FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => PTK CLASSIC => Forum klasycznych pojazdów FSO => Wątek zaczęty przez: Senn#1869 w Maj 24, 2010, 21:08:41 pm

Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Maj 24, 2010, 21:08:41 pm
Zastanawiam sie czy warto wejsc w posiadanie takiego pojazdu. Powedzmy ze samochod z przebiegiem 50kkm stoi nie ruszany okolo 15stu lat. Postawiony zostal w stodole, przykryty jakimis kocami i tak czekal az wlasciciel zdecyduje sie go sprzedac. Samochod ma dowod, ale jest wyrejestrowany. Co w takiej sytuacji nalezy zrobic zeby go zarejestrowac?

W jakim stanie moga byc lozyska, hamulce itp bo wiaqdomo ze silnik to raczej juz nie zabangla, ajesli tak to za dlugo nie pojezdzi. Mam obawy ze w taki samochod trzebaby bylo wsadzic gruba kase zeby go ozywic. Blacharka jest w sumie nie najgorsza, ale jak sie zachowa gdy sie go wyciagnie na swiatlo dzienne to nie mam pojecia.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Van w Maj 24, 2010, 21:20:02 pm
hample do rozebrania i sprawdzenia, w silnik wlewamy nafte na tloki. po 3 dniach bez swiec krecimy i zapali :) w lozyska nowy smar
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: danieldeni20 w Maj 24, 2010, 22:01:01 pm
Cytat: "Van#1860"
hample do rozebrania i sprawdzenia, w silnik wlewamy nafte na tloki. po 3 dniach bez swiec krecimy i zapali  w lozyska nowy smar
.Silnik pochodzi trzeba tylko zrobic to co kolega napisał wlac nowy olej +wszystkie filtry..Moze nie zapali z rozrosznika ale na zaciąg powinien zagrac ;) Kolega kupił kiedys silnik z 20k przebiegu ktroy stał nie tykany tylko przykryty szmatami ale 9 Lat.odkrecił miske wylał stary olej.włał Świerzy 10w40.na zaciag odpalił po włozeniu, później dostroił i po iluś tam KM zmienił na 5W40 jak wszystko sie rozchodziło (aha jak go po tylu latach odalił to dał mu pochodzic minutke,pozniej zgasił i po jakims czasie znow odpalił i sie kawałek przejechał).W całym aucie wzystkie płyny do sprawdzenia ew do wymiany no i czy hamulce nie są zapieczone.I mozna jezdzic ;)
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: ujban88 w Maj 24, 2010, 22:38:16 pm
Cytat: "danieldeni20"
czy hamulce nie są zapieczone


po około półrocznym postoju tłoczki w zaciskach rdzewieją
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Maj 24, 2010, 23:36:55 pm
hamulce, łożyska, wszelkie węże gumowe a także PASKI !, dodatkowo filtry, oleje i płyny.
Warto przed rozruchem zalać do cylindrów ze strzykawki troszkę oleju i pokręcić wałem np za pomocą klucza kilka razy. Hamulców pewnie ten samochód nie ma :)
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Van w Maj 25, 2010, 06:29:04 am
kupilem fiata kiedys po postoju ok 4 letnim i mial hample ktore po kilku km sie rozruszaly na tyle ze hamowaly bdb. nawet reczny dzialal :D


sposob z nafta sprawdzony na warszawce. po 3 dniach nowy olej bo nafta w stary poszla i przy okazji rozrzedzila go na tyle ze latwiej zimny zlecial. i auto zakrecilo i po podaniu paliwa w gaznik zapalilo
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: KAROLeski#1940 w Maj 25, 2010, 07:39:26 am
Przypomina mi się historia siostry mojego wujka. Posiada szerokie Caro ze śladowym przebiegiem. Do puki żył jej mąż to Poldek trochę śmigał. Gdy zmarł został wstawiony do garażu i tak już 12 lat stoi. Cztery lata temu próbowaliśmy go ruszyć z garażu. Mój Duży Fiat nie dał rady go  stamtąd ruszyć. A gdy wujek przyjechał Jelczem myślicie że coś dało? A skąd... Jelcz mielił w miejscu a on nic. Nawet nosa z garażu nie wystawił.

Senn. Myślę że warto jeżeli jest to jakiś rarytas. Nie wiem powiedzmy wczesny borek (nie mówiąc już o Coupe-cie) Jeżeli natomiast jest to model który w stanie na chodzie można jeszcze za podobne pieniądze (wliczając zakup tej "nieruchomości" i koszty odpalenia) kupić to nie warto. Przynajmniej nie teraz. Co do hamulców. Po tak długim postoju musisz być przygotowany na wymianę opon i wybijanie młotkiem i przecinakiem klocków hamulcowych bo może się okazać że nie tylko "wrosły" w zaciski ale nawet i w tracze jak w przypadku Poldka siostry mojego wujka...

Co do ponownej rejestracji to: "Samochód nie podlega ponownej rejestracji z wyjątkiem pojazdów zabytkowych"
Problemy z urzędnikami najlepiej obrazuje ten fragment "Legend PRL-u"

http://www.youtube.com/watch?v=LduMDylA1-w
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Maj 25, 2010, 09:10:43 am
Ja mówię, że raczej warto. koszt jaki trzeba włożyć w uruchomienie pojazdu jest niewielki. hamulce to nie jest problem, nawet jak będzie trzeba całe wymienić, a w starym samochodzie, czy jeżdzącym, czy nie i tak trzeba (pompe, przewody, zregenerować zaciski, o tarczach czy klockach nie mówie nawet)
łożyska-nowy smar i regulacja.
silnik jak nie odpali/będzie w złym stanie kupić inny, po 300zł są.

Ważne jaki jest stan blacharski.
Problemem mogą być takie rzeczy jak spękane folele, uszczelki, zaśniedziałe styki, zardzewiały wydech, zbiornik paliwa, reflektory ale to i tak jest do obejścia-ważne jaka cena zakupu.

Jeśli chodzi o ponowną rejestrację-przechodziłem to jakiś czas temu, rejestrowałem motor. sprzęt był wyrejestrowany, gdy jeszcze było można zrobić to ot tak, napisaliśmy umowę kupna sprzedaży, z tym poszliśmy do urzędu, gdzie był ostatio zarejestrowany, wzieliśmy wypis (taka kartka, ze ten sprzęt jest w ewidencji, następnie przegląd i do swojego wydziału komunikacji)
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Maj 25, 2010, 09:40:30 am
To o niemożności ponownej rejestracji dotyczy samochodów "wyrejestrowanych przez kasację". Mój kolega kupił przyczepę z adnotacją w dowodzie, że została wyrejestrowana i nie było najmniejszego problemu z jej ponowną rejestracją. A co auta i długiego jego stania, to jak jeszcze mieszkałem w Warszawie na parkingu przed naszym domem stał VW 1500. Stał przeze wiele lat aż mu zeszło powietrze z opon, które w dodatku odcisnęły ślady na asfalcie. Jego właściciel umarł, a rodzina nie wiedziała co zrobić z pojazdem. A któregoś dnia przy aucie porośniętym już trochę mchem pojawił się młody człowiek, napompował koła, uruchomił silnik i odjechał. :D (Znalazł właścicieli i kupił to auto za jakieś skrajne grosze).
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Maj 25, 2010, 23:32:59 pm
Obejrzyjcie to cudo :)

http://img340.imageshack.us/g/dsc03865m.jpg/
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Maj 25, 2010, 23:39:08 pm
Nie ruszany od kilkunastu lat ?
Kurde.. wygląda lepiej niż nie jedno auto nie ruszane od kilku dni :)
Który to rok ?
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Van w Maj 26, 2010, 07:25:16 am
umyc i zabierac :) bo po drobnych poprawkach bedzie sliczny :D

[ Dodano: 2010-05-26, 07:27 ]
i sadze ze jest w stanie po kilku godzinach staran sam wrocic do nowego domu
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: danieldeni20 w Maj 26, 2010, 07:49:09 am
JA kupiłem z ojcem nasza przejsciowke w podobnym stanie a nawet gorszym i ze sporym przebiegiem.stał 4 lata i gnił ...Koles po tym czasie wstawił aku i odpalił go normalnie na gazie ;D to było z 6 -7 lat temu
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 26, 2010, 08:26:32 am
A ja bym się w to nie pchał. Niejeden ze stojących na parkingach jest w podobnym stanie. Przeważająca część elementów poszycia zewnętrznego jest do poprawy - mniejszej lub większej, nie mówiąc o wnętrzu. Ciekawe jak spód... Fele na dzień dobry do piaskowania. Motor też może być kaplica, skoro pojazd stoi nie ruszany od 1995 roku.  Wszystkie elementy gumowe w zawieszeniu z dużym prawdopodobieństwem do wymiany. Ja wiem czy on taki rarytas. No i bitwa z papierami żeby przywrócić go do jazdy. Jakby był za friko to można się zastanawiać ;) no ale zastanówmy się, dostaniemy za free coś co się trzyma od 15 lat w stodole, to na grzyba tyle ktoś go trzymał. IMHO lepszym wyjściem byłoby poszukanie jeżdżącego z papierami bez przebojów, któremu wystarczy bieżąca opieka techniczna a nie przywracanie do sprawności, cena wcale nie musi być wiele większa od tego - jedynie trzeba poszukać.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Maj 26, 2010, 10:29:42 am
Ale zwyczajne znalezienie interesującej nas oferty gdzieś w gazecie nie jest taką fajną przygodą. :) To takie niecodzienne: - "znaleziony w stodole, umyty, naprawiony, przywrócony do życia" itd...
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Maj 27, 2010, 02:09:00 am
Jimo.. to by było za proste :D
No i autko w ten sposób nie będzie miało duszy...

Wszystko to kwestia kasy tak naprawdę... a "ożywianie każdego trupa" jest "ekonomicznie nieuzasadnione :)
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: graczol1 w Maj 27, 2010, 10:10:23 am
co najmniej doły drzwi do wymiany, ta ruda co wychodzi na słupku drzwiowym prawdopodobnie wychodzi od środka - w borku nie ma spustu wody z tego słupka do progu (błąd) i dlatego tak rdzewieje na łączeniu - cholernie ciężko to wyczyścić (przez otwór od przykręcania pasa jak się nie chce ingerować w widoczny sposób kątówką) reszta do ogarnięcia bez większych ekscesów. Sprawdź jeszcze spód - najlepiej połóż się pod nim - mojego jak jakiś dziad w fabryce malował (podkładem) od spodu to nie chciało mu się schylić i zostawił mijaki - tam gdzie nie dosięgał - widać to było po nalocie rudej i odlatywaniu baranka.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Pudzian#1942 w Maj 30, 2010, 10:39:43 am
Wszystko zależny od tego ile chcesz przeznaczyć na ten samochód wkładu finansowego bo widać ze trochę się zejdzie z przywróceniem do świetności więc nie wiem, wszystko do rozbiórki i do renowacji więc kasy i czasu pochłonie.... Dusze to pewnie by miał, jak by go odświeżył  :)
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Maj 31, 2010, 08:52:16 am
Popieram - tego typu auto przywrocone do tylu latach do zycia to niesamowita frajda. Czy bedzie kosztowac? Pewnie ze bedzie. Czy sie oplaci? Z ekonomicznego punktu widzenia pewnie nie ale...

(http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201005/1273593548_by_marcingabi33_500.jpg)

Trzeba dokladnie obejrzec, ale stojac tyle lat w garazu buda nie bedzie "zmeczona" co jest spora zaleta. Nalezy tylko sprawdzic czy nie jest przegnity.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Czerwiec 02, 2010, 17:16:48 pm
Po dluzszym zastanowieniu raczej rezygnuje z tego Borka. Wzgledy praktyczne i brak zaplecza warsztatowego blisko domu przewazyly. Borek prawdopodobnie pojdzie na zlom jesli nikt sie nim nie zaopiekuje  :(
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Czerwiec 02, 2010, 17:18:47 pm
Pomóż może właścicielowi go sprzedać?
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: maciejowski w Czerwiec 02, 2010, 19:07:30 pm
jego miejsce jest na złomie. ani rocznik, ani wersja nie ciekawe.
ja się wpakowałem w doprowadzanie do użytku auta zastanego przez kilkanaście lat. auto garażowane, nie zjedzone przez korozję, ale co się weźmie do rąk to się sypie, albo nie działa. gdyby nie to, że ma trochę unikatowych części, to by poszedł na żyletki.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: SeBa w Czerwiec 03, 2010, 09:51:20 am
ratujcie go  :!:

a tak na powaznie ,to tak jak mowi maciejowski, powyciagałbym co ciekawsze i nadajace sie do dalszej eksploatacji z czesci ,a reszta wiadomo gdzie... o wiele ladniejsze ludzie oddaja na zlom..
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 04, 2010, 09:44:55 am
To gdzie to stoi. Może ktos z okolic się skusi tak czy inaczej. Jak nie będzie żył własnym życiem to może choć stanie się "dawcą organów"
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Grzech#1938 w Czerwiec 04, 2010, 11:42:08 am
Gdyby to auto stało koło mnie, to bym je nabył od właściciela, pobawił się nim trochę i jakbym był naprawdę pewny, że jest nie do naprawiania rozprzedał na części pilnując by różne kawałki trafiły w ręce osób, które je docenią, a nie na kilogramy na złom...
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Bomber w Czerwiec 04, 2010, 12:56:05 pm
Za ile on jest do wyrwania?
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Zuczek w Czerwiec 13, 2010, 15:23:29 pm
moim zdaniem niemasz racji.. ja bym brak jesli bymm byl na kupnie.. niemusi byc odrazu idealem.. mozna sobie i takim pojezdzic.. - jak kupowlem syrene to stala nieruszana od 2 lat. - zapalila od pierwszego. i pojechalem do domu.. warszawe garbuche dolniaka urochomilsmy po 30!! latach stana w lesie..!! teraz bedzi edopiero remont..borka tez po 3 latach nieruszania kupilem. i odpalil.. nawet na gazie.. i pojechal do domu o wlasnych silach. niema tragedyji.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 14, 2010, 08:47:34 am
Cytat: "Senn#1869"
Zeby zamknac dyskusje musze wspomniec ze borek juz nie aktualny

To żeby zaspokoić moją i innych ciekaweość zapytam: Czemu?? :P
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Czerwiec 14, 2010, 17:13:48 pm
Zmienil wlasciciela, ale nie znam szczegolow.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: brudny#1924 w Czerwiec 14, 2010, 18:14:36 pm
Zuczek, troche inna historia syrena czy warszawa ktorych juz nie ma na drogach,a poki co borkow jeszcze pare jezdzi
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: Jaro w Czerwiec 14, 2010, 18:20:37 pm
Cytat: "brudny#1924"
Zuczek, troche inna historia syrena czy warszawa ktorych juz nie ma na drogach,a poki co borkow jeszcze pare jezdzi


Tak samo kilka lat temu traktowano Warszawy i Syreny, wnioski wyciągnij sobie sam. Produkty krajowej motoryzacji powinniśmy traktować z szacunkiem, bo przy mentalności polskiego społeczeństwa większość ładnych Caro czy 126p FL zostanie zakatowana na wiejskich drogach przez rozpieszczonych trzynastoletnich synków tatusiów, że też jeden z drugim drzewa nie zaliczy :? To też kiedyś będą zabytki, serio. Dlatego, jak mi ktoś mówi, że nie warto ratować mojej Carówki to mnie krew zalewa.
Tytuł: Samochód nie ruszany od kilkunastu lat
Wiadomość wysłana przez: TranceEternity w Sierpień 06, 2010, 18:23:31 pm
Moim zdaniem ratowanie takich samochodów nie ma sensu - skarbonka bez dna :)

Lepiej kupić za duże pieniądze zadbane samochody :)