FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: Crashtest#1600 w Wrzesień 30, 2004, 18:36:21 pm

Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Crashtest#1600 w Wrzesień 30, 2004, 18:36:21 pm
Mam wymieniony czujnik, wylacznik went., pompa wodna jest w miare nowa.
Objaw jest taki: przyjezdzam z trasy wychodzem na chwile, wracam przekrecam kluczyk a tam 120 stopni, odpalam przeskakuje na 90. Czasami przeskakuje dopiero po jakims czasie. Plynu jest full. Aha i wentylator dziala prawidlowo (w tych temp. co powinien) !
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: kowal w Wrzesień 30, 2004, 19:59:19 pm
mam to samo - i IMO jest to normalne zachowanie - przy wylaczonym silniku pompa wody nei chodzi -> płyn grzeje sie od silnika i chlodzi od chlodnicy ale nie ma obiegu, wiec temperatura rosnie na czujniku.
Przy odpaleniu silnika pompa wody rusza, plyn zaczyna isc w obieg i do czujnika dochodzi plyn chlodnijeszy z chlodnicy -> temperatura spada
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Crash w Wrzesień 30, 2004, 21:33:05 pm
Looz tylko czemu mam tak dopiero od kilku miechow a nie od kilku lat?
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Gordo w Wrzesień 30, 2004, 21:53:49 pm
Cytuj (zaznaczone)
mam to samo - i IMO jest to normalne zachowanie - przy wylaczonym silniku pompa wody nei chodzi -> płyn grzeje sie od silnika i chlodzi od chlodnicy ale nie ma obiegu, wiec temperatura rosnie na czujniku.
Przy odpaleniu silnika pompa wody rusza, plyn zaczyna isc w obieg i do czujnika dochodzi plyn chlodnijeszy z chlodnicy -> temperatura spada


No nie wiem czy to takie normalne zachowanie. Coś wyraŹnie jest nie tak, u mnie maksymalnie po zgaszeniu silnika rośnie o 6 stopni (do 96) 120 stopni to mocne przegrzanie silnika! SprawdŹ co się dzieje z płynem (w chwili gdy wskaŹnik pokazuje te 120)? powinien ostro się gotować. Jest taka możliwość że wskaŹnik oszukuje (nie z przyczyny czujnika tylko wskaŹnika)
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: kowal w Wrzesień 30, 2004, 22:37:07 pm
U mnie czasami wskazowka dochodzi do kreski pod czerwone (to chyba to 96st?)- plyn sie nie gotuje
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Gordo w Wrzesień 30, 2004, 22:58:20 pm
czerwona kreska to 110
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 01, 2004, 00:10:52 am
a muj wskaznik sie czasem zacina na 90 i jak odpalam spada do zera wydaje mi sie ze to wina wskaznikaq
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Chudson w Październik 01, 2004, 01:35:35 am
plyn ma wyższą temp wrzenia ( choćby dlatego że jest pod ciśnieniem )zastanawia mnie tylko jak wysoką . Biorąc pod uwagę ,że ciśnienie w układzie jest takie jak powinno i płyn jest w odp stęzeniu. 100stopni powinien bez problemu wytrzymać bez wrzenia


Moim zdaniem to poprostu różnica pomiarów 2 czujników połozonych tak dalece od siebie + niedokładność  wskaŹnika = duża różnica ( w rzeczywistości pewnie jest mniejsza )
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: -Marcin- w Październik 01, 2004, 10:17:32 am
Ja mam tak samo jak kowalma  :mrgreen:
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: odiss w Październik 01, 2004, 11:52:21 am
Możesz po prostu po zgaszeniu silnika obserwować wskaŹnik temperatury, wtedy zobaczymy czy teoria Kowalmy jest prawdziwa.  Ja bym przynajmniej tak obstawiał.
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: vollvo#1821 w Październik 01, 2004, 16:20:17 pm
wyjmijcie wskazowke i złe mysli miną
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: drucik#1814 w Październik 01, 2004, 23:59:17 pm
Vollvo, tak czytam Twoje posty. Jetseś dobry nie tylko w samochodach. Tylko ciekaw jestem jak będzie Ci się jeŹdziło z Twoimi zegarami po mojej przeróbce - bez wskazówek......
czyżby złe mysli miały wrócić, zmieniając właściciela?
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: vollvo#1821 w Październik 02, 2004, 00:26:11 am
:eek:

[ Dodano: 2004-10-02, 00:29 ]
Drucik ja powiem mamie , co żeśmi popsuł :sad: zobaczysz mamusia Ci wpierdzieli :(
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Guciu1801 w Październik 02, 2004, 10:01:12 am
ja tak mialem... myslalem ze to normalne.. przelozylem zegary itp.  czujniki nowe. ale to nie bylo normalne..on sie naprawde przegrzewal. sprawdzalem termometrem wsadzonym do chlodnicy i przy wyjetym termostacie.  Jedyne co moglo sie zwalic to pompa i chlodnica. i w te dwa elementy bym uderzal, wyczyscil uklad, pompe wymienil.
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Crashtest#1600 w Październik 02, 2004, 23:27:45 pm
pumpe mam wmiare nowa, zostaje chlodnia
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 03, 2004, 00:10:01 am
aj przy wyjetym termostacie to nawet nie dziw sie ze temp nie moze utrzymac to normalne a co ma chłodnica do tego ze jak jedziesz i stoisz w korkach i jest wszystko ok i nagle gasisz silnik i temp rosnie i co tu ma chłodnica albo pompa do zeczy jak niema obiegu w silniku
to jak by wyłaczyc czajnik przed zagotowaniem wody a ona sama by sie dogotowała ja bym wypłukał chłodnice wymienił czyjnik od wiatraka i jezeli po zgaszeni silnika wiatrak za długo chodzi wtedy sie przegrzewwa a jesli po chwili sie wyłacza znaczy wszystko jesk ok z temp tylko wskazniki szwankuja jak u mnie potrafi sie zaciac na 90 postac chwile i opada
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 04, 2004, 00:50:46 am
kowalma#1356,
muj poldas bez termostatu sie grzał do 110c, po 2 jak piszesz" i po wylaczeniu silnika dalej grzeje, a pompa nie chodzi, wiec miejscowo teperatura rosnie do teperatury bloku "
 powiedz mi jak po wyłaczeniu silnika dalej sie moze grzac ????
owszem moze blok miejscowo odac ciepło do płynu ale napewno nie 30C
ta temp moze byc zedu 2-5 C ale nie 30 C a pozaty bez obiegu napewno nie wskaze nam tego czujnik znajdujacy sie na pompie,
a pozatym temperatura bloku nie powina byc az tak wysza od temp płynu w silniku
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: kowal w Październik 04, 2004, 10:12:37 am
Cytat: "Goliat#1834"
kowalma#1356,
muj poldas bez termostatu sie grzał do 110c, po 2 jak piszesz" i po wylaczeniu silnika dalej grzeje, a pompa nie chodzi, wiec miejscowo teperatura rosnie do teperatury bloku "
 powiedz mi jak po wyłaczeniu silnika dalej sie moze grzac ????


Jak sie grzal do 110st to sprawdz uszczelke pod glowica, czujnik termowentylatora - bo moj bez termostatu dochodzil do ~90st zalaczal sie wentylator i temp. spadala...
Co do "powiedz mi jak po wyłaczeniu silnika dalej sie moze grzac ???"termodynamika panie, termodynamika.... Cza bylo chodzic do szkoly a nie rzucac w nia kamieniami :) Termodynamika jest juz w podstawowce
Nagrzej sobie stalowa płyte, odstaw ja od zrodla grzania i zobacz jak dlugo jeszcze bedzie grzała wode....[/quote]

Cytat: "Goliat#1834"
owszem moze blok miejscowo odac ciepło do płynu ale napewno nie 30C  ta temp moze byc zedu 2-5 C ale nie 30 C a pozaty bez obiegu napewno nie wskaze nam tego czujnik znajdujacy sie na pompie, a pozatym temperatura bloku nie powina byc az tak wysza od temp płynu w silniku


Mozesz sobie policzyc z termodynamiki... Ile mozesz miec wody w bloku (samym bloku, nie w chlodnicey) ze 2l? Cieplo wlasciwe wody to 4190J*kg/st CZyli do zmiany temperatury tych 2l wody o 1st potrzebujesz 2x4190J=~8200J
Zakladam ze blok silnika jest z zelaza wtedy do zmiany temperatury o 1 stopien potrzebnych jest 460J*kg/st (tyle jest cieplo wlasciwe dla zelaza, nie mam tabel dla stopow) na kazdy KG bloku - blok moze wazyc ze 20-30kg (nie mam pojecia), czyli daje to ok ~9000J.

Wiec przy nie dzialajacym obiegu wody ochlodzenie bloku silnika o 1 stopien, powoduje podniesienie temperatury cieczy chlodzacej o 1 st (w przyblizeniu) i dla tych zalozen - tzn ilosci plynu w bloku, ciepla wlasciwego plynu i ilosci przlynu w bloku. Jak ktos zna dokladne wartosci tych 3 parametrow mozna dokladnie obliczyc co i jak

A termperatura na czujniku tez wzrosnie bo pozniej nagrzany plyn bedzie oddawal czesc ciepla na zewnatrz (do powietrza) a czesc do tego chlodniejszego.

Ps. przy 100st plnyn/woda ci nie wrze bo jest uklad po cisnieniem... Na mout Everest przy bardzo niskim cisnieniu nie jestes w stanie zagotowac wody bo wrze w bardzo niskiej temperature (z tego co pamietam to cos kolo 40-50st)
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 05, 2004, 14:33:31 pm
wszystko ladnie pieknie tylko pomysl logicznie albo licz dokładnie ciecz w układzie chłodzenia powinna miec w przyblizeniu temp bloku taka jest jej rola, wiec niejest to sytuacja ze woda jest zima a ty do niej wrzucasz nagrzana płytke poniewaz i woda i blok sa nagrzane a ty odcinasz zrudło ciepła gaszac silnik i wówczas temp powinna byc odawana do otoczenia i wiadomo w niewielkim stopniu do cieczy gdyz ona jest chłodziwem ale powtarzam nie 30 C
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: kowal w Październik 05, 2004, 20:16:08 pm
Nie wiem jaka tempertature ma komora spalania - ale 90st to ona na bank nie ma - temperatura tłokow wszystkiego, to musi wystygnac -> oddac cieplo do chłodziwa- caly silnik nie ma 90st.
Zgadzam sie ze zrodlo temperatury odlaczasz gaszac silnik - ale wylacz sobie palnik od kuchenki gazowej - mimo ze juz go nie ogrzewasz, to nadal oddaje ciepło - tu masz analogiczna sytuacje
Moim zdaniem jest to normalna rzecz, ze przy wylaczonym silniku przez pewien czas rosnie teperatura na czujniku
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 08, 2004, 02:53:46 am
niema sensu sie sprzeczac moim zdaniem to nie jest normalne ze temp po zgaszeni silnika rosnie do 120C owszem lekko moze sie podniesc ale 120 to juz przesada
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Strohs w Październik 08, 2004, 08:56:21 am
Goliat - mam dokładnie to samo, ponadto temperatura w korku dochodzi do ok 98 zanim załączy się wentylator - zbija do ok 95 i się wyłacza. Stało się to po wymianie uszczelki pod głowicą + nowa chłodnica (aluminiowy chińczyk) - mechanik mówił początkowo że ucieczka 1l płynu chłodniczego na 20 km to wina cieknacej chłodnicy  :mad: . Wymieniłem już wyłacznik chłodnicy i czujnik temperatury - bez efektu. Obecnie szukam danych do czujnika temperatury - oporu w funkcji temperatury (w książkach są ale dane do czujników wkręcanych w kolektor ssący. Gdyby ktoś miał takie dane to byłbym wdzięczny za ich podanie. Sprawdziłbym w ten sposób wskaŹnik. Zaczynam podejrzewać pompę wodną ale zanim ją wymienię wolałbym wiedzieć czy na pewno temperaturka podawana przez ten wskaŹnik jest prawidłowa
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: TOMEK1984NS88 w Październik 08, 2004, 14:52:02 pm
Dodam swoje trzy grosze , oto co ja o tym myślę.
Blok silnika ma temperaturę wyższą od chłodzącej go wody , ponieważ woda ( czyt. płyn) jest cały czas w obiegu i cały czas jest chłodzona .
Po zgaszeniu silnika niema obiegu , woda rozgrzewa się do temperatury silnika i dopiero po chwili wszystko razem zaczyna stygnąć.

Po zgaszeniu silnika blok niemoże się już bardziej nagrzać ( tak mi się wydaje ) no bo od czego niby miałby się nagrzewać ?
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Crashtest#1600 w Październik 08, 2004, 17:27:32 pm
W komoze spalania jest ponad 1000 stopni C
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 09, 2004, 02:14:50 am
Strohs, - ja sie juz nie sprzeczam ale sprubuje ci cos poradzic jezeli tak ci sie grzeje a podejzewam ze na miescie w korkach wentylator praktycznie nie staje to prawdopodobnie jest wina chłodnicy niewiem jak działa al chłodniczka ale pewnie podobnie wiec ja miałem to samo grzał sie nieziemsko wymieniłem termostat czujnik załaczania wentylatora i nic juz zaczołem powoli watpic az wpadłem na genialny pomysł wymienie chłodnice i tak zrobiłem z tym ze na zwykła ze starego poldasa ze złomu przepłukałem ja wypichciłem i zamontowałem i jak reka odjoł stoje w korku i nawet na zegary juz nie patrze bo napewno jest ok u mnie sie okazało ze były zakamienione te kanaliki przepływowe w chłodnicy i woda przepływała tylko kilkoma i za mało chłodziła płyn a co nowych chłodniczek to niewiem tam nawet niema za bardzo jak zajzec bo nawet korka niema moze sprubuj załozyc poprzednia chłodnice
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Crashtest w Październik 09, 2004, 19:20:23 pm
A ile moga wolac za uzywana chlodnice?
@ lata temu w hurtowni za nowke 300 zeta chcieli :/
Tytuł: Wadliwy (nie wiem co) w kadym badz razie chodzi o temp.
Wiadomość wysłana przez: Goliat#1834 w Październik 10, 2004, 01:14:00 am
ja dorwałem na złomie z karetki jezdzona tylko na płynie wydarł o demnie 40 zł