FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Grysia w Czerwiec 05, 2005, 19:12:53 pm
-
Co sadzicie o dolewaniu do oleju zageszczaczy typu moto doctor? Sama wlalam cos takiego jakis czas temu do poloneza, jednoczesnie moj brat nalal tego talatajstwa do swojego starego mercedesa. Cisnienie oleju nie zle sie zwiekszylo. Dodatkowy plus to zmniejszenie spalania oleju:) Poza tym mam wrazenie ze polonez zaczal jakby lepiej chodzic. Niby wszystko ok, ale ciekawi mnie czy to cos moze w koncowym efekcie przyniesc wiecej szkody niz pozytku... Macie jakies doswiadczenia z tym zwiazane? lejecie cos takiego czasem w silnik?
pozdrawiam
[ Dodano: 2005-06-05, 19:20 ]
aha, jeszcze jedno
Nie wiem czy akurat wspomniany wyzej moto doctor, ale niektore zageszczacze tego typu maja podobno teflon, ktory sie osadza i podobno tworzy cos w rodzaju warstwy ochronnej. Wszystko brzmi super, ale biorac pod uwage fakt, ze zazwyczaj ludzie leja to tuz przed sprzedaza jakiegos zloma, to mam toche watpliwosci. Mimo wszystko jak patrze na efekty, to warto to lac (drogie nie jest) pod warunkiem ze nie spingoli silnika na amen...
pozdrawiam
-
Jak chcesz killim silnik do konca to sie do tego nadaje ten specyfik, ewentualnie dolewaja go handlarze jak chca sprzedac samochod z padnietym silnikiem.
A tak w ogole to polecam temacik, moj zreszta :mrgreen: http://www.fso.inds.pl/viewtopic.php?t=2202
[ Dodano: 2005-06-05, 19:29 ]
mimo iz ja mam padniety silnik, bierze olej itp, nie wlalbym tego moto doctora do swojego silnika. :mrgreen:
-
Jak chcesz killim silnik do konca to sie do tego nadaje ten specyfik, ewentualnie dolewaja go handlarze jak chca sprzedac samochod z padnietym silnikiem.
A tak w ogole to polecam temacik, moj zreszta :mrgreen: http://www.fso.inds.pl/viewtopic.php?t=2202
[ Dodano: 2005-06-05, 19:29 ]
mimo iz ja mam padniety silnik, bierze olej itp, nie wlalbym tego moto doctora do swojego silnika. :mrgreen:
Potwierdzam mimo iż na silnikach się nie znam. Czytałem że teflon osadzaj?c się na ?cianach głowicy może doprowadzić w konsekwencji nawet do zatarcia się silnika. Ja bym nie ryzykował.
-
Marcin#839 - twoj topic czytalam, ale tam generalnie pisaliscie o wlewaniu zageszczaczy do mostu. tez sie zastanawiam czy nie sprobowac, ale to moze po sprawdzeniu kzyzakow....
Ja natomiast zastanawiam sie nad tym czy mozna tym talatajstwem potraktowac silnik. Bylo co prawda pare postow na ten temat, ale to wlasciwie jako watek poboczny i zdania byly podzielone..
pozdrawiam
-
Co do mostu to nie warto nic dolewac, bo to i tak nic nie da, tylko jak juz to naprawic/wymienic, a jak nie to dalej jezdzic z wyjacym. :mrgreen:
A co do silnika, to wedlug mnie lepiej albo zostawic tak jak jest albo naprawiac :smile:, ale wiadomo to moje zdania i nie koniecznie kazdy musi sie z tym zgadzac :mrgreen:
-
Już kiedy? o tym pisałem-słynę z zajeżdżania silników (mam na swoim koncie bodaj 7 zabitych sztuk-pogubiłem się w obliczeniach w pewnym momencie :mrgreen: ) katuję je na maxa i swojego czasu często stosowałem ten specyfik kiedy silniki zaczynały dogorywać (stosowałem motodoktora tylko w polonezowskich silnikach). Powiem z cał? stanowczo?ci? popart? moim rozległym do?wiadczeniem w materii niszczenia silników-NIGDY motodoktor nie był przyczyn? padu silnika. Nigdy przez niego nie pozatykały mi się kanały olejowe, silniki w ?rodku były czyste i nie było ?ladu nagaru olejowego (więcej nagaru zrobi zły olej niż motodoktor). Mogę ?miało powiedzieć, że nie boję się tego wlewać do silnika.
-
No to skoro SerU poleca to :thumbs:
-
Stosowałem niegdy? Motodoktor w silniku 126p. Efekt był taki, że trochę ciszej silnik pracował, ale zim? trudno było go uruchomić... Na wyj?ce mosty radykalnie pomaga tylko jego rozbiórka, regulacja luzu międzyzębnego, wymiana zużytych łożysk...,bo to jest przyczyna hałasu. Motodoktor na wykołatany most nie pomoże wiele...(tak jak na wykołatany silnik).
-
Powiem z cał? stanowczo?ci? popart? moim rozległym do?wiadczeniem w materii niszczenia silników-NIGDY motodoktor nie był przyczyn? padu silnika. Nigdy przez niego nie pozatykały mi się kanały olejowe, silniki w ?rodku były czyste i nie było ?ladu nagaru olejowego (więcej nagaru zrobi zły olej niż motodoktor). Mogę ?miało powiedzieć, że nie boję się tego wlewać do silnika.
co u Ciebie dało dolanie moto doktora?
-
Mam kolege który uzywał tego "specyfiku" aby silnik przed sprzedaza pracował równiej i ciszej.Faktem jest ze jego sierra pracowała bardzo głosno po wlaniu doctora lekko sie uspokajała.Tyle ze nic poza tym cisnienie oleju sie zwiekszało ale nie dawało to zadnych efektów(oprócz w.w cichszej pracy).Mysle ze to słuzy tylko po to aby własnie zredukowac stuki i trzaski.Mysle ze nic poza tym nie poprawia co zreszta potwierdza sam kolega.Tak ze reszta wydaje sie byc zwykła samosugestia...
-
Po wlaniu Motodoktora tak, jak napisał mastah22 silnik czaczynał wyra?nie ciszej i równiej pracować. Minimalnie wzrastało ci?nienie oleju (nie ?wieciła kontrolka na niskich obrotach a to już był sukces w przypadku moich silników :mrgreen:)
-
seru a to nie ty kiedy? pisałe? że traktowałe? tym różne silniki i nawet v-ki zreszt? niepamietam dawno to było chyba jeszcze na starej stronce?
Ja niezauwarzyłem negatywnych skutków tego specyfiku przestrzec moge tylko przed dodatkani z teflonem (te nadaj? sie conajwyrzej do przekładni ewentualnie do silników z filtrem od?rodkowym hoć niewiem) ,swego czasu było gło?no że zatykaj? filtry.
-
niektore zageszczacze tego typu maja podobno teflon, ktory sie osadza i podobno tworzy cos w rodzaju warstwy ochronnej. Wszystko brzmi super, ale
ostatnio pisali o tym w "MOTORZE" w tej chwili nie potrafie tego znalesc ale jak znajde to przytocze dokladne cytaty, a teraz tylko w skrocie powiem ze pisali ze teflon nei ma takich wlasciwosci jak w reklamach i ze tak na prawde to potrafi zaszkodzici to bardzo, jak znajde to przytocze dokladnie
-
Owszem-raz wlałem do silnika 3.0 V6 Chryslera ale było to spowodowane konieczno?ci? uszczelnienia silnika tuż przed przegl?dem :mrgreen:
-
Sam osobi?cie nigdy tego specyfiku nie zastosowałem, ale słyszałem od znajomych mechaników z ich własnego do?wiadczenia, że na dłuższ? metę stosowanie MD nie przynosi negatywnych skutków (oczywi?cie stosowanie w silnikach starszego typu, nie np. do Rovera itp.). Napewno warto wlać taki specyfik przed sprzedaż? auta. Podobny efekt przyniesie zastosowanie gęstszych olejów (np. 20W50).
Pozdrawiam
-
seru a to nie ty kiedy? pisałe? że traktowałe? tym różne silniki i nawet v-ki zreszt? niepamietam dawno to było chyba jeszcze na starej stronce?
Ja niezauwarzyłem negatywnych skutków tego specyfiku przestrzec moge tylko przed dodatkani z teflonem (te nadaj? sie conajwyrzej do przekładni ewentualnie do silników z filtrem od?rodkowym hoć niewiem) ,swego czasu było gło?no że zatykaj? filtry.
O mechanice materiałów wiem troszke ale o działaniu motodoktorów mniej. Więcej można poczytać w pozycji "Usprawnienia Poloneza". Sam kiedy? do DFa nalałem i potem jeszcze jakie? 90tys km przejechał więc chyba mu nie zaszkodziło.
A teflon, który miałby co? zatkać to chyba by musiał być w tabletkach, jest obojętny na kwasy, odporny na wysokie temperatury, wysokie ci?nienia i zmniejsza tarcie. Staremu silnikowi nie zaszkodzi, może podratuje porysowana i zużyt? panewke. Istotne jak długo on działa??? Kolejny przykład to mój kuzym z przekręcon? i stukaj?c? panewk? jeżdzi pół roku i leje na każde 4l oleju 2-3 moto doki a auto jeszce je?dzi (i ma zaworki reg hydraulicznie a podobno nie lubi? gęstego oleju)
-
A czy nadaje sie ten Moto Doctor do silnikoow diesla ???Mam takiego troche podstarzalego diesla i kopci mi troche.
-
Moto doktor jest ok. Tylko nie mozna przesadzic, szczególnie jak ma sie słaby akus, bo w zime sa małe problemy z odpaleniem. Przykładem moze byc sciera która kiedys widziałem. Zakapiona strasznie. kopciła olejem na wolnych obrotach nawet..... po wlaniu 2 butelek specyfiku silnik nie robił e e e e e e e przy odpalaniu tylo uuuuuu uuuuuuuu uuuuuuu :mrgreen: TROSZKE SIE OLEJ ZAGĘSCIŁ jest tez pytanie czy idzie poznac ze jest on wlany?? np tym ze olej bedzie gęstszy na bagnecie, bo kiedys po wymianie w kupnym caro oleju(zekomo 93 tys :lol: :lol: a spokojnie miał 200) zacz?ł nie?le kopcic a nie robił tego az tak mocno wczesnie, wiec to chyba znak ze doktorek zawitał w tym silniku, tylko jak to sprawdzic np. przed kupnem???????
[ Dodano: 2005-12-29, 12:12 ]
aha no i jak ktos nie ma kasy na moto doktora a chce sprzedac auto to polecam tez olej do skrzyni biegów :mrgreen: Zuk od kumpla na tym je?dził :D
-
Jeju jak można takie syfy do aut wlewać. po to ludziska olej fabrycznie wlewaj? i tak ma zostać jak kopci to remont trzeba zrobić. Potem jeżdz? takie graty z jednym wielkim lepikiem w misce olejowej , kto? to kupi zmieni olej i się popłacze. Wiem tak miałem u siebie w 1.6 GLI silnik pracował jak mażenie do zmiany oleju :roll: potem zacz?ł rypać panewkami jak najęty, więc mu podziękowałem....
Strach używane auto w polsce kupić bo nie wiadomo co tam wlane jest !!! :mad:
-
Jeju jak można takie syfy do aut wlewać. po to ludziska olej fabrycznie wlewaj? i tak ma zostać jak kopci to remont trzeba zrobić. Potem jeżdz? takie graty z jednym wielkim lepikiem w misce olejowej , kto? to kupi zmieni olej i się popłacze. Wiem tak miałem u siebie w 1.6 GLI silnik pracował jak mażenie do zmiany oleju :roll: potem zacz?ł rypać panewkami jak najęty, więc mu podziękowałem....
Strach używane auto w polsce kupić bo nie wiadomo co tam wlane jest !!! :mad:
jak by ludzi było stac na porzadny samochód to by syfu nie lali do silników i sprzedawali aut.
a tak to musz? kombinować bo remont silnika to min.1000zł a niektórzy maja tyle kasy do wydania na miesi?c
-
Moto doktor jest ok
:shock: Stary chłop a bajki opowiada...wstydz sie...
-
Dopiero teraz zauwałyłem ze załozycielka tego postu była moja kolezanka...
jej polonez neitety juz nie pojezdzi,aktualnie stoi na jakims holenderskim parkingu z papka pod głowica,po urwaniu paska...Do polski juz nie powróci a szkoda bo zawsze mozna by wyciagnac z niego chociaz el.szybki ;) Smutna taka "smierc" na obczyznie...