FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Lupo w Grudzień 07, 2005, 13:59:14 pm
-
Poniewaz kolejny juz raz laduje swoj akumulator - powiedzial papa po kreceniu za ktoryms razem..
Mam takie male pytanko - ile mniej wiecej czasu powinno trwac ladowanie??
Mam prostownik z 5 ustawieniami mocy ladowania i potencjometrem, ktory jest niestety zepsuty stad nie widze co i jak.
Akumulator to: ZAP Piastow 60Ah 520Aen 350Aiec
Podlaczam to na noc i zostawiam i juz..
Czy mozna "przeladowac" akumulator i czym to ewentualnie grozi?
Dodam ze akumulator jest bezobslugowy (nic sie nie dolewa itd).
-
Dodam ze akumulator jest bezobslugowy (nic sie nie dolewa itd).
Ale raz za czas pasowalo by uzupelnic ubytek elektrolitu wod? destylowan? ;)
-
Dodam ze akumulator jest bezobslugowy (nic sie nie dolewa itd).
Ale raz za czas pasowalo by uzupelnic ubytek elektrolitu wod? destylowan? ;)
On chyba go nie ma wogole? Przynajmniej tak mi ktos mowil ze to jest ten juz bez wody - ale moge sie mylic :)
-
Jak nie ma wody to ma żel, z tym że te akumulatory s? 3 razy droższe od zwykłych
-
kto? ci chyba ?le doradził.. :?
Poziom elektrolitu można sprawdzić poprzez wykręcenie korków (wystarczy, żeby elektrolit pokrywał płyty akumulatorowe około 1,5cm ponad płyty). Ubytek należy uzupełnić wod? destylowan?.
AKUMULATORY ZAP PIASTÓW (http://www.pzmwimet.pl/promocje/produkt.php?produkt_id=3)
ważn? czynno?ci? jest doładowanie akumulatora, który w okresie mrozów traci swoje parametry. W przypadku akumulatorów 12V prostownikiem o takim napięciu i pr?dzie ładowania stanowi?cym 1/10 pojemno?ci akumulatora np. akumulator 12V 45Ah należy doładować pr?dem 4,5 Ampera przez ok. 8 godzin.
Czyli w Twoim przypadku ustawiasz prad ładowania na 6 A i ładujesz 8h ;)
-
Moj wyglada zupelnie inaczej niz te co sa na tej stronie.
Hmm..
Nie ma tez na nim zadnych korkow.
Ale nie bede sie klocil bo sie na tym nie znam.
Z tego co wiem poprzedni wlasciciel nie oszczedzal na czesciach zamiennych (widac to po zawieszeniu i amortyzatorach ktorych ponoc nikt nie kupuje do poloneza bo jak na poloneza sa za drogie - komentarz mechanika).
-
Chyba, że jednak masz żelowy..
-
sa akumulatory w pelni bezobslugowe z elektrolitem zelowym... jednak sa BARDZO wrazliwe na to co nazywasz przeladowaniem lub nadmiernym rozladowaniem....
kazdy akumulator nalezy ladowac scisle wg zalecen.... odstepstwa skroca jego zywot a czasem nawet spowoduja "ladna" eksplozje (przypominam, ze mamy do czynienia z wydzielaniem sie silnie wybuchowych gazow na elektrodach akumulatora... wodor, tlen...)
ogolna zasada to ladowanie calkowicie rozladowanego akumulatora pradem 10cio godzinnym... czyli dzielisz pojemnosc swojego accu podana w Ah (amperogodzinach) przez 10 i wychodzi Ci wartosc pradu ladowania jaka nalezy utrzymywac przez 10h aby go w pelni naladowac... czasem wykorzystuje sie takze prad 20to godzinny i mniejsze podczas formatowania czy odsiarczania akumulatora... najlepiej jesli bedziesz mial refraktometr lub areometr i bedziesz w miare ladowania kontrolowal gestosc elektrolitu (im bardziej naladowany tym gestszy).... tyle w teorii...
w praktyce roznie to bywa... niewielu posiada ladowarki mikroprocesorowe czy sterowane w jakikolwiek inny sposob pozwalajace na utrzymanie stalych, korzystnych parametrow ladowania... ba, niewielu ma jakikolwiek amperomierz w takiej ladowarce... czesto jest tak jak u Ciebie - ladowanie na oko ;)
w zwyklej ladowarce prad ladowania po ustwieniu na poczatku odpowiedniej wartosci w miare ladowania bedzie spadal... nalezaloby korygowac co pewien czas napiecie ladowania tak by utrzymywac staly prad (dobra, prosta ladowarka to wlasnie zrodlo pradowe)...
czasami akumulatory laduje sie fala prostokatna a nie stalym pradem... jest cale mnustwo sposobow... moze czas zainwestowac w DOBRA ladowarke? :)
-
Hmm...
Moj ladowalem od wczoraj 23 do dzis 13 czli bedzie jakies 14 h ;)
Jaka moca nie wiem bo mam tylko guziki 2-5 i nie mam jak tego sprawdzic ..
Znalazlem pod naklejka bolec ktory pozwolil zdjac taka klapke i pod spodem faktyznie byly takie duze korki - dookola jednego bylo troszke jakiejs zelowej substancji ;)
Tak czy inaczej narazie go juz nie laduje :)
-
jesli masz korki pod naklejka czy klapka to na 90% nie jest to akumulator bezobslubowy... te naprawde bezobslugowe nie maja zadnych otworow poza wentylami bezpieczenstwa. Aby go rozebrac musisz zniszczyc obudowe...
-
tu mozna sobie poczytac rozne rzeczy o akumulatorach jak by ktos chcial http://www.akumulatory.auto.pl/porady.htm
-
jesli masz korki pod naklejka czy klapka to na 90% nie jest to akumulator bezobslubowy... te naprawde bezobslugowe nie maja zadnych otworow poza wentylami bezpieczenstwa. Aby go rozebrac musisz zniszczyc obudowe...
Ale na nim jest napisane ze jest bezobslugowy i w katalogu producenta tez ma tak napisane ten model..
-
na moim tez pisze bezobslugowy a i co z tego... i tak sa korki do odkrecania i tak trzeba dolewac wody destylowanej bo paruje!
-
Mój też miał być bezobsługowy a na osatniej stronie instrukcji pisze co? takiego: w praktyce termin "bezobsługowy" oznacza sprawdzenie i ewentualne uzupełnienie poziomu elektroiltu przynajmniej raz na 3 miesięce... :)
-
Mój też miał być bezobsługowy a na osatniej stronie instrukcji pisze co? takiego: w praktyce termin "bezobsługowy" oznacza sprawdzenie i ewentualne uzupełnienie poziomu elektroiltu przynajmniej raz na 3 miesięce... :)
i to jest esencja tego co kryje sie w wiekszosci przypadkow pod nazwa "bezobslugowy akumulator".... niestety takze w Twoim Lupo...
-
Jezeli masz korki to je odkrec sprawdz poziom elektrolitu i po sprawie.Jezeli nie masz mozliwosci "zajrzenia do srodka" to jest on naprawde bezobslugowy. ;)
-
Jezeli masz korki to je odkrec sprawdz poziom elektrolitu i po sprawie.Jezeli nie masz mozliwosci "zajrzenia do srodka" to jest on naprawde bezobslugowy. ;)
Wydaje misie ze moge te korki odkrecic. Nie wiem tylko co ja tam zobacze bo akumulator ma grube czarne sciany - ale jak tylko znow go do domu przytargam (sadzac po tym ze nie moge go prawie tydzien odpalic to sie to niebawem zdarzy..) to tam zajrze.
-
Zobaczysz zobaczysz to co trzeba :mrgreen: A jak nie to sobie latarka poswiecisz ;)