FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Mechanika => Wątek zaczęty przez: Russell w Sierpień 06, 2006, 15:03:58 pm
-
No i jak w temacie. Zawsze jak pada deszczyk a czasem jak jest wilgotno to glizda szarpie, dławi się i strzela. Co poprawic?
-
być może że to cewki lub moduł zapłonowy
-
albo przewody WN ewentualnie zwara na skutek wilgoci w altku...
-
albo przewody WN ewentualnie zwara na skutek wilgoci w altku...
------------ na bank nie
Tez stawiam na cewki lub moduł. tyle ze glizda tak sie zachowuje od kilku lat, ale dopiero dzi? się wku**iłem bo cał? noc padało i drogami płynie woda.
[ Dodano: 2006-08-06, 17:25 ]
no ta.... ale jak to teraz zabezpieczyć?
-
Sproboj przelozyc cewki z innego polda, pamietam ze w gaznikowce mialy tez problemy z odpalaniem jak bylo wilgotno i to byla wina cewki, wiec to akurat mi pryszlo do glowy, watpie zeby udalo Ci naprawic cewke, chyba tylko wymiana wchodzi w gre.
-
?my się nie zrozumieli. To nie jest walnięta cewka czy cu?. poprostu jako? dostaje się wilgoć. ja tego nie zamierzam wymieniac. poprostu chce to zabezpieczyć. wd 40 i wazelinka? :mrgreen:
[ Dodano: 2006-08-06, 21:07 ]
chociaż wd 40 do elektryki sie nie nada................
-
ja tam od czasu do czasu pisikne wd 40 na moje przewody wn i zielony kabelek (niby ma wypierac wilgoc) bo jak troche popada to wogole nie moge zapalic ( uszkodzony mam zielony kabelek i na 99% to to) w sumei do groszowe sprawy ale nie umiem sie za to zabrac ;P
-
Zrozumielismy sie, ale mi chodzi ze jesli ma gdzies jakies mikro uszkodzenie i wilgoc sie dostaje to watpie zeby udalo Ci sie to zalepic, ale jesli uwazasz ze pomoze Ci WD i wazelina to ok, oby Ci to pomoglo, zebys nie musial wymieniac cewki ;)
-
KOlego mily musze Cie zmartwic:((( Cewka:))w moim poldku to samo chory jak pada deszcz albo wilgoc icha prycha ....
-
Ja stawiam na przewody wysokiego napięcia albo izolację ich końcówek. Ile razy miałem ten problem w moim starym ga?nikowcu, okazywało się, że pękała gumowa osłonka końca przewodu WN - albo tam, gdzie wchodził do cewki, albo na rozdzielaczu.
A na wilgoć najlepsze jest systematyczne czyszczenie i natłuszczenie poł?czeń. Ja robię to odrobin? zwykłego smaru do łożysk i nie mam żadnych problemów z wilgoci? czy niekontaktowaniem (?niedzeniem) styków.
Pozdrawiam
Paweł
-
a ja wczoraj wymienilem kopulke, przewody - lekka poprawa, chodzi rowno ale dalej sie dlawi. pozniej zaplon z 12 do 20 st i czyszczenie wielozaworu - znacznie lepiej, ale przytyka sie juz tylko po rozgrzaniu silnika do 90stC. dzisiaj szukam dalej jak aura pozwoli :roll:
-
Mam to samo i szlag mnie już trafia - ale zazwyczaj pomaga wyczyszczenie okolic cewek (ja mam tam tak? pl?taninę że zawsze kupa syfu sie zbiera)
-
W moim Borewiczu 1,5 na ga?niku miałem rok temu co? podobnego, na zimno odpalił, ale potem pod sklepem motoryzacyjnym już nie. Okazało się że była pęknięta kopułka rozdzielacza, ale przewody też były już liche, więc wszystko wymieniłem i od razu odpalił, potem tylko pod domem ?wieczki zmieniłem na nowe. A innym razem, jak ?nieg mocno zacinał zim?, to silnik stracił kopa i na 1 gar nie palił - u już wtedy była ta je..na kopułka pęknięta...
Pozdrowionka...
P.S. Dzisiaj wilgotno jak cholera, pada od prawie tygodnia, ale pali bez wciskania gazu nawet, ale przewody zmieniam na wszelki wypadek co 6-8 mieciecy, ?wiece też:D:D
-
U mnie to samo, jak wilgotono się zrobiło to ga?nie i co? go przydusi od czasu do czasu, ale to normalne w podlach i fiaciorach, nawet w tej ksi?żeczce "Usprawnienia Poloneza" poruszali ten temat :smile: pozdro!