FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: jimo#1921 w Październik 30, 2010, 02:41:44 am
-
Co będzie dalej? Czy to już na prawdę koniec końców...?
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1680130,0,,fso_szykuje_sie_do_zwolnien,wiadomosc.html
-
Zastanawiam się co będzie lepsze - koniec czy produkcja w FSO tzw "samochodów" z Chin... Najbardziej wpienia mnie jednak to że właściwie wszystkie marki byłego bloku wschodniego nadal istnieją i produkują a w Polsce nic się nie opłaca...
-
Było minęło, auta jeszcze z pod znaku FSO jeżdzą, pamięć zostanie.
-
Było minęło, auta jeszcze z pod znaku FSO jeżdzą, pamięć zostanie.
I tylko nam to pozostanie, by nigdy o nich nie zapomniec :( , i by ciagle byly widoczne na drogach.
-
Obawiam się, że tutaj już od kilku lat dąży się do przejęcia gruntów, wszak potencjalnie są one bardzo atrakcyjne. Inna sprawa, że nie ma pomysłu na zagospodarowanie fabryki jako takiej, szkoda że wierz się w to, że ktoś z zewnątrz przyjdzie i wyleczy nasze problemy gdy sami jesteśmy ich przyczynkiem i wiemy co popsuliśmy. Ten ktoś kto przychodzi - idiotą nie jest - wypompuje co się da, resztę wyżmie niczym przez wałki pralki frani i zostawi w pizdu, zarabiając na tym jeszcze.
Za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat wszyscy będziemy z sentymentem wspominać to co zostało zatracone, wszak zawsze liczy się tylko własna kieszeń a nie przyszłość. Wujowo, oj wujowo.
-
Obywatele nie potrzebują FSO, to wiec nie ma sensu dalej generować strat. Lepiej kupić sobie jakieś chińskie gówno. W tej chwili większość towaru pochodzi z importu z CHRL, mimo że nawet co innego może być napisane na metce, opakowaniu. Chińczyk zrobi wszystko, łącznie ze wszelkiego rodzaju aprobatami i certyfikatami. A my sami na siebie kręcimy bat. Kupujemy wszystko to co nie polskie. Do pewnego meomentu ot będzi działało, ale skoro za jakiś czas w Polsce nie będzie się nic produkować, to zaczynając od najniższej klasy zawodowej która straci siłę nabywczą, stopniowo będzie się to pięło w górę, kończywszy na IMPORTERACH, którzy nie będą mieli komu sprzedać towaru.
-
Nieprzyjemna sytuacja, ale niestety lata złego zarządzania zrobiły swoje. Tak to wygląda jak przez dziesięciolecia jest się w praktyce montownią zagranicznych pojazdów i nie rozwija własnych konstrukcji. Przecież tylko Syrenka tak naprawdę w całości jest polska. (Chodzi mi o osobówki). Z drugiej strony to może lepiej, że nazwa Polonez nie firmuje teraz jakiejś plastikowej tandety.
Tak nas to boli, bo to polska firma, ale zobaczcie ile na zachodzie ich upadło. - Znacie takie marki jak Simca, Panhard, AMC, Studebaker, Hillman, Humber, Sunbeam, Adler, NSU ? Seat i Skoda też są teraz w praktyce tylko szyldem na VW drugiej kategorii.
-
Obecnie już w Chinach też robi się wesoło, coraz więcej firm przenosi się tam gdzie taniej, czyli do Afryki. TAK, TAK. Oczywiście za jakiś czas to wszystko "uklęknie", prędzej cvzy później.
W dużej mierze winę ponosimy wszyscy, czyli konsumenci, bo ciąglę chcemy żeby wszystko było tańsze, bardziej dostępne i tu się kryje przyczyna która toczy współczesny świat...
-
Seat i Skoda też są teraz w praktyce tylko szyldem na VW drugiej kategorii.
Ale są. I mają się z tego co widać dobrze, choć jakość coraz gorsza. Mimo to I miejsca sprzedaży zajmują.
Lepiej było być szyldem dla VW, niż nie być wcale. A mieliśmy taką samą szansę jak Skoda Bo jak myślicie, jaki model w ofercie Skody zastąpiła Octavia (chyba żaden, bo favorit to felicia), a jaki zastąpiłaby w FSO?
-
Gdy miasto podnosi czynsz z ~8 na ~22 miliny to może się już nie opłacać przy produkcji ujowych aut licencyjnych.
Tak samo nie opłaca się inwestować w dorobek techniczny Muzea: Techniki Kolejnictwa Motoryzacji ale kasa na galerie i wystawy sztuki nowoczesnej są.
Obywatelu nie stój obojętnie choć na wybory i głosuj rozsądnie.
Możnaby przyblokować Warsiawkę to może by im rura zmiękła...
-
Seat i Skoda też są teraz w praktyce tylko szyldem na VW drugiej kategorii.
Ale są. I mają się z tego co widać dobrze, choć jakość coraz gorsza. Mimo to I miejsca sprzedaży zajmują.
Lepiej było być szyldem dla VW, niż nie być wcale. A mieliśmy taką samą szansę jak Skoda Bo jak myślicie, jaki model w ofercie Skody zastąpiła Octavia (chyba żaden, bo favorit to felicia), a jaki zastąpiłaby w FSO?
Umowa z Daewoo wcale nie była zła. Nikt nie przewidział faktu, iż Międzynarodowy Fundusz Walutowy ogłosi bez powodu całemu światu, że Korea jest niewypłacalna, światowe banki zażądają natychmiastowego zwrotu gotówki od wszystkich koreańskich producentów, szef firmy zwieje z utargiem, a rząd Korei poświęci akurat Daewoo i odda go GM żeby uspokoić sytuację.
-
Możnaby przyblokować Warsiawkę to może by im rura zmiękła...
Sama się dość blokuje.
-
Obecnie już w Chinach też robi się wesoło, coraz więcej firm przenosi się tam gdzie taniej, czyli do Afryki. TAK, TAK. Oczywiście za jakiś czas to wszystko "uklęknie", prędzej cvzy później.
W dużej mierze winę ponosimy wszyscy, czyli konsumenci, bo ciąglę chcemy żeby wszystko było tańsze, bardziej dostępne i tu się kryje przyczyna która toczy współczesny świat...
To nie "my" konsumenci "chcemy coraz tańszych". To producenci chcą coraz większych zarobków.
Jak mój ojciec miał Taunusa, to był to samochód w ogóle się nie psujący, wykonany pierwszorzędnie, luksusowy, świetnie się trzymający drogi itd... No i był piękny. :) Jego aktualny odpowiednik to głównie plastik i tania chińska elektronika, a przecież jest ponad 4 razy droższy.
Cała ta migracja zaczęła się lata temu, ale oszczędności nie obniżyły ceny samochodów tylko poszły do kieszeni właściciela. - Pamiętam jak VW sporo lat temu przeniósł lakierowanie samochodów z Niemiec do Meksyku, bo tam mogli do woli zatruwać środowisko naturalne. Na jednym samochodzie zaoszczędzili w ten sposób 1000 dolarów, ale cena pozostała taka sama.
-
Możnaby przyblokować Warsiawkę to może by im rura zmiękła...
Sama się dość blokuje.
To to ja wiem, korki się w Raszynie zaczynają :lol: Ale wypadałoby zorganizować jakiś protest, akcja Save SAAB się udała.
-
Niestety, ale raczej nic nie możemy już zrobić.
Jedyne co nam pozostało to mieć nadzieję, że kiedyś w końcu ktoś mądry zacznie rządzić naszym państwem i przywróci do życia Polską motoryzację...
-
Wiem z życia że głupota i absurd w narodzie Polskim była jest i będzie i nic jej nie wytruje dlatego mamy jak mamy bo ludzie nie potrafią rosądnie myśleć :P
-
Jedyne co my zwykli ludzikowie ;) możemy zrobić dla tej fabryki i marki to dbać o nasze autka i nie pozwolić zapomnieć społeczeństwu o tym że ta fabryka kiedys istniała a FSO jako marka jest nadal żywa, chociaż w tak wąskim gronie ale jednak...
-
Po co komu FSO... Auta kupimy w europie zachodniej, a Polacy niech produkują to co umieją tzn. kartofle :evil:
Mam nadzieję, że na Żeraniu będą jeszcze produkowane samochody. Może Chińczycy jednak wejdą, tylko bardziej im się opłaca kupić fabrykę z masy upadłościowej? Bez długów, związków zawodowych, gwarancji zatrudnienia, pakietów socjalnych dla załogi itd :roll:
-
Wszyscy tak mówią, żeby fabrykę kupili Chińczycy. Tylko ilu z Was co tak mówią, kupi jej produkty? Opinia o chińskich samochodach jest słaba. Czy będzie ktoś odważny wyłożyć powiedzmy 30 tys zł za nowy chiński wynalazek jak za tą samą kwotę kupuje się Golfa V, o uznanej renomie i niezłej jakości? Po kilku latach przy odsprzedaży Golf będzie wart jeszcze te 20 tys, a chińskie cudo może z 10. I co? Odważy się ktoś? Bądźmy realistami. Czemu nie kupowaliśmy aut FSO Lanos i Matiz jak były produkowane na Żeraniu w ostatnich latach? Przecież były lepszej jakości niż chińskie. W Polsce to zawsze jest taki słomiany zapał. Niech FSO kupią Chińczycy, a samochody ich produkcji niech kupi sąsiad, sąsiadka, Niemiec, Słowak itp - bo ja to nie.
Gdyby do dziś był produkowany Polonez, chciałbym kupić taki samochód jako nowy. Tylko nie z poczucia ekonomii a z sentymentu - bo to Polonez.
-
MichalSW,
poczytaj http://vwszrot.pl/ i zastanów się czy VW to dobre auto, bo dla mnie perfidnie robione pod serwis.
Opinia o chińskich samochodach jest słaba
Chińskie samochody istnieją na rynku od dość niedawna. Skąd wiadomo takie rzeczy siedziałeś kiedyś chociaż w jednym? Takie PLOTY puszczają właśnie właściciele VW którzy wyżej s***ą niż d**y mają. Mój wujek kupił passata B5 180tys. na liczniku. Już w naprawę wspomagania wpakował ponad 4000zł. Więc jeśli ja będę mieć do wyboru VW a Cherry to będę patrzeć na ceny części i auta. Na pewno nie dam więcej za szrot tylko dlatego że ma znaczek VW. A dobrą opinię posiada tak naprawdę w Polsce i na Ukrainie.
-
Narobiłem rabanu na Interii, zapraszam do czytania i ew. krytyki:
http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-krzyz-na-droge-fso,nId,305398
-
Narobiłem rabanu na Interii, zapraszam do czytania i ew. krytyki:
http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-krzyz-na-droge-fso,nId,305398
Niezłe :wink:
-
Narobiłem rabanu na Interii, zapraszam do czytania i ew. krytyki:
http://www.poboczem.pl/na...-fso,nId,305398
BRAWO :D
-
To kiedy zbieramy się pod FSO i robimy manifestacje
-
Jeśli tak by miało być to osobiście bym proponował na koniec marca przyszłego roku kiedy pracownicy zostaną zwolnieni zlot gwiaździsty wszystkich klubów i przejazd kolumny samochodów FSO z czarnymi wstążkami przez Warszawę ,a po dojechaniu do fabryki i ustawieniu się uruchomienie klaksonów na minutę, dla chętnych również silniki na odcięcie i po tym minuta ciszy.
-
BXMaster, nic dodać, nic ująć.
-
6. listopada jest kolejna rocznica FSO.
Na stronie AK jest taka informacja:
Z okazji 59 rocznicy rozpoczęcia produkcji przez Fabrykę Samochodów Osobowych zapraszamy wszystkich miłośników FSO do przyjazdu do Warszawy w dniu 6 listopada gdzie pod bramą główną fabryki punktualnie o godzinie 14:00 rozpocznie się spotkanie upamiętniające ww. wydarzenie.
Niestety będzie to jednocześnie pożegnanie fabryki, która z końcem lutego 2011 r. przestanie istnieć…
Prosiłbym członków naszego stowarzyszenia oraz wszystkich użytkowników tego forum o jak najliczniejszy udział w opisanym spotkaniu i w miarę możliwości przyjazd samochodami marki FSO.
Może przy okazji zapalić znicz pod główną bramą na znak protestu?
-
Ja wiem że pewnie jest to gdzieś zawarte w temacie ale mam szybkie pytanie - czy te ściany z napisami FSO Żerań też runą? :|
-
To ja proponuję: kto może to jedzie teraz ,a kto nie to maximum "atak" w terminie ostatecznego końca który jeszcze się wyjaśni.
Pożegnalny film:
http://www.youtube.com/watch?v=00DNbx_o3VQ
-
Będę na pewno pod bramą
-
Aż zal serce ściska ze chcą zniszczyć co Polskie. Nie powinno tak być. Powinni dołożyć wszelkich starań aby ocalić fabrykę FSO.
-
Oto co może zrobić jeden człowiek w wolnych chwilach trzech dni przy użyciu Worda i sypiącego Movie Makera oraz neta:
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/dwadziescia-lat-agonii,1552693,320
http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-krzyz-na-droge-fso,nId,305398
Po totalnej zlewie w mediach dziś ukazały ponadto się dwa artykuły w Metro i materiał w TVN Turbo, a gdzie indziej to nie wiem :P
-
Jest mi autentycznie przykro jak czytam o tej sytuacji... Dlaczego nikomu nie zależy na tym, żeby ratować fabrykę. Przecież to kawał historii, wkład pracujących tam ludzi, nie wspominając o tym, że ludzie stracą pracę. Media nagłaśniają sprawy typowo polityczne, jakieś chore rozgrywki, a tego nie ma kto naświetlić :( Władze też mają to w poważaniu.
-
BARTEK#1925, Może będę miał okazję poznać :P
Na zlocie Cie zabrakło niestety.
[ Dodano: 05 Lis 2010 00:48 ]
Dlaczego nikomu nie zależy na tym, żeby ratować fabrykę. Przecież to kawał historii, wkład pracujących tam ludzi, nie wspominając o tym, że ludzie stracą pracę. Media nagłaśniają sprawy typowo polityczne, jakieś chore rozgrywki, a tego nie ma kto naświetlić :( Władze też mają to w poważaniu.
Niestety czysta głupota, to jest bardzo nowoczesny zakład, słyszałem też że jest tu jedna z najnowocześniejszych lakierni w europie. Fabryka ta posiada własną bocznicę kolejową, własny prąd i inne media. Jak to powiedział mój znajomy który niedawno tam pracował na produkcji Lanosa "Oni są samowystarczalni".
Celowe podniesienie tych podatków fabryce żeby ją zniszczyć to idiotyzm. Odpowiedzialni za to politycy sami strzelają sobie samobója.
Taka fabryka odpowiednio wykorzystana może przynieść zysk miastu, pracę ludziom, przyczynić się do rozwoju Polskiego zakładu.I możliwość wzmocnienia swojej pozycji tak aby zainteresowała się tym jakaś gigantyczna korporacja motoryzacyjna, która zainwestowałaby w ten atrakcyjny zakład. Ale nasze pojebane urzędasy są za tępe na to. :evil:
-
hm ratunkiem dla niej jest tylko wejście w kooperacje ze znienawidzianym przez nas szmelcwagenem. Każda fabryka czy to bentley czy skoda odbiła się od dna będąc przejęta przez hitlerwageny tak więc to jest moim zdaniem jedyna mozliwość . Wszystkie inne chińczyki indyjce czy koreańce to tylko dobijanie jeszcze bardziej.
-
dla FSO.
-
Każda fabryka czy to bentley czy skoda odbiła się od dna będąc przejęta przez hitlerwageny
Podoba mi się u nich to że nie niszczą marki i zaczynają produkcję swoich wyrobów. Tylko zostawiają nazwy typu Skoda czy Seat. Może dzięki temu FSO powróciłoby na rynek europejski. Nie wiem czy możliwe jest że przejąłby to VW ale każda opcja jest wg mnie lepsza od końca istnienia.
Wszystkie inne chińczyki indyjce czy koreańce to tylko dobijanie jeszcze bardziej.
Wszystkim wydawało się że to przetrwa wieki dzięki Daewoo Motors Corporation ale cuda się zdarzają i to upadło. Ale jakby to wzięła KIA albo Chińczycy którzy mają gigantyczny wzrost gospodarczy też myślę że nie byłoby źle. :)
-
Patrząc na wzrost sprzedaży KIA, HYUNDAIa to powiem szczerze, że dla mnie byliby mile widziani, nawet jeśli FSO byłoby tylko montownią.
Bartekcom, na 90% przyjadę :)
Muszę wyjechać najpóźniej o 5.00 z Kołobrzegu.
-
Niestety prawda jest taka że politycy mają FSO gdzieś, tak samo jak większość naszego społeczeństwa które woli sprowadzić dwudziestokilkuletni szmelc z zagranicy niż kupić o połowę młodszy i bardziej zadbany produkt FSO (nawet jeśli nowe byłyby dostępne). Taka jest mentalność Polaków, że wszystko co obce jest lepsze od naszego. W opinii takiej oczywiście też pomogły media i "specjaliści" motoryzacji, którzy porównując inne auta z Polonezem zawsze stwierdzali, że rodzimy produkt jest gorszy. Praktycznie nikt nie raczył pochwalić tego co robimy i tego dobrze rozreklamować. Co tak naprawdę straciliśmy wiemy tylko my, miłośnicy.
Jestem też przekonany że Warszawa celowo podniosła podatek żeby wykończyć fabrykę, najprawdopodobniej na te tereny już ktoś czeka lub są inne plany inwestycyjne będące bardziej dochodowe niż to co fabryka płaciła.
Podsumowując: zniszczenie FSO nie będzie mieć żadnych konsekwencji dla Polityków bo nikt nie będzie żałował tego co nasze i kupi sobie coś zagranicznego.
Stocznie upadły, była chwila szumu i cisza, wszyscy maja to w d...e. Jak dobre statki robiliśmy wiedzą tylko ci którzy nimi teraz pływają.
Całe szczęście że w Polsce jest robiony ręcznie Leopard, że fabryka w Lublinie znów rusza z modelem Pasagon, Honker.
Co do koreańców to była to jakaś szansa, ale Daewoo za dużo wzięło kredytów i mieli zbyt optymistyczne plany sprzedaży, banki się upomniały i heya.
FSO
-
Dj. Illusion masz rację i mimo że jestem miłośnikiem FSO to jestem przekonany że ten "Zlot" w sobotę gó... da bo politycy mają to serdecznie gdzieś że garstka miłośników polonezów chce uratować fabrykę, to niestety jest polska i nic na to nie poradzimy...
-
Dj. Illusion ma niestety rację. Zapuściłem krótką sondę wśród moich licznych znajomych i:
- mnóstwo zdawało by się sensownych ludzi cieszy się, że "wreszcie pożegnamy relikt komunizmu",
- duża część uważa że produkcja samochodów w Polsce, to głupota i proszenie się o kompromitację,
- w pomyśle wybudowania w tym miejscu np centrum handlowego widzą same plusy w postaci "porządnej pracy dla Polaków".
Wiecie, że naprawdę nie przypuszczałem, że w kraju jest aż tylu kretynów. W dodatku są całkowicie odporni na wiedzę. Jak zapuściłem jednemu filmy z testów zderzeniowych Mercedesa, Golfa II i Poloneza to po prostu powiedział, ze one nie mogą być prawdziwe i koniec.
Dj. Illusion masz rację i mimo że jestem miłośnikiem FSO to jestem przekonany że ten "Zlot" w sobotę gó... da bo politycy mają to serdecznie gdzieś że garstka miłośników polonezów chce uratować fabrykę, to niestety jest polska i nic na to nie poradzimy...
Nasz rząd ma absolutny debilizm w podejściu do rodzimych firm i zakładów. Każe im płacić podatki, ZUS i inne, a zachodnich inwestorów przez lata z tego zwalnia i dofinansowuje.
FIAT dostał FSM za darmo, do kompletu dodali mu zaporowe cła na samochody, zwolnili go z opłat celnych i z podatku dochodowego, umożliwili wywożenie z Polski zysków, a teraz nawet dostał dofinansowanie na wdrożenie silników do produkcji. A wszystko to bo to "zagraniczny inwestor".
-
Generalnie to że upadają polskie zakłady to nie tylko wina polityków, ale w dużej mierze debilnych działaczy związkowych, nieudolnych prezesów i rad nadzorczych, podejścia naszego narodu do tego co polskie (przykład podany przez Grzecha). Sami sobie możemy podziękować, w dużej mierze, za to co teraz mamy.
-
problemem daewoo była dywersyfikacja - robili k..a wszystko od wiaderek na śmieci szczoteczki do zębów, telewizory , lodówki po samochody, jeśli skoncentrowali by się na jednej dziedzinie mieli by szanse a tak dupa blada i to jest główny powód dla którego padli.
-
problemem daewoo była dywersyfikacja - robili k..a wszystko od wiaderek na śmieci szczoteczki do zębów, telewizory , lodówki po samochody, jeśli skoncentrowali by się na jednej dziedzinie mieli by szanse a tak cenzura blada i to jest główny powód dla którego padli.
Kłania się koncern Fuji Heavy Industries który produkuje różne rzeczy, np. aparaty fotograficzne i samochody Subaru. Tata do swoich aut dalej klimatyzację za darmo bo jest m.in. od lat jednym z większych producentów klimatyzacji. Problemem Daewoo było to że interesowali się tylko własną technologią, jedną marką Daewoo i to że MFW interesował się Koreą.
-
Tak naprawdę jedynym powodem upadku Daewoo był kryzys w Korei sztucznie wywołany przez MFW. Załatwili całą gospodarkę na cacy ogłaszając na świecie, że Korea jest niewypłacalna. W efekcie wszystkie banki zażądały natychmiastowej spłaty kredytów, a rząd Korei oddał Daewoo amerykanom.
-
kłania się koncern GM który zamyka fabryki nikt mi nie powie że dywersyfikacja jest szansą na rozwój nie ma takiej możliwości z ekonomicznego punktu widzenia, jest tak zwany cykl życia produktu jeśli produkt umiera a my dalej w niego inwestujemy a do tego wchodzimy w inną gałąź wydajać kasę tym samym na jego promocje to nie ma szans żeby temu podołać. Fujii ma silna markę mogą pozwolic sobie na eksperyment jeśli się nie uda odcinają się od tego promując go pod inną marką lub kasują go całkowicie tak aby nie naruszyć renomy marki
wszystkie produkty dla biedronki są robione w ten sposób.
-
Dj. Illusion masz rację i mimo że jestem miłośnikiem FSO to jestem przekonany że ten "Zlot" w sobotę gó... da bo politycy mają to serdecznie gdzieś że garstka miłośników polonezów chce uratować fabrykę, to niestety jest polska i nic na to nie poradzimy...
nietylko PNy byly tam produkowane ;)
-
http://www.fsoptk.pl/59-rocznica-fabryki-samochodow-osobowych/
To jest relacja z wczorajszego wydarzenia pod fabryką.
Zapraszam do zapoznania się z przemówieniem dyrektora Pietrzaka. Niestety nagrywałem je telefonem, więc jakoś nie jest dobra - natomiast przekaz jest zachowany.
P.S. Temat w miarę posprzątałem, otwieram, zapraszam do daleszej merytorycznej dyskusji(!) a nie wymiany poglądów politycznych.
-
http://moto.onet.pl/7862420,29,4,filmy.html?node=29
Od ~55 sekundy nagrania cała ekipa PTK maszeruje dziarsko w prawej części kadru.
-
Ooo nawet nie wiedzialem ze wchodzimy w kadr :) Pasowaloby to przejac i umiescic na portalu zeby zostalo dla potomnych.
-
Na TVN tez byl reportaz i sie zalapalem jak robie zdjecia warszawie podczas wywiadu 8)
[ Dodano: 2010-11-08, 22:56 ]
Moze ktos nagral ?
-
http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-warszawski/wideo/6112010/3246877 Tu jest nagranie i http://www.tvnwarszawa.pl/2,2388814,1,1,0,0,wideo.html
I jescze na tvn turbo w raporcie jest trochę ludzi ale nie ma w internecie.
-
Elwood#1887, w sobotę wieczorem było Cię też widać w reportażu w kurierze warszawskim :)
Walcówna postawi na miejscu fabryki kolejny jakże zaczepisty supermarket
Sama się nie wybrała na prezydenta Warszawy.
-
Jak spojrzeć na historię to ostatnimi którzy prowadzili na serio inwestycje państwowe byli "komuniści" i niestety średnio im to wyszło. Wszyscy potrafią tylko nie my. Zła wola i debile u władzy.
-
Sam bym tego lepiej nie napisał. :mrgreen:
-
BXMaster. wyszło im, wyszło. od 20 lat wszystkie kolejne rządy sprzedają dorobek społeczeństwa. sprzedają coś czego podobno nie ma. sprzedali już wszystko to, co Polacy sami, pod kierownictwem tej znienawidzonej "komuny" wybudowali. jednocześnie oskarżając tą komunę o zniewolenie społeczeństwa. bo zmuszanie nieroba do pracy to przestępstwo a sama praca to niewolnictwo. o dzisiejszych warunkach, o panującej biedzie, o bezrobociu w oficjalnych wypowiedziach nie ma nic. bo po co? żeby okazało się, że trafiliśmy z deszczu pod rynnę?
-
Mateusz205 dodał film z raportu TVN TURBO z 59 rocznicy FSO
http://www.youtube.com/watch?v=pp9atRlnpG8
-
nawet elwood sie załapał jak się SEL wypowiadał :D
-
FSO dla mnie umarło w 2002. Szkoda mi pracowników, którzy teraz nie mają już pracy :( :( :(
-
Dla mnie w 96 kiedy daewoo przejeło fabrykę i zezłomowało kilkatysięcy zespołów napędowych 2.0DOHC>....
-
Obecnie już w Chinach też robi się wesoło, coraz więcej firm przenosi się tam gdzie taniej, czyli do Afryki. TAK, TAK. Oczywiście za jakiś czas to wszystko "uklęknie", prędzej cvzy później.
W dużej mierze winę ponosimy wszyscy, czyli konsumenci, bo ciąglę chcemy żeby wszystko było tańsze, bardziej dostępne i tu się kryje przyczyna która toczy współczesny świat...
Masz rację. Chińczycy pracują w bardzo dobrych warunkach i za super pieniądze w porównaniu z tym, co dzieje się w Afryce. W jakich warunkach ludzie tam zbierają bawełnę i ile im za to płacą? Otóż robią to ręcznie, na spalonej słońcem ziemi, czasami kobiety z dziećmi na plecach, praktycznie za darmo. Grubasy w Mercedesach się cieszą, bo mają kogo wyzyskiwać. Pośrednicy też się cieszą, bo zanim przykładowa bawełna trafi na rynek zarobią na tym po drodze krocie. Chiny stały się za drogie, to poszli do Afryki. Ale nawet w Afryce ludzie wcześniej czy później powiedzą NIE. Ciekawe na kim wtedy będą łoić kasę na rozwój korporacyjnych molochów :roll:
-
http://tvp.info/panorama/wideo/15112010-1800/3118966
Dzisiejsza panorama. W 20:10 wzmianka o FSO.
-
Co do fabryki, ja uważam , że to brak patriotyzmu i zaślepienie. Nie wiem czy to prawda , ale jak jeszcze istniał Biazet w Białymstoku to zaczęły się kłopoty ze zbytem i trzeba było obniżać płace i zmniejszać załogę , no to załoga w krzyk jak tak można i tak dalej wielkie żale. To dyrektor zebrał załogę w jakiejś sali i powiedział " ręka do góry kto ma w domu telewizor z Biazetu" , podobno na kilkaset osób ani jedna nie podniosła ręki. Stawiam również , że przynajmniej połowa załogi FSO przesiadła się na plastyki. Nawet Pan Dyrektor przyjechał na zlot chyba peugotem. A w wakacje przejeżdżałem przez naszych południowych sąsiadów i zaskoczyło mnie , że większość aut to różnego wieku skody. Bo jak czy tałem o statystykach to tylko chyba coś około 30 % polaków kupujue polskie , natomiast w innych cywilizowanych krajach to jest około 70%. Kiedyś amerykanie narzali , że w Japonii niema salonów z ichnimi autami , to na to Japończyki na to, to otwierajcie. I co sie okazało, po trzech latach się SA wycofało, bo Japończyk za dyshonor uważa zakup innego towaru niż rodzimy.
-
Stawiam również , że przynajmniej połowa załogi FSO przesiadła się na plastyki. Nawet Pan Dyrektor przyjechał na zlot chyba peugotem. (...) bo Japończyk za dyshonor uważa zakup innego towaru niż rodzimy.
W tygodniu pracy przed fabryką sporo Dełu stoi, a i porządnego PN nie brakuje :). Nawet mi znany pracownik FSO jeździ Lanosem, wcześniej miał Poloneza.
Co do części z japończykami. Tutaj za dyshonor uważa się zakup polskiego, a za przypływ dobrobytu i chwały zakup niemieckiego. W ogóle fora są przepełnione komentarzami, że lepiej kupić coś zachodniego i dobrze, że polskie firmy poupadały, bo chłam produkowały. Antenę do telewizora chciałem kupić, pierwsza myśl - Polkat, trzeba kupić coś z polkatu. Niestety nie dane mi jest kupić nowej antenki tego producenta. http://polkat.of.pl/ tyle zostało.
-
Polska prasa motoryzacyjna zawsze pisała o polskich samochodach krytycznie, nawet wtedy kiedy jeszcze nie należała do Niemców. Niemiecka prasa nigdy nie pisze źle o rodzimych pojazdach, na ogół wygrywają wszelkie porównania z zachodnimi i zawsze królują we wszelkich "obiektywnych testach". Polacy od zawsze "kupowali" tę propagandę. Od lat słyszałem, że: "jakby niemieckie były złe, bo by o tym przecież pisali"... :mrgreen: Rząd Francji przez całe dziesięciolecia jeździł wyłącznie francuskimi samochodami, to samo dotyczyło policji, wojska i innych.
-
maryush90, jak chcesz polskiego producenta to jest jeszcze TELMOR :wink:
-
Ano, dlatego nawet gdyby zaprojektowali (tu rozpoczyna się strefa marzeń) nowego poldka na porządnych podzespołach, z ekonomicznym silnikiem to nie było by pewnie kupca na niego,bo większość polaków jak już tu ktoś wspomniał na słowo "polonez" reaguje słowem "złom".
Widać to choćby po tym, że jak zacząłem się rozglądać za polonezem i wspomniałem jednemu czy drugiemu znajomemu to od razu była kwestia pt. "porządny sobie samochód kup a nie poloneza".
Jasne, lepiej kupić Gufra za 3k wytłuczonego jak jasna dupa z przebiegiem 300k niż za 1500 poloneza w dobrym dobrym stanie...
-
http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/275070,Fabryka-FSO-walczy-o-przetrwanie jeszcze coś próbują zdziałać, ale ogólnie to zostało nam tylko płakać po FSO
-
Ano, dlatego nawet gdyby zaprojektowali (tu rozpoczyna się strefa marzeń) nowego poldka na porządnych podzespołach, z ekonomicznym silnikiem to nie było by pewnie kupca na niego,bo większość polaków jak już tu ktoś wspomniał na słowo "polonez" reaguje słowem "złom".
A ciekawe co by ludzie powiedzieli, gdyby zaprojektowano takiego poldka, że Golf V mógłby się schować? :D Ksenony, klima, ABS, kontrola trakcji i zupełnie nowa płyta podłogowa nie bazująca na żadnym z wcześniejszych modeli. :D Skórzane fotele masujące nas w trakcie jady jak w Mercedesie, nawigacja i takie tam duperele.
Silniki od 2.0 w górę, ponadto w ofercie kilka jednostek diesla. Wtedy Golfiarze mogliby mówić do takiego wozu "Ojcze Chrzestny", a w razie chęci ścigania poczciwy poldzio już na 2 biegu miałby ich daleko z tyłu. Wówczas na pytanie KOGOKOLWIEK o markę samochodu jakim jeżdżę z podniesioną głową powiedziałbym:
- Jeżdżę Polonezem. A jeśli Cię to śmieszy - stawaj na kreskę, poczekam na Ciebie na mecie. :mrgreen:
Ehh, popuściłem wodze fantazji... :roll:
-
Mateusz, a ja zawsze na takie pytanie odpowiadam z podniesioną głową :P I dopóki będzie można dostać części do mojego poldka to nie chcę słyszeć o innym samochodzie :D A pomysł o demonstracji podoba mi się i pisze się na to ;-)
-
Polska prasa motoryzacyjna zawsze pisała o polskich samochodach krytycznie, nawet wtedy kiedy jeszcze nie należała do Niemców.
Kolejny raz podam ten sam przykład z "Motoru" - dział "używane" - wzięli MR91, który miał kierownicę z PF126p, a jakiś baran napisał, że ergonomia jest kiepska, bo kierownica przesłania zegary.
Widać to choćby po tym, że jak zacząłem się rozglądać za polonezem i wspomniałem jednemu czy drugiemu znajomemu to od razu była kwestia pt. "porządny sobie samochód kup a nie poloneza".
Skąd ja to znam ;)
Ano, dlatego nawet gdyby zaprojektowali (tu rozpoczyna się strefa marzeń) nowego poldka na porządnych podzespołach, z ekonomicznym silnikiem to nie było by pewnie kupca na niego,bo większość polaków jak już tu ktoś wspomniał na słowo "polonez" reaguje słowem "złom".
Nie tak do końca... Warto pamiętać, że w 1994 roku sprzedano ok 100 000 polonezów, w 92 roku chyba ok 80 000, a Plusy również sprzedawały się jak ciepłe bułki po wejściu na rynek.
A ciekawe co by ludzie powiedzieli, gdyby zaprojektowano takiego poldka, że Golf V mógłby się schować? :D Ksenony, klima, ABS, kontrola trakcji i zupełnie nowa płyta podłogowa nie bazująca na żadnym z wcześniejszych modeli. :D Skórzane fotele masujące nas w trakcie jady jak w Mercedesie, nawigacja i takie tam duperele.
To już ostra abstrakcja :D Na pewno nie zaczęli by od czegoś takiego. Spójrz od czego zaczęli Czesi i Rumuni. Dopiero po wypracowaniu dobrej opinii w niższych segmentach można brać się za klasę wyższą. ABS, poduchy to teraz jest standard i wymóg europejski.
W ogóle fora są przepełnione komentarzami, że lepiej kupić coś zachodniego i dobrze, że polskie firmy poupadały, bo chłam produkowały.
Znam firmę, która produkuje automatykę przemysłową(prywatna, na rynku od 22 lat) Od profesora łódzkiej politechniki wiem, że urządzenia przez nią wyprodukowane nie odstają od konkurencji np. Siemensa, a są o wiele tańsze i dopasowywane do potrzeb klienta. Warunkiem jest dobre zarządzanie i dopasowywanie się do potrzeb rynku, potem jeżeli ludzie zobaczą, że coś jest solidne i niezawodne, a w razie problemów spotkają się z profesjonalnym podejściem w serwisie to z czasem machina zacznie działać, rozwijać się i odniesie sukces.
-
Znam firmę, która produkuje automatykę przemysłową(prywatna, na rynku od 22 lat) Od profesora łódzkiej politechniki wiem, że urządzenia przez nią wyprodukowane nie odstają od konkurencji np. Siemensa, a są o wiele tańsze i dopasowywane do potrzeb klienta. Warunkiem jest dobre zarządzanie i dopasowywanie się do potrzeb rynku, potem jeżeli ludzie zobaczą, że coś jest solidne i niezawodne, a w razie problemów spotkają się z profesjonalnym podejściem w serwisie to z czasem machina zacznie działać, rozwijać się i odniesie sukces.
Jak zaczyna się z "czystym kontem" to łatwiej jest zapracować na opinię. Co innego jak się niesie kilkudziesięcioletniego garba opini partacza i niechluja...
-
Jak zaczyna się z "czystym kontem" to łatwiej jest zapracować na opinię. Co innego jak się niesie kilkudziesięcioletniego garba opini partacza i niechluja...
Jak Dacia np? ;)
-
Większość obywateli naszego kraju nie kupi czegoś co jest wyprodukowane w Polsce. Trzeba produkować pod zachodnio brzmiącą nazwą. Wtedy klienci się znajdą. Kilka firm tak funkcjonuje, a często klienci nie maja pojęcia, że dany wyrób jest wyprodukowany w Polsce.
-
Większość obywateli naszego kraju nie kupi czegoś co jest wyprodukowane w Polsce. Trzeba produkować pod zachodnio brzmiącą nazwą. Wtedy klienci się znajdą. Kilka firm tak funkcjonuje, a często klienci nie maja pojęcia, że dany wyrób jest wyprodukowany w Polsce.
To samo mówił mi Rosjanin który kupuje Polskie ciuchy, wysyła papiery do Anglii i przyszywa do tego metki angielskiej firmy sprzedając kilka razy drożej niż kupił.
To się być może bierze też trochę stąd że historia polskiego kapitalizmu wygląda mniej więcej tak że wszyscy kombinowali jak kogoś wyrolować żeby dorobić się w 5 minut. Tymczasem w takiej Japonii czy Chinach jak się zakłada biznes to z myślą o jego funkcjonowaniu wielopokoleniowym.
BXMaster. wyszło im, wyszło
Nie do końca się zgodzę. Nadmierna ideologizacja, zła wola Polaczków i to że dawaliśmy się zachodnim koncernom przekupywać lodówkami i zagranicznymi wczasami żeby czegoś tam nie dopuścić do produkcji było istotnym problemem. Załatwiono tak mnóstwo sprzętu elektronicznego który mógł być hitem. Teraz zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem "lodówką" nie zastopowano budowy fabryki silników nad kanałem Żerańskim gdzie miały powstawać DOHCe dla Poloneza.
Zgodzę się natomiast że w 20 lat rozpieprzono wszystkie najlepsze rzeczy których dorobił się PRL. Przemysł, szkolnictwo, TVP które było najlepszym TV na świecie z uwagi na liczne i ciekawe programy kulturalno-oświatowe.
deszczu pod rynnę
W zasadzie to większość tego co "wywalczyła" Solidarność jest przeciwieństwem tego co postulowali.
Tak sobie też myślę że z geopolitycznego punktu widzenia nie ma sensu lokowanie w Polsce ośrodków rozwojowych bo tu jest po prostu niebezpiecznie. Bardziej opłaca się zapłacić wyróżniającym się Polakom żeby wyjechali na zachód, stąd jeżeli sami nie będziemy przeć na rozwój to będziemy stawać się krajem w pewnym sensie peryferyjnym.
-
Jak zaczyna się z "czystym kontem" to łatwiej jest zapracować na opinię. Co innego jak się niesie kilkudziesięcioletniego garba opini partacza i niechluja...
Jak Dacia np? ;)
typowo polskie podejście z tą Dacią - na całym świecie Dacia robi gigantyczną karierę, sprzedaje auta na pniu nie tylko jako Dacia ale też jako Renault, Nissan... Samsung (tak, tak) a już niedługo także jako Lada u naszych wschodnich sąsiadów (tych niedobrych rosjan co to nam prezydenta wraz z całą świtą wymordowali w jednym taki samolocie wg teorii pewnych ludzi).
Oczywiście szanujący się polak na Dackę splunie bo co to za marka, i właśnie takie podejście leży też u podstaw śmierci FSO.
-
Oczywiście szanujący się polak na Dackę splunie
Zmiennicy mi się przypomnieli :mrgreen:
na całym świecie Dacia robi gigantyczną karierę, sprzedaje auta na pniu nie tylko jako Dacia ale też jako Renault, Nissan... Samsung (tak, tak)
Brzmi to tak jakby to Dacia miała w tym wszystkim nadrzędną rolę, a przecież nawet na Loganie był napis "by Renault", więc to raczej zasługa Renault :)
-
Jeszcze coś się dzieje... (http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/fso-jeszcze-walczy-o-zycie,1557452,320)
-
Oczywiście szanujący się polak na Dackę splunie
Zmiennicy mi się przypomnieli :mrgreen:
na całym świecie Dacia robi gigantyczną karierę, sprzedaje auta na pniu nie tylko jako Dacia ale też jako Renault, Nissan... Samsung (tak, tak)
Brzmi to tak jakby to Dacia miała w tym wszystkim nadrzędną rolę, a przecież nawet na Loganie był napis "by Renault", więc to raczej zasługa Renault :)
nie ważne czyja to zasługa - ważne że fabryka wali pełną mocą, miałbyś coś przeciw gdyby na tylnej klapie całkiem nowego Poloneza widniał też znaczek "motor by subaru" czy choćby np"toyota"? 8) na rynku nie ma miejsca na samoistniejące fabryki przynoszące dochód i robiące samochody dla "normalnych" ludzi - albo wchodzisz "do rodziny" i łyka Cię jakiś koncern albo wypad z rynku. Taką szansę miała Skoda - ilu znajdziesz takich co zapłaczą za dawną Skodą i spluną na wkład VW? Taką drogą idzie Dacia - przypominam że ludzie śmiali się na zachodzie gdy zobaczyli Favoritki wychodzące już pod skrzydłami VW, a potem pierwsze Felicje, przy Oktaviach nikt już się nie smiał...
Szkoda że FSO takiej szansy nie dostało.
-
Dostało, ale z niej nie skorzystało.
-
Dostało i skorzystało. Kto mógł przewidzieć, że MFW wpadnie na pomysł sztucznego wywołania kryzysu ekonomicznego w Korei? Gdyby nie to, to teraz mielibyśmy w kraju normalnie w produkcji całą gamę różnych pojazdów z Daewoo-FSO.
-
całą gamę różnych pojazdów z Daewoo-FSO.
Nie prawda. Daewoo posłało wpierdut wszystkie projekty FSO i zniszczyło tożsamość fabryki.
-
wydaje mi się że to co tu przytaczacie oparte jest na emocjach :) co będzie na klapie, patriotyzm itp. z tego co pamiętam z rodzinnych obiadków, z pierwszej ręki znam opinie że kontrakt z DAEWOO dla FSO był bardzo korzystny... duże inwestycje w park maszynowy, technologie,nowe auta w perspektywie... nikt wtedy nie wiedział ze korea utopi daewoo. dlaczego więc dzisiaj psy wieszacie trafności w wyborze kooepranta?? przy bierności naszych rządzących kontrakt z FERRARI nie pomógłby :lol: oczywiście przy zachowaiu poczucia humoru a nie nerwowości nastolatków.
-
całą gamę różnych pojazdów z Daewoo-FSO.
Nie prawda. Daewoo posłało wpierdut wszystkie projekty FSO i zniszczyło tożsamość fabryki.
Bo VW to oczywiście realizuje projekty Skody i Seata, a FIAT właśnie produkuje Beskida? Skoda poza nazewnictwem ma w ogóle jakąkolwiek tożsamość?
Wiesz jaki był plan GM dla FSO? Natychmiastowy koniec produkcji Poloneza, wyrzucenie na bruk 80% załogi i montaż 20 000 Opli Astra rocznie, z których 98% miało iść na eksport, bo Amerykanie uważali, że Polacy są za biedni by sobie kupować "takie drogie nowe samochody".
-
Muzeum Skody, to powstało zanim się tam pojawił VW. FIAT też muzeum FSM wcale nie urządził, tylko wszystkie prototypy poszły w prywatne ręce.
-
No widzisz. Czyli VW pozwolił zachować tożsamość Skodzie.
-
Powiem tak od siebie.
Czy w Tychach marudzą ze klepią Fiaty? Nie ! Nawet ostatnio jest głośno i szef całego Fiata podaje Tyską fabryke jako przykład dla innych z koncernu.
Panowie ale Sory. Daewoo podniosło na pare lat FSO, nie można mówić ze nic się nie robiło z tym tematem. Garstka ludzi troche bardziej szczeka o zachowaniu nazwy FSO, zamiast ustąpić i dbać o 1700 miejsc pracy jak tylko była mozliwość.
Pozatym Rząd zamiast wprowadzić jakieś ulgi dla zainteresowanych to stawia jeszcze swoje chore warunki.
Jakoś w Gliwicach Opel nie marudzi ani na Opla nie marudzą.
Prawda jest taka że Polskie samochody skończyły się z Syreną. Pewnie że miło by było gdyby przynajmniej marka istniała, ale wolę 1700 osób nie zwalniać i być pod obcym logiem.
-
BXMaster, Nie jestem przeciwnikiem FSO. Dla mnie tylko są ważniejsi ludzie niż 3 litery "FSO"
Twierdzisz że Polonez był Polski? - tyle że konstrukcyjnie i silnikowo bazował na Fiacie 125 a wcześniej sam wiesz jak to było. Skoro mówimy o całkowicie polskim samochodzie który wszedł do produkcji to zostańmy juz przy syrenie, bo kazda firma na świecie miała fajne prototypy, które z różnych względów nie weszły do masowej produkcji.
Tyle że Gelenda (Mercedes G), Ma zostawioną tylko bude a wszystko inne na bierząco modyfikowane. Założymy się?
Tyle ze Skoda wystawia swój team bo bazuje na autach zaprojektowanych przez VW. To tak jak u nas latały Lanosy.
-
Jedyny rynek którego by nie mógł śmiało atakować to USA bo był za mały nie miał V8 pod maską.
Jak to Ktoś kiedyś powiedział- FSO jest jak Amerykański wóz,co chwilę się psuje.
Krzyż na drogę FSO! (http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-krzyz-na-droge-fso,nId,305398)
Temat który drążymy,a może by tak napisać Tu i Tam,żeby fabryki nie przerabiali na market?! 8)
-
Nie ma co narzekać na Daewoo, bo to była naprawdę dobra oferta. Żaden inny producent nie miał zamiaru rozwijać polskiej fabryki, inwestować w nią tyle kasy i wprowadzać tylu nowych modeli do produkcji. Większość widziała FSO w roli montowni któregoś z ich przestarzałych wycofywanych z produkcji samochodów, a pierwsze co chcieli robić to skasować produkcję Poloneza. Doskonale pamiętam tamte oferty i DU było jak gwiazdka z nieba... :)
Fakt, że będzie kryzys w Korei i jej rząd w ramach układu z USA odda GM Daewoo za darmo był nie do przewidzenia.
-
Skoro mówimy o całkowicie polskim samochodzie który wszedł do produkcji to zostańmy juz przy syrenie,
Nie zapominać o CWS :mrgreen:
-
Nie ma co narzekać na Daewoo, bo to była naprawdę dobra oferta. Żaden inny producent nie miał zamiaru rozwijać polskiej fabryki, inwestować w nią tyle kasy i wprowadzać tylu nowych modeli do produkcji. Większość widziała FSO w roli montowni któregoś z ich przestarzałych wycofywanych z produkcji samochodów, a pierwsze co chcieli robić to skasować produkcję Poloneza. Doskonale pamiętam tamte oferty i DU było jak gwiazdka z nieba... :)
Podobno też HONDA chciała kupić FSO?!
-
Krzyż na drogę FSO!
To akurat ja napisałem bo mnie szlag trafił że cisza jest w mediach.
BXMaster, Nie jestem przeciwnikiem FSO. Dla mnie tylko są ważniejsi ludzie niż 3 litery "FSO"
A ja tylko twierdzę że i wilk syty i owca cała mogła być.
tyle że konstrukcyjnie i silnikowo bazował na Fiacie 125
Gwoli ścisłości na 125p który bazował nie na 125i tylko na 1500. Przy czym 125p szybko się polonizował i przed wpakowaniem tego do Poloneza też wprowadzili sporo drobnych modyfikacji. Poza tym w świecie międzynarodowej kooperacji nie ma to znaczenia. Wszystko jest na czyjejś licencji, w kooperacji z kimś albo zrobione przez obcego na zlecenie. Skoro przy projektowaniu Poloneza brali udział Polacy, Polacy go modernizowali, Polacy go produkowali i miał on polską tożsamość (produkowany tylko przez nas, pod naszą marką, z polską nazwą i reprezentujący nas w sporcie) to dla mnie jest to wystarczająco dużo by uznać go za polski tym bardziej że prowizorka jaka z tego wyszła to po prostu efekt specyfiki polskiej jakby nie patrzeć, "komuna" tylko ten czynnik wzmocniła.
Tyle że Gelenda (Mercedes G), Ma zostawioną tylko bude a wszystko inne na bierząco modyfikowane. Założymy się?
Rama jest, napędy Analoga na ówczesne czasy były zupełnie w porządku, tym bardziej że do tej pory trudne warunki i elektronika są kiepskim połączeniem, modernizacja samochodu z założenia terenowego sprowadza się do tego żeby wsadzić tam nowszy silnik ale taki który się nie zepsuje i z tym nie byłoby problemu. Raz że wszystko by się zmieściło, dwa że mody ramy pod inny silnik nawet w produkcji seryjnej nie byłby kosztowne. 1.8 Rover mógłby bez problemu zostać do dzisiaj ,a wtedy był dostępny, 1.9 Cytryna- tylko turbinę dorzucić i po sprawie, choć na rynek Afrykański czy Azjatycki i tak najlepiej byłoby pchać silnik wolnossący.
To tak jak u nas latały Lanosy.
Lanosy latały jako Daewoo i g wywalczyły, tylko pucharówki krajowe. Skoda wystawia auta do IRC z sukcesami i będzie wystawiać do WRC co jest ogromnym kosztem. Rajdówki projektują Czesi w Mlada Boleslav, tymczasem VW powystawiał Polo S2000 trochę do Mistrzostw Europy i to nie do końca oficjanie i się skompromitował bo okazało się że samochód ani nie ma mocy ani się nie prowadzi.
inwestować w nią tyle kasy i wprowadzać tylu nowych modeli do produkcji
Zaryzykuję stwierdzenie że trzeba było na początku lat 90tych sprzedać to ruskim, oni nie mieli technologii ale mieli forsę czyli byliby "skazani" na rozwój technologii FSO. Rzeczywiście rewelacyjna oferta Daewoo- 4 nowe samochody i motocykl posłać na złom.
[ Dodano: 2010-11-18, 18:26 ]
Podobno też HONDA chciała kupić FSO?!
Japończycy szukali przyczółka do ataku na Europę.
-
Rzeczywiście rewelacyjna oferta Daewoo- 4 nowe samochody i motocykl posłać na złom.
Oferta była najlepsza z firm zainteresowanych wtedy FSO. Wszystkie pozostałe chciały przerobić nasz zakład na montownie i to był cały ich plan. Tylko DU miało pomysł z wprowadzaniem nowych modeli. Jakie 4 nowe samochody? Jeśli chodzi o warunki kontraktu, to jeżeli już mamy mieć do kogoś pretensje, to moim zdaniem jest to polski rząd.
-
Motocykl pamiętam do dziś,sam Kwas Go testował,i recenzje miał niezłe!
FSO Maraton.
-
My jako fani marki FSO jak i użytkownicy samochodów tego producenta powinniśmy pomóc fabryce i jej pracownikom i umówić się, zrobić strajk, zablokować pół Warszawy i może by zwrócili uwagę na cały problem umierającej fabryki :) Wiem... Pomysł kiepski ale w naszym kraju to chyba tylko siłą trzeba walczyć o coś co dobre...
-
My jako fani marki FSO jak i użytkownicy samochodów tego producenta powinniśmy pomóc fabryce i jej pracownikom i umówić się, zrobić strajk, zablokować pół Warszawy i może by zwrócili uwagę na cały problem umierającej fabryki :) Wiem... Pomysł kiepski ale w naszym kraju to chyba tylko siłą trzeba walczyć o coś co dobre...
Popieram! Zablokujmy warszawę w pizdu. Niech ktoś nas w końcu zauważy!
-
Ktoś może zna jakieś konkrety co do oficjalnego zamknięcia fabryki ?? :(
-
Ktoś może zna jakieś konkrety co do oficjalnego zamknięcia fabryki ?? :(
Ja wiem tyle że fabryka nie ma ochoty się zamykać.
-
Tego można się domyślić ;) Nikt chyba nie chciał by stracić pracy w miejscu gdzie jest mu dobrze :) To kawałek naszej historii. Ale "fabryka" może nie powstrzymać tego procesu :(
-
Tego można się domyślić ;) Nikt chyba nie chciał by stracić pracy w miejscu gdzie jest mu dobrze :) To kawałek naszej historii. Ale "fabryka" może nie powstrzymać tego procesu :(
To że ludzie nie chcą stracić pracy to zupełnie inna para kaloszy. Ja mówię o planach zarządu.
-
Jak to mówią amerykanie (ze wschodu) ... pażyjom - uwidzim ;D
-
Czyżby światełko w tunelu
Zaglądnijcie (http://www.se.pl/multimedia/galeria/51941/99505/nastepca-fiata-125p-i-lanosa-chery-alve-z-logo-fso-za-30-tys-zotych/)
-
Kurde... Gdyby to był 1 kwietnia to bym się nie zdziwił, ale teraz - kiedy wszem i wobec mówi się o likwidacji FSO? Przecież nikt by nie robił sobie tyle trudu, żeby sprowadzać Chery A3, zdjąć z niego oznaczenia i wykonać taką wlepę na szybę... Czyżby AvtoZAZ po cichu testował chiński model na Żeraniu? Pytań nasuwa się mnóstwo... Jeśli mieliby ruszać z produkcją, to przecież tego nie dałoby się ukryć... Niech się wypowie ktoś z załogi FSO, to będzie więcej wiadomo... Może to tylko auto testowe, które miało być pokazówką?
-
Zwróć uwagę na pogodę na zdjęciu... To nie wygląda na świeżą fotkę.
Dziwi mnie tylko to że jest to Alve ,a nie klon Matiza. Skądinąd całkiem nieźle wygląda to auto, ciekawe co pod blachami się kryje.
-
Fotka jest +/- z 17.11.2010 r. Nie jest więc taka stara... A z pobieżnego prześledzenia newsów n/t budowy fabryki Chery w Turcji wynika, że news objawił się 10.11, a więc wcześniej niż to auto złapano w Warszawie. To oczywiście nie musi mieć żadnego związku z decyzją Chinoli, bo np. ten samochód może był pokazówą dla dyrekcji/inżynierów, żeby zobaczyli, co Chery oferuje?
A co pod blachami? Silniki 1.6, 1.8, 2.0 zapewne od Mitsubishi, bo sporo chińskich firm kupuje jednostki napędowe właśnie od nich. Mi naprawdę by to nie przeszkadzało...
Zastanawia mnie jedno - czy realne jest wdrażanie produkcji "po cichu", tzn. zero przecieków, info ? Czy w takim razie zwolnienie załogi, ogłoszenie bankructwa fabryki ma być jakimś prawnym/ekonomicznym udogodnieniem dla inwestora?
A mnie nie dziwi, że to akurat A3 (Alve) - w Zaporożu rusza jego produkcja, a przecież ZAZ jest właścicielem FSO...
-
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/nowe-auto-z-fso,1569760 (http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/nowe-auto-z-fso,1569760)
Trochę śmieszne że wersja z silnikiem 1,6 mająca 116KM przyspiesza wg katalogu od 0-100 w takim czasie jak nasze stare OHV.
-
A ile on waży? Teraz samochody są strasznie ciężkie.
-
http://motoryzacja.interi...o-z-fso,1569760
Trochę śmieszne że wersja z silnikiem 1,6 mająca 116KM przyspiesza wg katalogu od 0-100 w takim czasie jak nasze stare OHV.
Gdyby to naprawde doszło do skutku, choc w to watpie :roll: , to brzydki ten samochod nie jest, sa brzydsze produkowane :P
-
A ile on waży? Teraz samochody są strasznie ciężkie.
Moim zdaniem to pomyłka albo znowu pomiar na pełnym obciążeniu. Nubira 1.6 miała 106KM, ważyła koło 1,5 tony i robiła setkę w 12 sekund
[ Dodano: 2010-12-11, 13:39 ]
Czy w takim razie zwolnienie załogi, ogłoszenie bankructwa fabryki ma być jakimś prawnym/ekonomicznym udogodnieniem dla inwestora?
Możesz roznieść związki zawodowe.
-
Moim zdaniem to pomyłka albo znowu pomiar na pełnym obciążeniu. Nubira 1.6 miała 106KM, ważyła koło 1,5 tony i robiła setkę w 12 sekund
Nubira nie ważyła nawet 1300kg a Ty piszesz 1,5t :shock:
A jakby nie patrzeć to ponad 200kg to jest dużo.
-
Słusznie, błąd niemniej jednak jest to dziwne. Wersja 1.8 np. rzekomo ma mniejszy V-Max niż 1.6 i wynosi 168- przecież tyle to OHV poleci!
-
Mój wujek miał Nubirę I kombi i licznikowo lecieliśmy 190 km/h
-
Możesz roznieść związki zawodowe.
I to może być (wręcz - na pewno jest) kluczem do zawarcia umowy. Może dogadali się za plecami związków i tylko czekają, aż formalności zostaną dopełnione :>
-
Znów kolejne plusy?? (http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/chinskie-auto-z-polski,1570615)
-
Ale tygrys :P
Ciekawe co to z tego będzie.
-
nie byłem na tej smutnej 59 rocznicy czego załuje ale oglądałem na tej stroce filmiki i potwierdzam słowa pana edwarda wprzemówieniu z Polska stsła sie złomowiskiem europy Niemcy ,Francuzi czy inni sie tego pozywają a takii przecietny kowalski to kupuje za mniejsze pieniadze niz nowy krajowy produkt z reszta jest to tak ze wszystkim u nas i przez takie cos upadaja nasze rodzime firmy a nasz rząd sie tym nawet nie chce takimi sprawami za interesowac oni wolą sie zajmowac Smolenskiem oraz wiele innymi sprawami z przed kilku dziesiecu lat itd
-
Znów kolejne plusy??
czytałem o tym w jakiejś gazetce motoryzacyjnej i myślałem ze to plotka chociaż interia jest równie "wiarygodnym" źródłem :|
-
168- przecież tyle to OHV poleci!
zapomniałeś napisać dobre OHV
-
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/fso-wciaz-walczy,1572845
-
http://motoryzacja.interi...-walczy,1572845
hmmm ...negocjacje z Land Rover i Jaguar Brzmi bardzo ciekawie :)
Na moje oko jakby Honda wzięłaby nas pod swoje skrzydła, to by był ogromny sukces :twisted:
-
Na moje oko jakby Honda wzięłaby nas pod swoje skrzydła, to by był ogromny sukces :twisted:
Miejsca dla FSO nie ma u chińskiej sroki pod ogonem, a co dopiero pod japońskimi skrzydłami ;)
-
Z FSO wyjadą Nissany?
PRZEDSTAWICIELE FABRYKI SZUKAJĄ NOWEGO INWESTORA
FSO szuka inwestora
Przedstawiciele FSO rozmawiają z Nissanem na temat montażu na Żeraniu samochodów tego koncernu - informuje "Rzeczpospolita".
Auta mogłyby wyjechać z warszawskiej fabryki już w 2012 roku.
Jak pisze "Rzeczpospolita", w tym tygodniu w szwajcarskim Rolle, gdzie mieści się europejska siedziba Nissana,
dojdzie do spotkania przedstawicieli FSO z wiceprezesami japońskiego koncernu. Gdyby obie firmy się porozumiały,
najprawdopodobniej w końcu tego roku podpisałyby umowę. A w przyszłym roku mogłaby ruszyć produkcja.
Na razie nie uzgadniano, jaka byłaby wartość ewentualnej inwestycji i jaki model miałby być produkowany na Żeraniu.
Jak pisze "Rz", po rozpoczęciu w grudniu 2010 r. wstępnych rozmów inżynierowie FSO mieli jednak stwierdzić,
że do potrzeb nowego auta można dostosować linię montażową chevroleta aveo, którego produkcja kończy się w lutym.
Takie rozwiązanie mogłoby zmniejszyć koszty i skrócić przygotowania - zauważa "Rz".
Jak przypomina gazeta, FSO ma nóż na gardle, bo negocjacje z inwestorami zakończyły się fiaskiem.
Chevrolet nie przedłużył współpracy i produkcję nowego aveo ulokował w Korei Płd. i USA.
Nie powiodły się rozmowy z chińskim Chery. W lutym warszawska fabryka zwolni 1,2 tys. osób z blisko 1,8-tysięcznej załogi - pisze "Rz".
Źródło (http://www.tvn24.pl/-1,1691177,0,1,z-fso-wyjada-nissany,wiadomosc.html)
-
Z FSO wyjadą nissany?
Przedstawiciele warszawskiej fabryki rozmawiają z Japończykami na temat montażu na Żeraniu ich samochodów. Auta mogłyby wyjechać z FSO już w 2012 roku. Bez inwestora zakład upadnie
Najważniejsze fabryki japońskiej firmy mieszczą się w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.
Jak dowiedziała się „Rz”, w tym tygodniu w szwajcarskim Rolle, gdzie mieści się europejska siedziba Nissana, dojdzie do spotkania przedstawicieli FSO z wiceprezesami japońskiego koncernu. Gdyby obie firmy się porozumiały, najprawdopodobniej w końcu tego roku podpisałyby umowę. A w przyszłym roku mogłaby ruszyć produkcja.
Na razie nie uzgadniano, jaka byłaby wartość ewentualnej inwestycji. Po rozpoczęciu w grudniu 2010 r. wstępnych rozmów inżynierowie FSO mieli jednak stwierdzić, że do potrzeb nowego auta można dostosować linię montażową chevroleta aveo, którego produkcja kończy się w lutym. Takie rozwiązanie mogłoby zmniejszyć koszty i skrócić przygotowania. Budowa nowej linii musiałaby bowiem zająć półtora roku od podpisania kontraktu.
W negocjacjach najprawdopodobniej bierze udział Polak – Szymon Waluś, kiedyś odpowiedzialny za sprzedaż w Nissan Central & Eastern Europe, który w ostatni piątek przyleciał z Japonii. Teraz jest dyrektorem ds. planowania korporacyjnego w Nissan Europe. Za pośrednictwem biura prasowego koncernu powiedział nam: – Nie komentujemy spekulacji. Polska nie jest obecnie na liście krajów, które by były preferowane przez Nissana jako kolejne miejsce inwestycji.
Jednakże niespełna rok temu dyrektor generalny Nissana Tshiyuki Shiga podczas rozmowy z „Rz” nie wykluczał takiej opcji. Podkreślał, że Polska stała się dla Nissana dziesiątym najważniejszym rynkiem (w ub. r. Polacy kupili 13,5 tys. aut tej marki). A filozofia Nissana jest taka, że firma inwestuje tam, gdzie już ma rynek. W ubiegłym roku liczba rejestracji Nissana w Polsce zwiększyła się o jedną trzecią, do ponad 12 tys. sztuk, a udział marki w rynku wzrósł do prawie 3,9 proc.
Prezes FSO Janusz Woźniak, który ma reprezentować FSO w rozmowach, odmówił komentarza.
Kwestia modelu, jaki mógłby wejść na Żerań, nie była jeszcze poruszana. Według naszych informacji w grę nie wchodzi montaż furgonetek, bo po długich negocjacjach ze związkami zawodowymi w fabrykach Nissana pod Barceloną tamtejsza załoga zgodziła się na drastyczne obniżki pensji w zamian za gwarancje zatrudnienia. Rozmowy w Hiszpanii zakończyły się 25 stycznia.
Nie można wykluczyć, że rozpoczęte rozmowy z Polską mogły stanowić element nacisku na Hiszpanów, aby skłonić związkowców do większych ustępstw. Taka taktyka była już stosowana przez inne koncerny samochodowe w negocjacjach z Polską.
FSO ma nóż na gardle, bo negocjacje z inwestorami zakończyły się fiaskiem. Chevrolet nie przedłużył współpracy i produkcję nowego aveo ulokował w Korei Płd. i USA. Nie powiodły się rozmowy z chińskim Chery. Nie udało się również umieścić na Żeraniu produkcji komponentów i części dla fabryk aut, a nawet sprzętu AGD. Trudno się dziwić, zważywszy na minusy zakładu: wysokie koszty pracy i kłopotliwa lokalizacja w centrum miasta.
W 2010 roku zakład wyprodukował zaledwie 45,8 tys. samochodów, rok wcześniej – 53,5 tys. 2009 rok fabryka zamknęła 189-milionową stratą. Obecna sytuacja finansowa nie jest jednak zła, bo zakład nie ma długoterminowego zadłużenia, a zobowiązania krótkoterminowe nie przekraczają kwoty kilkunastu milionów złotych. Ale bez nowego inwestora firma nie ma szans.
FSO w lutym zwolni 1,2 tys. osób z blisko 1,8-tysięcznej załogi. Musi znaleźć pieniądze na odprawy dla pracowników.
– Rozpoczęcie rozmów z Nissanem byłoby dobrym sygnałem. Ten koncern jest dużo bardziej wiarygodnym inwestorem od producentów chińskich czy indyjskich – komentuje Rafał Orłowski z firmy analitycznej AutomotiveSuppliers. pl.
—współpraca p. r.
źródło (http://www.rp.pl/artykul/602594_Z-FSO-wyjada-nissany-.html)
-
Jeszcze niedawno wydawało się, że koniec FSO jest przesądzony. Dziś wiadomo, że produkcją aut na Żeraniu poważnie zainteresowani są Chińczycy i Hindusi. Jeżeli negocjacje zakończą się sukcesem, część zwalnianej w lutym załogi będzie mogła wrócić do pracy. FSO testuje już nowy chiński samochód.
Z fabryką samochodów osobowych na Żeraniu historia nie obeszła się niestety tak łaskawie jak z czeską skodą czy rumuńską dacią, których części sygnują swoim logiem volkswagen i renault. Ratunkiem miał być chevrolet aveo. Jednak po czterech latach produkcji w lutym zjadą z taśmy ostatnie sztuki.
- Wszystko wskazuje na to, że zakład niedługo skończy swoją historię. Dzisiaj praktycznie nie ma inwestora zainteresowanego produkcją swoich samochodów w warszawie – przyznawał jeszcze w czwartek Informacje
Hindusi w FSO? "To poważny kandydat"
Koło ratunkowe z Dalekiego Wschodu
Czy przedsiębiorstwo, które zmotoryzowało Polskę, może liczyć na jakiekolwiek koło ratunkowe?
Okazuje się, że toczą się już rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Oficjalnie FSO potwierdza, o kogo chodzi. - Prowadzimy rozmowy z różnymi firmami z Chin i Indii. Chodzi m.in. o firmę machindra i machindra - zdradza Roman Bugaj z departamentu koordynacji i nadzoru FSO.
Zdziwienia toczonymi rozmowami nie kryje załoga
- Pierwszy raz dzisiaj usłyszałem, że rozmowy trwają z firmą machindra. Do tej pory trzymane były w wielkiej tajemnicy - podkreśla Marek Dyakowski, związkowiec FSO.
Czy produkcja wschodnich aut to dobry pomysł?
Wielki hinduski koncern, prócz samochodów osobowych i ciężarowych, produkuje samoloty i maszyny wojskowe. Nie jest jednak tajemnicą, jaki poziom bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów gwarantują tego typu koncerny. Hinduski pick-up w crashteście zderzeniowym Euro NCAP w 2007 roku uzyskał zaledwie dwie gwiazdki.
- Jak usłyszałem, że to machindra, to bardzo się ucieszyłem. Oni, w przeciwieństwie do Chińczyków, nie kradną technologii, oni ją udoskonalają – wyjaśnia Jacek Balkan, dziennikarz motoryzacyjny.
Z kolei Cherry to firma, która słynie z fatalnej jakości, ukradzionych projektów europejskich samochodów i niskiego poziomu bezpieczeństwa. - Można się doszukiwać skradzionych patentów, to prawda. Ten samochód jest jednak homologowany i produkowany w Chinach. A w Polsce? Tego nie powiem – mówi anonimowy pracownik FSO.
Uruchomić produkcję, jakąkolwiek
Jakość produkowanych pojazdów może mieć drugorzędne znaczenie, bo prawdziwa katastrofa może nastąpić wówczas, jeśli w ciągu kilku miesięcy FSO nie znajdzie jakiegokolwiek inwestora. Ważne, żeby pracownicy fabryki z dnia na dzień nie wylecieli na bruk.
Dzisiaj w FSO pracuje 1800 pracowników. Jeszcze w lutym zwolnionych zostanie 1200 osób. W czerwcu ma ich zostać tylko setka. Gdyby znalazł się inwestor, do pracy mogliby wrócić z dnia na dzień.
Filip Chajder
myk/roody
źródło: http://www.tvnwarszawa.pl/stolica,news,kto-uratuje-fso-chinczycy-albo-hindusi,67194.html
-
Wszystko fajnie, dla pełnego powodzenia wyp&^%$*@ić związkowców bo inwestor sobie odpuści...
-
A w sumie to może lepiej byłoby doprowadzić zakład do upadku, po czym kupić prawo do znaku FSO SPORT i otworzyć jakiś mały zakład który budowałby ręcznie samochody wg. projektów stylizacyjnych Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie? Tam projektują samochody w ramach prac.
-
po czym kupić prawo do znaku FSO SPORT i otworzyć jakiś mały zakład
Nie pisz głupot, tu chodzi o wielką fabrykę i rzeszę ludzi! Niech klepią cokolwiek byleby sprzętu nie powywozili i ludzie mieli co robić.
-
Dokładnie! Żadnego zamykania fabryki! Ludzie muszą mieć gdzie pracować. Ta fabryka to historia naszej motoryzacji.
-
Ale ten pomysł nie jest głupi, tzn. fajnie gdyby to TEŻ powstało (oprócz składania nowych można by "usportawiać" stare).
Ale na to trzeba mieć pieniądze, realia polskie jakie są - wie każdy. :) Rząd palcem nie kiwnie...
-
Czytałem ostatnio, że Nissan ma ochotę składać swoje modele w FSO. Podobno nasi prowadzą na ten temat rozmowy z japończykami.
Aaa, nie spojrzałem na poprzednią stronę... :-[
-
Rafał, Jimo cytował te informacje ale jak widac z FSO to jak w kalejdoskopie. Do kazdej informacji nalezy podchodzic z bardzo duzym dystansem. Z tą Machindrą także.
-
Jedyne co możemy zrobić to czekać i zobaczyć upadek naszej fabryki albo inne auta z niej wyjeżdżające. Teraz tylko czekać, czekać i jeszcze raz czekać!
-
Do kazdej informacji nalezy podchodzic z bardzo duzym dystansem. Z tą Machindrą także.
Niestety, zachowanie dystansu do wszystkich newsów na temat FSO to konieczność. W materiale TVN Warszawa, gość z Solidarności stwierdził, że nic a nic nie wiedział o rozmowach z Mahindra. Jest to bardzo dziwne ponieważ już na początku grudnia z ust pracownika czegoś na kształt biura konstrukcyjnego - nie znam dokładnie nazwy działu, w każdym bądź razie umysłowy usłyszałem o toczących się od jakiegoś czasu (czyli jeszcze wcześniej) rozmowach z hindusami. Wtedy jeszcze nikt nie słyszał o Nissanie. Niestety tutaj plotka rodzi plotkę.
EDIT> Dodam jeszcze, że wypowiedź była w tonie - "byle nie Mahindra"....
-
Bo te związki to jest sama chołota jakaś i dobrze że nic nie wiedzą bo jakieś strajki by wymyślili albo inne ultimatum, alebo w najgorszym razie sami by się wtrącili do rozmów z koncernami i nawet by na żeraniu części do lampek nocnych nie produkowali. Cherry się ponoś wycofało gdzieś czytałem, że oni chcieliby poczekać aż się rozwiąże fabryka i na koniec roku dopiero wejść bo zarząd miał za duże aspiracje(chcieli mieć wybór jaki model będzie produkowany no i chcieli mieć władzę nad OBR-em). Jeszcze coś było wspomniane o BYD ale ci mieli by problem z homologacją niestety zbyt wiernych kopii pojazdów europejskich.
-
Najlepiej jak by wszedł SAIC z Roewe :D
-
chcieli mieć władzę nad OBR-em
Co mnie akurat nie dziwi , póki istnieje jakiś OBR który jest kontrolowany przez polski zarząd to fabryka nie jest wyłącznie montownią.
Ta fabryka to historia naszej motoryzacji.
I popatrz jaka degradacja się dokonała. Od suwerennej firmy do montowni obcych marek.
Do kazdej informacji nalezy podchodzic z bardzo duzym dystansem.
Weźmy pod uwagę że FSO może prowadzić politykę nie tyle informacyjną co dezinformacyjną która ma na celu uzyskanie jak najlepszej oferty. Jak najlepsza marka, jak najlepszy model, jak najwięcej inwestycji, jak najwięcej własnej kontroli.
-
Tzn z tym OBR-em to chodziło chyba dokładnie o to że Zarząd miałby mieć nielimitowane fundusze. Tak gdzieś pisało. Ale powstało kilka prototypów Cherry Alve także nie wiem w co wierzyć właściwie.
-
Ale powstało kilka prototypów Cherry Alve także nie wiem w co wierzyć właściwie.
A to skąd wiadomo? Równie dobrze FSO mogło kupić gotowe Chery i puścić je w Polskę żeby robić szum.
Już raz wykręcili taki numer Peugeotem obłożonym szpachlą, potem Warsem który został zaprojektowany od zera chociaż wiadomo było że nie można będzie podjąć produkcji.
-
Te kilka Szeryyy z tego co wiem to zmontowano w FSO w celach badań homologacyjnych, które "przeszły"...
-
Właśnie w tym rzecz że były zmontowane tu u nas w kraju jest kilka zdjęć takiego ciemno czerwonego alve, ale spotkałem też takiego niebieskiego (lanosowy metalik- zdjęcia oczywiście). Na jakimś forum ktoś coś pisał o 5 sztukach do badań drogowych i zderzeniowych. Ale czy napewno 5 i co z nimi to tak jak PN Qp i 3Dr.
-
Panowie, jeśli zmontowali u nas te Chery, a przynajmniej je dostosowali do warunków homologacji UE, to musieli na to wyłożyć kasę (czy zrobilo to FSO czy Chery - nie wiadomo). To oznacza, że rozmowy musiały być (nadal są) dość zaawansowane.
Ja nie mam żadnych uprzedzeń co do chińskiego rodowodu Alve - jeszcze kilka lat temu koreańskie auta traktowano jako najtańsze wozidełka. Gdy pojawiła się Kia cee'd wszystko zaczęło się gwałtownie zmieniać. Ewentualna produkcja Chery w Polsce może zmienić jakość tych aut. Mam Poldka, sąsiad właśnie nabył Aveo made in Poland - różnica w technologii oczywista, ale dokładność i staranność montażu to ogromny skok. Polska jakość jest naprawdę na dobrym poziomie ppd warunkiem zachowywania pewnego reżimu produkcyjnego.
Co do Alve, macie jakieś linki do forów internetowych precyzujących wszelkie przesłanki co do tego auta?
-
Naprawdę fajnie by było gdyby takie Chery po przejęciu FSO zorganizowało przy nim konkretny OBR z inżynierami z Polski których przecież jest pod dostatkiem, mamy bardzo dobre politechniki. Wtedy te samochody można by ulepszać i projektować nowe u nas, to by już było coś. Zważywszy na fatalną reputację chińskich produktów może nawet dalekowschodni inwestor dostrzegłby że wykorzystanie marki FSO z 60 letnią historią byłoby opłacalne. W ten sposób mielibyśmy znowu polskie samochody, tyle że kontrolowane przez dalekowschodni kapitał co jest całkiem niezłe zważywszy na jego siłę.
Pewien Szwed podsunął mi pomysł na samochód niszowy. Wyobraźmy sobie żeby wziąć któryś z projektów na nową Syrenę Sport, są w ASP naprawdę wspaniałe prace dyplomowe na ten temat , czy choćby któryś ze zwycięskich projektów z konkursu "Syreni Śpiew". Zeskalować to do rozmiaru samochodu segmentu A , A/B, zbudować takie małe, lekkie nadwozie o sportowym wyglądzie i wsadzić tam podzespoły Lanosa. Części już produkowane więc kosztu uruchomienia praktycznie żaden, tylko nadwozie byłoby nowe plus zestrojenie zawieszenia i doekologicznienie silników. Gdyby to ważyło powiedzmy 800kg, z aerodynamicznym, sportowym, małym nadwoziem ten samochód nawet z silnikiem 1.4 by miał naprawdę niezłe osiągi i do tego mało by palił. W połączeniu z niską ceną która w takim układzie byłaby możliwa kradłby klientów aut kilku segmentów włącznie ze sportowymi ,a można by go dosyć ładnie porozwijać, soft turbo w silniku 1.6 prawdopodobnie nie wymagałoby żadnych modyfikacji w samym silniku ,a sprawiłoby że powstałoby już coś naprawdę bardzo szybkiego i kosztowałoby ułamek ceny konkurencji.
-
http://www.hotmoney.pl/artykul/moto-to-koniec-fso-18280 już chyba jest po ptokach z naszą fabryką, no cóż ta wiadomość to jedna z gorszych jakie miałem w życiu, może zabrzmi to głupio ale jest mi po prostu smutno oraz jest mi żal tych pracowników którzy tam pracowali. Dobrze są jeszcze w kraju tacy ludzie jak my którzy nie pozwolą zapomnieć o FSO i Polskiej motoryzacji.
-
To jeszcze nie koniec. Jeżeli ma szansę przetrwać jako producent części to małoseryjna produkcja samochodów jeszcze jest możliwa. W takim wypadku byłaby to nawet niezła baza, FSO utrzymuje się głównie z produkcji części, a dodatkowo produkuje niewielką liczbę pojazdów niszowych. To wcale nie jest takie nierealne, pytanie czy odpowiedni człowiek z wizją znajdzie się we właściwym miejscu.
-
A tak się wzruszylem jak to obejżalem więć wrzucam.
http://www.youtube.com/watch?v=00DNbx_o3VQ&feature=fvwrel
Po 59 latach barwnej historii FSO zwalnia ostatnich 1800 pracowników. W razie upadku koniec czeka także kilkanaście spółek-córek. Gwoździem do trumny okazało się radykalne podniesienie podatków przez władze miasta Warszawa, jednakże swoją rękę przyłożyli politycy obu z systemów i wszystkich opcji którzy po 59 latach rzucania fabryce kłód pod nogi w końcu doprowadzili ją do upadku choć jeszcze kilkanaście lat temu miała szanse na wprowadzanie własnych, konkurencyjnych samochodów ,a w roku 2002 zakończono produkcję ostatniego samochodu projektu FSO. Być może jednak nie wszystko jest jeszcze stracone...
Jest to opis tego filmu. Na końcu autor wyraża nadzieje że może się jakoś uloży. Ale kuna wyjdzie jak zawsze, czyli wiadomo jak.
Nie wiem co z fabryką bo dużo jest różnych tekstów a nowych informacji nie ma, ale jak ją zamkną to chyba wyprowadze się z tego kraju bo po co tu żyć jak nie ma tu już nic polskiego a robi się tylko coraz gorzej.
A przyczyną upadku fabryki jest to o czym piszą tutaj.
Jak czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej", po firmie kontrolowanej przez UkrAvto zostanie 110 hektarów atrakcyjnych gruntów, które zostaną wystawione na sprzedaż.
http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/271712,Upadla-fabryka-aut-FSO-Zeran
Poprostu brakuje ludziom supermarketów, macdonaldów, gejefsi i centrów handlowych. Bo co innego tam postawią...
-
Tablice i tak kiedyś trzeba będzie zmienić... Nie pamiętam do kiedy mogą być czarne.
-
Wybrane cytaty z przyszłego za niedługo magistra (!):
"Pier*oli mnie to jakim samochodem będę kiedyś jeździł, jakiej firmy mam lodówkę, komputer, telewizor. Mam totalnie wyje*ane czy moje ubrania są produkowane w Polsce, Japonii, Rosji czy Brazylii. "
"Na ch*j mi czajnik, który spier*oli się po miesiącu? Wolę dołożyć 3 razy tyle i kupic Phillipsa czy innego Zelmera, czy cokolwiek kleci te czajniki. Bo co bo Wrozamet albo Polar robi czajnik tanie a w dodatku polskie? "
"Upada FSO. Wielkie mi halo. Co mnie interesuje zakład, w którym nie pracuje ani nikt z mojej rodziny, ani nikt znajomy"
"Ludzie kupują zagraniczne wozy, bo się rzadziej psują, wyglądają ładniej, a nie tak topornie jak polonezy, są szybsze, mają lepsze osiągi "
Ręce opadają ,a za nimi głowa
-
No co? Wiadomo, że: "to co polskie nie może być dobre bo jest polskie, a to co polskie jest złe bo nie jest zagraniczne". Wielka część rodaków najchętniej zrównała by z ziemią wszystko co zostało w spadku po PRL i pobudowała w tym miejscu nowe na zachodniej licencji.
-
ja czasami żałuję, że ten kraj nie został pod zaborami. jak widać większości społeczeństwa i tak nie robi różnicy gdzie mieszkają i jakim językiem mówią.
-
ja czasami żałuję, że ten kraj nie został pod zaborami. jak widać większości społeczeństwa i tak nie robi różnicy gdzie mieszkają i jakim językiem mówią.
Myślę, że gdyby to był zabór francuski, brytyjski, albo amerykański to wręcz byli by z niego dumni... Po prostu mieliśmy niewłaściwego zaborcę... :D
-
Przykre to bardzo, nawet Rosjanie potrafią docenić swoją motoryzację, jest wielka grupa fanów Ład, Gazów 24 (Wołga), Moswiczów 412, Zapków (968) i wielu innych rodzimych pojazdó, youtube skarbnicą wiedzy nt. przeróbek mechanicznych w radzieckich pojazdach, np: Wołgi V8 (np: 5,5 V8), Łady Turbo z silnikami 1,5 turbo i mocami ponad 200 koników, to wszystko robi wrażenie ...
-
Wybrane cytaty z przyszłego za niedługo magistra (!):
"Pier*oli mnie to jakim samochodem będę kiedyś jeździł, jakiej firmy mam lodówkę, komputer, telewizor. Mam totalnie wyje*ane czy moje ubrania są produkowane w Polsce, Japonii, Rosji czy Brazylii. "
"Na ch*j mi czajnik, który spier*oli się po miesiącu? Wolę dołożyć 3 razy tyle i kupic Phillipsa czy innego Zelmera, czy cokolwiek kleci te czajniki. Bo co bo Wrozamet albo Polar robi czajnik tanie a w dodatku polskie? "
"Upada FSO. Wielkie mi halo. Co mnie interesuje zakład, w którym nie pracuje ani nikt z mojej rodziny, ani nikt znajomy"
"Ludzie kupują zagraniczne wozy, bo się rzadziej psują, wyglądają ładniej, a nie tak topornie jak polonezy, są szybsze, mają lepsze osiągi "
Ręce opadają ,a za nimi głowa
To potwierdza moje obserwacje, że uczelnie rozdają tytuły naukowe na lewo i prawo, również ludziom ograniczonym umysłowo.
Przykre to bardzo, nawet Rosjanie potrafią docenić swoją motoryzację, jest wielka grupa fanów Ład, Gazów 24 (Wołga), Moswiczów 412, Zapków (968) i wielu innych rodzimych pojazdó, youtube skarbnicą wiedzy nt. przeróbek mechanicznych w radzieckich pojazdach, np: Wołgi V8 (np: 5,5 V8), Łady Turbo z silnikami 1,5 turbo i mocami ponad 200 koników, to wszystko robi wrażenie ...
Nienawiść do Polonezów (i DF'ów) jest wprost proporcjonalna do uwielbienia VAG'a. Przynajmniej tak mi się wydaje czasami. Ale z drugiej strony - nas, wielbicieli FSO nie jest tak mało, a osób, które życzliwie wspominają Polonezy czy DF'y też nie brakuje.
-
Dlatego popieram wprowadzenie opłat za naukę na uczelniach wyższych, jak najszybciej (oczywiście rónolegle zwolnienia z opłat dla najzdolniejszych i przy okazji biednych a zdolnych).
-
Nasz naród jest tępy i tyle. Polak polaka sprzeda bez skrupułów.
"Ludzie kupują zagraniczne wozy, bo się rzadziej psują, wyglądają ładniej, a nie tak topornie jak polonezy, są szybsze, mają lepsze osiągi "
No tak, przecież Mercedes bez wymiany oleju potrafi 25 lat jeździć. Po prostu brak słów. Ale to że się psuje i ma lepsze osiągi to na pewno mówią ludzie, którzy Poloneza nigdy nie mieli i wiedzą to ze słyszenia.
Co do jakości i osiągów to wystarczyłoby tylko dobrze zainwestować i konstruktorom dać wolną rękę. Mamy bardzo zdolnych inżynierów i myślę że skonstruowaliby takie auto co stylistycznie by odpowiadało co najmniej większości ludzi a osiągami zawstydziło nie jednego szmelcwagena.
-
Apropos mercedesa wczoraj kolega w swojej pięknej 190 urwał mocowanie wachacza do amortyzatora, w efekcie koło nieomal nie wyszło razem z błotnikiem na maske(jechał 40 km/h po nowym asfalcie bez dziur i studzienek). Potem tylko powiedział dobrze że sie nie stało przedwczoraj jak jechaliśmy do Wisły. Jechał z dzieckiem. Miał ktoś taki czad z polonezem żeby mu się koło urwało w taki sposób żeby dyndało jak szmata na sznurku. Zaczynam lubieć tę konstrukcję zawieszenia, mimo że coś odpadnie można się chociaż dotoczyć powoli do domu. A w tym przypadku dobrze że sąsiad miał podnośnik (żabka) to się go dało zciągnąć ze środka drogi. Stało się to koło godz 15 na dość ruchliwej drodze.
-
stylistycznie by odpowiadało co najmniej większości ludzi
Patrz profesor Nawrot i jego studenci. Obecna stylistyka to wypisz wymaluj projekty Nawrota i jego ludzi z lat 80tych. Smart ForTwo też został zaprojektowany w Polsce przez studenta Nawrota w 80tym którymś. Oczywiście jego projekt nie został zrealizowany, po prostu kilkanaście lat później ktoś wpadł na podobny pomysł i projektant zobaczył w TV koncept po czym zaskoczony pobiegł do swojej szuflady.
Przykre to bardzo, nawet Rosjanie potrafią docenić swoją motoryzację
Polska to jedyny kraj w Europejskich demoludach gdzie nie ma pucharu komunistycznych samochodów i jedyny który miał swojego producenta ,a nikt jego autami nie startuje. Nawet Łada VFTS czasem u nas się pojawi. A Polonez? Kilkanaście lat rozwiązaniu FSO SPORT jeden emerytowany kierowca Zaleski zbudował sobie rajdowego Poloneza bo za PRLu marzył żeby startować takim samochodem.
A co napisała studentka, też wkrótce magister:
"a ja tam uważam, że upadek producenta jaboli to większy dramat, bardziej osobisty dla mnie, nie rozumiem sensu tego tematu. wiele firm upada i nie o każdej tu piszemy. "
-
U mnie na uczelni jak schodzi rozmowa na temat motoryzacji, i mówię że moim marzeniem był, jest, będzie polonez (konkretnie przejściówka) to zaraz zaczynają się kąśliwe uwago co do mojego stanu psychicznego, uśmieszki politowania na twarzach "kumpli". Ba kiedyś jakoś tak wyszło że że kumpel chciał nie podrzucić z Altraichu do Katowic, to mu grzecznie podziękowałem i powiedziałem że swetrami nie jeżdżę i spokojnie poczekam na autobus, jego mina bezcenna (nie wspomnę że samochód po tzw "tjuningu" miał)
-
Ja mam w planach zakup drugiego auta, oczywiście będzie auto leciwe, zastanawiam się nad: Skodą 105/110/120 (niestety Rapid poza zasięgiem), Łada 2107, ewentualnie Samara, Fiat 126p, 125p, z zachodnich ewentualnie Corsa A.
-
http://www.tvnwarszawa.pl/stolica,news,kto-uratuje-fso-chinczycy-albo-hindusi,67194.html
oglądajcie od 3:16
Chery A3 w wersji hatchback w Warszawie.
Ponadto chwilka rozmowy z kierowcą testowym czerwonego Alve.
Skoro te Chery jeździ już kilka tygodni po Warszawie, to znaczy, że rozmowy z Chery nadal trwają. Może coś się rozjaśni 21 lutego - w dniu zjechania ostatniego Aveo.
-
Kurdę, jak widać wystarczy raz puścić w eter zestaw słów żeby miesiącami je powtarzali nawet w podobnym szyku.
A pan prawie magister zaczął się tłumaczyć że "jak się dobrze rozplanuje dzień to na przystankach czeka się nie więcej niż..." :lol:
-
http://www.tvnwarszawa.pl/stolica,news,kto-uratuje-fso-chinczycy-albo-hindusi,67194.html
oglądajcie od 3:16
Chery A3 w wersji hatchback w Warszawie.
Ponadto chwilka rozmowy z kierowcą testowym czerwonego Alve.
Skoro te Chery jeździ już kilka tygodni po Warszawie, to znaczy, że rozmowy z Chery nadal trwają. Może coś się rozjaśni 21 lutego - w dniu zjechania ostatniego Aveo.
http://www.forum.fsoptk.pl/index.php/topic,27295.msg508137.html#msg508137
-
Lepsze są te nowsze modele (chociaż brzydsze) czyli 2104/2105/2107. Gaźnik mają inny, przyśpieszenie ładne, a nie palą tyle... Samary nie polecam, bo rdzewieje strasznie, jakość części kiepska, za to konstrukcja skomplikowana bardziej i w efekcie więcej kłopotów.
A w temacie: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9149675,FSO_szuka_ratunku__Inwestor_z_Azji_i_sprzedaz_50_ha.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9149675,FSO_szuka_ratunku__Inwestor_z_Azji_i_sprzedaz_50_ha.html)
-
Wczoraj juz zakończyli produkcje, kumpel mi mowil ze jego ojciec, juz ma wolne i moze szukac nowej pracy, bo tłocznia gdzie pracował juz skonczyła produkcje :( .
-
http://moto.wp.pl/kat,9231,title,Zarzad-FSO-prowadzi-rozmowy-z-inwestorami-z-Chin-i-Indii,wid,13158767,wiadomosc.html?ticaid=1bd54&_ticrsn=5
-
http://finanse.wp.pl/kat,104596,title,Polskie-firmy-znikaja-Co-nam-zostanie,wid,13159536,wiadomosc.html
-
Cały sens tego artykułu jest chybiony. To nie przejmowanie fabryk przez inne jest problemem, tylko ich złe zarządzanie i w efekcie często likwidacja. Problemem są też źle podpisywane przez nasze różne władze umowy, za które notabene jakoś nie ma odpowiedzialnych... Umowy powinny zobowiązywać zachodnie firmy do konkretnych działań, a nie być tworzone z założeniem, że firmy mają dobre serce i nie będą robić numerów...
Pytanie brzmi: - "ilu z naszych zachodnich sąsiadów ma krajowe państwowe fabryki mające się dobrze?" Skoda należy do Niemców, a Czesi jakoś z tego powodu nie dramatyzują...
Czy ktoś pamięta takie auta jak Simca? Jak byłem nastolatkiem, to nawet w Polsce było ich trochę. Najpierw współpracowali z FIAT'em, potem firma należała do Chryslera, potem została sprzedana Peugeotowi, a od 1987 roku nie istnieje.
-
(http://img829.imageshack.us/img829/412/zdjcie0458k.th.jpg) (http://img829.imageshack.us/i/zdjcie0458k.jpg/) (http://img823.imageshack.us/img823/7972/zdjcie0457k.th.jpg) (http://img823.imageshack.us/i/zdjcie0457k.jpg/)
-
Skoda należy do Niemców, a Czesi jakoś z tego powodu nie dramatyzują...
Z tą różnicą że archiwum Skody ma nawet przedwojenne foldery reklamowe ze wszystkich rynków zbytu ,a u nas Daewoo rzeczy z OBRu na pole pod Warszawą wyrzuciło. Poza tym w Mlada Boleslav nadal jest ichni Skodowski OBR, główne ograniczenie polega na tym że korzystają z części które VW już wynalazł.
-
To już jest efekt odwiecznej działalności naszych decydentów, którzy tradycyjnie uważają (sądzą tak po sobie), że w Polsce nie ma ludzi umiejących cokolwiek wymyślić i za każdym razem kupujących licencję.
- Przecież to samo było przed wojną. - Zamiast produkować świetne CWS produkowaliśmy FIAT'y na licencji. Po wojnie też wiecznie kupowaliśmy licencje. Najpierw miał być FIAT 1100, ale dostaliśmy zamiast niego Pobiedę. Potem zamiast produkować Syrenę 110 kupiliśmy licencję na 126, zamiast robić Warszawę 210, kupiliśmy tę na 125. Ogara nie wprowadzili do produkcji bo uważali że nikt go nie kupi, chociaż można by go spokojnie eksportować. Zamiast wprowadzić do produkcji Beskida oddali za darmo fabrykę Włochom i tak dalej i tym podobnie. Teraz znowu chcą zrobić z fabryki czyjąś montownię. Minęło tyle lat, a myślenie cały czas takie samo.
-
. Potem zamiast produkować Syrenę 110 kupiliśmy licencję na 126, zamiast robić Warszawę 210, kupiliśmy tę na 125
Na ten temat to akurat jeden z konstruktorów się wypowiedział że rozważali czy tych prototypów nie zniszczyć gdyby władza użyła ich jako argumentu przeciwko kupieniu licencji. FSO chciało dostać nowe technologie masowej produkcji od FIATA.
-
No i dostali, tyle że w ten sposób znowu na lata zostaliśmy montownią zamiast rozwijać własną myśl techniczną. Mogli tak jak niektóre firmy wziąć licencje na technologie, albo zastrzec w umowie, że mają prawo tworzyć własne modele oparte o bazowy. Tak np. robiły SEAT czy FIAT w Argentynie/Brazylii.
-
Przecież polska licencja z Fiatem była jedną z najbardziej liberalnych. Dostaliśmy pozwolenie na dodanie do nazwy "Polski" i "p". Skądinąd u nas na Polskie Fiaty mówi się "Fiat", a na zachodzie mówi się skrótowo "Polski", tak samo "Polski Fiat Rally Team" był skrótowo nazywany "Polski Team".
Dostęp do większości rynków (Polski był dostępny chyba nawet we Włoszech?), możliwość samodzielnych modyfikacji i budowania nowych samochodów. Kombi zrobiliśmy sami i Fiat sprzedawał naszego 125p Kombii we własnej sieci bo takiego nadwozia nie miał, zrobiliśmy Coupe, Ogara, przecież to wszystko były samochody na technologii Fiata tylko nadwozie było zmienione.
Było w prasie trochę artykułów o tej umowie licencyjnej i wypowiadali się FSOwcy wielokrotnie że gdyby nie przedwojenny sentyment ówczesnego prezesa to by nigdy tak dobrych warunków nie dostali.
Wg. mnie FSO zawaliło raczej marketing marki, być może lepiej by było gdyby zamiast wracać do FSO, zmieniliby markę po prostu na "Polski".
-
FSO zawaliło marną jakością blach i marnymi silnikami
poza tym klepanie jednego samochodu przez tyle lat w prawie nie zmienionej formie nie mogło dobrze wróżyć
-
poza tym klepanie jednego samochodu przez tyle lat w prawie nie zmienionej formie nie mogło dobrze wróżyć
To nie ich wina co było wielokrotnie omawiane
marnymi silnikami
Te silniki wcale nie były marne. Ani z tabel technicznych ani z zachodnich opinni to nie wynika.
Owszem konstrukcja słaba ale największą winę ponoszą użytkownicy zmieniający olej zamiast co 10 to co 100tyś. km.
-
FSO zawaliło marną jakością blach
Blachy były nie najgorsze jak na tamte czasy,jakoś ciężko jest spotkać Fiata,Alfe Romeo,czy Forda,Opla z tego okresu bo te samochody rdzewiały już na folderze reklamowym.
-
Blachy nie były złe - dużo gorszą miały VW Passaty z pierwszej serii. Blacha była cienka, konstrukcja słaba. Po paru latach potrafiło "wyjść" mocowanie tylnego wahacza. Nie bez powodu tych niemal się nie spotyka tak samo jak bliźniaczego Audi 80.
Pamiętajmy, że u nas mało kto jeździł w ogóle zabezpieczać podwozie i mało kto wydawał "fortunę" na montaż nadkoli (fabrycznie ich nie było). Nasz znajomy jak kupił 125p kombi w 1981 roku i od razu z fabryki pojechał zabezpieczyć spód i założyć nadkola, to jeszcze po 25 latach auto miało oryginalne progi i błotniki.
Pamiętam, że jak pracowałem w 87 roku w pogotowiu, to jeden z pracowników miał Audi 80 w ramach remontu blacharki pospawane z dwóch i to nie po żadnym wypadku, tylko wyłącznie z powodu rdzy. :galy: :lol: A przecież to auto miało wtedy od 9 do 15 lat. :D
-
NO i na zachodzie nikt nie myła ut w solance czego nie można powiedzieć o Polsce. Mnie to zawsze śmieszyło że każdy się zachwycał jakie to jego auto fajne jak było świeżo po sprowadzeniu. A potem po pół roku kupują kolejne auto.
-
No i stalo sie 1200 pracownikow zostanie zwolnionych z FSO brak inwestora
-
brak inwestora
Ale ciągle trwają rozmowy.
-
Jeszcze Fabryka nie zginęła
Póki hale stoją
Co nam polityczna przemoc wzięła
Mostem odbierzemy
Jedź, jedź Polonez
Z ziemi włoskiej i polskiej
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem
Przejedziem Monte Carlo, przejedziem Akropolis
Będziem znów mistrzami
Dał nam przykład Robert Mucha
Jak zwyciężać mamy
Jedź, jedź Polski Fiat
Z ziemi włoskiej do polskiej
Za twoim przewodem
złączym się z narodem
Jak Nawrot dla Polski
Po systemu zmianie
Dla Fabryki ratowania
Projekt "Sella" zrobim za nic
Jedź, jedź Syreno
Z nad Wisły, z Warszawy
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem
Niemiec, Chińczyk nie osiędzie
gdy jąwszy maszyny
hasłem wszystkich zgoda będzie
i Fabryka nasza
Jedź, jedź Warszawo
Z ziemi ruskiej do polskiej
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem
Już tam ojciec do synka
mówi zapłakany
"słuchaj jeno, pono nasi
FSO zamykają"
Jedź, jedź Warsie
Znad Żerania dla Polski
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem
Na to wszystkich jedne głosy:
"Dość już marnowania
Mamy zdolnych inżynierów,
Niechaj tylko z kiesy
Bogaty Polak sypnie.
-
BX zabrałeś się za twórczość.
-
Dla mnie w 96 kiedy daewoo przejeło fabrykę i zezłomowało kilkatysięcy zespołów napędowych 2.0DOHC>....
Skąd o tym wiesz? Skąd FSO w 1996 miało silniki 2.0 DOHC? Masz na myśli fiatowskie silniki? To chyba niemożliwe, zważywszy, że chyba w 1986 zakończono ich produkcję. Z tego też względu FSO zaczęło montować silniki 2.0 OHC z forda.
-
Ja słyszałem o 200 silnikach bez skrzyń.
Te silniki do których były skrzynie wykorzystano, policja dostała jeszcze nawet kilka plusów 2000
-
Skąd to info o plusach 2000 dla policji? Są na to jakieś dowody?
I jeszcze raz zapytam. Po co wprowadzono silnik forda skoro były fiata?
-
Kolejny mit wyssany z palca :lol:
Może i sobie policja wkładała na własną rękę takie silniki ze starszych radiowozów i latało to dalej, w to już bym prędzej uwierzył, choć i to wydaje się być bajką...
-
Kolejny mit wyssany z palca :lol:
Może i sobie policja wkładała na własną rękę takie silniki ze starszych radiowozów i latało to dalej, w to już bym prędzej uwierzył, choć i to wydaje się być bajką...
Tez tak myśle, skoro w ostatnim okresie szczytem dla policji były poldki GSI.
-
To co było na pewno, to Polonezy prototypowe z silnikiem DU od Lanosa. Ale nie zostały wprowadzone do produkcji żeby nie robiły mu konkurencji. Może przy okazji stworzyli jeden z silnikiem 2000?
-
Skąd to info o plusach 2000 dla policji? Są na to jakieś dowody?
I jeszcze raz zapytam. Po co wprowadzono silnik forda skoro były fiata?
Kilka lat temu na tym forum ktoś pisał o tym że ma plusa 2000. Ten samochód miał był trafić do policji ,a jego ostatnim użytkownikiem w służbie był policyjny fotograf, pamięta to ktoś?
-
Zacytuję mojego dobrego kolegę: "Ktoś, coś, kiedyś miał mieć"
-
To ja o tym pisałem przy okazji jak mojemu wójkowi przebili opony w samochodzie. Samochód jak się później dowiedziałem został złożony z dwóch (chodziło o atu plusa). Interesowałem się nim przy okazji likwidacji polonezów z policji ale jego uwczesny kierownik go po prostu przejął(pewnie za pół darmo)
-
http://www.emetro.pl/emetro/1,82495,9163046,FSO_zaczyna_sprzedawac_grunty__Co_tam_powstanie_.html
stary news co prawda, ale zarząd jasno przekazuje, że pod młotek w pierwszej kolejności pójdzie tor...
FSO zaczyna sprzedawać grunty. Co tam powstanie?
ostatnia aktualizacja 2011-02-24 19:47:21.0
W pierwszym rzucie, jeszcze w tym roku pod młotek ma pójść 60 ha., w tym ok. 30-hektarowy, niemal w ogóle niezabudowany stary tor samochodowy. Co tam powstanie? Kolejne osiedle, galerie handlowe, a może polska dolina krzemowa? Krzysztof Domaradzki wzywa władze Warszawy do zorganizowania społecznej debaty
Warszawskie FSO dogorywa. Skończyły się zamówienia (kilka dni temu z linii produkcyjnej zjechał ostatni samochód - Chevrolet Aveo), zakład zwalnia pracowników. W ciągu czterech miesięcy pracę straci ponad 1,8 tys. osób, a setka, która pozostanie, ma wyczekiwać ewentualnych zleceń i pracować głównie przy doraźnych zajęciach związanych z administrowaniem budynkami na 110 ha działce przy Jagiellońskiej, którą FSO ma w użytkowaniu wieczystym.
Co do tego, że to już koniec nie ma złudzeń samo szefostwo firmy, które myśli o sprzedaży terenów. - Chcemy zachować dla siebie tylko 50 ha, resztę - ok. 60 ha - zamierzamy sprzedać, część wydzierżawić. Chętnych zaczniemy szukać jeszcze w tym roku - mówi Roman Bugaj, rzecznik FSO. Co trafi pod młotek? - Na pewno zostawimy sobie teren, gdzie są główne budynki fabryki i montownie. Teren, którego chcemy się pozbyć jest teren niezabudowany, jak np. tor testowy leżący po zachodniej stronie Jagiellońskiej - mówi Bugaj. Właśnie ta ok. 30-hektarowa (tor kiedyś służył do testowania aut, od lat stoi niewykorzystywany, a FSO traktowało go jako magazyn wyprodukowanych samochodów) to nie lada gratka dla inwestorów.
Co mogłoby tam powstać? FSO na razie nie zdradza, czy będzie szukało kupców wśród deweloperów. Jednak jeśli kupiłby to deweloper, szybko osiedla nie postawi, bo ratusz musiałby zmienić studium zagospodarowania (dziś tereny są przeznaczone pod przemysł, a zmiana studium trwa kilka lat). Ale eksperci nie wykluczają, że nawet taki inwestor mógłby kupić teren od potrzebującego gotówki FSO, a potem starać się o zmiany. - Tak czy inaczej, choć FSO może próbować sprzedać prawo użytkowania swojego terenu, to w procesie jego zagospodarowania musi wypowiedzieć się miasto. Dlatego warto, by ratusz już miał swój pomysł na ten teren. To świetne miejsce nie tylko na osiedle mieszkaniowe, ale także na park technologiczny czy nowoczesne miasteczko handlowe - mówi Marek Kuryłowicz z firmy architektonicznej Kuryłowicz & Associates.
Według dr. inż. arch. Krzysztofa Domaradzkiego, szefa Pracowni Urbanistyki Stosowanej Politechniki Warszawskiej, to zdecydowanie lepsza lokalizacja dla parku technologicznego niż Łuk Siekierkowski, który lansował Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy. - Ten teren daje naprawdę duże możliwości. Mogłyby tam powstać np. centrum hotelarsko-konferencyjne, którego brakuje w Warszawie, czy nawet obiekty oświatowe (uczelnie), rekreacyjne albo kulturalne - mówi. Wg niego miasto powinno jak najszybciej przystąpić do prac planistycznych na tym terenie, nie czekając, aż FSO to komuś sprzeda. - Przyszłość tego terenu to nie jest sprawa między szefem FSO a prezydentem Warszawy. Ratusz powinien rozpocząć wśród warszawiaków publiczną debatę nad tym, jak wyobrażają sobie przyszłość tego terenu - dodaje.
Co na to miasto? W czwartek nie udało nam się dowiedzieć, czy w ogóle ma pomysł na teren FSO. - W ciągu kilku dni odpowiemy, czy i jakie mamy plany wobec terenów FSO - mówi Agnieszka Kłąb z biura prasowego stołecznego ratusza.
-
najbardziej boli mnie to że nie mówi się "jak ratować" tylko co tam ma powstać zamiast :(
-
Dziś (22 kwietnia) mija 9 lat od zawieszenia produkcji Poloneza, a wiadomo do kiedy Trucki robili?
-
max do marca 2003
-
Ostatnio w Legendach PRL były chyba ze 2 odcinki poświęcone historii i przyszłości FSO. Mikiciuk spacerował po pustych halach, rozmawiał z ludźmi, którzy przepracowali w tej fabryce wiele długich lat, niektórym łza się w oku kręciła. Rozmawiał również ludźmi z obecnego zarządu firmy (im się już łza w oku nie kręciła) - typowi panowie dyrektorzy, którzy dbają głównie o własną pensyjkę i posadkę. Oczywiście żadnej konkretnej odpowiedzi. Jakieś tam rozmowy z GM, Tatą i z kimś tam jeszcze, ale żadnych konkretów. Maszyny stoją i niszczeją. Jak tak pooglądałem te ogromne hale, maszyny...ach - wszystko na zmarnowanie :-\ Wcale się nie zdziwię jak zrobią tam zakład mięsny albo supermarket
-
max do marca 2003
W 2005tym roku jak mnie pamięć nie myli zrobiono kilkadziesiąt sztuk pod szyldem Polska Fabryka Samochodów i kiedy przystępowano do kolejnej serii kilkuset sztuk na eksport na zachód to komornik wkroczył do fabryki.
-
http://allegro.pl/tata-fso-pl-i1579350493.html
-
Taki lekki OT, ale... FSO wróciło do starej, archaicznej witryny internetowej. Nie wiem, skąd taka decyzja, ale ta strona jest mocno nieaktualna.
-
Taki lekki OT, ale... FSO wróciło do starej, archaicznej witryny internetowej. Nie wiem, skąd taka decyzja, ale ta strona jest mocno nieaktualna.
Wg mnie dobra strona. Gdyby miała być aktualna to prezentowała by się dość marnie : about:blank , a tak przynajmniej Poloneza można tam podziwiać, co jest rzadkością. Firmy które przetrwały wstydzą się dawnych produktów, a nowych nawet nie nazywają po polsku, bo to przecież takie zaściankowe i prowincjonalne, najlepiej to po angielsku !
-
W czwartek jadąc Jagiellońską Przy FSO spotkałem Poloneza Trucka czerwonego wyglądał na bardzo nowego na drzwiach miał napisane POLSKA FABRYKA SAMOCHODÓW i był na próbnych numerach skręcił w ul Kotsisa ktoś wie o co w tym może chodzić ??
-
Gdyby nie to, że pozbyto się wytłoczek do produkcji karoserii pomyślalbym, że kombinują coś z reaktywacją Trucka... Ale nawet jeśli to jeden z ostatnich Trucków już z FPSu, to po jaką cholerę mu próbne numery... Chyba że to jakiś muł, który pod blachą ma zupelnie coś innego... Szkoda, że nie cykłes fotki...
-
Nadszedł czas...
... By cieszyć się życiem. :( hasło reklamowe ze strony fso szkoda, że nie możliwe do zrealizowania u nas w kraju.
-
W czwartek jadąc Jagiellońską Przy FSO spotkałem Poloneza Trucka czerwonego wyglądał na bardzo nowego na drzwiach miał napisane POLSKA FABRYKA SAMOCHODÓW i był na próbnych numerach skręcił w ul Kotsisa ktoś wie o co w tym może chodzić ??
Coś ktoś chyba kombinował bo w goglach można coś znaleźć.
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/b-stylecolor-ab0300rusza-polska-fabryka,388138 jednak tym portalom średnio wierzę w sprawach polskiej motoryzacji.
Może ktoś coś więcej wie?
-
Tak ja wiem: To jest news z 2003 roku. I ten zakład komornik rozwalił za niezapłacony czynsz tuż przed rozpoczęciem produkcji na którą były zamówienia!
Precyzyjna informacja którą podam dalej jest wątpliwa bo z pamięci ale coś czytałem że mieli zamówienie na ok. 400 Trucków do Francji.
-
Przecież nie bez powodu. Szkoda pisać.
-
Jeśli czerwony Truck (pomijam news z 2003 r., jeśli ktoś go widział TERAZ, to zmienia nieco postać rzeczy) jest zwiastunem reaktywacji PN w kierunku rynku dostawczego - super. To może być oczywiście tylko jeden z samochodów należących do kogoś pracującego w FSO... ale po jaką cholerę trzymałby naklejki firmy, która nie istnieje (FPS)? Z technicznego punktu widzenia zastanawiam się, jak by oni ominęli Euro5. Bo homologację by po prostu wznowili - w końcu to wznowienie produkcji, a nie całkiem nowy model. Ale silniki? Jeśli interes ubiją z TATĄ, to będa mieli dostęp do fiatowskich silników 1.4/77 i 1.3 JTD/70 KM (ironia losu - silnik pierwotnie dla Bielska, produkowany też w Indiach i stąd by improtowano :P). No cóż, pomarzyć można.
-
Czerwony trak regularnie parkuje na Pradze Północ między blokami i w zeszłym roku gdy go pierwszy raz spotkałem również był na próbnych numerach. To raczej pozostałość po PFS.
-
http://finanse.wp.pl/kat,104118,title,Mennica-Inwestycja-na-Zeraniu,wid,13414284,wiadomosc.html
Tor?
-
niestety
-
Czerwony trak regularnie parkuje na Pradze Północ między blokami i w zeszłym roku gdy go pierwszy raz spotkałem również był na próbnych numerach. To raczej pozostałość po PFS.
Wczoraj wieczorem obczaiłem tego Trucka, stał w Śródmieściu na ulicy Jasnej. Foto zrobione mydłem bo nic innego nie mam.
(http://img709.imageshack.us/img709/3299/obraz020tr.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/709/obraz020tr.jpg/)(http://img703.imageshack.us/img703/9813/obraz021ob.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/703/obraz021ob.jpg/)(http://img851.imageshack.us/img851/3443/obraz018u.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/851/obraz018u.jpg/)(http://img5.imageshack.us/img5/7366/obraz019vl.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/5/obraz019vl.jpg/)(http://img51.imageshack.us/img51/7329/obraz022ez.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/51/obraz022ez.jpg/)(http://img19.imageshack.us/img19/379/obraz025fx.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/19/obraz025fx.jpg/)
-
Jak nowy, to on raczej nie wygląda. Może jedynie młody rocznikiem.
-
Nie, oczywiście nie jest nowy. Zdjęcia chyba tłumaczą wszystko, PFS zmontowało jeden egzemplarz i wysłało do ITS-u. Dalej mogło być tak: jeszcze zanim auto dostało homologację, pomysł wznowienia produkcji upadł. A ktoś nadal jeździ sobie "prototypem".
Wrzuciłem to jako ciekawostkę dla potomności... Być może to jedyny pojazd wypuszczony przez firmę Polska Fabryka Samochodów SA, jeżeli jest z 2003 roku to także najmłodszy istniejący Truck. I ostatni wyprodukowany egzemplarz tego auta <smutny>
-
Tymczasem FSO SA sprzedało tor testowy FSO Mennicy Narodowej - nie, nie... nie myślcie że jest nadzieją że przetrwa - teren idzie pod "zabudowę mieszkaniową" czyli kolejne monitorowane osiedle z otoczone płotem. Za kilka lat FSO będzie taką legendą jak Yeti - ktoś ponoć widział ale dowodów nie ma <smutny>
-
Nie, oczywiście nie jest nowy. Zdjęcia chyba tłumaczą wszystko, PFS zmontowało jeden egzemplarz i wysłało do ITS-u. Dalej mogło być tak: jeszcze zanim auto dostało homologację, pomysł wznowienia produkcji upadł. A ktoś nadal jeździ sobie "prototypem".
Który debil wymyślił przepis że samochód który różni się wyłącznie znaczkiem i jest produkowany w tym samym miejscu musi przejść badania homologacyjne? Dywersja!
-
Wczoraj wieczorem obczaiłem tego Trucka, stał w Śródmieściu na ulicy Jasnej. Foto zrobione mydłem bo nic innego nie mam.
(http://img5.imageshack.us/img5/7366/obraz019vl.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/5/obraz019vl.jpg/)
I krosta na masce nad grillem. Od 2003 roku to niby już 8 lat, ale według współczesnych standardów, jeśli nie był bity to nie ma prawa zardzewieć.
-
Wczoraj wieczorem obczaiłem tego Trucka, stał w Śródmieściu na ulicy Jasnej. Foto zrobione mydłem bo nic innego nie mam.
(http://img5.imageshack.us/img5/7366/obraz019vl.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/5/obraz019vl.jpg/)
I krosta na masce nad grillem. Od 2003 roku to niby już 8 lat, ale według współczesnych standardów, jeśli nie był bity to nie ma prawa zardzewieć.
Bzdura, wedle obecnych "standardów" to gniją dostawczaki na potęgę, po ośmiu latach niektóre nie mają znacznych ilości poszyć, progów i nadkoli.
Jak na osiem lat trzyma się dobrze.
-
I krosta na masce nad grillem. Od 2003 roku to niby już 8 lat, ale według współczesnych standardów, jeśli nie był bity to nie ma prawa zardzewieć.
Buhahahahahaha................... Ty widziałeś nowe auta? Dostawczaki gniją na potęgę, osobówki również. Wstyd dla niektórych marek. Np taki 2 letni sprinter z wykwitami rudej, nie mówiąc o niespełna rocznych trojaczkach PSA.
-
Tak, trojaczki z Kolina rdzewieją już na taśmie montażowej, ramki szyb w Kii mojego wujka zaczęły gnić po pierwszym roku, Mercedes C klasa po pierwszym roku ma korozję na podwoziu ,a ile to auto kosztuje!!!!
-
Pisząc trojaczki z PSA miałem akurat na myśli Boxera, Ducato i Jumpera :]
-
No to C1, Aygo i 107 mają tak samo.
-
Hehe, a to sory, jestem trochę nie na czasie ;) Co nie zmienia faktu, że w dzisiejszych czasach DA SIĘ porządnie zabezpieczyć samochód antykorozyjnie i jeżeli ktokolwiek marzyłby o produkcji Trucka to powinien się przynajmniej takich mankamentów pozbyć. Ja w 13-letnim Cinquecento musiałem maskę uszkodzić, żeby pojawiła się na niej rdza.
-
bo cinquecenta miały swoje lata produkcji w ocynku.
-
Fakt, mój CC też był odporny na korozję. Ale w moim 13 letnim Polonezie rdzy na masce nie było. Trochę trzeba go było poprawić ale obyło się we własnym garażu bez spawania.
-
Hehe, a to sory, jestem trochę nie na czasie ;) Co nie zmienia faktu, że w dzisiejszych czasach DA SIĘ porządnie zabezpieczyć samochód antykorozyjnie i jeżeli ktokolwiek marzyłby o produkcji Trucka to powinien się przynajmniej takich mankamentów pozbyć. Ja w 13-letnim Cinquecento musiałem maskę uszkodzić, żeby pojawiła się na niej rdza.
Nie da się, bo trzeba ciąć koszta. Przecież te auta korodują, bo blacha jest takiej słabej jakości. Do tego cieniutka. Dostawcze auta są jakimś cudem malowane bez podkładu, a grubość "lakieru" rzadko przekracza połowę tego co powinno być.
-
I znowu "wspaniałe" wieści <smutny> <do bani>
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/nowe-zycie-fso-wciaz-licza-na-produkcje-samochodow,1657828
-
Kto nie był na torze FSO niech żałuje...
-
Kiedy coś był na torze FSO ?
-
FSO to już Historia i czas się z tym pogodzić. Dopóki ludzie nie zmienia swojego nastawienia to nic Naszego nie będzie doceniane, takie mamy czasy, taki mamy naród. Wszystko aby sprzedać aby się wyzbyć aby jak najwięcej się nachapać były ogromne szanse na wszystko a skończyło się na niczym, pogratulujmy rządzącym dyrektorom politykom.
-
Kiedy coś był na torze FSO ?
ogólnie mu chodzi....nie da rady zrobic juz zadnej imprezy na torze :(
-
Kiedy coś był na torze FSO ?
ogólnie mu chodzi....nie da rady zrobic juz zadnej imprezy na torze :(
No to zostają już tylko zdjęcia filmy i wspomnienia...
-
Wczoraj czytałem w Automobiliście że mimo sprzedania toru we wrześniu odbędzie się na nim zlot WFMek
-
Są szczegóły:
samo zdobycie pozwoleń zajmie dwa-trzy lata. W tym czasie na torze nic nie będziemy robić. A szkoda, żeby stał pusty - mówi Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy.
Dlatego nowy właściciel użyczył tor na wrześniowy weekend (23-25.09) Wawerskiemu Stowarzyszeniem Motorowemu. - Organizujemy 60-lecie wyprodukowania pierwszego motocykla przez Warszawską Fabryki Motocykli oraz 60-lecie FSO.
Cały tekst tutaj http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,9905840,Stary_tor_ozyje__Tu_beda_sie_scigac_na_motorach_.html
-
Możemy prowadzić jazdy doszkalające, uczyć młodzież bezpiecznej jazdy.... Mogliby jeździć na bezpiecznym torze z zapleczem technicznym i medycznym, pod okiem przygotowanych specjalistów - mówi Gąsiorek.
W czas ;-|
Nie mogli o tym pomyśleć wcześniej, a nie dopiero jak już klamka zapadła, że tor przechodzi do historii <co>
-
Swoją drogą ciekawe, czy dokumentacja jaka jest w FSO (również w halach, bo gdzieś wyczytałem , że różne papierska pałętają się po halach) zostanie zabezpieczona.
-
"Wciąż ważą się losy inwestycji Nissana - firma rozważa zakup FSO od ukraińskiego Avto ZAZ"
http://biznes.interia.pl/kraj/news/japonczycy-kupia-jednak-slynna-polska-fabryke,1682558
Pewnie i tak chooj z tego wyjdzie ;>
-
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,10202543,Jarmark_Europa_wraca__Ogromny_bazar_powstanie_na_Pradze.html Bez komentarza, bo mam ochotę wyrażać się niekulturalnie...
-
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,10202543,Jarmark_Europa_wraca__Ogromny_bazar_powstanie_na_Pradze.html
Chyba padne ze śmiechu teraz pora na handel co za ....
-
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,10202543,Jarmark_Europa_wraca__Ogromny_bazar_powstanie_na_Pradze.html Bez komentarza, bo mam ochotę wyrażać się niekulturalnie...
I tym sposobem powoli powoli fabryka zniknie.
-
Klęski świętujemy, chwałę zaorzemy, kartofle spżydofać bydziemy <idiota>
-
nie no cudownie zamiast ratowac ta fabryke to oni jarmark otworza cudownie...
-
jedziemy się przykuć do bramy głównej :) jak postawimy te 200 aut co było na czerniwicach to żadna policja nas nie ruszy
a tak na serio gdyby jednak mieli rozbierać naszą fabrykę to można by się zorganizować i w dniu rozbiórki pojechać jakąś większą kupą i pokazać że jednak to była zła decyzja... będąc tam i trąbiac...
-
jedziemy się przykuć do bramy głównej :) jak postawimy te 200 aut co było na czerniwicach to żadna policja nas nie ruszy
I co to da?
-
jedziemy się przykuć do bramy głównej :) jak postawimy te 200 aut co było na czerniwicach to żadna policja nas nie ruszy
I co to da?
wiem że nic, żartowałęm z tym przykuwaniem bo jest już za późno. ale pojechać pokazać że FSO żyje w nas i w całym sercu czasie i trudzie które im poświęcamy, myślę że warto
-
wiem że nic, żartowałęm z tym przykuwaniem bo jest już za późno. ale pojechać pokazać że FSO żyje w nas i w całym sercu czasie i trudzie które im poświęcamy, myślę że warto
Podzielam zdanie. :] Trzeba chociaż pojawić się i pokazać, że kogoś to jeszcze w ogóle przejmuje. Niech ludzie wiedzą co się dzieje i jaką historię niektórzy niszczą, która prawdopodobnie w Polsce już się nie powtórzy. <uoee>
-
ale pojechać pokazać że FSO żyje w nas i w całym sercu czasie i trudzie które im poświęcamy, myślę że warto
byliśmy w listopadzie w ubiegłym roku na rocznicy pod fabryką,całą chmarą młodych ludzi wszyscy swoimi FSOskimi wyrobami,było małe przemówienie dyr.Pietrzaka,wtedy nie wszystko stracone jeszcze było,była telewizja i co? nic bo pokazano to co chciano i napisano że byli miłośnicy marki ale średnia wieku 70 lat więc nic nie uwalczysz.
-
Ja jestem zdania że dbajmy o swoje auta by jak najdłużej służyły bo fabryki i tak już nie uratujemy.
-
Dokładnie.Dopóki chociaż jeden Polonez będzie jeździł,ludzie będą widzieć,że było kiedyś coś takiego jak FSO i w Polsce produkowali swoje samochody :]
To tak jak z ciągnikami.Ursus się rozleciał,a poczciwe ciągniki z lat 70-ych i 80-ych,a nawet jeszcze 60-ych nadal jeżdżą i pracują,chociaż to trochę inna sprawa,bo parę lat temu ciągnika nie kupowało się,żeby się nim pochwalić,tylko żeby pracował.Ale i to się teraz zmienia,bo naród głupieje. <smutny>
-
ja nie mówię żeby ratować fabrykę... ale żeby pożegnać skoro nie możemy nic zrobić. przecież prawie każde auto na tym forum wyjechało prze tamta bramę...
-
Na pożegnanie przyjdzie czas i odbędzie się ono w odpowiednim miejscu.
-
tor FSO na jesieni? wiadomo już konkretnie co kto i kiedy?
-
wszystko w swoim czasie
-
Szumu można narobić... Ale po co? Niestety, za późno już na cokolwiek, ludzie obudzą się dopiero za parę lat jak już będzie za późno, wtedy dopiero będzie płacz i lament pt. "kto pozwolił?!"...
-
prawda... ale ja tak czy siak bym podjechał poldem jak będa zaczynać rozbierać fabrykę. Nie chodzi o robienie szumu tylko pożegnanie symbolu tylu dekad...
-
Ja rozumiem kolegę ;) to ma być pewnego rodzaju symbol, że mimo wszystko będziemy pamiętać o wszystkich poldkach które wyjechały przez bramę ;)
-
Wygląda to tak, a nie inaczej bo w tym kraju są dwie główne grupy obywateli i wywodzące się z nich władze.
Pierwsza grupa ma totalne kompleksy na temat tego co wymyślone i wyprodukowane w Polsce. Oni najchętniej zrównali by z ziemią wszystko co polskie i wybudowali "nowe, lepsze bo na dobrej zachodniej licencji". Takie osoby na sam widok Poloneza dostają obrzydzenia, ale np na widok 125p nie - bo jest "włoski".
Aktualne władze Warszawy i kraju się z takich ludzi wywodzą i dlatego w stolicy wyrzucono z Norblina Muzeum Techniki, wyburzono cały szereg jedynych w swoim rodzaju budynków żeby w ich miejscu postawić zupełnie nijakie i podwyższono opłaty za grunt m.in. FSO by się pozbyć tego czego się władze wstydzą...
Druga grupa nie ma takich kompleksów ale za to czuje odrazę do socjalizmu. Ci nie będą specjalnie niczego burzyć czy sprzedawać za darmo, ale nie będą też ratować, bo im się wszystko z okresu PRL źle kojarzy i ucieszą się jak samo się rozleci...
Reprezentanci tej grupy zainwestują w pomniki, rocznice, nazwy ulic, odznaczenia i tak dalej, ale w przemysł nie bo dla nich jest nieistotny.
W efekcie kto by w tym kraju nie rządził to i tak rodzimego przemysłu wspierać nie będzie, bo nie jest tym w ogóle zainteresowany. Jak ktoś jest tak jak my niezakompleksionym Polakiem uważającym że coś się jednak da zrobić/zaprojektować/wyprodukować, to albo żeby nie oszaleć powinien wyemigrować, albo się przyzwyczaić, że tu zawsze będzie wsio na opak czyli sensowne pomysły będą utrącane, a bzdury traktowane serio. Jeśli chodzi o mnie, to staram się przyzwyczaić... <uoee>
Jeśli w naszym kraju chce się osiągnąć sukces, to trzeba albo ściemniać, że coś się robi na zachodniej licencji, albo wręcz udawać zachodnią firmę tak jak robi to producent świetnych pamięci Goodram. Gdyby te kości nazywały się np. "Wilk Pamięć" to żaden rodak by tego nie kupił...
-
wręcz udawać zachodnią firmę tak jak robi to producent świetnych pamięci Goodram. Gdyby te kości nazywały się np. "Wilk Pamięć" to żaden rodak by tego nie kupił...
`
to był najlepszy przykład, ale taka jest prawda ja np. w swojej klasie (bo jeszcze chodze do szkoły) mam takich durni ze dla nich polonez kojazy sie z obrzydzeniem itd. i usilnie chcą mnie przekonać zebym poldka sprzedał i kupił wieśwagena, a ja co jeżdże sobie poldkiem juz pół roku zadowolony :)
-
e dla nich polonez kojazy sie z obrzydzeniem itd. i usilnie chcą mnie przekonać zebym poldka sprzedał i kupił wieśwagena, a ja co jeżdże sobie poldkiem juz pół roku zadowolony :)
Znając życie, to Ty jeździsz, a Oni piechotą.
-
Znając życie, to Ty jeździsz, a Oni piechotą.
ile razy tak było, że kumple swoich zaje***tych zachoodnich fur nie mogli wziąć na jakiś wyjazd bo ciągle coś się w nich pierd**** a poldek zawsze dojedzie i wróci:)
-
Tutaj jeszcze parę słów.Znaleźli się "obrońcy"
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/skandal-na-terenach-fso-bedzie-targowisko,1688858
-
Nie przepadam za tymi ludźmi, ale może tym razem niechcący uda im się coś sensownego. <lol>
Znając życie, to Ty jeździsz, a Oni piechotą.
ile razy tak było, że kumple swoich zaje***tych zachoodnich fur nie mogli wziąć na jakiś wyjazd bo ciągle coś się w nich pierd**** a poldek zawsze dojedzie i wróci:)
Złom z zachodu nawet jak jest popsuty, to i tak jest mniejszym dyshonorem niż Polonez. Moja ex-teściowa nie miała ani auta ani prawa jazdy nawet, ale podwożenie Polonezem straaaaaaasznie jej nie pasowało - no bo jak tak w ogóle można... Sądząc po zachowaniu, to większość Polaków pochodzi z arystokracji i poniżej Jaguara samochodów nie uznają... :d
-
Sądząc po zachowaniu, to większość Polaków pochodzi z arystokracji i poniżej Jaguara samochodów nie uznają...
mnie to strasznie boli, że wszystko co polskie dla większości jest dziadostwem i się pysznią zachodnim i chińskim szajsem. zamiast wspierać polski przemysł to nabijają kieszenie innym narodom. powinniśmy np. od norwegów nauczyć się wsparcia dla własnego kraju, tam koszulka jeśli nie ma metki made in norway to nie kupią.
-
Po prostu ludzie nie wiedzą nic na temat Poloneza i trzeba edukować jak ja swojego brata żonę wyedukowałem i ma inne podejście do marki, a jeszcze dalej to mam znajomego ma S-klase z 2002r i zdarza się sytuacja że jedzie i nagle zdechł i nie wiadomo co mu jest, zostaje tylko laweta.
-
Sądząc po zachowaniu, to większość Polaków pochodzi z arystokracji i poniżej Jaguara samochodów nie uznają... :d
Coś Ty, wystarczy piętnastoletni VW/Audi czy nawet Opel i już jest szał <ok>
-
Mnie zawsze dziwi zachowanie niektórych ludzi na drodze w swych "zachodnich samochodach" jak polonez wyprzedza taki samochód, toż dla takiego kierowcy to jest gorszy wstyd niż gdyby polscy piłkarze przegrali z Burkina Faso i za wszelką cenę próbują się odegrać tzn wyprzedzić i pokazać że "zachodni samochód" jest "lepszejszy", a tu zonk polonez dalej rwie do przodu i nie zamierza ustąpić :)
-
tia, dzisiaj rano. Jadę do roboty, wlecze się przede mną jakiś merc widzi że chce szybciej jechać ale nie... wyprzedzam bo mam wolne i co? merc nagle przyspiesza ale nie tak żeby odjechać daleko tylko na tyle żebym nie zdążył go wyprzedzić bo się droga kończyła... dziecinada i żęnada.... :(
-
A kaskę łatwo się rozdaje...
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,170-tysiecy-na-nagrody-dla-3-prezesow-miejskich-spolek,272369.html
-
dziecinada i żęnada.... :(
Norma, ja się już przyzwyczaiłem do sytuacji typu: jadę sobie spokojnie ~60, za mną bardzo niecierpliwy kierowca siedzący na dupie, widać, że jak nie wyprzedzi to sobie zaraz pobrudzi spodnie, po czym wyprzedza... i jedzie 50... No, ale on przecież się za polonezem nie będzie wlókł...
-
Co do fabryki to zastanawia mnie to, że rząd w żaden sposób nie egzekwuje zobowiązań AvtoZAZ'a, który przecież przy przejmowaniu FSO zobowiązał się, że do 2015 r. będzie inwestowal w Żerań i nie zmieni jego profilu działalności. Wiem, że zobowiązania wobec nas miało też Daewoo, ale oni zbankrutowali i sytuacja inaczej się potoczyła. Natomiast Ukraińcy nie są bankrutami, więc powinni dotrzymać umowy. Tylko skoro polski rząd ma w d**** FSO...
-
Co do fabryki to zastanawia mnie to, że rząd w żaden sposób nie egzekwuje zobowiązań AvtoZAZ'a, który przecież przy przejmowaniu FSO zobowiązał się, że do 2015 r.
Panie, napisz o tym artykuł do prasy, chociaż jakiś portal. Odwiedź wszystkie biura poselskie, rób szum. W Polsce jak coś się nie podoba to wszyscy by tylko usiedli i narzekali. Jak w centrum miasta jest jakiś brzydki opuszczony budynek to ludzie odwracają głowę żeby nie patrzeć, w Niemczech ludzie przynoszą skrzynki z kwiatami i układają na oknach tego budynku żeby ładniej wyglądał.
Chcecie żeby coś się zmieniło to zróbcie coś w tym kierunku! FSO upada bo Waltz podniosła podatki jak fabryka szuka kontraktu? To idźcie do najbliższego biura PO, nawrzucajcie im za to co ich koleżanka zrobiła i postraszcie że PiS może oskarżyć ją korupcję. Potem idźcie do biura PiS, powiedzcie co jest na rzeczy i że to ewidentna korupcja. Potem idźcie do SLD i powiedzcie gdzie jest lewica która ma bronić najsłabszych?! Gdzie oni są jak tysiące ludzi z FSO idą na bruk, czemu nic z tym nie robią. Potem idźcie do biura PSL i spytajcie gdzie oni są kiedy rozwala się symbol polskiej gospodarki! Powiedzcie znajomym, rodzinie, żeby zrobili to samo. Jak w ciągu tygodnia kilkanaście osób do każdego biura się poskarży to będzie ferment i może coś powiedzą tym którzy siedzą wyżej, teraz wyobraźcie sobie jak centrale tych partii dostają z kilkudziesięciu rejonów wieści że ludzie się skarżą na rozwalanie Żerania. To będzie dla nich jakiś sygnał.
Napiszcie do gazet, choćby do lokalnej. Jest w radiu audycja na tematy gospodarcze? To zadzwońcie i powiedzcie co myślicie o sytuacji FSO. Tak się robi szum. Nikt się nie zainteresuje fabryką jeśli nie będzie o niej głośno. Mnie nikt nie zna, nie mam wpływów, ale jak napisałem sugestywnie do kilku portali i gazet to w ciągu tygodnia o przemilczanej sprawie dowiedziało się 100 tyś. ludzi na portalach, pojawiły się artykuły w Metro, później we Wproście, zrobił się szum medialny.
Ilu nas jest na tym forum? 50, 200? To wyobraźnie sobie co będzie jak każda z tych 200 osób namówi znajomych i wszyscy zaczniemy pisać listy do prasy, dzwonić do radia, skarżyć się w biurach poselskich, to musi zostać zauważone. Gronkiewicz Waltz zarżnęła FSO podatkami? To oskarżyć ją o korupcję! Że nie mamy dowodów że to nieeleganckie? Co z tego! Taki jest kapitalizm, taka jest dzisiejsza rzeczywistość, żeby coś osiągnąć trzeba rozpierać się łokciami! A niech nawet prokuratura się nią zajmie, guzik mnie obchodzi że nie wzięła w łapę (ale skąd wiemy, może wzięła niech to sprawdzą) niech się naje strachu to później inny urzędnik 2 razy się zastanowi zanim swoją decyzją położy inną firmę.
Poza tym taka akcja miałaby wydźwięk marketingowy. Może w Nissanie zobaczą i pomyślą: "O Polacy bronią FSO, zainwestujemy w ich fabrykę i chętniej będą kupowali Nissany", albo Chińczycy pomyślą: "O Polacy bronią FSO, są przywiązani. A to w sumie stara firma i europejska, to może kupimy ją i zaczniemy nasze wozy sprzedawać jako FSO, będą lepiej przyjęte na europejskim rynku niż chińskie, a jeszcze zatrudnimy Polaków żeby je poprawili i się zareklamujemy że to polski, europejski samochód, przecież i tak musimy ulepszyć nasze auta żeby konkurować".
Brzmi niewiarygodnie? Ale tak to działa. Gdy fani Saaba robili akcję w jego obronie to pisały o tym gazety na całym kontynencie! Jak nic nie zrobimy to nic się nie uda, jak zaczniemy działać to może dokonamy wielkiej rzeczy albo przynajmniej sprawimy że FSO zostanie zapamiętane, że było coś takiego, że robiło całkiem niezłe wozy i miało sukcesy! Narzekając tutaj i spodziewając się upadku celujemy w błoto i odniesiemy sukces wpadając w to błoto. Ja proponuję co innego: Celować w gwiazdy i albo ponieść porażkę wpadając w błoto, albo odnieść sukces i wpaść między gwiazdy albo chociaż dolecieć na Księżyc.
Dlatego uważam że jeżeli FSO ma odejść to z HUKIEM!
-
Podatki to podniosła rada miasta stołecznego, prezydent nie ma takiej władzy !!!
-
Podaba mi się BXMaster mogło by zadziałać
-
Podatki to podniosła rada miasta stołecznego, prezydent nie ma takiej władzy !!!
Tylko formalnie!
Rada Miasta ma 60 radnych z czego 33 pochodzi z PO a Waltz to najbardziej prominentna członkini tej partii w tym mieście. Jakby Gronkiewicz-Waltz była przeciwko podwyżce to szanse aby ona przeszła są niewielkie.
A propo, strona kontaktowa do ratusza Warszawskiego, nawrzucać im!:
http://www.um.warszawa.pl/pl/contact
A propo, powalił mnie news na stronie głównej UM Warszawa: "Coraz więcej targowisk w stolicy"
Przygotowałem też kilka przyczynków do naszych wspólnych interwencji:
-Jedna z najnowocześniejszych fabryk w europie, mogąca produkować dowolny samochód osobowy
-doprowadzenie FSO do upadku to zmarnowanie wielomilionowej pomocy państwowej za którą FSO otrzymała wygasające właśnie limity produkcyjne
-przy produkcji 150 tyś. samochodów rocznie (czyli 50% mocy produkcyjnych) fabryka wypuszczała w tym czasie produkty o wartości rynkowej ok. 5 miliardów 250 milionów nowych złotych, przy pełnej produkcji byłoby to 10,5 miliarda. Gdyby FSO produkowało nieco droższe samochody ta wartość mogła by być oczywiście znacznie większa. Przy produkcji samochodu kompaktowego wartość rynkowa rocznej produkcji mogłaby sięgnąć 16 miliardów nowych złotych.
-Wartość 60 letniej marki, jakkolwiek mało rozpoznawalnej, potencjalnie atrakcyjnej dla inwestorów dalekowschodnich
-Element kulturowy
-Jeszcze na początku lat 90tych FSO miało szanse na samodzielny rozwój, czego dowodzi posiadanie 5 nowych produktów: Polonez o dalszym stopniu modernizacji, Analog, Kit-Car, motocykl Maraton i projekt Wars-Sella
-W FSO powstał prawdopodobnie pierwszy hatckback na świecie, był to prototyp FSO Gamma
-Ponier produkcji safety vehicle.
-3 światowe rekordy prędkości w jeździe długodystansowej
-pierwsze punkty w generalce WRC dla Polski
-
Niedługo będzie 60-lecie naszej Fabryki. Może dałoby radę jakoś zaprosić telewzję, gazety, aby zrobiło się głośno i ktoś wkońcu zajął się sprawą FSO. Zapewne jakieś spotkanie będzie 6 listopada przed FSO, to całą grupą pojechać na Wiejską lub pod Belweder i pokazać nasze niezadowolenie (w pokojowy sposób oczywiście) z zaistniałej sytuacji, że nikogo nie obchodzi los naszej "dumy narodowej". Może wkońcu wtedy coś się zacznie dziać.
"BXMaster zgadzam się z Tobą w 100%.
-
No to działać panowie działać!
CO TRZEBA ZROBIĆ KONIECZNIE:
FSO PTK nie zważając na ewentualne animozje jeżeli jakieś są, musi uzgodnić z FSO AK I FSO MKP oraz z FPM i innymi organizacjami pokrewnymi datę wspólnego wypadu do FSO. Wskazane tworzenie kolumn objeżdżających uczęszczane miejsca Warszawy i może przejazd kilku kolumn przez ulicę Wiejską.(Sejm). Bardzo wskazane biało-czerwone chorągiewki na samochodach, wypisanie osiągnięć FSO na samochodach itp.
Należy skontaktować się z posiadaczami innych samochodów. W pierwszej kolejności Daewoo, Chevroletów i Fiatów ze względu na to że FSO produkowała te samochody, uświadomić w całej sprawie i zachęcić do wzięcia udziału zjeździe. CZASU JEST MAŁO!
Należy w ogóle poinformować wszelkie moto-środowiska niezależnie od marek i zachęcić do udziału. Jak kilka Polonezów przejedzie przez miasto nikt nie zwróci na to uwagi. Jak Warszawa się zatka od pojazdów wszelkiej maści i ludzi w każdym wieku z polskimi flagami i napisami FSO 1951-2011 to będzie głośno na całą Europę. Zatkać miasta nam się pewnie nie uda, ale szumu jesteśmy w stanie z "obcą" pomocą narobić niezłego.
I robić wszystko co było napisane wcześniej! Gnębić, biura polityczne, ratusze, gazety, telewizje, radia, informować fora motoryzacyjne!
-
Wyjątkowo jestem za. Skoro górnicy, hutnicy i inni potrafią w ten sposób szaleć to czemu nie my. Chętnie spędzę kolejny weekend w Wawie. Obawiam się tylko AfterParty :d
-
Moim zdaniem taki (ruch) protesty powinniśmy zrobić 5 listopada to jest sobota, a w niedzielę normalnie świętować 60-lecie. Można "puścić wici" na facebook'u może telewizja się tym zainteresuje tak jak skrzyknęli się pasażerowie pkp ;>
Koledzy im będzie nas więcej tym lepiej. Ja mógłbym puścić temat np. Polskiemu Forum Daewoo, oni przecież też mają samochody z Żerania.
-
Trzeba nadać temu rozgłos.
-
Zatkać miasta nam się pewnie nie uda
W Warszawie byłem raz, ale z tego co zaobserwowałem, to wystarczy jeździć baaardzo przepisowo, żeby ludzi wkurzyć :)
Pomysł świetny, tylko trzeba to wszystko zaprojektować dokładnie i zaklepać poparcie w różnych środowiskach internetowych. Przygotować jakieś banery czy cuś - jutro coś zarzucę.
-
Panowie, macie moje 100% poparcie, jak będzie trzeba to się zapożyczę nawet u rodziny żeby tylko przybyć swoim FSO i pokazać tym mośkom, że są jeszcze ludzie którzy chcą żeby nie wszystko było 'made in china'.
Cóż, trzeba teraz kogoś z jajami i najlepiej miejscowego żeby wszystko zaplanować a kolumnę przez miasto puścić tak, żeby utrudnić życia naszym wspaniałym politykom.
-
Do warszawy nie mam daleko. Oczywiście jestem za :)
-
tez nie mam daleko do wawy macie moje poparcie :)
-
ja też wezmę urlop w pracy jeśli tylko będzie można utrudnić życie decydentom. Trzeba by zrobić flagi z logo FSOi jakieś banery na samochody
-
Moim zdaniem taki (ruch) protesty powinniśmy zrobić 5 listopada to jest sobota, a w niedzielę normalnie świętować 60-lecie. Można "puścić wici" na facebook'u
Nie można tylko trzeba. Każda forma informowania i robienia hałasu, poza terroryzmem i zamieszkami ulicznymi jest wskazana.
Ja mógłbym puścić temat np. Polskiemu Forum Daewoo, oni przecież też mają samochody z Żerania.
Na co jeszcze czekasz? Już zakładaj temat, pisz dlaczego FSO powinno przetrwać, zagadnienia masz w temacie, dorzuć Monte Carlo, Akropolis, Press On Regardless i co tam jeszcze wiesz i namawiaj!
Pomysł świetny, tylko trzeba to wszystko zaprojektować dokładnie i zaklepać poparcie w różnych środowiskach internetowych. Przygotować jakieś banery czy cuś - jutro coś zarzucę.
Słuszny pomysł z tymi bannerami, natomiast nie jest niezbędna totalna unifikacja. Po prostu idealnie by było gdyby na każdym samochodzie który pojedzie "z odsieczą FSO" był jakiś akcent, czy daty istnienia, czy flagi narodowe (ze względu na społeczne oddziaływanie barw), wykaz sukcesów, czy dowolne hasła związane z akcją.
a kolumnę przez miasto puścić tak, żeby utrudnić życia naszym wspaniałym politykom.
Byłoby idealnie gdyby powstała jedna wielka kolumna która przejedzie przez wszystkie ważne lokalizacje miasta i zakończy przejazd przed wjazdem do FSO. Ewentualnie cztery kolumny zjeżdżające się przez cztery strony miasta i wykonujące zlot gwiaździsty. Natomiast najważniejsze jest żeby w godzinie zjazdu przed bramą fabryki, była tam maksymalna ilość ludzi i samochodów. Co myślicie? Czy ktoś ma konto na AK? Czy tam już są jakieś plany odnośnie 60tej rocznicy?
-
parę tygodni przed można by na autach nakleić plakaty z zapowiedzią i prośbą o poparcie. TVN Warszawa na pewno wyemituje materiał jak się dowie żę duże przedsięwzięcie możę mieć miejsce
W gazecie "metro" też powinni to kupić a przecież rozdają ją codziennie na całym mieście
-
Turbo też będzie z nami. Warszawa była w zeszłym roku. W tym chcemy to zobaczyć na TVN 24 i w Wiadomościach ;p
-
jeśli będzie potwierdzenie przybycia od większości członków z tych kilku forów i innych źródeł myslę żę można uderzać... na pewno ktoś ma jakiegoś znajomego gdzieć w mediach...
-
AK organizuje ten zlot z tego co wiem rokrocznie, więc trzeba tylko popracować nad PTK, MKP i FPM- Jak te cztery kluby się zjadą to już będzie coś ,a pamiętajcie że po raz pierwszy chcemy ściągnąć Chevrolety, Daewoo, Fiaty i właścicieli dowolnych samochodów.
Znajomości w mediach to jedno ale zapominacie o jednej rzeczy: Z własnego doświadczenia wiem że jeden człowiek z darem przekonywania może wiele zdziałać. Wystarczy że jeden dziennikarz się zainteresuje i domino rusza. Jak dla przykładu do każdej telewizji przyjdzie kilkadziesiąt maili (a teoretyczny potencjał wymienionych klubów wynosi pewnie coś koło 500) to trudno im będzie sprawy nie zauważyć.
-
;) moje poparcie też macie ;) mimo iż moja furka w remoncie i lakier niezbyt :D ale przyjadę ;) daleko nie mam a coś można by zdziałać ;) przynajmniej pokazać że to dla nas nie chłam jak wszystko co z chin tylko nasze najlepsze i nie wstydzimy sie tego
-
Mniejsza o poparcie, ważniejsze działanie.
Przydałoby się też aby władze klubu jakoś się ustosunkowały do inicjatywy i coś zrobiły w celu oficjalnego kontaktu z pozostałymi klubami. Dobrze byłoby też po dograniu szczegółów utworzyć specjalną witrynę internetową z informacjami o akcji. Wtedy każdy mógłby choćby napisem na samochodzie reklamować inicjatywę, no. Kampania "Z odsieczą FSO" www.odsieczfso.pl Może sama fabryka utworzyłaby taką podstronę na swojej witrynie, w końcu to leży w ich interesie. Dobrze by było jak się dogadamy żeby AK wystąpiło z tą inicjatywą do dyr. fabryki, oni tam chyba mają najlepsze dojścia <co>
-
Kampania "Z odsieczą FSO" www.odsieczfso.pl
Adres ciut niefortunny i mi osobiście nie podchodzi ale jak trzeba to zawsze można coś takiego stworzyć. Fabryka do tego niepotrzebna. Niech się inni wypowiedzą to mogę podziałać (serwer i domenę mogę zasponsorować żeby nie trzeba było się nikogo prosić o wsparcie)
-
BTW. Tak sobie pomyślałem - można by dotrzeć do pracowników FSO i ich zaprosić na akcje, raczej byliby zainteresowani a trochu luda tam pracowało...
-
A może www.savefso.pl ? Coś na wzór kampanii SaveSaab ? Tak na szybko przygotowałem baner w wielkości 60 x 30 cm, dokładnie taki jaki stosuje się na banery reklamowe na magnes (takich używają m.in. taxi, Lki...):
(http://img853.imageshack.us/img853/1002/baner1low.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/853/baner1low.jpg/)
Wielbiciele Saaba wozili jeszcze za przednią i tylną szybą duużą kartkę z napisem "Save Saab". U nas mogłoby to wyglądać tak:
(http://img577.imageshack.us/img577/2553/baner2ul.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/577/baner2ul.jpg/)
-
myślę że logo powinno być białe na czerwonym tle, niech zostanie oryginał żeby był łatwo rozpoznawalny. Jak nagle zaczną po mieście jeździć auta z wielkim logo FSO i adresem lub plakatem to się ludzie zaczną interesować. Trzeba znaleźć coś co jednoznacznie będzie sugerowało przekaz i będzie się jednoznacznie kojarzyło z FSO...
-
A może www.savefso.pl ? Coś na wzór kampanii SaveSaab ?
Wg mnie w takiej akcji jak najmniej angielszczyzny, w końcu, żyjemy w Polsce i walczyć będziem o Polską Fabrykę, więc nie wplątujcie innych języków w to.
-
myślę że logo powinno być białe na czerwonym tle, niech zostanie oryginał żeby był łatwo rozpoznawalny.
Coś w tym stylu?:
(http://img20.imageshack.us/img20/7602/baner3g.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/20/baner3g.jpg/)
-
kolega ma rację że powinno być jak najmniej angielskiego... Polska fabryka, polskie samochodu więc niech będzie po polsku.
Jak dla mnie duże logo, daty i np "Ratujmy FSO" najlapiej na calą długość samochodu albo wykleić szyby od środka. Im szybciej tym lepiej...
-
no dobra źle się wyraziłem ;) chodziło mi że chętnie się zaangażuje w projekt ;)
-
(http://img339.imageshack.us/img339/7225/baner4m.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/339/baner4m.jpg/)
-
No coraz lepiej, ja juz troche info powysyłałem, mysle ze nie tylko ja to robie, niech to sie nagłosni.
-
Taka propaganda ale efekt taki ma być, obejrzyjcie całość bo się rozkręci
http://www.tackfilm.se/?id=1315732484046RA97
-
Taka propaganda ale efekt taki ma być, obejrzyjcie całość bo się rozkręci
http://www.tackfilm.se/?id=1315732484046RA97
Świetne :)
-
chorągiewke mozna przyczepic do anteny do CB :P
-
do każdej anteny można, tylko skąd wziąć chorągiewki
-
Sklecone na szybko http://imageshack.us/photo/my-images/109/ratujmy.png/
-
W byle sklepie dla kibiców albo sportowym są... napis możesz sobie zrobić nawet markerem. A sklepie papierniczym dostaniesz literki do naklejania na auto.
Sklecone na szybko http://imageshack.us/photo/my-images/109/ratujmy.png/
A co to jest, reklama "Terminatora 5" ? "Z odsieczą FSO" żeby brzmiało szablą narodowo-walecznie :] albo "Ratujmy FSO" i tyle
Można też naklejce nadać kształt banera rajdowego:
(http://www.lanciarally037.com/montecarlo/logo-monte-83.jpg)
Adres ciut niefortunny i mi osobiście nie podchodzi ale jak trzeba to zawsze można coś takiego stworzyć. Fabryka do tego niepotrzebna. Niech się inni wypowiedzą to mogę podziałać (serwer i domenę mogę zasponsorować żeby nie trzeba było się nikogo prosić o wsparcie)
Fabryka może i niepotrzebna ale czemu nie skorzystać z jej pomocy. Rozumiem że prywatnie będzie łatwiej? Na razie trzeba coś zrobić żeby sam klub się tym zainteresował. Ponawiam też pytanie: CZY KTOŚ MA KONTAKTY W FSO AK?
-
do każdej anteny można, tylko skąd wziąć chorągiewki
najlepiej by było jak by byly flagi polski i flaga z napisem FSO 1951-2011, lecz z tą druga to trudniej bo takich nie ma i myśle by kazdy we własnym zakresie mogl sobie taka zrobic, za pomoca czerwonego materialu i bialej farby w spray'u nie zapominajac o szablonie.
(http://s1.img.pl/t/1109/91985beztytulu.jpg) (http://s1.img.pl/v/1109/91985beztytulu.jpg)
-
Można też naklejce nadać kształt banera rajdowego:
Jedyny poważny pomysł. Zaraz spróbuję coś na bazie tego stworzyć :d
-
Koledzy, jaką datę ustalamy na protest: sobota 5 listopada ?? Jeśli tak, to proszę o potwierdzenie, bo wpadałem na pomysł aby wysłać e-maila do czasopism motoryzacyjnych typu: Motor, Auto-Świat, Classic Auto itp, itd, aby wygospodarowali część miejsca w swoich gazetach i napisali o akcji jaka się zbliża.
Co byście powiedzieli abyśmy zrobili sobie na koszulkach typu t-shirt np. czarnych zrobili napis "Ratujemy FSO 1951 - 2011". Poprostu myślę aby przeprojektować koszulki klubowe tylko że z przodu i z tyłu byłby napis "Ratujemy FSO 1951 - 2011", ale to od Administracji zależy czy moglibyśmy wykorzystać owe koszulki. :]
-
Polskie Forum Daewoo - poinformowane o działaniach :d
-
Koledzy, jaką datę ustalamy na protest: sobota 5 listopada ?? Jeśli tak, to proszę o potwierdzenie, bo wpadałem na pomysł aby wysłać e-maila do czasopism motoryzacyjnych typu: Motor, Auto-Świat, Classic Auto itp, itd, aby wygospodarowali część miejsca w swoich gazetach i napisali o akcji jaka się zbliża.
Co nagle to po diable. Informować media o dacie imprezy to można dopiero jak wszystko będzie zapięte na ostatni guzik
Mam koncepcję jak ogarnąć ten bajzel... Jak dobrze pójdzie to zacznę go realizować jutro. Na razie skoncentrujmy się na "lobbowaniu" na rzecz FSO.
-
Mam koncepcję jak ogarnąć ten bajzel... Jak dobrze pójdzie to zacznę go realizować jutro. Na razie skoncentrujmy się na "lobbowaniu" na rzecz FSO.
A jaką masz koncepcję podziel się ją z nami ;)
Tak jak pisałem wcześniej PFD zostało poinformaowane, narazie tylko 5 wpisów (post wysłany w poniedziałek rano) ale myślę że jak dalej pójdzie to większa grupka u nich się zbierze.
Tak jak kolega Sparrow pisał musi skoncentrować się na działaniach, i zdecydować co zrobimy: czy szyldy na samochody, koszulki, chorągiewki..... Musimy to jakoś ogarnąć bo z taką masą pomysłów nie ujedziemy daleko, a wszystko skończy się na szczerych chęciach.
Wypiszmy może jakoś w punktach na czym się skoncentrujemy. Ja wtedy przekaże dalsze informacje dla PFD.
Na PFD znalazł się były pracownik FSO. Poprosiłem jego aby rozesłał dalej informacje innym pracownikom fabryki. :d
-
Na PFD znalazł się były pracownik FSO. Poprosiłem jego aby rozesłał dalej informacje innym pracownikom fabryki.
Jakby wszyscy zwolnieni pracownicy przyszli to już by była niezła masa ludu. Zasadniczo trzeba zadbać o koordynację całego przedsięwzięcia.
A jaką masz koncepcję podziel się ją z nami
Uznałem że aby skoordynować i nadać sens naszym działaniom trzeba je podzielić na kilka zasadniczych etapów. Wkrótce na stronie głównej pojawi się specjalny temat.
-
Aż serce rośnie jak widze że są ludzie chcący ratować tą fabrykę! Przyłączam się do was i deklaruje wszelakiej maści pomoc. mogę pokombinować coś z tymi banerami.
-
Ktoś kto naprawdę kocha tą markę a nie ma bo ma, bo czego innego nie mógł kupić, będzie walczył, szanse są zawsze trzeba tylko chcieć ;)
-
Wiem,że to nie dotyczy bezpośrednio fso,ale:
W ramach wyprzedaży oferujemy również :
· wyposażenie hal produkcyjnych po samochodach Truck oraz Berlingo,
http://www.fso-sa.com.pl/pl-PL/ogloszenie_o_wyprzedazy_w_nysie
Robimy nowego traka? :P <lol2> <lol2>
-
http://motoryzacja.interia.pl/news/pomagamy-koncernom-motoryzacyjnym-9207-mln-zl-ulg,1697208
Ciekawe dlaczego FSO nie otrzymało takowej pomocy
-
Bo jest państwowe i polskie. Zgodnie z panującą obecnie modą wsparcie otrzymują wyłącznie firmy z zagranicy.
-
Cisza wokół FSO i wyprzedaż wyposażenia ZSD Nysa sugeruje dwie drogi, jakimi pójdzie Żerań. Albo wszystko zmierza do kompletnego upadku, albo czekają, by prawnie ogłosić upadłość i inwestor kupi fabrykę bez ZZ i załogi.
-
Bo jest państwowe i polskie. Zgodnie z panującą obecnie modą wsparcie otrzymują wyłącznie firmy z zagranicy.
FSO nie jest państwowe tylko jest prywatną spółką. Firmy państwowe mogą być dotowane, prywatne nie bo prawo wspólnotowe tego zakazuje i już kiedyś FSO dostało za to karę.
-
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/kupilbys-nowe-auto-ze-znaczkiem-fso,1697786,415
-
Postscriptum do imprezy na torze testowym FSO, która odbyła się w miniony weekend. Wrzucam tutaj, żeby więcej osób zobaczyło.
Przejeżdżałem wczoraj Jagiellońską i zauważyłem, że Mennica rozpoczęła czyszczenie terenu ze zbędnych obiektów. Tej śmiesznej budki z wielkim dachem, w której mieściło się biuro imprezy, ani tych najazdów już nie ma.
(http://img577.imageshack.us/img577/5131/foto2bhs.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/577/foto2bhs.jpg/)(http://img832.imageshack.us/img832/5385/foto1bt.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/832/foto1bt.jpg/)(foto by Adekk)
Teraz jest tak:
(http://img24.imageshack.us/img24/481/zdjcie000tv.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/24/zdjcie000tv.jpg/)(http://img820.imageshack.us/img820/3817/zdjcie007e.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/820/zdjcie007e.jpg/)(http://img24.imageshack.us/img24/3525/zdjcie006zk.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/24/zdjcie006zk.jpg/)
Wniosek: Panowie, jeżeli pojawi się jeszcze możliwość zobaczenia kawałka FSO, radzę korzystać póki można. Przynajmniej coś przetrwa w Waszej pamięci i na fotkach. Ta fabryka znika na naszych oczach, niedługo kamień na kamieniu tam nie zostanie <zly>
-
:( załamka ,niby dwie budki, a tyle historii....
-
Nie rozumiem. Przecież mennica mówiła że i tak przez najbliższe 2 lata nic tam nie będą robić i że będzie mozna organizować jakieś zloty tam. To po co niszczą coś, co mogłoby się przydać na jakiejś imprezie.
-
To po co niszczą coś, co mogłoby się przydać na jakiejś imprezie.
Bo to Polska właśnie. Jak już zburzą fabrykę to dopiero zobaczysz jak ktoś zacznie gumiora drzeć, że dało się tam coś jeszcze robić...
-
Dlaczego w Polsce najpierw robi się coś głupiego, a dopiero później zaczyna się myśleć?
I co mennica zaleje teren betonem i powstanie tam kolejne nudne blokowisko? A może kolejne wielkie centrum handlowe? Na te 2 pytania chyba wole nie znać odpowiedzi
-
Nie w Polsce, tylko na całym kapitalistycznym świecie tak jest, że jak nowy właściciel przejmuje teren, to robi porządki nie myśląc o tym, że może by to co jest jeszcze się do czegoś przydało.
Zejdźcie wreszcie na ziemię. To jest kapitalizm. Liczy się wyłącznie zysk dla kogoś tam. Nieważne czy się coś przy tym zmarnuje dobrego czy nie - ważne, żeby jakaś firma zarobiła gotówkę.
Jeśli podejmą produkcję, to zarobi fabryka, a jak nie to zarobią firmy wyprzedające maszyny i takie od wyburzania. A potem jak ktoś wpadnie na pomysł żeby jednak produkować auta, to zarobią firmy budujące fabryki. I tak w kółko...
-
http://moto.onet.pl/1651131,1,wielka-wyprzedaz-w-fso,artykul.html?node=2
ehhhhh
-
Nie ma zmiłuj, cała Polska jedzie na tym samym wózku, złodziei i ludzi którzy za swoje błedy nigdy nie byli i nie zostana rozliczeni nie brakuje. Takie są efekty wczesno-postkomunistycznej polityki , czasów w których był chaos administracyjny i każdy z decydentów upatrywał szybkiej drogi do dorabiania sie fortun. Tak własnie ludzie w kilka lat dorobili sie milionów, mniemam że wielu z was zna takich ludzi osobiscie...
Chyba wszędzie są tego typu "pomniki", mieszkam w malutkim miasteczku na zadupiu świata a i u nas był zakłąd produkujący dywany, znany na cała Polske ; nie zdziwił bym sie gdyby jeszcze u niektórych z was w domach lezał dywan z kietrzańskiego "Weluru", a teraz wygląda to tak:
A to jest tylko jeden z 4 budynków naszej fabryki.
http://foto.onet.pl/ee83j,oddooi0c0ac7,u.html
Wiem co czuje kazdy warszawiak zwiazany z fabryka FSO, jako miłośnik i posiadacz samochodu z tej właśnie fabryki serce się kraje i łezka w oku kręci...
-
http://www.tvn24.pl/-1,1721119,0,1,wielka-wyprzedaz-na-koniec-fso,wiadomosc.html
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,wielka-wyprzedaz-na-koniec-fso,305187.html
-
http://www.tvn24.pl/12692,1715914,0,1,pis-interweniuje-w-sprawie-fso,wiadomosc.html
-
http://www.tvn24.pl/12692,1715914,0,1,pis-interweniuje-w-sprawie-fso,wiadomosc.html
Wiadomość sprzed prawie dwóch miesięcy i jak widać nic z tego nie wynikło. Zagrywka miała bardziej charakter wyborczy niż rzeczywistego działania dla dobra fabryki.
-
Zagrywka miała bardziej charakter wyborczy niż rzeczywistego działania dla dobra fabryki.
Oczywiście że tak, władza celem samym w sobie.
-
Z inicjatywy Klubu Pracowników i Przyjaciół FSO oraz przy udziale Stowarzyszenia FSOAUTOKLUB w dniu 6.11.2011 odbędzie się spotkanie z okazji 60-lecia rozpoczęcia produkcji w Fabryce Samochodów Osobowych.
12:00 – otwarcie wystawy z okazji 60-lecia FSO w Muzeum Techniki mieszczącym się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie (parking pod pałacem jest płatny)
13:00 – około tej godziny planowany jest wyjazd do FSO, na parking pod bramę główną. Nie przewidujemy żadnej zorganizowanej kolumny. Odbędzie się swobodny przejazd uczestników, ale za to jedną, ustaloną trasą:
Emilii Plater, Aleje Jerozolimskie, przed wjazdem na Most Poniatowskiego zjazd na Wybrzeże Kościuszkowskiego w kierunku na Gdańsk, Wybrzeże Gdańskie, wjazd na Most Grota-Roweckiego, zjazd na Jagiellońską, przejazd na parking pod FSO
14:00 – oficjalne uczczenie pierwszego wyprodukowanego w FSO auta
Zapraszamy do udziału w tej okrągłej rocznicy wszystkich sympatyków FSO, szczególnie posiadaczy Warszaw i Syren!
-
Proponuję żeby wszyscy uczestnicy przyozdobili swoje samochody przynajmniej biało-czerwonymi wstążkami.
-
Nowe wieści z frontu
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/fso-mialo-produkowac-nissany-ale-nie-bedzie,1729502
-
Haha, spadek sprzedazy spadkiem sprzedaży, a Japończycy sobie pomyśleli że mieliby największych związkowych kretynów na głowie, których trzeba utrzymywać, dawać sporą pensję, gabinecik i inne bzdury, stwierdzili: "Ni ch**a".
-
Jakiś czas temu czytałem na fpm, ze ktoś dowiedział się o tym, że FSO szykuje sie do produkcji nowego auta. cholera wie, jak sprawa wygląda, bo i interia jest średnio wiarygodnym źródłem informacji.
co do związków zawodowych... wystarczy, że FSO ogłosi upadłość i będzie można wymienić tych związkowców. czas pokaże....
-
FSO szykuje sie do produkcji nowego auta.
W tej:
(http://m.onet.pl/_m/9ac58137fea49174d28d6a41ddaf8e4c,20,53.jpg)
czy tej hali:
(http://m.onet.pl/_m/37e5e83f0a4aa77e68f6862522dfbdf8,20,53.jpg)
będą je składać?
Bo może w takich warunkach powstanie coś na wzór pierwszych hummerów?
-
Napisałem, że ktoś coś słyszał... To tylko pogłoski, ale może być w nich trochę prawdy.
a te hale na zdjęciach nie są chyba jedynymi w FSO? rozbierane są być może te budynki, które nie są potrzebne.
powtarzam po raz kolejny, to tylko domysły.
-
Napisałem, że ktoś coś słyszał.
Ja słyszałem o 17 polonezach w wersji prokuratorskiej i 100 w wersji pana Pawlaka, i co? :P
-
Ja słyszałem o 17 polonezach w wersji prokuratorskiej i 100 w wersji pana Pawlaka, i co?
I dodaj jeszcze te 7 limitowanych zielonych :d
-
Dzisiaj jechałem na wyważanie wału do ząbek i przejeżdżałem koło FSO... żal serce ściska... :( ;(
-
to jeszcze tego nie zaorali ? Wszystko co stworzone przez komunę musi zakończyć żywot może ktoś kiedyś znajdzie się kto zechce zreanimować markę i budować auta z prawdziwego zdarzenia ;)
-
Szkoda słów nawet na to co się teraz dzieje w Polsce. Możecie gadać na (komune) że było źle itp. ale teraz to już zupełne dno. I to nie tylko FSO tak kończy. Mnóstwo fabryk, hut, kopalni itp również jest pozamykana i systematycznie rozkradana. PRL Polskę podniósł z ruin a RP ją doprowadza do ruin szkoda gadać...
-
napiszmy gdo geatesa <lol> ma więcej kasy niż dług publiczny Polski . jestem gotow jeżdzic poldkiem ze znaczkiem wndowsa na drzwiach i masce. <rotfl2>
-
napiszmy gdo geatesa <lol> ma więcej kasy niż dług publiczny Polski . jestem gotow jeżdzic poldkiem ze znaczkiem wndowsa na drzwiach i masce. <rotfl2>
Hehe, dobre
(http://www.tatasafariclub.com/photos/d/3849-1/Microsoft+Car.jpg)
--------------------------
Rzeczpospolita donosi, że prezes FSO Janusz Woźniak nie chce komentować sprawy, ale przytacza również konkretne liczby, do których udało jej się dotrzeć. Nissan w ciągu 12-18 miesięcy kosztem około 150 mln euro miał uruchomić produkcję nowego, małego samochodu. Docelowo w warszawskiej fabryce miało powstawać 80 tys. aut rocznie.
Drugi etap miał obejmować produkcję kolejnego masowego modelu. Rząd obiecywał Nissanowi grant w wysokości kilkudziesięciu milionów euro, ale nie wpłynęło to na decyzję Japończyków. Tymczasem Fabryka Samochodów Osobowych jest w coraz trudniejszej sytuacji. Z ponad 1 700 pracowników pozostało około 200, którzy zajmują się utrzymaniem zakładu.
Wcześniej Chevrolet, którego produkcja odbywała się w warszawskiej fabryce, nie przedłużył umowy z FSO i przeniósł linię montażową do Korei Płd i USA. Później nie powiodły się rozmowy z chińskim Chery. Nie udało się również ulokować w zakładzie produkcji komponentów dla innych fabryk samochodów. Niewątpliwie wpływ na to miała m.in. niekorzystna lokalizacja FSO w mieście oraz wysokie koszty pracy. Na razie nie wiadomo, jaka przyszłość czeka polską fabrykę.
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,10762608,Nissany_nie_zjada_z_tasm_FSO.html
-
to jeszcze tego nie zaorali ? Wszystko co stworzone przez komunę musi zakończyć żywot może ktoś kiedyś znajdzie się kto zechce zreanimować markę i budować auta z prawdziwego zdarzenia ;)
mnie ciekawi czemu nikogo takiego nie ma. jestem pewny, że to miałoby popyt - polskie auto. Boje sie tylko, ze jakby ktoś to zreanimował, to pewnie kupowałby licencje zamiast zatrudnić polskich designerów i konstruktorow i zrobic nowy samochod...
-
Nie ma zapotrzebowania na Polskie auto. Możesz powiedzieć, że byś kupił jakby było, ale nie wierzę. Nikt z tego forum nie kupiłby nowego polskiego auta.
-
Możecie gadać na (komune) że było źle itp. ale teraz to już zupełne dno
Teraz jest papier toaletowy i benzyna. Pseudokomuna nie była taka zła jak się mówi bo teraz jest moda żeby ją w całości sprowadzać do okresu stalinowskiego co jest skrajnie krzywdzące ale nie były to znowu czasy renesansu i dobrobytu. Owszem podźwignięto Polskę z ruin, kultura miała chyba najlepszy okres w ciągu ostatnich 100 lat i dbano o obywatela ale niestety to wszystko zbankrutowało i mieliśmy rozróbę jak teraz jest w Grecji. Nota bene ciekawe że prawie wszyscy teraz kibicują Greckiemu rządowi i Greckim policjantom na których spadają koktajle mołotowa ,a 50% polskiego społeczeństwa i TVP uważają że stan wojenny był jakąś wielką zbrodnią.
Co do poziomu życia za PRLu przypominam że Maluch w pierwszym roku kosztował bodaj 67 tyś. co było majątkiem i trzeba było zbierać na to auto z 10 lat. Żeby było zabawniej z analizy ekonomicznej wynikało że Malucha trzeba sprzedawać za co najmniej 100tyś. ale Gierek się nie zgodził i wychodziło na to że PRL dopłacał każdemu do Malucha 32tyś. zł.
Nie gadaj że teraz jest totalne dno. Że polskie firmy upadają? Ten krzyk trzeba było podnosić w latach 90tych kiedy zachodnie koncerny rozwalały nasze postsocjalistyczne firmy ,a my nie korzystaliśmy z przysługujących nam na mocy "Traktatu Europejskiego" klauzul zaporowych żeby ten proces powstrzymać, a prywatyzacji dokonywano po złodziejsku. Przypominam że mamy za 2010 rok 11% (teraz pewnie coś koło 8-9%) wzrostu produkcji przemysłowej rocznie, a rynek usług też się rozszerza. Dużych inwestycji dokonuje co prawda głównie obcy kapitał ale krajowa produkcja ma się dobrze, a małe polskie firmy robią często za cichych dostarczycieli szeroko rozumianej technologii. Owszem z punktu widzenia produkcji stali, samochodów z logo polskiego producenta czy zakładów azotowych może być nieciekawie i coraz gorzej ale z punktu widzenia dostarczyciela technologii it, systemów zarządzania, i produkcji podzespołów jest bardzo dobrze. Co więcej spróbuj teraz znaleźć żarcie na którym nie byłoby jakiegoś znaczka typu made in Poland, a przechodzi to na kosmetyki, "kupuj nasze" itp. i ludzie na to idą. Jeszcze parę lat i to będzie też na innych produktach, to jest źle że ludzie w końcu chcą kupować nasze?
Źle jest pod tym względem że mamy wysokie podatki, utrudnione zakładanie firm i urzędników którzy czychają na każde potknięcie. Gdyby nie to wzrost gospodarczy byłby ze 2-3 razy większy. No i to że w spółkach skarbu państwa zasiadają ludzi z nadania politycznego i co chwila okazuje się że kogoś trzeba posłać do pudła za korupcję.
estem pewny, że to miałoby popyt - polskie auto
Guzik prawda. Jedzenie i szampon z naturalnych ziół owszem ale samochód każdy woli kupić jednak zagraniczny, na zachodzie trzeba by kreować markę co najwyżej wspierając się osiągnięciami historycznymi ,a niszę na tanie proste auto zapełniła Dacia. Zbyt mógłby mieć tani, solidny i w miarę nowoczesny samochód- jak Dacia, być może małe sportowe auto o bardzo niskiej masie 600-700kg z małym silnikiem bo było by to szybkie, tanie w zakupie, eksploatacji i fajnie wyglądało podczas gdy nikt czegoś takiego nie oferuje albo auto elektryczne za 30tyś. zł (bo nie ma e-auta w tak niskiej cenie) ale polski samochód jako taki- mowy nie ma. A już na pewno nie w czasie kiedy rynek motoryzacyjny kurczy się o 12%.
napiszmy gdo geatesa <lol> ma więcej kasy niż dług publiczny Polski . jestem gotow jeżdzic poldkiem ze znaczkiem wndowsa na drzwiach i masce
"System in danger" podczas driftu i "critical system error" podczas wyprzedzania? Boże uchowaj <lol2>
-
"System in danger" podczas driftu i "critical system error" podczas wyprzedzania? Boże uchowaj <lol2>
Niestety ale motoryzacja idzie w tym kierunku... w niektorych autach juz sa takie akcje...
-
http://www.motofakty.pl/artykul/fso_bankrutuje_w_samotnosci.html
I ta wzmianka o rzadzie polskim az plakac sie chce, w dupie maja dziady polakow
-
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/fso-warszawa-zmartwychwstanie,1768884
-
Mam mieszane uczucia co do tego.Może i się im coś uda.Lepszy chińczyk,niż jarmark europa.Polonezów raczej robić nie będą,ale nich robią cokolwiek.
-
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Chinczycy-kolejna-szansa-dla-FSO,wid,14312367,wiadomosc.html
-
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,produkuja-dla-bmw-i-astona-martina-maja-chrapke-na-fso,40561.html
Magna International ożywi Żerań?
Produkują dla BMW i Astona Martina, mają chrapkę na FSO
Po Syrence, Polskim Fiacie i Warszawie przyjdzie czas na najnowszego nissana micrę? W żerańskiej fabryce samochodów osobowych produkcję aut chce rozpocząć kanadyjski inwestor Magna International - podaje "Rzeczpospolita". Najwcześniej w przyszłym roku.
Jak podaje "Rz", jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, Magna mogłaby rozpocząć produkcję aut w żerańskiej fabryce w połowie przyszłego roku. Pierwszym wyprodukowanym przez spółkę autem byłby nowy model nissana micry. Prezes spółki, Trevor Mann, nie ukrywa, że firma poszukuje fabryk w Europie, bo ich obecnie brakuje.
Kanadyjski inwestor stara się też o fundusze unijne i rządowy grant. Jeżeli Magna, FSO i rząd porozumieją się, umowę można byłoby podpisać jeszcze w tym roku.
Obecnie Magna produkuje i sprzedaje samochody w 26 krajach, na pięciu kontynentach. Montuje dla Peugeota, BMW i Astona Martina.
Szansa dla FSO
W lutym ubiegłego roku legendarny zakład pracy zakończył produkcję i zwolnił ponad 1000 pracowników. Nie udało znaleźć się inwestora, który przejąłby zakład i rozpoczął produkcję.
Teraz w dawnej fabryce pracuje zaledwie ok. 100 osób - podaje "Rzeczpospolita".
Maszyny są. I działają
Choć część wyposażenia została wywiezona, a część hal FSO została już rozebrana, w pozostałych nadal można znaleźć urządzenia w spawalni, lakierni, a także elementy linii montażowej.
- W ubiegłym tygodniu puściliśmy je w ruch, by sprawdzić, czy wszystko działa - podała "Rz" Krystyna Danilczyk, rzeczniczka FSO.
as/mz
-
http://www.youtube.com/watch?v=kSWfXiw6MEE&feature=relmfu Trafiłem na ciekawy materiał o FSO, Polonezie, i Oplu Astrze montowanym na Zeraniu.
-
http://www.youtube.com/watch?v=D0vn38ULgwQ
-
http://www.youtube.com/watch?v=D0vn38ULgwQ
z kwietnia info, cos sie ruszyło?
-
cos sie ruszyło?
Toż już ze 3 innych się w międzyczasie producentów interesowało i nic z tego. Jedynymi postępami firma rozbiórkowa się może pochwalić.
Nie licz na to, FSO jest czymś co mogło by ruszyć przemysł motoryzacyjny w Polsce (pojawić by się mogli nowi dostawcy części czyli np. nowe zakłady, fabryki, w razie produkcji nowego polskiego samochodu firmy które robiłyby części zamienne), ludzie by znaleźli zatrudnienie - sam widzisz, że za dużo zalet których nasi politycy nie potrafili by ogarnąć swoimi małymi główkami, prościej zburzyć i postawić tam osiedle albo targowisko (czy inne centrum handlowe) w którym 90% towarów będzie miało znaczek inny niż "Made in Poland", ludzie (którzy są zresztą w większości idiotami) będą się bardziej cieszyć niż z fabryki samochodów...
Sorry za lekki OT ale ten kraj jest chory i nie da się nie narzekać na niego. :)
-
Masz racje, ale jednak ciągle wierze, ze kiedys zobacze nowego poloneza :-)
-
Mogliby choćby te prototypy wprowadzić w zycie, jak wars czy polonez coupe... ale nasi polacy by zaraz popsuli i znowu tylko gasstka by została
-
trzeba było płytę podłogową lanosa wykorzystać i wszystkie podzespoły, a nie wszystko dla Zaz opędzlować, a teraz trzeba się bujać...
-
FSO odżyje zobaczycie! Tak propo to jakieś nowinki są?
-
Magna wchodzi na Żerań. Inwestycja za miliard
We wrześniu kanadyjska Magna, jeden z największych producentów części i komponentów samochodowych na świecie, i ukraiński AwtoZAZ podpiszą wstępne porozumienie w sprawie produkcji na warszawskim Żeraniu samochodów marki Infiniti oraz Mini – dowiedział się DGP. Niewykluczone, że z czasem pojawi się też trzeci model. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych ma to być samochód dostawczy.
– Bez komentarza – ucina Janusz Woźniak, prezes FSO Żerań. Sprawy nie komentuje też Magna. Z informacji pozyskanych od Ministerstwa Gospodarki wynika jednak, że w grę wchodzi inwestycja o wartości 1 mld zł, która ma być prowadzona w dwóch etapach: w pierwszym ma być produkowane 60 tys. samochodów, a docelowo produkcja ma wynieść 200 tys. sztuk. W pierwszym etapie do pracy ma być przyjęte 2 – 3 tys. osób, a docelowo ok. 7 – 8 tys. Fabryka FSO na Żeraniu stoi bezczynnie od ponad roku, gdy zjechał ostatni egzemplarz Chevroleta Aveo poprzedniego typu.
Dzisiejsze wydanie Gazety Prawnej (http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=421753)
-
Czyli szansa jest cały czas, i to jeszcze spora, mam nadzieje ze w końcu się FSO podniesie i wyjdzie na prostą :)
-
Tylko szkoda, że z zagranicznym samochodem a nie nowym typem Poloneza. Ale nie wątpliwie jest to postęp :) I będzie praca ;P
-
Jak dobrze będize szło z zagranicznymi to moze i coś naszego zrobią
-
Tylko szkoda, że z zagranicznym samochodem a nie nowym typem Poloneza
Nowego Poloneza Polak nie kupi bo to zło, a zagraniczne auto tak więc akurat dla zakładu to lepiej :)
-
Oj kupcy by się znaleźli ;) Nie ma co powielać stereotypów.
-
http://www.sfora.biz/Nowe-samochody-z-Polski-Ruszy-produkcja-na-Zeraniu-a47083
-
Jak dobrze będize szło z zagranicznymi to moze i coś naszego zrobią
heh <lol2> wiesz może po kilku latach zostawią im licencję na obecnego miniaka, dokleją znaczek FSO i nazwą syrenka :P
A tak na serio to dobrze że jest nadzieja na to że fabryka ruszy i co ważniejsze będzie robić auta :) A jakiej firmy to już obojętne, ważne żeby coś się działo. :) Przynajmniej ludzie będa mieli robotę :)
-
Dla mnie bomba..choć może i fabryka będzie natomiast wątpię, że w tym miejscu. Te tereny są zbyt komercyjne aby miało to sens.
-
Tak pisali żeby uzasadnić jak była awantura o podatki... Teraz się okazuje że Żerań pod Magną i tak tego podatku nie będzie płacił, poza tym tam jest ciężko uzbrojony technicznie teren, potężna linia energetyczna, wody i sprężonego powietrza dużo ciężkiego sprzętu na miejscu, hale które były czynne za Chevroleta są nowe, a w Warszawie jest z 5 000 osób personelu technicznego który pracował tam w ostatnich kilku latach. Jego wyszkolenie kosztowało mniej więcej tyle co premie które pani prezydent miasta rozdała kolesiom w tym roku.
-
A nie słychać nigdzie jakie to będą modele samochodów? Czy na razie nie wiadomo co?
-
Mówi się o kompaktowym Infiniti bazującym na Mercedesie A/B Klasse oraz o Mini (Countryman?). Trzeci model to ma być dostawczak, może MB Citan?
-
Mówi się o kompaktowym Infiniti bazującym na Mercedesie A/B Klasse oraz o Mini (Countryman?). Trzeci model to ma być dostawczak, może MB Citan?
Podobno Mini Paceman czyli trzydrzwiowy Countryman .
-
No i Magna skomentowała spekulacje. Otóż, nie ma jeszcze żadnych decyzji, m.in. dlatego że Infiniti nie zdecydowało się na wybranie ostatecznej lokalizacji. Póki co nie ma czego świętować.
-
Kanadyjska Magna zaprzecza, jakoby w Warszawie miała ruszyć produkcja samochodów mini i infiniti. - Na naszą decyzję wpływa niepewność w europejskim sektorze motoryzacyjnym - komentuje przedstawiciel grupy Magna dla TVN CNBC.
Samochody mini i infiniti mają być wytwarzane na warszawskim Żeraniu – kilka dni temu donosił "Dziennik Gazeta Prawna". Kanadyjska Magna, jeden z największych producentów części i komponentów samochodowych na świecie, miała jeszcze w tym miesiącu podpisać umowę z ukraińskim AwtoZAZ, który to przejął FSO w 2005 roku.
Informacja ta okazała się nieprawdziwa. Magna ją zdementowała.
Na razie nie uruchomimy produkcji w fabryce w Warszawie. Na naszą decyzję wpływa niepewność w europejskim sektorze motoryzacyjnym oraz toczące się negocjacje z klientami – komentuje Magna dla TVN CNBC. Jednocześnie zaznacza: - Nasza strategia ekspansji w Europie Wschodniej wciąż jest aktualna – pisze przedstawiciel kanadyjskiej firmy.
Czy jest, więc szansa, że w przyszłości coś się zmieni i fabryka powróci do swoich lat świetności? Patryk Mikiciuk z TVN Turbo liczy, że tak.
Liczę, że fabryka w Polsce, która jest nowoczesna, ma nowoczesny sprzęt, będzie łakomym kąskiem dla inwestorów, którzy są spoza Unii Europejskiej – mówi Mikiciuk i zaznacza, że produkcja w Warszawie może być dla inwestorów tańsza – Firma będzie oferowała samochody, które nie będą miały dodatkowego cła – mówi Mikiciuk.
O zainteresowaniu Magny warszawską fabryką media pisały już w kwietniu tego roku. Wówczas mówiło się, że w Warszawie miałby być produkowany najnowszy model nissana micry.
Wcześniej władze fabryki prowadziły rozmowy na temat uruchomienia produkcji m.in.: z firmami chińskimi i hinduskimi.
W lutym ubiegłego roku legendarny zakład pracy zakończył produkcję i zwolnił ponad 1000 pracowników. Nie udało znaleźć się inwestora, który przejąłby zakład i rozpoczął produkcję.
Terenami FSO zainteresowani są także deweloperzy. W lipcu pisaliśmy na tvnwarszawa.pl o pomyśle Mennicy Polskiej, która stworzyć "Dolinę Wisły". Na ponad 27 hektarach przy ul. Jagiellońskiej miałby powstać szereg niskich budynków mieszkaniowych, biura, a nawet plaża. Wznowienie produkcji nie pokrzyżuje tych planów - tereny, na których miałaby być realizowana inwestycja, nie są już własnością FSO, lecz Mennicy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
-
Plaża, hotele... i wielkie Tesco albo Biedronke postawią...
z firmami chińskimi
to jakby zaczęli produkowac u nas to wogóle wypadków śmiertelnych byłoby 100% :D
-
spłonęła hala w której miało produkować daewoo w Łochowie:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pozar-fabryki-styropianu-opanowany,274934.html (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pozar-fabryki-styropianu-opanowany,274934.html)
to chyba jakaś klątwa... :/
-
Daewoo w Łochowie?? :| W tym Łochowie?? ;>
-
tak w tym koło wyszkowa :P
-
tam są dwie miejscowości o nazwie Wyszków ;)
-
http://moto.onet.pl/1668461,1,przejecie-fso-w-rekach-bmw,artykul.html?node=6
-
http://www.hotmoney.pl/artykul/fso-nie-wznowi-produkcji-inwestor-sie-wycofal-27848
-
Ależ to było oczywiste . Co jakiś czas puścić trochę plotek, potem napisać, że nic z tego. Za jakiś czas znów się takie bzdury pojawią. W kampanii będzie można powiedzieć, że ratowali, a tak naprawdę po cichu idzie totalna likwidacja. Żenujące.
-
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pawlak;ujawnia;co;czeka;fso,47,0,1190959.html kolejny bełkot w sprawie FSO. Czyli niby coś, ale nie wiadomo kiedy.
-
Czyli niby coś, ale nie wiadomo kiedy.
Serio jeszcze w to wierzysz? Bo ja już wiarę straciłem, jedyne na co liczę, to to, że uda mi się w tym roku jechać poldem do Warszawy (a jak nie w tym roku, to po prostu zanim fabryka zniknie) i zrobić sobie kilka zdjęć pod fabryką w ramach pamiątki...
-
Praca dla ludzi będzie, ale i tak będa produkować zagraniczne badziewia... Jakbym wygrał w totka to by tam się nowy PN projektował... :P
-
Jakbym wygrał w totka to by tam się nowy PN projektował...
Chyba nawet wygrana w totka za bardzo nie pomoże, nie ta liga budżetowa...
-
wygrana
nawet to losowanie czyli 50 kawałków??
-
50 kawałków to na portki dla pana miecia ochroniarza itp nie starczy, a co mówić o produkcji
-
w sumie... :D
-
i wlasnie dlatego,ze byle ciec dostawal portki za 50 balonow ,to fabryka skonczyla jak skonczyla
-
Za tyle by mógł sportowe auto na własny użytek zaprojektować i założyć jakąś małą manufakturę.
A propo działania firm państwowych, cytat z mojego dziadka:
"Dyrektor naczelny siarki był zwykłym złodziejem który zawyżał koszty produkcji ale był nie do ruszenia bo w ministerstwie działał cały przestępczy syndykat. Skurwysyn co miesiąc jeździł do Warszawy z walizką pieniędzy którą oddawał jako dolę w ministerstwie. Im więcej pieniędzy marnowaliśmy, tym więcej można było ukraść, więc gdy otworzyli mi biuro racjonalizacyjne to dostałem masę sekretarek ale poza tym, żadnej brygady do dyspozycji. Tak czy tak wyszli na swoje bo machnąłem na to ręką i odszedłem z siarki."
-
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/magna-w-kaliningradzie-zamiast-w-fso,31468,1
No to ruskie jak zwykle zabraly to co lepsze zostawiajac nas z niczym.
-
To na żeraniu jeszcze się nie buduje nowe osiedle i hipermarket <shock>
-
Ostatnio jak jechałem, obok fabryki to powiesili znowu na ogrodzeniu, wielkie ogłoszenie, że chyba hale produkcyjne na sprzedaż.
-
Tymczasem Ukraina wytwarza coraz więcej samochodów, również pod lokalnymi markami. Nie będę wiele mówił o ZAZ Vida ("nasz" Chevy Aveo), ale takie np. VAZy serii 110/111/112 są tam produkowane (nie składane) nie dość, że pod lokalną marka Bogdan (o której istnieniu dowiedziałem się ze Zlomnika), to jeszcze przez Ukraińców zliftingowana (nawet pickupa odswiezyli). Wynika to m.in. z wysokich ceł na auta sprowadzane.
Swoją droga spójrzcie na nowa Lade Grante - od wiosny chcą zaatakować rynek niemiecki, bałtycki, serbski modelem specjalnie dostosowanym z 4 airbagami, ESP w serii, auto klimą i automatem japońskim w opcji.
-
"W FSO z potencjalnymi inwestorami chcą rozmawiać tylko o wznowieniu produkcji samochodów - nie o sprzedaży hal i montowni. Krystyna Danilczyk, rzecznik FSO: - Ta część w ogóle nie wchodzi w rachubę, jeśli chodzi o jakąś sprzedaż (...) Myślę, że za kilka miesięcy będziemy już wiedzieli, kto będzie tym inwestorem i rozpocznie tu produkcję"
A więc nadal żadnych dobrych wiadomości. Cały materiał tutaj: http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/moto-grat-ka,305255.html
-
Coś nowego ktoś słyszał ?
-
Tak, że podatki w Warszawie nadal wysokie, a producent wódki Żołądkowa Gorzka nie przewiduje produkcji kolejnych egzemplarzy samochodów.
-
Dzisiaj przejeżdzałem obok Fso ok 8 razy i zaczęli burzyć płot przy budynku dyrekcji FSO od strony trasy toruńskiej
-
http://wawalove.pl/Za-darmo-Zwiedzanie-Fabryki-FSO-a16340
-
Byłem i nawet się dostałem ale sporo nerwów to kosztowało.. PORAŻKA organizatorów !!
-
Raczej porażka władz Fabryki, akurat organizator w osobie naszego Stowarzyszenia nie miał nic w tym temacie do powiedzenia, więc mieszanie nas z błotem jest tutaj nie na miejscu.
Organizacja takiego wydarzenia to nie zbiórka kilku kumpli z osiedla, którzy chcą wychylić czerwoną kartkę i przegryźć ogórkami z biedry.
Zorganizuj takie coś sam i dopiero się wypowiadaj.Trzeba się cieszyć, że są jeszcze chętni, aby takie coś zrobić i tyle-niektóre decyzje,zwłaszcza te od władz danej firmy do której chce się wejść z butami jest nie do przejścia i trzeba się z tym liczyć, poszanowanie naszej historii nie tylko motoryzacyjnej i tak woła o pomstę do nieba...
-
SeBa, masz rację. Do tej pory wydawało mi się, że władze fabryki nie mogąc znaleźć recepty na aktualne czasy chociaż pomogą pasjonatom na rozwijanie swoich zainteresowań. W końcu to dzięki takim pasjonatom pamięć o fabryce i świadomość jej istnienia zostanie długo. Jednak jak się okazuje niektórzy z tej firmy mają to w lekkim poważaniu. Przykre, bo przecież nikt nie oczekiwał od FSO wsparcia finansowego zlotu. Podtrzymaniem historii polskiej motoryzacji nie jest zainteresowana ani fabryka, ani muzeum techniki które otrzymało wiele eksponatów.
-
PORAŻKA organizatorów !!
Organizator stanął na wysokości zadania w przypadku zwiedzania fabryki. Początkowo zarząd FSO zgodził się na grupkę 30 osób, słyszałem to z ust pana Pietrzaka, więc myślę, że to raczej nie plota. :) Więc podniesienie limitu do 200 osób to i tak fajna rzecz. Sam organizator chodził też i przepraszał uczestników oraz sam nie wszedł na teren fabryki żeby umożliwić to innym. Więc myślę, ze nie taka porażka.
Poza tym do mediów nie wiedzieć dlaczego dostała się informacja o dniach otwartych i z tego co mi się wydawało duuuża część osób która wchodziła na teren fabryki nie miała żadnego związku z FSO (tzn nie była "ze środowiska").
Jedyne co mam do zarzucenia to to, że niby rozpoczęcie miało być o 10 a przesunęło się o godzinę, ale to jestem w stanie wybaczyć. :)
-
PORAŻKA organizatorów
Raczej nie organizatorów bo stanęli na wysokości zadania, tylko dziennikarzy i mediów które niosły głupoty.
-
mediów które niosły głupoty.
Jakto media, przecierz oni zawsze paplają co popadnie. Często perfidnie kłamiąc, media są tak wiarygodne jak dwie baby plotkujące na bazarze.
-
To jest temat o fabryce. I ja mówię o fabryce a nie o zlocie pod fabryką.
-
Często perfidnie kłamiąc, media są tak wiarygodne jak dwie baby plotkujące na bazarze.
Nie matura, a chęć szczera, zrobi z ciebie reportera. Teraz to maturę nawet mogą mieć, tylko co z tego skoro absolwent studiów wyższych może nadal nie umieć nawet powtórzyć zdania, bez przekręcenia sensu, i jeszcze rozmówcom robić test na okoliczność opętania, albo posługiwać się argumentacją rodem z erystyki Shopenhauera i jemu się wydaje że to jest prawdziwy argument.
Raczej nie organizatorów bo stanęli na wysokości zadania, tylko dziennikarzy i mediów które niosły głupoty.
A ja się pytam, kto poinformował media?
-
Nikt z organizatorów. :)
-
Reportaż w telewizji Super Stacja pod FSO (9.11.2014)
http://www.superstacja.tv/Polecamy,6694/Kolejki_Rodem_Z_PRLu_Zwiedzanie_Dla_Wybranych,1413367/KRAJ,214899/index.html
-
Murzyński kutas w dupę superstacji za nieogarnięcie czyja wina była takiej a nie innej sytuacji...
-
Ale po co oni będą się dowiadywać, nagadają głupot a większość i tak uwierzy. Szkoda tylko, że my jako FSOAUTOKLUB przez takich bałwanów tracimy. :)
-
Nie ma się co przejmować, wszyscy, których to naprawdę coś obchodzi wiedzą jak było i pretensje można mieć (albo i nie) tylko do Fso spółka
zdechła akcyjna
-
Wracając do tematu zasadniczej działalności FABRYKI Samochodów Osobowych - czyli
produkcji aut - wynajmu hal i pomieszczeń biurowych... :)
Tak sobie myślę, że zarząd FSO wymyślił genialny sposób na zabezpieczenie bytu marce (i sobie). Polskiej Marce ;) Wyobraźmy sobie gdyby tak np. zarząd Urusua czy Autosana w porę przed zamknięciem wpadł na podobny pomysł??? ;> A już nie mówię o stoczniach czy kopalniach - ile TAM jest powierzchni i obiektów na wynajem by było!!! <rotfl> :d <lol2> I wreszcie mogli byśmy mówić, że mamy TYLE prosperujących, ekologicznych (wszak nie generujących przy tej formie odpadów i CO2) wspaniałych polskich zakładów z wielowiekowymi tradycjami oraz, co ważniejsze - miejsca pracy (dla dyrekcji i zarządu) :D <dokuczacz> <wysmiewacz>
-
Reportaż w telewizji Super Stacja pod FSO (9.11.2014)
http://www.superstacja.tv/Polecamy,6694/Kolejki_Rodem_Z_PRLu_Zwiedzanie_Dla_Wybranych,1413367/KRAJ,214899/index.html
Jeden człowiek z wypowiadających sie w reportażu mówił, że zwiedzali tylko lakiernie i montażownie. W takim razie po tłoczni i spawalni nie zostało już nic?
-
Są widziałem tłocznie, njiedostępna dla zwiedzających.
-
Już znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie kwestie i podziele się nią z Wami. Znalazłem audycje w radiu rdc, w której były dyrektor FSO rozwiewa wszelkie wątpliwości na temat fabryki, na temat tego co działo i dzieje się z/w niej:
http://www.rdc.pl/informacje/dzien-otwarty-w-fso-posluchaj/
-
Tłocznia jest ale nie można było zwiedzać. Dużo terenu jeszcze mieliby do pokazania gdyby chcieli. A to co burzą to stare. Natomiast Koreańczycy pobudowali nowoczesne hale i są w bardzo dobrej kondycji
-
Wręcz gotowe do produkcji w kilka dni po przysłaniu wytłoczek i części do aut. A przynajmniej tak wygląda.
-
No to dawać poloneza.Niejeden by kupił nowego z gazem,gdyby był cenowo atrakcyjny w porównaniu do używanych z zachodu.Tylko zaraz by były lamenty,że przestarzały itd.ale kto by miał kupić,to by kupił.Nawet na forum jest chyba kilka osób,które z palcem w dupie kupiły by nówkę.Zrobić całego w ocynku i wystarczy.Największa bolączka poldka przeszła by do historii.szkoda,że pozbyli się tłoczników.Słyszałem opowieści,że to ponoć ktoś kupił,a nie poszło do huty. ;>
-
Do 2005 nie było podobno problemu z ruszeniem poloneza, był tylko jeden warunek. Zamówienie na 60 000 sztuk. Niestety nigdy nie było tu tyle na tym forum. Dlatego niestety było i jest to niemożliwe. Ta linia zaczynała od poloneza plusa (budowa maj 1997), ale jej przyszłością (o ile taka będzie) to raczej inne auta.
-
No to dawać poloneza.Niejeden by kupił nowego z gazem,gdyby był cenowo atrakcyjny w porównaniu do używanych z zachodu.
Nie bądźmy śmieszni. On był atrakcyjny cenowo, ale ile można odgrzewać taką padlinę jak Polonez w takim samym kształcie jak w 78 roku. Sprzedaż plusa nie bez powodu szła w dół na łeb na szyję. Ten kraj wciąż się rozwija i jest miejsca na proste, tanie samochody, ale zaprojektowane od nowa na miarę czasu , a nie wyciosane siekierą w gracie z poprzedniej epoki.
Tutaj rację bytu miałby jedynie trak. Gdyby nie zatrzymali montażu traka wtedy to pewnie spokojnie do tej pory by ciągnął. 1.9 D, ocynk i plusowe wnętrze i do póki normy Euro by go nie wykończyły to by tłukli.
-
Tutaj rację bytu miałby jedynie trak. Gdyby nie zatrzymali montażu traka wtedy to pewnie spokojnie do tej pory by ciągnął. 1.9 D, ocynk i plusowe wnętrze i do póki normy Euro by go nie wykończyły to by tłukli.
Zdecydowanie popieram. Jedyny sensowny model Poloneza :) Niestety plany spełzły na niczym, Nyse wykończyli jeszcze szybciej niż FSO..
-
ale by sie natlukli rumuna 1.9d ,hmm do 2005 roku,kiedy weszla norma e4,
zreszta co to za Polonez : ciezki, dlugi i z wirem w zbiorniku ,a do tego jezdzi jak ciezarowka (ktora jest),
to nigdy nie powinno byc Polonezem, gdy skonczyli klepac 125p to jego przod powinien dostac rumun,
a co do produkcji, to wieczny dyrektor fso przy kazdej okazji wspomina jak to Polonez nie byl jego faworytem, bo chlopak ma awersje do tylnego napedu,
wolalby pewnie klepac tikacze,bo to taki nowoczesny samochod,
ale chyba juz odkryl,ze lepiej nic nie klepac ,a pensje brac
-
ale chyba juz odkryl,ze lepiej nic nie klepac ,a pensje brac
uchwyciłeś byka centralnie za jaja :]
-
Po prostu to jedyne sensowne zastosowanie auta takiej konstrukcji w XXI wieku. Z typowych wad samochodu, których i tak nie wyeliminowano przez lata robią się zalety. Prosty mocny toporny - to dla ciężarówki atuty, dla auta pretendującego do limuzyny klasy średniej oblegi. Już C+ i A+ nie powinny się pojawić na rynku, wtedy sprzedało by się więcej trucków :)
Jeździ jak ciężarówka, ale prowadzi się lepiej niż PN osobowy - pradoks, nie?
Jedyne czego mu brakowało to większej ładowności, wzmocnionego nadwozia, mocniejszego silnika. Np takie wzmocnione wersje na długim rozstawie osi o DMC ok 3t. Silnik 1.9td, a jeśli by wychodziło za drogo to choćby andoria :P Chociaż tak jak wychodziły nie było najgorzej.
-
Jeździ jak ciężarówka, ale prowadzi się lepiej niż PN osobowy - pradoks, nie?
nie, nie paradoks ,bo to klamstwo,
prowadzi sie gorzej niz osobowka(wlasciwie nieporównywalnie gorzej) ,dlatego napisalem,ze jezdzi jak ciezarowka,
gdy bede demontowal hamulce,to sprawdze, czy przypadkiem nie zostawili zwrotnicy z osobowki ,bo skreca to z dupy,
wlasciwie to Truck to nie Polonez, tylko odzielny model z wykorzystaniem elementow (w Żuku tez bylo sporo elementów Warszawy),
przedluzanie jego produkcji to nie bylo by produkowanie Poloneza,
nie twierdze tez, ze PN nadawal sie na glowny produkt fabryki,ktora ma przynosic zyski,ale moglby sie doczekac nastepcy, jednak nikt tego nie planowal bez wzgledu na los fabryki
-
prowadzi sie gorzej niz osobowka(wlasciwie nieporównywalnie gorzej)
No chyba Twój, tak tylko mogę odpowiedzieć. Truck jest sztywniejszy niż osobowy, może mniej komfortowy bo tył na pusto strasznie skacze ale prowadzenie w zakrętach jest bardzo in plus. Jeździłem na 15 calach i niskim profilu i zdecydowanie jest stabilniejszy niż Twój srebrny na podobnych kołach.
No ale w Twoim trucku pas przedni to trzy luźno powiązane ze sobą kawałki blachy, nic dziwnego że się nie prowadzi.
-
a co do produkcji, to wieczny dyrektor fso przy kazdej okazji wspomina jak to Polonez nie byl jego faworytem
Nie wiem kogo masz na myśli. Przeciwko RWD wypowiadał się Edward Pietrzak, ale on złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora zaraz po tym jak minister Wilczek storpedował kontrakt na Fiaty Uno. Biorąc pod uwagę że OHV by raczej nie pożeniono z napędem na przód, a auto by schudło w takiej konfiguracji, to rzeczywiście, z punktu widzenia przeciętnego nabywcy (który i tak nie potrafi prowadzić) Polonez FWD byłby bardzo in plus (choć równie dobrze można ubolewać że nie dostał po prostu cześci ze 132).
Ta linia zaczynała od poloneza plusa (budowa maj 1997), ale jej przyszłością (o ile taka będzie) to raczej inne auta.
To nie jest w ogóle TA linia. Linia Poloneza została rozebrana pod budowę nowej linii dla Chevroletów.
Złych decyzji w FSO nie brakowało w żadnej dekadzie. Najgorszą w latach 90tych, były modyfikacje nadwozia. Zamiast wprowadzić kombiaka, stworzyli to Atu o wątpliwej estetyce i nawet gorszej funkcjonalności niż Caro, a kluczowe problemy takie jak właściwości jezdne czy wytrzymałość przeniesienia napędu pozostały bez zmian, pomimo tego że wystarczyłoby gdyby przestroili sprężyny, amortyzatory, dali felgi z Trucka, podparcie tylnego mostu jakimś drążkiem, i przeprojektowali przynajmniej przekładnię główną, bo na dyferencjał można przymknąć oko, póki się auta nie męczy, to nie pęka.
-
Tomasz#1969
ciekawa teoria, chyba z Rafalkiem sie zakumplowales ;]
nie porownuj Trucka do mojego Srebrnego, bo moim to przejechales sie na fotelu pasazera kawalek po smutnym jak p... miescie, wiec nie wiesz jak sie prowadzi,
porowoj do swoich polonezow np. turbosem ,ktory mial/ma wywalony zawias i prowadzi sie jak stary kapec nadgryziony przez psa,
polonezami jezdze nie od wczoraj i potrafie ocenic, gdzie jest problem z luzami na zawieszeniu,a gdzie brakuje Ackermana i srodka ciezkosci blisko asfaltu,
a prowadzenie sie to nie jest w moim mniemaniu jazda po prostym, gladkim asfalcie ,bo tak to moge jechac i na 3 kolach,
Truck sluzy do przewozenia towarow i w takiej funkcji sie sprawdza,
jako osobowka jest slaby pod kazdym wzgledem
Nie wiem kogo masz na myśli. Przeciwko RWD wypowiadał się Edward Pietrzak, ale on złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora zaraz po tym jak minister Wilczek storpedował kontrakt na Fiaty Uno.
nie wiedzialem,ze jest poza ukladem - przy kazdej okazji sie pojawia
-
nie porownuj Trucka do mojego Srebrnego, bo moim to przejechales sie na fotelu pasazera kawalek po smutnym jak p... miescie, wiec nie wiesz jak sie prowadzi,
Polonez to Polonez, truck czy osobowy bez znaczenia konstrukcyjnie są bliźniacze. No parę razy jechałem - dlatego sobie porównuje. Wcale nie twierdzę, że prowadzi się wybitnie źle - jeździ jak każdy Polonez. Po prostu Truck lepiej :) Należy nadmienić, że Truck którego mam ma szeroki zawias i niefabryczne ustawienia geometrii zawieszenia. Jak już zahaczasz o inne Polonezy w moim posiadaniu, to faktycznie prowadzi się lepiej niż tamte - jest stabilniejszy w zakrętach.
a prowadzenie sie to nie jest w moim mniemaniu jazda po prostym, gladkim asfalcie ,bo tak to moge jechac i na 3 kolach,
Nie wiem jakie to teraz macie tam drogi na mazurach ale tutaj gdzie ja mieszkam głównie jeździ się po prostym mniej lub bardziej dziurawym asfalcie i względem tego formułuję swoje spostrzeżenia.
Caro czy Atu też są lepszymi ciężarówkami niż osobówkami ;] Byłyby lepszymi osobówkami, jakby nie miały tylnego napędu(bo po co?) a także nowocześniejsze silniki. Aha wtedy byłyby lanosami.. :P
-
Polonez to Polonez, truck czy osobowy bez znaczenia konstrukcyjnie są bliźniacze.
Należy nadmienić, że Truck którego mam ma szeroki zawias i niefabryczne ustawienia geometrii zawieszenia.
to ze maja te same przody,to nie oznacza, ze sa blizniacze (chyba,ze blizniaki wielojajowe ;] )
jezdzilem tym super truckiem i najbardziej rzuca sie w oczy brak resorowania ;p ,wiec moze i mniej sie na zakretach przechyla,bo juz nie moze sie bardziej ugiac - nie wiem,nie sprawdzalem,
ale prowadzenie sie mozna latwo ocenic - wystarczy jakis tor/ droga o odpowiednich zakretach i bedzie wiadomo ,kto moze przejechac je szybciej
Nie wiem jakie to teraz macie tam drogi na mazurach ale tutaj gdzie ja mieszkam głównie jeździ się po prostym mniej lub bardziej dziurawym asfalcie i względem tego formułuję swoje spostrzeżenia.
takie mamy drogi ,ze jak juz musze wyciagnac rumuna,zeby cos przewieźć to w celu poprawy komfortu jazdy chce w nim zalozyc sprezyny 14.0mm ,a moze i 13.3mm - zalezy jak mi jeszcze da sie we znaki
Caro czy Atu też są lepszymi ciężarówkami niż osobówkami
ciekawa teoria,ale jak ma sie do tego ladownosc ,skoro niektore nie wieksze FWD maja wieksza ?Byłyby lepszymi osobówkami, jakby nie miały tylnego napędu(bo po co?) a także nowocześniejsze silniki. Aha wtedy byłyby lanosami.. :P
zaden lanos nie ma tak nowoczesnego silnika jak K16 ;>
a naped nie czyni auto osobowym - sa dostawczaki 3.5t z przednim napedem,
po prostu jest taki podzial,ze FWD jest dla dziewczynek ,a RWD nie bardzo
-
o prostu jest taki podzial,ze FWD jest dla dziewczynek ,a RWD nie bardzo
Dość zabawne stwierdzenie. Rzeczywiście, tak się utarło, ale moim zdaniem FWD bywa znacznie trudniejsze w prowadzeniu od FWD. Spośród RWD Stratos jest najbardziej nie do opanowania, to jego odpowiednikiem w świecie FWD będą Seje, Pandy itp. małe miejskie autka ze zbliżoną proporcją rozstawu osi do rozstawu kół, i balansem na poziomie 65-70% masy na przedniej osi. Jeżeli coś takiego wejdzie w poślizg tylną osią, to precyzja i szybkość wymagana od kierowcy jest nieporównywalna np. z takim Polonezem. Jak zacząłem się uczyć Poloneza, to byłem w szoku jak stabilnie się to auto zachowuje gdy już leci bokiem.
-
to ze maja te same przody,to nie oznacza, ze sa blizniacze (chyba,ze blizniaki wielojajowe ;] )
Ja jednak bym polemizował. Poza "tymi samymi przodami" (w tym haśle zamyka się odpowiednio "skrócenie" budy o bagażnik i/lub tylny przedział pasażerski) różnią się tylko "zagospodarowaniem" tylnej przestrzeni, dla celów czego zmodyfikowano trochę środkowo-tylną część podwozia - np. "przedłużone" podłużnice i progi (dodatkowo wzmocnione) pod pakę, i co się z tym wiązało zmodyfikowano (z konstrukcyjnej konieczności lub z możliwości naniesienia poprawek) podzespoły które mieściły się z tyłu auta (wał, wydech, bak, światła, resory itd.). Zabudowa tylnej (rodzaj, jej przeznaczenie) przestrzeni jest już kwestią wtórną (tak jak wymiana zwykłej klapy w Caro na klapę "kombi" nie zmienia charakteru samochodu). Kluczowe mechanizmy i osprzęt pozostają te same - np. silniki (1.6B/1.9D) występujące i tu i tam w tych samych wersjach, układ kierowniczy, hamulcowy (w Trucku minimalnie powiększone tarcze i bębny - co moim zdaniem ,mogło być tak standardowo w każdym, ale za dużo kół 13-tek chyba mieli zamówione ;p), elektryka, wyposażenie opcjonalne... Idealnym przykładem jest Truck 4-drzwiowy - tu podobieństwo konstrukcyjne zdecydowanie klasuje go jako "dostawczego" Poloneza a nie "auto dostawcze z przodem Poloneza". A czy 2-drzwiowe Trucki mają jakiś inny charakter? Są tak samo dostawcze (czyt. "bardziej robocze niż pasażerskie/rodzinne") jak 4-drzwiowy.
Uznawać Trucka za inne auto ale "z przodem o Poloneza" to tak jak by na Lublinowi w wersji np. "chłodnia", czy z otwartą paką, koniecznie nadawać inną nazwę niż w zwykłej wersji van (czyli z kabiną scaloną z przedziałem ładunkowym). A gdyby spłodzili busa na bazie Lublina, to nazwali by go bardziej FSC Bus czy raczej po prostu Lublin-Bus?
Ciekawe za to jaka awantura o właściwą nazwę by była gdyby do dyskusji podłączyć wersje specjalne Poloneza, Cargo Vana/karetkę, trupiarkę itd... <rotfl2> Choć może lepiej nie :P
Jak dla mnie - WE WSZELKICH WERSJACH POLONEZA ILOŚĆ TYCH DUŻYCH I DROBNYCH PODOBIEŃSTW JEST TAK DUŻA, ŻE KAŻDĄ Z NICH MOŻNA OKREŚLIĆ MIANEM POLONEZA (takiego czy innego, dostawczego czy osobowego).
Chyba, że ktoś chciał by doszukiwać się cech Poloneza np. w rzeczonym Lublinie czy też Honkerze (np. zegary, przyciski, stacyjka, kierownica......) to tu już należy zdecydowanie odciąć się od nazwy Polonez mimo podobieństw <rotfl>
Dobra, kończmy to, bo dyskusja zmierza do punktu "dla czego dostawczaka na bazie Corsy Opel nazwał Combo a nie Corsa Van a Skoda Felicje z paką nazwała Felicia Pickup a n ie Skoda Pickup ;)
-
Merytoryczny środek ciężkości tej dyskusji polega na tym, że Truck to taki uber-polonez. Ostateczna mutacja, najlepsze co może być, najwyższa forma ewolucji. Wszystko co najlepsze, było w Truckach (oprócz staba, ale jemu stab nie jest potrzebny). Hamulce, koła 14",sprężyny, calsonic, mocne progi, mała kiera niby z kombi. A że miał użytkowy charatker, no miał ale na pewno jest bardziej cywilizowany niż np T4, które próbuje uchodzić za samochód rodzinny. A roy? No moi rodzice mieli całkiem poważne plany zakupu takiego ROYa pod koniec jak '90 jako samochodu rodzinnego. Mieści 5os i duużo bagaży. Do wypadów na działkę, czy na wakacyjny kemping wręcz idealny. Niestety był dość drogi, i to go skreśliło.
Oczywiście, że każdy Polonez to to samo. Trzeba być wybitnym ignorantem aby tego nie zauważać. Dlatego względem Caro czy Atu truck ma same superlatywy.
Stąd moje wrażenie, że 1995 roku mogliby usunąć z rynku osobowe Polonezy - zostawić Cargo i trucki i byłoby OK. A zamiast atu wprowadzić nowe auto pokroju Warsa/Lanosa szły by jak ciepłe bułeczki. Niestety wyszło jak wyszło.
-
Oczywiście, że każdy Polonez to to samo. Trzeba być wybitnym ignorantem aby tego nie zauważać. Dlatego względem Caro czy Atu truck ma same superlatywy.
zwlaszcza lepiej sie prowadzi ;]
to oczywiste, skoro moze wziąć 700kg na pake to jasne,ze musi byc pod kazdym wzgledem lepszy od osobowki - mentalnosc budowlanca
Stąd moje wrażenie, że 1995 roku mogliby usunąć z rynku osobowe Polonezy - zostawić Cargo i trucki i byłoby OK.
to juz schodzimy coraz nizej ,wczesniej zamiast plusow ,teraz juz zamiast atu,
ciekawe by to bylo ,zamiast 180000 plusow wyprodukowaliby i sprzedali na ich miejsce z 7000 truckow i to pod warunkiem istnienia wersji ROY,
faktycznie dobre rozwiazanie,bo fabryke mozna by bylo wczesniej zamknac i zarzad mialby wiecej czasu i stala pensje,
pojdzmy jeszcze dalej ,zamiast w 1978 wprowadzac poloneza to trzeba bylo go od razu wypuscic w wersji pickap i truck - oczywiscie kazdy z nich by sie lepiej prowadzil od wersji osobowej, tu moge przyznac bez bicia - bo nie bylo by osobowki do porownania <lol2>
Hamulce, koła 14",sprężyny, calsonic, mocne progi, mała kiera niby z kombi.
wszystkie te zmiany byly wymuszone dzwiganiem ciezarow oprocz kierownicy,
kierownicy, jak sam napisales z kombi ,a nie kierownicy z trucka :d
P.S. zostal jeszcze calsonik ,ktory generalnie jest z dupy, wiec nie warto komentowac
-
Panowie a nie uważacie że to już sie przejadło i czasy fabryki jak i Poloneza nie wrócą???
Hmmm nazwa Polonez pozostanie tylko i wyłącznie w głowie wielbicieli marki......
Niestety ale chyba takie są realia........ porównując samochody zachodnie z 200 roku a Poloneza...... To jednak nasuwa się sama odpowiedź że naprawdę Polonez nie miał z czym już konkurować bo był za bardzo zacofany-wyglądem jak i techniką....... Wydaje mi się że nie ma co płakać, lamentować, w Polsce i tak nie ma rodzinnego przemysłu i chyba nie będzie ( mowa o motoryzacji).
-
to juz schodzimy coraz nizej ,wczesniej zamiast plusow ,teraz juz zamiast atu,
Atu to pomyłka.
A napisałem, że zamiast osobotych Polonezów wprowadzić inny model - napisałem to w następnym zdaniu.
Jesteś lepszy w zmienianiu sensu wypowiedzi wybierając zdania wyrwane z kontekstu niż dziennikarze TVNu..
Zamiast pchać starego Poloneza i sprzedać go X-sztuk trzeba było jak Daewoo dać na rynek coś nawet odgrzewanego, lecz i tak 20 lat nowocześniejszego.
W 1999 roku sprzedano 13tyś osobowych PN i 61tyś Lanosów .... to chyba mówi samo za siebie.
Ja nie rozpaczam, ale twierdzę, że plusy i Atu to była ślepa uliczka..
-
pamietam te czasy, Lanos byl nowy i uwazany za prestiz ,a PN byl juz oklepany,
pisales o wprowadzeniu czegos zamiast - pominalem to, bo nadawalo sie do pominiecia jedynie ,taki mamy klimat,
PN kosztowal ~22kpln ,a Lanos ~30kpln przy czym jeden drugimu na linii nie przeszkadzal,
myslisz,ze gdyby Lanos sprzedawalby sie jeszcze lepiej,to nie wyrzucili by z linii PN i nie zwiekszyli by produkcji Lanosa ?
grubo sie mylisz, bo te auta szly na jednej linii montazowej przeplatajac sie nawzajem,
wiec Lanos moglby zastapic PN ,gdyby go ostawili w salonie za ~23kpln,
nawet Matiz w cenie PN nie wyparl go z salonow, a byl hitem sprzedazy od momentu wprowadzenia,
nowy model w cenie PN i wielkosci PN - no wlasnie dlatego spuscilem na to pytanie zaslone milczenia ,bo to jest smieszne,
wprowadzenie nowego modelu byloby drogie na tyle,ze produkt bylby drozszy od Lanosa ,bo Lanos to prostackie auto ,a i tak sprzedawano o ponad 30% drozej od PN,
produkcja PN z punktu widzenia kasy na rozwoj i utrzymanie nie kosztowala nic, dlatego go produkowano z zyskiem - mozna by tak do dzisiaj,gdyby fabryka istniala,przepisy pozwalaly,a zbyt bylby nawet na minimalnym poziomie,
pewnie nawet by w koncu blache ocynkowana dostal,bo nie oplaciloby sie specjalnie zardzewialej sprowadzac dla kilkuset sztuk miesiecznie,
ale zaden z tych warunkow nie jest dzis spelniony :P
-
Atu to pomyłka.
Atu nie byłoby pomyłką,ale pod warunkiem wprowadzenia go w wersji prototypowej, niestety tego nie zrobiono i faktycznie odgrzano kotleta. Jak dla mnie to przednia linia nadwozia była jeszcze do przeżycia, tył był nowością, więc to zapewne budziło jakąś ciekawość. Natomiast sam fakt braku zmian takich jak wahacze z tyłu (o moście jak w BMW nawet nie wspomnę), zaadaptowanie listwy kierowniczej z Una czy Punta i solidna modernizacja przedniego zawieszenia, które przynajmniej w mojej ocenie nie musiałoby zostać zastąpione McPhersonem, brak jednak w owym okresie coraz bardziej popularnych AirBag'ów czy ABS'u (dobre układy z GM mięli, spokojnie mogli zaadaptować coś z Astry), nawet w opcji w zasadzie całkowicie skreśliło szanse na większą karierę tego modelu. Poza tym, gdyby dokonano "drobnych" zmian w wyglądzie samochodu, takich jak zmiana ramek drzwi na "zachodnią modłę", wszystkie szyby były wklejane, czy nawet delikatnie zmieniono kształt nadwozia usuwając z niego tą "zyge" na bokach, tak żeby było bardziej opływowe, wprowadzono pierwotnie zakładany wystrój wnętrza połączony z jakąś bardziej cywilizowaną nagrzewnicą jak np. calsonic, też przyniosłoby jakiś pozytywny efekt na postrzeganie tych samochodów. A w takiej wersji jak produkcyjne to przeciętny Kowalski mógł się cieszyć średnio nowoczesną sylwetką nadwozia, które ze względu na swój kształt było nieco bardziej ciche , ale niestety znacznie mniej funkcjonalne, a zza kierownicy tylko widok w tylne lusterko i spojrzenie na lampkę nad nim, uświadamiał mu, że jest szczęśliwym posiadaczem Poloneza Atu... Dziwna jak dla mnie była polityka FSO, kiedy to wprowadzając nowy model nie stanęli na uszach i nie zagrali "va bank" lub zmian nie wprowadzali bardzo szybko, w końcu już w tedy było więcej niż pewne, że jeśli FSO nie padnie samo to jego agonia może się tylko przedłużyć.
-
Nowoczesny pod względem technicznym to może i nie był , ale jeżeli chodzi o stylistykę według mnie nie miał się czego wstydzić bo był i jest po prostu ładny. Ot , tak po prostu . Nie tylko na zewnątrz ale i wnętrze , deska również była atrakcyjna . Spójrzcie na Sienę albo Thalię . Serio Plus był bee w porównaniu do tych szkarad ? No chyba nie ... Ja wiem , de gustibus non est disputandum , ale pewnie ramy jednak istnieją . Jest parę takich samochodów , które się nie starzeją i nie poddają się próbie czasu (mało , ale są ). Ja nie twierdzę ,że Polonez do nich należy bo pewnie nie , ale jakoś przez tyle lat jego wygląd i sylwetka nie "opatrzyły mi się " ani nie znudziły .
Poruszony również został temat Lanosa . Nic do niego nie mam , stosując kilka prostych , delikatnych zabiegów(z wyczuciem i smakiem) można z niego zrobić ładnie i dobrze prezentujące się auto . Jednak większość to były golasy bez wspomagania , bez obrotomierza , bez halogenów , bez lakierowanych zderzaków, brzydszej kiery (mówię o wersji bez jaśka) chyba nie widziałem(koło sterowe w PN wygląda przy nim OK - nie spodziewałem się ,że kiedykolwiek to powiem a jednak ... :-) ) ... Miałem okazję jechać 1.4 w gazie . Jazdą bym tego nie nazwał ... But w podłodze a on jechał tak jak ja swoim GSi " kręcąc" do 3k ... a nawet delikatnie mniej <cwaniak2>
-
Wrzuciłeś wszystkie lanosy do jednego worka na podstawie tego 1.4 którym jechałeś, bo one występowały w takiej ubogiej wersji.
Większość lanosów ma zderzaki w kolorze, wspomaganie i szyby w prądzie.
-
Ja historii fabryki FSO nie znam, ale moja firma graniczy przez płot z HCP i podejrzewam, że wyglądało to podobnie. Zakłady jeszcze istnieją, mogą pracować, ale nie pracują i z roku na rok jest po prostu coraz gorzej.
-
Wrzuciłeś wszystkie lanosy do jednego worka na podstawie tego 1.4 którym jechałeś, bo one występowały w takiej ubogiej wersji.
Większość lanosów ma zderzaki w kolorze, wspomaganie i szyby w prądzie.
Dokładnie i 1.6 pod maską..... najczęściej 1.4 to była bida, bez wspomagania, itp , nawet kołpaków nie miały, listew .... często zdarzały się firmowe. Mimo to
nie ma nawet co porównywać do Plusa.
-
Nie zapominajcie, że lansony miały klimy!!
-
Żonie kupiłem do nauki jazdy lanosa 3 drzwiowego 1,6 ze wszystkim co się dało dokupić.I jak kocham polonezy to nawet przy starym lanosie polonez pod każdym względem wymięka.
-
Lanos bardzo fajna fura, pod warunkiem że sedan, zderzak sport, 1.6 16 i wnętrze T150 :P Jedynie deska jest paskudna, ale to już co kto lubi.
-
Nie zapominajcie, że lansony miały klimy!!
Polonezy też <lol>
-
Cytat: michal17abc w Dzisiaj o 13:59:35
Nie zapominajcie, że lansony miały klimy!!
Polonezy też <lol>
Lanosy miały, a Polonezy miewały ;-) Ew. mogły mieć :-P
-
szczerze mowiac,to widzialem wiecej Polonezow z klima niz Lanosow z klima,
to pewnie dlatego,ze co jakis czas poruszam sie w skupisku Polonezow ,ale nie zmienia to faktu,ze w Lanosach klima tez bywała, a nie była,
dobrze wyposazony Lanos kosztował wiecej niz dobrze wyposazone Espero w 1997 ,a bieda Lanos kosztowal 3 dychy
-
dobrze wyposazony Lanos kosztował wiecej niz dobrze wyposazone Espero w 1997 ,a bieda Lanos kosztowal 3 dychy
o serio? Jakoś bida Espero kosztowało ok 40tyśPLN w 1996 roku, to może w 1997 38tyśPLN także na pewno dokupując do jednego i drugiego wyposażenie za +/-10k Lanos będzie droższy. Można powiedzieć, że w każdym aucie bywała klima bo nawet super luks Kappa jej nie ma.
-
ale Kappa bez klimy to rarytas ,a Lanos z klima to rarytas,
Espero 1.5 z wyprzedazy w 1997 kosztowalo ~35kpln i mialo na wyposazeniu klime, 4 szyby el. i halogeny oraz pewnie centralny (ale nie jestem pewien)
-
No możliwe, coś tam słyszałem o takich wyprzedażach i promocjach. Ale wydaje mi się, że to miał być 99 rok.
Nie ma co dywagować więcej na ten temat.
Ktoś wie ile jeszcze życia zostało FSO?
-
moze to byl 98 ,ale na pewno nie 99,
oczywiscie byla jeszcze wspoma,ale nie wiem,czy kazde Espero nie mialo
a fabryka moze jeszcze dekady ciagnac, gdy pozbeda sie hal i zostanie tylko budynek na wynajem ,to bedzie na pensje zarzadu,
przeciez nazwy nikt im nie zabierze - zostanie fabryka FSO z jednym budynkiem biurowym - beda tam produkowac biurwy
-
Jak wskazuje liczba sprzedanych pojazdów, mimo bardzo niskiej ceny (w roku 1999 Espero 1.8 kosztowało 33600 zł,
Cytat z wikipedii, czyli możliwe że prawdziwe.
Jak mój starszy odbierał nowe na początku 1996 to kosztowało 42tyś w podstawowej wersji, przynajmniej tak twierdzi :P "Dwa Polonezy na Espero" tak miało być.
Potem wyprzedawali, bo weszła Nuba i była mocna wew konkurencja.
No wspoma to nie był std, tylko lusterka szyby halogeny i centralny zamek.
-
A miało być tak pięknie:)
https://plus.google.com/photos/117068086283709037363/albums/6082754970127167105/6082754967740135186?authkey=CJem5LKq5ICFNw&pid=6082754967740135186&oid=117068086283709037363
Materiał pochodzi z moich kaset VHS które własnie przerzucam na HDD:)
-
Super materiał!
A masz więcej? :-)
-
Super materiał!
A masz więcej? :-)
yhm:)
Tu kolejny filmik
Daewoo FSO (https://www.youtube.com/watch?v=3TLqytj-Q5Y&feature=youtu.be)
-
Nie wiem czy było ale warto obejrzeć :) (fragment procesu spawania karoserii akwarium/przejściówki)
http://www.youtube.com/watch?v=wbNV9NBL8XA
byli z VW, byli z Peugeota, byli z Japonii, byli z Fiata..... a w końcu oddali Koreańczykom.... ;-|
-
Tego upadku Daewoo nikt nie był w stanie przewidzieć......
Firma owa na tamte czasy dobrze się zapowiadała.
-
FIAT, VW, PSA, Renault tworzyli własne konstrukcje, Daewoo to były starsze zmodyfikowane wozy różnych firm np. Opla czy Suzuki...
-
Nie wiem czy było ale warto obejrzeć :) (fragment procesu spawania karoserii akwarium/przejściówki)
nie spawania, tylko zgrzewania - karoseria jest zgrzewana, co ladnie widac na filmiku
-
Daewoo to były starsze zmodyfikowane wozy różnych firm np. Opla czy Suzuki...
Od czegoś trzeba zacząć, zresztą te niby własne konstrukcje tez były oparte na starych modelach owych producentów. Kiedyś czytałem artykuł o Twingo i autor wytknął Renault, że do tak nowoczesnego przełomowego samochodu pchali jakieś OHVki pamiętające lata 70..(jako bazowe jednostki dla cięcia kosztów)
Także to i to to były odgrzewane tematy, tylko w przypadku Daewoo jawnie i praktycznie całą szerokością gamy :)
No i dziwne, że kiedyś to ludziom przeszkadzało a teraz nikt nie ma nic przeciwko np Skodom, które korzystają z techniki VW.
Zresztą Daewoo też było częścią GM nic więc dziwnego, że czerpało od nich różne rozwiązania techniczne
-
Kiedyś czytałem artykuł o Twingo i autor wytknął Renault, że do tak nowoczesnego przełomowego samochodu pchali jakieś OHVki pamiętające lata 70..(jako bazowe jednostki dla cięcia kosztów)
tam to pod maske niewiele wchodzilo i dlatego waska (doslowenie) gama silnikowa byla w ofercie
-
Fajnie wyglądało to ludzie brali, nikogo nie obchodziło co tam było pod maską (kto to wiedział).. W ogóle to samoświadomość znajomości pojazdu u kierowców jest śladowa. Większość przekręca kluczyk i jedzie.
-
Zresztą Daewoo też było częścią GM nic więc dziwnego, że czerpało od nich różne rozwiązania techniczne
Nie piszemy tu Księgi Genesis, więc by wypadało zadbać o chronologię: Daewoo było koreańskim koncernem protegowanym przez ten kraj, GM zakupiło Daewoo dopiero kiedy Daewoo zbankrutowało i tak powstał GM DAT.
-
Jesteś w błędzie kolego. GM miało udziały w DAEWOO od początku jego motoryzacyjnej historii. GM wycofał się ze spółki na początku lat 90. Później po bankructwie, kupił.
-
No i dziwne, że kiedyś to ludziom przeszkadzało a teraz nikt nie ma nic przeciwko np Skodom, które korzystają z techniki VW.
Skoda niestety korzysta z bieżącej techniki VW, a nie tej z poprzedniej epoki. Skoda w Polsce ma bardzo dużo przeciwników, jak dawniej FSO.
-
Bo technologia produkcji jest tak zunifikowana, większość części jak zawieszenia silniki itd są kompatibilne między modelami, także niewiele ich kosztuje puszczanie tego samego w innym opakowaniu, pod przykrywką mniejszego prestiżu.
Dużo przeciwników i jednocześnie wiodącą sprzedaż, jak FSO w połowie lat 90 :)
-
Spacer po gruzach fabryki FSO... <smutny>
Materiał nakręcony we Wrześniu 2014 z dyrektorem Pietrzakiem
https://www.youtube.com/watch?v=1zKFY-mF4EM
-
Koniec FSO jest również opisany w aktualnym wydaniu Classic Auto, dziś kupiłem.
-
GM wycofał się ze spółki na początku lat 90.
O tym nie wiedziałem, ale jedno drugiemu nie przeczy.
Skoda niestety korzysta z bieżącej techniki VW, a nie tej z poprzedniej epoki. Skoda w Polsce ma bardzo dużo przeciwników, jak dawniej FSO.
Jak flota nowych aut kupionych do firmy potrafi się zaraz rozkraczyć, to nic dziwnego że ktoś jest niezadowolony.
-
Spacer po gruzach fabryki FSO... <smutny>
Materiał nakręcony we Wrześniu 2014 z dyrektorem Pietrzakiem
https://www.youtube.com/watch?v=1zKFY-mF4EM
Dla porównania tu materiał z 2013...
https://www.youtube.com/watch?v=C9nXwbY407o
Co będzie za rok? Dwa? Pięć?
-
Ostatnio tu dochodziłem swojej racji o tym, że Trucki to najlepsze Polonezy a Atu to pomyłka.
Nawet w FSO to czuli, przedstawiam unikatowy materiał dowodowy na istnienie Trucka z tylnym zawieszeniu opratym na sprężynach i wahaczach
http://youtu.be/kSWfXiw6MEE
5:39 dokładnie to widać!
Czyli to nie były prototypowe Atu tylko Trucki :P
EDIT:
W 5:41 widać przednie półośki :P Dobra zmota! Ktoś coś o nim wie?
EDIT2:
Dalej jest mowa o tym co dał 1993, czyli materiał z 1994 (tak domniemam).
-
To się Polonez Analog nazywa. :P
-
Ale ten jest bez ramy. Według mnie to nie analog, nie taki jakie znamy. To zwykły krótki Truck.
-
Pierwszy Analog - taki przedprototyp powstał właśnie na bazie Trucka.
-
Truck 4x4
https://www.youtube.com/watch?v=ekysMOTfESU
-
Fantastyczny. <ok>
-
Polonez Analog był składanką części z różnych pojazdów. cytat z wiki- "Przednie zawieszenie zostało wzięte z Moskwicza Aleco, natomiast układ hamulcowy z Łady Samary, aczkolwiek zostało zmodyfikowane. Skrzynia biegów i przekładnia główna zostały zapożyczone z Subaru. Tylne zawieszenie było oparte na sztywnym moście na wahaczach wzdłużnych, wleczonych i sprężynach śrubowych, natomiast w zawieszeniu przednim zastosowano MacPhersona. Dodatkowo tylny most był wyposażony w blokadę mechanizmu różnicowego".
-
Fantastyczny. <ok>
taaa ,wyglada jakby mial tone na pace - gdzie sie podzial przeswit trucka ?
po takich terenach to swoim C+ jezdzilem (dlatego wyglada jak wyglada) ,tylko ostrozniej bo jest prywatny,a nie sluzbowy ;]
-
"...i oni się mogą obudzić z ręką w nocniku w pewnym momencie bo zostaną bez modelu i jeżeli jeszcze raz podwyższą cenę na Poloneza to już tego ścierwa nikt nie kupi..."
0:35
http://youtu.be/YclqJNu5ZXw?t=2m27s
-
"...i oni się mogą obudzić z ręką w nocniku w pewnym momencie bo zostaną bez modelu i jeżeli jeszcze raz podwyższą cenę na Poloneza to już tego ścierwa nikt nie kupi..."
0:35
I to mówi człowiek który storpedował projekt Uno i wprowadził własny projekt którego Fiat nie chciał realizować. Pomijam już to, że w każdym normalnym kraju, za taki tekst byłby pozew sądowy względem pana ministra ze strony zarządu fabryki.
-
wyrwany z kontekstu cytat ma inne znaczenie,
wydaje mi sie,ze on wypowiadal te slowa z perspektywy zarzadu,ktory zatwierdzilby klepanie tego Uno,ktore mialo juz 15lat - ale w sumie to nie jestem pewny,bo politycy to malo myslacy ludzie,
w kazdym razie racja z tym uno,niby klepali i po 2000roku ,ale to jakos Punto wyciagnelo Fiata z dolka finansowego,
nie ma sensu otwierac produkcji auta wiekowego, to juz nie byly te czasy,zeby na takim szajsie sie utrzymac,
jakby nie patrzec, to 125p byl nowoczesnym autem z zaszyta mechanika auta sprzed 5lat i potencjalem na jej evolucje,
pozniej Polonez tez mial nowoczesna bude i starsza mechanike ,ale te auta mialy przynajmniej nowoczesne nadwozia ,a to si glownie liczy u klienta,bo kupuje on oczami,
wprowadzanie do produkcji modelu ponad dekadowego po liftingu i klepanego w liczbie ponad 300k sztuk rocznie na roznych kontynentach nie zapewniloby ani eksportu ,ani kolosalnego zbytu na rynku wlasnym po otwarciu granic,
uniak z 0.9l pewnie nie bylby tanszy od CC900,bo i czemu mialby byc,a to kosztowalo tyle co Caro - bez sensu inwestowac kase w produkcje takiego modelu,
mozna go sobie skladac w CKD do woli w razie potrzeby,ale uruchomienie produkcji byloby zbyt kosztowne,
uruchomienie produkcji Beskida kosztowaloby praktycznie tyle samo (mam nadzieje,ze projekt byl w jakims stopniu zaawansowany i nie byl tylko wyklepana na kolanie blacha bez zawartosci)
-
to kosztowalo tyle co Caro - bez sensu inwestowac kase w produkcje takiego modelu,
Na Uniaka by poszło mniej stali niż na Caro, jeżeli liczyć sam surowiec i siłę roboczą to Uniak powinien być tańszy, bo koszt siły roboczej ten sam, a surowca mniejszy.
Jeżeli produkcja Uniaka byłaby bez sensu, to znaczy że nie było żadnego sensownego projektu rozwoju. Można się zastanawiać nad sensem produkcji Poloneza- pod koniec lat 80tych, to był już samochód w którym jedyną dobrą rzeczą wydawała się relacja rozmiar-cena, bo prowadzenie i spalanie było już złe na tle konkurencji, a osiągi słabsze niż w lżejszych autach podobnej mocy. Na bezpieczeństwo nikt wtedy nie patrzył bo nie było NCAP, a marketing FSO do dobrych nie należał.
A jednak ktoś to auto za granicą kupował i to o dziwo na zachodzie, nawet w dużych ilościach.
-
Może i UNO było przestarzałe ale nie sądzicie że Fiat wtedy mógłby się bardziej zaangażować i za kilka lat nawet przejąć całe FSO tak jak to zrobił z FSM ? Może wtedy fabryka by przetrwała i ludzie mieliby zatrudnienie... <marzyciel>
-
No i pomału zbliża się 5-ta rocznica zakończenia produkcji aut w FSO.
Ostatni samochód z taśmy fabryki zjechał 23 lutego 2011 roku.
http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-ostatnie-auto-zjechalo-z-tasmy-fabryki-na-zeraniu,nId,325603
-
A juz niedlugo wielce prawdopodobne, ze na żeraniu bedzie znow cos sie dzialo.
Oczywiscie w temacie moyoryzacyjnym.
Wysłane z mojego Lenovo A830 przy użyciu Tapatalka
-
Jimo, mógłbyś rozwinąć myśl?
-
Pewnie parking jakiś większy zrobią :-) dla samochodów, oczywiście.
Daj Panie Boże, żeby tam coś produkowali i żeby to nie poszło w całości na zmarnowanie, ale szanse na to są chyba nikłe.
-
Syrena wraca na Żerań jako samochód elektryczny. Szef AK Motor i FSO już po spotkaniu w ministerstwie rozwoju.
W Ministerstwie Rozwoju odbyło się spotkanie z przedstawicielami AK Motor i FSO, gdzie zaprezentowana została strategia wprowadzenia na rynek ekologicznych pojazdów elektrycznych marki Syrena[...]
http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/523519,syrena-wroci-jako-samochod-elektryczny-ak-motor-i-fso-juz-po-spotkaniu-w-ministerstwie-rozwoju-wideo.html
-
"Komuna" z krzyżem w zębach jak się patrzy. Z podatków zasponsorujemy to przedsięwzięcie, a obłowią się jak zwykle ministrowie, urzędnicy i być może pan Kamiński zdoła coś zdefraudować zanim interes się sypnie.
Szefostwo FSO w ostatnich latach też zawalało sprawę. Nie zrobili NIC żeby wypromować to, czego fabryka się dorobiła do 94 roku. Wszystko wypromowało się "samo", wysiłkiem fanów, a oni odcinają kupony i sprzedają licencje na zegarki i markę przedsiębiorcy który jak dotąd też nie zrobił nic, poza zleceniem budowy rurowego auta na częściach z Lancera, firmie mieszczącej się w trochę większym warsztacie, która tylko tym się zajmuje.
A zresztą, proste porównanie: w pracy trzeba wykazać się umiejętnościami, na uniwersytecie napisać pracę i ją obronić przed komisją, w ośrodku badawczym, trochę jednego, trochę drugiego. A w polityce? Trzeba tylko ludzi którzy nie mają ani wiedzy ani czasu żeby zajmować się ekonomią, dyplomacją, prawem, etyką etc. przekonać że nie jest się aż tak złym, jak kontrkandydat.
-
ta elektryczna Syrena to przelom w EV , jest to samochod permamentnie elektryczny - wyciagasz wtyczke, gasnie ekran, komputer nie dziala i samochod znika <rotfl2>
a Kamiński, o ile nie jest kuzynem niewinnie ułaskawionego Kamińskiego to guzik dostanie i na dokladke podwyzszony rachunek za prad do swojej Syreny VV (virtual vehicle) o oplate abonamentowa na TVPis ;]
-
Ciekawy artykuł :)
FSO na Żeraniu. Ballada o syrenie, fiatach, lanosach i ostatnim aveo.
[...] Więcej życia jest w montażowni, która zmienia się w wielki magazyn. Przed wejściem zaparkowany samochód Dunkin' Donuts. Ta amerykańska firma wynajmuje część hali, w której kiedyś produkowano chevrolety. W drugim rogu ogromne powierzchnie zajęło PepsiCo. Trzymają tu stosy kartonów na chipsy. Idziemy dalej, widzę owinięte w folię automaty do darta i kręgli, na których zmarnowałem sporo czasu na studiach. Po wyprowadzce z BUW-u całe wyposażenie klubu przechowuje tu Hulakula. W kolejnym narożniku hali też gwar - tu zainstalował się Garmond Press, jeden z największych dystrybutorów prasy w Polsce. Wszyscy najemcy wiedzą jednak (i tak mają zapisane w umowach), że w każdej chwili mogą być poproszeni o opuszczenie hali.[...]
[...] Spółka FSO zajmuje 70 ha między ul. Jagiellońską, mostem Grota-Roweckiego, torami kolejowymi i ul. Kotsisa. Rola zarządu pod kierownictwem prezesa Janusza Woźniaka (jego podpisy na maskach historycznego lanosa i aveo są najwyraźniejsze) sprowadza się do zarządzania tym terenem i spółkami zależnymi (Grupa FSO to też 11 spółek, z czego 9 z większościowym udziałem FSO). A jest czym zarządzać.[...]
[...] Zakład ma własną bocznicę kolejową i sieć torów tak długą, że pociągi mogą na nich zawracać. Gdy kwitł eksport aut, na Ukrainę wyprawiano 150 pociągów miesięcznie. Wewnętrzny węzeł kolejowy obsługiwały trzy lokomotywy. Dziś tory to jedno z głównych źródeł utrzymania spółki i aorta zaopatrująca miasto. 17 tys. m kw. terenu wynajęto pod ogromny dworzec kolejowy cargo. Kontenery, jeszcze pachnące morzem, przyjeżdżają tu pociągami z Trójmiasta i są przeładowywane na ciężarówki. Na placu naliczyłem 40 naczep wielkich tirów. Piramidy kolorowych kontenerów mają po kilka pięter i niemal zrównują się z mostem Grota-Roweckiego.[...]
[...] A dworzec cargo, choć ogromny, to tylko mały fragment działki. Na zwiedzanie jedziemy autem, bo pieszo zajmie to pół dnia. - Tutaj był meczet, tu City Hall, a tu więzienie - wskazuje Dariusz Radzikowski.[...]
[...]Mowa o filmie "Karbala" Krzysztofa Łukaszewicza, na potrzeby którego w FSO zbudowano makietę irackiego miasta. Tuż obok stoi najstarsza hala, jeszcze z lat 50. Pamięta montowane w niej syreny i duże fiaty. Miała pójść do rozbiórki jak inne budynki z tej epoki, ale okazała się świetną scenografią do reklam. Wyburzono tylko niektóre ściany, żeby zapewnić lepsze światło, i wymieniono podłogę. Teraz jest gładka i śliska, co podoba się amatorom wyścigów samochodowych. Wynajmują halę na zawody, w weekendowe wieczory pisk opon słychać aż na Bródnie.[...]
[...]W paczkowni (prasowano tu niepotrzebne skrawki blachy i odsyłano na złom) Polski Związek Motorowy trzyma górę żużlu. Zabierają go na zawody motocyklowe na Stadionie Narodowym, po czym znowu składują tutaj. Siedzibę zakładowej straży pożarnej zajęła pozarządowa fundacja P1. W połowie maja wystartuje z działalnością kulturalną. W kolejnej hali jeszcze niedawno podwykonawcy czeskiego Metrostavu montowali elementy remontowanego mostu Grota-Roweckiego. Stąd na budowę był dosłownie rzut beretem. Za chwilę hala znowu może być zapleczem inwestycji - trwają rozmowy z włoskim Astaldi, który buduje metro na Targówek. Karta przetargowa pozostaje ta sama: tory kolejowe, którymi można przywieźć największe i najcięższe elementy.[...]
[...]Żerańska fabryka utrzymuje się więc z wynajmu przestrzeni magazynowej (35 tys. m kw.) oraz biurowej. O ile hale częściowo stoją puste, to z zapełnieniem biur nie ma problemu. To tu graficy tworzą potwory, z którymi walczy "Wiedźmin". Choć oficjalnie firma producenta gry mieści się w biurowcu bliżej ronda Starzyńskiego, wynajmuje tu dużą powierzchnię nad halą montażową.
Różne drobne firmy zajmują cały główny biurowiec przy Jagiellońskiej.[...]
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,20065325,fso-na-zeraniu-ballada-o-syrenie-fiatach-lanosach-i-ostatnim.html
-
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,151492,19911506,andrzej-jaroszewicz-czerwony-ksiaze-rzuca-cien.html
-
Wjazd do FSO :D
http://www.youtube.com/watch?v=7vuEgvZ9ohU
-
Na fotkach z rocznicy rozpoczęcia produkcji widziałem, że jest jeszcze brama wjazdowa do FSO. Co tam jeszcze zostało na dzień dzisiejszy?
-
Cieć
-
Co by nie mówić - w "se-se-so" coraz więcej się dzieje. A będzie się dziać jeszcze więcej, jak wjadą buldożery...
-
A jak wjadą to i przednia brama będzie jak reszta, tylko fajnymi wspomnieniami. FSO czas minął i mimo prób (nowy polonez, bla, bla) raczej polskiego samochodu już nikt nigdy nie wyprodukuje (mówię o osobówkach).
-
...a już na pewno nie w tej "fabryce".
-
Nie ma szans. Polonezów nie przybędzie już nigdy :P
-
akurat brame to warto by bylo zostawic, nawet jak za brama bedzie blokowisko, ale watpie by deweloperzy mieli na tyle polotu, zeby to ogarnac