FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: marvin21 w Kwiecień 06, 2004, 15:03:27 pm
-
Czy jest sruba w silniku ktora spuzcze plyn z chłodnicy ??????
-
w starszych polonezach spuszczasz [płyn odkręcajac czujnik temperatury przy chłodnicy
-
To wiem ale czy na silniku jest ???????
-
raczej nie
-
jest pod kolektorem ssącym ale tym spuścisz tylko płyn z bloku a nie z chłodnicy
-
A poco wykręcać czujnik ?? Przecież obok niego jest korek spustowy. I drugi taki sam korek jest pod kolektorem ssącym po prawej ( i tym powinno się spuszczać płyn bo tym w chłodnicy nie zejdzie cały )
-
No własnie, korek jest w chłodnicy tush obok czujnika, wygląda jak litera T a o tym drugim to nawet nie wiedziałem:)
-
ze swojej strony chcialbym nadmienic ze korek spustowy w bloku silnika jest po lewej stronie (przynajmniej jak sie patrzy od tyly bo jak sie patrzy inaczej to moze byc po innej stronie:))
-
reasumując
jeden korek w chłodnicy po jej prawej stronie (patrzać od przodu)
drugi po kolektorem dolotowym, w kadłubie silnika, również po prawej stronie, zwykła śruba, najlepiej dostepna z kanału, wymacać (nic tam innego nie ma w pobliżu), odkręcić i pięknie płyn leje sięna główkę :roll:
-
a czy przy ponownym nalewaniu plynu jakos sie ten uklad odpowietrza?? moze jest jakas JESZCZE inna srubka za to odpowiedzialna;D
-
po napełnieniu układu nie zakręcasz korka chłodnicy i zb wyrównawczego, odpalasz auto i chwilkę czekasz (2-3 minuty) jesli było powietrze - powinno teraz się stracić, jesli poziom płynu opadł - dolewasz - zakręcasz i po robocie - przy zmianie płynu warto zastanować się nad wymianą rur między chłodnicą, pompą a silnikiem
-
przy zmianie płynu warto zastanować się nad wymianą rur między chłodnicą, pompą a silnikiem
A to czemu :?:
-
A to czemu
a to dlatego że kolega gucio ma akwarium z 88 roku i być może jego gumy mają już czasy świetności już za sobą - wymiana płynu jest najlepszą okazją by je powymieniać.
czy taka odpowiedż jest satysfakcjonująca? ;)
ja tylko niosę pomoc ;)
i nie nakazałem tylko proponowałem :wink:
i proszę mi tu nie imputować 8)
-
wiem ze jest taki korek ale we fiatach 125 p i innych fiatach znajdujacy się w kadłubie a co do poldków to ja wiem zę są w chłodnicy na dole koło czujnika chyba
-
hmmm. pomysle nad tym. Zrobie cos z wyciekami i wtedy zajme sie tym. :)
-
A w Roverku jest coś takiego może ??
Osobiście nie zauważyłem ale nie oglądałem tego silnika aż tak dokładnie z bliska.
-
w 1.4 oficjalnie nie ma korka spustowego w silniku ale płyn spuszcza po cześci za pomocą korka w chłodnicy a z kadłuba odkręcając przewód dobrowadzający płyn do kadłuba, tyle wyczytałem - sam mam 1.6 (niestety nie roverowską :roll: a może stety...?)
-
jedno uściślenie. W 125p w 115C był KOREK spustowy w bloku AFAIK. A w poldku jest tam zwykła srubka, z łbem 13.
-
Wiem, wiem, należy mi się złoty szpadel, ale widzę, że temat nie wyczerpany...
Mianowicie, chcę zapytać, czy ktoś ma jakiś sposób na ukierunkowanie spuszczanego płynu, ponieważ - zwłaszcza spuszczany z chłodnicy - rozlewa się pod całą jej szerokością na wzmocnieniu czołowym. Mam wrażenie, że ktoś z jakichś nieznanych mi powodów zaprojektował to specjalnie tak, żeby nie dało się zlać płynu w jedno miejsce, i żeby zawsze ciekł "po brodzie", tak jak z czajnika czy dzbanka z dziobkiem zawiniętym do środka.
Kojarzę, że była na ten temat jakaś świeższa dyskusja, z kranikiem w tle (zastąpienie śruby w bloku), ale z niej chyba też niewiele w tej kwestii wynikało...
Pierwsze, co mi przyszło na szybko do głowy podczas pisania tego posta, to odpięcie dolnego węża od chłodnicy i zatkanie króćca na czas zrzutu z węża - ale może ktoś ma lepsze sposoby, bo przy tym też mimo wszystko sporo się narozlewa.
-
Osobiście jak odkręcam zaworek w chłodnicy, to przygotowuję odpowiedni przewód , i jak korek odkręcę to szybko go nakładam, oczywiście koniec jest w jakimś pojemniku umocowany, odkręcam korek w zbiorniczku, no i raptem rozleje się najwyżej ze pół litra.
-
Płyn ma właściwości antykorozyjne i założenia jak się go raz spuści, to nie wlewa się ponownie, więc pewnie uznano że nie ma sensu komplikować spustu skoro może się wylać gdziekolwiek bez szkód.
-
Wiem, wiem, należy mi się złoty szpadel, ale widzę, że temat nie wyczerpany...
Mianowicie, chcę zapytać, czy ktoś ma jakiś sposób na ukierunkowanie spuszczanego płynu, ponieważ - zwłaszcza spuszczany z chłodnicy - rozlewa się pod całą jej szerokością na wzmocnieniu czołowym. Mam wrażenie, że ktoś z jakichś nieznanych mi powodów zaprojektował to specjalnie tak, żeby nie dało się zlać płynu w jedno miejsce, i żeby zawsze ciekł "po brodzie", tak jak z czajnika czy dzbanka z dziobkiem zawiniętym do środka.
Kojarzę, że była na ten temat jakaś świeższa dyskusja, z kranikiem w tle (zastąpienie śruby w bloku), ale z niej chyba też niewiele w tej kwestii wynikało...
Pierwsze, co mi przyszło na szybko do głowy podczas pisania tego posta, to odpięcie dolnego węża od chłodnicy i zatkanie króćca na czas zrzutu z węża - ale może ktoś ma lepsze sposoby, bo przy tym też mimo wszystko sporo się narozlewa.
Kraniki miałeś w silniku 115c do 1980 czy jakoś tak ( w razie poprawcie mnie). Potem już zwykła śruba stożkowa ( nie pamiętam czy polonezwoskie AA na zielonym bloku też miało , ale te późniejsze na pewno). Zauważyłem że w niektórych silnikach była ona krótka a w niektórych długa na klucz 13mm.
Ja jak spuszczam z bloku to normalnie leci pod miskę, gorzej z chłodnicy bo leci po wzmocnieniu i mocowania drążka i wtedy podstawiam dwie miski. Oczywiście rozleje się z 1.5 litra tak jak ostatnio w 125p z silnikiem poloneza, trzeba było wywalać chłodnice aby wyciągnąć rozrusznik i lało mi się tak jak opisałem wyżej.
-
Kraniki miałeś w silniku 115c do 1980 czy jakoś tak ( w razie poprawcie mnie). Potem już zwykła śruba stożkowa ( nie pamiętam czy polonezwoskie AA na zielonym bloku też miało , ale te późniejsze na pewno).
U mnie w Borewiczu 80 z silnikiem AA występuje kranik w bloku
-
Płyn ma właściwości antykorozyjne i założenia jak się go raz spuści, to nie wlewa się ponownie, więc pewnie uznano że nie ma sensu komplikować spustu skoro może się wylać gdziekolwiek bez szkód.
No ale jednak fajnie by było, gdyby można było go zebrać bez rozlewania...