FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: wkliw w Sierpień 06, 2017, 18:38:08 pm
-
Mam taki problem. W moim Caro'94 silnik AB po przebiegu ok 150kkm połknął nakrętkę od obudowy filtra. Sprało jeden tłok i komorę spalania więc podmieniłem maszynownię na 1,5 z 89 roku. Oznaczenie też AB. Obydwa silniki w podobnej kondycji, ten drugi rozbierałem przeglądałem uszczelniałem itp. Obydwa mają zbliżone ciśnienie sprężania. Problem polega na tym że ten z 89 roku jest wyraźnie słabszy.
o co moż chodzić? wałek sprawdziłem jest ''W'' tłoki "garbate" osprzęt został ze starego więc to nie jego wina.
-
może za późny zapłon? panewki nie grają?
-
Zaplon ustawiony na lampe. Nawet kolo pasowe i aparat jest ze starego silnika wiec jakikolwiek bląd w tej materii odpada. Panewki otwierane i sprawdzane przy okazji uszczelniania silnika, wszystko ok. Silnik ogólnie pracuje ładnie równo i cicho tylko ta moc....
-
Spróbuj jeszcze podziałać ze składem mieszanki, na ile stopni ustawiłeś zapłon? Dla AB to 5 stopni, można dodać do tego 2-3 i ustawić przed znakiem na 7-8 stopni (pomiędzy znakami 5 i 10 stopni).
-
ten silnik z caro jest 1,6, a ten z "89 1,5. Zawsze będzie mała różnica. Decyduje moment obrotowy który jest troszkę większy w silniku 1,6. Mam dwa takie poldki i właśnie tak się zachowują. W jednym przebieg 110 ooo, w drugim 95 000...........
-
Tak jak pisałem obydwa maja oznaczenie AB wiec obydwa to 1.5
-
Problem polega na tym że ten z 89 roku jest wyraźnie słabszy.
Ciśnienie sprężania mierzyłeś ? Może zawory nie trzymają ? Luzy zaworowe ok ? Wczesne silniki miały większe niż caro
Starsze głowice z tego co pamiętam były fatalne jeżeli chodzi o wykonanie pasowania. Zwłaszcza wydech w głowicy - w otwór kanału za gniazdem zaworowym nie można włożyć małego palca od reki... W caro jest lepiej ale bez rewelacji tez. Dodatkowo ten starszy jest z "kryzysowych" czasów wiec może być gorzej wykonany - osiowanie wału korbowego czy dowarzenie korbowodów i tłoków. Jak masz stary dobry blok 1500 to zrób go porządnie - kup nowe tłoki, rozwierć na 1600 zrób głowice i wtedy będzie to miało ręce i nogi
-
Plan jest na poskładanie nowego 1,6 części jeszcze idzie zdobyć i nawet dobranie grup selekcyjnych powinno się udać.
Ten chciałem tylko przeglądnąć przed wrześniowym wyjazdem na złombol.
Ten fabryczny silnik z Caro ogólnie jakiś udany się trafił. Od nówki chodził tylko na LPG i dość dobrze dostawał w dupe ( przyczepka itp) i jak trzeba było to i blisko 170 na zegarze wykręcał. Gdyby nie ta fatalna śrubka bo pomimo przebiegu 150kkm był naprawdę w ok stanie. Jak go rozbierałem żeby zobaczyć skalę zniszczeń do aż byłem zdziwiony. Nawet panewki były w znośnym stanie. A czyściutki w środku aż głupio. Nigdzie grama szlamu. Fakt ze jeździł od początku na przyzwoitym oleju (elf sporti 15w40) zmienianym max co 10 kkm. Ten z 89r jest też w ładnym stanie wał i panewki robione. Ale szlamu się mimo mycia przed składaniem 30kkm i 3 wymian oleju nadal nie pozbyłem. Mam go teraz jeszcze raz na stole i zastanawiam się co jest nie tak ze taki słaby. Pomierzę jeszcze wzniosy krzywek wałka. Wałek jest niby W ale chyba jakieś rzemiosło....
-
Poskładałem ten tak jak jest dotarłem tylko zawory i wymieniłem uszczelniacze (na wszelki wypadek bo były na wierzchu)
Objadę tegoroczny złombol a przez zimę może poskładam nówkę 1,6 lub coś po konkretnym remoncie
-
i jak ten walek, mierzyles krzywki ? jezeli sprezanie jest w porzadku, to wlasciwie zostaje tylko walek, skoro panewki byly robione, to i walek mogl byc zmieniony, a z walkami roznie moze byc,
jezeli chce uratowac ten 1.5 z caro to zmierz cylinder i jezeli trzyma wymiary to zdobadz tlok z tej samej grupy selekcyjnej, moze byc nawet uzywany, tylko pierscienie daj nowe,
zawsze to dosc tanie rozwiazanie na naprawe silnika i dojezdzenie nim do potrzeby remontu wlasciwego,
o tloki nominalne jest dosc latwo, gorzej z nadwymiarowymi potrzebnymi do remontu