wyzionął ducha w 2024. Wytrzymał 13 lat. Kręcił już wolno ale auto odpalało (coś jak z penisem 50latka, niby już nie sterczy jak drąg ale nadal może ruchać). Pojechałem do fryzjera, wychodzę po 15 minutach a tu klps, nawet pół obrotu nie zrobi.
A kupiłem aż dwa gdyż w Polonezie jak i w Octavii aku ma 60Ah. A że polonezem jeżdżę od wielkiego dzwonu ale chciałbym mieć zawsze sprawny akumulator to po prostu co jakiś czas będę te akumulatory podmieniał. Jedyny problem to inna biegunowość ale to już ogarnowlem bo wymieniłem przewody na dłuższe, choć od biedy da się to zmontować nawet bez wydłużania przewodów.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 08, 2025, 22:30:26 pm
wieczorem normalnie jeździ i odpala, a rano kontrolki ledwo zipią (przypadki na Boschu, Varcie i Centrze)

...boschu, Topli, MOLLu, Varcie (to gówno po roku trzyma już 2/3 prądu nowego akumulatora - no i nie ma korków więc powodzenia z napełnieniem) - te zdążyłem przerobić i wszystkie dostały tej samej awarii którą opisałeś, no, jeden wyjątkowo zepsuł się w trasie bez ostrzeżenia na postoju - aż się wkur..łem i spytałem ludzi, którzy w tym siedzą, poszukałem współczesnej ukraińskiej produkcji, nauczony trwałością "bezmarkowego" aku który kupiłem w Puławach będąc w gimnazjum.

Generalnie wszyscy polecali, kupiłem ja i na razie parę lat spokój. Amega od serii 5 wzwyż, seria 3 już jest wyprodukowana jak współczesne i podobno zdycha też jak inne sklepowce.

Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Luty 08, 2025, 23:51:48 pm
Jakim cudem? 
Takim, że teraz takie samochody nie są środkiem lokomocji szarego Kowalskiego, tylko dość specyficznej grupy ludzi, która z jakiegoś powodu chce/musi jeździć takim samochodem, więc tym bardziej nie ma ochoty go rozwalić? Cofnijmy się pamięcią, w policyjnych statystykach, do czasów gdy systemy wspomagania kierowców były równie popularne co zaprzęgi konne, czyli w okolice 2000 roku. W takim 2004 r. na drogach b0lzki zginęło ~5700 osób. Dwie dekady później, było to 887 osób. Oczywiście to wyłącznie wina rozwoju infrastruktury drogowej, gołym okiem widać, że to na pewno nie zasługa samochodów wspomagających kierowcę w pewnych sytuacjach.

A cud jest też taki, że te systemy działają w ukryciu. Wszystkie półmózgi uważają, że migająca kontrolka ESP/ASR oznacza, że owy system "działa", jest dokładnie na odwrót! System informuje w ten sposób kierowcę, że już nie wyrabia. Tyle, że zazwyczaj jest już za późno na reakcję.
I sprzężenie zwrotne spier*ia się zamyka, gdyż osoba kierująca nie wie, że leci po bandzie, gdyż systemy ją korygują, więc jeszcze mocniej dociska gaz, aż do dzwona...

Patrząc na szamanizmy panujące na PTKu, to z systemami wspomagającymi kierowcę będzie dokładnie tak samo jak z olejami syntetycznymi do OHV... Po 15 latach wyśmiewania i negowania okaże się, że można inaczej niż jedyna słuszna linia partii  <spoko>
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 09, 2025, 00:00:38 am
miałem vartę i po 3 latach dostała zwarcia w celi. Z dnia na dzień padła na 0.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 09, 2025, 00:12:22 am
No właśnie o dziwo tej samej firmy. To jest mega low budget. Truck i tak mało jezdzi wiec na te chwile szkoda wsadzac tam coś lepszego, a jak będę miał za duzo kasy i ten padnie to kupie coś lepszego.
to tym bardziej trzeba bylo kupic tanszy mniejszy aku, ktory bedzie lzej nosic do pomieszczenia  :P
za ewentualna roznice dokupic cos takiego najtanszego https://allegro.pl/oferta/urzadzenie-rozruchowe-do-samochodu-motocykla-30000mah-powerbank-400a-12v-17170978089
oczywiscie pojemnosc mozna wlozyc miedzy bajki, spokojnie podzielic na 10, ale nie w tym rzecz - wazne ze to faktycznie dziala,
ostatnio kupilem taki https://allegro.pl/oferta/wzmacniacz-akumulator-samochodowy-przenosny-rozrusznik-samochodowy-12v-16731942855 i od razu sprawdzilem na silniku 1.3 nie odpalanym od pol roku,
bez akumulatora, wiec chrzest bojowy,
silnik ciezko krecil (bo zastany), za kazdym razem coraz lzej, za czwartym odpalil,
klemy i zabki zrobily sie cieple, ale najtanszy chinski badziew dal rade,
tak ze 3 lata wczesniej kupilem taki YATO za dwie stowki, dzisiaj jest tanszy https://allegro.pl/oferta/yato-urzadzenie-rozruchowe-power-bank-yt-83080-7500-mah-17209238071
sprawdzany tak samo poradzil sobie minimalnie lepiej, za drugim lub trzecim razem odpalil, ale tez silnik stal raptem miesiac nie odpalany,
jezeli kros boi sie noname, to pare cebulionow doplaty do YATO niech ukoi jego nerwy,
minusem YATO jest to, ze trzeba go ladowac ladowarka 14v (dolaczona do zestawu), a najtansze nonamy sa ladowane 5v przez mUSB

Bo ja z kolei mam z Vartą mam pozytywne doświadczenie. 14 lat na akumulator to chyba sporo nie?
varta jest generalnie goownovarta z tego powodu, ze vatra/bosch to droga marka i jednoczesnie powszechnie wystepujaca, wiec maja tego w zapasie duze ilosci, a nie sprzedaja sie jak cieple buleczki (ze wzgledu na cene), wiec jest slaba rotacja,
to powoduje, ze leza na magazynach - a to nie jest towar, ktory moze lezec bez opieki,
i dzieje sie cos takiego
https://www.youtube.com/watch?v=_8aN6MKsYpg

ten sam problem dotyczy dowolnego aku z marketu, o czym sam sie przekonalem, bo moj braciszek namietnie takie kupuje w oszolomcu wiecznie zaskoczony nagla potrzeba,
osobiscie raz kupilem najtanszego jenoxa w karfurze, akurat ze swiezutkiej dostawy, ale byl badziewiem dlatego ze byl jenoxem - to bylo dekady temu, podobno przez ten czas jenox sie wyrobil


A kupiłem aż dwa gdyż w Polonezie jak i w Octavii aku ma 60Ah.
w takiej szkodzie jest aku 60Ah i wystarcza ze start-stopem, co udowadnia, ze w Polonezie 45Ah wystarczy z naddatkiem  :P


miałem vartę i po 3 latach dostała zwarcia w celi. Z dnia na dzień padła na 0.
jak w jednej celi to nie na 0 tylko na 10.5v   ;>
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 09, 2025, 00:32:54 am
wydajność prądowa =0 A
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 09, 2025, 00:37:56 am
wydajność prądowa =0 A
to nie zwarcie, tylko przerwa w celi,
na zwarciu jest 10.5v i prad plynie z pozostalych cel, wystarczajaco duzy, zeby krecic rozrusznikiem
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 09, 2025, 02:26:53 am
Miał zwarcie która rozładowywała go do zera na tej celi, a jak próowałeś odpalic to zwarcie generowało tyle ciepła że zaczynało gotować elektrolit.
Pierwszy raz widziałem takie uszkodzenie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Luty 09, 2025, 09:18:41 am
Niebieski Bosch owszem. Słabo wytrzymuje. Ja zawsze biorę srebrnego Boscha. Chyba 5 rok mam i działa. Sprawdzałem ostatnio to ma 92% wytrzymałości. Jest ok
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 09, 2025, 10:17:34 am
Jakim cudem? 
Takim, że teraz takie samochody nie są środkiem lokomocji szarego Kowalskiego, tylko dość specyficznej grupy ludzi, która z jakiegoś powodu chce/musi jeździć takim samochodem, więc tym bardziej nie ma ochoty go rozwalić? Cofnijmy się pamięcią, w policyjnych statystykach, do czasów gdy systemy wspomagania kierowców były równie popularne co zaprzęgi konne, czyli w okolice 2000 roku. W takim 2004 r. na drogach b0lzki zginęło ~5700 osób. Dwie dekady później, było to 887 osób. Oczywiście to wyłącznie wina rozwoju infrastruktury drogowej, gołym okiem widać, że to na pewno nie zasługa samochodów wspomagających kierowcę w pewnych sytuacjach.

A cud jest też taki, że te systemy działają w ukryciu. Wszystkie półmózgi uważają, że migająca kontrolka ESP/ASR oznacza, że owy system "działa", jest dokładnie na odwrót! System informuje w ten sposób kierowcę, że już nie wyrabia. Tyle, że zazwyczaj jest już za późno na reakcję.
I sprzężenie zwrotne spier*ia się zamyka, gdyż osoba kierująca nie wie, że leci po bandzie, gdyż systemy ją korygują, więc jeszcze mocniej dociska gaz, aż do dzwona...

Patrząc na szamanizmy panujące na PTKu, to z systemami wspomagającymi kierowcę będzie dokładnie tak samo jak z olejami syntetycznymi do OHV... Po 15 latach wyśmiewania i negowania okaże się, że można inaczej niż jedyna słuszna linia partii  <spoko>

Trzeba sobie jasno powiedzieć że systemy ABS, ASR i ESP znacząco wpływają na bezpieczeństwo pojazdu, szczególnie że teraz jezdzi sie dynamiczniej niz 30 lat temu.
Jak ktoś uważa inaczej to jest, delikatnie mówiąc, oporny na wiedzę.
Często jest tak że tak że największymi krytykami danej rzeczy są ci którzy jej nie znają lub ich na to nie stać. Przyminiama mi to sytuację jak kilkanaście lat temu u mnie na wsi montowany był gaz. Największymi krytakami byli ci których nie stać było na przyłącze i wymianę pieca. Ich argumenty: zawsze grzało się węglem i bylo dobrze, węgiel jest pewny a gaz to nie wiadomo. Nie docierało do nich że gaz to wygoda.
Teraz, po latach okazało się że taniej jest grzać dom gazem niż węglem.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Luty 09, 2025, 12:01:27 pm
Ja za tego swojego 74ah 640a dalem całe 240zl. Chińczyk pewnie ale korki itd sa. Jak padnie nie będzie szkoda. Pierwszy raz widzę zeby niepodlaczony aku mial 13v podczas mierzenia miernikiem (ale w sumie albo go dobrze naladowali w sklepie z aku albo mi miernik w chińskiej ladowarce przekłamuje 😆)
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 09, 2025, 13:19:59 pm
Gomulsky: Zdziwiłbyś się, jak ludzie potrafią zaszaleć tymi sprzętami. Myślisz, że wszyscy je trzymają pod kocem i wyjeżdżają w słoneczną pogodę?

A co do sprzętu z lat 90, to trochę jeszcze tego jeździ, bez przesady. Przynajmniej w moim regionie, o ile polonezy wymarły prawie całkiem, to motoryzacja z lat 90-2000 wcale nie znika z ulic i nie występuje póki co jako "ciekawostka" :).

Myślę, że nie będzie jak z olejami, bo po prostu ludzie będą woleli dodać coś, co doda +3 konie lub fikuśny szpojler czy śmieszną naklejkę, niż montować ESP, ABS, EGR, SWP i WCL.

Co do aku, a amegę 5 drugą (do moskwicza) dałem koło 340zł, teraz pewnie podrożały jak wszystko.

Ja za tego swojego 74ah 640a dalem całe 240zl. Chińczyk pewnie ale korki itd sa. Jak padnie nie będzie szkoda. Pierwszy raz widzę zeby niepodlaczony aku mial 13v podczas mierzenia miernikiem (ale w sumie albo go dobrze naladowali w sklepie z aku albo mi miernik w chińskiej ladowarce przekłamuje 😆)

A to akurat normalne, wiele świeżych akumulatorów/po ładowaniu trzyma 13V.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Luty 09, 2025, 15:24:59 pm
Gomulsky: Zdziwiłbyś się, jak ludzie potrafią zaszaleć tymi sprzętami. Myślisz, że wszyscy je trzymają pod kocem i wyjeżdżają w słoneczną pogodę?
Myślę, że nie. Ale cały czas nie wyklucza to tego co napisałem. Ludzie nimi jeżdżą, bo są zapaleńcami lub nie mają środków na nic lepszego. A skoro ktoś jest zapaleńcem to wykazuje, a przynajmniej powinien lub wydaje mu się że tak jest, wykazywać ponad przeciętne umiejętności w ogarnianiu samochodu.
Natomiast to jest relatywnie niewielki ułamek społeczeństwa. Takie E46, które obecnie jest traktowane jako gruz do upalania już w standardzie miało ABS, więc pokolenie obecnych 18 latków i tak nie będzie miało możliwości nauczyć się jeździć bez wspomagaczy. No chyba, że się im uszkodzi jakiś czujnik, o co w gruzach nie trudno.
Tak czy inaczej. Gdy wsiadam do pierdoloneza, to wiem że mam się pilnować. Ale PNem obecnie jeżdżę od wielkiego dzwonu. Natomiast od pełnoetatowego dupowozu oczekuję: komfortu, niezawodności i względnej wygody, czytaj nie zastanawiania się czy koła się zblokują czy nie albo hillholdera albo jazdy 200 km w normalnej, stałej temperaturze, zarówno w zimie jak i wlecie. Bez dotykania pokrętła ciepło/zimno. itp. itd.

niż montować ESP, ABS, EGR, SWP i WCL.
Montaż ABSu jest prosty, bo to układ, który odnosi się tylko do tego czy koło się kręci czy nie. ESP to już wyższa szkoła, ponieważ wymaga znajomości dość szczegółowych parametrów samochodu. Da się to wyznaczyć empirycznie, ale mimo wszystko wymaga to "czegoś więcej" niż podłączenie podstawowych czujników.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 09, 2025, 16:11:26 pm
Myślę, że nie. Ale cały czas nie wyklucza to tego co napisałem. Ludzie nimi jeżdżą, bo są zapaleńcami lub nie mają środków na nic lepszego. A skoro ktoś jest zapaleńcem to wykazuje, a przynajmniej powinien lub wydaje mu się że tak jest, wykazywać ponad przeciętne umiejętności w ogarnianiu samochodu.
Natomiast to jest relatywnie niewielki ułamek społeczeństwa. Takie E46, które obecnie jest traktowane jako gruz do upalania już w standardzie miało ABS, więc pokolenie obecnych 18 latków i tak nie będzie miało możliwości nauczyć się jeździć bez wspomagaczy. No chyba, że się im uszkodzi jakiś czujnik, o co w gruzach nie trudno.
O ile dobrze wiem to ABS jest obowiązkowym systemem od 2005r, ale już przed tą datą w wielu autach był już standardem, np. nigdy nie widziałem Golfa IV bez ABSu a to auto było produkowane od 1998roku, wiec już "ciężko" jest kupić auto bez ABSu. Obecnie auto z lat 2005-2008 w przyzwoitym stanie można kupić za 3-6 tys zł wiec jak ktoś celuje w starsze roczniki to musi być zapaleńcem.

Gdy wsiadam do pierdoloneza, to wiem że mam się pilnować.
Jazda Polonezem jest tak niewspółczesna, że niejako z automatu wymusza większą koncentrację.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Luty 10, 2025, 09:15:47 am
Mi ostatnio sprzedający akumulatory polecał tuborgi, mam już dwa i dają radę.
Jeden kupiłem do mercedesa, ale ponieważ miałem kłopoty z akumulatorem w lublinie to go wsadziłem mimo że to tylko 77Ah no i kręcił rozrusznikiem aż miło a myślałem że rozrusznik wymaga regeneracji bo na starym mimo naładowania kręcił słabo.

Tuborg ma jakaś serie gold czy inaczej nazywana, niby pakują to na pierwszy montaż do niektórych samochodów ale nie skusiłem się.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Luty 10, 2025, 12:35:37 pm
W takim 2004 r. na drogach b0lzki zginęło ~5700 osób. Dwie dekady później, było to 887 osób. Oczywiście to wyłącznie wina rozwoju infrastruktury drogowej, gołym okiem widać, że to na pewno nie zasługa samochodów wspomagających kierowcę w pewnych sytuacjach.

Głupie ironizowanie, bo oprócz infrastruktury zmieniła się dramatycznie konstrukcja nadwozi, a także osiągi dostępnych finansowo opon. W tej chwili dzwon który w latach 90, w 90% przypadków skończyłby się zgonem, często kończy się tylko lekkim wstrząsem psychicznym, więc ilość ofiar nic nam nie mówi o liczbie zdarzeń drogowych, z których wiele, nawet kasujących samochód, do policji nigdy nie trafia.

Z oponami było tak, że 2005 roku, dotknięcie hamulca na mokrym na Dębicy Passio, kończyło się jak dotknięcie hamulca na lodzie. W tej chwili najtańszy Nexen już na mokrym trzyma całkiem dobrze i nawet chińskie opony zachowują się przyzwoicie.

Zmienił się również dramatycznie poziom utrzymania samochodów. Praktycznie z dróg zniknęły trupy bez podłogi czy auta zespawane z trzech.

Patrząc na szamanizmy panujące na PTKu, to z systemami wspomagającymi kierowcę będzie dokładnie tak samo jak z olejami syntetycznymi do OHV... Po 15 latach wyśmiewania i negowania okaże się, że można inaczej niż jedyna słuszna linia partii 

Szamanizmem jest to, że bronisz ESP chociaż sam stwierdziłeś że narobił Ci kłopotów, a z opisu wynika że poradziłbyś sobie bez niego.

Ja bym jednak wolał, żeby po wsiądnięciu w 300konne BMW, menedżer z braku kontroli trakcji i ESP rozbijał je podczas wyjazdu z parkingu od nieostrożnego obchodzenia się z gazem. Po jednej takiej przygodzie nabrałby jakiegoś respektu do pojazdu, a nie jeździł poprzek trzech pasów 200km/h. 90% młodych menedżerów oduczyłoby się nieuważnego prowadzenia podczas  wyjazdu od dealera BMW.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 10, 2025, 16:01:11 pm
Gomulsky: mam złą wiadomość, wszystko wskazuje na to, że po prostu się starzejesz :P
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: jacek2 w Luty 11, 2025, 07:29:54 am
Strasznie długie te wasze tyrady, dot wyższości absów i innych wynalazków nad ich "nie maniem"
Jedni je mają inni nie, a życie toczy się dalej. Wypadki drogowe są i będą, ilość wariatów na drogach raczej się nie zmniejszy. Trzeba z tym żyć,,,, niestety.... ;> ;>
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 12, 2025, 09:38:35 am
Strasznie długie te wasze tyrady, dot wyższości absów i innych wynalazków nad ich "nie maniem"
Jedni je mają inni nie, a życie toczy się dalej. Wypadki drogowe są i będą, ilość wariatów na drogach raczej się nie zmniejszy. Trzeba z tym żyć,,,, niestety.... ;> ;>

I to jest dobre podsumowanie :) W sam raz, żeby wywalić z wątku to wszystko do nowego. Jak wrócę do domu to zrobię porządek.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Luty 14, 2025, 10:10:47 am
To świetny moment żeby zatem zmienić watek i poużalać się nad moim problemem  <lol> Dopiero co zmieniliśmy łożysk na przodzie a tu lewy tył powiedział, że woli teraz odbywać stosunek niż pracować. Ciekawe czy ma to cos wspólnego z przegonieniem go mocno autostrada kilka dni wcześniej - jak kolega wsiada za kierownicę to ja się boję, że zaraz wszystko się rozmadnie  :jezyk2:

Pojechałem odebrać wyprzedażowe meble biurowe (szafeczki w sam raz do warsztatu) i kiedy wracałem mówię do mojej kobiety siedzącej obok, że chyba nam się coś w koło wkręca. Po czym wjechaliśmy pod kolejowe estakady i mówię a nieee, to pociąg  <lol2> Ale za torami pociąg dalej było słychać :P Najlepsze, że kolega dzwoni wieczorem (ten sam co wyżej) i mówi, że dzień później tez chce pojechać po meble. Ta podróż odbyła się już w nie przy dźwięku stukotu a raczej szumu ale jeszcze jakieś 50km zrobiło i koło nie odpadło.

Teraz zbieram się w sobie żeby to w końcu rozebrać i zdecydować czy szukać półosi całej, czy pierdziellić się z łożyskiem, czy może przełożyć z drugiego mostu i liczyć, że się zaraz też nie rozpadnie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 14, 2025, 10:14:14 am
Maiłem taki wypad do Wawy. Zrobiłem przelot autostradą z niemiecką prędkością, i potem jadę i myślę... "ale ta autostrada nierówna" Okazało się, że zakończyły życie oba przednie łożyska (małe). ledwo wróciłem. Powrót max 50 kmh.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 14, 2025, 15:15:57 pm
Teraz zbieram się w sobie żeby to w końcu rozebrać i zdecydować czy szukać półosi całej, czy pierdziellić się z łożyskiem, czy może przełożyć z drugiego mostu i liczyć, że się zaraz też nie rozpadnie.

Szkoda roboty (z przekładką). Smar w tych łożyskach po 20-30 latach jest takiej konsystencji, że długo nie pożyje. Nowe z NTN C4 to koszt koło 50-60zł, lepiej wymienić i tyle. Tylko pierścień najlepiej dorobić u tokarza ciaśniejszy na wzór oryginału, bo wyjeżdżająca półośka i mi się przydarzyła, a to niemiła niespodzianka w trasie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Luty 15, 2025, 11:27:06 am
Więc tak, na dzień dzisiejszy realizuję ideę polityki mateuszka kłamczuszka z poniższej grafiki:
(https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/morawiecki-bedziesz-mial-nic-i-bedziesz-szczesliwy-youll-own-nothing-and-youll-be-happy.jpg)

Słowem sprzedałem Kijankę i moim jedynym samochodem na ten moment jest Kombi.
Alternatywnie Clio, które po ~30k km znów strzeliło uszczelką pod głowicą i nie ma grzania. W dodatku coś hałasuje przy puszczaniu sprzęgła.
Ewentualnie Rio, które z trojga złego wybieram najczęściej :)

Rozglądam się za Dusterem w 4 butach, ale to droga przez mękę. Albo zajechane trupy, albo "perełki" od handlarzy, czyli też zajechane i rozbite trupy. Gdy pojawia się godne uwagi auto, to schodzi na pniu. Np. ktoś doda ogłoszenie w środę, dzwonie w czwartek po południu, czy mogę obejrzeć w sobotę/niedzielę (wtedy mogę sobie zorganizować bezproblemowy dojazd) i słyszę "panie już nieaktualne właśnie pojechało"...
Raz nie pojechałem w weekend, bo brat marudził, że daleko, że mu się nie chce, że może szkoda w ogóle jechać. A auto zniknęło następnego dnia... Za to jak on szukał samochodu, to w nocy o północy miałem móc jechać oglądać... Rodzinka... kur... za stopka i tak powiem  :[ :[ :[

Gomulsky: mam złą wiadomość, wszystko wskazuje na to, że po prostu się starzejesz
Myślę, że coś w tym jest. Priorytety mocno się dla mnie pozmieniały. Samochód to już głównie przyrząd do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Znudziło mi się dorabianie ideologii do codziennej jazdy PNem. Ma być wygodnie, ergonomicznie i niezawodnie <lol>
Do relaksu za kierownicą mam teraz motocykl :)
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Luty 21, 2025, 15:08:37 pm
wymienić i tyle. Tylko pierścień najlepiej dorobić u tokarza ciaśniejszy na wzór oryginału, bo wyjeżdżająca półośka i mi się przydarzyła, a to niemiła niespodzianka w trasie.
Hmm... ale czy żeby tego nie wymienić to tam przypadkiem nie trzeba tego grzać do 300 stopni? Nie mówię, że sięnie da tylko że to trochę pierdzielenia :D Może ja o innej stronie myslę, ale to grzanie to chyba dlatego, że już jest bardzo ciasno a mówisz, żeby jeszcze ciaśniej? Chyba musiało mi sie popierdzielić którą bieżnię się tak grzeje...
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 21, 2025, 19:32:40 pm
Inaczej. Ciaśniejszy od tego gówna z zestawu "margo", o średnicy fabrycznego, nigdy nie nabijanego pierścienia. Z materiału takiego samego, jak oryginał. Ja kupiłem dotaczane współcześnie, niby na dobry wymiar... i wyjechała półośka mi w tym roku, na prostej drodze  <do bani> Na fabrycznych nic takiego nigdy mi się nie zdarzyło. Być może tokarz wytoczył z byle jakiego materiału ten pierścień. Jak zważyliśmy nowy fabryczny i zdemontowany z mojej półośki, nowy był trochę lżejszy.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Luty 21, 2025, 20:02:08 pm
Osobiście też mi kiedyś wyjechała półoś, ale nie do końca, delikatnie udało się auto wyhamować . Pierścień też był podgrzewany przed założeniem. Ale od wtedy po założeniu pierścienia, zrobiłem jeszcze ze trzy niewielkie górki elektrodą spawalniczą na półośce przy samym pierścieniu, przy następnej wymianie się delikatnie zeszlifuje i założy nowe łożysko i nowy pierścień, ale jest nadzieja, że już nigdy się nie wysunie półoś.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 21, 2025, 20:55:27 pm
A z jakiego materiału powinien być wykonany ten pierścień?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Luty 21, 2025, 23:54:04 pm
Ale od wtedy po założeniu pierścienia, zrobiłem jeszcze ze trzy niewielkie górki elektrodą spawalniczą na półośce przy samym pierścieniu
Miałem coś takiego poradzić, ale się przestraszyłem, że mnie tu zaraz zjedzą za takie druciarstwo. Półosi nie powinno się spawać, bo materiał niby traci swoje właściwości po podgrzaniu, ale przecież tego się nie wtapia nie wiadomo jak, tylko po prostu łapie dosłownie trzy punkty, za krótko, żeby nastąpiło aż takie nagrzanie. Jak miałem w moim caro zrobione te podwójne zaciski lucasa z tyłu, to miałem nawet założone stare pierścienie, złapane właśnie spawem i auto przejeździło bezproblemowo, a i nieraz go na ręcznym postawiłem bokiem, albo całkiem nawracałem (takie głupie czasy) i nic się nie stało. To jest tylko dodatkowe zabezpieczenie, a nie jedyne zabezpieczenie. Daniel tam na poprzedniej stronie pisze, że mu półoś wyskoczyła na nowych (gównianych) pierścieniach. Gdyby prewencyjnie zabezpieczył elektrodą, to nic takiego by się nie wydarzyło. Ja wiem, że to mało profesjonalne, ale wszystko trzeba robić z głową. Nikt tego codziennie nie rozbiera, to po pierwsze, tego tam nie widać, to po drugie, a po trzecie, to życie ważniejsze niż jakieś tam sentymenty. Jeśli nie kupi się dobrej jakości pierścieni, to lepiej "posmarkać" i mieć pewność.
A z jakiego materiału powinien być wykonany ten pierścień?
A cholera wie. Chyba coś takiego, jak bieżnie łożysk, ale nie tak kruche. To się podgrzewa, on ma się rozszerzyć i sam wejść luźno, zupełnie jak łożyska.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 22, 2025, 11:50:00 am
O losie.... czytając wątek o tych pierścieniach przypomniała mi się polityka pisu. Stek kłamstw, półprawd, i domysłów.
Do rzeczy... Oryginalny pierścień jest wykonany ze stali lepszej gatunkowo. Na pewno nie był on wykonany z s235 lub s355. Kupowałem 20 lat temu w sklepie przy fabryce te pierścienie. Nie trzeba być inżynierem żeby stwierdzić że jest to materiał lepszej jakości. To widać na pierwszy rzut oka. I takich właśnie pierścieni trzeba szukać.
Kiedyś wpadł mi w ręce zestaw optimal. W nim pierścien wygląda na wykonany ze zwykłej stali. I to jest główny błąd i faktycznie nie odwazylebym się na tym jeździć.
Dorabianie ciasnieszych pierścieni u tokarza to kiepski pomysl bo taki tokarz z jakiej stali to wykona?
Spawania pierścienia nawet szkoda komentować. Takie smarki nic nie dają. Udezylbys w ten pierścien mlodkiem i by odpadł. Aby to miało sens to trzeba by spawać po obwodzie dużym prądem. Tak by to się nagrzało że smar z łożyska by się wytopił. No i ogólnie taka półoś byłay jednorazowa.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Luty 22, 2025, 15:32:59 pm
Skoro trzy punkty elektrodą zabezpieczające pierścień na półosi, celem poprawy bezpieczeństwa to druciarstwo. To co powiecie na spawanie wału korbowego, wału napędowego, pękniętych półosi, naprawianie głowicy poprzez napawanie nowej powierzchni i następnie obróbka. Bo takie druciarstwo robią w Pakistanie. I skoro to robią to pewnie zdaje egzamin i działa.Np tu jest pokazane co potrafią,    https://www.youtube.com/watch?v=dGfwPwaMhpc
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 22, 2025, 21:07:39 pm
Czym innym jest spawanie a czym innym "smarkanie", "cykanie elektrodą" o których mowa powyżej.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Luty 23, 2025, 14:57:51 pm
Hmm... jak to zwykle bywa opinie są widzę różne :-) Zakupiłem całe półosie chwilowo i zobaczę co na nich będzie, każda kupiona gdzie indziej. A dwie bo wczoraj wytargaliśmy no i lewa zgodnie z przypuszczeniem się rozsypała a prawa niby jeszcze cała choć bieżnia zewnętrznego pierwszej świeżości nie była a uszczelniacz absolutnie nie trzymał bo na dole olej i całe okładziny i bęben zarąbane, nie miało to szansy hamować. Stare sobie zostawię, jakby mnie naszła wena bawić się z tym pierścieniem.

Nad tym spawaniem to bym się może zastanowił. Powiedzmy, że moje zdanie jest gdzieś po środku. Na pewno nie spawał bym po obwodzie bo trochę materiał zmienić by mógł właściwości czy nawet się skrzywić jeżeli by się nie udało równomiernie naprężeń rozłożyć, ale przede wszystkim smar wytopi i jakoś słabo widzę poprawianie tego. Natomiast zrobić 3-4 punkty spawając z pulsem (MIGiem ewentualnie TIGiem) nie nagrzeją mocno całości a wtopić się w miarę powinny.

Dyfer wygląda nie najgorzej. Na głównym trochę są kropki, pewnie od wilgoci, którą widać, że dostała się do środka. Ale generalnie nie jest mocno zjechany, trzeba to będzie konkretnie wypłukać tylko ropą na przykład. A to przyhamowywanie w pewnym miejscu obrotu okazało się być winą tych zaolejonych bębnów a nie dyfra.

Wał też zdjęty bo podporę trzeba zmieniać a teraz widzę, że przegub elastyczny też na śmietnik. Ponieważ do wymiany są też gumy resorów trochę mnie zaczyna korcić żeby zupełnie zdjąć most i go odnowić po całości a przy okazji wyczyścić/pomalować/przesmarować resory. Miało być w miarę szybko i nie dużym nakładem pracy  :jezyk2:

A to jeszcze dorzuciłem wytarganie alternatora bo w nim łożyska też do wymiany. Trochę walki było z dolną śrubą bo oczywiście trochę musiało kapać z rury przy pompie i rdzawe błoto mocno utrudniało wyjęcie tej śruby. A na początku w ogóle nie chciała puścić i trochę się baliśmy, że zaraz wspornik pieprznie. Już w zasadzie byliśmy pewni, że trzeba ją będzie ukręcić ale w końcu menda puściła. W sumie to chyba najbardziej uparta śruba do tej pory, jakimś cudem większość na tym aucie odkręca się całkiem spoko, zupełnie jakby ktoś dbał (nie możliwe) albo niedawno robił (to prędzej). Była chwila strachu przy wsporniku od podpory wału ale popsikane, pojechane w lewo i w prawo i też poszły bez rozwalania gwintu i innych dramatów.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 24, 2025, 13:11:23 pm
No i tak właśnie myślałem, zdejmując pierścień "dorobiony" przez tokarza, kupiony od jednej osoby, która nimi handlowała. Półoś wyjechała bez przyczyny przez niewłaściwy gatunek stali. Udało mi się znaleźć oryginały, i siłą rzeczy widać różnice między jednym, a drugim. Na drugiej półosi mam jeszcze taki założony, i dla bezpieczeństwa go zdejmę, bo wystarczy, że raz przeżyłem chwilę grozy, na szczęście na prostej drodze.

Jest jakiś sposób, żeby ocenić gatunek stali z jakiego jest wykonany oryginał, mając go w ręce?

Druga sprawa, że margo dodaje też pierścień do swoich zestawów, na którym można się zabić. Ale to już wiadomo od dawna.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 24, 2025, 18:07:40 pm
Półoś wyjechała bez przyczyny przez niewłaściwy gatunek stali.
Kiedyś jak dobrze pamiętam WRB opisywał tutaj właściwą procedurę montażu łożyska z pierścieniem - z tego co pamiętam to łożysko ma być wprasowane na zimno, a pierścień nieznaczne podgrzany i również montowany na wcisk za pomocą prasy, nie można go podgrzewać tak aby wpadł na półoś bez oporu (do czerwoności) bo podobno niszczy to strukturę materiału czy coś. To też może być przyczyną wielu awarii tego elementu.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Maćko w Luty 24, 2025, 20:30:12 pm
W 2015 roku wymieniałem łożysko na półosi w moście 4.3 z mojego ATU, łożysko zastosowałem FAGa ale pierścień oraz uszczelniacz poszedł z zestawu Margo. Po nagrzaniu, pierścień wrzuciłem na półoś i dobiłem rurką o odpowiedniej średnicy. Zrobiłem po tej naprawie około 50 tys. km, zdecydowanie nie oszczędzając tego mostu. W 2022r. most zmieniłem na 3.9, a 4.3 leży "pod kocem" w garażu w zapasie ;)

Mam 2 nowe oryginalne pierścienie zabezpieczające w swoich zapasach garażowych (nie, nie sprzedaję) - wyróżniają się złotawym ocynkiem względem tych z zestawu Margo.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Luty 25, 2025, 12:03:23 pm
A może wytoczyć rowek w polosi za pierścieniem  i zalozyc segera.  Wtedy nie ma możliwości zeby pierscien puscil. Jakby byl dajmy na to rowek o głębokości 0.5mm to bardzo by nie osłabił raczej polosi. Nawet jakby byl 1mm głębokości to by pewnie nie osłabił na tyle zeby ukręcić polos.
Ewentualnie np nagwintowac drobnym zwojem, nakretka, seger. I można sobie co chwila zmieniać łożyska bez problemu 😀 No ale wtedy może się ukręcac na gwincie może.
Osobiscie wolalbym coś takiego niz samemu nabijany pierscien na gorąco (czy tam lekko podgrzanym jak Sławek napisal).
Oczywiscie zakładamy że nie ma już zestawów naprawczych itd i kombinujemy co tu zrobic, przy okazji ulepszając
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Luty 25, 2025, 12:48:26 pm
Ten pierścień ma się trzymać na tarcie, więc problemem może być nie tyle stop, co błędne zwymiarowanie elementu. Jeśli mam rację, to fabryczne nawet po podgrzaniu wchodzą z oporem. i wtedy jak wystygnie, to trzyma mocno.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Multec w Luty 25, 2025, 13:30:32 pm
Założyłem conajmniej kilka pierścieni z zestawu MAR i nigdy mi półoś nie wyjechała. Używane na trackdayach, na daily i nic... Pierścień grzeje palnikiem na propan-butan, wbijam rurą bo sam z siebie nie wpada i potem studzę sprężonym powietrzem żeby smaru w łożysku nie męczyć.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: kliper w Luty 26, 2025, 17:17:39 pm
Może nie w aucie, ale dzieje się. Więcej szczegółów jak już włożę do samochodu.
(https://obrazki.elektroda.pl/9621981000_1740586506_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/9621981000_1740586506.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/6722009200_1740586506_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/6722009200_1740586506.jpg)(https://obrazki.elektroda.pl/1737068700_1740586597_thumb.jpg) (https://obrazki.elektroda.pl/1737068700_1740586597.jpg)
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Luty 26, 2025, 21:22:52 pm
Pozbyłeś się widzę tego ciulowego, zielonego podświetlenia? Od razu lepiej. To samo mam zrobić u siebie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: kliper w Luty 27, 2025, 12:26:09 pm
Nitro + zegary 97, w późniejszych różni się farba i nie wiem jak wyjdzie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 27, 2025, 13:35:03 pm
Kurczę. Ja u siebie przerabiałem z pomarańczowego na zielone, a inni zielone zmywają :P
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Luty 27, 2025, 17:28:25 pm
Nitro + zegary 97, w późniejszych różni się farba i nie wiem jak wyjdzie.
Mi tu na forum poradzono aceton. Zrobiłem raz próbę na starej, zniszczonej tarczy i ładnie zmyło, nic nie zeżarło, nie rozpuściło ani samej tarczy, ani tej czarnej farby, tylko samo to zielone. Tarcza była właśnie ostatniego typu, z podporą wskazówki. Teraz kiedyś trzeba zrobić docelowe zegary. Potem ledy "białe zimne" i będzie jak trzeba.
Kurczę. Ja u siebie przerabiałem z pomarańczowego na zielone, a inni zielone zmywają
Co kto lubi. Ja ani za pomarańczowym, ani za zielonym nie jestem. Już bym wolał niebieskie, choć trochę oczojebne, bo co można, to można, dlatego białe ledy, to taki idealny kompromis, bo czytelne, a jednocześnie nie takie "odpustowe". Niebieski podświetlanie, to do przełączników itp, to nawet może być, ale do zegarów, to raczej nie bardzo, za jaskrawe. To fabryczne, zielone jest stonowane, ale mi się jakoś nie podoba.Ale akurat sama zmiana żarówek na białe ledy, sporo poprawia sprawę, bo robi się to jaśniejsze.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Luty 27, 2025, 17:46:06 pm
Pomarańczowy i jego odcienie są wg mnie akceptowalne w zegarach i podświetleniu włączników, ale za takim kolorem nie przepadam. Najlepszy kolor to zielony lub zimny biały, choć osobiście bardziej mi leży zielony. Niebieski natomiast to wg mnie typowy kolor tandety  odpustowo remizowego stylu z lat 00. Do białego podświetlenia dobrze pasują kontrastujące wskazówki np czerwone.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Luty 27, 2025, 18:17:41 pm
Światło niebieskie się nie nadaje do zegarów, bo najszybciej ze wszystkich męczy wzrok i utrudnia odczytanie wskazań. Ciężko powiedzieć, dlaczego VW upierał się przy tym kolorze w Passacie, ale to był wyjątek.

Pomarańczowy i zielony były stosowane do podświetlania zegarów, bo najbardziej oszczędzają oczy.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Luty 27, 2025, 19:51:27 pm
Światło niebieskie się nie nadaje do zegarów, bo najszybciej ze wszystkich męczy wzrok i utrudnia odczytanie wskazań
Dlatego pisałem, że oczojebny. W Żuku mam zegary z plusa i wykorzystałem tą małą kontrolkę od przepalenia żarówki (pomiędzy zegarami) jako kontrolkę świateł mijania (w miejscu tej właściwej, jest od świec żarowych). Zmieniłem diodę z czerwonej, na niebieską i to gówno tak daje po oczach, że głowa mała, a co dopiero, jakby całość waliła na niebiesko.
Pomarańczowy i zielony były stosowane do podświetlania zegarów, bo najbardziej oszczędzają oczy.
Pomarańczowy, to nie wiem, ale zielony ponoć działa zbawiennie na wzrok. Nawet w woju, jak mieliśmy strzelanie do tarczy, to nam mówili, że jakby się komuś już "zmęczył wzrok" od tego wpatrywania się w "muszkę i szczerbinkę" to popatrzeć na trawę i wzrok się uspokoi. Ale coś w tym jest, bo jak sobie nieraz błysnąłem po oczach przy spawaniu, to od razu popatrzyłem na trawę, pola itd i coś jednak pomagało.
Zielony kolor coś w sobie ma, dlatego wolałbym "zielonego trawiastego" plusa, zamiast "czerwieni skalistej" ale cóż, życie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Multec w Luty 27, 2025, 19:53:25 pm
BMW nie bez powodu używało czerwonego/pomarańczowego do podświetlenia zegarów. A i pomarańczowo-żółty jak w Mkach z wczesnych lat 2000 wygląda dobrze i jest przyjazne dla oczu na dłuższą metę.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Luty 27, 2025, 22:04:36 pm
Nawet w woju, jak mieliśmy strzelanie do tarczy, to nam mówili, że jakby się komuś już "zmęczył wzrok" od tego wpatrywania się w "muszkę i szczerbinkę" to popatrzeć na trawę i wzrok się uspokoi.
To nie tyle chodzi o kolor zielony, co o fakt patrzenia na większą odległość niż kilkanaście cm między okiem, a szczerbiną. Nasze oczy ewolucyjnie nie są przystosowane do patrzenia na tak małe odległości. Inna rzecz, że przyrządy celownicze w sprzęcie Układu Warszawskiego były raczej mało przyjazne strzelcowi i szybko męczyły wzrok. W takim np. Raku w ogóle seryjne przyrządy celownicze to porażka i tam nie pomaga ani patrzenie na zieleń, ani na błękit nieba <lol>

Z tymi zegarami, to też to robiłem w swoim Atu, gdy jeszcze było plusem. Używałem do tego celu acetonu, ale byłem trochę za mało uważny i starłem trochę za dużo farby do koła cyferek, więc miejscami czarne tło miało prześwity. Oczywiście zrobiłem sobie też czerwone wskazówki. Wszystko wyszło tak średnio, że aż ładnie.
Mi się najbardziej podoba podświetlenie zegarów typu morska zieleń, o jak tutaj:
(https://impresja.auto.pl/parts/3d7gf5k6mi-full/licznik-toyota-corolla-verso-ii.jpg)

A skoro już się w temacie udzieliłem.

W Kombi po japońsku (jako-tako) ustawiłem zbieżność metodą na dwie listewki i dwie metrówki. Ponad to, poprawiłem mocowanie jednego kierunkowskazu, gdyż chyba coś źle spasowałem maskę (albo jest zbyt ciężka od szpachli) i przy mocniejszym zamknięciu jedno oczko temu misiu wypada. Także jeszcze muszę nad tym przysiąść. Poza tym trochę pojeździłem, rozruszałem.

Po wielu próbach udało mi się nabyć moje wymyślone 4x4. Strzał można powiedzieć bardzo trafiony. ~40k km przebiegu. Wyłączając pierdoły typu czujnik deszczu, czy brak foteli ze "skóry", to trafiła się full opcja.
Na razie zamówiłem części na starterpack i czekam na termin u gaziarza.
Trochę jestem zawiedziony wielkością bagażnika w tej wersji. Po montażu LPG konieczne będzie kupno dojazdówki w miejsce pełnowymiarowego koła zapasowego, bo w przeciwnym razie bagażnik zniknie całkowicie. Ale jak to mówią, coś za coś.
Jedną z rzeczy, której nie zauważyłem podczas kupna, a będzie kosztowna to wylewające się tylne amortyzatory  :/

Zamówiłem nowy olej do motocykla. 10W50 Fuscha. Ciekawe jak będzie na nim pracowało. Podobno pełen syntetyk.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 27, 2025, 22:35:24 pm
Światło niebieskie się nie nadaje do zegarów, bo najszybciej ze wszystkich męczy wzrok i utrudnia odczytanie wskazań. Ciężko powiedzieć, dlaczego VW upierał się przy tym kolorze w Passacie, ale to był wyjątek.
Nie no, to niebiesko-czerwone podswietlenie z VW to straszna porazka byla, w nocy tak meczylo, ze cos strasznego. Tu by sie przydalo cos w stylu night panelu z Saaba.
Pomarańczowy i zielony były stosowane do podświetlania zegarów, bo najbardziej oszczędzają oczy.
Nie bez powodu w rozwiazaniach profesjonalnych (np lotnictwo) kokpity sa wlasnie zielone lub bursztynowe.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Luty 28, 2025, 09:54:54 am
Ja preferuje bursztynowe, mozę fetysz bo pierwszego miałem minusa i bardzo mi się podobały zegary.

Bardzo lubię rozwiązanie znane mi z e46 gdzie jest taka dioda w okolicach lusterka wstecznego która oświetla z góry okolice wybieraka biegów, nie świeci w oczy a doświetla miejsce gdzie się zawsze coś odkłada i szuka.

W nowych autach z ekranozą wydaje mi się to gorzej rozwiązane niż w starych w kia był chyba LCD i nawet wyłączony świecił na czarno. Ciężej to jakoś ustawić żeby było dobrze, ja lubie mieć ciemno przed oczami, wtedy te ekrany o zmierzchu się niewidoczne, niby samochody mają czujnik naświetlenia i to regulują ale jakoś tak koślawo.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Luty 28, 2025, 22:48:30 pm
i nawet wyłączony świecił na czarno.
Ale czad, świeci mrokiem! :d Jak w tym ruskim filmie Nocna straż gdzie mieli latarki na mrok  <cwaniak2>
Swoją drogą w moim 500L też jest "super rozwiązanie", że można sobie wygasić ekran tylko że to wyświetla czarny obraz bez wygaszenia podświetlenia i jak dla mnie bardziej rozprasza niż świecące radio.

Co do niebieskiego to większość osób zapomniało, jak to było kiedy niebieskie LEDy były jedynie marzeniem a kiedy w końcu udało się opracować technologię, która nie kosztowała miliony monet to wysypały się wszędzie i były szałem <cwaniak2>

Mnie tam i zielone i pomarańczowe odpowiadają ale jak pierwszy raz zobaczyłem u kumpla w 200SX białe to mnie lekko zamurowało. Japończykom udało się to już pod koniec lat 80 i to bez LEDów, normalnie na żarówkach a wygląda jak czysta biel bez ciepłego odcienia. Jakąś fikuśną niebieskawą farbą czy czymś odfiltrowali część widma tak, że nie jest niebieskie ale też nie żółte tylko normalnie białe.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Marzec 01, 2025, 00:14:07 am
To opracowano już przed wojną  <lol> Mam taką jedną żarówkę w kolekcji. Żarówka z błękitnym szkłem - efektem jest białe światło. W japońcach były takie kapturki na żarówki, które powodowały zimno-białą barwę oświetlenia.

Ale nigdy za tym nie przepadałem, więc zazwyczaj je usuwałem - lubię barwę żarówkową, ciepło-białą i zieloną. Stąd w aucie sobie taką konfigurację zrobiłem, nawet oświetlenie wnętrza mam ciepło-białe, mimo, że na ledzie.

Niebieski też mi się kojarzy z odpustem i mam uczulenie na ten kolor ledów, czy to w samochodzie, czy sprzęcie audio.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Marzec 01, 2025, 00:58:45 am
A ze mnie kiedyś tu kpili, (nie wszyscy) że mam biało-bursztynowe zegary w minusie. Lat wstecz 16
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Marzec 01, 2025, 15:01:40 pm
Chyba przyciera mi się pompa paliwa, bo jakoś tak ociężale pracuje, które z powyższych podpasują do abimexa?
https://allegro.pl/oferta/pompa-paliwa-zestaw-naprawczy-skv-germany-02skv738-96143350-15901361504
https://allegro.pl/oferta/engitech-pompa-paliwa-ent100030-17060244805?utm_feed=aa34192d-eee2-4419
https://allegro.pl/oferta/pompa-paliwa-fso-polonez-1-6-gli-nowa-srednica-kolnierza-10-cm-11699017529?reco_id=89a6e3eb-f6a4-11ef-b338-721dd8f90eb4&sid=041047f9c36843e364ecb91b45c568a2755aa386fe7e14ee7421a14291fbf951
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Marzec 02, 2025, 11:39:35 am
zobacz czy przypadkiem nie zjadło ci złącza przez studzienkę. jak umyjesz dobrze żywicę to widać że dostała sie tam woda i zjadła kable.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 02, 2025, 13:11:39 pm
Pozakupowy starter pack trwa.
Wymieniłem olej w silniku, skrzyni biegów, skrzynce kątowej i moście. Do tego filtr kabinowy i filtr powietrza.
Zamówiłem uszczelkę pod pokrywę zaworów, gdyż są już lekkie zapocenia. Wymiana zapowiada się przednio - co najmniej jedna śrubka jest schowana pod łapą silnika <idiota>
Do tego muszę jeszcze zmienić świece i uszczelki kolektora ssącego, taka francuska myśl techniczna, aby silnik nigdy nie łapał lewego powietrza. Ale to już po montażu LPG.
Oczywiście podczas wymiany oleju coś musiało pójść nie tak i ukręciłem 2 śrubki mocujące osłonę silnika. Fajnie o tyle, że gwinty w osłonie są na nitonakrętkach i wystarczyło wyciąć stare, zarobić nowe i wszystko jest jak fabryka. Dla tego właśnie podobają się dla mnie francuskie samochody. W VAGinach trzebaby kupić nową osłonę za miliony monet.
Z rzeczy, które muszę jeszcze ogarnąć to:
- Serwis klimy, gdyż ostatni był 2 lata temu.
- Załatanie kapcia w jendym kole + zamiana kół przednich z tylnymi.
- kupno wideorejestratora
- sprawdzenie czy stalówki, które kupiłem są proste + kupno zimówek, z tym poczekam do września.
- Wymiana płynu hamulcowego. Też z tym poczekam, gdyż ASO wymieniało go ~20k km temu, a niebawem klocki i tarcze będą do zmiany, więc wymienię komplet.

Swoją drogą szukając w necie informacji, ile oleju ma być wlane do skrzynki kątowej natrafiłem na ciekawy kanał na YT, gdzie typ nagrywał proces wymiany oleju w napędach. Do w/w skrzynki wlał ~0,5 l oleju, co odpowiadało wypełnieniu przestrzeni wewnętrznej mechanizmu w ~80-90%... Kilka miesięcy później wrzucił filmik "wymiana skrzynki kątowej". Fragment filmiku obejmował proces z rozbiórki uszkodzonego elementu, na którym widoczne były uszkodzenia typowe dla przelanej olejem przekładni zębatej XD XD XD
Także pouczony tym nagraniem wlewałem tyle olejów, ile zlałem.
Ciekawostka jest taka, że po ~40k km na magnesach w korkach spustowych było na prawdę sporo syfu. Mimo to, olej wciąż był dość klarowny. Także chyba to był dobry moment na zmianę.

Rozkminiłem dlaczegow Kii automat od świateł uważa, że cały czas jest noc. Otóż handlowcy wymieniając deskę rozdzielczą nie przełożyli czujnika zmierzchu, tylko zostawili zaślepkę. Zamówiłem nowy-używany czujnik i zobaczymy co się będzie działo :)

Z bolącym serduszkiem wyciągnąłem kombi z garażu i kawałek się przejechałem. Niby most 3,9, ale na prawdę morda się cieszy z przyspieszenia jakie ma ten samochód. Fakt, przy 90 czy 100 km/h, pomimo dodatkowego wygłuszenia, nie jest tak komfortowo jak we współczesnych samochodach. Ale odczucia podczas przyspieszania wszystko rekompensują. Także coraz bardziej przekonuje się do koncepcji VVC <lol>
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Marzec 02, 2025, 16:03:13 pm
Panowie powiedzcie mi proszę jak mierzy się długość półosi bo zgłupiałem... Po pierwsze to się dopiero co zorientowałem, że przecież truck ma inne łożysko niż normalny poldek i tego się raczej nie przyrzeźbi (dobrze, że przyszła tylko jedna półoś, mniej zachodu z odsyłaniem). Tak to jest z zamawianiem na szybko.
Zamawiałem sugerując się długością chociaż z tyłu głowy miałem zasłyszane stwierdzenie jakoby trucki miały tylko wąsko. No ale te które wyjąłem mierząc jak stoi na kołnierzu centrującym koło pionowo od podłogi do końca wieloklinu czyli po całości maja blisko 70cm i jak dla mnie postawiona obok kupionej 70cm jest na długość identyczna. Jeszcze chyba wezmę poziomicę i położę na nich żeby nie było że mi się w oczach coś mieni. A pytam bo wszystkie jakie widzę do kupienia wydają się krótkie czyli 67cm. Jeszcze wyjdzie na to, że jednak będę wymieniał łożysko samo.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: mruk1313 w Marzec 02, 2025, 19:30:34 pm
Przyszła pokrywa a w zasadzie osłona kolektora wydechowego ( 2 wersja bez azbestu tzw. pojedyncza do) 125p 1.5Me. Pokusiłem się o pochromowanie jej ( takie coś zobaczyłem na prospekcie z 86 roku na rynek brytyjski), lecz mam mieszane uczucia czy pod wpływem temperatury nie będzie efektu jak z kolankiem motocyklowym. Teraz wygląda to ładnie bo w połączeniu z ładną rura papierową i polerowaną pokrywą zaworów efekt jakiś tam jest.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Marzec 02, 2025, 20:08:26 pm
Panowie powiedzcie mi proszę jak mierzy się długość półosi bo zgłupiałem... Po pierwsze to się dopiero co zorientowałem, że przecież truck ma inne łożysko niż normalny poldek i tego się raczej nie przyrzeźbi (dobrze, że przyszła tylko jedna półoś, mniej zachodu z odsyłaniem). Tak to jest z zamawianiem na szybko.
Zamawiałem sugerując się długością chociaż z tyłu głowy miałem zasłyszane stwierdzenie jakoby trucki miały tylko wąsko. No ale te które wyjąłem mierząc jak stoi na kołnierzu centrującym koło pionowo od podłogi do końca wieloklinu czyli po całości maja blisko 70cm i jak dla mnie postawiona obok kupionej 70cm jest na długość identyczna. Jeszcze chyba wezmę poziomicę i położę na nich żeby nie było że mi się w oczach coś mieni. A pytam bo wszystkie jakie widzę do kupienia wydają się krótkie czyli 67cm. Jeszcze wyjdzie na to, że jednak będę wymieniał łożysko samo.
do mostu trucka potrzebujesz polosi od trucka - dlugosc polosi nie ma znaczenia, bo jest tylko jedna,
taka polos poznasz po lozysku
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 02, 2025, 20:49:27 pm
W nie-Trucku występowały 3 długości półosi.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Marzec 02, 2025, 22:19:45 pm
W nie-Trucku występowały 3 długości półosi.
Gówno bo szerokości były dwie wąski/szeroki z podziałem na tarcza/bęben i kombi/cargo które ma łożysko stożkowe
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 02, 2025, 22:20:57 pm
Bye, bye OHV...
https://ibb.co/Tx9rFVhc
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 02, 2025, 22:21:40 pm
Gówno bo szerokości były dwie wąski/szeroki z podziałem na tarcza/bęben i kombi/cargo które ma łożysko stożkowe
Doprawdy???
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: DStage w Marzec 02, 2025, 23:20:34 pm
Gówno bo szerokości były dwie wąski/szeroki z podziałem na tarcza/bęben i kombi/cargo które ma łożysko stożkowe
Wszystko co do tej pory znalazłem wskazuje właśnie na to, że długości były dwie nie tylko w "zwykłym" ale i w trucku gdzie jak już ustaliliśmy jest inne łożysko. Na allegro większość jest na 67cm natomiast znalazłem też na 70cm i "695mm" czyli przypuszczam, że to samo co 70cm i tyle tez z pomiaru u mnie by wychodziło - prawie 70cm. Ale dlatego pytałem czy te długości to faktycznie pełna długość czy może jakiś specjalny sposób mierzenia kto wie ten wie.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Marzec 03, 2025, 11:03:40 am
Bye, bye OHV...

https://ibb.co/Tx9rFVhc
Co sie stało sie? 🤔
Coś konkretnie padło, czy zwykła potrzeba zmian...?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 03, 2025, 11:50:33 am
W takim np. Raku w ogóle seryjne przyrządy celownicze to porażka i tam nie pomaga ani patrzenie na zieleń, ani na błękit nieba

Rak poniekąd rozwiązuje problem zmęczenia wzroku, bo oporopowrotnik czy jak to się tam w takiej broni nazywa, z każdym strzałem uderza w oko strzelającego.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 03, 2025, 12:18:32 pm
Co sie stało sie? 🤔
Coś konkretnie padło, czy zwykła potrzeba zmian...?
Potrzeba zmian, już od dawna.... tylko wcześniej nie było czasu ..
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 03, 2025, 13:30:58 pm
W takim np. Raku w ogóle seryjne przyrządy celownicze to porażka i tam nie pomaga ani patrzenie na zieleń, ani na błękit nieba

Rak poniekąd rozwiązuje problem zmęczenia wzroku, bo oporopowrotnik czy jak to się tam w takiej broni nazywa, z każdym strzałem uderza w oko strzelającego.

ZAMEK! A właściwiej zespół zamka.
Uderza tylko przy złym złożeniu się. Ale co do jednego zgoda, seryjny PM-63, nadaje się tylko do strzelania "w kierunku", bo chwytając go jak klasyczny pistolet, bardzo trudno cokolwiek trafić. Z rozłożoną kolba jest lepiej, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, gdzie załoga pojazdu pancernego musi się błyskawicznie ewakuować pod ostrzałem i ma jeszcze czas na rozłożenie kolby.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Marzec 03, 2025, 22:57:32 pm
Do w/w skrzynki wlał ~0,5 l oleju, co odpowiadało wypełnieniu przestrzeni wewnętrznej mechanizmu w ~80-90%... Kilka miesięcy później wrzucił filmik "wymiana skrzynki kątowej". Fragment filmiku obejmował proces z rozbiórki uszkodzonego elementu, na którym widoczne były uszkodzenia typowe dla przelanej olejem przekładni zębatej XD XD XD
O takim czymś to jeszcze nie słyszałem, swoją drogą ciekawe dlaczego nie wywaliło nadmiaru przez odpowietrznik albo uszczelniacze.

Przy Polonezie prace stoją bo inne auta w kolejce - ostatnio Volvo zastrajkowało, a konkretnie skrzynia automatyczna. Zaczęło się od tego, że na V biegu zginął lockup, a dwa dni później wgl przestało auto jechać. Szybka diagnostyka ciśnienia na portach kontrolnych - brak takowego. Więc krótka piłka - silnik ze skrzynią wylatują z budy i rozbieramy wszystko na części. Odkręcenie zewnętrznego dekla skrzyni ujawniło winnego - pęknięty na spawie kosz sprzęgłowy (taka przypadłość tych roczników). Poza tym skrzynia w środku była w bardzo dobrym stanie więc postanowiłem, że szukam innej na dawcę części. Udało się taką znaleźć w śmiesznych pieniądzach. Co najlepsze sprzedający twierdził, że jest ona uszkodzona ale po otwarciu okazało się, że również jest z nią wszystko ok. Jedynie elektrozawory liniowe w sterowniku stały dęba od syfu ale regeneracja meksykańskim patentem je uruchomiła. Normalnie bym ją zamontował ale niestety była to skrzynia pod FWD, a u mnie jest AWD więc trzeba by było wymienić mechanizm różnicowy i wyregulować napięcie łożysk stożkowych w obudowie - odpuściłem sobie temat i tylko przełożyłem brakujące elementy. W ramach eksperymentu rozebrałem jeszcze cały hydroblok, wyczyściłem i zamontowałem do swojej. Do tego z racji, że silnik miałem na stole to wleciał nowy rozrząd, tylny uszczelniacz wału, sprzęgło od klimatyzacji, poduszki silnika, poprawiłem odmę oraz wymieniłem stare węże vaccum na silikony. Do tego z racji, że w komorze silnika jest podłe dojście do rozrusznika i alternatora, dałem je od razu znajomemu do regeneracji. Do tego jeszcze wymiana uszczelnień w przekładni kątowej, poskręcane wszystko razem i można wrzucać nabój w nadwozie. Pierwsze odpalenie - były trochę nerwy ale naprawa zakończona sukcesem, auto jedzie do przodu i do tyłu, a wszystkie biegi się zapinają. Z początku były flary przy zmianie biegów, ale po dosłownie 4 zapięciach każdego biegu sterownik wstępnie się zaadaptował i było na prawdę ok - gdyby nie obrotomierz to nie wiedziałbym kiedy następuje zmiana biegu. Problem ze zmianą biegów pojawił się za to później na gazie - występowało takie jakby kopnięcie ze sprzęgła - problemem okazał się nieprawidłowo ustawiony mnożnik dla czasów 1-3 ms - widać tutaj sterownik nie przymyka przepustnicy przy zmianie biegu, a jedynie obcina lekko paliwo żeby zredukować moment obrotowy. Po tej regulacji zarówno na PB jak i LPG biegi zmieniają się jedwabiście gładko. Do tego z racji, że targam ciężkie przyczepy to zmieniłem chłodzenie ATF-u z fabrycznego wymiennika w chłodnicy wody na zwykłą chłodnicę powietrzną z termostatem - na razie olej ładnie trzyma ładnie 80 stopni, zobaczymy jak będzie przy wyższych temp. na zewnątrz.
Ogólnie jestem mocno zadowolony ba auto pracuje o wiele wiele lepiej niż przed awarią, a do tego odblokowano nową umiejętność <rotfl2>

(https://i.postimg.cc/sQdhNxBt/20250108-194653.jpg) (https://postimg.cc/sQdhNxBt) (https://i.postimg.cc/xJvzDQMq/20250108-194700.jpg) (https://postimg.cc/xJvzDQMq) (https://i.postimg.cc/1VyNydrB/20250109-191256.jpg) (https://postimg.cc/1VyNydrB) (https://i.postimg.cc/DmhGQW3G/20250109-194419.jpg) (https://postimg.cc/DmhGQW3G) (https://i.postimg.cc/hfP7wHjP/20250113-212030.jpg) (https://postimg.cc/hfP7wHjP) (https://i.postimg.cc/LJJg4LLc/20250201-095101.jpg) (https://postimg.cc/LJJg4LLc) (https://i.postimg.cc/njJX1Wgx/20250215-195751.jpg) (https://postimg.cc/njJX1Wgx) (https://i.postimg.cc/tZNYv5Gx/20250225-201357.jpg) (https://postimg.cc/tZNYv5Gx)

Ale jako, że w przyrodzie nic nie ginie to Volvo wyjechało z garażu, a w kolejce do roboty stoi Fiacik w którym rozpadła się turbina i się rozbiegł (ale kopyta nie pokazał, dwumasa wytrzymała gaszenie :P).

Za to u brata w Kombi rozszczelnił się wtryskiwacz LPG (Barracuda 115) i to nie tak, że lekko sobie przepuszcza tylko jakby był w pełni otwarty - spotkał się ktoś z takim uszkodzeniem?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Marzec 04, 2025, 11:55:32 am
Uuuu Sławek elegancka robota. Ta skrzynia to aisin? TF-80 SC

Moja w C6 też trochę niedomaga, ale na początek wymienie kosz z elektrozaworami, do tego nie trzeba jej ściagać.

Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 04, 2025, 12:34:03 pm
O takim czymś to jeszcze nie słyszałem, swoją drogą ciekawe dlaczego nie wywaliło nadmiaru przez odpowietrznik albo uszczelniacze.
I to jest najlepsze wywaliło. Skrzynka buła cała w olejo-ziemistym blocie. Wydaje mi się, że ponieważ odpowietrznik ma formę "labiryntu" to wywaliło tylko część nadmiarowego stanu, reszta została i elegancko niszczyła przekładnie dalej, aż do wielkiego finał.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Marzec 04, 2025, 16:40:30 pm
Ta skrzynia to aisin?
Tak, Aisin ale starszy AW55. Chociaż TF80 to poza 6 biegiem, za wiele się od tego nie różni.

ale na początek wymienie kosz z elektrozaworami
A co, poszarpuje na ciepło? Bez kosztów (prawie) można spróbować przeczyścić elektrozawory liniowe - to identyczna konstrukcja jak w AW55, tylko wymiarami się różnią, i te same bolączki je dotykają.

reszta została i elegancko niszczyła przekładnie dalej
Kurde, pierwsza myśl, że za dużo oleju to za bardzo szkód nie powinno zrobić, a tu takie coś. Ciekawy jestem jakie zjawisko powoduje taką demolkę? Może duża ilość oleju powoduje intensywniejsze jego "mielenie", a w efekcie nagrzewanie przekładni ponad normę? Czy może kawitacja?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 04, 2025, 16:45:44 pm
W takim np. Raku w ogóle seryjne przyrządy celownicze to porażka i tam nie pomaga ani patrzenie na zieleń, ani na błękit nieba

Rak poniekąd rozwiązuje problem zmęczenia wzroku, bo oporopowrotnik czy jak to się tam w takiej broni nazywa, z każdym strzałem uderza w oko strzelającego.

ZAMEK! A właściwiej zespół zamka.
Uderza tylko przy złym złożeniu się. Ale co do jednego zgoda, seryjny PM-63, nadaje się tylko do strzelania "w kierunku", bo chwytając go jak klasyczny pistolet, bardzo trudno cokolwiek trafić. Z rozłożoną kolba jest lepiej, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, gdzie załoga pojazdu pancernego musi się błyskawicznie ewakuować pod ostrzałem i ma jeszcze czas na rozłożenie kolby.

Różnie. Patrząc np. na tego Twardego co oberwał siedmioma rakietami, to załoga miałaby czas nawet żeby odpakować batoniki. Ale Rak to nie jest udana konstrukcja. Nawet nie waląc się w oko, można oczopląsu dostać.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Marzec 04, 2025, 23:10:13 pm
Bye, bye OHV...

https://ibb.co/Tx9rFVhc
Co sie stało sie? 🤔
Coś konkretnie padło, czy zwykła potrzeba zmian...?
nadwyzke  pieniedzy postanowil zainwestowac w nieruchomosci, tylko kiepsko zaczal, bo od kupna nowych opon,
a za silnikiem dopiero zaczal sie ogladac <hahaha>
czyli opony moga nie doczekac pierwszej jazdy  <cwaniak2>

O takim czymś to jeszcze nie słyszałem, swoją drogą ciekawe dlaczego nie wywaliło nadmiaru przez odpowietrznik albo uszczelniacze.
I to jest najlepsze wywaliło. Skrzynka buła cała w olejo-ziemistym blocie. Wydaje mi się, że ponieważ odpowietrznik ma formę "labiryntu" to wywaliło tylko część nadmiarowego stanu, reszta została i elegancko niszczyła przekładnie dalej, aż do wielkiego finał.
daj linka do tego filmu, bo chyba jakies herezje czytam
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 05, 2025, 08:59:02 am
nadwyzke  pieniedzy postanowil zainwestowac w nieruchomosci, tylko kiepsko zaczal, bo od kupna nowych opon,
a za silnikiem dopiero zaczal sie ogladac <hahaha>
czyli opony moga nie doczekac pierwszej jazdy  <cwaniak2>

Bo to ma cieszyć, a nie jeździć. Jak kupujesz szablę dzisiaj, to też nie po to żeby kogoś ciąć. Polonez jest jak szabla, jest świadectwem dawnej kultury.

Żeby nie OTować, ja postanowiłem przynajmniej częściowo przestać być pierdołą. Zaopatrzyłem się w dobre narzędzia, dynamometryczny, kamerkę endoskopową do smartfona i ostatni weekend diagnozowałem utratę mocy i trzęsienie silnika w Pandzie.
W następną sobotę zrzucam głowicę; wywaliło uszczelkę na drugim cylindrze. Co ciekawe, płyn nie miesza się z olejem w żadną stronę, tylko leje się do cylindra, co widać po spalinach dopiero jak wystygł.

Dzięki Euro 7 już nigdy nie będzie mnie stać na nowe auto, więc do śmierci będę musiał remontować co jest, a na rbh w serwisie też mnie nie stać.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Marzec 05, 2025, 10:41:16 am
A co, poszarpuje na ciepło? Bez kosztów (prawie) można spróbować przeczyścić elektrozawory liniowe - to identyczna konstrukcja jak w AW55, tylko wymiarami się różnią, i te same bolączki je dotykają.

Dokładnie tak, jak się mocno nagrzeje to porafi wypiąć bieg ale następnego nie zapiąc co skuktuje mocnym jebnieciem jak już zapnie.
To się czyści jak np hydro? rozebrac i dać odleżeć w benzynce czy jakieś bardziej zaawansowane sposoby?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 05, 2025, 10:42:27 am
daj linka do tego filmu, bo chyba jakies herezje czytam
https://m.youtube.com/watch?v=F0I_ziObHiY

Wczoraj sprawdziłem w autodacie. Do skrzynki ma wejść ~300 ml oleju. Chłop wlał prawie 2x tyle
i  zdziwiony, że coś się popsuło.
Kurde, pierwsza myśl, że za dużo oleju to za bardzo szkód nie powinno zrobić, a tu takie coś. Ciekawy jestem jakie zjawisko powoduje taką demolkę? Może duża ilość oleju powoduje intensywniejsze jego "mielenie", a w efekcie nagrzewanie przekładni ponad normę? Czy może kawitacja?
Wiesz, w przelanej olejem przekładni mocno wzrastają opory, a więc ilość generowanego w przekładni też mocno wzrasta.
Co się dzieje na styku zębów przelanej przekładni  nie pamiętam, ale uszkodzenia faktycznie wyglądają  na coś około kawitacyjnego.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Marzec 05, 2025, 15:14:23 pm
To się czyści jak np hydro? rozebrac i dać odleżeć w benzynce czy jakieś bardziej zaawansowane sposoby?
Niee,  trzeba użyć troszeczkę rzeźnickiej metody i rozebrać je na drobne części, ale mogę potwierdzić, że działa. Zobacz sobie ten poradnik, chyba jedyny po polsku ale gość fajnie tłumaczy o co chodzi: https://www.youtube.com/watch?v=Mdym3hy8JMw
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Multec w Marzec 06, 2025, 12:51:40 pm
Skończyłem odświeżanie 125p VVC kolegi. Moje pierwsze VVC, uruchomione 13 lat temu. Silnik kupiony od kolegi Buźka jakoś na początku 2012 roku.

(https://scontent-ber1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/481898760_29631664469802097_5006758115889951890_n.jpg?_nc_cat=100&ccb=1-7&_nc_sid=aa7b47&_nc_ohc=YNMJGXXjQSMQ7kNvgHIMndO&_nc_oc=AdhxQw7A23nCgLYM1Fp8Yo_hrgHcQm_OcUj_AU6qxJMWxyY2ObcVivXRH_nnMajsHq4&_nc_zt=23&_nc_ht=scontent-ber1-1.xx&_nc_gid=Ax4iX-4ffuO2kJP9lBnu2vJ&oh=00_AYCCjgB3q8MCwdVU9Y4zLC-__JF-5V3QtreSDDPaDk_oeQ&oe=67CF6795)


Także coraz bardziej przekonuje się do koncepcji VVC <lol>

Polecam się w kwestii wiązki i sterownika. :P
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 06, 2025, 17:06:21 pm
Jakie są plusy/minusy VVC w porównaniu do 1.8 Turbo z Rovera 75?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Multec w Marzec 06, 2025, 18:21:00 pm
Plusy są takie że jest to dużo tańszy swap, nie wymaga ingerencji w układ napędowy, paliwowy i chłodzenia (po za jednym detalem) względem 1.4. Wydech, wiązkę trzeba zrobić i w jednym i w drugim. Przespawać ssący od VVC to najlepiej zrobić w obu wypadkach, ale w Turbo od bidy da radę dolot z 1,4.
W Turbo sterownik jest trudniejszym zagadnieniem, bo wymaga specjalnego softu pod czujnik indukcyjny (Tak jak reszta Roverów, a nie Hall jak w 75/ZT) i doładowanie, gdzie VVC wymaga jedynie zdjęcia immo. No i w Turbo dodatkowo - trzeba zmienić pompę paliwa na mocniejszą, dorzucić zewnętrzny regulator ciśnienia, trzeba usadowić sensownie turbo, albo odwracać kolektor i cudować z podniesieniem turbosprężarki na flanszy albo robić customowy. Trzeba porzeźbić układ chłodzenia żeby górna rurka/wąż minął turbosprężarke i uwzględnić chłodzenie turbosprężarki w obiegu. Do tego wiadomo - układ dolotowy trzeba wyspawać, intercooler gdzieś zmieścić i umocować.
Zwykłe sprzęgło 200mm w Turbo nie obleci w przeciwieństwie do VVC. Wypadałoby zrobić spiek.
No i to samo skrzynia biegów - można założyć, ale nie podziała to długo, chyba że ze zmniejszonym doładowaniem, bo na docelowym czytaj 0.9-1bar to trójka długo nie pożyje, jak silnik będzie produkował 280-300Nm.
Zrobiłem dwie sztuki Polonezów Turbo i parę sterowników, natomiast w swoim aucie zdecydowanie w to nie idę, bo jedno że zabija fajny dźwięk dolotu Rovera, dwa, że reakcja na gaz jest marna, trzy, że to mocna rzeźba, a cztery to, że fabryczna skrzynia ze skośnym lewarkiem to coś co lubię i nie przewiduje nic innego w swoim aucie. Po za tym już mam dziewiczy piec VVC po niskim przebiegu. :P
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 06, 2025, 22:50:51 pm
Pchanie się w 1,8 Turbo z rovera to już chyba jakiś przejaw masochizmu. Mało tego było w ogóle, a ostatnimi laty wymarło niemal całkowicie. Zabawy praktycznie tyle samo co ze swapem od zera, a finalnie dalej ma się silnik niezbyt podatny na krzesanie mocy.

Jeśli bawić się w rzeźbę od podstaw, to warto byłoby iść w coś co jest podatne na mody i było produkowane w milionach. No i jest do tego duży rynek różnych tuningowych części. Weźmy takiego np. Lancera EVO. Jak pokazał Duda z TVNTurbo, można ze zwykłego słupka 2,0 z outlandera zrobić 500 konnego potwora. Budę poloneza to by chyba rozerwało w pół przy takiej mocy <lol>
Ugułem dużo jest teraz w miarę świeżych silników, które mają kolektory po właściwych stronach. Nawet jeśli nie będą jednostki o dużej mocy, to wciąż jest bdb dostęp do części zamiennych.

A w temacie.
W Dusterze założyłem kamerkę przednią i tylną. Kabelek łączący przód z tyłem, wystarczył dosłownie na centymetry. Ale starczyło i jest git. O ile przednia kamera siadła spoko, o tyle tylną przykleiłem dosłownie 1 cm za nisko i w lusterku wstecznym widzę przerwę między kamerą a światłem stopu. Nie wiem czemu, ale kurewsko mnie to irytuje :]
Pojechałem też nim na serwis klimy.
Wyszło na to, że ASO musiało przyciąć w kulki bo po 2 latach w układzie mieszczącym 450g zostało tylko 120g czynnika... Czyli aż niewiarygodny ubytek. No w każdym razie, usługa + brakujący czynnik prawie wyrwały mnie z butów. To nowe cholerstwo jest 3x droższe od "starego" czynnika.
Na sam koniec pojechałem do wulkanizatora, aby wyrównoważyć koła i zamienić tylne z przednimi.
Po niedzieli odstawiam go na montaż eLPiGy i szukam dojazdówki.
Myślę też o wybraniu się do ASO na aktualizację oprogramowania wszelakiego. Po tym chyba pozakupowe przygody z tym ancymonem by się zakończyły.

W RIO zmieniłem olej, świece, filtry i jak co roku "umyłem" parownik stosownym preparatem do klimy. Szczerze mówiąc pewnie i tak nic to nie daje, ale przynajmniej przez jakiś czas ładnie pachnie w samochodzie.
No i zamontowałem brakujący czujnik zmierzchu. Gówno ożyło, automat elegancko przełącza się między DRL a mijania. W sumie to ciekawe, jak będzie spisywała się klima w dzień i w nocy. Do tej pory podczas dłuższej jazdy potrafiła złapać laga i niespecjalnie trzymała zadaną temperaturę.
Także nic tylko jeździć i obserwować.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 06, 2025, 23:06:33 pm
Ugułem dużo jest teraz w miarę świeżych silników, które mają kolektory po właściwych stronach. Nawet jeśli nie będą jednostki o dużej mocy, to wciąż jest bdb dostęp do części zamiennych.
Co masz na przykład na mysli?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Multec w Marzec 06, 2025, 23:13:31 pm
Pchanie się w 1,8 Turbo z rovera to już chyba jakiś przejaw masochizmu. Mało tego było w ogóle, a ostatnimi laty wymarło niemal całkowicie. Zabawy praktycznie tyle samo co ze swapem od zera, a finalnie dalej ma się silnik niezbyt podatny na krzesanie mocy.

Wręcz przeciwnie, ten silnik jest bardzo podatny na krzesanie mocy z doładowaniem. Kwestia portfela. :)
Ale ogólnie rzecz biorąc pchanie takiego mocnego pieca do Poloneza to bezsens według mnie, ale co kto lubi. Mocny, lekki wolnossak to jest to w tych nadwoziach. W Fiaciku jak było 143konie i 161Nm (przez marny kolektor wydechowy) to i tak świetnie to jeździło.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 07, 2025, 08:11:48 am
A nie było tak, że wytrzymywały te silnik "tylko" ~250 KM?
Ogólnie rodzi się pytanie o sens takiej rzeźby, bo wygenerowanie mocy to jedno, ale trzeba ją jeszcze przenieść na koła, a to jak wiemy nie jest najmocniejsza strona pierdoloneza. Czyli dochodzi kolejną rzeźba.

Co masz na przykład na mysli?
Łoo Panie. Co kto lubi. Ta szybko 2,0 z i40. 2,0 ecoboost. Może jakiś syfiasty opel. Nissany, renault. Dużo opcji. Co kto lubi.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Marzec 07, 2025, 08:25:58 am
Ja ostanio mam styczność z https://mymotorlist.com/engines/hyundai/g4nd/
Dobry motor, kolektory ma po odpowiednich stronach ale jako że to z FWD to zostaje pełna rzeźba z połączeniem ze skrzynia oraz mocowaniami.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 07, 2025, 12:12:54 pm
Łoo Panie. Co kto lubi. Ta szybko 2,0 z i40. 2,0 ecoboost. Może jakiś syfiasty opel. Nissany, renault. Dużo opcji. Co kto lubi.
Tyle że większość współczesnych silników jest przystosowana tylko i wyłącznie do poprzecznego montażu....
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 07, 2025, 12:44:25 pm
Budę poloneza to by chyba rozerwało w pół przy takiej mocy

E30 nie rozrywa przy 1000KM, więc nie ma takiej mocy której buda Poloneza ze wzmocnieniami pod tunelem których nie ma ani E30 ani E36 nie wytrzymała, póki nie założy się Hoosierów do drag racingu i nie zacznie bić rekordów na ćwiartkę. Warto by jedynie wzmocnić pas przedni i ewentualnie dać nad silnikiem rozpórkę.

ale trzeba ją jeszcze przenieść na koła, a to jak wiemy nie jest najmocniejsza strona pierdoloneza. Czyli dochodzi kolejną rzeźba.

Jeśli zmienimy skrzynię i założymy szperę, to jedynym słabym punktem są półosie, które przy "normalnej" jeździe powinny dawać radę, jedynie most będzie wył.

Więc albo przekładka zawieszenia tył z jakiegoś BMW lub Mazdy i legalizacja albo taki patent jaki kiedyś wymyśliłem; typujemy auto z którego chcemy wziąć graty, np. E36. Tarcze kotwiczne spawamy do belki robiąc zbieżność 0 lub minus 1, kąt pochylenia koła jaki kto chce. Następnie do belki spawamy mocowania pod resory Poloneza i dyferencjał z dawcy napędu i montujemy do tej belki dyferencjał z półosiami na sztywno. W ten sposób odpada problem legalizacji bo dalej mamy sztywny most z resorami piórowymi i zachowane wszystkie seryjne punkty mocowania.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 07, 2025, 16:49:24 pm
Łoo Panie. Co kto lubi. Ta szybko 2,0 z i40. 2,0 ecoboost. Może jakiś syfiasty opel. Nissany, renault. Dużo opcji. Co kto lubi.
Tyle że większość współczesnych silników jest przystosowana tylko i wyłącznie do poprzecznego montażu....
A Kseria to niby szła do innego RWD niż polonez? Jeśli taka rzeźba nie przerosła leśnych dziadków z OBRu, to z dostępem do obecnych narzędzi projektowych (np. Fiuson 360) i wykonawczych (wycinarki plazmowe/laserowe, obrabiarki CNC etc.) jest to jeszcze łatwiejsze. Kwestia terminów i grubości portfela.

E30 nie rozrywa przy 1000KM, więc nie ma takiej mocy której buda Poloneza ze wzmocnieniami pod tunelem których nie ma ani E30 ani E36 nie wytrzymała, póki nie założy się Hoosierów do drag racingu i nie zacznie bić rekordów na ćwiartkę. Warto by jedynie wzmocnić pas przedni i ewentualnie dać nad silnikiem rozpórkę.
Tyle tylko, że te podłużnice bardziej usztywniają poloneza na siły działające wzdłuż. Na skręcanie budy wiele nie dają. E36 ma inaczej rozwiązaną konstrukcję nośną i w porównaniu do poloneza kluczowe elementy są dużo mocniejsze. Do tego dochodzi fakt, że 1000 konne BMW raczej ze seryjnym samochodem ma niewiele wspólnego, więc to w ogóle porównywanie pięści do oka.
Jeśli dobrze rozumiem Talesowi chodzi o zrobienie sleepera, a nie cudaka zdradzającego wszystko "na dzień dobry".
Jeśli zmienimy skrzynię i założymy szperę, to jedynym słabym punktem są półosie, które przy "normalnej" jeździe powinny dawać radę, jedynie most będzie wył.
Szpera to nie wszystko. Można coś pokombinować szerokością opony, ale cudów też nie osiągniesz. Chyba, że chcesz gubić trakcje na 5 czy 6 biegu. Ale mądrzejsza tak nie robić.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Multec w Marzec 07, 2025, 18:42:13 pm
A Kseria to niby szła do innego RWD niż polonez? Jeśli taka rzeźba nie przerosła leśnych dziadków z OBRu, to z dostępem do obecnych narzędzi projektowych (np. Fiuson 360) i wykonawczych (wycinarki plazmowe/laserowe, obrabiarki CNC etc.) jest to jeszcze łatwiejsze. Kwestia terminów i grubości portfela.

No szła, do Caterhama i Lotusa SuperSeven. I ten piec fabrycznie jest przystosowany do RWD bo ma wszystkie nadlewy pod łapy.
Do tego dochodzi fakt, że 1000 konne BMW raczej ze seryjnym samochodem ma niewiele wspólnego, więc to w ogóle porównywanie pięści do oka.


To wszystko zależy do czego jest auto. E30tki streetowe bez klatki po 500-600koni widywałem. Osobiście ostatnio robiłem instalację elektryczną do względnie seryjnego E39 (Nadwozie, zawieszenie to jakiśtam gwint i z tyłu dyfer z E60 M5 ze szperą, ale zawieszenie po za tym fabryczne) z 1000konnym 2JZ i skrzynią 8HP. Ale to nadwozie ma sztywność skrętną na poziomie 24000Nm/stopien, gdzie Polonez Caro/Caro Plus to jak będzie miał 3000Nm/stopień to wszystkie pieniądze... E30tka będzie na pewno minimum 2/3x sztywniejsza w zwykłej wersji, bo M3 miało ponad 20000.... Ale czego się spodziewać po Polonezie czy 125p jak wystarczy zobaczyć jak są zgrzewane blachy ze sobą, chociażby na przykładzie przedniego pasa...
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 10, 2025, 12:03:55 pm
Jeśli dobrze rozumiem Talesowi chodzi o zrobienie sleepera, a nie cudaka zdradzającego wszystko "na dzień dobry".

No to rozpórki, wzmocnienie pasa przedniego ceownikiem i do 200KM do normalnej jazdy powinno wystarczyć. W ostatecznej ostateczności można polecieć po zgrzewach całej podłogi i komory silnika spawem punktowym.

Szpera to nie wszystko. Można coś pokombinować szerokością opony, ale cudów też nie osiągniesz. Chyba, że chcesz gubić trakcje na 5 czy 6 biegu. Ale mądrzejsza tak nie robić.

To jaką moc on tam chce? 215 będzie aż nadto. Jeśli dobrze pamiętam, to Artur Turcu w MXie zrobionym na 180KM jeździ na oponach o szerokości 185 (tyle że slick) i to Flugplatza na drugim kilometrze ringu przechodzi 180 na pełnym gazie. Grunt przy sztywnym moście to nie przesztywnić resorów. On musi móc sobie przysiąść żeby kleiło.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 11, 2025, 22:31:44 pm
No to myk. Duster już zagazowany. Patrząc po częściach jakie tam chłop założył, to powiem krótko.
Cytuj (zaznaczone)
Nie jest dobrze, co prawda nie jest też źle. Można powiedzieć, że jest średnio.
Setup:
STAG QNEXT PLUS
STAG AC W02
STAG R02 EL
Butla toroid w kole 55l
wlew pełny pod klapką

Jak się przyjrzałem, to gość zrobił to całkiem przyzwoicie. Z rzeczy, które jakoś nie specjalnie mnie przekonały/średnio mi się spodobały:
- to pobieranie obrotów z wtryskiwaczy benzynowych,
- podpięcie emulatora poziomu paliwa
- podłączenie sterownika LPG pod OBD.
W sumie się zastanawiam po co? Mam nadzieję, że chodzi tylko o odczyt danych, nie że będzie on wesoło kasował ewentualnych błędów.
Na LPG przejechane już jakieś 50 km, a wskaźnik poziomu w baku tylko opada. Koliega ma Peugeota 406 bez żadnych emulatorów i co kilka dni poziom paliwa sam wraca do właściwej wartości. Także się gość orobił bez potrzeby, moim skromnym zdaniem.

Słowem, nadejszedł czas na wymianę świec i uszczelek dolotu. I wydłubanie przycisku "ECO" z deski rozdzielczej ]:->

Przy okazji przerobiłem działanie internetowych kalkulatorów generujących kody do radioodbiorników w renault - działają.
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 12, 2025, 12:22:08 pm
Jaki silnik tego Dustera? Masz kod albo pojemność?
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Marzec 12, 2025, 13:27:17 pm
Jeden z pasów bezpieczeństwa w moskwiczu się przycinał, więc korzystając z pogody zrobiłem wymiankę. Jaka była moja radość, jak się okazało, że pasy są identyczne z polonezowskimi, i wystarczyło po prostu zamontować to, co miałem w zapasie w garażu, i wszystko gra :D W końcu jedne "Norma", i drugie "Norma".
Tytuł: Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 12, 2025, 15:42:15 pm
Jaki silnik tego Dustera? Masz kod albo pojemność?
1,6 SCe H4M