FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => USŁUGI => Sklepy => Wątek zaczęty przez: jimo#1921 w Listopad 09, 2015, 14:30:52 pm
-
Czołem!
Nie od dziś ktoś pisze na PTK, że myśli o zakupie poliuretanów do swojego FSO.
Często w odpowiedzi pada hasło - Olkusz Deuter.
Udało mi się wynegocjować 10% upustu do każdego zamówienia przez ich sklep internetowy.
http://poliuretany.olkusz.pl/
Poprzez PW forumowiczom udostępnię kod rabatowy.
-
Czy szerokie / wąskie zawieszenie ma jakikolwiek wpływ na dobór poliuretanów? Nie ma to znaczenia jakie jest zawieszenie, komplet z podlinkowanej strony pasuje i tu i tu, tak?
-
szeroki zawias różni się tylko belką pod silnikiem i wspornikiem górnego wahacza, wszystkie wahacze i gumy zostały bez zmian.
-
stab, drążki reakcyjne i kierownicze też są inne. :P
-
stab, drążki reakcyjne i kierownicze też są inne.
Racja, zapomniałem o nich :) Ale gumy sa te same ;)
-
może skusiłbym się na zakup tych tulei gdyby wykonane były tak jak oryginalne. czyli rurka stalowa wewnętrzna i rura zewnętrzna a pomiędzy nimi poliuretan. w innym przypadku nie ma to sensu.
-
Mam założone te czerwone na stabilizatorze przednim ,tylnym i łącznikach stabilizatora przedniego.Wydaje się to być lepsze niż te "oryginalne"gumopodobne które można kupić teraz.
-
może skusiłbym się na zakup tych tulei gdyby wykonane były tak jak oryginalne. czyli rurka stalowa wewnętrzna i rura zewnętrzna a pomiędzy nimi poliuretan. w innym przypadku nie ma to sensu.
tuleje poliuretanowe nie sa wulkanizowane, ale dzieki temu nie potrzeba imadla,zeby je zalozyc,
szkoda,ze nie pomysleli, zeby srednica zewnetrzna dolnej tulei byla rowna sredncy wewnetrznej metalowej rurki ze starej gumowej tuleji,bo wtedy moznaby wyminiac dolne tuleje bez wyjmowania wahacza,
a tak trzeba wyjac wahacz,zeby wycisnac stara tuleje,wiec zaden bajer taka rozkladana tuleja ,gdy wahacz i tak ma sie w imadle :]
-
Ja na prasie ich nie wyciagam- wahacze sie gna, a to nie wychodzi, nawet po potraktowaniu palnikiem. lepiej wypchnąć częśc gumową, a pozostała tulejkę naciąć brzeszczotem/wyrzynarką i wychodzi lekkim puknięciem. tak więc jest to do zrobienia na samochodzie.
-
nie ma takiej siły która kazałaby tulei poliuretanowej siedzieć w otworze i się nie przekręcić jeśli nie jest z tym otworem związana podczas zalewania. gdy na tulei pojawi się niewielki, ale wyczuwalny luz, należy ten element wymienić natychmiast, by nie narazić samego wahacza na uszkodzenie. zdarza się, że po wymianie tulei wahacza na poliuretanowe pęka wahacz. dlaczego fabrycznie producenci nie stosują tulei poliuretanowych w swoich konstrukcjach? przecież różnica kilkudziesięciu złotych w stosunku do ceny samochodu to pikuś.
-
przekręca się, a i owszem, bo gdzieś musi. tyle, że nie kręci się w wahaczu, a na tulejce w środku. I działa to bardzo dobrze.
Z resztą i tak nie ma wyboru, bo nic innego nie ma (to co jest teraz w sklepie nie nadaje się do niczego)
-
czyli jest to pozbawione sensu ponieważ odrobina kurzu, ziarnko piasku tnie metal jak tarcza ścierna. w takim przypadku poliuretan nie zużywa się tylko tuleja metalowa.
-
Ja na prasie ich nie wyciagam- wahacze sie gna, a to nie wychodzi, nawet po potraktowaniu palnikiem. lepiej wypchnąć częśc gumową, a pozostała tulejkę naciąć brzeszczotem/wyrzynarką i wychodzi lekkim puknięciem. tak więc jest to do zrobienia na samochodzie.
tez na prasie nie wyciagam,bo jej nie mam,
tez przecinam brzeszczotem tulejke,ale pozniej ja wyciskam na imadle zamiast wybijac,bo nie lubie naparzać przecinakami bez powodu - skoro i tak mam wahacz na imadle,bo pozniej wciskam nowa tuleje,to wole kulturalnie i bez zbednego halasu wycisnac,
z drugiej strony do wybijania na aucie potrzebny jest jakis punkt podparcia - bez pomocnika i podnosnika lapowego malo to wygodne
co do poliuretanowych tulei to nie martwi mnie obrót wokół wlasnej osi,tylko przesuniecie wzdluz osi - w wulkanizowanej tulei mechanizm jest wiadomy ,a tutaj za ogranicznik ruchu robia kolnierze z poliuretanu,wiec sa bezposrednio rzezbione tuleja wahacza,
ale faktycznie w porownaniu do nowych wulkanizowanych badziewi,ktore sie wyrywaja prawie od razu po zalozeniu ,to taki poliuretan ma przynajmniej kolnierze :d
-
reasumując- poliuretany dobre są do sportu. działają dobrze ale krótko, nie niszcząc się przy tym. niszcząc jednak wszystko wokół siebie. jeśli odrobina kurzu (krzem) dostanie się między poliuretan a metalową tuleję to poliuretan z wbitym w niego krzemem wyciera tuleję jak papier ścierny. twardy poliuretan przenosi wszystkie uderzenia na inne elementy zawieszenia i nadwozia niszcząc je. po to jest guma aby te uderzenia amortyzować. równie dobrze można by zastosować łożyska lulkowe 2 RS. szczelne, twarde, zapewniające precyzyjne prowadzenie tylko że usuwające plomby z zębów i rozrywające zgrzewy.
-
kilka samochodow na w tylnej becle wlasnie lozyska igielkowe i jezdza dlugo i w miare komfortowo,
np. popularny fiat brava/bravo,
poliuretany sa przeznaczone do "sportu",ale w czasach braku solidnych czesci gumowych zamiennych sa doba alternatywa,
sam sie nastawiam,ze w razie potrzeby dolna luleja dolnego wahacza i półkule drazkow reakcyjnych zaloze poliuretanowe, zeby sie nie bic z goownem gumowym
-
działają dobrze ale krótko
Z tym się nie zgodzę, bo działają długo i bezproblemowo, także w sporcie.
nawet gdyby się jakieś elementy wytarły, a może się tak stać, jak smaru w środku zabraknie to jest to na tyle ściśnięte, że 1-2mm się rozpręży nie ujawniając luzu.
biorąc czerwone, twardość jest taka sama jak oryginalnej gumy.
-
Do normalnego użytku czerwone stykną ,resztą jak się rozsypia oryginalne tuleje w wachaczach itd. to mam na podmianę cały komplet pouliretanów.Pozatym na spręzynach z trucka -1.5 zwoja jest wystarczająco . :d W łącznikach i stabilizatorach tulejki z nierdzewki nieco grubsze