FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 15, 2016, 00:21:46 am

Tytuł: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 15, 2016, 00:21:46 am
Sprawa zaczęła się od tego że w nowym służbowym aucie mam fabryczny tempomat, Rozpieszczony tym dodatkiem postanowiłem coś zrobić w tym temacie aby w polonezie podarować sobie odrobinę zbędnego luksus. Rozważałem wiele opcji aż przypadkiem trafiłem na ten artykuł:
http://kia.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=224331

Ku mojemu zaskoczeniu sprawa wydawała się być prosta w realizacji. Niestety okazało się że tylko się wydawała. jako że sporo modulów tempomatów wygląda identycznie postanowiłem na próbę kupić najtańszy jaki wpadł mi w ręce w okolicy. Padło na moduł z jaguara. Po szybkim zmontowaniu układu okazało się że nie działa. I w tym momencie dotarło do mnie że ten sam wygląd z zewnątrz nie koniecznie oznacza to samo wnętrze. Nie zrażony pierwszym niepowodzeniem zakupiłem następny moduł tym razem z Saaba 900. Co prawda Saab to nie opel ale blisko współpracowały kiedyś więc powinno być dobrze. Niestety nie było. Kolejna próba nie udana. Na szczęście tym razem znalazłem bardzo dobry opis modułu tempomatu wraz z rozpiską pinów manetki oraz procedurą testową. Tak czy inaczej zasada działania  jest zbliżona dla większości tego typu modułów. No ale tyle tytułem wstępu.

Jak pisałem powyżej większość modułów działa podobnie i do swojego działania potrzebują sterowania włącz/wyłącz, przycisków sterowania prędkością, informacji o pozycji sprzęgła i hamulca oraz najważniejsze o aktualnej prędkości pojazdu. Ten ostatni sygnał jest najtrudniejszy do uzyskania. O ile te poprzednie to w większości przełączniki on/off lub chwilowe (switche) sterujące odpowiednią kombinacją + i masy to sygnał prędkości jest podawany w formie prostokątnego przebiegu którego częstotliwość związana jest wprost z aktualną prędkością.

W moim przypadku moduł współpracował z sygnałem VSS dającym 15 impulsów na metr przebytej drogi. Żeby uzyskać zbliżony przebieg po raz kolejny sięgnąłem po sprawdzone wcześniej układy czyli Hallotron z wentylatora komputerowego oraz układ cyfrowej pętli fazowej CD4046. każdy polonez ma prędkościomierz mechaniczny a w nim wirujący magnesik.  Umieszczając halla obok niego uzyskujemy 1 impuls na metr przebytej drogi (teoretycznie bo faktyczny dystans zależy od chociażby użytych opon ale to nie apteka więc 1/1 jest OK). Potem korzystając z podstawowej aplikacji scalaka i kilku dodatkowych elementów udało mi się zwiększyć częstotliwość sygnału do 16 impulsów na metr a to już wystarczyło do uruchomienia modułu na aucie.

Sama strona mechaniczna nie jest trudna z modułu wychodzi linka która ciągnie za przepustnicę i dodaje gazu za nas... Długo kombinowałem jak to rozwiązać i gdzie wsadzić moduł. Ostatecznie wylądował on za wspornikiem zbiorniczka wspomagania i tak jak w artykule przywołanym na początku linka ciągnie pedał gazu. Takie rozwiązanie ma dwie zalety. po pierwsze ten system montażu sprawdzi się praktycznie w każdym polonezie. Po drugie przy ciągnięciu za przepustnicę pojawia się problem ze spadaniem linki gazu. Trzeba by tak skonstruować cięgno tempomatu żeby nie powodowało utrudnienia w operowaniu uchyleniem przepustnicy za pomocą linki. Sposobu montażu przycisków manetki nie przedstawiam bo jak na razie jest to prowizorka...

Poniżej kilka fotek.

Docelowo chce jeszcze dorwać  moduł opla i spróbować pożenić go z fabrycznym czujnikiem VSS ale to jak wpadną mi w ręce odpowiednie klocki...

Sama obsługa jest banalna. Włączamy tempomat za pomocą gazu ustalamy zadaną prędkość po czym aktywujemy tempomat i możemy dać odpocząć prawej nodze. Za pomocą przełączników sterowania możemy zmieniać prędkość lub aktywować dezaktywować działanie tempomatu. Naciśnięcie sprzęgła lub hamulca powoduje automatyczną dezaktywację.

A tak to działa z perspektywy kierowcy:
https://www.youtube.com/watch?v=UTmHUUywkNM
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Mariusz# w Czerwiec 23, 2016, 13:04:57 pm
o kurna bocian, a trumnę do tego kupiłeś w komplecie?. co będzie jak sie to kur...o zatnie  a do tego pomylą się nogi bo podświadomie wciśniesz gaz zamiast hamulca.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 23, 2016, 13:41:47 pm
Ja tam bym do takiego auta takich "polepszających" gadżetów nie zakładał, bo tak jak kolega pisze, może się coś zaciąć i to w najmniej oczekiwanym momencie.Wtedy tylko się przeżegnać i heja do świętego Piotra.Jestem zdania, że w temacie kontroli samochodu podczas jazdy, to kierowca powinien mieć najwięcej do powiedzenia, a nie komputer/maszyna.Jak jesteś taki wygodny, że boli Cię noga i robisz trasy po 1000 km w jedną stronę, to zrób sobie normalny "ręczny" gaz, jak w ciągnikach.Daj drugą linkę, albo jakieś cięgno połączone z pedałem gazu i sprawa rozwiązana.Osiągniesz zamierzony efekt i będziesz miał nad tym kontrolę, bo w czujniki pierdolniki, to ja bym nie wierzył i nie powierzał bym im swojego życia.
Tu np. ciekawy wynalazek.Tylko ja bym nie chciał jechać przed takim tirem, gdy to się nagle popsuje.
http://www.scania.pl/trucks/main-components/chassis/safety-systems/acc/
Niby, że "nie przejmuje całkowitej kontroli" ale jednak.
W drogich ciągnikach rolniczych, to też teraz takie bajery są i to od wszystkiego.Przykład
http://www.korbanek.pl/spolka/pl/fendt/ciagniki_65360_km/seria_300_vario_95135/kabina.html
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Multec w Czerwiec 23, 2016, 14:05:52 pm
Nie można też przesadzać, bo dzisiaj 100% aut ma elektroniczną przepustnicę i to działa. Tempomat też jest regulowany z pozycji multifunkcyjnej kiery, ale fakt, jest to urządzenie zaprojektowane przez fabryke i działające, a takie wynalazki to strach.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 23, 2016, 14:58:59 pm
Akurat Bocian lubi eksperymentować, więc nie dziwię się w ogóle, tylko jak sam piszesz, takie wynalazki to strach, bo to nie jest fabryka, tylko home made.Elektronika sterująca prędkością jazdy, to już poważny temat i tu nie ma miejsca na błędy.Fabryka robi i owszem, ma działać, ale też nic nie jest wieczne a i zdarzają się błędy.Gdzie to było z zacinającym się pedałem gazu, czy tam czymś? Albo ostatnio, co to auto rozjechało tego amerykańskiego aktora, ponoć Jeep i że w nich były problemy z manetką od automatu, bo sobie ktoś wymyślił jakieś pół elektryczne, czy ki diabeł. Takich rzeczy jest dużo.Zawsze uważałem, że im mniej skomplikowane auto pod względem elektrycznym, tym lepiej.Nie widzę najgłębszego sensu w tym, by elektronika decydowała, kiedy np. mam włączyć światła, czy wycieraczki.Ta wygoda doprowadzi kiedyś do tragedii.Mechanikę, owszem, można ulepszać, ale z elektroniką bym nie przesadzał.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Czerwiec 23, 2016, 19:39:03 pm
Zdaje się że w którymś modelu malucha była taka namiastka ręcznie sterowanego gazu. A jakby rozwiązać to czysto mechanicznie ? Ustawiać gałką w stylu ssania porządane obroty silnika, do tego jakiś mechanizm który przy dotknięciu pedału hamulca zerowałby położenie tego cięgna. Wiadomo nie będzie to typowy tempomat bo do tego musi być właśnie elektronika żeby korygować prędkość na wzniesieniach czy spadkach ale już byłoby to jakieś udogodnienie.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: utek w Czerwiec 23, 2016, 19:48:31 pm
Zdaje się że w którymś modelu malucha była taka namiastka ręcznie sterowanego gazu.

Raczej w 125p.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Nole w Czerwiec 23, 2016, 19:57:20 pm
W 126p było coś takiego, ale to taki tempomat... bardziej utrzymywacz obrotów silnika :)
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: mruk1313 w Czerwiec 23, 2016, 21:41:36 pm
W 126p było coś takiego, ale to taki tempomat... bardziej utrzymywacz obrotów silnika :)

Owszem był w 125p i 126p, nazywało się to "cięgno ręcznego gazu".
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 23, 2016, 23:39:39 pm
Nie no, wiadomo, że to nie będzie typowy tempomat, bo tam elektronika steruje wszystkim i samo koryguje, jak piszecie, ale na równy, prosty odcinek drogi/autostrady, by wystarczył.A "mechanizm" do wyłączania tego "tempomatu" można bardzo łatwo zrobić, choć tu będzie nieco przerost formy nad treścią, bo można dać siłownik od centralnego, który załączany po włączeniu świateł stopu, przesuwał by gaz do poziomu biegu jałowego.Tutaj w zależności, jakie rozwiązanie "tempomatu" zostanie zastosowane, to tak trzeba go umocować.Najprościej zrobić coś na cięgnach, co chodziło by na tyle lekko, żeby siłownik dał radę to pchnąć w położenie zerowe, ale by też samo nie wracało w czasie jazdy.Wszak są mocne siłowniki, takie jak niektórzy tutaj pozakładali do otwierania zamka klapy bagażnika.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Czerwiec 23, 2016, 23:46:25 pm
Bardzo prosto możnaby to rozwiązać na serwach modelarskich i najprostszym sterowniku do nich, steruje się pokrętłem wychył i jest również przycisk do resetowania do pozycji wyjściowej, pokazane tutaj na filmie https://www.youtube.com/watch?v=ySOY1L5LOpc
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 24, 2016, 00:05:35 am
Fajne nawet, ale to chyba za delikatne, co? Chyba, że są takie większe i o wiele mocniejsze? Nie znam się na tym, wiec pytam.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Czerwiec 24, 2016, 00:24:34 am
Szczerze to się nie znam ale patrząc na Allegro rozpiętość momentów obrotowych jest duża, nawet 15kg.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Czerwiec 24, 2016, 00:41:24 am
15 kg, to już można spore obciążenie przenieść, nie byle co.Do sterowania przepustnicą się nadaje, ale jak pisałem, zawsze jest element ryzyka, jak coś zgłupieje, bo to elektronika.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 24, 2016, 15:58:55 pm
Na początek taka dygresja:
Jak czytam te komentarze w temacie to patrząc na część użytkowników forum faktycznie należałoby wywalić słowo "tuning" z nazwy".

Ale koniec biadolenia czas na ripostę:

Sprawa tempomatu chodziła mi po głowie kilka ładnych miesięcy. Na początek myślałem bardzo prosto czyli ręczny gaz - jakaś linka ssania z PNa i do dzieła... Z czasem zacząłem zastanawiać się jak to rozwinąć/zautomatyzować poprzez dodanie kawałka elektroniki sterującej i jakichś serwomechanizmów lub prościej układu blokowania pozycji pedału gazu poprzez jakiś elektromagnes. Wariacji i koncepcji było mnóstwo aż do momentu gdy natrafiłem na artykuł przywołany na początku tematu. Sprawa okazała się prostsza i tańsza w realizacji niż przypuszczałem.

Moduł tempomatu jest w pełni niezależnym układem który potrzebuje naprawdę niewielu modyfikacji zarówno mechanicznych jak i elektrycznych. Ten element był stosowany z powodzeniem w wielu markach i modelach samochodów i jakoś w latach 90-tych nie było serii katastrof drogowych spowodowanych ich zastosowaniem... Szczerze wam powiem że bardziej bałbym się stosowania elektroniki mojej produkcji. Ten układ elektryczny który złożyłem nie wpływa na szczęście nijak na bezpieczeństwo. Jego awaria najwyżej unieruchomi tempomat... Dodatkowo "fabryczna" elektronika ma w sobie układy sterowania nadążnego które same potrafią się dostosować do warunków.

Co do tego co by było jakby się zawiesił... Panowie to nie nowy wyrób na kabelkach tylko stara poczciwa konstrukcja na linkach. W razie awarii na początek można zredukować lub po prostu wrzucić na luz ale to może spowodować wejście silnika bez obciążenia w zakres niebezpiecznych obrotów. ostatecznie można też wyłączyć zapłon ... mechanicznie żeby odłączyć tempomat wystarczy odpiąć linkę od gazu ale to wiąże się z użyciem klucza lub odpiąć drugi koniec linki od modułu tempomatu i po temacie...

Co do wygody: może robię się wygodny na stare lata albo po prostu poczułem komfort podróżowania trasami typu S czy A z tempomatem na pokładzie... Ciekawe ilu oponentów miało okazję korzystać z tego udogodnienia na długiej trasie...
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 24, 2016, 16:44:15 pm
sam pomysl zrobienia tempomatu jest niezly, ale nie podoba mi sie wykonanie w postaci ciagania za pedal gazu,
gdyby to jeszcze byl gotowiec, ktory podlaczasz i on sam sobie realizuje wiekszosc funkcji, czyli wykrywa,ze nacisnales pedal gazu , do hamulca wiadomo,ze potrzebny jeden kabelek,
sprzeglo jest zbedne, czujnik predkosci dowolny, bo ma dzialac tak,ze rozpedzam sie do danej predkosci, zalaczam i uklad dazy do utrzymania predkosci jaka zarejestrowal w chwili zalaczenia,
wtedy gotowy modul ciagnacy pedal gazu jest spoko,
ale z tego co piszesz to musiales go jeszcze oczujnikowac i jest problem z VSS,
przy takiej porcji przerobek "gotowca" to mozna pomyslec o zrobieniu ukladu podpierajacego przepustnice,
a mi osobiscie wystarczylby uklad uchylajacy przepustnice na stalym poziomie, bez nieustannych korekcji - jakby sie wtedy pieknie badalo wplyw zmiany mieszanki na moc silnika ;>
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Czerwiec 24, 2016, 17:33:34 pm
Jak rozwydrzone dzieciaki... nie dość że zarób kasę i kup mu lizaka to jeszcze potem ale że nie czupaczups...

Jak pisałem to jest wersja testowa bo tak akurat wyszło. Ostatnio dostałem czujnik vss z poloneza i przy przypływie kasy zaszaleję i kupię tempomat z opla w końcu to jest szansa że będzie prościej.

Czy usatysfakconowałoby cię kolego kgb jak montaż takiego tempomatu wymagałby podłączenia kilku kabelków. Jak pisałem Opel plus vss poloneza powinien zafungać 1:1. Czujnik sprzęgła można olać tak jak w automacie ale ja bym tego nie robił dla dobra silnika. Sama linka czy ciągnie za gaz czy przepustnicę to już twoja sprawa. Mi było łatwiej tak. A za automatykę z układem nadąrznym wdzięczni ci będą inni kierowcy nie kuszący co chwila przyspieszać i zwalniać bo twój system podtrzymania przepustnicy nie bierze poprawki na górkę. A jak rozwiążesz problem konieczności nagłego dodania gazu w układzie z zablokowaną przepustnicą. Rozwiązanie przeze mnie zaproponowane m ie ma z tym problemu...


Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: utek w Czerwiec 24, 2016, 19:44:15 pm
Ciekawe ilu oponentów miało okazję korzystać z tego udogodnienia na długiej trasie...

Tempomat bardzo przydatna rzecz. Na pewno bardziej niż elektryczne lusterka za 500zł. Tempomatu się używa ciągle, lusterka ustawia najczęściej raz.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 24, 2016, 20:56:47 pm
A jak rozwiążesz problem konieczności nagłego dodania gazu w układzie z zablokowaną przepustnicą. Rozwiązanie przeze mnie zaproponowane m ie ma z tym problemu...
moje nie ma jeszcze bardziej,bo przepustnica podparta nie jest zablokowana calkowicie, a tylko w strone zamkniecia - otwiera sie odrazu po wcisnieciu pedalu
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 06, 2016, 11:07:28 am
Witam.

Mała aktualizacja (miało być Update ale ustawa o języku i takie tam ;)

Udało mi się wejść w posiadanie modułu tempomatu z opla vectry B. Poświęcając czas który powinienem spędzić z rodziną uruchomiłem całość "na stole"... Poniżej schemat.

Generalnie sprawa okazała się dość prosta tak jak pisałem wcześniej. Bezpośrednie połączenie VSS z modułem tempomatu znacząco uprościło instalację. Zasadniczo z elektryki trzeba tylko wykonać "manetkę" i założyć czujnik na pedale sprzęgła. Reszta to tylko dopięcie się do kilku kabli w instalacji elektrycznej auta. Jako że czujnik VSS nie jest standardem to w autach które go nie mają trzeba go dokupić i wstawić między wyjście napędu licznika w skrzyni a linkę prędkościomierza. Oznacza to ni mniej ni więcej że tempomat można założyć do każdego Poloneza czy fiata i układ zasilania w paliwo nie ma znaczenia  ]:-> ]:-> ]:->. Zatem Fiat na gaźniku i z LPG też może mieć tempomat  <rotfl2> <rotfl2> <rotfl2>.

Długo się męczyłem zanim tempomat wystartował. Okazało się że samo włączenie poprzez ON nie wystarcza. Aby układ zaczął przyjmować do pamięci aktualną prędkość należy jeszcze na chwilę wcisnąć pedał hamulca. Takie dodatkowe zabezpieczenie. Po tym już za każdym razem da się zapisać prędkość chwilową. udało mi się też ustalić że załączenie tempomatu następuje przy ok. 100Hz sygnału wejściowego na pin K. Mając na uwadze że vss wysyła 6 impulsów na każdy metr przebytej drogi aktywacja tempomatu będzie możliwa dopiero przy prędkości powyżej 60km/h. Przynajmniej tak mówią obliczenia  <mysli> <mysli> <mysli>...

Mam nadzieję że dzięki temu uproszczonemu układowi większa ilość ludzi zdecyduje się na taki "wypasiony" dodatek. Szczególnie że całość może kosztować nawet znacznie poniżej 100zł... <spoko> <spoko> <spoko>
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Październik 06, 2016, 18:14:13 pm
Jadąc 89, żeby włączyć tempomat mam wcisnąć hamulec? A potem dodawać przyciskiem "+" ?
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: mruk1313 w Październik 06, 2016, 21:27:27 pm
Hmmmmmm bez sensu to , aby włączyć hamulec a potem wcisnąć plusa to lepiej już by się sprawował ręczny gaz stosowany w 125p i 126p.
 Daje większe możliwości.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Październik 06, 2016, 22:37:48 pm
No tak, ale co to za bajer? A tu chyba głównie o bajer chodzi  :-) Ręczny gaz jest wygodniejszy i szybszy w działaniu.No i typowo mechaniczny, więc mało rzeczy tam się może popsuć.Ale nie marudźmy.Autor tematu nie zna słowa "niemożliwe" co wielokrotnie udowodnił, wiec poczekajmy na efekty.Jak coś, to ja chętnie obejrzę filmik ilustrujący pracę tego systemu w polonezie.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Październik 06, 2016, 23:12:16 pm
No tak, ale co to za bajer?
Nie taki bajer, jak się dużo lata po drogach szybkiego ruchu to naprawdę przydatne. Na pewno bardziej przydatne niż rzeczone elektryczne lustra.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Październik 06, 2016, 23:29:22 pm
Spieszę sprostować.Chodziło mi o "gaz ręczny" że to żaden bajer, w przeciwieństwie do elektrycznego tempomatu.Działał by bezproblemowo, ale wstyd komuś pokazać, więc zapewne dlatego będzie bajer elektryczny.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Październik 06, 2016, 23:35:44 pm
Działał by bezproblemowo, ale wstyd komuś pokazać, więc zapewne dlatego będzie bajer elektryczny.
Niby tak ale z drugiej strony ręczny gaz nie utrzyma stałej prędkości auta na podjazdach i zjazdach, niestety to nie stary diesel w którym pedałem gazu nastawiało się regulator obrotów na zadaną prędkość obrotową którą później utrzymywał niezależnie od obciążenia.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Październik 06, 2016, 23:36:55 pm
Nie jestem pewien, ale z tym hamulcem chyba chodzi o coś takiego jak z tym testem żarówek, czyli naciskamy raz przy np. starcie silnika, a potem spokojnie możemy włączać tempomat. Co do samego wykonania, jak dla mnie średnio wygląda podłączenie tego interesu do pedału, o wiele lepiej byłoby rozkminić jakiś uchwyt przy przepustnicy (z tego co pamiętam to np. GSI ma uchwyty na dwie linki przy przepustnicy), w roverze w prawdzie byłaby to radosna twórczość, nie mniej wyglądałoby to bardziej fabrycznie :) A co do zasadności takiego bajeru, cóż na wszelkie drogi z A i E w nazwie to jest z pewnością świetne rozwiązanie, bo noga nie cierpnie przy trzymaniu jej w jednej pozycji przez kilkadziesiąt km.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 07, 2016, 00:27:02 am
No faktycznie przydałoby się kilka słów instrukcji obsługi. Zasadniczo dla wersji z "Oplem" mogę się tylko domyślać jak to ma być bo całość nadal leży na stole a saab jest nieco inny w obsłudze w przypadku uruchamiania bo reszta zasadniczo tak samo. No ale Saaba nikt pewnie poza mną nie zastosuje więc skupmy się na oplu...

Włączamy zapłon i jedziemy... Jedziemy, jedziemy, jedziemy... Na trasie podróży natrafiamy na długi, nudny, jednostajny odcinek drogi gdzie z za ekranów dźwiękochłonnych nic nie widać. postanawiamy zatem nudzić się jeszcze bardziej i użyć jakże zbędnego i burżujskiego wytworu sił nieczystych z zachodu czyli tempomatu...

Włącznie Przycisku ON powoduje przygotowanie tempomatu do pracy. Dopiero krótkie naciśnięcie pedału hamulca powoduje włączenie gotowości  tempomatu do działania. przyspieszamy do uznanej przez nas prędkości podróżnej (musi być większa jak 60km/h) i przyciskiem V+ aktywujemy tempomat co jest jednoznaczne z zapisaniem w jego pamięci zadanej prędkości. Jako że układ ma jakieś opóźnienie w działaniu to moduł tempomatu potrzebuje ok. 1-2s do ustabilizowania prędkości i dalej robi wszystko aby ją utrzymać. Oczywiście robi to w granicach pewnej tolerancji, której przekroczenie (nadmierne przyspieszenie lub zwolnienie auta) powoduje chwilową dezaktywację tempomatu. Po ponownym osiągnięciu prędkości ustawionej tempomat powinien sam się załączyć ponownie. Chcąc zwiększyć prędkość możemy użyć pedału gazu i przyspieszyć po czym za pomocą V+ zapisać nową wartość do pamięci lub zrobić to tylko używając klawisza V+. Krótkie naciśnięcie powoduje przyspieszenie o 2km/h (lub 5 bo równie "literatura" w internecie podaje) prędkości podróżnej. Długie naciśnięcie V+ powoduje przyspieszanie auta do momentu puszczenia klawisza i zapisanie aktualnej prędkości do pamięci. Analogicznie użycie przycisku V- powoduje zmniejszanie prędkości. Każdorazowe użycie sprzęgła lub hamulca skutkuje dezaktywacją tempomatu. Aby wrócić do zadanej wcześniej prędkości naciskamy przycisk V-. Kontrolka umieszczona na schemacie włącza się wyłącznie wtedy gdy układ tempomatu odpowiada za utrzymywanie prędkości. Użycie sprzęgła, hamulca lub wyłączenie tempomatu przez OFF powoduje jej zgaśnięcie. Zgaśnie ona również jeśli np. potrzebujemy nagle przyspieszyć i prędkość pojazdu znacznie odbiegnie od nastawionej. Po zdjęciu nogi z gazu i zwolnieniu do określonej przez naz prędkości tempomat powinien automatycznie się sam włączyć. Innymi słowy dodanie gazu nie dezaktywuje tempomatu.

Mam nadzieję, że tak wyczerpująca instrukcja będzie wystarczający aby można było zrozumieć jak działa ten układ.

Co do estetyki jest to wersja testowa to po pierwsze. Po drugie słusznie zostało powiedziane, że w roverze jest trochę rzeźby z mocowaniem drugiej linki na przepustnicy a ja nie miałem czasu na szukanie rozwiązania tego tematu. W GSI jeśli jest miejsce na drugą linkę to OK tylko trzeba się upewnić czy jeśli tempomat pociągnie za przepustnicę to linka gazu nie spadnie z prowadnicy. Po trzecie zastosowane przeze mnie rozwiązanie jest uniwersalne dla wszystkich wersji silnikowych. Można by jedynie jakoś subtelniej zaczepić linkę o pedał gazu coby nie rzucało się to tak mocno w oczy.

Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Październik 07, 2016, 00:54:25 am
Współpracuje to P&P z fabrycznym czujnikiem prędkości z gsi ?
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 07, 2016, 08:17:35 am
Na stole tak. Czujnik pędzony wiertarką. Raczej nie powinnu być też kolizji z komputerem.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Październik 07, 2016, 08:18:55 am
Tyle że u mnie vss jest zasilany 12v a nie wiem jak to jest w gsi...
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: AndrewS#100 w Październik 26, 2016, 21:47:15 pm
Jakoś wcześniej przeoczyłem ten wątek.
Gratulacje !!

Muszę się odnieść do marud z początku wątku. Ja się Was pytam jakie Wy tu widzicie niebezpieczeństwo ??
Po pierwsze zrobione to jest na elementach fabrycznych (patrz główny sterownik).
Po drugie
Przecież w KAŻDEJ chwili kierowca ma możliwość wciśnięcia sprzęgła co jest równoznaczne z rozłączeniem napędu, chyba ze przeoczyłem jakiś wątek i Bocian ma skrzynie automatyczną :-P
Silnik z rozłączonym napędem idzie do odcinki, ale to uuuuttutututututu chyba nie jest groźne :-), i  jak się na znudzi wyłączamy zapłon.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Mariusz# w Październik 27, 2016, 08:33:22 am
uuuuttutututututu chyba nie jest groźne :-), i  jak się na znudzi wyłączamy zapłon.
<ok> <rotfl2> wtedy to już zostanie tylko tempomat.
Tytuł: Odp: KOlejny nieprzydatny gadżet w Polonezie czyli tempomat.
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Marzec 09, 2017, 11:16:41 am
Taki mały dodatek.

Manetka z mietka ;)

Takie małe białe od góry to dioda dwukolorowa. Zielona jak włączony tempomat, czerwona jak działa w trybie aktywnym.