FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: banned w Marzec 06, 2017, 12:53:58 pm
-
Od tygodnia badam ten wątek:
Po wyczerpaniu oryginałów, na rynku było kilka rodzajów rzemiosła, w tym na oko ładnie wykonane zbiorniki z wanienką pod pompę polakierowane połyskliwym szarym, lakierem. Znalazłem także zdjęcia zbiorników pomalowanych połyskliwym czarnym lakierem, co było w środku nie wiem.
Przejrzałem strony Polmozbytu, obdzwoniłem kilku sprzedawców, jedyne zbiorniki dostępne w tej chwili na rynku, to lakierowane na czarny mat, wlewy proste lub spawane pod kątem 90 stopni zamiast rury giętej. Dwóch sprzedawców mi sprawdzało że jest wanienka pod pompę.
Teraz pytanie, czy ktoś testował ten zbiornik który jest obecnie dostępny? Wiem że trzeba to zmyć i polakierować po swojemu, ale jak z paliwem w zakrętach?
-
Jak masz mało paliwa w zbiorniku to wskaźnik szaleje na zakrętach.
-
Czyli mam rozumieć że z samą pompą jest ok? W oryginalnym zbiorniku FSO nawet niewielkie ilości benzyny starczały żeby był stały dopływ paliwa niezależnie od zakrętów czy hamowania.
-
W swoim ATU mam zamiennik, już chyba 3ci rok. Oryginalnie jak go kupiłem był pomalowany czarnym matem, ale lakier strasznie kiepskiej jakości. Ostatecznie co się dało to zerwałem i pomalowałem po swojemu.
Ma wanienkę pod pompą paliwa oraz przegrody przy pływaku, ale to specjalnie nic nie zmienia. Przy 1/4 zbiornika to już nie tyle że w zakrętach brakuje paliwa - wystarczy sprint spod świateł. Tył przysiada i koniec jazdy :] A jak zapali się rezerwa to jak stanę prawą stroną na krawężniku to już nawet nie odpali.
-
No niestety, ale wychodzi na to, że kupując nowy zbiornik za 160 pln, bo za tyle widzę na alledrogo,, musimy go jeszcze rozcinać w połowie, rozcinać stary i wstawiać przegrody.Dopiero wtedy coś z tego będzie.
-
Proponuję wycinać i lutować strop zbiornika.
-
kiedys te badziewie kosztowalo 80-90pln, wiec skoro sa po 160pln to po prostu podrozaly do poziomu niegdysiejszych porzadnych,
juz czas najwyzszy, zeby jakis producent zaczal robic plastikowe
-
A plastikowe, to niby lepsze? Zamienił stryjek, siekierkę na kijek. :P Jak tego ktoś porządnie nie zrobi, też będzie jedno wielkie gunwo za ładne (zapewne) pieniądze.To już wolę metalowy, bo przynajmniej da się coś z nim zrobić, w razie draki, a plastikowy, to już jedynie jakieś klejenie, z którego nie wiadomo co będzie.
-
No tak, bo przecież plastikowy zbiornik to gówno. Co tam, że się go nie wymienia przez całe życie auta. Od dawna stosowane w większości pojazdów. Co Ty chcesz robić ze zbiornikiem, skoro z reguły jedyne jego uszkodzenia to perforacja w wyniku korozji. Klepać? Spawać?
P.S tworzywa tez się spawa.
-
znając naszych dzielnych rzemieślników, będzie co najmniej pękał na łączeniach. :]
-
No, dokładnie to miałem na myśli.To nie jest tak, że plastik jest zły, bo wiadomo, że rdza go nie chrupie, ale musi być zrobiony porządnie, a u nas, to wiadomo.Gdyby fabryka takie montowała, to pewnie były by dobre, wszak np. w lublinach, są plastiki, ale na dzisiejsze rzemiosło, to nie miałbym co liczyć.Jedyne co bym poradził najlepszego, to poszukać na złomie czegoś w miarę całego, bez głębokiej rdzy, wypiaskować i porządnie pomalować, a na końcu jakiś baranek i będzie na lata.A jak nie, to ciąć nowe, wstawiać przegrody ze starego i spawać/lutować, czy tam co.
-
ksztalt zbiornika w PN jest stosunkowo prosty,wiec obyloby sie bez żadnego szwa,
jakby mu ubylo 2-3 to tragedii by nie bylo,
w sumie to zawsze mozna zaadaptowac butle na LPG jako zbiornik na benzyne
-
Co tam, że się go nie wymienia przez całe życie auta. /quote]
Akurat w BMW te zbiorniki są mocno wadliwe. Szczególnie modele e38, e39 oraz e65/66 mają problem z szczelnością na łączeniu dwóch połówek. Wystarczy wbić na forum np 7er.pl i poczytać co tam się odczynia :)
wypiaskować i porządnie pomalować
Obawiam się że po takim piaskowaniu 20-to letniego zbiornika zrobi się z niego sitko.
-
Obawiam się że po takim piaskowaniu 20-to letniego zbiornika zrobi się z niego sitko.
W moim przypadku była to jedna dziura 2x10mm
-
Akurat w BMW te zbiorniki są mocno wadliwe. Szczególnie modele e38, e39 oraz e65/66 mają problem z szczelnością na łączeniu dwóch połówek. Wystarczy wbić na forum np 7er.pl i poczytać co tam się odczynia
w e34 mam 25 letni bak z tworzywa i jako jedna z niewielu rzeczy w tym aucie, działa ok.
-
Akurat w BMW te zbiorniki są mocno wadliwe. Szczególnie modele e38, e39 oraz e65/66 mają problem z szczelnością na łączeniu dwóch połówek. Wystarczy wbić na forum np 7er.pl i poczytać co tam się odczynia
w e34 mam 25 letni bak z tworzywa i jako jedna z niewielu rzeczy w tym aucie, działa ok.
Wielce prawdopodobne. Użytkownicy e30, e36~, e32, e34 nie mają problemu ze zbiornikami. Ale w tych modelach które wymieniłem już te problemy występują!
-
w e32 zbiornik jest blaszany ,dwa modele : 90L i ponad 100L
-
A nie idzie dobrać jakiegoś plastika z innego auta?
-
raczej nierealne, trzeba by dorwac jakis katalog zbiornikow do aut z wymiarami i wertowac,
w FWD podobne ksztaltem zbiorniki montuja za tylna osia najczesciej w wersji z duzym bakiem,
np. pastuch b3/b4 kombi ma podobny zbiornik zawieszony na 3 pasach ,bo 100L do niego wchodzi po rozdmuchaniu,
nie da sie go zmiescic do Poloneza, chyba ze do jakiejs podwyzszonej wersji SAC
-
Miałem dzisiaj okazję zajrzeć do wnętrza rzemiosła z błyszczącym lakierem i giętą, pofałdowaną rurą wlewową, i do oryginału.
Nie licząc technologii wykonania, wanienka i układ komór jest taki sam. No może wanienka jest odrobinę niższa, a komora pływaka w rzemiośle ma odstęp gdzieś 1 cm do stropu zbiornika ze wszystkich stron, podczas gdy w oryginale z jednej strony jest trochę wyżej, ale nie widać powodu dla którego ten zbiornik miałby się zachowywać jakoś radykalnie inaczej od oryginału. Jutro testy, zobaczymy.
A propo, mam już dwa fabryczne zbiorniki, jeden do lakierowania, drugi do zalutowania w jednym miejscu i wprawienia gwintów przy kołnierzu pływaka. Ktoś chce?
-
No i dzisiaj przy nieco poniżej 1/4 baku spieprzyło mi paliwo od pompy na prawym zakręcie :]
-
Hej, odgrzeję trochę temat.
Dorwałem gdzieś stary zbiornik do gaźnikowego Caro. Po wstępnym rozdrapaniu dziur nie ma. W środku tyle ile widać przez otwór na pływak to są plamki korozji w środku. Co polecacie aby go wyremontować na lata? Co dłużej wytrzyma? Piaskowanie+ocynk+lakier proszkowy czy piaskowanie+jakieś inne dostępne w sklepach farby i środki?
A co do środka to znacie może jakiś inny sposób niż nakrętki i betoniarka? Da się może to jakoś chemicznie rozpuścić?
-
Tak mały i nieskomplikowany element, to zawsze można wytrawić, bo wypłukanie go, nie stanowiło by aż takiego problemu.Co do zabezpieczenia, to niektórzy stosują jakieś dobre podkłady,epoksydowe, czy tam jakie, na to normalny i na to lakier, a na lakier, baranek.Malowanie proszkowe, jeśli jest poprawnie wykonane, to może też da radę, ale ja jakoś nie jestem do tej technologii przekonany, bo wszystko co widzę, to traci całe płaty lakieru po niedługim czasie, pewnie tak na sztukę robione.Taka teraz oszczędność na wszystkim.Fabrycznie, to też zbiorniki były chyba podobnie malowane, bo na niektórych, to farba odłaziła płatami do gołej blachy, bo podkładu tam nie uświadczysz.W pi*du z takim malowaniem.Gdyby nie chodziło Ci o rdzę w środku, to piaskowanie by wystarczyło, bo element prosty, bez żadnych zagięć itd.Ile tej rdzy tam jest i czy jest powierzchowna, czy bardziej się wżarła? W środku będzie ciężko doczyścić, bo słaby dostęp.Piach z wodą i mocnym płynem do mycia silników, zrobił by robotę, ale weź to potem wymyj, a to przecież zbiornik paliwa.Najlepiej by było rozciąć i później pospawać ponownie, ale za dużo zachodu z jednym byle zbiornikiem, choć fabrycznym.
-
Fabryczny lakier proszkowy to śmiech na sali. Ledwo przypruszone. Nic dziwnego, że złazi.
-
No właśnie ten który mam to faktycznie obłazi w niektórych miejscach płatami i jest goła blacha pod spodem ale w niektórych miejscach ta farba jest jak guma nie schodzi pod szlifierką a tak jakby rozmazuje się. Da się to jakoś wytrawić? Wżerów z zewnątrz nie ma, tam gdzie była najgrubsza warstwa rdzy jeszcze została blacha, nie ma sita. Co o tym sądzicie?
-
jezeli masz gdzie ocynkowac tak duzy element to na pewno bylalby najskutecznejsza ochrona z zewnatrz,
na to chlorokauczuk lub bardziej elastyczna i wodoodporna warstwa,
na rdze w srodku nic nie poradzisz, tam gdzie siegniesz patykiem to zdrap grubsze platy, a reszta zostanie,
dasz filtr przed pompka i bedzie dobrze, zbiornik zalany benzyna nie bedzie rdzewial od srodka
-
Jak przeszkadza Ci ta rdza polecam wlać kwas cytrynowy z wrzątkiem na kilka dni do zbiornika. Czyściłem w ten sposób zardzewiały zbiornik motocykla wewnątrz, efekt jest naprawdę dobry, po rdzy nie ma śladu ;). Od 3 lat mam spokój i nie widzę żeby się pojawiała znowu.
-
Jak przeszkadza Ci ta rdza polecam wlać kwas cytrynowy z wrzątkiem na kilka dni do zbiornika. Czyściłem w ten sposób zardzewiały zbiornik motocykla wewnątrz, efekt jest naprawdę dobry, po rdzy nie ma śladu ;). Od 3 lat mam spokój i nie widzę żeby się pojawiała znowu.
Noo żeby go wypełnić pod korek to trochę tego roztworu będę musiał mieć. Jakie miałeś stężenie tego? Ile było kwasu na litr wody? Czy przypadkiem kwas cytrynowy nie przyspiesza korozji? W sensie nie zrobi się później rudy nalot na wszystkim?
-
Ja na zbiornik motocykla (15 litrów) zużyłem 7 saszetek kwasku cytrynowego, nie pamiętam ile saszetka miała pojemności niestety, zastanawiałem się co zastosować bo słyszałem, że można też kretem ale nie wiem nie próbowałem. Co do rdzy, to nie zauważyłem żeby rdzewiał fakt faktem ja mam w motocyklu zawsze benzynę i co kilka dni tankuje do pełna więc nie ma kiedy zardzewiec. Sorki za chaotyczny opis i ewentualne błędy, ale pisze z telefonu, który nie chce współpracować.
-
No właśnie a ten zbiornik, jest robiony "na zapas" więc będzie stał pusty nie wiadomo w sumie ile. Dlatego chciałbym się pozbyć tej rdzy skutecznie.
-
to potem do pustego wyczyszczonego wlej szklankę oleju silnikowego i poobracaj. Potem przepłuczesz benzyną przed montażem
-
A ktoś może stosował do odrdzewiania baku coś takiego jak Fertan i Fedox? Jest trochę drogie i chciałbym wiedzieć czy to działa. Czy warto zainwestować czy lepiej po kosztach kwasek cytrynowy albo kret? Nie chcę go zniszczyć jak już trafiła mi się dobra sztuka.
-
nie wiem jakby rdze mial usuwac kwas cytrynowy ,ale z fosforanami jak najbardziej mozesz sprobowac,
zastosuj Cortanin, jest w miare tani, bo 0.5l powinno kosztowac ~15pln
-
nie wiem jakby rdze mial usuwac kwas cytrynowy
Usuwa i to bardzo dobrze, polecam zostawić jakąś zardzewiałą część w dość nasyconym roztworze na noc :) Usuwa również wszelkie powłoki np. ocynk.
-
To Waszym zdaniem wystarczy kilogram kwasku na 45 litrowy zbiornik? To jakoś gotować czy podgrzewać czy zostawić samo sobie na kilka dni? Później zlać, wypłukać czystą wodą kilka razy. Co później zrobić żeby pozbyć się wilgoci ze środka żeby nie zrobił się rudy nalot na wszystkim? Od razu do środka wlać trochę oleju gdy jest mokry czy na przykład zamontować suszarkę do włosów albo zostawić zbiornik na kuchence elektrycznej i podgrzewać aż woda wyparuje albo jakąś opalarką go przeciągnąć? Tylko czy takie coś nie przyśpiesza reakcji chemicznej utleniania?
-
Usuwa również wszelkie powłoki np. ocynk.
no wlasnie, kwasy nie maja problemu z rozpuszczeniem roznych metali i tlenkow metali,
co z tego, ze rdza sie rozpusci, skoro po wylaniu kwasu blacha zardzwieje na calej powierzchni,
ten sposob nie nadaje sie do baku, ktory ma lezakowac,
takie wyzeranie kwasem jest moze i skuteczne, ale tylko w wypadku, gdy od razu bak bedzie zalany benzyna do pelna
-
Więc co proponujesz na pozbycie się tego ze środka?
-
juz pisalem,ze mozesz uzyc fosforanow, sam pytales o Fertan ,zaproponowalem Cortanin,
nanosisz warstwe i tak zostawiasz do lezakowania, ale przed uzyciem trzeba wyplukac woda,
dodatkowo zapakowalbym bak w szczelny worek i odessal powietrze to nie bedzie doplywu wiezego tlenu
-
Ostatnio kupiłem nowy zbiornik paliwa do Caro Plus 1.6 GSI. Jest to rzemiosło z rurą wlewową spawaną z dwóch pod kątem prawie 90 stopni. I tutaj jedna uwaga. Przez ta spawana rurę miałem problem z montażem (blokowało o podłogę z lewej strony bagażnika) przez co oryginalna opaska była za krótka aby wskoczyć na śrubę. Rozwiązaniem okazało się przedłużenie gwintu ( rurka z gwintem wewnętrznym na całej długości ) przez co zbiornik leży minimalnie niżej, ale dalej jest stabilny. No chyba, że tylko ja miałem taki problem, a Wam pasowało bez problemów. :)
-
Też kupiłem taki bak. Dopóki był suchy uciąłem rurę o normalnym kształcie ze starego i dospawałem do nowego. Polecam usunąć tą gównianą farbę i dać an to epoksyd a na epoksyd konserwacje do podwozi. Rura nie może się zapierać o podłuznice bo będzie się tam wycierać konserwacja / farba i będzie podłużnica gnić