FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: banned w Kwiecień 27, 2017, 20:17:57 pm
-
175/65R14. Jaki set ciśnienia polecacie? Teraz mam 2.0 na obu osiach, słabo się hamuje. Jak pamiętam to do 13tek instrukcja nawet 1.7 podawała, ale średnio mi się to widzi przy szybszej jeździe w zakrętach. Co sugerujecie? <mysli>
-
cis. przy takim rozmiarze moze byc fabryczne ,czyli z przodu 1.8 ,ale jakos nigdy mi takie nie pasowalo i z przodu ustawiam 2.0,
tak naprawde to kazdy model opony ma swoje cis. optymalne ,teraz robia opony o miekkich bokach i zawsze wygladaja jak na flaku,
kiedys robili o twardych bokach i tylko balony wygladaly jak na flaku,
opony o tak roznej budowie wymagaja innego cis. ,ale nie ma co dazyc do tego,by nie bylo "flaka" w nowych ,bo czasami i 3 bary nie wystarcza
co to znaczy, ze slabo sie hamuje ?
-
z przodu 2 z tyłu 1,8. silnik jest z przodu- przód ciężki dupa lekka.
-
W czasach "studenckich" pompowałem wszystkie koła do 2,5. W trasie spalanie schodziło do grubo poniżej 8 litrów.
-
175/65R14. Jaki set ciśnienia polecacie?
Ja mam takie opony i też stałem przed takim dylematem.
Podczas przemyśleń rzuciłem okiem do instrukcji peugeota 206 mojego Brata. Tam jest ten sam rozmiar i zalecone 2.3 na obie osie w stanie nie obciązonym. Tak wiem wiem: duży koncern więc testują konkretne modele aut z konktrtnymi zawieszeniami i grube miliony idą zeby w instruckji podawali optymalne cisnienie. :D
Ja wymyśliłem ze polonez troszkę cięższy to 2,4 bedzie ok.
Jednak tył czały czas miałem gumowy, po zmianie na zimówki w polonezowym rozmiarze owa gumowość ustępowała.
Finalnie stanęło na 2,4 przód i 2,7 tył. Po kilku sezonach opony zużyte są równo więc nie ma mowy o tym zeby było zbyt duże ciśnienie (nie pojawaiją się symntomy dużego zbyt cisnienia w postacie bardziej zużytej sredokowej cześci opony)
Czego tak dużo? A chocby dlatego ze fabryczna opona poloneza ma nośność 530kg (albo coś koło tego: na bank ponad 500) o ile sie nie myle, a te 175.65 14 co ja mam mają nośność 475kg. Mniejsza nośność więc na auto gdzie producent zaleca większą nośność wiatru trzeba podbić bo jednak opona bardziej obciążona niż prducent auta to sobie wymyślił w momencie gdy podawał optymalne ciśnienie.
Druga kwestia to taka ze maksymalne cisnienie konkretnych opon uniroyal rain expert to 3,5 bara, gdzie większość opon 175/65 14 które ogląłałem miało opuszczlne ciśnienie 3 bary. Skoro ta konkretna opona co ja mam może przyjąć większe cisnienie maksymalne, to i przeciętne ciśnienie można podbić- ale jak mówiłem: sposób zużywania się nie wskazuje niczego niepokojącego.
-
z przodu 2 z tyłu 1,8. silnik jest z przodu- przód ciężki dupa lekka.
akurat podales wartosci fabryczne na odwrot ;p
cis. zalezy nie tylko od obciazenia osi, ale tez od tego ktora os jest napedzajaca,
tam gdzie kolanapedzaja to cis. ma byc wyzsze ,a przod ma nizsze,bo jest osia kierujaca
W czasach "studenckich" pompowałem wszystkie koła do 2,5. W trasie spalanie schodziło do grubo poniżej 8 litrów.
praktycznie nie ma to wplywu na zuzycie paliwa, a przynajmniej nie da sie tego zauwazyc w eksploatacji,
trzeba by robic pomiary na jednej drodze z powtarzalnych prob i wtedy moze by wyszla 0.1l roznicy miedzy 2.0bara a 2.5bara
za to od razu czuc ,gdy cis. bedzie zbyt duze, bo auto przechodzi na komfort resorowania taczki
Druga kwestia to taka ze maksymalne cisnienie konkretnych opon uniroyal rain expert to 3,5 bara, gdzie większość opon 175/65 14 które ogląłałem miało opuszczlne ciśnienie 3 bary.
wiekszosc normalnych opon ma maks. dopuszczalne 3 bary,
tyle nabilem do zimowych 185/70/13 Dębic Directional po zalozeniu ich na tyl Trucka ,bo jezdzilem srednio obciazonym autem ,wiec mniej mogloby byc za malo ,a skoro wiecej nie wolno to tak musialo byc ,
ciezarowe opony w Trucku maja dopuszczalne 4.5 bara i na pelnym obciazeniu tyle ma byc nabite wg. naklejki na drzwiach
-
Podobnie jak miedzian, uważam, że okolice 2,3 z przodu i 2,5 z tyłu jest ok.
-
Proponuję na rozgrzanych oponach trysnąć sprayem pasek jasnej farby i przejechać się kawałek. Ale samo turlanie. bez gwałtownego przyśpieszania/hamowania. Skręcanie też wykluczone. Może taki test coś pokaże.
175/65R14 ma prawie takie same rozmiary jak seryjna. Pakuj tyle co w instrukcji. Daj ewentualnie +0,1 dla ekonomii.
A skoro już mówimy o różnicach ciśnienia rzędu 0,1 to warto sprawdzic który z dostępnych mierników wskazuje prawidłwo. Rozrzut może być znaczny.
-
co to znaczy, ze slabo sie hamuje ?
Że rwie przyczepność z przodu, a nie czuję przeciążenia od hamowania. Nie jest to wina tylnej osi, bo jest naprawione wszystko i tył taje niewiele słabiej niż przód. Dodam że auto mam niżej i twardziej, a przód nawet lekko wyżej niż tył, więc ustawienie do hamowania jest bardzo dobre.
Tzn, hamuje dużo słabiej niż drugie auto które mam, lżejsze o 200kg z oponami węższymi o 20mm. (na suchym)
z przodu 2 z tyłu 1,8. silnik jest z przodu- przód ciężki dupa lekka.
Tylko że w Polonezie OHV różnica to bodaj 4%, a w Roverze 2%.
Teraz pogoda deszczowa więc próbnie zrzucę z przodu do 1.8, pamiętam z magazynu WRC że na deszcz zalecali obniżanie ciśnienia.
-
Że rwie przyczepność z przodu, a nie czuję przeciążenia od hamowania.
to opony sa slabe i cisnieniem tego nie naprawisz,
na mokrym nie ma sensu sprawdzac, jak chcesz poeksperymentowac to musisz miec suchy asfalt i sprawdz w jednym miejscu roznice przy 1.8 , 2.0, 2.2 i 2.5 bara
zobaczysz czy sie cos poprawilo
-
Niet. Złe ciśnienie albo są po prostu za wąskie. Opony są rzeźnicko dobre, są nowe, w testach wypadły świetnie, a stojącą wodę tną jak brzytwy, i na mokrym lepiej mi się hamuje niż tym drugim autem ze względu właśnie na to że w Polonezie mam lepsze opony. Może dupohamownia coś nieteges. Jeżeli ciśnieniem można jeszcze coś poprawić to warto spytać.
-
w testach wypadły świetnie
najwyrazniej nie testowali na Polonezie <lol>
waskie to sa, skoro kupowales nowe to ciekawe czym sie kierowales biora ten rozmiar zamiast 185/65/14 ?
-
Tym żeby nie felga pływała na boki na oponie. I po trosze też spalaniem, bo przewiduję duże przebiegi w tym roku. Ale fakt, to było głupie założenie.
Ale na weekend to chyba założę na tylną oś stare parchy, bo na tych oponach jeździ się jak wozem F1 z turbiną zasysającą. Ulewa, 140km/h łuk i nawet nie czuć żeby opony były blisko limitu. 60km/h, kałuża 10 metrów, ze 3cm głębości, i nic, zero aquaplamingu.
Nierówności, dwójka, zakręt, pełny gaz, potoki wody i zero uślizgu. Do normalnej jazdy, podróży, włączania się do ruchu, super, ale o zabawie na deszczu można zapomnieć. Nie wiem po co komu nowoczesne samochody sportowe. Próba zbliżenia się do granicy przyczepności Polonezem na dobrej oponie jest już dostatecznie przerażająca.
-
Mam w swoim 185/65/14, pompuję 2.2 i jest git :)
-
Ja w 185/65r14 mam 2.1 i po bokach wygląda jakby trochę brakowało, chociaż samochód dobrze się prowadzi. Być może jest to też spowodowane stosunkowo miękkimi bokami opony (Dębica Passio 2).
-
Zabralem do auta pompkę i zrobiłem testy. Opony bridgestone 195/55r15. hamulec 257 z przodu i beben z tyłu. rover pod maską, butla lpg w bagaju
Śmigałem zazwyczaj na 2.2 przod i 2.4-2.5 tył i jeśli chodzi o prowadzenie, było ok, jednak jak się już zagrzewały, to gorzej.
Normalna jazda to zwiększenie ciśnienia o 0,2 względem bazy.
Stwierdziłem, że sprawdzę kiedy najlepiej bedzie hamować. i tak zszedłem aż do 1,7 na zimno na przodzie. dogrzewa się na te 2.2 i jest super, niestety prowadzenie na zimno trochę gumowe i nie zawsze da się dogrzać, więc zostawiłem 1,9 i tak śmigam od tygodnia. Tył przy hamowaniu nie jest w stanie robić jak przod, pomimo wywalonego korektora. Prowadzenie, gdy z tyłu poniżej 2 jest zle. jest wiec 2,1 na zimno.