FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: mafii w Maj 01, 2017, 10:09:32 am
-
Cześć. Wreszcie miałem czas zabrać się za moje gti. Jakiś czas temu padło mi ładowanie. Zorientowałem się po najpierw lekko żarzącej kontrolce ładowania (po paru minutach już świeciła mocniej). Odstawiłem ten samochód na zimę i tak czekałem na lepszą pogodę do kwietnia. Wymontowałem alternator z przekonaniem, że to mostek prostowniczy, w sumie nic jeszcze przy nim nie ruszałem bo nie miałem kiedy (mam drugi a127 65A chyba ze starej 416 - większe otwory na śruby i trzeba obrócić tylną obudowę o 120stopni aby mocowania pasowały do poldorovera).
Do czego zmierzam.... Wczoraj wymieniałem szczęki hamulcowe. Jak regulowałem linkę ręcznego zauważyłem że mam urwany ten cieńszy przewód wpinany do rozrusznika. Dziś zarobie nowe oczko i postaram się dodatkowo je zlutować - to nie problem.
Teraz pytanie... proszę potwierdźcie mi... czy ten śmieszny cieniutki przewód to jest przewód prądowy alternatora? bo jak tak to zacytuję sobie sam cytat z naklejki w moim abimexie "prądnica nie powinna pracować z odłączonym przewodem od zacisku 30".
Miał ktoś taki przypadek? Co mogło paść? Mostek prostowniczy i regulator napięcia? A może jest szansa że nic nie padło? Samochód po zauważeniu problemu z kontrolką chodził łącznie tak może z 20 minut.
Muszę zrobić ten słynny bypass. Dodatkowo jestem w kropce czy jest sens sprawdzać stary alternator czy nie robić sobie dodatkowej roboty i składać odrazu jeden alternator z dwóch. Dzięki za wszelką pomoc
-
Do rozrusznika w 1.4 idą 3 przewody, gruby z akumulatora, znacznie cieńszy do alternatora i 3ci cienki na wsuwkę (włącznik elektromagnesu). Jeśli urwał Ci się ten cieńszy przykręcany razem z głównym to jest to prawdopodobnie jedyna przyczyna braku ładowania.
Po zarobieniu nowej końcówki i sprawdzeniu czy wszystko działa polecam zrobić bypass bezpośrednio z alternatora do akumulatora.
-
Dodatkowo regeneracja alternatora we własnym zakresie kosztuje ok. 100zł wliczając mostek, regulator, oba porządne łożyska i pierścień ślizgowy na wirnik. Rozkręcamy cały tył, ściągamy obudowę, rozlutowujemy trzy przewody ze stojana w mostku, następnie łapiemy wirnik w imadło i odkręcamy nakrętkę. Potem wybijamy wirnik, lub jeśli nie będzie chciał iść to używamy ściągacza. I na końcu wybijamy łożysko. Do rozlutowania przewodów stojana przydaje się mocna lutownica. A by-pass tak czy tak warto zrobić.
-
Dzięki chłopaki. Sprawdzę ten stary alternator, może nic mu się złego nie stało (w co szczerze wątpię). Planowałem wcześniej zrobić kapitalny remont alternatora - tak żeby być pewnym autka. Teraz potrzebuje gti na sobotę to się zabrałem. Domyślacie się jak mi się teraz chce to naprawiać bez kanału lub podnośnika.
-
Ładowanie śmiga. Jednak staremu alternatowi nic nie zaszkodziło - niepotrzebnie go zdemontowałem na początku miesiąca. Dzięki za pomoc
P.S. Może ma ktoś na handel tylną plastikową osłonę alternatora? ;)
-
Muszę poszukać w gratach bo chyba mam .
-
Też mi kiedyś się ten kabelek urwał. Alternatorowi nic.
-
Odkopię. Jakiego przekroju przewodu użyć do puszczenia pradu bezposrednio z alternatora na akumulator? Ładowanie mam od zawsze 13,8. Uda mi się uzyskać wyższe napięcie w twn sposób?
-
6-10mm2. To zależy czy na B+ alternatora jest wyższe napięcie niż na aku. Jeśli tak to owszem, podniesie się w całej instalacji.
-
A po co uzyskiwać więcej niż 13.8 ?
Jak bardzo chcesz to między diody wzbudzenia a regulator wstaw 10A diodę prostowniczą