FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: Simon_Tuner w Czerwiec 12, 2006, 14:18:38 pm
-
Siemcza
Niemogę rozkręcić tego durnego bębna, ?ci?gam koło, odręcam 12-stk? dwa kołki ustalaj?ce felgę i dalej cóż ? jaka? taka dzina piasta nacięta i niewiem jak to rozkręcić, poproszę bardzo o pomoc bo durnym ja jest :cry:
-
przede wszystkim zwolnij hamulec :roll:
w bebnie powinienes miec oprocz tych dwoch dziur po kolkach ustalajacych jeszcze otwory gwintowane... znajdz sobie dwie dluzsze sruby ktore pasuja w te otwory i wkrecaj je rownomiernie dzieki temu powstanie cos na ksztalt sciagacza do bebna :)
-
ja uzywam mlotka --duuuuzego
-
mlotkiem to se mozna delikatnie postukac przy wkrecaniu wspomnianych srub
beben sam schodzi
-
odkrecasz wszystkie srubki
odpalasz silnik ,wrzucasz I ,przegazowujesz na 2500 ,trzymasz na obrotach i wciskasz rownoczesnie hamulec
beben sam odpadnie
to jedyny plus w tym wynalazku ,ze go latwo zdjac 8)
-
:shock:
koła też tak zdejmujesz? :)
-
odkrecasz wszystkie srubki
odpalasz silnik ,wrzucasz I ,przegazowujesz na 2500 ,trzymasz na obrotach i wciskasz rownoczesnie hamulec
beben sam odpadnie
to jedyny plus w tym wynalazku ,ze go latwo zdjac 8)
tobie chyba glowa odpada, chlopie wez nie pisz takich rzeczyna forum ,bo to juz ludzkie pojecie przechodzi
-
:shock:
koła też tak zdejmujesz? :)
niby jak sobie wyobrazasz zdejmowanie kola w ten sposob :eek7:
[ Dodano: 2006-06-12, 15:34 ]
G.T.#092,
niby czemu mam nie pisac dobrego sposobu na zdjecie bebna ??
w koncu mozna wykorzystac tylny naped
kto zdejmowal bebny w Lanosie czy pochodnych to wie o czym pisze
w japoncach nie ma tego problemu ,bo beben trzyma sie luzno i jest dociskany kolem
-
No nie powiem KGB, bardzo profesjonalny sposób :lol: :lol: :lol: . A co bedzie jak bęben stanie a póło?ka dalej będzie się kręcić ;).
-
młotek i nie ma bata zeby nie zeszło. Odkad mam praktyki i odk?d sam robie samochody taks ie sci?ga/sciagało i tak bedzie sie sciagac. Musisz go obklupac, jak nie pomoze to znów. Wszystko z czuciem.
Mozesz sobie pomóc ?rubokrętem. Jezeli masz rant duzy to licz sie nawet z tym ze przy sciaganiu jedna ze szczęk ci sie rozł?czy i bedziesz musiał poskładac - tyle. A teorie z kreceniem kołami to naprawde.... to juz nawet smieszne nie jest.. powiedziałbym tragiczne....
-
No nie powiem KGB, bardzo profesjonalny sposób :lol: :lol: :lol: . A co bedzie jak bęben stanie a póło?ka dalej będzie się kręcić ;).
wlasnie o to chodzi
jak beben sam nie spadnie to wystarczy go srubokretem podwazyc i ladnie schodzi
Lodówa#1826
to nie jest teoria w przeciwienstwie do twoich wywodow
w beben trzeba czesto nap...rzac 0.5h i nie chce zejsc
nie raz krew mnie zalewala przy przednionapedowkach
a tutaj oczywiscie dalem szanse mlotkowi - 3 razy uderzylem i nic sie nie ruszylo
wiec pozwolilem by silnik wykonal za mnie robote
moze jestem leniwy ,moze slaby fizycznie ,a moze poprostu znudzilo mi sie rzezbienie w goownie
-
KGB ja napisałem 2-3 zdania a ty wlasnie robisz wywody :lol:
po za tym to ciekawe jak taki bęben wylatuje w powietrze i kogos walnie w łeb czy cos. Schowaj takie rady dla siebie. A co do metody młotka to ani raz mnie nie zawiodła i raczej nigdy nie zawiedzie. Po 3 uderzeniach to ewentualnie troche rdzy odpadło....
[ Dodano: 2006-06-12, 16:15 ]
Natomiast dodam jeszcze ze w autach w których bęben przykrecony jest centralnie + łożysko(matiz, corsa i inne) to wystarczy odkrecic ?rube bez sciagania koła. Bęben sci?gnie sie z kołem to ułatwia.
-
tak ,beben poleci na ksiezyc
wez sproboj ,a pozniej bedziesz mędrkowal
po puszczeniu hamulaca jedyny ewentualny kierunek opadania bebna to pionowo w dol na co nawet logika wskazuje
-
uwierz mi ze 90% mechaników stosuje metode młotka. Po za tym w kazdym aucie sciagasz bęben napędzaj?c koła i naciskaj?c hamulec??(po za maluchem i polonezem)?? nie wiedziałem ze corsa ma tylni napęd :shock:
cytuje twoje słowa
"nie raz krew mnie zalewala przy przednionapedowkach
a tutaj oczywiscie dalem szanse mlotkowi - 3 razy uderzylem i nic sie nie ruszylo
wiec pozwolilem by silnik wykonal za mnie robote "
a moze sie myle. Moze to np Lanos ma bębny z przodu hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm :eek: :|
-
dokladnie zacytowales zdanie - to dobrze
podkresle ci co w jezyku polskim pozwala odroznic jedno zdanie od drugiego
"nie raz krew mnie zalewala przy przednionapedowkach
a tutaj oczywiscie dalem szanse mlotkowi - 3 razy uderzylem i nic sie nie ruszylo
wiec pozwolilem by silnik wykonal za mnie robote "
tlumaczy sie to tak ,ze przy przednionapedowkach nie ma wyboru - trzeba nawalac mlotkiem
a tutaj czyt. Polonezik
jest inny sposob
-
wg mnie jest to tak. waln?łem młotkiem i nic sie nie ruszyło, skoro nie młotek to albo nie sciagnales bebna albo tak jak psizesz dalej pozwoliłes silnikowi zeby wykonał za ciebie robote czyli 2500 + hamulec..... przeczytaj co napisałes. i nie ma tam słowa TUTAJ a jest WIEC
-
ale czlowieku
druga i trzecia linijka dotyczy poloneza ,bo na poczatku pierwszej linijki jest A w polaczeniu z TUTAJ powoduje zmiane pojazdu
gdyby nie bylo A to mozna by sobie bylo rozumiec jako kontynuacje ,ale jest A
nie masz siedo czego czepiac to robisz slowne gierki
wiec daruj ,ale jak ktos jeszcze sie znajdzie ,kto zrozumial tak jak ty to bede sie do tego ustosunkowywal (pod warunkiem ,ze nie bedzie to OZI :] )
a narazie daje sobie spokoj
-
jesli masz do mnie jakis problem zapraszam na Priv. Jesli tutaj bedziesz próbowal mieszac i udowadniac swoje chore teorie lub obrażac kogos itp to nie zapominaj ze jeszcze jeden warn i bedziesz tylko czytał...... POZDRAWIAM.
P.S ja tam widze jedno duze zdanie. Stosuj sie do zasad ortografi.... przecinek, kropka itp bo potem piszesz i wychodzi masło maslane.
-
no przeciez widze ,ze sie najezyles i czekasz az napisze cos ,co wedlug ciebie ,bedzie sie klasyfikowalo na warna
P.S.
zdan nie zaczynam z duzych liter i nie koncze kropkami ,wiec i przecinki miedzy linijkami tekstu uwazam za zbedne - ENTER wystarcza by zlapac oddech
-
KGB, twoje wypowiedzi sa dla mnie science-fiction, ale zdecydowanie 90% tresci to FICTION
-
no widzisz
ale z odczytaniem problemow nie masz :P
a co do tresci - no coz ,JA w kosmosie nie bylem i znam go tylko z publikacji science-fiction
moze w ten sposob przyblize ci tematyke naprawy samochodow
-
KGB, ty lepiej zmien forum na takie gdzie pisza podobni tobie fantasci
-
Przepraszam, że sie wtr?ce. Dlaczego wy się tak nie lubicie?
Co do zdejmowania bębna, to młotek jest jednak lepszym, a na pewno bezpieczniejszym pomysłem niż użycie "silnika", co nie oznacza, że ten sposób nie jest dobry, bo mój ojciec też tak kiedy? robił.
-
sposób opisywany prze KGB widzialem w armii na warsztacie na przykładzie ładziny 2107 chyba mechanik mówił ze jak nie idzie to jest najlepszy sposób (w szczegóły nie wnikałem)
-
w maluchu jak mi w profesjonalnym warsztacie fiata zdejmowali bębny to zawsze uzywali mlotka i to zawsze gosc tak napier... tym mlotkiem ze az sie bałem o bębny.
Miałem bisa więc nie smiac sie ze jeżdziłem do autoryzowanego warsztatu , moja wiedza o samochodach była wtedy taka że wiedzialem ze jak przekrece kluczyk to kreci rozrusznik i silnik odpala no i conieco o elektryce poza tym nic. Aha a co do bębnów to nigdy w poldku nie mialem problemu zeby zdjac, trzeba troche ponapie... jak nie chce zej?ć pokrecic i znow , chodzi o to zeby się szczęki cofnęły.
-
A tam ja ostatnio zdejmowałem ?rubokrętem i nie było problemu, a z młotka to se mogłem anwalać a i tak by nie zlazł bo tak go szczęki trzymały. A tak przy okazji co zrobić by mieć ręczny, linka jest dobra, lekko chodzi, szczęki wyregulowane poprawnie a nie cholery nadal nie hamuje tak jak powinien. Czy materiał z którego wykonane s? szczęki ma znaczenie w tym przypadku.
PS. Rantu na bębnie nie ma jakby kto? pytał.
-
a nie ma tylko na jednym czy na obu????
-
Niestety nie ma na obu, na jednym sprawnosć była 11% a na drugim 15%. Szczęki wymienione na jakie? zamienniki które kosztowały 60 zł i maja przejechane około 20 tys.km, a z tego co wiem powinny wytrzymać przebieg do 80 tys.km.
-
Ja bęben zdejmuje kluczem do odkręcania kół, końcówka tego klucza podobna jest do wkrętaka płaskiego.
Wciskam go w t? szczelinę i otwieram jak puszkę.
Tak z obu stron bębna i zchodzi bez problemu.
I MŁOTKA NIE UŻYWAM.
-
a na ile zębów mozesz zaci?gn?ć ręczny ? bo może wystarczy naci?gn?ć linke t? która idzie od d?wigni do tego trójnika ktory zaciaga obydwa kola
-
Kurcze, ja tu tylko pytanko zwykłe zadałem, a ty taka "bóża muzguf" :mrgreen:
PS. Ja durny próbowałem to odkręcić na zaci?gniętym ręcznym, oj głupi jestem :x
-
a nie mowilem na samym poczatku: zwolnij hamulec :mrgreen:
co do sposobow... zaden mlotek, zaden silnik.... wystarcza 2 sruby rownomiernie wkrecane w beben i schodzi jak po masle, bez stresow i zbednych zniszczen... 8)
-
co do sposobow... zaden mlotek, zaden silnik.... wystarcza 2 sruby rownomiernie wkrecane w beben i schodzi jak po masle, bez stresow i zbednych zniszczen...
|więte słowa. Jeszcze nigdy nie miałem z nimi problemów postepuj?c w ten sposób :lol: :lol: :lol: .
-
No... ja również tak zrobię ;)
-
a na ile zębów mozesz zaci?gn?ć ręczny ? bo może wystarczy naci?gn?ć linke t? która idzie od d?wigni do tego trójnika ktory zaciaga obydwa kola
Mogę zaciagn?ć w tej chwili na 7 zębów, przedtem gdy był sprawdzany na stacji diagnostycznej mogłem zaciagn?ć tylko na 5 zębów a i tak nie było ręcznego. Na piasku zaostawie 2 kreski, na postoju zatrzymuje auto w miejscu, ale na asfalcie nie zblokuje kół, na biegu mogę ruszyć przy zaciagnietym ręcznym z delikatnym problemem, zanim wymieniłem szczęki dałem auto do serwisu by to zrobiło i wyregulowało ręczny nie było mocnych żebym ruszył z miejsca z zaciagnietym ręcznym.
-
moze masz na bebnach za duzy prog, ja tak mialem , po wyrównaniu sciernym reczny byl zyleta
-
to cię zmartwie bo też tak mam że kola sie nie blokuja ale na przegladzie nie czepiali sie tego ze za słaby czy cos takiego a te 7 zębów to troche za duzo reczny powinien zaciagac sie na max 5 zębów u mnie 5 zab zaskakuje jak dwoma rekami ciagne za dzwignie.
-
Progu nie ma na bębnach. Co do problemu z ciężko pracujac? d?wigni? to powód jest następuj?cy, zbyt mocno dokręcona ?ruba pod autem mocuj?ca do ustrojstwo do podłużnicy, rozkręcić, przesmarować, dokręcić na maksa i odkręcić parę obrotów, bo nakrętka jest samokontruj?ca. Wykonałem to, podci?głem linkę, chodzi lekko ale jak już wspominałem nie hamuje.
-
3 zęby i blokowanie na betonie, na asfalcie sprobuje ;)
-
U mnie 3 zęby i mogę sobie jechać dalej, nawet tego nie odczuje.
-
u mnie też ręcznego nie odczuwam jak sobie jade, nawet normalnie hamuj?c to bardzo słabo bębny łapi?, na piasku widać bieżnik. Nie wiem jaka jest przyczyna tego.
Wiem tylko, że wymnieniłem cylinderki, okładziny, samoregulatory, linkę i też nic.
Bez zmian, zostało mi omin?ć korektor, dać trójnik i sprawdzić
Mam przeróbke więc mam go nad mostem,
czy może kto? mi przsłać mocowanie tego pręta od korektora do o?ki. (fotkę)
-
bębenki do przetoczenia/wymiany, szczęki do przetarcia papierem i bedziesz miałręczny żyletka! :smile:
-
my?le o wymianie bębnów, porównywał je do nowych i wiela się nie różni?.
Jak przetarłem papierem ( tylko gruboziarnistym ) to tylko poprawiło o 5 %
Sprawdze korektor , może być zawieszony, jest do?ć dziwne zamocowanie do osiki tego pręta.
Znalazłem takie mocowanie na rys. w tracku i wygł?da całkiem inaczej jak umnie.
wrzuce fotkę jutro i sami zobaczycie.
Samodzielnie zamieniane zawieszenie i korektor nie jest przy serwie
jak powinno byc w Lucasie.
-
o ile dobrze pamietam to korektor w lukasie jest w okolicach mostu...
-
u mnie a razczej w caro rover 96 byl pod maska
u brata plusorover jest niedaleko lapy sprzegla w tunelu
-
no wlasnie nie pamietam dokladnie... moze to byly okolice skrzyni ale u mnie (C+) napewno nie ma korektora pod maska
-
korektor w caro jest pod pompa hamulcowa ,a w caro+ na wyskosci silnika/skrzyni - czyli dostepny od spodu auta
-
a co ma korektor do siły ręcznego???? przeciez ręczny to linka a ten korektor służy do tego zeby korygował ci ci?nienie przy hamulcu zasadniczym , być może same okładziny s? kiepskie i dlatego tak jest ze nie zarzucisz tyłem :) trzeba by kupić oryginalne lucasa szczęki to pewnie stan? w miejscu koła na zaci?gnietym recznym
pozdro
-
nie rozmawialismy o tym czy korektor ma udzial w hamowaniu recznym... bo oczywiscie takiego udzialu nie ma... byly watpliwosci gdzie znajduje sie korektor!
co do recznego... mam oryginaly lucasa i bebny i szczeki, wszystko wyregulowane na cacy, a reczny dalej nie lapie na jednym kole (tz. lapie kiepsko)... linka recznego takze zostala w miedzyczasie wymieniona
-
jak lapie kiepsko to trzeba sprawdzic czy samoregulatro dziala lekko i czy nie przekrecila sie taka mala blaszka na nim, poza tym pod samochodem mozna sprubowac przesunac lekko ten trojnik od linki w jena strone bo czasem on sam sie przesunac nie chce i nie ustawia linki na srodku
-
cięzko chodz?cy ręczny i jego nie łapanie to też wina linki. która się zaciera zanim przekaże siłe na hample. Nigdy nie miałem problemów z tymi hamplami. musz? byc aby czyste. schodzi lekko a reczny żyletka. łapie w okolicach 4-5zęba ale to już blokowaniem kół.
Te hample wystarczy odpowiednio złożyc. ustawić laszkę na zęby samoreguatora bo czasem sama nie chce naskoczyć na miejsce. kilka okr?zen wokoło domu i juz hample s? ułożone. tył rozbieram raz do roku w celu kontroli bo wrazie wycieku kompletnie przestaja hamować i hałasuja przy zatrzymywaniu w momencie odbicia auta po zatrzymaniu.
Co do sposobów zdejmowania zawsze młotkiem przekonuje kilkakrotnie poczym dwie sruby i jazda. i nie zdarzyło mi się zeby po 2 minutach hampel nie był cały rozebrany. co do zwalania silnikiem wpeirw ze póło?ka kręci w bembnie przy próbie a dwa ze jak jużten bemben spadnie noga dalej bedzie na hamplu. Wyci?nie tłoczki cylinderka - wyciek- zapowietrzenie i dużo więcej roboty.
-
co do zwalania silnikiem wpeirw ze póło?ka kręci w bembnie przy próbie a dwa ze jak jużten bemben spadnie noga dalej bedzie na hamplu. Wyci?nie tłoczki cylinderka - wyciek- zapowietrzenie i dużo więcej roboty.
beben spada dopiero po puszczeniu hamulca
a poloska kreci sie z bebnem do momentu wcisniecia hamulca
jesli oska kreci sie bez bebna to mozna zdiac beben bez zbednych zabiagow 8)
-
To jedynie rusza go z o?ki co zazwyczaj nie jest problemem. i w takim wypadku nie spadnie. głównym problemem przy zdejmowaniu jest próg. im wyższy tym bardziej go trzyma. a szczeki się nie cofn? bo samoregulatory na to nie pozwol?. I u jest jedyny problem z ich zdjęciem. U mnie w aucie problemów takiech nie mam gdyż to wszystko jest co i raz rozbierane czyszczone i składane ponownie. większo?c elementów u mnie w aucie nie jest problemem odkręcić gdyż wszystko jest przesmarowane i już odkręcane :P Więc rozebrać komplet hampli wymienić klocki tarcze bebny trwa dosłownie godzinkę
-
U mnie w aucie problemów takiech nie mam gdyż to wszystko jest co i raz rozbierane czyszczone i składane ponownie. większo?c elementów u mnie w aucie nie jest problemem odkręcić gdyż wszystko jest przesmarowane i już odkręcane :P Więc rozebrać komplet hampli wymienić klocki tarcze bebny trwa dosłownie godzinkę
no i o to chodzi
u mnie pierwszy raz bebny byly rozbierane po 110kkm i ostro sie trzymaly
-
Jeśli dobrze zrozumiałem, to bęben jest mocowany przez szpilki ustalające kół?
-
Wszystkie bębny, z jakimi się do tej pory w polskich autach spotkałem, są przymocowane do piasty śrubami M6 na krzyżak PH3, dostępnymi po zdjęciu koła.
-
Wszystkie bębny, z jakimi się do tej pory w polskich autach spotkałem, są przymocowane do piasty śrubami M6 na krzyżak PH3, dostępnymi po zdjęciu koła.
Bebny w Lucasie sa zamocowane śrubami M8, tzw pilotującymi, na klucz 12.
-
W Żuku, Lublinie, Nysie, Tarpanie, Warszawie itp. jak najbardziej.Śruby M8 ze stożkowym łebkiem, na płaski, lub "gwiazdkowy" śrubokręt.W polonezie natomiast są te śruby-szpilki ustalające koło.
(http://sklep.roda24.pl/media/products/ed040bf8aa3b98f4a4a3ee57ba93369b/images/thumbnail/large_1618_635836180342636615.jpg?lm=1448017097)
-
W syrenie też. :)
Dzięki za sprostowanie - śruby, które miałem na myśli to oczywiście M8, a nie M6. <ok>
W moim są takie śruby, a nie ma tych szpilek. Gwintowany otwór w bębnie jest, ale chyba po to, żeby w razie czego dało się go zdjąć bez "młotkowania".
-
W gwintowany otwór wkręca się właśnie te szpilki, lub jakieś inne śruby M8.Dzięki temu właśnie nie trzeba "młotkować" i bęben ładnie schodzi.Tu akurat pomyśleli, oczywiście chyba nie w FSO, skoro układ pochodzi z Volvo, czy tam czego.
-
To te śruby są chyba tylko dla ułatwienia montażu koła i ew, dociśnięcia bębna przy zakładaniu, bo przecież cały układ trzymają śruby kół. Zresztą jak zakładałem dystanse to wykręciłem te śruby i jeździłem bez nich.
-
Robisz się powoli upierdliwy jak KGB :-) Co mnie to interesuje, do czego one są i czy je zakładałeś, czy nie.Kolega pytał, to odpowiedziałem zgodnie z prawdą i wkleiłem fotkę.Co Ci tu nie pasuje? Samemu, to możesz nawet bez bębnów jeździć, co mnie to...
Oczywistym jest, że bęben głównie jest dociskany do czoła półosi za pomocą felg i śrub, ale te szpilki też mają być, żeby się wszystko do kupy razem trzymało, po zdjęciu koła.Tutaj akurat dodatkowo wykorzystano je jako swego rodzaju "centrowanie" felg stalowych.
-
To te śruby są chyba tylko dla ułatwienia montażu koła i ew, dociśnięcia bębna przy zakładaniu, bo przecież cały układ trzymają śruby kół. Zresztą jak zakładałem dystanse to wykręciłem te śruby i jeździłem bez nich.
W odpowiedzi na ten ciekawy post napiszę, że ostatnio zauważyłem, że śruby trzymające koło odpowiedzialne są w zasadzie tylko za trzymanie koła.
-
ostatnio zauważyłem, że śruby trzymające koło odpowiedzialne są w zasadzie tylko za trzymanie koła.
To nie zauważyłeś jeszcze, że te śruby odpowiadają za wygenerowanie tarcia na połączeniu tarcza(czy tam beben)- piasta.
-
ostatnio zauważyłem, że śruby trzymające koło odpowiedzialne są w zasadzie tylko za trzymanie koła.
To nie zauważyłeś jeszcze, że te śruby odpowiadają za wygenerowanie tarcia na połączeniu tarcza(czy tam beben)- piasta.
To chyba to samo. Inaczej napisałbym, że służą jako wieszaki.