FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: Bocian_s#313 w Lipiec 29, 2011, 15:02:46 pm
-
Tak mnie dzisiaj olśniło. Jaka by tak w ten plastikowy czarny łapacz powietrza w starych modelach polonezów wsadzić chłodniczkę klimatyzacji. Wtedy schłodzone powietrze wpadające do istniejącego układu wentylacji i będzie dystrybuowane przez fabryczny wentylator. Skraplająca się woda będzie spływać odrazu fabrycznymi odpływami...
Tego typu montaż nie wymagałby praktycznie przerabiania wnętrza a cała zabawa ograniczyłaby się do prac pod maską.
W sumie patent ten można by rozszerzyć o późniejsze wersje umieszczając chłodniczkę na wprost wlotu.
-
tak, tylko cała bajka w tym, żeby do skraplacza wlatywało powietrze z kabiny. Załóżmy, że ze skraplacza wylatuje powietrze o temp. niższej o 5 stopni niż to co do niego wleciało, czyli jak nie będzie obiegu zamkniętego to będziemy mieli max schłodzenie o 5 stopni od temperatury zewnętrznej. tyle wg mnie, a jak byłoby w praktyce to nie wiem. osobiście bawię się ostatnio w klimę w kombajnie, ale on nie rozwija takich prędkości jak poldek.
-
5 stopni to już rożnica. Jakby to sprawdzić bardzo łatwo ?
Wsypać tam worek kostek lodu i zobaczyć :) - Najtańsza klima na zachód od mississippi :D
-
tak, tylko cała bajka w tym, żeby do skraplacza wlatywało powietrze z kabiny.
Pomykam w robocie autami z klimą i zawsze mam obieg otwarty. No chyba żę się jakiś śmierdziel trafi z przodu... Mimo tego klima daje radę.
-
Wsypać tam worek kostek lodu i zobaczyć :)
Najlepiej lodu "suchego" ;)
tak, tylko cała bajka w tym, żeby do skraplacza wlatywało powietrze z kabiny.
graczol1 bez obrazy ale po pierwsze to skraplacz ciepło oddaje a parownik pobiera, chłodzi powietrze, a po drugie to poza koniecznością szybkiego odparowania szyb przy dużej wilgotności, klime puszcza się na obiegu otwartym....
-
zamkniętym , nawet w większości nowszych aut przy włączeniu klimy automatycznie włącza się obieg wewnętrzny i nie da się go wyłączyć .
-
Ale w starych nie więc czemu nie w starym polonezie...
-
Myśle że to nie zdało by egzaminy... z bardzo prostego powodu żeberka od klimatyzacji są bardzo cienkie i myśle że dwa sezony i cały bród z dwodu by siedział w chłodnicy... Po drugie wentylator ze starego układu wytwarza za małą siłę ciągu i nie da rady przeciągnąć powietrza przez dwie chłodnice (np. zimą)
-
Patent z rajstopą na wlocie i kwestia brudu rozwiązana.
Wentylator spokojnie da radę.