FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: Dariusz w Listopad 06, 2013, 20:14:54 pm
-
Pochwalicie sie jaki mieliście bądź macie największy przebieg swojego poldka? Mój ojciec w trucku roy 1.4 ma 245 tys. ja w Atu mam 205 z większymi przebiegami się nie spotkałem ;p
-
mój 258kkm z nieruszanym silnikiem <cwaniak2>, widziałem na własne oczy kombi po taryfie z przebiegiem 450kkm z nie ruszanym silnikiem, jak chciałem go kupić za 1000zł nie chciał, a 3 tygodnie później widziałem go na szrocie :/
-
Ojcowe Caro 1993 1.5 GLE 360tyś w chwili złomowania. W Trucku też było koło 300tyś...
-
A dlaczego zezłomowane? :( silnik sie skończył czy podłużnice?
-
moj byly Pluszak ~280.000 w momencie sprzedazy, jezdzi dalej ... takze bez remontu silnika, na oleju 10W40, nic nie dolewane pomiedzy wymianami, panewek slychac nie bylo, a cale zycie na gazie ...
-
Jeśli się dba o ohv to nie ma prawa się nic dziać ale niektórzy nie mogą się pogodzić , że te silniki nie lubią jak się nimi hamuje samochód i kręci się do wysokich obrotów , niestety...
-
że te silniki nie lubią jak się nimi hamuje samochód i kręci się do wysokich obrotów , niestety...
zawsze staram sie hamować silnikiem bo jest ekonomiczniej, kręcenie do wysokich obrotów też żaden problem, wg twojego rozumowania katuje silnik który ze mną wytrzymał 50kkm i jedzie dalej i jest dynamiczny jak na ohavke :D
-
Jeśli się dba o ohv to nie ma prawa się nic dziać ale niektórzy nie mogą się pogodzić , że te silniki nie lubią jak się nimi hamuje samochód i kręci się do wysokich obrotów , niestety...
poczytaj fabryczna instrukcje obsługi.... BZDURY WYPISUJESZ.......
np. wg instrukcji do DF 3500-5500..... zakres...
gorsze jest mulenie na niskich obrotach.... te silniki lubią wysokie obroty , sensownie jeżdżą od 3500tys obr min.
miałem Poloneza Caro 1.6 GLI na abimex po taryfie , dotrwał do 240tys km, i nic mu nie było, oprócz wymiany uszczelki pod głowica , oczywiście na benzynie, panewek nie było słychać ......
-
Okej więc widocznie spotykałem polonezy po rzeźnikach.. więc wytłumaczcie mi dlaczego od wysokich obrotów obracają się panewki? Dlaczego od hamowania silnikiem tworzy się podciśnienie i zaczyna brać olej? Pisze to co słyszałem nie to co sobie wymyśliłem po dobrych kilku latach kontaktów z tymi silnikami..
-
Panewki nie obracają się od wysokich obrotów bo na wysokich obrotach silnik kręci się tak jak ma się kręcić i ma siłę toczyć te auto.
Przekręcają się od durniów którzy zmieniają biegi zbyt szybko i wciskają gaz do podłogi przy obrotach poniżej 2000rpm. Nie wiem skąd u takich przekonanie że oszczędzają bo silnik kręci się wolniej to i na pewno mniej pali :). Ale co poradzić ludzie są głupi. A silnik w tej sytuacji jest zmuszany do ciężkiej pracy jak nie ma siły by ją wykonać.
-
moje atu ma 349tys z czego 345tys na jednej ohv lpg, 4tys na drugiej ohv, a po swapie zrobił może ze 500km.
-
Dzięki Bartekcom za wyjaśnienie kwestii obracania panewek :P A zawsze wierzyłem w słowa znajomych-mehaników :D ale to nie zmienia faktu , że troche sie boje kręcić swoje Atu powyżej 4 tys. ze względu na stan silnika.. nie wiem dokładnie co mu dolega i zastanawiam się czy myśleć o zmianie silnika na oryginał czy poszukać rozbitego rovera i przełożyć silnik z zawieszeniem.. ale to inny dział i temat :)
-
Nie napisałem o ciśnięciu powyżej 4 tyś choć lepsze to niż poniżej 2 tyś.
Soków nie wyciskaj ale przestrzegaj drugiej części mojej poprzedniej wypowiedzi to będziesz się cieszyć brakiem problemów z panewkami.
-
jeżdże tak aby prawie nie dotykać pedału gazu ale też nie powodować utrudnień w ruchu <lol> a silnik utrzymuje w granicach 2000 - 3000 tys. obrotów ale wiadomo każdy młody jest czasem głupi jak ma tył napęd (bez obrazy)
-
Mój liściany ma prawie 192k.
-
Ja swoim GSi jeżdżę w granicach 3-4 tysiące i jest OK . Czasami 4500 . Więcej nie próbowałem bo nie mam gdzie a mam go bardzo krótko :-) Idzie jak szatan wtedy tylko hałasuje trochę :d Bartek ma rację najgorsze są przeciążenia że cała buda aż drży . Trzeba biegów pilnować żeby za nisko nie było . A tak w temacie to znam Trucka Plusa 1.6i i ma 260 tysięcy około bez remontu .
-
Mi drży bo mam do wymiany krzyżaki i wał do wyważenia :D ale drży przy rozpędzie na pierwszym i drugim biegu od 2300 do 2600 obr. i przy 100km/h do tego most mi wyje od 50 km/h ... nie rozumiem jak ktoś mógł dopuścić do tego stanu te auto... coś modzili z mostem bo na ataku jest nowa nakrętka więc może i wymienili uszczelniacz z tym , że nadal cieknie. Ale trzymam go ze względu na brak jakiejkolwiek korozji w podłodze (plastikowych listew z progów nie zdejmowałem jeszcze żeby sprawdzić)
-
Widziałem w zeszłym roku trucka w PB (tego najkrótszego), nie złamanego, ~400k przelotu na zegarach było ale historii auta z przyczyn oczywistych nie znam.
-
coś modzili z mostem bo na ataku jest nowa nakrętka
myślisz że miałaby mozliwość skorodować gdy jest przykręcony wał?? u mnie nakrętka wygląda jak nowa pomimo że nie było nic ruszane :P
-
OHV widziałem 411tyś bez remontu - abimex i chodził całkiem ładnie
Mój rover ma 235tyś i chodzi bardzo dobrze
W moim poprzednim poldku 1.6 GLE przy 170tyś silnik był w fatalnej kondycji i błagał o remont...
W każdym silniku najwięcej zależy od eksploatacji, ale w przypadku OHV też trochę od egzemplarza ;)
-
Najwięcej ile widziałem na własne oczy to 620kkm w trucku który kończył swój żywot na złomie.
Kakaowe Caro miało 160tyś km.
GTi'k aktualnie 135tyś i nieznacznie rośnie :P Może w przyszłym sezonie dobije do 140... może :d
-
ale w przypadku OHV też trochę od egzemplarza ;)
No tak, bo roverki wszystkie wychodziły idealne z fabryki
-
ale w przypadku OHV też trochę od egzemplarza ;)
No tak, bo roverki wszystkie wychodziły idealne z fabryki
Może nie idealne, ale jakość montażu, materiałów czy samej obróbki była znacznie lepsza niż w FSO i stąd też zdecydowanie mniej przypadków w stylu "egzemplarzy z poniedziałku"... :)
-
OHV widziałem 411tyś bez remontu - abimex i chodził całkiem ładnie
Mój rover ma 235tyś i chodzi bardzo dobrze
W moim poprzednim poldku 1.6 GLE przy 170tyś silnik był w fatalnej kondycji i błagał o remont...
W każdym silniku najwięcej zależy od eksploatacji, ale w przypadku OHV też trochę od egzemplarza ;)
OHV z przelotem 411kkm niestety już więcej nie natłucze ale fakt faktem był bez remontu i bardzo dawał radę...
-
Mój bosch 1997, 280tys.km. Podwozie nie wytrzymało, silnik został jako zapasowy. Bez remontu, nie licząc uszczelki pod głowicą. Wg obecnych norm, zużycie oleju ZERO (na skali, od wymiany do wymiany schodziło z 3/4 na 1/4). Eksploatowany na LPG. Nieprawdopodobnie zrywny.
A wśród tych które rozbierałem, to najwięcej miał Truck GLI z 1999. Na liczniku ok 500tys. Na pewno tyle miało nadwozie i skrzynia biegów, silnik nie wiem czy oryginalny, sprawny do samego końca.
-
Moje 1.6 GSI ma 387 tysięcy (sukcesywnie rośnie) i od nowości jeździ na oleju mineralnym. Nie trzeba dolewać... silnik się całkiem ładnie zbiera, sprężanie też w normie. Gaz od przebiegu 135 tysięcy czy jakoś tak. Silnik ten lubi wysokie obroty, nie lubi wysokich biegów i niskich obrotów :P
-
Silnik ten lubi wysokie obroty, nie lubi wysokich biegów i niskich obrotów
Potwierdzam, moje GSi toczy się ze mną już 50 tys. km (w tym od 40 tys. na LPG), jego przebieg to prawie 180 tys. km bez żadnych remontów i od kilku lat czasem zakręcę go prawie do odcinki, zależnie od sytuacji, która spotka mnie na drodze i nic mu nie dolega - dalej pojedzie licznikowe 160 km/h na gazie, a wkręca się znakomicie. Olej - od 22 tys. km jeżdżę na 10W40, wcześniej, od nowości prawdopodobnie tylko 15W40.
-
w okolicy widziałem cargo ambulans 370kkm trzymał się ładnie, szczególnie blacharsko lepszy jak nie jeden z 150kkm.
-
Obecnie moje GSi ma 277 tys bez remontu
-
Osobiście rozmawiałem z taksówkarzem który ma Atu Plusa na Boschu z przebiegiem 370tyś km.Do nowości na gazie,jeżdżony na 10w40, a przebieg dalej rośnie i jeździ po Krakowie :) W dodatku po naszym mieście jeżdżą jeszcze dwa Polonezy na taxi.Oba na gaźniku,jeden szeroki a drugi wąski :) Przebieg ok 2 lat temu każdy po ok500tyś i silnik także nie był ruszane,niestety blacharka sie sypie.
A mój biały ma dopiero 57tyś :P
-
mój wujek zrobił polonezem 1.6GLE 430 albo 440t km, od nowości jeździł na taxówce, skończył 3 mosty, 4 lata temu sprzedał go jakiemuś dziadkowi na wieś do wożenia ziemniaków na plac i ponoć do dziś jeździ i dzielnie wozi warzywa.
Robi te czerwone caro co jeździ po Krakowie na taxówce ma bodajże 570tysi
-
Jak miałem GLE to przy 90 tys zaczęło lać się spod głowicy a przy 120 tys musiałem robić silnik bo panewki śpiewały swoją melodię, mimo, że wcale nie był katowany. Więc jak widzę te wasze bajki o "400 tys bez remontu" to chyba macie na myśli Diesla, bo w innej opcji to raczej niemożliwe ;> A już na pewno nie w zagazowanym OHV ;-|
-
"400 tys bez remontu"
"jak sie dba tak sie ma" :D
nasz DF miał 380kkm i jedynie miał robioną UPG, po roku stania poszedł jako dawca silnika :P
-
Jeśli chodzi o OHV to wystarczy słuchać silnika a on sam prawdę powie jak jeździć żeby go nie zajeździć...Mnie te silniki mówią przeważnie że lubią obroty w przedziale 2000-3500, przy czym jazda ze stałą prędkością może być na obrotach 2000-2500, ale przyspieszanie to już tylko powyżej 2500...ktos jeszcze mówi w języku OHV? :) BTW, jak wspominałem sam miałem w łapach OHV GLI 411 kkm, ale nie słyszałem żeby któryś rover dożył takiego przelotu... Diesle są oczywiście poza konkurencją.
-
Więc jak widzę te wasze bajki o "400 tys bez remontu" to chyba macie na myśli Diesla, bo w innej opcji to raczej niemożliwe A już na pewno nie w zagazowanym OHV
No popatrz, mój zagazowany BENZYNOWY silnik zbliżający się do 400 tysięcy bez remontu jakoś się z tym nie chce zgodzić ;). Dobra i sensowna instalacja gazowa raczej przedłuży żywotność tego silnika niż go skróci.
-
No popatrz, mój zagazowany BENZYNOWY silnik zbliżający się do 400 tysięcy bez remontu jakoś się z tym nie chce zgodzić ;). Dobra i sensowna instalacja gazowa raczej przedłuży żywotność tego silnika niż go skróci.
[/quote]
Nie jestem pewny czy zgodzić się ze stwierdzeniem , że dobra instalacja LPG przedłuży żywotność silnika.. Chyba , że miałeś na myśli "będzie się opłacało nim jeździć na gazie" :P
-
A co tak skracającego życie silnika jest w zasilaniu go LPG? Chętnie się dowiem.
-
Nie jestem pewny czy zgodzić się ze stwierdzeniem , że dobra instalacja LPG przedłuży żywotność silnika.. Chyba , że miałeś na myśli "będzie się opłacało nim jeździć na gazie"
ohavka bardziej lubi gaz niż benzynę :p
A co tak skracającego życie silnika jest w zasilaniu go LPG? Chętnie się dowiem.
zapamiętaj że gaz niszczy silniki, a najbardziej tym którzy go nie mają <cwaniak2>
-
ale nie słyszałem żeby któryś rover dożył takiego przelotu... Diesle są oczywiście poza konkurencją.
Najlepszy przykład to będzie auto sąsiada SeBy. Stan igła, przelot 460tyś, silnik jeden, mostów zjadł 2 albo 3. Przekręcony na 80k poszedł jak świeża bułeczka. :) Dół Rovera to i po 400tyś nie będzie miał śladów zużycia o ile będzie zmieniany olej w terminie i przestrzegane zasady eksploatacji. :)
-
znajomy roverem zrobił 400kkm :D po czym zmienił silnik i most i przeleciał prawie 200kmm na tym zestawie, a ganiał na zachód do holandii po roślinki :D
-
kuzynka rover, 370tyś z czego 270 na gazie, dalej opier*ala róznej maści TDI ;)
-
Jedno trzeba pamiętać, przebieg przebiegowi nie równy. Jak ktoś lata często w trasy, to tak na prawdę przebieg można podzielić przez 2 albo i więcej, jak spokojnie jeździ.
Więcej widziałem jednak Fso które kapitulowało dużo wcześniej niż powinno, niż takich co robią konkretne przebiegi.
Najwięcej z tych jeździłem miał kolegi truck: 320, ale był po jednym remoncie silnika przy 160 i po wymianie na inny przy 270. potem się rozpadł cały :) dużo skubany wytrzymał, bo na trasy nie jeździł prawie, tylko kręcenia się po warszawie i okolicach w usługach hydraulicznych.
moj roverek też daje rade, choć z seryjnego napędu został tylko silnik, ale on działa wyśmienicie a ma jakieś 230tys (nie wiem dokładnie, trochę miał most 3,9, troche nie działał licznik, pokazuje 213) też trasy mało, głownie miasto
znajomego bosch 257 i poszedł do huty, z samochodu niebardzo było co zbierać, silnik działał (głównie trasowy)
-
No popatrz, mój zagazowany BENZYNOWY silnik zbliżający się do 400 tysięcy bez remontu jakoś się z tym nie chce zgodzić ;). Dobra i sensowna instalacja gazowa raczej przedłuży żywotność tego silnika niż go skróci.
Nie jestem pewny czy zgodzić się ze stwierdzeniem , że dobra instalacja LPG przedłuży żywotność silnika.. Chyba , że miałeś na myśli "będzie się opłacało nim jeździć na gazie" :P
oczywiście, że przedłuży, szczególnie jeśli odpalamy na gazie. co innego, że parownik dostaje ostro w dupę.
-
Panewki nie obracają się od wysokich obrotów bo na wysokich obrotach silnik kręci się tak jak ma się kręcić i ma siłę toczyć te auto.
Przekręcają się od durniów którzy zmieniają biegi zbyt szybko i wciskają gaz do podłogi przy obrotach poniżej 2000rpm. Nie wiem skąd u takich przekonanie że oszczędzają bo silnik kręci się wolniej to i na pewno mniej pali :). Ale co poradzić ludzie są głupi. A silnik w tej sytuacji jest zmuszany do ciężkiej pracy jak nie ma siły by ją wykonać.
Ot cała prawda, cały czas ciotce wmawiam by wyżej go kręciła to ta jedzie od 1-2 no góra 2,5obr/min "bo ekonomicznie" no i co poradzisz jak wie lepiej ;p
-
Jedno trzeba pamiętać, przebieg przebiegowi nie równy. Jak ktoś lata często w trasy, to tak na prawdę przebieg można podzielić przez 2 albo i więcej, jak spokojnie jeździ.
Więcej widziałem jednak Fso które kapitulowało dużo wcześniej niż powinno, niż takich co robią konkretne przebiegi.
Najwięcej z tych jeździłem miał kolegi truck: 320, ale był po jednym remoncie silnika przy 160 i po wymianie na inny przy 270. potem się rozpadł cały :) dużo skubany wytrzymał, bo na trasy nie jeździł prawie, tylko kręcenia się po warszawie i okolicach w usługach hydraulicznych.
Otóż to. Po mieście jednak silnik dostaje o wiele większy wycisk niż w trasie, chociaż to też oczywiście zależy od stylu jazdy
-
Tak jak powyżej piszecie, oby nie jeździć poniżej 2000obr. Mój Stary tak jeździł i robił około 50 tyś i panewek praktycznie nie było :D,
ale w przebiegi typu 400tyś nie mogę dać wiary. Wczoraj złożyłem silnik w atu ,ma przelatane 40 tyś ,jeździł nim Pan z 28r. i panewki już postukiwały to zmieniłem na nominał i zobaczymy jak to się ułoży, póki co jest cisza jak z fabryki.
-
Nie jestem pewny czy zgodzić się ze stwierdzeniem , że dobra instalacja LPG przedłuży żywotność silnika.. Chyba , że miałeś na myśli "będzie się opłacało nim jeździć na gazie
Jedyne na co może szkodzić gaz to gniazda zaworowe, ze względu na większą temperaturę.
Poza tym nie zawiera zanieczyszczeń jak benzyna i ma większą liczbę oktanową, więc eliminujemy przypadki spalania stukowego z powodu różnych awarii i błędów w regulacji.
W OHV pełny moment obrotowy jest przy 3400, czyli obciążenie układu korbowego jest przy tych obrotach najmniejsze.
O jednej rzeczy trzeba pamiętać: OHV ma przewidziany interwał wymiany oleju co 10 tys. km.
A propo OHVałek to słyszałem o takiej która na dobrym oleju przejechała 530 tys. bez remontu, po czym jeszcze kilka tys. przejechała katowana na polu.
-
OHV ma przewidziany interwał wymiany oleju co 10 tys. km
od zawsze wymieniamy co 20kkm do 200kkm był lany syntetyk (mobil 1), a teraz półsyntetyk (mobil 2000) i jakoś nie ma problemów z niczym ten silnik, a jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać?? :D
-
410 tysi w moim trucku, w 3 cylindrze niestety nie było wiatrów jak go kupiłem 6 lat temu. Jeszcze jeździ ;)
-
Przed oknem mam Abimexa 97 rok 280 tyś bez dotykania, raz tylko upg było robione.
-
410 tysi w moim trucku, w 3 cylindrze niestety nie było wiatrów jak go kupiłem 6 lat temu. Jeszcze jeździ ;)
To może być kwestia zaworu któregoś ,nie koniecznie pierścienie ;)
-
OHV ma przewidziany interwał wymiany oleju co 10 tys. km
od zawsze wymieniamy co 20kkm do 200kkm był lany syntetyk (mobil 1), a teraz półsyntetyk (mobil 2000) i jakoś nie ma problemów z niczym ten silnik, a jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać?? :D
No to gratulacje skoro działa. Jednak ten mały interwał raczej nie bierze się znikąd. Napisali 10tys. pewnie dlatego że 3 panewki są mocno obciążone i chcieli mieć pewność że ich przepracowany olej przedwcześnie nie załatwi. A wiele osób kiedyś w ogóle nie wiedziało że trzeba olej zmieniać albo było im szkoda kasy i stąd tyle padłych samochodów.
-
Ja myślę że to raczej kwestia jakości oleju w dawnych czasach.
Silniki VW z lat 90' mają wymiany co 15tys, ale na oleju Long Life już 30tys km. Silnik jest ten sam.
-
Jakoś oleju to jedna sprawa, jednak wymiana co 30 tys jest specjalnie zaplanowana, by się wcześniej zepsuł. nie ma opcji by po 30 tys olej dale dobrze czyścił, jaki by nie był.
lepiej zmienić częściej i stosować "zwykły" dobrej jakości
W volvo mam przebieg powyżej 566tys i silnik chodzi na mobilu1 5w50- zero wycieków, zużycie oleju na 10tys około 0,6l czyli prawie nic. teoretycznie wg instrukcji zadowolił by się 10w40 SF, ale mam oszczędać 50 zł na wymianie oleju?
-
Panewki nie obracają się od wysokich obrotów bo na wysokich obrotach silnik kręci się tak jak ma się kręcić i ma siłę toczyć te auto.
raczej ciezko obrocic panewke przy niskiej predkosci obrotowej :],
na niskiech obrotach poprostu rozgniatasz film olejowy i zdzierasz panewke ,ale sila jest zbyt mala,zeby ja obrócić
Może nie idealne, ale jakość montażu, materiałów czy samej obróbki była znacznie lepsza niż w FSO i stąd też zdecydowanie mniej przypadków w stylu "egzemplarzy z poniedziałku"
z tym materialem to bym polemizowal,bo nawet kiepskie żeliwo jest twardsze niz najlepsze aluminy,
zreszta w przypadku tego akurat silnika ,to wszystko co lepsze w produkcji jest pogrzebane kiepska konstrukcja,
ciezko wyczuc, czy jego konstrukcja byla zbyt skomplikowana dla Anglikow, czy jednak jest zbyt uproszczona,zeby moc dobrze dzialacNo to gratulacje skoro działa. Jednak ten mały interwał raczej nie bierze się znikąd. Napisali 10tys. pewnie dlatego że 3 panewki są mocno obciążone i chcieli mieć pewność że ich przepracowany olej przedwcześnie nie załatwi.
interwal wymian oleju jest usredniony,tak by zachowac bezpieczenstwo,
w praktyce okazuje sie,ze w jednym silniku trzeba wymieniac czesciej ,a w innym rzadziej ,
do OHV dopuszczony jest olej jakosci SG czy nawet SF ,ktory ma sie nijak do olejow SL oraz najnowszych SM,
OHVka ma 3 podpory ,ale duze - one wcale nie maja tak ciezko,jak ci sie wydaje i nie potrzebuja superoleju,zeby zyc,
kiedys zalalem Orlena GAS 10W40 na ktorym bylo napisane,ze wymiana powinna nastepowac co rok lub 35kkm ,na nastepnym opakowaniu usuneli 35kkm i pozostala jedynie wskazowka o roku i zaleceniach proucenta,
Selenia 20K 10W40 to olej ,ktory producent przewiduje do wymiany co 20kkm dla silnikow o interwale 10kkm,
oleje syntetyczne sila rzeczy maja wyzsza odpornosc na starzenie i zuzycie,
w silnikach Saaba uzytkownicy zmieniaja olej co 7kkm ,bo silnik ma zwalona konstrukcje smoka ,co wyszlo dopiero po zatarciu wielu sztuk ,a interwal wynosi chyba 10 lub 15kkm,
w silnikach OHV moze spokojnie machnac 20 lub i 30kkm na jednym oleju ,jezeli bedzie to duzo lepszy olej niz potrzeba ,bo w momencie spuszczania moze byc dalej lepszy niz najgorszy dopuszczony przez producenta,
w BMW M3 nie mozesz sobie na to pozwolic ,bo jak przypalujesz silnik ,to moze to byc jego ostatnia jazda
-
Jakoś oleju to jedna sprawa, jednak wymiana co 30 tys jest specjalnie zaplanowana, by się wcześniej zepsuł. nie ma opcji by po 30 tys olej dale dobrze czyścił, jaki by nie był.
Wszystkie trzy powody dobre.
We Fiacie 5 podporowym który rodzice mają od nowości jest olej zmieniany co 10 tys. choć producent podawał 20. Tak jest wymieniany tylko dlatego że taki przebieg auto robi w 12 miesięcy. Na liczniku blisko 100 tys. km, przez większość roku olej jest czysty, ale jakieś 2 miesiące przed wymianą robi się już czarny. Ciekaw jestem czy to zarówno Castrol, Mobil jak i Selenia to takie kiepskie oleje że wypłukanie silnika zajmuje im rok, czy po prostu silnik od częstych wymian jest taki czysty że olej brudzi się od bierzących produktów spalania.
-
W moim caro 1.6 gle na samej benzynie mam 436 tys. <cwaniak2>
-
Ostatnio widziałem na szrocie atu Plusa 1.6 GSi 2000r 42u oczywiście z gazem, 385tyś a nie wyglądał na tyle : :jezyk2:
-
193.700km w boszu i nadal rośnie <spoko>
-
Poldzisław z 92 roku którego mój ojciec dosiadł w roku 94... przez około rok śmigał nim tylko do pracy.... samochód zakupiony został z przebiegiem 110000km....
Potem samochód pod koniec 94 roku został przerobiony na taksówkę... po dwóch remontach głównych silnika i jednej wymianie satelity mostu, dobił to 550 000km..... po czym w 2004 roku dosiadłem go ja... i doklepałem mu kolejne 65 tysięcy w trzy lata...
Pod koniec 2007 roku pojechał na złom.. ze względu na masakrycznie zgnitą budę...
615 000km.....
Mechanicznie samochód był bez zarzutu , ojciec dbał o wszystko... z wyjątkiem blachy :) Do końca nie wył w nim most (kiedyś niedługo po kupnie rozleciał się satelita.)
Zobaczcie jak wyglądał samochód z takim przebiegiem:
Tutaj już za mojego panowania (rozbity kierunkowskaz to skutek walnięcia psa nocą - pies przeżył i zwiał)
(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/P82661720.jpg)
Nie mam zdjęć które wrzucałem gdzies po jakichś portalach ale jak znajdę to wrzucę :D
To on właśnie dostął ksywę - czerwony październik :D
Tutaj jego ostatnie wakacje...
(http://i20.photobucket.com/albums/b201/stingerek/2.jpg)
Potem w 2008 roku kupiłem srebrnego abimexa... którego pewnie do tej pory zarzyna teściowa NIkity ;)
A ja w styczniu 2010 kupiłem roverka,.. z przebiegiem 210tyś......
przy 227 tyś szlag trafił uszczelkę....
pojeździłem nim rok... i od tamtej pory licznik nie działa....
-
Mój ma przebieg ogólny 240 tyś. w tym 90 tyś. po kapitalnym remoncie, olej ELF 15W40 bardzo dobrze mu sprzyja, na razie od wymiany do wymiany na 10 tyś. nic prawie nie pobiera, jazda na gazie, niestety głównie po mieście.
-
rojver 350 tyś, dalej lata z czego 200 na lpg ;).
Polonez to nie jest zabawka tylko solidny wóz !
Jak się dba tak się ma ;)
-
Jeśli się dba o ohv to nie ma prawa się nic dziać ale niektórzy nie mogą się pogodzić , że te silniki nie lubią jak się nimi hamuje samochód i kręci się do wysokich obrotów , niestety...
Nieprawda. W Technikum Samochodowym które kończyłem wiele lat temu wmawiano nam wiele razy że 3 podporowe silniki można zarżnąć jeżdżąc na niskich obrotach i NIE HAMUJĄC silnikiem właśnie. Chodzi o to że podczas niskich obrotów pompa wytwarza niskie ciśnienie oleju co przy nieco zużytym silniku i pompie skutkuje słabiutkim klinem smarnym na wale. Podobne uwagi słyszałem kiedyś od Sobiesława Zasady. Nie wspominając już o takich drobiazgach jak zerowe zużycie paliwa podczas hamowania silnikiem czy bilansie cieplnym silnika który niepotrzebnie traci ciepło lecąc bez obciążenia.
-
Otóż to , OHV lubi wysokie obroty . Jazda na zbyt niskim biegu rozwala i przeciąża silnik(aż cała buda drży) .
-
Otóż to , OHV lubi wysokie obroty . Jazda na zbyt niskim biegu rozwala i przeciąża silnik(aż cała buda drży) .
zacznijmy od tego że każdy silnik lubi się kręcić, bo wtedy czuje że żyje :P
-
Otóż to , OHV lubi wysokie obroty . Jazda na zbyt niskim biegu rozwala i przeciąża silnik(aż cała buda drży) .
zacznijmy od tego że każdy silnik lubi się kręcić, bo wtedy czuje że żyje :P
Mój nisko przebiegowy Bosch nie lubi wysokich obrotów, powyżej 5tys brzmi jakby chciał się rozpaść - wydaje jakieś metaliczne dźwięki... a ma dopiero prawie 50tys km
-
Ja myślę że akurat wiele silników OHV niezbyt dobrze brzmi powyżej 5 tys. obr./min., jednak niekiedy osiągnięcie takiej prędkości obrotowej jest konieczne, by bezpiecznie przeprowadzić manewr wyprzedzania i w jego trakcie wrzucić wyższy bieg, aby sprawnie ten manewr ukończyć. Boli mnie trochę to, że GSi zostało ograniczone odcinką do 5800 obr./min., ale może to i dobrze, bo jest to zdecydowanie bezpieczna granica dla tego silnika. Zdecydowanie polecam jazdę na wysokich obrotach bardziej niż na skrajnie niskich. Sam dokręcam GSi kiedy jest taka potrzeba powyżej 5 tys. i nic przy nim nie robię poza wymianą oleju, filtra oleju, pozostałych filtrów, świec i kabli, a już rozpocząłem 5 rok wspólnej przygody z tym samochodem, 50 000 km wspólnych podróży.
-
swojego sprzedawałem jak miał na liczniku 292.000 i całe 'życie' na gazie ... wydaje mi się, że nie wyglądał na zmęczonego życiem, pomimo braku garażowania, jazdy w zimę ... silnik całe 292.000 bez remontu, na 10W40, oleju pomiędzy wymianami nie dolewano, wyższe prędkości nie były mu obce, a jazdy na niższych obrotach nie lubiałem ... podłoga dzwon, progi bez grama rdzy nawet na końcówkach, można było samochód podnosić na fabrycznym lewarku w miejscu tego przeznaczonym, niestety przez miejsce mocowania przekładni kierowniczej/podłużnica został sprzedany ...
(http://images64.fotosik.pl/552/11b311332642ae39m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=11b311332642ae39)
(http://images63.fotosik.pl/551/605938dcc76b4704m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=605938dcc76b4704)
-
Moje caro przekroczyło już 455 tyś. :)
A kupione ostatnio atu ma 312 tyś.
-
Te przebiegi bez remontu silników?
-
Caro bez remontu.
A atu najprawdopodobniej też :)
-
Szacunek :). Nie wiem skąd zatem bierze się opinia o tym, że silniki OHV są nietrwałe.
-
Bo ludzie myślą na zasadzie "im mniejsze obroty będę trzymać tym mniej spali". To tak samo jak jazda nowoczesnym dieslem co mało pali, nieważne że jak dodać koszty napraw elektroniki, dwumasy i innego badziewia. To Amerykańskie niezawodne auta V8 wychodzą taniej.
-
Nie wiem skąd zatem bierze się opinia o tym, że silniki OHV są nietrwałe.
bierze się z tąd że sie oszczędzało na olejach, paskach rozrządu itd. bo: "bo to tylko polonez nietrwały polski samochód" ;)
-
4 dni temu kupiłem Atu- rovera po właścicielu rocznik 1932 ( świeć panie nad jego duszą) który nalatał nim 75tys km. Polonez był tak zamulony że 1.5GLE by go wzięło jak by chciało. Zacząłem mu teraz ostro dawac po zaworach i zaczyna sie odmulać. Jutro wywalam kata oraz barana i gume z pod filtra. Wtedy zobaczę jak sobie da radę. Generalnie samochody które używa zbyt łagodnie potrafią sprawić w przyszłości więcej kłopotu niż takie które czasem mocno sie przeciąga. W końcu nasze silniki bez wzglądu na to czy 16V czy 8V maja obrotomierz i powinniśmy czasem w pełni wykorzystać jego skalę :)
-
Wyjmowanie gumy spod filtra po za hałasem gówno daje. Co do kata to też mam mieszane uczucia.
-
Ale z tym patentem poldorover staje się rasową szesnachą :d
-
Ja tam wole zwykłego Poldorovera. Zresztą rogala docenia się w długiej trasie. :P
-
Mam też kilka poldków z mały przebiegiem i wydaje mi się że są bardziej zamulone.
Więc o samochód nie należy tylko dbać lecz należy nim też jeździć.
-
Auto które stoi - psuje się. Bo urządzenie to służy do jazdy, a nie stania. Proste.
-
Auto które stoi - psuje się. Bo urządzenie to służy do jazdy, a nie stania. Proste.
Dokładnie, samochód Musi jeździć !
w temacie:
http://www.youtube.com/watch?v=rsgusctENuk
-
Jak samochód jest prawidłowo przechowywany to się praktycznie nie psuje. Pewnymi zabiegami można nawet opóźnić starzenie gumy.
Co innego jak auto się po prostu zostawi. Jak Rovera nie używałem przez miesiąc to wszystko było niby w porządku, aż po 60km szybkiej jazdy zauważyłem że osiągi znacząco wzrosły. Po prostu w końcu wilgoci się pozbył i solidnie rozgrzał.
-
Moje caro przekroczyło już 455 tyś
Przy takim przebiegu most ten sam, jeszcze żyje?
-
Zyje bo most jak i cale auto mialo remont przy przebiegu 280tys. ale nadal troche wyje miedzy 80-100km/h :)
Pozdrawiam.
-
U mnie most zaczyna buczeć przy 100km/h, do tej prędkości jest ok, przy 120-130km/h już się robi nieprzyjemnie a silnik by jeszcze chciał :d, także na autostradę ten samochód już średnio zaczyna się nadawać co mnie nie pociesza bo często jeżdżę Tarnów-Kraków <smutny>
-
To pojedziesz wolniej :D
Nie ma co płakać :P
strony internetowe w Radomiu (http://www.studio8.pl)
-
Jasne, 90-100km/h się jedzie w miarę przyjemnie :-)
-
Zyje bo most jak i cale auto mialo remont przy przebiegu 280tys. ale nadal troche wyje miedzy 80-100km/h :)
Pozdrawiam.
Ja mam 401 tysięcy bez remontu. Kto da więcej? ;)
-
Widzę dużo podróżujesz.
-
Ja mam 401 tysięcy bez remontu. Kto da więcej? ;)
A nagrałeś filmik jak wskakuje 400kkm?? ;)
-
http://m.youtube.com/watch?v=R6VqzElSdVk
-
Ja to tylko takim moge sie pochwalić :D
http://www.youtube.com/watch?v=tk5xeF2HUXc& (http://www.youtube.com/watch?v=tk5xeF2HUXc&) teraz ma 263kkm ;) teoretycznie, bo jak sie niedawno udało ustalić, jeździł na taxi, a poprzedni właściciel nie wiedział dokładnie (albo też nie chciał powiedzieć) jaki miał przebieg jak go sprzedawał, ale mówił że silnik nie ruszany ;) kupiliśmy go w 2003 roku i na liczniku było 63kkm ;)
-
Podsumowując, to w większości przypadków dość wysokie przebiegi osiągane są na LPG. Ale gaz szkodzi, prawda? <lol2>
-
Ale gaz szkodzi, prawda? <lol2>
Gaz baardzo szkodzi, szczególnie tym, którzy nigdy go nie mieli w aucie ;)
-
Mój nie ma gazu ;p
-
No i miałeś remont przy 280tys km. :]
-
Remontowałem tylko blachę i most. Silnika nie ruszałem.
-
Sorry, najwyraźniej nie doczytałem, bo widziałem tylko wpis o remoncie mostu i całego auta.
-
Gaz wbrew pozorom i mitom jest lepszy dla silnika i o tym nie raz się już przekonałem rozbierając silnik jeżdzący na gazie ;)
-
Dobiłem w sobotę na przejażdżce po zimowym postoju 170 tys. w borku :P
Zobaczymy ile jeszcze pociągnie bez awari silnika ;p
-
Byłem w szoku jak to zobaczyłem
(https://lh3.googleusercontent.com/-2H9ItfxMMSU/U1w1iBmvP6I/AAAAAAAAF_A/5GNcHv2q45Q/w765-h574-no/PhotoChooser-8bffe362-2fac-4205-a519-e7a7a858be1a.jpg)
Boszomuł 97r atuwka. Z wyglądu wyglądał na góra 150-200tysi km nie wiecej, i jeszcze na szrot dojechał sam.
-
(http://oi59.tinypic.com/2a0l5c6.jpg) TRUCK Plus Diesel 99r.
-
Jezdzi to jeszcze ?
-
Znalazłem to przeglądając ogłoszenia na otomoto . Truck był wystawiony chyba za 2 500 na chodzie i chyba nawet opłacony :D
-
tutaj ogłoszenie z tym truckiem
http://otomoto.pl/polonez-inny-truck-lb-1-9d-C32811236.html
-
Wczoraj byłem zmienić olej w silniku i przyjechał starszy pan atu plus 1.6 GLI z przebiegiem 357499 km. od 100000 na lpg .mówił ze olej wymienia co 10000 tyś i nic nie dolewa
-
.mówił ze olej wymienia co 10000 tyś i nic nie dolewa
Gdybym wymieniał co 10kkm to też nic nie dolewałbym :d
-
Benzynowe Poldki tez dają radę, zwłaszcza na psujacym silniki LPG ;-)
-
Benzynowe Poldki tez dają radę, zwłaszcza na psujacym silniki LPG
Przy lpg trochę szybciej niż na benzynie uszczelka pod głowicą do roboty ale to żadna awaria tylko część eksploatacyjna :)
-
W weekend bawiłem się na zlocie 126p w Zdworzu koło Płocka. Wtem - GSI z milionem km na szafie <zdziwiony>
Autem kierował młody człowiek. Powiedział, że w Polonezie jeździ już "chyba ósmy" silnik, co jest spowodowane tym, że "nie miał łatwego życia" i "nieraz go traktor z błota wyciągał". Oraz, że fotele i deska nie były zmieniane od nowości.
Może robił sobie jaja - podpytywałem, ale nic więcej nie dało się od niego wyciągnąć. Wrzucam focie - znawcy od plusów ocenią, czy licznik pasuje do auta, który to rocznik, i czy wzór tapicerki pasuje do rocznika.
(http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/903/Mqx9TE.jpg) (http://imageshack.com/f/p3Mqx9TEj) (http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/539/MEm442.jpg) (http://imageshack.com/f/ezMEm442j) (http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/539/Q1qL0R.jpg) (http://imageshack.com/f/ezQ1qL0Rj) (http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/907/gTpWJ8.jpg) (http://imageshack.com/f/p7gTpWJ8j) (http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/907/QqxXPs.jpg) (http://imageshack.com/f/p7QqxXPsj)
-
Zegary z nową czcionką a atrapa stara- coś tu nie halo.
-
Kierownica nie wykazuje takiego przebiegu a zegary były wyjmowane.
-
No trochę mi już przybyło :D
Caro- 487tyś.
Atu- 344tyś.
Ostatnio bez przerwy robię trasę Siewierz-Katowice naszym rodzinnym plusem i z 158tyś. zrobilo się 177tyś w 2 miesiące
-
trzeba bylo sprawdzic jaki rocznik jest na szybach,
buda nie wyglada na nurkujaca w zborzu przez milion kilometrow,
wyglada raczej na do 100kkm bez specjalnego pieszczenia,skoro zderzak jest przytwierdzony wkretem,
w sumie to wyglada na to, jakby tylko kilka zim przejezdzila
-
Kiedys zagadalem taksiarza w poldku, jezdzil iuz drugim poldkiem bo w poprzednim blachy juz nie bylo, ale wg jego relacji zrobil prawie 800kkm z jednym srednim remontem cokolwiek to oznacza:)
-
Kiedys zagadalem taksiarza w poldku, jezdzil iuz drugim poldkiem bo w poprzednim blachy juz nie bylo, ale wg jego relacji zrobil prawie 800kkm z jednym srednim remontem cokolwiek to oznacza:)
u taksiarza to oznacza szlif wału i wymiane panewek :D
-
Ja w swoim 1.6 Gsi mam ponad 196 tys. Pojechałem nim do Liverpool ,rodzina pukała sie w głowe ,że to głupi pomysł,(Bo to polonez) itd. Czułem sie jakbym miał HIV ,dojechał bez zająknięcia na 5000 km nawet grama oleju nie chapnął.Przed kupnem sprawdziłem kompresje 10 bar na kazdym cylindrze. Poldek jezdził w Policji i w urzedzie miasta ,licznik był kręcony ale ojciec mówi że do przodu :D Ze przewałka była na benzynie w Policji. Do tej pory się ze mnie śmieją ,że Polonez a Ja jade ,odrestaurowuje i sie nie poddaje .Pozd. Ps. Dlatego nie mamy Polskich aut ,bo co Polskie to gówno,lepiej se kupić mesia ale Ja pamietam jak miałem bmw ,dziadek jak się dowiedział to widziałem jego mine,Adolf H.Jezdził własnie mesiem.Ja pamietam,niektórzy już nie. Chodzi mi tylko o to zeby zamkneli te jadaczki ,kup se niemca ,francuza ale nie komentuj fso jak nigdy nie miałes.
-
Znajomy ma piekarnie ,w 93 lub 94 kupil nowego trucka przez 15 lat rozwozil nim codziennie pieczywo. Przebieg jaki zrobil ten polonez to 860 tysiecy. Skrzynia ,most, silnik oryginalne (most wyl jak wsciekly) Silnik przeszedl 3 remonty kapitalne .
-
Mój ma 292 tys . nadal w dobrej kondycji . Nigdy mi nie stanął na drodze . Koło 25 razy zrobiłem nim Anglia - Polska i odwrotnie . I tu na co dzień . Był czas że olej musiałem wymieniać 3 razy na dwa miesiące . Dobrze służył , dziś na zasłużonej emeryturze jest :>
-
Ja swoje długodystansowe GSi niedawno oddałem ojcu, obecnie nakulane ma 416kkm i nadal pięknie śmiga. Silnik oczywiście bez remontu, z LPG w dodatku całe życie na oleju mineralnym:)