FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silnik Rover'a => Wątek zaczęty przez: Senn#1869 w Styczeń 30, 2006, 14:32:15 pm
-
Witam, zakladam nowy watek dotyczacy awarii mojego poldoroverka, gdzie sprobuje skompletowac informacje dotyczace samego zajscia jak i naprawy.
Zaczne od tego co juz wczesniej napisalem w innym watku czyli jak to sie zaczelo:
Niedziela wieczor. Powrot z Pulaw do Warszawy. Do celu zostalo jakies 40km. Na dworze zimno jak cholera. Termometr wskazuje -23st. W poldku dosc cieplo, krajowka Lublin - Wawa pieknie utrzymana wiec pomimo ostatniego ataku zimy jedzie sie po suchym. Predkosc przyzwoita utrzymywana w zakresie 60 - 90. W pewnym momencie cos zaczelo terkotac. Mysle sobie "linka od licznika pewnie" Czasem jak jej bylo zimno terkotala sobie troszke. Przejechalem z 20 km i w miejscowosci "Zakret" cos mignelo mi przed oczami. Cos koloru czerwonego. Mysle sobie "kontrolka recznego blysnela" Poprawilem reczny i jade dalej. Sytuacja sie powtarza wiec zaczalem baczniej obserwowac magiczne kontrolki ze strachem ze to moze byc ta obrazujaca oleum. Nie mylilem sie tym razem. Zaczela coraz czesciej blyskac. Mysle sobie "Ku..." nie teraz, gdy w okolicy nie ma stacji benzynowej, a na dworze ponizej -20st. Z nozem na gardle jade dalej modlac sie zeby tylko dal rade. Zdalem sobie sprawe ze to nie linka od licznika tylko klawiatura zaczela grac z braku oleju. Dokulalem sie do pierwszej stacji. Kupilem olej, inny niz mam, ale o tych samych parametrach. Dolalem i lampka zgasla ale dzwiek klawiatury pozostal. Kurde, musze jakos dojechac na Prage i znowu pod strachem zapialem bieg i jazda. Delikatnie oszczedzajac fure dotoczylem sie na miejsce. Sile mial normalna. Gdyby nie dzwiek nic by nie wskazywalo na uszkodzenie silnika. Poszedlem sie zagrzac do domciu i od razu tel do AndrewSa. Po rozmowie poszedlem znowu do samochodu, zeby zdawac mu relacje w obecnosci pacjenta czyli mojego polda. Doktor AndrewS mial osluchac telefono-stetoskopem roverkowe serduszko, gdyz objawy wskazywaly na jakis defekt szklanek, zaworow czy cosik innego. Zajrzalem pod silnik i oczom nie wierze. Okazuje sie ze olej wali strumieniem tuz za kolem zamachowym. Podejrzenie - walniety ktorys z uszczelniaczy na walkach rozrzadu. Dalem sobie siana w nocy i poszedlem do pacjenta na drugi dzien. Po ogledzinach okazalo sie ze silnik od strony kabiny zarabany jest calym olejem, ale dziwnie ze pod walkami jest w miare sucho natomiast w okolicach skrzyni, kola zamachowego jest mokry. Tak wiec prawdopodobnie uszczelniacz walu korbowego powiedzial dziekuje i cale oleum walilo na kolo zamachowe. Prawdopodobnie w piatek bedzie sztywny hol do Pulaw na operacje. Ciekawe tylko czy diagnoza jest prawidlowa i czy tylko skonczy sie na uszczelniaczu. Mam nadzieje ze rozrzad nie ucierpial za bardzo po tej wycieczce na bardzo obnizonym cisnieniu oleju.
W weekend zabralem sie za demontowanie skrzyni biegow. Przy demontarzu okazalo sie ze wczesniejsza diagnoza o awarii tylnego uszczelniacza walu korbowego byla prawidlowa.
Relacja foto:
Tak wygladal spod silnika po awarii
(http://img78.imageshack.us/img78/2160/spod11eo.jpg)
Zafajdane kolo zamachowe
(http://img78.imageshack.us/img78/7215/kolo15ie.jpg)
(http://img78.imageshack.us/img78/3100/kolo22aj.jpg)
Zaolejony dzwon skrzyni
(http://img78.imageshack.us/img78/8181/dzwon0zn.jpg)
Teraz uwaga! Tak wyglada padniety uszczelniacz. Szok :shock:
(http://img78.imageshack.us/img78/8244/uszczelniacz13jg.jpg)
(http://img78.imageshack.us/img78/6127/uszczelniacz20ya.jpg)
(http://img78.imageshack.us/img78/1493/uszczelniacz33dy.jpg)
Miejmy nadzieje ze nic powazniejszego sie nie stalo. Na razie nic na to nie wskazuje. Odziwo tarcza sprzegla nie byla zachlapana olejem i nie bylo poslizgu.
Koszt naprawy na razie wynosi 43 zl za uszczelniacz i oby tak pozostalo. Nie znam ceny preparatu Loctite do uszczelnienia oslony blaszanej na dzwonie skrzyni. Jak nie dostane bedzie zabezpieczony silikonem.
-
A co może się stać jak nie uszczelnisz tych osłon,ja po wymianie łożyska w kole zamachowym, nic nie uszczelniałem.Jakie będ? konsekwencje tego zaniedbania?.
-
a ja wam powiem tak nigdy niezakladalem i niezakladam tych oslon na dzwon i jakos nic nigy to niespowodowalo. moim zdaniem odpusc sobie to uszczelnienie.
-
a sprawdzales w jakim stanie masz lozysko igielkowe w wale korbowym. lubi ono czesto siadac.
-
szczegolnie w roverkach bo jest ono naprawde maluskie i delikatne.a jak sie spierdzieli to rozpieprza lozysko na walku sprzeglowym w skrzyni.
-
Dziwnie wygl?da ten uszczelniacz. Zastanawia mnie co mu się stało :?: :?:
-
No własnie szok. Też jestem ciekaw co mu doleło. Czekau na ci?g dalszy czy zabieg zakńczył się pomy?lnie.
-
Wygl?da jakby go krasnoludek przegryzł, a przecież w roverku ich tam nie ma... No chyba, że... :mrgreen:
-
to jest lozysko walka sprzeglowego i jest widoczne nawet z kolem zamachowym jest igielkowe niestety jednej igielki brakuje :-(, u nas jest lipa z dostaniem takiego łozyska, igielka albo wypadla (szukalem nie ma )albo poprzednia zaloga zgubila, bo widac bylo ze przy sprzegle bylo grzebane zreszta tarcza ma 182 mm, a powinna miec 190 !! tak ze ten samochod moze miec lekko 200 tys. widac ze sprzeglo bylo grzebane i przeciez tylny most ledwo zywy byl
co do oslon uwazam ze sa konieczne poniewaz bez nich caly syf z pod kol np. przy wiezdzie w kaluze bedzie ladowal do srodka kielicha a tam sa: rozrusznik( woda + mroz) i bedzie zamarazal do tego lozyska wyciskowe i walka sprzeglowego napewno skroci to ich zywotnosc, czujnik polozenia walu korbowego, ktory z zalozonym kolem nie dalby sie wyciagnac pomoglo dopiero delikatne stukanie przez klucz od przodu, zapaprane kanaliki te dla czujnika w kole zamachowym
-
Kurcze a mojemu leci prawdziwe 200 tys. :?
Oj niebędę go katował bo chyab podobno wszystkie uszczelniacze oryginal.
A u braciszka padł od wała wydechu i też s?czyło olejem.
Pozdro, pozdro
-
łozysko walka sprzeglowego udalo sie kupic w tym samym sklepie teraz pan sie postaral i znalazl, mam nadzieje ze bedzie pasowac, jutro wyciagamy stare bedzie opornie wychodzic, a teraz mala wyliczanka
pasek rozrzadu gates - 125 zl
pompa wody Graf - 135 zl
uszczelka kolektora wydechowego - 15 zl
uszczelniacz walu corteco 79,95x116,32/126 - 45 zl
do tego masz wybebeszony katalizator co znowu swiadczy o duzo wiekszym przebiegu niz na liczniku,
i ze zbiornika kapie paliwo gdzies pod tasma zbiornika
to tyle juto znowu od rana mycie i zaczynamy powoli skladac, niestety nie ma nigdzie uszczelki w plynie chyba zostanie silikon jeszcze nad tym podebatujemy przed pracami
hydropopychacze uginaja sie co swiadczy ze maja w sobie malo oleju pewnie przez ta jazde przy obnizonym cisnieniu oleju
mam nadzieje ze to wroci do normy
szkoda ze wiekszosc strony loctite na polske jest w wersji angielskiej i trudno sie polapac do czego sa te preparaty :(
-
P.S. Zauwazcie ze w poldoroverku kolnierz skrzyni jest przed dlugim drazkiem kierowniczym, a w 1.6 jest chyba za.
Jest. Ostatnio robiłem u siebie sprzęgło. Duże utrudnienie.
-
kurde drogie te czesci. U mnie pompa 96 pasek 112 wszystko nowe w zafoliowanych pudełeczkach
jutro ide zapytać ile reg ci?nienia :?
-
jestem mega archeologiem, ale prosilbym o jakas porade :) u mnie tez ladnie zyga z tyłu silnika. Gdzie postawie auto tam plama oleju, i teraz pytanko, musze zdjac skrzynia, i kolo zamachowe i wymiana tego uszczelnaicza to tylko "włozenie" go na swoje miejsce?
(http://img86.imageshack.us/img86/5998/back5ma.jpg) w około tego wału gdzie przykrecony jest zamachowe koło? Bo nie robilem jeszcze tego nigdy i chcialem sie upewnic.
-
tylko "włozenie" go na swoje miejsce?
tak.
tam gdzie gwintowane otwory... i jeden kołek ustalający.
-
tam gdzie gwintowane otwory... i jeden kołek ustalający.
czyli pod to, ja myslalem ze naokoło tego... to to tez trzeba zdjac?
i pytanie, czy kierunek ma jakies znaczenie? tak jak przy walkach rozrzadu.
-
Uszczelniacz wkładasz wkoło tego co jest na zdjęciu. Jak kupisz uszczelniacz do roverka to będzie miał odpowiedni kierunek. Jedyny problem w tym, że dawali 2 różne i trzeba mieć wymiar....79,95-116/126-11,5
Taki napis był na moim uszczelniaczu. Z tego co pamiętam to najważniejsze dla ciebie będzie 79,95.
-
no zamowilem dzisiaj u goscia, 45zł, mial jednego w komputerze do zamowienia. Corteco.
-
no zamowilem dzisiaj u goscia, 45zł, mial jednego w komputerze do zamowienia. Corteco.
tak jest.
-
fotka znajoma :-)
nam jakos podejzanie lekko wchodzil, posmarowalismy go dodatkowo troche silikonem
-
Wewnątrz silnika zawsze musi być podciśnienie. Jeśli masz zatkane albo dziurawe odmy, podciśnienia nie będzie
hmmm chyba mam sprawne, gdyz w dolocie (tej gumowej rurze ktora idzie do puszki filtra powietrza) jest lekko urzygana olejem :)
no wlasnie dzisiaj zdjalem ten uszczelniacz, Nie wygladal na zuzytego jak w przypadku ktory jest wczesniej podany. Ale pewnie ze starosci juz puszczał. I dodam ze nowy uszczelniacz wszedl w to gniazdko nie za ciasno, tylko delikatnie trzeba bylo "dobić" bo. To dobrze czy zle?
-
FaZi, posmarowałeś uszczelniacz olejem w miejscu kontaktu z wałem korbowym :?:
I dodam ze nowy uszczelniacz wszedl w to gniazdko nie za ciasno, tylko delikatnie trzeba bylo "dobić" bo. To dobrze czy zle?
Jeżeli wszedł z delikatnym oporem (tarcie gumy o metal) to wszystko jest OK.
tylko delikatnie trzeba bylo "dobić"
to też jest normalne, "dobija" się delikatnie lub dopycha młotkiem lub wąską listewką, tak aby nie uszkodzić nowego simeringu.
-
tak dobijałem deseczka :) i wysmarowałem nowiutkim olejem prawie cały uszczelniacz :)
i masz racje, wszedl tylko z oporem tej gumy.
-
ilikonem? :D ale w ktorym miejscu?
jak dobrze pamietam, to tam na najwiekszym obwodzie, gdzie sie styka z blokiem silnika, nie z walem ktory sie obraca
-
Uszczelniacze najlepiej nabijac za pomoca starego uszczelniacza :P wazne aby go posmarowac olejem od strony walu czy walka i nalezy uwazac podczas nabijania aby nie "podszedl". Jak nie masz wprawy to daj lepiej komus do nabicia kto wie co i jak. Jak juz nabijasz sam to dobijaj rowno po obwodzie. Czesc silnikow np fiat ma osobne obudowy uszczelniaczy dokrecane do bloku wiec jak nie czujesz sie na silach to mozna obudowe odkrecic, nabic potem zalozyc i skrecic na gotowo :)
-
no ja juz dawno po zabiegu :) nabijałem delikatnie za pomoca drewnianej kantóweczki, po milimetrze i tak po obwodzie. Dobrze posmarowałem olejem, wiec jest dobrze. Narazie nic nie cieknie czyli jest dobrze.
Trzeba tez uwazac na to, zeby sprzeglo dobrze "wysrodkować", bo pozniej bylby problem zeby wałek wszedł w to ;)