FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki Fiata, Forda i inne => Wątek zaczęty przez: pawelo21 w Październik 01, 2009, 14:26:08 pm
-
Założyłem ten temat aby zaczerpnąć od Was cennych rad. W aucie mam 2.0 DOHC z fiata. A pytanie jest takie. Gdzie (najlepiej w woj. łódzkim) można znaleźć sklep bądź warsztat gdzie dobiorą odpowiednie turbo do tego silniczka. Chyba że ktoś z was ma juz zrobiony tak silniczek to chętnie posłucham rad :wink:
-
Fabryka montowała Garetta T3...
-
T3 było też w 1.6 td VW ale to nie ta bajka. Fabryka montowała takie świstaki jak niżej, może były jeszcze jakieś :wink: . Oczywiście podałem tylko te z wersji 8v. W lanciach były najmocniejsze silniki.
Croma i e (88-) 2,0 B 466384-8 GAR TB0338
Croma i e (87-) 2,0 B 465103-1 GAR TB0367
Croma i e (86-) 2,0 B 466384-4 GAR TB0338
Croma i e (85-) 2,0 B 466384-3 GAR TB0338
Croma 8v (91-) 2,0 B 466384-9 GAR TB0338
Delta Int 8V (87-) 2,0 B 466384-6 GAR TB0338
Delta 4x4 (86-) 2,0 B 466384-2 GAR TB0338
Thema (84-) 2,0 B 466384-1 GAR TB0338
Pamiętaj: google Twoim przyjacielem jest.
-
zasadnicze pytanie do czego to auto i jaka planowana moc :)
-
Daj spokój z turbo. 2.0 to wolnoobrotowy piec który ciągnie momentem i kręcenie go żeby turbo dawało jakieś sensowne ciśnienie mija się z celem. Ten silnik to fabryczny motor pod kompresor bez kompresora :) Kupujesz to
http://www.allegro.pl/item743627922_mercedes_kompressor_doladowanie_powietrza_pewny.html
albo to
http://www.allegro.pl/item756683652_kompresor_mercedes_1.html
tzn Eatona M45 albo Eatona M60 i masz konkretny przyrost mocy i momentu bez zabaw z wydechem i smarowaniem turbiny zwłaszcza ze silnik dohc ma rozbudowana głowice i miejsca jest po prostu mało na takie zabawy- to nie lada gdzie od końca kolektora do nadkola masz 30 cm i turbina wchodzi P&P. Kompresor spokojnie siadzie na przerobionym dolocie, do tego jedno bocznossace dellorto 40/45DHLA i masz super maszynę na miasto która ciągnie od dołu ze hej :mrgreen: Jak masz wtrysk to jeszcze lepiej- wpinasz kompresor pomiędzy motor a przeplywke
-
ja mam gareta t4 i daje to rade nie bawiłem sie w kompresor bo to moim zdaniem mija sie z celem jezeli masz zapas gotówki jedziesz po włozeniu turbo na hamownie i robisz program który pozwoli ci na pompowanie od samego dołu wiec osiagasz w benzynowym silniku moment turbo diesla a spalanie kombajnu czyli spore,ja jestem na etapie prac z turbo i celuje w moc powzej 200 km mysle ze to najlepsze wyjscie kompresora sie osobiscie boje a turbo zawsze mozna odpowiednio zestroic i bedzie chodzic cud malina pozdro.A co do dobrania turbo napewno firma w której pracuje ci pomoze JTNG ulica 1-go maja 19 o ile dobrze adres pamietam sprezarki ci nie zrobimy ale dobierzemy odpowiednia i powiemy co sie z czym je i za ile pozdro
-
zasadnicze pytanie do czego to auto i jaka planowana moc :)
Plany wiadomo;] jak największa oczywiśćie za zdrowym rozsądkiem :wink: auto raczej żeby zetrzeć uśmiech właścicieli tylnonapędówek którzy uważaja że polonez potrafi się tylko toczyć :twisted:
-
Daj spokój z turbo. 2.0 to wolnoobrotowy piec który ciągnie momentem i kręcenie go żeby turbo dawało jakieś sensowne ciśnienie mija się z celem.
co Ty w ogóle opowiadasz :) , według tych teorii to nie było by sensu pakować turbo do diesla bo się przecież nisko kręcą :lol: . Poza tym twoja teoria z furą momentu ma tę podstawową wadę że taka fura momentu z dołu działa niszcząco na korby , konkretniej zginająco :) . W układzie korbowym występują duże obciążenia gdy na niskich obrotach odbiera on duże obciążenie dlatego nie przyspiesza się na V biegu z 900 obrotów z gazem w podłodze . Nie można zapominać też o tym że na niższych obrotach smarowanie nie jest tak dobre jak powiedzmy przy tych 3000 .
zasadnicze pytanie do czego to auto i jaka planowana moc :)
Plany wiadomo;] jak największa oczywiśćie za zdrowym rozsądkiem :wink: auto raczej żeby zetrzeć uśmiech właścicieli tylnonapędówek którzy uważaja że polonez potrafi się tylko toczyć :twisted:
Jeśli tak to zorientuj się w internecie ile jest w stanie znieść seryjny dół silnika i szukaj turbiny która Ci starczy z zapasem na takie moce . Chodzi o to żeby nie wstawała za szybko i utrzymywała boost do końca obrotów (fajnie jest ciągnąć pod odcine :) ) . Pozwoli to ograniczyć moment maksymalny co pozytywnie wpłynie na trwałość przeniesienia napędu a dotego pozwoli zachować odrobine ekonomi np w mieście . (jak już było wspomniane dohc sam z siebie ciągnie z dołu więc na miasto to starczy a w wyższych partiach obrotów pomoże mu turbo ) . Turbinę możesz wybrać patrząc na to jakie daje efekty w innych samochodach o tej samej pojemności . Z racji tego że nie sadzę żeby seryjne dohc znosiło więcej niż te 250 KM szukałbym czegoś pokroju sprężarki z saab 900 2.0 turbo tam jest chyba jakieś t25 jeśli się nie mylę i po samym chipie na stage 3 to turbo starcza do 260-280 KM w takim saabie inna opcja to np t28 z nissana 200sx s14 też z tego co wiem starcza do około 280 KM i takich opcji musisz szukać . Fakt że te turbiny są montowane tam montowane seryjnie pozwala sądzić że nie będą wstawać za późno i wyjdzie z tego idealne streetowe auto , a to że nie będą pracować na 99% możliwości zapewni im dłuższy żywot .
pozdrawiam !!
aha , no tak jeszcze z tym kompresorem , zapominacie o tym że on pobiera moc z wału , taką która mogła by pójść na koła a mając ograniczoną wytrzymałość silnika do np 250 KM nie chciałbym 30 km tracic na naped kompresora :)
-
BTW, T28 pracuje też w silnikach forda 1.8 TD (sierra, escort, mondeo).
-
Tylko że to chodzi o konkretny model , z tego co wiem to w 200 sx s13 siedzi t25 i w saabie tez t25 ale wydajnością się znacznie różnią . Pozatym w turbodieslach przeważnie jest większa część wydechowa w porównaniu z tą samą sprężarką ale z benzynowca .
pozdrawiam
-
Daj spokój z turbo. 2.0 to wolnoobrotowy piec który ciągnie momentem i kręcenie go żeby turbo dawało jakieś sensowne ciśnienie mija się z celem. Ten silnik to fabryczny motor pod kompresor bez kompresora :) Kupujesz to
http://www.allegro.pl/item743627922_mercedes_kompressor_doladowanie_powietrza_pewny.html
albo to
http://www.allegro.pl/item756683652_kompresor_mercedes_1.html
tzn Eatona M45 albo Eatona M60 i masz konkretny przyrost mocy i momentu bez zabaw z wydechem i smarowaniem turbiny zwłaszcza ze silnik dohc ma rozbudowana głowice i miejsca jest po prostu mało na takie zabawy- to nie lada gdzie od końca kolektora do nadkola masz 30 cm i turbina wchodzi P&P. Kompresor spokojnie siadzie na przerobionym dolocie, do tego jedno bocznossace dellorto 40/45DHLA i masz super maszynę na miasto która ciągnie od dołu ze hej :mrgreen: Jak masz wtrysk to jeszcze lepiej- wpinasz kompresor pomiędzy motor a przeplywke
o! wsadze se do m60, bo po bokach mam max 5cm luzu :mrgreen:
-
co Ty w ogóle opowiadasz :) , według tych teorii to nie było by sensu pakować turbo do diesla bo się przecież nisko kręcą
Kręcą się nisko ze względu na zwlokę czasowa przy samozaplonie paliwa od gorącego powietrza .Jak zmniejszysz czas samozapłonu to możesz kręcić i do 7 tys :) W przypadku 2.0 dohc nie ma to sensu ze wzgledu na wykonanie tego silnika- sam wal wazy 27Kg ,kolo zamachowe około 10Kg wiec kręcenie tego wysoko mija się z celem ze wgledu na jego twalosc
Wiem ze fabrycznie montowali turbo do 2.0 ale to było w nowszym typie bloku z zupełnie inna pompa oleju i w dużo lepszym wykonaniu niż starsze wersje(wyważenie) Ze względu na zapasy materialu 2.0 wytrzyma duży moment na niskich obrotach -to nie Nm zabijają ten silnik tylko wysokie obroty :P
[ Dodano: 2009-10-02, 12:38 ]
W układzie korbowym występują duże obciążenia gdy na niskich obrotach odbiera on duże obciążenie dlatego nie przyspiesza się na V biegu z 900 obrotów z gazem w podłodze
Akurat dla niego nie stanowi to problemu mimo ze najzdrowsze to dla niego nie jest ze wzgledu na kiepskie smarowanie całości ktore przy 3 tys wcale nie jest dużo lepsze przez słaba pompę. Nowsze wersje maja już pompę napędzana bezpośrednio od walu korbowego i na takim dole bym bazował jeżeli chodzi o turbodoładowanie, bo i turbina będzie miała lepsze smarowanie
-
Z tego co ja wiem to nie zakłada się turbiny dieslowskiej do benzyny.
Silnik 2.0 DOHC nie trzeba odprężać?
-
Z tego co ja wiem to nie zakłada się turbiny dieslowskiej do benzyny.
i tu jesteś w błędzie, można założyć turbinę od diesla do benzyny. Nic w ten sposób nie popsujesz, są już takie projekty - zrealizowane - i jeździ to normalnie.
Po prostu turbiny od diesli mają inna charakterystykę niż te dla benzyniaków.
Przykładem może być chociażby GARETT T28, który był montowany w silnikach 1.8 TD forda i w niektórych silnikach turbo benzynowych w japońcach. Oczywiście ten świstak był odpowiednio przystosowany do montażu zarówno w jednym jak i w drugim typie silników.
-
kompresor nie daje duzo Nm na dole ,wiec nie wiem po co sie spieracie w tej kwestii ,bo wydajnosc kompresora rosnie wraz z obrotami ,
turbo moze dac mocne doladowanie na dole ,ale upraszczajac - bedzie to mala turbina ,ktora na gorze da niewiele ,
lepej dac taka ,ktora zacznie pompowac od conajmnej 2000rpm i bedzie "wydolna" do 5500rpm w tym przypadku ,
silnik w Kappie 2.0 16v turbo ma 205KM przy 5600rpm ,a maksymalny moment 300Nm przy 2800rpm - chyba calkiem trafione w ten silnik
-
kompresor nie daje duzo Nm na dole ,wiec nie wiem po co sie cenzura w tej kwestii ,bo wydajnosc kompresora rosnie wraz z obrotami ,
Racja, tyle że przy mniejszych obrotach na każdą sekundę pracy silnik potrzebuje mniej powietrza niż przy kręceniu. Na dodatek kompresor ładuje non stop, przy obrotach przy których turbina co najwyżej hamuje odpływ spalin kompresor już dmucha
-
W kwestii smarowania starych dohców powiem tylko, że ich pompa jest wydajnościowo identyczna jak polskiej ohv (to samo "wnętrze" pompy). Skłania to do głębszych przemyśleń.
-
a może pompa napędzana paskiem na zewnątrz :?:
-
Jakie ciśnienie oleju daje ta pompa?
-
a może pompa napędzana paskiem na zewnątrz
ja bym sie w takie cos niewszedł bo np pasek moze sie poslizgnaca abo zerwac i lipa...
-
No przecież (chyba) nikt o zdrowych zmysłach nie posadzi pompy oleju na pasku klinowym czy wielorowkowym ale na zębatym.
-
Turbo przy silniku dohc wiąże się ze sporą walutą i kombinacją czy nie lepiej zamiast tego zainwestować symbolicznie w 16V i cieszyć się wystarczającą mocą jeżeli chodzi o nadwozie poloneza, przy 200 koniach to budę trzeba naprawdę profi przygotować by się tym nie zabić
-
co Ty w ogóle opowiadasz :) , według tych teorii to nie było by sensu pakować turbo do diesla bo się przecież nisko kręcą
Kręcą się nisko ze względu na zwlokę czasowa przy samozaplonie paliwa od gorącego powietrza .Jak zmniejszysz czas samozapłonu to możesz kręcić i do 7 tys :) W przypadku 2.0 dohc nie ma to sensu ze wzgledu na wykonanie tego silnika- sam wal wazy 27Kg ,kolo zamachowe około 10Kg wiec kręcenie tego wysoko mija się z celem ze wgledu na jego twalosc
Wiem ze fabrycznie montowali turbo do 2.0 ale to było w nowszym typie bloku z zupełnie inna pompa oleju i w dużo lepszym wykonaniu niż starsze wersje(wyważenie) Ze względu na zapasy materialu 2.0 wytrzyma duży moment na niskich obrotach -to nie Nm zabijają ten silnik tylko wysokie obroty :P
[ Dodano: 2009-10-02, 12:38 ]
W układzie korbowym występują duże obciążenia gdy na niskich obrotach odbiera on duże obciążenie dlatego nie przyspiesza się na V biegu z 900 obrotów z gazem w podłodze
Akurat dla niego nie stanowi to problemu mimo ze najzdrowsze to dla niego nie jest ze wzgledu na kiepskie smarowanie całości ktore przy 3 tys wcale nie jest dużo lepsze przez słaba pompę. Nowsze wersje maja już pompę napędzana bezpośrednio od walu korbowego i na takim dole bym bazował jeżeli chodzi o turbodoładowanie, bo i turbina będzie miała lepsze smarowanie
nie musisz mi mówić dlaczego diesel się kręci nisko po pierwsze to wiem po drugie to OT
co do mas wirujących , można je zmniejszyć , niewyważenie poprawić pozatym nikt tu nie mówi o kręceniu tego do 8000 . Zostając w granicach seryjnej odcinki mamy do zagospodarowania powiedzmy 5000 obrotów od 1000 obr do odcinki , (nie wiem ile on sie tam kreci ) i możemy to zrobić żeby jechał w miarę fajnie w całym zakresie albo zrobić jeb... z dołu a potem sie wkurzać podczas wyścigu że to dopiero 4500 a tu już boost spada :) . Musisz pamiętać o tym jak wygląda wzór na moc i od czego ona zależy (między innymi od obrotów ) robiąc to co mówisz cyferek fajnych nie uzyskasz bo potrzeba do tego mase momentu który jak już mówiłem masakruje sprzęgło skrzynie itd . W sumie zależy co kto lubi ale dla mnie taka charakterystyka silnika jest odpowiednia dla emeryta . Ja tam lubie pociągnąć do odcinki .
-
Zostając w granicach seryjnej odcinki mamy do zagospodarowania powiedzmy 5000 obrotów od 1000 obr do odcinki , (nie wiem ile on sie tam kreci ) i możemy to zrobić żeby jechał w miarę fajnie w całym zakresie albo zrobić jeb... z dołu a potem sie wkurzać podczas wyścigu że to dopiero 4500 a tu już boost spada :) . Musisz pamiętać o tym jak wygląda wzór na moc i od czego ona zależy (między innymi od obrotów )
Mam wrażenie ze nie do końca wiesz na jakiej zasadzie działa kompresor... To nie jest czarna skrzynka która dmucha do 2,5 tys wyginając korby a potem się kreci i nic nie daje.
Doładowanie kompresora tez można regulować za pomocą średnicy kół(chodzi o ich stosunek obwodu albo średnicy kola kompresora i napędowego) Kompresor ma stalą wydajność tzn na jeden obrót walka tłoczy tyle samo powietrza niezależnie od obrotów ale jego ograniczeniem są obroty maksymalne np eaton zaleca 14 tys czyli zakładając ze silnik kreci się do 7 tys bezpieczne przełożenie to 2:1 czyli przy 3,5 tys nadmucha polowe tego co przy 7 tys a przy okolo 1.8 tys jedna czwarta tego co przy wspomnianych wyzej 7 ,a nizej jeszcze mniej, wiec dalej nie widzę gdzie tutaj jest ten moment zabijający korby przy wolnych obrotach :) Dodatkowo jeżeli boisz się o motor możesz zwiększyć przełożenie i wtedy nadmucha jeszcze mniej na wolnych. Bardzo duza zaleta kompresora jest brak opóźnienia przy depnięciu- zanim turbo się rozkręci do tych 3 czy 4 tys to kompresor już dawno ciągnie :mrgreen:
PS wiem ze nowoczesne turbo sterowane elektronicznie maja bardzo mała turbodziure ale chyba nie rozpatrujemy takich nowych i zapewne drogich systemów w polonezie przy instalacji home made wiec pozostaje albo małe turbo które szybko się rozkręci ale malo nadmucha albo duże które rozkręci się dopiero za jakiś czas ale nadmucha wiecej :) Kompresor ma maksymalne doładowanie mniejsze niż turbina ale bardziej równomiernie rozłożone w zakresie całych obrotów
Musisz pamiętać o tym jak wygląda wzór na moc i od czego ona zależy
Zalezy od :
-pojemności skokowej
- obrotów
-średniego ciśnienia wytwarzanego w cylindrze
Zakładając ze pojemność jest stalą to zęby zwiększyć moc musisz albo zwiększyć obroty maksymalne albo zwiększyć ciśnienie za pomocą doładowania turbina czy kompresorem tzn w jednym cyklu pracy spalić więcej mieszanki aby uzyskać większy MOMENT OBROTOWY a pośrednio przez to większa moc :)
-
Zostając w granicach seryjnej odcinki mamy do zagospodarowania powiedzmy 5000 obrotów od 1000 obr do odcinki , (nie wiem ile on sie tam kreci ) i możemy to zrobić żeby jechał w miarę fajnie w całym zakresie albo zrobić cenzura... z dołu a potem sie wkurzać podczas wyścigu że to dopiero 4500 a tu już boost spada :) . Musisz pamiętać o tym jak wygląda wzór na moc i od czego ona zależy (między innymi od obrotów )
Mam wrażenie ze nie do końca wiesz na jakiej zasadzie działa kompresor... To nie jest czarna skrzynka która dmucha do 2,5 tys wyginając korby a potem się kreci i nic nie daje.
Doładowanie kompresora tez można regulować za pomocą średnicy kół(chodzi o ich stosunek obwodu albo średnicy kola kompresora i napędowego) Kompresor ma stalą wydajność tzn na jeden obrót walka tłoczy tyle samo powietrza niezależnie od obrotów ale jego ograniczeniem są obroty maksymalne np eaton zaleca 14 tys czyli zakładając ze silnik kreci się do 7 tys bezpieczne przełożenie to 2:1 czyli przy 3,5 tys nadmucha polowe tego co przy 7 tys a przy okolo 1.8 tys jedna czwarta tego co przy wspomnianych wyzej 7 ,a nizej jeszcze mniej, wiec dalej nie widzę gdzie tutaj jest ten moment zabijający korby przy wolnych obrotach :) Dodatkowo jeżeli boisz się o motor możesz zwiększyć przełożenie i wtedy nadmucha jeszcze mniej na wolnych. Bardzo duza zaleta kompresora jest brak opóźnienia przy depnięciu- zanim turbo się rozkręci do tych 3 czy 4 tys to kompresor już dawno ciągnie :mrgreen:
PS wiem ze nowoczesne turbo sterowane elektronicznie maja bardzo mała turbodziure ale chyba nie rozpatrujemy takich nowych i zapewne drogich systemów w polonezie przy instalacji home made wiec pozostaje albo małe turbo które szybko się rozkręci ale malo nadmucha albo duże które rozkręci się dopiero za jakiś czas ale nadmucha wiecej :) Kompresor ma maksymalne doładowanie mniejsze niż turbina ale bardziej równomiernie rozłożone w zakresie całych obrotów
Musisz pamiętać o tym jak wygląda wzór na moc i od czego ona zależy
Zalezy od :
-pojemności skokowej
- obrotów
-średniego ciśnienia wytwarzanego w cylindrze
Zakładając ze pojemność jest stalą to zęby zwiększyć moc musisz albo zwiększyć obroty maksymalne albo zwiększyć ciśnienie za pomocą doładowania turbina czy kompresorem tzn w jednym cyklu pracy spalić więcej mieszanki aby uzyskać większy MOMENT OBROTOWY a pośrednio przez to większa moc :)
ja pisałem o przypadku z małą turbiną , jak kompresor działa wiem tego też mi nie musisz tłumaczyć . Ogólnie to pisząc w tym temacie wszyscy przyjmują kompresor=roots (czyli eaton ) a kompresorów jest więcej rodzai chociażby odśrodkowe i one mają już inną charakterystykę , więc jak już chcesz mnie pouczać to precyzyjniej bo odśrodkowy nie ma liniowej charakterystyki :D . Dobrze dobrane turbo ma taką zalete w stosunku do kompresora że możemy w pewnym zakresie kształtować sobie wykres momentu (przy kompresorze jest kółko , przełożenie zapewnia 0,5 bara i tego sie nie przeskoczy ) przy turbo i wykorzystaniu ecumastera + zaworek sterujący doładowaniem (n75 z vag) możemy w jednym zakresie obrotów doładować więcej w innym mniej . Dodatkowo turbo eliminuje nam problem gdzie przepustnica przed czy za kolektorem itp itd . Kompresor bym założył do auta które by miało się ścigać po torze , silniki z kompresorem troche delikatniej oddają moc i łatwiej takie auto opanować , na codzień moim zdaniem turbo wygrywa .
-
Ogólnie to pisząc w tym temacie wszyscy przyjmują kompresor=roots (czyli eaton ) a kompresorów jest więcej rodzai chociażby odśrodkowe i one mają już inną charakterystykę
Przyjmują bo jest to chyba najczęściej stosowany i rozpowszechniony rodzaj kompresorów w autach osobowych i lekkich terenowych czy dostawczych, podobnie jak dla większości osób każde terenowe auto to jeep
Dobrze dobrane turbo ma taką zalete w stosunku do kompresora że możemy w pewnym zakresie kształtować sobie wykres momentu (przy kompresorze jest kółko , przełożenie zapewnia 0,5 bara i tego sie nie przeskoczy ) przy turbo i wykorzystaniu ecumastera + zaworek sterujący doładowaniem (n75 z vag) możemy w jednym zakresie obrotów doładować więcej w innym mniej
Masz racje, tylko nie rozumiem po co ? Skoro montujesz turbodoładowanie to chyba naturalne jest ze chcesz wydusić z motoru jak najwięcej, a to tylko dodatkowo komplikuje cały układ(no chyba ze nastawiamy się na jakieś mega duże przyrosty mocy)
Dodatkowo turbo eliminuje nam problem gdzie przepustnica przed czy za kolektorem
Tak samo mogę napisać ze kompresor eliminuje nam zabawy z kolektorem wydechowym i reszta wydechu, nie ma problemu z podpięciem układu smarowania turbosprezarki i powrotu oleju .Kazde rozwiązanie ma swoje mocne i słabe strony.
Na miasto lepszy jest moim zdaniem kompresor ponieważ silnik ciągnie od dołu a w korku czy spod świateł ciężko jest utrzymać non stop obroty powyżej 3 czy 4 tys tzn w zakresie efektywnej pracy turbo :)
-
prosze cie Elwood#1887, :roll:
po co ci w korku kompresor ? JA bym raczej pomyslal o silniku elektrycznym :D
kompresor jest dobry do duzych i mocnych silnikow ,ale daje zdecydowanie mniejsze mozliwosci niz turbosprezarka ,
no i kompresor nie laduje duzo przy malych obrotach ,a juz napewno nie uzyska sie stalego sprezu - jak dla mnie to najwiekszymi plusami jest latwiejszy montaż i mniejsza awaryjnosc ,
sam planuje zalozyc do 2.0 20v kompresor ,bo miejsce jest ,silnik mocny (duzo mocy ,a nie konstrukcja :evil: ) i mimo ,ze istnieje fabryczny komplet kolektorow z turbina ,IC itd to nie uwazam ,ze ten silnik jest wart wkladania takich pieniedzy i grzebania ,
a kompresor wejdzie latwo ,kosztuje umiarkowanie i pochyli inaczej charakterystyke ,licze na pare KM wiecej i troche Nm ,
niskie obroty mnie nie interesuja ,liczy sie wzmocnienie gory ,by ciagnal bez przesadnego przeciagania po obrotach ,bo silnik je zle znosi,
nie interesuje mnie tez odprezanie silnika ,ani wcinanie oleju (ladowanie go w rure)
dlatego zdecydowalem sie na kompresor
a do OHVki idzie sprezara ,bo kompresor za drogi i silnik do niego za slaby ,
w dodatku rzezbienie przy ohvce to przyjemnosc ,a nie trauma niemocy i przytlaczajacych kosztow :D
-
Dobrze dobrane turbo ma taką zalete w stosunku do kompresora że możemy w pewnym zakresie kształtować sobie wykres momentu (przy kompresorze jest kółko , przełożenie zapewnia 0,5 bara i tego sie nie przeskoczy ) przy turbo i wykorzystaniu ecumastera + zaworek sterujący doładowaniem (n75 z vag) możemy w jednym zakresie obrotów doładować więcej w innym mniej
Masz racje, tylko nie rozumiem po co ? Skoro montujesz turbodoładowanie to chyba naturalne jest ze chcesz wydusić z motoru jak najwięcej, a to tylko dodatkowo komplikuje cały układ(no chyba ze nastawiamy się na jakieś mega duże przyrosty mocy)
Dodatkowo turbo eliminuje nam problem gdzie przepustnica przed czy za kolektorem
Tak samo mogę napisać ze kompresor eliminuje nam zabawy z kolektorem wydechowym i reszta wydechu, nie ma problemu z podpięciem układu smarowania turbosprezarki i powrotu oleju .Kazde rozwiązanie ma swoje mocne i słabe strony.
Na miasto lepszy jest moim zdaniem kompresor ponieważ silnik ciągnie od dołu a w korku czy spod świateł ciężko jest utrzymać non stop obroty powyżej 3 czy 4 tys tzn w zakresie efektywnej pracy turbo :)
Ad 1 z powyższych właśnie poto żeby silnik miał zadowalające nas parametry i nie strzelał z korby . Można osiągnąć ten sam efekt na rolkach z turbo sterowanym mbc jak i z ebc tyle że przebieg na ebc można wygładzić co pozwoli oszczedzić korby i sprzęgło . Dzięki temu z tego samego setupu (mówie tu o mechanice ) możemy wycisnąć więcej bezpiecznych koni , nie warto "żydować" na elektronice :) to się mści
Ad 2 z powyższych w korkach moja omega 2.0 16v lpg (nie jedzie wcale) będzie radzić sobie tak samo jak twoje 4.0 fura NM , nie rozumiem po Ch... tu komu kompresor ???
-
A ja się jeszcze zastanawiam nad jedną rzeczą. Najpierw odciążyć kolo zamachowe i założyć ostre wałki żeby sie lepiej na obroty wkręcał;p
-
eh.....
ja mam załozona turbine z volvo v70 2.4 benzyna.. jest tosprezarka gareta. w 2.0 dohc. maxymalne doladowanie jakie z niej"wycisnolem" to 0.5 bara. to mam w polonezie..
n acodizen mam inne auto - z kompresorem - i jest jedna jeszce zaleta kompresora - moim zdaniem dosc wazna o ktorej tu nikt niewspomniał - mianowicie niegrzeje tak powietrza jak turbina.. - (mimo to i tak mam IC przy kompresorze. )
-
nie niebylem.
-
A ja wszystkim uturbiaczom polecam forum: http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=sv&u=http://skogenracing.editboard.com/&ei=hizHSrTsD5LkmwPYnNg4&sa=X&oi=translate&resnum=1&ct=result&prev=/search%3Fq%3Dhttp://skogenracing.editboard.com/%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26hs%3DlJN
Sam od pewnego czasu studiuję, bo jest tam masa projektów - głównie fordy, BMW. Dużo można się dowiedzieć, choć to nie po polsku. Masa fotek.
-
Przepraszam że się wtrącam do tematu o fiatach ale zaciekawiła mnie sprawa kompresora. Mimo że i tak Nm mam troche to nie zaszkodziłoby miec ich więcej. jak wygląda sprawa sterowania wtryskiem i dawką paliwa przy kompresorze. Jaki tani i dobry model byście polecali do wsadzenia.
PS. Macie może jakieś przykłady wsadzania kompresora do auta gdzie seryjnie nie był on montowany...
-
Do 1.8 zdał by egzamin m62 / m65 (tak na marginesie jedna z tych nazw jest prawdziwa ) taki kompresor mozna wyrwac za 600-1200 zl , sa wersje ze sprzeglem elektromagnetycznym . Sterowanie bez problemu powinien ogarnąć ecumaster
przykładów jest sporo szukaj na RF.pl , bmw , hondy , golfy
-
podesle fotki jak znajomy wsadzil do hondy kopresor z mercedsa2.3 . tylko pozniej jak bede mial czas.
-
Jaki tani i dobry model byście polecali do wsadzenia.
Eaton M45 Albo M62 do wyrwania z meska kompresora .W zależności od rocznika montowali takie albo takie. Najpierw musisz się zastanowić i pomierzyć czy to wejdzie ,wprawdzie eaton M62 ma długość całkowita ok 37,5 cm ale musisz go ustawić w osi z kołem pasowym walu korbowego co generuje pierwszy problem, drugi problem ze z tego co patrzyłem to wykorzystują one najczęściej pasek typu 6PK wiec jeżeli taki jest w roverku to nie ma problemu bo kupujesz dłuższy i dorabiasz mocowanie pod dodatkowe rolki, a jak nie ma to musisz jeszcze jakoś takie kolo dopasować lub dorobić odpowiednie do napędu kompresora- ciśnienie regulujesz wielkością kół ale tu powinno dać rade dobrać coś od jakiegoś auta .Kolejny ze są to wyroby Made in USA czyli wymiary na 99% w calach(gwinty ! )
Wymiary :
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.capa.com.au/pics/eaton_M62_drawing.gif&imgrefurl=http://www.318ti.org/forum/showthread.php%3Fp%3D218429&usg=__1lLhmTvCuR1A2LDB1RQOuJMPT-Q=&h=480&w=720&sz=44&hl=pl&start=1&um=1&tbnid=uY2MbJnU4ttP7M:&tbnh=93&tbnw=140&prev=/images%3Fq%3Deaton%2Bm%2B62%2Bsize%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN%26um%3D1
Jak chcesz pooglądać filmy to porostu wpisz na YouTube Eaton M45/M62 i wyskoczy od groma filmików, montują to np zamiast G60 do Vw
Osobiście polecam te 2 tyle ze to odpowiedniki Eatona M90 montowane juz powyżej 2 L :
http://www.youtube.com/watch?v=RR-woRMaxxk&feature=PlayList&p=881130360C594C03&index=0&playnext=1
http://www.youtube.com/watch?v=OYqHdxy4rdU&feature=fvw
na tym jest taki sam motor jak w moim granatniku (1:20)
-
Ja jednak jestem za turbiną. Np. taki silnik roverka to można ładnie zniszczyć kompresorem przynajmniej ja tak uważam. Dlaczego?
Turbine wysterujesz że ma dawać dużo w paśmie obrotów np. 2-4,5tys. (później wiadomo że rover ma kopyto to mu dodatkowe dopalacze nie potrzebne). Kompresor dmucha cały czas i to jego wada i zaleta.
-
(http://img489.imageshack.us/img489/4117/95777012pf1.jpg)
http://img489.imageshack.us/img489/4117/95777012pf1.jpg
foto jak to siedzi w hondzie
-
Fajne ale trzeba podumać jeszcze nad tym... No i kasy poszukać.
-
Kompresor dmucha cały czas i to jego wada i zaleta.
Turbina rowniez.
Dlaczego mialby kompresor zniszczyc silnik na niskich obrotach? Przec iez jesli ibroty spadaja automatyczne spada cisnienie doladowania. Poza tym jak zakupisz sobie taki ze sprzeglem elektromagnetycznym to sobie odlaczysz jak nie potrzebujesz mocy lub chcesz oszedzic na paliwie czyt: korki
Dla mnie najwazniejsza zaleta kompresora jest latwosc montazu w systemie draw through. Tak dla tych co nie lubia elektroniki w aucie.
-
turbine tez łatwo w tym systemie załozyc.. ja mam siebie turbo w systemie draw through.. moim zdaniem i kompresor i turbina maja swoje plusy i minusy.. i nieda sie rozczygnąc co jest leprze.. bo zalezy co komu naco i do czego..
-
racja. I chyba nie ma co dalej tego "sporu" kontynuowac.
-
. bo zalezy co komu naco i do czego..
Założenia są następujące :
- wzrost mocy/momentu
-niewielka cena całości
-skoro niewielka cena to części muszą być szeroko dostępne
-nie zbyt duza ilość miejsca pod maska w komorze silnika poloneza/df
-jak najmniej modyfikacji w samochodzie(nie dotyczy silnika i osprzętu)
-
. bo zalezy co komu naco i do czego..
Założenia są następujące :
- wzrost mocy/momentu
-niewielka cena całości
-skoro niewielka cena to części muszą być szeroko dostępne
-nie zbyt duza ilość miejsca pod maska w komorze silnika poloneza/df
-jak najmniej modyfikacji w samochodzie(nie dotyczy silnika i osprzętu)
w przypadku uturbiania/dokładania kompresora wytłuszczony punkt jest nie na miejscu :)
pozdrawiam
-
w sesie chodzilo mi ze np - jednemu do scigania sie. drugiemu do latania bokiem, tyrzeciemu dla satysfakcji ze zrobil.. a jeszce innemu poto zeby wiecej palilo.. :wink:
a jesli chodzi o ostatni punkt to z jednym i z 2gim tak naprawde jest tyle samo roboty.. troszke innej ale w sumie tylesamo..
-
w przypadku uturbiania/dokładania kompresora wytłuszczony punkt jest nie na miejscu
Wsród milosników FSo ma znaczenie. Nie stac nas na kupno nowej spręzarki/kompresora i innych piesci. Dlatego tez patrzymy na elementy uzywane. Kalkulujemy co tansze.
-
każdy kalkuluje ale w przypadku turbo oszczędzanie na niektórych elementach mści się okrutnie :evil: . Niektórych rzeczy nie przeskoczysz i nawet mając mechanikę za grosze to kompletując całość zawsze nazbiera się spora sumka . (tu 200 , tam 500 i na koniec boisz się tego podliczać )
-
i tak juz nie podliczam tego co wlozylem w samochod. A nie bylo tego specjalnie duzo.
-
Z włożeniem seryjnie uturbionego silnika z rodziny fiata, tak aby to miało ręce i nogi można się zamknąć w kosztach do 5 tyś zł. Czy jest to dużo ? Wszystko zależy od tego jaki punkt widzenia się przyjmie. Dla jednego będzie to ogromna suma włożona bezsensu w poloneza, dla innego będzie to średnia suma biorąc pod uwagę ilość przerabianych, dorabianych rzeczy i efekt jak auto jeździ.
-
podziwiam kolegów którym starczyło zapału i pieniedzy na takie zabawy , mnie to osobiście troche to od strasza , zwłaszcza po pęknieciu podłużnicy :roll:
-
alex, czy Twoj podpis jest realny :?: Jesli tak to zapodaj fotke tego co masz pod maska.
-
Realny, realny... Miałem zakładać osobny temat aby się pochwalić, ale jakoś czasu w ogóle nie mam. Panewka jedynie mi w piątek powiedziała, że nie chce ze mną współpracować, ale w poniedziałek będą nowe założone i auto znów będzie jeździć. Zdjęcia powsadzam, jak będę miał chwile czasu. Nie chce śmietnika na forum robić, więc wszystko będzie w jednym temacie.
W każdym bądź razie mój projekt Poloneza Turbo jeździ :)
-
Panewka jedynie mi w piątek powiedziała, że nie chce ze mną współpracować,
rzecz k... ,fiat i jego panewki - żenada
-
co poradzic? ten typ tak ma..
-
co poradzic? ten typ tak ma..
niestety :x
-
dokladnie.. niestety panweki w tychsilnikach niesą najmocniejszą stroną!
alex - to pokaz jak ty to zrobiles u siebie. - niewiedzialem ze jest jeszce polonez 2.0 t jeżący oprocz mojego..;) :mrgreen: :mrgreen: :idea: :wink: :wink:
[ Dodano: 11 Paź 2009 19:58 ]
PS - moze taki IC do poloneza..;p :mrgreen: :twisted: http://zevo.se/blog/wp-content/uploads/2008/02/intercooler.jpg
-
Nie narzekajcie na panewki bo one są dobre, spójrzcie lepiej na wyważenie "wnętrza" silnika (masy korbowodów potrafią się różnić o 20 gram), smarowanie (wydajność identyczna jak w ohv a do tego po wieloletniej eksploatacji i szlifach "czystość" układu) i chłodzenie oleju (mało kto ma chłodnice z termostatem).
Alex którego dohca masz zaturbionego (stary czy nowy)? I najważniejsze dla mnie: jeśli masz starego dohca to czy robiłeś coś ze smarowaniem?
-
przeprasza.? ktory dohc jest stary a ktory nowy..? kiedy sie to roznilo i czym?? przepraszam za pytanie OT ale niewiem - ja mam z 86... z argenty. wiec chyba nowy ../ :?:
-
Dla potomnych.
"Stary" to dohc od 1966r do ~ 1986r. Cecha charakterystyczna to wałek pośredni a co za tym idzie pompa oleju o zazębieniu zewnętrznym w misce.
"Nowe" to te od ~ 1986r. (zaczęło się chyba od cromy/themy) do końca produkcji czyli 1998? (w wersji 16vt). Posiadają pompę oleju zamontowaną na przedniej części wału korbowego, czopy o większej średnicy, w większości wałki wyrównoważające. Występowały tylko z "odwróconą" głowicą.
-
aha.. myslalem ze te " tradycyjne" z tylno napędowek dziela siejeszce na nowe i stare.."
-
Silnik to nowy typ dohc, jeden z ostatnich 8v jakie wychodziły w Lanci Dedrze. Posiada już wałki wyrównoważające przez co mam rozrusznik z drugiej strony i zostawioną głowice z przedniego napędu ponieważ jest różnica w otworach do smarowania w bloku. Muszę się w końcu zebrać do porobienia fotek już złożonego silnika i utworzenia odpowiedniego tematu. A pisania o przerabianiu, dorabianiu, problemach jakie wychodziły po drodze jest na całą stronę :)
PS. Zuczek, jakbyś kojarzył to byliśmy u Ciebie nie tak dawno (miesiąc temu ? ) z Bubu i Świętym debatować nad Twoją wydmuchaną uszczelką :P
-
a JA mam bardzo nowego DOHC R5 i na panewki bede narzekal :evil:
-
aa alex to ty.. spoko.;) juz kojaze.;) juz Ci smiga ta fura..?
-
no, ja to ja :P Auto śmigało, ale panewka poszła. Jak się wkłada silnik i czegoś nie zrobi to się później niestety mści, na własne życzenie... Zrobi się i auto znów będzie jeździło w przyszłym tygodniu. Wtedy nagram filmik, założę temat i się pochwale jak to wszystko chodzi :) A odpycha się naprawdę szybko...
-
A do czasu pojawienia sie fotek ja jeszcze poswiadcze , ze te slowa to prawda , tylko prawda i sama prawda ;P, jak komus trzeba dowodow ;P
-
a ja sie tylko moge zgdozic ze prawda jest takaze siemsci.. u mnei jest.. bylo tosamo z panewka - tez kilka lat temu wkladalem podjarany jak dziki osoiol silnik.. i tez zaraz pabnewka bach.. musz etam wpoasc do ciebei jako .. na czasie..;)
-
Powiedźcie mi jedno włożyliście turbo i wszystko pięknie.
Czym to stroiliście jak chodzi o odpowiednią mieszankę?
U siebie będę to robił za pomocą ecumaster dot 2 i sondą BOSCH LSU 4.2 (ja mam wtrysk sekwencyjny).
-
To nie tak - do alexa poldka poszedł cały kompletny silnik DOHC z lancii dedry turbo, na prawie seryjnej elektronice - ECU jest z Dedry Turbo, jedyna zmiana w stosunku do serii to sterowanie wastegate przez MBC a nie ECU oraz wydumany przezemnie map sensor (na razie nie udało się zdobyć seryjnego APS02/03 z dedry turbo). Silnik miał ustawione doładowanie na poziomie 0.5 bara , seryjnie z tego co pamiętam jest 0.7
Tak czy tak mieszankę pasuje sprawdzić to AFRem więc pewnie niedlugo po naprawie silnika się to zrobi, ja dysponuje AFR Tech Edge 2J1 z LSU4.2
PS Odpycha się to nieźle ale do pełni szczęścia trzeba to jeszcze dopracować
-
Tak czy tak mieszankę pasuje sprawdzić to AFRem więc pewnie niedlugo po naprawie silnika się to zrobi, ja dysponuje AFR Tech Edge 2J1 z LSU4.2
male drobne pytanko. Co to ten AFR :?: czy to jakies przenosne urzadzenie czy montuje sie to na stale majac turbo :?:
-
to małe urządzonko oparte na sondzie szerokopasmowej , wiec wkreczasz sonde w wydech i podłączasz kontroller i jazda
tutaj ma dole jest fotka:
http://www.motonews.pl/forum/?op=fvt&t=181771&c=248&f=12&start=60&79
-
święty, ile kosztowal Cie ten zestawik?? tak z ciekawosci :P na allegro ceny sa rozne. a mi napewno takie cos sie przyda
-
ja ustawialem mieszanke tak akby napewno neibyla za uboga.. .. z tym ze ja mam gaznik.. i lpg.. niemierzylem niczym skladu.. smiga to juz takladnych pare lat..
-
a i czy ta sonda szerokopasmowa jest 5 przewodowa czy 4 przewodowa??
-
z tego co pamietam to zamawiał to kolega turbonez szt.2 - dla siebie i dla mnie , koszt ok 600-700 wyszedł jakiś rok temu, szerokopasmowa ma 5 przewodow i działa zupełnie inaczej niz zwykła sonda.Poszukaj sobie - wideband lambda w google
-
i cała polska w temacie. Dzieki święty, za info. pozdrawiam
[ Dodano: 14 Paź 2009 22:16 ]
dobra jeszcze tylko jedna rzecz. czy ta szerokopasmowa podlacza sie do seryjnego kompa czy jak to to tam dziala??
-
i cała polska w temacie. Dzieki święty, za info. pozdrawiam
[ Dodano: 14 Paź 2009 22:16 ]
dobra jeszcze tylko jedna rzecz. czy ta szerokopasmowa podlacza sie do seryjnego kompa czy jak to to tam dziala??
Nie ma sensu podłączać afr do seryjnego ecu.
Szerokopasmową ustawisz dokładnie za pomocą piggy-back tzw. świńki odpowiedniej dawki paliwa dla każdego zakresu obrotów. Jak wstawiasz turbo i większe wtryski to komp seryjny nie połapie się i dlatego stosuje się takie patenty.
Schemat wygląda mniej/więcej tak:
Seryjne ecu <- piggy-back <- sygnał z MAF i AFR.
Świnka po prostu zmienia parametry z MAF (przepływka) i mapy wtrysków które ustawiasz na podstawie logów z AFR a następnie podaje do seryjnego ecu.
święty zwykłe sondy lambda też niektóre posiadają 5 kabelków ;)
Chodzi generalnie o to że sonda lambda jest niezbyt precyzyjna i podaje wskaźnik od 0 do 1V a AFR podaję dokładnie (charakterystyka pracy liniowa) od 0 do 5V i dlatego ją się stosuje.
Jak chodzi o cenę AFR to dzisiaj do wyrwania za nawet 250zł z ebay (wliczyłem przesyłkę).
Miło święty że zaglądnąłeś na forum, bo tylko na motonews Cię widać.
-
...święty zwykłe sondy lambda też niektóre posiadają 5 kabelków ;)...
...Jak chodzi o cenę AFR to dzisiaj do wyrwania za nawet 250zł z ebay (wliczyłem przesyłkę)...
ad 1
zwykłe sondy mają maks 4 , a 5 przewodowe można znaleźć w niektórych nowoczesnych samochodach ale to już są szerokopasmówki
ad 2
Daj link bo z tego co wiem za taki hajs o jakim piszesz można kupić samą sondę :) (na allegro w granicach 200 zł )
-
Sama sonda szerokopasmowa nie starczy do pomiaru AFR , co wynika z jej zasady działania. Dlatego wymagany jest jeszcze kontroller do obsługi samej sondy - tak w skrócie - sonda do poprawnej pracy musi mieć odpowiednią temperaturę, sama konstrukcja grzałki jest taka że zmienia swój opór wraz z temperaturą , więc dla jej prawidłowej pracy konieczna jest stabilizacja i pomiar prądu grzałki w celu zapewnienia optymalnej temperatury pracy. Sama sonda nie generuje żadnego napięcia , generalnie sama zmiana prądu płynącego przez złącze jest miarą ilości tlenu , jakoś przy zachowaniu napięcia na drugim. Sam kontroller musi mieć zaadoptowany regulator PID w celu stabilizacji płynącego prądu , natomiast jego zmiany odzwierciedlają AFR , dopiero to zostaje przekształcone na napięcie 0-5V w zależności od AFRu.
-
kurza... zostaje przy gazniku.. :lol:
-
ad 2
Daj link bo z tego co wiem za taki hajs o jakim piszesz można kupić samą sondę :) (na allegro w granicach 200 zł )
Link do ebay (http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Bosch-Audi-VW-stock-O2-sensor-LSU-4-2-17014-3737-NIB_W0QQcmdZViewItemQQ_trksidZp3286Q2em63Q2el1177QQhashZitem4837d6c693QQitemZ310174467731QQptZMotorsQ5fCarQ5fTruckQ5fPartsQ5fAccessories)
Wychodzi ok. 260zł z przesyłką.
Kontroler można kupić np. z firmy autogauge.
-
Wybaczcie że wtrącam się do fiatów, ale chyba nie ma co osobnego tematu w roverach otwierać, więc skorzystam z istniejącej dyskusji :D
Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie uturbienie mojego 1.8 i powoli rozrysowuję cały projekt. Wszelkie sugestie mile widziane :)
Sytuacja o tyle specyficzna że dolny zakres obrotów tego silnika zupełnie mnie zadowala, chciałbym za to poprawić górę. 1.8 jest żwawy do około 5.5krpm, a mnie pozostały przyzwyczajenia z małego K16 :twisted: Tak więc stawiam na niewielkie ciśnienie doładowania (ok 0.4)i turbinkę dmuchającą od powiedzmy 4krpm. Myślałem nad turbo z rodziny silników 1.8T 150KM VW/Audi i spółka. Wypadałoby zastosować świnkę, ale kto wie?- na małym ciśnieniu może zwykły komp to pociągnie?
-
Najprostszy patent bez świnki, to włącznik ciśnieniowy w układzie dolotowym, np.: od Saaba, który będzie załączał dodatkowe wtryski. Jest to oczywiście rozwiązanie typowo niskobudżetowe. Takie włączniki mają próg zadziałania około 0,2 bara.
-
moim zdaniem jezeli chcesz dodmuchac wysokie obroty.. polecil bymci cos z np nisana sky lina lub tego typu.. byly 1.8 turbo. i one wlansie ladnie dmuchaly nawet do 9tys..;)
-
Nie było w Skylinie 1.8 Turbo.
Jeśli już to w 200sx, CA18DET.
-
no to mowie ze tego typu - o sky line chodzilo mi ze turbawke z niego..
a 200sx mialem okazje pojezdzic. niestety automatem.. al edawalo tonawet rady. i krecilo sie nieziemsko.. wiec z tego by mozna pomyslec na turbina..
-
Nie chodzi o to żeby maksymalnie koszty uciąć, a raczej że sam świni nie zestroję a w okolicy nie ma komu tego powierzyć. Bo zabudowa samej turbiny to nie kłopot :mrgreen: A może dałoby się wykorzystać sterowanie któregoś z silników rover turbo? 2.0T, dawcy przepustnicy do poldkowego 1.4 na przykład? :roll:
-
A może dałoby się wykorzystać sterowanie któregoś z silników rover turbo? 2.0T
Podpowiem ci że idziesz w dobrym kierunku. Mi w N/A wyszło w 100% :mrgreen:
-
ad 2
Daj link bo z tego co wiem za taki hajs o jakim piszesz można kupić samą sondę :) (na allegro w granicach 200 zł )
Link do ebay (http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Bosch-Audi-VW-stock-O2-sensor-LSU-4-2-17014-3737-NIB_W0QQcmdZViewItemQQ_trksidZp3286Q2em63Q2el1177QQhashZitem4837d6c693QQitemZ310174467731QQptZMotorsQ5fCarQ5fTruckQ5fPartsQ5fAccessories)
Wychodzi ok. 260zł z przesyłką.
Kontroler można kupić np. z firmy autogauge.
Nie czaje toku rozumowania , jak kupujesz kontroler to przeważnie w zestawie jest sonda a sama sonda to sobie możesz hmm.... w sumie nie wiem co możesz zrobić sama sonda :)
Nie chodzi o to żeby maksymalnie koszty uciąć, a raczej że sam świni nie zestroję a w okolicy nie ma komu tego powierzyć. Bo zabudowa samej turbiny to nie kłopot :mrgreen: A może dałoby się wykorzystać sterowanie któregoś z silników rover turbo? 2.0T, dawcy przepustnicy do poldkowego 1.4 na przykład? :roll:
Świnia to moim zdaniem absolutne minimum . Stroić nie musisz sam , jest sporo ludzi (nie firmy tuningowe ) którzy maja sprzęt i pojecie żeby to zrobić i zrobią to za parę stówek . Myślę ze z kimś sie dogadasz zeby do Ciebie przyjechal i zestroil auto . Nie ma co oszczedzac na elektronice :)
pozdrawiam
-
JohnyWalker z tego co wiem jest tam na stalówce conajmniej jeden warsztat ktory ogarnia strojenie (Niewiem czy znasz Łyche on uturbia juz druga bete i urzywa szerokopasmowki)
-
Off, dawno mnie nie było, ale że wróciłem to temat wykopię :mrgreen:
Mianowicie jak ma się sprawa smarowania w przypadku montażu turbiny odwróconej o 180 stopni względem oryginalnej pozycji, czyli do góry nogami. Odpływ oleju znajdzie się wtedy u góry. Oczywiście spełniać swoją funkcję będzie, ale olej zamiast ściekać do miski od razu po opuszczeniu łożyskownia wałka będzie sobie stał w turbo aż do poziomu rurki odpływowej. Ma to jakiś negatytwny wpływ na uszczelnienia?
-
jak pisalem Ci juz gdzieindziej.. MA;)
-
Dzięki Zuku :)
-
nie mozesz tak tego zamontować , najczesciej da sie obrócić obie musze wzgledem czesci centralnej i problem znika .
-
JohnyWalker, szybko w ten sposób załatwisz uszczelniacze w turbinie. Są ludzie co odwracają części turbiny względem siebie, u mnie były takie próby, ale okazało się prościej wyspawać nowy, odpowiedni kolektor.
-
O to mi się rozchodziło właśnie. Dzięki za pomoc.
-
JohnyWalker, czyżbyś robił mixa z aut które masz w podpisie?? jak zamierzasz odprężyć silnik czy zostaje jak jest i tylko soft turbo i liczysz na przetrwanie uszczelki.
-
Kanapka musi być, albo chociaż większa uszczelka.
-
moim zdaniem nie choc przyznaje ze nieiwem jaki stopien spr jest w roverze i jak on sietam ma uszczelkowo . ale w fiatowym do 0.3 uwzazam ze nietrzeba nic grzebac z odpręzaniem - u mnie przy 0.5 dawalo rady n adopreżonym - chc jak mowilem zadko dawalem w palnik bo i zdrowie nieto przy starossci
-
Nie, Ti po prostu mam w domu od jakiegoś czasu:P Chociaż rozważałem zastosowanie elementów komara :twisted:
Turbo pochodzić będzie w dużym stopniu z lancii, ciśnienie ograniczę do jakichś 0.4, bez szaleństw silnik powinien wytrzymać bez odprężania. Turbina jest duża, więc dmuchać będzie dopiero na wyższych obrotach, na których nie jeździ się cały czas. Projekt ostatnio zwalnia, niewykluczone że diabli go wezmą, ale cóż...
-
nie ... nierob mi tego.. zrob ten projekt.. jestes moja nadzieja.;) :mrgreen: :idea: :idea:
-
przy 0.4 bara wypadałoby by delikatnie odprezyc motor bo moze tego nie wytrzymac ja bede w swojego dohca dmuchał 1 bar i to juz obowiazkowo trzeba motor odpowiedni przygotowac mysle ze przy 0.4 takze wypadałoby motor odprezyc
-
No rover w serii względnie wysokie sprężanie ma, to i by wypadało. Ale mnie się po prostu nie chce po to głowicy ściągać :mrgreen: Bo w roverze operacja i energochłonna i wiem że mnie zaraz coś podkusi żeby kanały polerować, kolektor przerabiać... Tak będzie lepiej- dla wszystkich...
-
JohnyWalker, jak chcesz porządnie, to ściągnij czapkę, przy okazji zobaczysz jak wyglądają zawory, dotrzesz i wymienisz w razie czego te, które nadgryzł (dosłownie) ząb czasu i przy okazji poprawisz fabrykę.
W kwestii uszczelki, zawsze możesz zrobić "kanapkę" z dwóch uszczelek i przekładki.
-
Jeśli w ogóle się uda to najpierw turbo wejdzie. Pospawa się kolektor, zbuduje cały osprzęt, uruchomi, wstępnie zestroi. Jeśli pojawi się stukowe to obniżę na 0.3 na przykład. Pojeżdżę, zobaczę jak zachowuje się cały układ. Jeśli okaże się że jest ok i droga do większego ciśnienia stoi otworem, wtedy zleci głowica :P A jak na wstępie wyjdą jakieś jaja nie do ominiecia... turbo tanio sprzedam :mrgreen:
[ Dodano: 07 Lut 2010 21:12 ]
A jednak :!: uszczelka pod głowicą mi się poddaje, więc wychodzi na to że i tak muszę głowicę zwalić :? :mrgreen: I teraz zastanawiam się o ile unieść głowicę. Dla pewności zejdę ze sprężaniem chyba do 8.5. To daje około 2 dodatkowych milimetrów. Ktoś wie jaką grubość ma zwykła uszczelka?