FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => AUTA SYMPATYKÓW KLUBU => Wątek zaczęty przez: Daniel#1984 w Listopad 08, 2017, 00:59:03 am

Tytuł: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 08, 2017, 00:59:03 am
Siedzę i siedzę, a nie pokazałem jeszcze, czym jeżdżę. Następca zielonego trupka, "camela":

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297890.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297891.jpeg)

Który umarł za moje i pewnego blacharza grzechy:

(https://s1.postimg.org/3ls4nhn4a7/4898e88d1af0d.jpg)

(https://s11.postimg.org/at2wpe0oj/image.jpg)

Nauczony tym mało przyjemnym korozyjnym doświadczeniem, udało mi się znaleźć idealne blacharsko caro, takie jakie chciałem, minus na szerokim zawiasie z lucasami. Post z FSO AK z grudnia 2016:

Cytuj (zaznaczone)
Ot, zwykłe caro, ale jak ciężko było znaleźć niezgnity, ciekawy egzemplarz w ogłoszeniach, to chyba każdy, kto usiłował ostatnio kupić ładne caro, wie ;). "Święty" ze względu na dosłownie worek modlitewników, krzyży, ŚW. Krzysztofów i innych świętych obrazków, które z niego wyrzuciłem z niego wczoraj, ale ciągle znajduję nowe w różnych, dziwnych miejscach :570:

Historia zaczyna się tak, że moje wąskie caro, przerobione na akwarium u znanego partacza z Krakowa zgniło kompletnie, zamaskowane biteksem tylne podłużnice nie zdradzały, że coś się z nimi dzieje do czasu uderzenia w nie młotkiem. Musiałem podjąć decyzję o kasacji i poszukiwaniu innego auta.

Po długim czasie siedzenia codziennie na otomoto, sprzedajemy.pl, OLX-ie i innych portalach znalazłem w końcu interesujący egzemplarz. Szukałem caro na szerokim zawiasie, z abimexem, hamulcami lucasa, więc w grę wchodziły roczniki 1995-1997. O dziwo mamy wysyp pięknych wąskich caro i szerokich, ale na starym systemie hamulcowym, takiego jak sobie wybrałem ciężko było znaleźć.

Po obejrzeniu trzech trupów, pojechałem na wieś Trześnia oglądać ten samochód. W drodze byłem pewien najgorszego: wieś zabita dechami, właściciel mówi jak pijany, nie potrafi opisać stanu auta od strony blacharskiej oprócz słów "igła". Byłem pewien, że tracę czas i wrócę wściekły do Katowic, marnując znowu czas i benzynę.

Po wtoczeniu się na podwórko, przywitał mnie zionący alkoholem właściciel, w kurtce ubrudzonej krwią po świniobiciu :lol: No to myślę "k... pięknie, pięć minut, zerknę i spadam stąd". Facet odpala auto, słyszę urwany tłumik i rozregulowane zawory. Ale zerkam pod auto... zdrowe, nawet uchwyty podnośnika nie są zardzewiałe. Oglądam podłogę - cała, oglądam podłużnicę, pukam we wszystko - wygląda na to, że zdrowe, oglądam doły drzwi - zdrowe. Świeciłem latarką wszędzie, i póki co jedyna korozja, jaką znalazłem, to jedna siekierka błotnika i plamka przy plastikach osłaniających progi. Wszystkie profile zamknięte w aucie są zalane litrami wosku, w miejscu zamieszkania właściciela nigdy nie sypali soli na drogę, może to był klucz do przeżycia tego auta ;). Przebieg to 75000 km.

Jazda przypominała typowe poruszanie się burakowozem. Metr mułu na desce, na wykładzinie, wszystko w kurzu, piachu. Ale o dziwo most nie wyje ani trochę, wał nie wibruje, hamulce "brzytwa", silnik przyspiesza świetnie, pracuje równo. Jedynie układ kierowniczy, mimo większości świeżo wymienionych części w przednim zawieszeniu ma spory luz i chodzi ciężko, termostat otwarty non-stop, światła świecą gdzieś w kosmos, tylna wycieraczka nie działa. Setki krzyży, wisiorków i świętych Krzysztofów na desce i szybie utrudniały mi obserwację drogi i znalezienie przełączników, ale dało się przeżyć :lol:

Następnego dnia przyjechałem odebrać auto (właściciel znowu był na gazie, ale pocieszny chłop, wesoło się rozmawiało na temat odbierania auta z polmozbytu i dawnych czasów, kupowania wartburgów i maluchów w głębokim PRL-u :D) i wróciłem nim spod Wrocławia do Katowic.

Auto generalnie zdrowe blacharsko (chyba, że pod plastikami progów coś znajdę, ale liczę na to, że nie, skoro podłoga i cała reszta zachowała się w tak ładnym stanie), do odgnojenia. Przez następne tygodnie czeka mnie wymiana wielu mechanicznych pierdółek, spawanie wydechu, wymiana wszystkich filtrów, olejów, płynów jakie tylko są, ustawianie zbieżności, mycie silnika i pranie wykładziny (fotele wymienię, albo wrzucę pokrowce, żeby to jakoś wyglądało - ma ktoś może fotele i kanapę w tym wzorze tapicerki na sprzedaż?), potem szukam kogoś, kto wykona w tym aucie od nowa solidną konserwację na lata.

W międzyczasie została zrobiona konserwacja profili i płyty podłogowej środkami Mike Sanders, ogólne ogarnięcie auta, wymieniłem fotele, dokonałem wiele koniecznych napraw i regulacji, standardowa wymiana olejów, płynów, naprawa chłodnicy, "odchamienie" samochodu, doszły nowe reflektory i migacze, wymieniłem zardzewiałą siekierkę, zamontowałem nowy układ wydechowy (fuzja caro+borewicz, do pierwszego tłumika caro, dalej stary układ) i wiele innych rzeczy, których już nie pamiętam... Pierwszego dnia w zimie już w nim kręciłem :P.

Stan początkowy:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297893.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297892.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297894.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297895.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297896.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297897.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297898.jpeg)

Konserwacja:

(https://s24.postimg.org/xnovctxzp/20170108174648.jpg)

(https://s28.postimg.org/3musvkpwt/20170108131033.jpg)

I parę w miarę aktualnych zdjęć:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297901.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297900.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297912.jpeg)

Najświeższe:

(https://s14.postimg.org/npb2ecakx/Obraz_872.jpg)

(https://s1.postimg.org/6ksccc36bz/Obraz_454.jpg)

(https://s1.postimg.org/n4axwkawv/Obraz_781.jpg)

Nowa tapicerka:

(https://s4.postimg.org/5ilt715bx/Obraz_648.jpg)

(https://s23.postimg.org/4krxi5brf/Obraz_649.jpg)

(https://s3.postimg.org/kiwu4dwj7/Obraz_560.jpg)

(https://s29.postimg.org/rpzszatx3/Obraz_1003.jpg)

Nie mogę wieszać na ścianach, to wyniosłem do garażu:

(https://zapodaj.net/images/9db1117c89056.jpg)

Ojej, chyba się nie zgadza rocznikowo:

(https://zapodaj.net/images/dfe7763994203.jpg)

Z moim drugim pożeraczem czasu i pieniędzy:

(https://zapodaj.net/images/b7fee567fc714.jpg)

I na razie tyle. Silnik pracujący równo, po dobrym rozgrzaniu i naprawie wydechu, jak się okazało zaczął rozrzucać panewki, zalanie olejem 10W60 pomogło trochę na wrażenia akustyczne, ale kupę pieniędzy w tym tygodniu poszło na części do silnika "poabimexowy" z camela o przebiegu jakichś 170kkm, który dostanie kompletny, całościowy remont bez kompromisów (mam nadzieję, bo nie mogę znaleźć nowej klawiatury/koników w sensownej cenie), nowy sterownik gazu bingo-M, nowy parownik i liczę, że będzie idealny do jazdy na co dzień, z pominięciem zimy, kiedy to jeżdżę jak emeryt - jak ktoś lub coś mnie do tego zmusi, a po każdej jeździe schylam się pod podwozie sprawdzić, czy coś czasem nie zrobiło się rude.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Listopad 08, 2017, 06:30:45 am
Drobne uszkodzenie, z powodu jakiego wyeliminowałeś swojego poldka, tylko utwierdza mnie w przekonaniu o niepokazywaniu szerszej publice tego, co od dłuższego czasu, z dłuższymi przerwami, naprawiam. Niektórzy z pewnością złapaliby się za głowę, i to tak, że aż czaszka by pękła. :)

PS. Wirtualny świat jest specyficzny. Dopiero po tym brązowym fiacie skojarzyłem, że kojarzę Cię z innego forum. :-)

PPS. Klawiatury mam dwie na zbyciu, ale niestety używane.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Listopad 08, 2017, 09:00:38 am
Co do korków rowerzystów itp, to polityka miast też doprowadza mnie do szału, szkoda gadać  <zly> <rzygi>

Tego 125p to już masz kaaawał czasu, pamiętam go jeszcze z FPM :)

Co do samego ,,Świętego" to fajny, nie złachany egzemplarz który trafił w dobre ręce  <spoko> myślę, że będziesz zadowolony i przejeździ dużo kkm z Tobą :)

mp79 te zdjęcia to tylko kawałek rdzy na poprzedniku, z tego co pisał Daniel tam zgnite było wszystko włącznie z podłużnicami
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 08, 2017, 12:34:18 pm
Drobne uszkodzenie, z powodu jakiego wyeliminowałeś swojego poldka, tylko utwierdza mnie w przekonaniu o niepokazywaniu szerszej publice tego, co od dłuższego czasu, z dłuższymi przerwami, naprawiam.

Drobne uszkodzenie? Obdzwoniłem mnóstwo osób, pytałem wielu blacharzy, czy by się tego nie podjęli. Dostawałem propozycje w stylu "za 5000zł mogę spróbować, przy czym nie obiecuję, że auto będzie jechało prosto". Poza tym, może tego nie widać, ale to jest wąskie caro przerobione na akwarium - tragicznie pomalowane, źle złożone, wszystko było źle od początku. Podłużnic z tyłu nie było - obu - ani trochę. Jedyny zdrowy element w tym aucie to były przednie podłużnice, których pilnowałem. Nie miałem pojęcia, że tyłu gniją bardziej - no i oddałem auto do naprawy blacharskiej, a blacharz zadzwonił, że nie mamy co naprawiać, bo auta już nie ma. Przeraziłbyś się, jakbyś musiał ten samochód ratować. Z perspektywy czasu wiem, że dobrze zrobiłem, choć wtedy byłem bliski szukania do niego podłużnic.

PS. Wirtualny świat jest specyficzny. Dopiero po tym brązowym fiacie skojarzyłem, że kojarzę Cię z innego forum. :-)

;)

Dawid, fiata już mam 10 lat. Czas leci, ale kilometry jakoś nie lecą. Rzadko nim jeżdżę, stoi 300km od mojego aktualnego miejsca zamieszkania.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Listopad 11, 2017, 22:15:19 pm
Szkoda tylko ze przód i tylny zderzak na złom poszedł ;/
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 11, 2017, 22:17:28 pm
Szkoda tylko ze przód i tylny zderzak na złom poszedł ;/

Nie rozumiem? Skąd takie informacje?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 16, 2017, 17:35:36 pm
Części przybywa, ale rozum gdzieś się chyba zgubił, skoro zdecydowałem się na remont OHV, zamiast swapować szesnachę.  ]:->

Silnik - zapasowy, do remontu, z zielonego, o prawdopodobnym przebiegu ok. 170 000km. Jest w drodze do mnie :). "Święty" to trzecia buda, którą będzie napędzał.

(https://zapodaj.net/images/addd333a6e0e7.jpg)

3/4 potrzebnych części. Brakuje jeszcze do szczęścia nowej klawiatury, sprężyn zaworowych, kół rozrządu. Reszta będzie dobierana u szlifierza - tłoki, panewki itd. Mam nadzieję, że wał po tym przebiegu będzie się jeszcze do czegoś nadawał.

(https://zapodaj.net/images/73b5e2148df6a.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Listopad 16, 2017, 18:10:08 pm
Uszczelka goetze, na bogato widzę <ok> przy tak solidnym remoncie pokusilbym się o ostrzejszy wałek rozrządu i porting głowicy :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 16, 2017, 18:15:03 pm
mam nadziej,ze nie rozebrales klawiatury, tylko odlozyles ja w takim stanie jak zdjales z glowicy,
nowa klawiatura do szczescia nie jest potrzebna, luzy mozna ustawic na czujnik zegarowy
nowa pompa oleju to chyba dla szpanu, wykupujecie co fabryka trzymala na skladzie dla picu, a pozniej zdziwko,ze cos nie pasuje po zlozeniu - pompy do 115/116c chyba sa inne, na pierwszy rzut oka nie odroznisz, ale trzymajac dwie w reku juz tak i mozna sie nadziac,
simering walu duzy ile kosztowal (erling) ? kiedys mialem kupic na zapas, zwykly 20pln ,ale mozna tez dostac z vitonu za 50pln

P.S.
program do kompresji zgubiles ? zdjecia ladowaly sie mi 4min i zezarly 25mb
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: maciejowski w Listopad 16, 2017, 18:16:45 pm
mam nadziej,ze nie rozebrales klawiatury, tylko odlozyles ja w takim stanie jak zdjales z glowicy,
dlaczego?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 16, 2017, 18:19:32 pm
Staram się nie oszczędzać na częściach, za duże przebiegi będą mi wychodzić od przyszłego roku, żeby co chwilę zmieniać silnik albo przy nim ślęczeć :P.

Co do wałka, odpuściłem, spore koszty, a do jazdy codziennej niewiele wniesie. Poza tym... koszty remontu już są spore, obawiam się, że w 2500zł z trudem się zmieszczę, lub dobiję do 3000. Na kolejne modyfikacje tego silnika po prostu mnie nie stać, bo jest sporo innych rzeczy do zrobienia - nowy bak, nowa instalacja gazowa, no i wreszcie trzeba ogarnąć ten lakier, odkładam to w nieskończoność, bo chcę, żeby auto było mechanicznie idealne, a dopiero potem wyglądało. Będę się cieszył, jak silnik wypluje fabryczną moc i będzie bezawaryjny, więcej mi nie potrzeba.

KGB - klawiatura ciągle siedzi na silniku. Napisz mi proszę, jak ustawiać luzy na czujnik, choć i tak raczej kupię przynajmniej nowe koniki i sprężyny, bo starych nie chcę montować, jakieś zużycie materiału po latach na pewno jest.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 16, 2017, 18:35:29 pm
mam nadziej,ze nie rozebrales klawiatury, tylko odlozyles ja w takim stanie jak zdjales z glowicy,
dlaczego?
bo pod konikami sa podkladki dystansujace i sa one roznej grubosci - rozlozysz, zlozysz inaczej i jest problem
i tak raczej kupię przynajmniej nowe koniki i sprężyny
jak wyzej napisalem, nie sa to elementy, ktore po prostu wymieniasz, bo trzeba jeszcze ustawic


KGB - klawiatura ciągle siedzi na silniku. Napisz mi proszę, jak ustawiać luzy na czujnik
normalnie przykladasz czujnik na gorze konika, tylko nad zaworem,a nie laska oczywiscie
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 16, 2017, 18:41:07 pm

P.S.
program do kompresji zgubiles ? zdjecia ladowaly sie mi 4min i zezarly 25mb

Zapomniałem, że ktoś może mieć jeszcze limitowany internet, ale zdjęcia mimo wszystko ważą razem ok 7MB, a nie 25. Chyba policzyło Ci razem z avatarami i resztą "ozdobników" strony . No i forum je automatycznie pomniejsza :P Edytowałbym, ale już nie ma takiej możliwości.

Co do podkładek, mówisz o tych między konikami? Zdjęcie nowe klawiatury z alledrogo:

(https://a.allegroimg.com/original/0118e0/6561466345d2bb6446c86b0f98aa)

Co do pompy, stara ma za sobą spory przebieg, na całej pompie jest przypalony olej, cholernie głośno wyła momentami, poprzedni właściciel mocno przegrzał ten silnik. Poza tym, pompa od 115c jest jednak trochę inna z wyglądu, ta jest wyprodukowana w 2004, więc wątpię, żeby była do fiata. Myślę, że jednak lepiej wymienić.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 16, 2017, 18:46:42 pm
tak, o te podkladki chodzi,
kiedys sciagnelismy klawiature i sprezyny ja rozlozyly, to poszla w czesciach do kartonu,
przy skladaniu byl problem,bo wyzlobienia w konikach nie bardzo trafialy a zawory, a skladajac wzorowalismy sie a drugiej klawirze (na innym silniku)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 16, 2017, 18:48:37 pm
Czyli proponujesz nie kupować ani klawiatury, ani nie wymieniać koników w starej, tylko zostawić to co jest po dużym (jak na poloneza) przebiegu?

Simmering Elringa kupiłem za 16zł, pasuje od nissana patrola, uszczelniacze elringa do golfa kosztowały całe 9,28.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 16, 2017, 19:02:11 pm
tak ,proponuje zostawic klawiature, no chyba ze na oskach ma duze luzy,ale watpie, bo to jest caly czas samrowane i nie zauwazylem,zeby sie zuzywalo (jedna klawiature widzialem z luzami, wiele innych bez luzow),
jakbys dal nowe koniki to i tak zawory zaraz sobie miejsca wyżłobią, a po co metalowe wióry w świeżym silniku ;>

powiadasz,ze simering pasuje od jakiegos japonca, hmm to sprawdz w ktora strone ma zgarniacze na wardze, bo te simeringi wystepuja w wersji prawej i lewej - glupio by bylo przekonac sie po montazu silnika,ze jednak kapie olej ;p
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Listopad 16, 2017, 19:03:54 pm
Staram się nie oszczędzać na częściach, za duże przebiegi będą mi wychodzić od przyszłego roku, żeby co chwilę zmieniać silnik albo przy nim ślęczeć :P.

Co do wałka, odpuściłem, spore koszty, a do jazdy codziennej niewiele wniesie. Poza tym... koszty remontu już są spore, obawiam się, że w 2500zł z trudem się zmieszczę, lub dobiję do 3000. Na kolejne modyfikacje tego silnika po prostu mnie nie stać, bo jest sporo innych rzeczy do zrobienia - nowy bak, nowa instalacja gazowa, no i wreszcie trzeba ogarnąć ten lakier, odkładam to w nieskończoność, bo chcę, żeby auto było mechanicznie idealne, a dopiero potem wyglądało. Będę się cieszył, jak silnik wypluje fabryczną moc i będzie bezawaryjny, więcej mi nie potrzeba.

No niestety, remont OHV, tym bardziej taki porządny to już sztuka dla sztuki i własnej satysfakcji, nie wyjdzie tanio  :P ale dlatego tym bardziej warto dopiąć to do końca i zrobić jak powinno być, a żeby było jak być powinno to trzeba ten silnik poprawić ;) Jeśli ten wałek na zdjęciach jest firmy Duet to nawet tego gówna nie próbuj montować do samochodu. Kolega ( obecny zresztą na tym forum ) robił taki same remont swojego GSi i ten wałek był do wymiany po kilku tysiącach km  ;-| Potyraj obecny silnik jeszcze trochę, odłóż na najbardziej cywilnego świątka czy cokolwiek innego niż Duet, nie będziesz żałował.

Jak byś chciał budżetowo, to jeździj na obecnym silniku póki nie padnie, a jak już padnie to drugi silnik za 300zł i dalej naprzód  :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 16, 2017, 19:15:16 pm
Z tego co widzę, zgarniacze są w tą samą stronę.

Nissan: https://d.allegroimg.com/original/0106a3/5cb238694205bf2f5b818685dd5d

Polonez: http://pictures.wszystko.pl/product.ashx?id=3619&shopid=73891

Co do wałka, te podrabiane badziewia są tylko do hydro, z tego co wiem? Kupiony od fiołka, zarzekał się, że oryginał.

Duety mają inne oznaczenia, przynajmniej na zdjęciach - ten, który dostałem wygląda tak: https://9.allegroimg.com/original/010a5c/0aadde7a4972a97fb5c45426a4f9

Nie chce mi się co chwilę wsadzać i wyciągać silnika i wydawać pieniądze na jakieś padła, oglądałem i mierzyłem ich parę na złomie, to zawsze jest loteria a i wyboru nie ma zbyt wielkiego, silnik po hydro ze względu na te cyrki z wałkami odpuszczam od razu, wolę jednak zrobić ten silnik i sam go dotrzeć. Ta OHV nie ma nie bić rekordów prędkości, tylko wozić mi bezawaryjnie tyłek :P. Co do tyrania obecnego silnika, to nie wiadomo, czy przeżyłby kolejny sezon bez przekręcenia panewki, a nie chcę takiej awarii mieć za granicą. Z ulepszeń chcę jeszcze zamówić pierścienie goetze, na tym modyfikacje raczej się skończą, chyba, że ktoś coś mądrego podpowie. Spróbuję porozmawiać ze szlifierzem, czy da radę wyważyć układ korbowo-tłokowy, myślę, że to ma większy wpływ na trwałość tego silnika.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Listopad 16, 2017, 19:23:15 pm
Chyba, że tak :) ale porting głowicy to bym jeszcze zrobił, jak ma być fajny silnik to niech będzie  <spoko> a za pierścienie goetze masz u mnie duży szacunek  <spoko>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Listopad 16, 2017, 19:31:32 pm
luzy mozna ustawic na czujnik zegarowy
Chyba że znamy skok gwintu śruby regulacyjnej i chcemy z tej wiedzy zrobić użytek.  :p

drugi silnik za 300zł i dalej naprzód
W sumie jak ktoś chce nabrać wprawy w wymianie silnika, to może i nie taki głupi pomysł. Coś jak u mnie z wymianą rozrusznika - przeprowadzam ją już nawet bez odkręcania czegokolwiek poza rozrusznikiem; nawet wiązki od alternatora nie ruszam.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 16, 2017, 20:28:54 pm
Z tego co widzę, zgarniacze są w tą samą stronę.

Nissan: https://d.allegroimg.com/original/0106a3/5cb238694205bf2f5b818685dd5d
tak jak jest na tym czerwonym to dobrze (na czarnym ledwo widac kreski)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Listopad 16, 2017, 22:06:01 pm
dobrze jest wyrównać masę tłoków. w fabrycznych zestawach różnice przekraczają dopuszczalne normy. im mniejsze różnice tym równiej silnik pracuje na wysokich obrotach. super dobrze jest wyważyć korbowody, tu producent również dał dupy. różnice wagi między korbami to niejednokrotnie kilka dekagramów. a sam mówi o gramach. masy główki oraz łba korby to również ważna rzecz. do tych prac potrzebna jest waga o dokładności 0,1 grama no i mini szlifierka z frezami. do prac nad korbami potrzebne jest doświadczenie, szlifierka kątowa, waga i przyrząd do zawieszania korby. po takich działaniach silnik pracuje cicho, równo i z radością wręcz wchodzi na wysokie obroty. niestety- poza wyższą kulturą pracy niczego mu nie przybywa.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 11, 2017, 19:25:44 pm
Mikołaj zostawił pod drzwiami:

(https://zapodaj.net/images/8e5b53f78a478.jpg)

Dziadowa instalacja STAG 2L + śruba + reduktor tomasetto AT-07 wylatuje  więc w najbliższym czasie, i pod maskę trafi znacznie sensowniejszy zestaw ze zdjęcia powyżej.

Do wozu trafił też nowy, rzemieślniczy bak paliwa (ile się nakląłem, kiedy jeden z odpowietrzników opierał się o podłogę auta, następnie fabryczne taśmy za cholerę nie chciały siąść na tym badziewiu...), nowa pompa paliwa, do której zrobiłem odcięcie przez przekaźnik, podczas, gdy auto jeździ na gazie.

Dzisiaj też wszedłem pod auto, zobaczyć, jak wygląda po roku od konserwacji środkami mike sanders w zakładzie w Warszawie. Szczerze mówiąc, drugi raz bym nie robił tego u nich. Miejsca, które mozolnie poprawiałem, leżąc z pędzlem pod autem, są ciągle tłuste, zrobiła się na całej podłodze tłusta, przejrzysta "skorupa". Natomiast masę miejsc, zakamarków, załamań po prostu pominęli (chyba licząc, że nie zauważę...). Zamiast zapaprać mi komorę silnika litrami tego środka, mogli go nałożyć więcej na podłogę, tymczasem przyoszczędzili dając zbyt mało środka i nakładając go byle jak. Przy tylnych podłużnicach wyszły 2-3 rude kropki. W efekcie na dniach jadę umyć dokładnie całe podwozie i jadę wynająć kanał, żeby ręcznie poprawiać to, co w warsztacie zajmującym się konserwacją skopali...

Silnik po remoncie trafi pod maskę, jak się zrobi cieplej, do tego czasu spokojnie stary da radę - więc relacja z wymiany silnika i klasyczne zdjęcie w komorze z filtrem na głowie dopiero na wiosnę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Grudzień 11, 2017, 19:52:52 pm
mogles dorzucic te gora 20pln do stag100 ,zeby miec pelne wskazanie butli zamiast jedynie diody rezerwy
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Grudzień 11, 2017, 20:00:21 pm
Ja nie lubię KME za brak możliwości odpalenia na gazie, kilka razy by mi się przydało
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mruk1313 w Grudzień 11, 2017, 20:33:26 pm
Dzisiaj też wszedłem pod auto, zobaczyć, jak wygląda po roku od konserwacji środkami mike sanders w zakładzie w Warszawie. Szczerze mówiąc, drugi raz bym nie robił tego u nich. Miejsca, które mozolnie poprawiałem, leżąc z pędzlem pod autem, są ciągle tłuste, zrobiła się na całej podłodze tłusta, przejrzysta "skorupa". Natomiast masę miejsc, zakamarków, załamań po prostu pominęli (chyba licząc, że nie zauważę...). Zamiast zapaprać mi komorę silnika litrami tego środka, mogli go nałożyć więcej na podłogę, tymczasem przyoszczędzili dając zbyt mało środka i nakładając go byle jak. Przy tylnych podłużnicach wyszły 2-3 rude kropki. W efekcie na dniach jadę umyć dokładnie całe podwozie i jadę wynająć kanał, żeby ręcznie poprawiać to, co w warsztacie zajmującym się konserwacją skopali...


Czyli jest zasada, jak nie zrobisz sobie sam to obcy czy inny zakład zrobi to źle ...... ja bym pojechał i pokazał że jest zrobione na odpierd......
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: GrzesiekS w Grudzień 11, 2017, 20:42:32 pm
Dzisiaj też wszedłem pod auto, zobaczyć, jak wygląda po roku od konserwacji środkami mike sanders w zakładzie w Warszawie. Szczerze mówiąc, drugi raz bym nie robił tego u nich. Miejsca, które mozolnie poprawiałem, leżąc z pędzlem pod autem, są ciągle tłuste, zrobiła się na całej podłodze tłusta, przejrzysta "skorupa". Natomiast masę miejsc, zakamarków, załamań po prostu pominęli (chyba licząc, że nie zauważę...). Zamiast zapaprać mi komorę silnika litrami tego środka, mogli go nałożyć więcej na podłogę, tymczasem przyoszczędzili dając zbyt mało środka i nakładając go byle jak. Przy tylnych podłużnicach wyszły 2-3 rude kropki. W efekcie na dniach jadę umyć dokładnie całe podwozie i jadę wynająć kanał, żeby ręcznie poprawiać to, co w warsztacie zajmującym się konserwacją skopali...


Czyli jest zasada, jak nie zrobisz sobie sam to obcy czy inny zakład zrobi to źle ...... ja bym pojechał i pokazał że jest zrobione na odpierd......


Otóż to - Ja uważam, że nikt nie zrobi mi auta lepiej niż ja sam - Wizja przełożona rękami wizjonera :D
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Grudzień 11, 2017, 20:49:21 pm
Ja nie lubię KME za brak możliwości odpalenia na gazie, kilka razy by mi się przydało
nowe maja odpalanie na gazie, stare sterowniki nie maja w ogole takiej opcji,
 stagach i tak odpalanie na gazie jest duzo prostsze, bo wystarczy pyknac centralke na wlaczonym zaplonie ,a w bingo trzeba jakies szopki odstawiac z kilkukrotnym pykaniem, trzymaniem przycisku w tracie wlaczania zaplonu
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Grudzień 11, 2017, 21:13:44 pm
Dzisiaj też wszedłem pod auto, zobaczyć, jak wygląda po roku od konserwacji środkami mike sanders w zakładzie w Warszawie. Szczerze mówiąc, drugi raz bym nie robił tego u nich. Miejsca, które mozolnie poprawiałem, leżąc z pędzlem pod autem, są ciągle tłuste, zrobiła się na całej podłodze tłusta, przejrzysta "skorupa". Natomiast masę miejsc, zakamarków, załamań po prostu pominęli (chyba licząc, że nie zauważę...). Zamiast zapaprać mi komorę silnika litrami tego środka, mogli go nałożyć więcej na podłogę, tymczasem przyoszczędzili dając zbyt mało środka i nakładając go byle jak. Przy tylnych podłużnicach wyszły 2-3 rude kropki. W efekcie na dniach jadę umyć dokładnie całe podwozie i jadę wynająć kanał, żeby ręcznie poprawiać to, co w warsztacie zajmującym się konserwacją skopali...


Czyli jest zasada, jak nie zrobisz sobie sam to obcy czy inny zakład zrobi to źle ...... ja bym pojechał i pokazał że jest zrobione na odpierd......

Zaraz by wymyślili bajeczkę, że niepotrzebnie do tego lazłeś i sam sobie usunąłeś albo ktoś inny w międzyczasie to zrobił, bo oni rzetelnie zabezpieczyli wszystko, ale nie odpowiadają za ingerencję osób trzecich.
W sumie nie zaszkodziłoby ich odwiedzić i powiedzieć im parę słów na temat ich roboty, lecz raczej z ciekawości, jak zareagują na taką krytykę, bo w gruncie rzeczy szkoda czasu na takich "fachowców". Nawet jeżeli powiedzą no dobra, dawaj na kanał; poprawimy , to nikła szansa, że naprawdę się przyłożą i zrobią jak trzeba. daniel22 ma rację - olać tych "majstrów" raz na zawsze.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 11, 2017, 22:29:03 pm
Ile osób, tyle porad, słyszałem do tej pory, że bingo-M jest najlepsze, kupiłem bingo, to się okazuje, że mogłem lepiej, łech :P. Dobrze, że da się je w ogóle odpalić na gazie, ale nie wiedziałem, że trzeba jakieś jaja robić w postaci trzymania przycisku... trzeba będzie się nauczyć, bo przy jakości pomp paliwa odpalanie na gazie czasem ratuje tyłek.

Co do wskaźnika, szczerze to olałem, u dwóch znajomych jest wskaźnik gazu w butli i u obu przekłamuje. Mam wyrobiony nawyk tankowania po 230km do pełna i tak jeżdżę od zawsze. Poza tym, bingo było chwalone przez każdego z gazowników, o stagu 100 nikt mi nawet nie wspomniał.

Co do konserwacji, cóż, myślę, że opinia na forum wystarczy - każdy, kto trafi na mój temat będzie wiedział, że u nich się kupuje konserwację, ale nakładać lepiej samemu. Co do "poprawek" - do Warszawy z Katowic mam kawał drogi i nie mam ochoty specjalnie jechać na poprawki ;).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Grudzień 11, 2017, 23:17:23 pm
bingoM jest dobre, jak ma odpowiednio nizsza cene ,czyli gdy kosztowalo tyle co stag50, booszczednosc 5pln na przekazniku wtedy jest ;]
pod wzgledem technicznym bingo jest gorsze pod kazdym wzgledem od staga ; stag ma wiecej opcji, bardziej skomplikowane algorytmy sterowania, wlasciwie bezproblemowo sie laczy (w bingo bywaja problemy z numerem COM) i ma bardziej czytelny oscyloskop
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 11, 2017, 23:25:54 pm
Nie chodziło o oszczędność, sugerowałem się dobrymi opiniami na temat tego sterownika. No nic, mam nadzieję, że bingo jednak będzie pracowało fajnie, wszystko będzie jednak lepsze od staga 2-L i 10-letniego tomasetto.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Grudzień 14, 2017, 12:01:00 pm
Dzisiaj też wszedłem pod auto, zobaczyć, jak wygląda po roku od konserwacji środkami mike sanders w zakładzie w Warszawie. Szczerze mówiąc, drugi raz bym nie robił tego u nich. Miejsca, które mozolnie poprawiałem, leżąc z pędzlem pod autem, są ciągle tłuste, zrobiła się na całej podłodze tłusta, przejrzysta "skorupa". Natomiast masę miejsc, zakamarków, załamań po prostu pominęli (chyba licząc, że nie zauważę...). Zamiast zapaprać mi komorę silnika litrami tego środka, mogli go nałożyć więcej na podłogę, tymczasem przyoszczędzili dając zbyt mało środka i nakładając go byle jak. Przy tylnych podłużnicach wyszły 2-3 rude kropki. W efekcie na dniach jadę umyć dokładnie całe podwozie i jadę wynająć kanał, żeby ręcznie poprawiać to, co w warsztacie zajmującym się konserwacją skopali...

Jeżeli to jakiś zakład autoryzowany przez Mike Sander's, to napisałbym skargę do centrali firmy, najlepiej ze zdjęciami spartolenia i rachunku za usługę.

Tutaj:

http://www.mike-sander.de/
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Grudzień 14, 2017, 13:16:16 pm
A ja dalej będę się upierał, że Mike Sanders jest do konserwacji profili, nie podwozia  :P ciekaw jestem jak to będzie wyglądało za rok, dwa :) Liczę na zdawanie relacji ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Grudzień 14, 2017, 14:51:35 pm
a to jest firma jednego produktu ? moze robia roznego przeznaczenia
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Grudzień 14, 2017, 19:07:56 pm
HM
Wszelkiego rodzaje blachogumy i inne cuda wyglądają ładnie, mają trwałość, ale nie widzisz co się pod nimi dzieje. Może nie być podłogi, a od spodu będzie elegancko.
A pod woskiem widzisz od razu. Po za tym dobrze konserwuje wszelkiego rodzaju stalowe przewody paliwowe i hamulcowe. Jest elastyczny, płynny i świetnie penetruje trudno dostępne miejsca.
Po prostu konserwację trzeba powtarzać co 2 lata i tyle.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 14, 2017, 23:03:45 pm
Dokładnie tak jak napisał diodalodz, i o to mi chodziło.

Co do powtarzania konserwacji co 2 lata, to bez przesady - myślę, że będzie się dobrze trzymać. Najłatwiej zmyć ten środek latem, kiedy się robi półpłynny. Na jesień/zimę robi się z niego twarda, tłusta skorupa, do tego według mnie im więcej, tym lepiej (oczywiście w granicach rozsądku) - tam, gdzie grubo smarowałem z pędzla, naprawdę świetnie się trzyma i nie widać ubytków.

Na to wygląda, że autoryzowany: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2bFg/

http://mikesanders.pl

Na zachodnich forach jednak widać grubszą warstwę konserwacji na samochodach - może i producent twierdzi, że wystarcza 0,5mm, ale nawet na ich oficjalnej stronie widać, że przy tak oszczędnym gospodarowaniu środkiem robią się "gołe placki". Na podłogę taka warstwa jest za cienka...

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 15, 2017, 19:07:13 pm
Zimowy tradycyjny look modny w tym sezonie, czarne, gołe felgi oraz gustowna gumowa zasłonka na chłodnicę:

(https://s33.postimg.org/ipeesmtzz/MG_2501.jpg)

Nowa instalacja LPG już na swoim miejscu. Różnica nie jest kosmiczna w stosunku do śruby, ale czuć, że auto się chętniej wkręca na obroty, szczególnie w wyższym zakresie, nie ma już aż tak wielkich różnic po przełączeniu z benzyny na gaz ;). Podgląd wszystkich parametrów pracy na laptopie też jest fajną sprawą. Teraz trzeba poogarniać instalację po januszach, którzy montowali gaz w 2007 roku, wyszło sporo połączeń trzymających się na wielkim glucie cynowym i metrach taśmy izolacyjnej. Co najmniej kilka wtyczek muszę wymienić, bo idioci próbowali je rozebrać, w efekcie wyrywając kable i lutując znowu wszystko na glucie. W końcu "to tylko polonez".

(https://s33.postimg.org/ktyrtsg7z/MG_2531.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Grudzień 15, 2017, 20:02:34 pm
zajebiste przeklamanie na zdjeciu wyszlo - tak powinno to wychodzic z fabryki
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 15, 2017, 21:51:24 pm
Eeee, nie. Wolę kanty i proste linie jednak  <lol2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Styczeń 03, 2018, 21:07:12 pm
Wymieniłem sondę lambda na nową, wywaliłem resztki instalacji od zepsutego alarmu i syrenę, ruszyłem auto po poświątecznym postoju. Fajnie wsiąść z powrotem do poloneza po ujeżdżaniu koreańskich gruchotów. Pogoda ciągle rozpieszcza i soli na drogach jeszcze nie ma, więc z tej okazji trochę robię przy aucie i wypalam benzynogaz.

I miło się zdziwiłem przy dystrybutorze: na nowej instalacji gazowej, przy mocnym butowaniu auto spaliło 12,5L LPG na 100km, w porównaniu do starej instalacji - 14L/100 km przy normalnym stylu jazdy (przy czym auto jest w tym momencie bez porównania bardziej dynamiczne na wysokich obrotach). A myślałem, że co najwyżej zostanie na tym samym poziomie, lub wzrośnie. Warto było odżałować te 500zł i założyć instalację II generacji z parownikiem lovato  <spoko> Trochę pewnie też pomaga obniżyć spalanie nowy termostat, stahler trzyma cały czas idealnie temperaturę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Ciastek w Styczeń 04, 2018, 08:25:46 am
stahler trzyma cały czas idealnie temperaturę.

 <ok> polecałem i polecam dalej w przypadku OHV, jedyny który mi zadziałał od strzała
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Master82 w Styczeń 04, 2018, 08:26:29 am
Zimowy tradycyjny look modny w tym sezonie, czarne, gołe felgi oraz gustowna gumowa zasłonka na chłodnicę:



Nowa instalacja LPG już na swoim miejscu. Różnica nie jest kosmiczna w stosunku do śruby, ale czuć, że auto się chętniej wkręca na obroty, szczególnie w wyższym zakresie, nie ma już aż tak wielkich różnic po przełączeniu z benzyny na gaz ;). Podgląd wszystkich parametrów pracy na laptopie też jest fajną sprawą. Teraz trzeba poogarniać instalację po januszach, którzy montowali gaz w 2007 roku, wyszło sporo połączeń trzymających się na wielkim glucie cynowym i metrach taśmy izolacyjnej. Co najmniej kilka wtyczek muszę wymienić, bo idioci próbowali je rozebrać, w efekcie wyrywając kable i lutując znowu wszystko na glucie. W końcu "to tylko polonez".

Widzę, że Twój też stoi na dywanie w garażu  :d :d
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Styczeń 04, 2018, 13:13:45 pm
stahler trzyma cały czas idealnie temperaturę.

 <ok> polecałem i polecam dalej w przypadku OHV, jedyny który mi zadziałał od strzała

Widać, że są dobrze wykonane, mam wrażenie, że nowa produkcja jest jeszcze solidniejsza od starej. Na pewno dolna sprężyna jest trochę mocniejsza. Fajnie, że chociaż oni podeszli poważnie do tematu termostatów, a nie bezmyślnie klepali wg jednego wzoru jak vernet i reszta spółki. A guma z chłodnicy już wyleciała, bo nie była potrzebna, zresztą niewiele pomagała.

Master, dywany fajnie wyciszają garaż, szczególnie jak odpalam auto w środku i coś sobie reguluję :D.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 03, 2018, 16:42:07 pm
Stary silnik z poprzedniego auta trafił na stół, i wygląda teraz tak:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-02-03/253308.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-02-03/253307.jpeg)

Jak widać w kanałach wodnych jest nieciekawie. Jak myślicie, czyścić czymś te kanały, np. zalać fosolem, żeby je wytrawić? Mógłbym poszukać innego słupka, ale jak się da to sensownie zrobić, to wolałbym zostać przy tym silniku. Zostawić na pewno tak tego nie zostawię, bo będę miał takie przeboje z syfem w układzie jak w 125p.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Luty 04, 2018, 12:15:35 pm
Nie wiem czy fosola ci nie też nie wypłuka płyn w końcu w intrukcji jest żeby go zmyć i może być znowu zdziwo w postaci syfu ja bym przeczyścił taką małą szczoteczka drucianka  na wietrarke ile sie da i tak zostawił . (Są takie małe coś ale dremel)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 04, 2018, 21:09:25 pm
Nie chcę mieć tam żadnego syfu. Chcę uszczelnić blok, zalać fosolem kanały wodne, a następnie spłukać wszystko, powinien wytrawić rdzę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Luty 05, 2018, 07:49:31 am
Daniel jak dobrze pamiętam jesteś z Katowic.

Jeżeli szybciej poskładasz silnik niż ja i będziesz zadowolony z usług owego szlifierza to podałbyś namiary ? Szczerze tyle się naczytałem na forum, że trudno znaleźć sensownego szlifierza plus ludzie podchodzą na zasadzie "to tylko Polonez", że aż się boję oddawać do jakiegoś warsztatu zważywszy na fakt, że może jakąś wiedzę mam, ale nie będę w stanie stwierdzić czy ktoś spartolił robotę czy nie; tutaj moja wiedza się kończy.

Z Cieszyna do Katowic mam ok 80 km, jestem zdania że chyba warto będzie pojechać i oddać do zakładu gdzie Ty jeżeli będzie wszystko ok. :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 05, 2018, 11:48:54 am
Nie ma problemu, podam namiary na niego, najpierw zobaczymy jak mi zrobi silnik.  :] Trochę mnie zawiódł, że nie chce wyważyć układu korbowo-tłokowego, a wyważanie pojedynczych korbowodów z tłokiem uznaje za bezsensowne (mimo, że książka Pachonia to zaleca, szkoda, że brak mi precyzyjnej wagi, a te sklepowe obawiam się, że nie będą dokładne), ale poza tym mam raczej pozytywne wrażenia z wizyty u niego.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 06, 2018, 01:27:54 am
Wyważanie do grama nie ma sensu.
Bawiłem się w to i ani lepszej kultury ani osiągów. To jest silnik z lat 50 i nic tego nie zmieni.
Nie wiem jak z wyważeniem wału, bo tego nie robiłem.
By uratować nieco ten silnik trzeba by odelżyć cały ten układ. Czyli frezowanie klocków na końcach korbowodów, wybranie materiału z tłoków itd. Tylko co to da jak sam rozrząd jest powolny i ciężki.
Lepiej zadbać od bardzo dokładne pasowanie panewek wałka i wału. Pomiar owalizacji korbowodów i podpór głównych.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 01:35:49 am
Pamiętam, że WRB pisał, że ma to sens, silnik podobno kulturalniej pracował i chętniej się wkręcał na obroty. Nic, prawdopodobnie i tak tego nie zrobię. Do do pasowania panewek itd, tym zajmie się już szlifierz. Na razie do tego daleko, muszę oczyścić ten blok, żeby nie było tam takiego syfu jak w tej chwili, ale w taką pogodę, jak teraz mamy nic nie zrobię. Ma to nawet swoje plusy, bo międzyczasie wymieniłem i porządnie ustawiłem instalację gazową, teraz będę męczył się z benzynową, żeby nowy silnik podczas docierania miał takie warunki pracy, jak silnik nowy. Oczywiście docieranie do 1500km będzie na benzynie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Luty 06, 2018, 05:48:53 am
 usunięcie tych "narośli" na pokrywie i główce korbowodu to mniejsza masa całości. oczywiście należy zachować właściwy stosunek masy główki i łba korby. utrzymujący się na nierównej powierzchni korby olej to też dodatkowa, niepotrzebna masa, powierzchnię należy wyrównać- usunąć zadziory pozostałe po odkuciu, ja po zeszlifowaniu zadziorów powierzchnię korby poleruję. równam również masy śrub praktycznie do 0. masę tłoków równam do 0. mam wagę o dokładności 0, 1 grama.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 06, 2018, 11:32:26 am
no i co ? OHV przekroczyło 140 KM ? pewnie przyrost +3KM kosztem wielu godzin pracy...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 11:46:41 am
+3KM to jednak sporo, jeśli się zamierza na tym silniku jeździć na co dzień przez wiele lat, więc każda taka modyfikacja mnie interesuje, a najbardziej - poprawienie trwałości.  :]

To prawda, że należy pamiętać, w jakiej kolejności były przykręcane korbowody, jeżeli nie zamierzamy ich wyważać?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Luty 06, 2018, 12:02:09 pm
Tym bardziej, zrób mu porting głowicy ( wiem już to mówiłem ze dwa razy ) bo daje odczuwalną zmianę, nie pożałujesz  <spoko>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 12:21:49 pm
Tym bardziej, zrób mu porting głowicy ( wiem już to mówiłem ze dwa razy ) bo daje odczuwalną zmianę, nie pożałujesz  <spoko>

Mógłbyś przybliżyć koszt takiej operacji? Miałeś w którymś silniku zrobiony porting?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Luty 06, 2018, 12:28:11 pm
Zapytam kolegi który to robił. Nie, gdyż w XUD to nie ma sensu ( przybędzie 1-2KM ) a w Roverze jest drogie, do tego seryjnie głowice Rovera są dobrze zrobione. Gadałam łącznie z trzeba wiarygodnymi osobami które miały porting głowicy w OHV i wszystkie twierdziły, że warto. Zapytam gdzie trzeba i odezwę się na PW
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 12:28:57 pm
OK :) Znalazłem też tematy na forum, poczytam i przy okazji zobaczę, czy ktoś się tego podejmie.

EDIT: Od razu zapytam, warto też obrabiać kolektor GSI? Jaka jest jego trwałość w porównaniu do żeliwniaka? Zamierzam go zamontować, zastanawiam się, czy gra warta świeczki. Na pewno estetycznie będzie lepiej, bo zniknie niepotrzebny "kominek" do filtra pod blachą od GSI. Jak taka obróbka się ma do miksera 32mm siedzącego we wtrysku?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 06, 2018, 14:36:59 pm
Nie warto. Kolektor ssący z GSI jest bardzo ładnie spasowany, wydechowy można lekko poprawić, głównie spawy wewnątrz rur i lekko przejścia przez uszczelkę w głowicy. Robiłem ... za wiele to nie zmienia. Sama zamiana z żeliwnego na rurowy bardzo dobry pomysł. Tamten był mocno nieudany. Jedyne co trzeba zrobić, to załozyć bandaż na rury, bo inaczej zgnije ci podłużnica.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Luty 06, 2018, 15:14:24 pm
Głowica sama w sobie jeśli chodzi o ohv jest dość konkretnie niedorobiona przez fabrykę.Już samo jej poprawienie daje odczuwalny efekt.
Jak by ktoś chciał to mam taką obrobioną na maksa tylko do gsi ;)
daniel22 jak byś potrzebował dobrego szlifierza to dawaj na fb
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 15:30:43 pm
Głowica do GSI mi się nie przyda, bo zamierzam jednak zostać przy abimexie, a z tego co wiem, trzeba ją przerabiać. Napisałem na FB :)

Diodalodz, mówisz o takim bandażu? Nie odlepia się to? http://allegro.pl/tasma-termoizolacyjna-bazaltowa-10m-5op-bandaz-i5082557370.html
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Multec w Luty 06, 2018, 17:25:35 pm
Tego się nie klei tylko owija i ściska opaskami.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Multec w Luty 06, 2018, 17:28:39 pm
a w Roverze jest drogie, do tego seryjnie głowice Rovera są dobrze zrobione.

Ta dobrze... Wymaga sporych poprawek, szczególnie w okolicach przejścia kanał-gniazdo. O tym, że kanały wodne są niczym nie ruszone, tylko tak jak wyszło w procesie odlewania to nie wspominam. Warto to poprawić, bo znacznie poprawia przepływ płynu przez głowicę.

Warto zrobić w Roverze, szczególnie 1.6/1.8, ale i w OHV nie zaszkodzi, szczególnie, że tutaj dopiero jest pole do popisu...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 17:35:58 pm
Trochę poczytałem i jestem przekonany - będzie porting głowicy, rozumiem, że kolektor ssący od abimexa też wymaga obróbki, czy dotyczy to tylko kolektorów gaźnikowych? Nie mam go teraz w ręce.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Luty 06, 2018, 17:40:09 pm
Uszczelka w łapę,przykładasz do kolektora i patrzysz jak sprawa wygląda.Jak nie pasuje to rysik i według uszczelki rysujesz ile mięsa usunąć.Jak przyłożysz do kanałów wydechowych to się nie wystrasz tej dokładności wykonania  <lol2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2018, 17:54:20 pm
Pamiętam jeszcze z czasów, jak skręcałem silnik w zielonym, i już wtedy się dziwiłem, dlaczego kanały w głowicy są tak beznadziejnie rozłożone względem wycięć w uszczelce. Dzięki za sugestie, na pewno ta operacja będzie przeprowadzona w remontowanym silniku.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mihals w Luty 06, 2018, 18:19:25 pm
Jedyne co trzeba zrobić, to załozyć bandaż na rury, bo inaczej zgnije ci podłużnica.
I wiecznie przegrzany elektromagnes rozrusznika,szczegolnie jeśli się jeździ dużo w lecie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Luty 06, 2018, 19:23:51 pm
a w Roverze jest drogie, do tego seryjnie głowice Rovera są dobrze zrobione.

Ta dobrze... Wymaga sporych poprawek, szczególnie w okolicach przejścia kanał-gniazdo. O tym, że kanały wodne są niczym nie ruszone, tylko tak jak wyszło w procesie odlewania to nie wspominam. Warto to poprawić, bo znacznie poprawia przepływ płynu przez głowicę.

Warto zrobić w Roverze, szczególnie 1.6/1.8, ale i w OHV nie zaszkodzi, szczególnie, że tutaj dopiero jest pole do popisu...
Dobrze wiedzieć, teraz jak Rover albo Polonez wyplują mi HGF'a to też zrobię porting ;)

Daniel, dobrze że się zdecydowałeś, sam jestem ciekaw co Ci wyjdzie z tego OHV
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 06, 2018, 20:26:36 pm
Głowica sama w sobie jeśli chodzi o ohv jest dość konkretnie niedorobiona przez fabrykę.Już samo jej poprawienie daje odczuwalny efekt.
Jak by ktoś chciał to mam taką obrobioną na maksa tylko do gsi ;)
co poprawiales w glowicy GSI skoro tam sa odlewane komory i dobrze spasowany kolektor ? :
Nie warto. Kolektor ssący z GSI jest bardzo ładnie spasowany, wydechowy można lekko poprawić, głównie spawy wewnątrz rur i lekko przejścia przez uszczelkę w głowicy.
ja w swoim boschu na starym typie glowicy mialem fabrycznie spasowany kolektor wylotowy tak, ze nie bylo czego poprawiac,
dopiero nowa uszczelka kolektora popsula spasowanie (wieksze otwory), w tandemie z kolektorem rurowym jest to nie do zgrania bez zdjecia ~2mm na promieniu wyjsc z glowicy
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Luty 06, 2018, 21:06:43 pm
co poprawiales w glowicy GSI skoro tam sa odlewane komory i dobrze spasowany kolektor ?
(https://images82.fotosik.pl/987/5e67bb9d2825bb00gen.jpg) To jest to dobre spasowanie?
Ta sama sytuacja była na uszczelkach starej produkcji i prawdopodobnie oryginalnych też ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Luty 06, 2018, 21:41:28 pm
Owijasz sobie na mokro bandaż na rury, na tzw zakładkę. Czyli 1/2 nowej warstwy idzie na 1/2 poprzedniej warstwy. Końcówki zaciskasz specjalnymi opaskami. Ja jeszcze owijam drutem nierdzewnym wszystko po całości . Bierzesz drut 0,7mm i kręcisz spirale. To daje 100% pewność że nie spadnie.
Po odpaleniu bandaż potrzebuje się wypalić przez ok 1 h. Smród nieziemski, więc trzeba to robic po za garażem i na początku na otwartej masce.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 06, 2018, 23:28:52 pm
To jest to dobre spasowanie?
Ta sama sytuacja była na uszczelkach starej produkcji i prawdopodobnie oryginalnych też ;)
to jest uszczelka ze sklepu, dwie takie kupilem i jedna zalozylem (a gdzie druga to nie pamietam,pewnie juz nie znajde),
fabryczna uszczelka jest "azbestowa" i ma mniejsze srednice otworow ,jak wyzej pisalem idealnie pasujace do wyjsc z glowicy i w moim takze do kolektora zeliwnego,
az sie sam zdziwilem jak sie postarali,
a odkrecalem, bo zmienialem kolektor na rurowy i gdybym kiedys zdejmowal glowice, to pewnie tez rozwierce kanaly,zeby dopasowac do uszczelki
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Endi w Luty 08, 2018, 09:18:47 am
Ogólnie jak już silnik masz rozebrany są chęci to takie operacje warto zrobić, jednak wielkich różnic się nie spodziewaj. To jest raczej poprawianie fabryki, wielkich różnic z tego nie uzyskasz. Do tego wszystkiego dodał bym jeszcze może delikatne stoczenie koła zamachowego, silnik będzie się trochę lepiej wkręcał na obroty. Co do cen to u mnie w okolicy porting głowicy ok. 150 zł, toczenie koła miałem po znajomosci, cały remont OHV na nowych cześciach kilka lat temu zamkną w okolicach 2,2 tyś zł.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 08, 2018, 11:52:01 am
To tanio bardzo jak za planowanie, skąd jesteś? Stoczenie koła... muszę się dowiedzieć, jak to będzie wyglądać u mnie cenowo, bo szlifierz się bardzo ceni i może wyjść z tego jakaś chora kwota.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 08, 2018, 13:37:44 pm
tego kola nie ma gdzie toczyc, wiec sa stosowane "odwierty" by zdjac mase i pozniej trzeba wywazyc,
taka operacja kiedys na allegro kosztowala ~150pln, dawno to bylo, chyba nawet ktos z forum zakladal takie kolo i z jazda nie byla zbyt przyjemna tzn. ruszanie jest mniej plynne, wiec nie wiem czy warto psuc ten aspekt, bo zauwazylem, ze PN z OHV ma przewage nad innymi autami w tym wzgledzie, a to zwieksza komfort poruszania sie
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 09, 2018, 01:05:52 am
W sumie to pewnie będzie działać trochę tak, jak założenie lżejszego magneta w motocyklu, np. od zapłonu elektronicznego - sprzęt stanie się bardziej "nerwowy", może faktycznie z tego względu sobie daruję. <mysli> Poczytam jeszcze inne opinie na ten temat, w każdym razie porting głowicy i złożenie silnika na porządnych częściach, a przede wszystkim porządne wymycie jest teraz na pierwszym miejscu.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Endi w Luty 09, 2018, 09:38:17 am
To tanio bardzo jak za planowanie, skąd jesteś? Stoczenie koła... muszę się dowiedzieć, jak to będzie wyglądać u mnie cenowo, bo szlifierz się bardzo ceni i może wyjść z tego jakaś chora kwota.
Lubelszczyzna dokładnie Świdnik, z tym że ten zabieg robiłem już jakieś 5 lat temu.
tego kola nie ma gdzie toczyc, wiec sa stosowane "odwierty" by zdjac mase i pozniej trzeba wywazyc,
taka operacja kiedys na allegro kosztowala ~150pln, dawno to bylo, chyba nawet ktos z forum zakladal takie kolo i z jazda nie byla zbyt przyjemna tzn. ruszanie jest mniej plynne, wiec nie wiem czy warto psuc ten aspekt, bo zauwazylem, ze PN z OHV ma przewage nad innymi autami w tym wzgledzie, a to zwieksza komfort poruszania sie
Ja mialem normalnie stoczone koło i to dość sporo bo prawie 2kg, bez żadnych "odwiertów". Jak będę w garażu mogę zrobić fotkę bo silnik mam na wierzchu. Akurat przy ruszaniu nie było żadnych problemów za to silnik wyraźnie lepiej wkręcał się na obroty. Do tego całego zestawu czyli: porting głowicy, lekki zamach i kolektor z GSI miałem jeszcze założony ostry wałek z Rewaru 278*. Jedyne co było problemem to praca silnika na wolnych obrotach ciężko było go dobrze ustawić żeby płynnie chodził jednak tutaj myślę główną przyczyną był ostry wałek.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Marzec 12, 2018, 01:43:55 am
Dzięki pomocy Łukasza190, jego rękami stary silnik po 170kkm został rozebrany, myślę, że nie będzie miał nic przeciwko, jak wrzucę jego zdjęcia wykonane podczas rozbiórki. Przyznam, że takiego zużycia się nie spodziewałem:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-03-11/254529.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-03-11/254530.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-03-11/254531.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-03-11/254532.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2018-03-11/254533.jpeg)

W najbliższym możliwym terminie silnik zabieram do szlifierza, jednak myślę, że po takiej rzezi wał nie będzie się nadawał do ponownej eksploatacji, a nawet jeśli, to nie wiem, czy jest sens taki montować do remontowanego silnika - zmęczenie materiału musi być solidne.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: statystyczny_polak w Marzec 12, 2018, 08:41:29 am
Lejcie dalej minerał w silnik <jupi>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: łapek w Marzec 12, 2018, 09:35:15 am
Ja leję mineralny Motul po remoncie i wymieniam co 1000 kilometrów lub raz na rok. Jest elegancko.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Marzec 12, 2018, 11:33:33 am
Jakby to robiło różnicę, czy motul, czy czy coś innego, minerał to minerał, trochę lepszy lub trochę gorszy, ale ciągle gówniany, do tego mocno zadrożony. Poczytaj sobie dyskusję o olejach w innym dziale. W silniku powyżej za mojej kadencji był lany mineralny elf 15W40, a wcześniej jakiś inny minerał, i efekt jak widać...

Inna sprawa - silnik ze zdjęcia miał słyszalne panewki, ale dopiero od okolic 3000 obrotów wzwyż. Boję się myśleć, co się dzieje w aktualnym silniku, jak jest co najmniej dwa razy głośniejszy i tłucze już od 2500  <lol>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: statystyczny_polak w Marzec 12, 2018, 12:41:24 pm
Ja leję mineralny Motul po remoncie i wymieniam co 1000 kilometrów lub raz na rok. Jest elegancko.
Błagam cię, napisz że żartujesz... Jeżeli ten samochód jest eksploatowany na krótkich odcinkach i widzi tylko zimne starty to wierz mi- ale pracuje notorycznie na sucho bez smarowania. Takim trybem eksploatacji + minerał zrobisz może z 10.000km. MOŻE. No combo wystrzalowe godne politowania. Potem płacze i żale: ło panie a te polonesy...
Moje Kombi ma nalatane 150tyś, od nowości wg. zeszytu który prowadził poprzednik, lany był 5W/40 Quaker State, kilka razy 0W/40. Obecnie po zastosowaniu płukanki (co robię z resztą przy każdej wymianie oleju) wlałem nadal 5W/40 Liqui Moly + Ceratec. Jakieś wytarte wałki, grające popychacze czy wysrane panewki to dla mojej OHV-ki abstrakcja. Z resztą sam Morawski w wydaniu z 97r sugeruje oleje Castrol 0W30, 0W40, 5W40 i 10W40. To samo w skrzynie i most: tylko 75W90 lub 75W140. O minerałach nie ma nawet wzmianki!!! Po prostu pojawiły się na rynku normalne oliwy a nie ciekłe smary zwane mineralnymi i nie widzę żadnego uzasadnienia aby lać to gówno w silnik. No ale widzę że wychodzisz z załozenia: dziadek lał, ojciec lał to i ja wleje. Przecież to POLONEZ.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Marzec 12, 2018, 12:49:42 pm
a po cholera lejesz plukanke do "syntetyka" ? niic z takiego silnika nie wypluczesz,a jedynie zostawisz troche nafty do swiezego oleju, bo caly olej nigdy nie splywa z silnika po wymianie, a wiec i cala plukanka nie splynie

co do silnika ze zdjec, to jakie zmieczenie materialu, przeciez to wytarte panewki,
wal brzydko wyglada,bo rozwalone panewki go tak "pobrudzily", ale prawdopodobnie wymiary pozwola na zastosowanie I szlifu
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Marzec 12, 2018, 15:54:03 pm
Tym bardziej, że olej się podobno "dociera" przez pierwsze 1000km, więc jego wymiana co taki znikomy przebieg ma tyle sensu, co nic, przy czym na ten motul wydasz pewnie ok. 100zł, a na dobry syntetyk 60zł, różnica taka, że silnik na tym drugim ma lepiej  ;p O olejach polecanych w "najnowszym" Morawskim nie wiedziałem, ale dobrze wiedzieć, zawsze będzie merytoryczne źródło dla "szpeców" straszących, że polonez na niczym innym niż minerał nie pojedzie.

KGB, najpewniej zawiozę wał do szlifierza i zobaczę, co on powie. Liczę, że silne mrozy już nie wrócą i w najbliższym czasie będę mógł mu dostarczyć wymyty silnik i rozpocząć remont na poważnie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Marzec 12, 2018, 21:16:18 pm
Z wałem może nie być tak kolorowo jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Mam wrażenie, że już solidnie przytarły się nadlewy współpracujące z pierścieniami oporowymi.

Potem płacze i żale: ło panie a te polonesy...
Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że ujawniła się kolejna reinkarnacja pewnego jegomościa...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mihals w Marzec 12, 2018, 21:30:47 pm
Moje Kombi ma nalatane 150tyś, od nowości wg. zeszytu który prowadził poprzednik, lany był 5W/40 Quaker State, kilka razy 0W/40. Obecnie po zastosowaniu płukanki (co robię z resztą przy każdej wymianie oleju) wlałem nadal 5W/40 Liqui Moly + Ceratec. Jakieś wytarte wałki, grające popychacze czy wysrane panewki to dla mojej OHV-ki abstrakcja.
Przejedź 2 razy tyle to wtedy będzie sukces,bo tyle to na gównoleju (jakieś wynalazki mineralne) silnik przejedzie i zazwyczaj będzie chodził dobrze
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Marzec 12, 2018, 22:42:42 pm
Gomulsky: nie jeden masz takie przypuszczenia (a właściwie pewność), może niech to będzie tajemnica poliszynela.  <lol>

Najbardziej w tym wszystkim mnie martwi ta rozwalona panewka, ale cóż - jak wał jest do niczego, poszukam innego używanego z niskim nalotem, bo o nowe już bardzo ciężko. Wolałbym nie rozbierać tego silnika za kolejne 10, 50, ani 100 tysięcy. Ale ostateczny osąd niech wyda szlifierz, myślę, że można wierzyć w jego kompetencje - jest dość pewny.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: łapek w Marzec 22, 2018, 15:06:48 pm
Od remontu zrobiłem może z 600 kilometrów na mineralnym. Max 1000. Może na wiosnę zaleje mu jednak jakiś półsyntetyk.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: statystyczny_polak w Marzec 22, 2018, 18:57:39 pm
Moje Kombi ma nalatane 150tyś, od nowości wg. zeszytu który prowadził poprzednik, lany był 5W/40 Quaker State, kilka razy 0W/40. Obecnie po zastosowaniu płukanki (co robię z resztą przy każdej wymianie oleju) wlałem nadal 5W/40 Liqui Moly + Ceratec. Jakieś wytarte wałki, grające popychacze czy wysrane panewki to dla mojej OHV-ki abstrakcja.
Przejedź 2 razy tyle to wtedy będzie sukces,bo tyle to na gównoleju (jakieś wynalazki mineralne) silnik przejedzie i zazwyczaj będzie chodził dobrze
No ciekawe, ciekawe... Widać to właśnie po zdjęciach silnika autora czy Daniela22.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 13, 2018, 11:31:44 am
Silnik zawieziony do remontu. Szlifierz złapał się za głowę. Wał zarżnięty, z wymiaru 63,00 (nominał) zostało 62,42 na głównej panewce, na korbowodowych - z 53,00 zostało 52,45. Silnik miał robiony "dół", a więc to jego drugi już remont. Rysy na czopach są takie, że według niego wyłączają ten wał z dalszej eksploatacji, chyba, że chciałbym ryzykować czwarty szlif. Szukam więc innego wału. Tłoki wskazują, że kiedyś się przytarł - słabo. Szukam poza tym nowych tłoków, bo wyszło, że szlifierzowi się coś pomyliło, i ma tłoki, ale do 1500. :/.

W każdym razie, remont wystartował i mam nadzieję, że w najbliższym czasie w aucie zagości już nowy silnik. Wczoraj licznik przekręcił 90 tysięcy, i w piękny sposób rozwaliłem szkło nowego reflektora na myjce - puknąłem niechcący lancą w sam środek szkła, delikatnie, jakbym puknął palcem z odległości centymetra. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że coś uszkodziłem - dopiero woda przeciekająca do środka reflektora mi to uświadomiła  <uoee>.  Tyle z nowości.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 13, 2018, 11:37:46 am
olej ten silnik, kup drugi w dobrym stanie za 400pln,
w sumie i tak potrzebujesz drugiego silnika, skoro potrzebujesz walu
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 13, 2018, 11:55:33 am
Jak już wszystko kupione? Nie mam siły do jeżdżenia po złomach z miernikiem kompresji, szukania silnika, żeby potem za 30kkm, czyli po dwóch latach zaczął znowu ryczeć, na dzień dobry wymieniać uszczelniacze, uszczelki i łatać po poprzednich właścicielach wycieki jeden po drugim... I potem znowu 400zł za dwa lata, i kolejny silnik. Doliczając spalone na poszukiwania paliwo, stracony czas, wyliczyłem, że nie stać mnie na oszczędzanie i lepiej zrobić porządnie to, co mam. Jedynym elementem, który muszę wymienić jest wał, blok przecież nie jest zużyty, więc się szlifnie i da nowe tłoki.

Co ciekawe, wałek rozrządu wyciągnięty z silnika wygląda bardzo fajnie, brak oznak zużycia  :] Ale i tak montuję nowy, skoro już kupiony.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: fripin w Kwiecień 13, 2018, 12:04:21 pm
Swego czasu, widziałem że na Allegro ktoś wystawiał na licytację nowy wał do DF'a i PN'a niemontowany, nominał. Był wystawiany kilka razy. Najpierw za 300zł, później chyba za coś w okolicach 150. Z tego co pamiętam to wtedy też się nie sprzedał więc może niebawem znowu zostanie wystawiony.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 13, 2018, 12:50:02 pm
Jak już wszystko kupione?
silnik w lepszym stanie mozesz remontowac,
skoro tu ktos juz kombinowal tak, ze wykonczyl wal i tloki sie przytarly o cylindry, to nie jest to zbyt dobra baza do remontu - mierzyliscie cylindry, na ktory szlif sie nadaja ?
problem z nowymi walami jest taki,ze nie wiadomo ile razy komus upadl przez te lata przechowywania,
montowalem nowy wal, a skoro byl nowy to nie sprawdzalem czy jest prosty, no i chyba nie byl ;>
co prawda blok 1500 rozwiercony na 1600 tez mogl byc krzywy, jednak stary wal pracowal w nim prawidlowo, wiec jest znacznie wieksze prawdopodobienstwo, ze to ten nowy wal byl krzywy,
zatem musisz miec wal, ktory sam wciagniesz ze sprawnego silnika, a ie wiem czy na szrotach sie w ogole w takie cos bawia
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 13, 2018, 14:40:37 pm
Cylindry szlifierz zmierzy na dniach, obejrzy blok i da znać, czy się nadaje do remontu, jak nie, to będę myślał, co dalej.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Kwiecień 13, 2018, 15:45:52 pm
Mam dół na hydraulice,wał w bardzo ładnym stanie.Jak coś to oddam w przystępnej cenie ;)
Tytuł: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 23, 2018, 19:27:11 pm
Masz PW :).

Btw chciałem dzisiaj kupić pierścienie goetze do poloneza, idąc za linkami podanych tu wcześniej... Niestety to są ogłoszenia-duchy, intercars ani inna hurtownia nie ma tych pierścieni na stanie :/. I obawiam się, że już nie będzie. Skończy się pewnie zapakowaniem dziadostwa z primy :/.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Kwiecień 23, 2018, 19:34:50 pm
Dzięki za naświetlenie sprawy panowie, nie kupię tego bubla w takim wypadku. Cholera, wszystko musi być z gównolitu do tego auta... szukam w takim razie chłodnicy z diesla. Trzeba mocno układ przerabiać?
ABSOLUTNIE KATEGORYCZNIE POD ŻADNYM POZOREM NIE PAKUJ PRIMY !! Jednemu koledze wytrzymały 15tyś km, drugiemu coś ponad 20tyś km. W obu przypadkach lane dobre oleje itp. To jest badziew i gówno nie warte założenia nawet gdybyś dostał za darmo.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Kwiecień 23, 2018, 19:43:52 pm
Skończy się pewnie zapakowaniem dziadostwa z primy :/.
Prima na potrzeby poloneziarzy robi kupę zamiast dobrego towaru? Nubirowcy bardzo chwalą primy. Jak przed laty, tak i teraz.

Fajne truckło:
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-poloneza-traka-z-gazem-90-tys-przebiegu-CID5-IDtL8IL.html#38f6d537ce
Ciekawe, z czego ma borty. Widziałem kiedyś w ogłoszeniach granatowe z taką nabudówką; rzekomo popolicyjne, tylko miało jeszcze dodatkowo z boku właz taki jak z tyłu.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Kwiecień 23, 2018, 19:46:59 pm
Może Nubirowcy chwalą jakąś starą produkcję. Poza użytkownikami FSO , znam człowieka który założył do Passata B3 1.8 i po roku były do wyrzucenia.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 23, 2018, 19:51:40 pm
O starej produkcji też słyszałem dobre opinie, ale o nowej faktycznie same beznadziejne...

Już nawet szukam u dawnego wielkiego brata, jak się uprę, to sprowadzę, parę razy już byłem zmuszony kupować na UA...

https://demex.com.ua/164560.html

U nas wszędzie stany magazynowe 0 :/. Masakra jest z remontem głupiego silnika klepanego w kraju przez ponad 30 lat... Widać, dlaczego nikt nie chce robić ohafałek, nieźle się trzeba gimnastykować.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Kwiecień 23, 2018, 20:00:56 pm
Nawet wśród nas, miłośników mało kto robi ten silnik. Dlatego nikt nie robi części. Stare zapasy wyczyszczone, nowe części to chłam. Swoją drogą nasi zachodzi sąsiedzi gdzieś sobie klepią części do Trabanta / Wartburga, może i u nas ktoś zacznie robić dobre części. Ale to nie w najbliższym czasie, muszą skończyć się w miarę sprawne silniki za +/- 300zł, i powiększyć się grono osób remontujących OHV
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 23, 2018, 20:04:22 pm
Już nawet szukam u dawnego wielkiego brata, jak się uprę, to sprowadzę, parę razy już byłem zmuszony kupować na UA...
zagadaj do WRB, on ma kwadratowego DOHCa ,to moze pomierzy pierscieniei jezeli by pasowaly zawsze mozesz zamowic sobie włoskie - tylko uwazaj,bo DOHCe byly dlugo produkowane w ...Turcji ,ale juz chyba te nadkwadratowe,
chyba jeszcze SOHC 1.1 fiata ma tloki 80mm
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: banned w Kwiecień 23, 2018, 20:31:13 pm
O patrz, myślałem, że delphi robiło zamienniki. Warto wiedzieć  <spoko> Moja się rozciekła mimo naprawy rok temu, więc czas już wymienić. Rozumiem, że jakość wykonania powyższych jest kiepska?

Daniel, dzwoń do gościa

https://www.google.com/maps/place/Autoz%C5%82omowanie,+holowanie+pojazd%C3%B3w,u%C5%BCywane+cz%C4%99%C5%9Bci+samochodowe/@50.3120719,19.1910382,17z/data=!4m12!1m6!3m5!1s0x0:0xf01f689d1afbe9f!2sDorJan!8m2!3d50.3123597!4d19.1936131!3m4!1s0x0:0xc7f341f2605cf7c6!8m2!3d50.3126749!4d19.1899013

Dopiero co rozkręcał Caro Plusa GSI z nalotem 135k, chłodnica była bardzo ładna i mu powiedziałem żeby jej nie złomowali, to może jeszcze ma.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: banned w Kwiecień 23, 2018, 21:07:13 pm
Btw chciałem dzisiaj kupić pierścienie goetze do poloneza, idąc za linkami podanych tu wcześniej... Niestety to są ogłoszenia-duchy, intercars ani inna hurtownia nie ma tych pierścieni na stanie :/. I obawiam się, że już nie będzie. Skończy się pewnie zapakowaniem dziadostwa z primy :/.

A ile kosztują pierścienie?
Podejrzewam że gdyby zadzwonić do Goetze i zamówić 100 kpl. to by wyprodukowali, mnie fabryka w Krośnie chciała robić amortyzatory do Poloneza, tylko że był wymóg: zamówić 50 kpl.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 23, 2018, 21:11:06 pm
Znajdź numer czy kontakt do goetze, mnie się nie udało - chyba należą do koncernu federal mogul.

I zbierz chętnych na 100 kompletów do OHV...

Dzięki za namiar - będę tam dzwonił, jak nie znajdę chłodnicy od diesla, która jednak jest sporo wydajniejsza  :]
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Kwiecień 23, 2018, 21:29:55 pm
pierścienie są dostępne bez problemu bo takie same są w CC700
http://allegro.pl/pierscienie-tlokowe-goetze-fiat-126-i6293145612.html
Tu jest 99 kompletów... więc nie wiem kto gada głupoty o problemach.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 23, 2018, 21:36:59 pm
Wysłałeś mi nominał, nominałów to i tłoków mogę mieć na pęczki... pogadamy, jak znajdziesz wymiar 80,40 na drugi szlif, bo takiego potrzebuję  :]
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 23, 2018, 23:45:16 pm
nominal to fenomen czesci do silnikow w polskich hurtowniach motoryzacyjnych - gdy potrzebowalem panewek do Kappy, czyli dosc popularny temat, bo jeden typoszereg silnikow fiata jest na nich zbudowana, to nominaly byly w intercarsie i innych marketach, ale juz z pierwszym szlifem byl problem, a drugi to istnieje tylko w cenniku (czasami bez ceny),
w sumie dobrze,ze wyszedl pierwszy szlif to jeszcze namierzylem panewki (nie pamietam juz gdzie), bo z drugim byloby ciezej,
nie wiem co sobie handlarze wyobrazaja, pewnie nie wiedza, ze remont silnika polega na zastosowaniu odpowiednich czesci, a nie tych akurat, ktore zalegaja na polkach, bo nikomu do szczescia nie sa potrzebne

Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Kwiecień 24, 2018, 13:18:00 pm
Wysłałeś mi nominał, nominałów to i tłoków mogę mieć na pęczki... pogadamy, jak znajdziesz wymiar 80,40 na drugi szlif, bo takiego potrzebuję 
a nie prościej sobie znaleźć blok nowy, albo taki który nie wymaga szlifu ?
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 24, 2018, 13:49:47 pm
Wtedy wychodzi 600-900zł zakup bloku + kupić nowe, gołe tłoki nominalne, szukać do nich pierścieni których nie ma lub dorabiać na zamówienie i koszty wychodzą kuriozalne. To już bardziej mi się opłaca zrobić szlif na fabrycznych tłokach, do których mam dostęp...
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: marian. w Kwiecień 24, 2018, 14:58:01 pm
Całe sprawne silniki z osprzętem są na allegro po 500. Nie mam pojęcia skąd te ceny bierzecie.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 24, 2018, 15:49:07 pm
Całe sprawne silniki z osprzętem są na allegro po 500. Nie mam pojęcia skąd te ceny bierzecie.

Wklej link do fabrycznie nowego bloku silnika z fabrycznymi tłokami, nieużywanego za 500zł. Śmiecia z przebiegiem 150kkm lub mniejszym, ale bez kompresji to ja mogę mieć ze złomu za 300zł na miejscu, przejrzałem parę takich zanim zdecydowałem się na remont silnika.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: marian. w Kwiecień 24, 2018, 15:57:07 pm
Wybacz, ale nie wierzę, że wszystkie ohv w granicach do 500-600 zł są kiblami bez kompresji. Poza tym, z tego co czytałem na tym forum, to nie ma pewności, że wyremontowany na luks silnik przejedzie więcej jak ten ze złomu za 300 zł, jak się weźmie pod uwagę wspaniałej jakości szklanki, panewki czy wałki srające opiłkami albo jeszcze inne rzeczy.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 24, 2018, 15:59:55 pm
zystkie ohv w granicach do 500-600 zł są kiblami bez kompresji. Poza tym, z tego co czytałem na tym forum, to nie ma pewności, że wyremontowany na luks silnik przejedzie więcej jak ten ze złomu za 300 zł, jak

To miernik kompresji w rękę, pojeździj i sam pomierz, dodatkowo odpalaj jeśli silnik jest w aucie, grzej do 90 stopni czy panewki nie tłuką (to już luksus, zazwyczaj silnik gdzieś leży, i jak go sprawdzisz? Będziesz przy złomiarzu odkręcał miskę olejową i oglądał panewki?) i domyślaj się, jak jeździli poprzedni właściciele tym autem. Mój z zielonego miał być super, cichy i fajny, a przy rozbiórce wyszło, jakim był złomem, w dodatku po remoncie dołu. Poza tym, stan tych silników, które oglądałem, był gorzej niż tragiczny. Szkoda gazu, cennego czasu i fatygi, tym bardziej, jak auto ma służyć do codziennej jazdy, z wyłączeniem 1-2 miesięcy w zimie. Co do jakości silnika po remoncie, zobaczymy, staram się nie oszczędzać na częściach.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: marian. w Kwiecień 24, 2018, 16:03:25 pm
No dobra, to ile się wyda na remont ohv - 1000, 2000? Uważasz, że wszystkie całe polonezy za 2000 nie mają kompresji? A przecież takie trafiają na żyletki, nie tylko zajechane trupy.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 24, 2018, 16:04:24 pm
A czy ja chcę kupić całego poloneza? :P Wraki na złomowiskach najczęściej nie mają, chcę zdrowy silnik, a nie padło, lub coś, co po roku-dwóch jazdy będzie padłem.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: marian. w Kwiecień 24, 2018, 16:13:11 pm
Nie chodziło mi, czy chcesz kupić całego poloneza czy nie, tylko dałem przykład, że wiele samochodów o takiej cenie mają silnik w porządku i takie się rozbiera czasem. I nawet teoretycznie, jakby kupić całego i przełożyć z niego silnik, a resztę rozebrać/sprzedać/zezłomować to wyszłoby taniej.
Po drugie, tak jak tu piszą, remont nie daje żadnej pewności, że to nie będzie za dwa lata padło.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: marian. w Kwiecień 24, 2018, 16:51:37 pm
Przy czym nie neguje idei dłubania się z ohv jako takiej. Jakby nikt z nas nie lubił kręcić w jakimś zabytku wbrew finansowemu i czasowemu braku sensu, to nie istniałoby forum fso, ani żadnej innej marki przypuszczam. Tylko, po prostu nie mówcie, ze nie mozna taniej i szybciej, bo to nieprawda.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 24, 2018, 16:55:04 pm
pewnie, ze mozna dorwac silnik z przebiegiem nie cale 50kkm, bo ktos kupil ladnego PN i swapuje na roverka,
jest to wykonalne nawet za 500pln, lae trzeba trafic taka okazje,
kiedys bylo ich wiecej
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Kwiecień 24, 2018, 17:03:04 pm
Bo teraz rover jest passe...
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: banned w Kwiecień 24, 2018, 17:11:06 pm
Wybacz, ale nie wierzę, że wszystkie ohv w granicach do 500-600 zł są kiblami bez kompresji. Poza tym, z tego co czytałem na tym forum, to nie ma pewności, że wyremontowany na luks silnik przejedzie więcej jak ten ze złomu za 300 zł, jak się weźmie pod uwagę wspaniałej jakości szklanki, panewki czy wałki srające opiłkami albo jeszcze inne rzeczy.

I słusznie.
Ten link do szrotu w Dąbrowie Górniczej który wklejałem, gość sprzeda dobre OHV GSI za 300zł, nalot raptem 135k i nawet nie klepał.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 24, 2018, 17:18:53 pm
Dopóki się nie zrobi pomiaru kompresji, to myślę, że nie ma o czym rozmawiać. Ja podczas poszukiwań nie trafiłem na zdrowy silnik, nie chciało mi się dalej tracić czasu i pieniędzy, wymóg był jeden, miał mieć równą kompresję na wszystkich cylindrach a nie 10,9,8,12, zdrowe panewki i przelot do okolic 100kkm. Odpadały silniki na hydro, bo nie miałem ochoty na zabawy z kończącym się wałkiem. Banned, silnik ma być abimex, nie chciałem montować gsi, a więc znów wymiana głowicy na inną... I tak ze wszystkim, niby spoko, ale było jakieś "ale". Wiem, że większość ma to w dupie i montuje pierwszy lepszy silnik, byleby toczył koła, ja mam trochę inne podejście do tematu i perspektywy długoletniej eksploatacji tego auta. Nie wyklucza to tego, że jak się trafi fajny silnik, to nie wezmę drugiego na zapas.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Michał M#1985 w Kwiecień 24, 2018, 18:21:51 pm
Jeśli to silnik do dupowozu to nie widzę sensu remontowania. Piszę z własnego doświadczenia. Niecałe 10k km po remoncie ohv w Caro Plusie hydro mi się posypało. Kupiłem drugi silnik za 280 zł od pewnej osoby z tego forum :) , wymiana we własnym zakresie i auto jeździ. Tyle że musiałem pojechać po ten silnik 300 km.
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Kwiecień 24, 2018, 19:33:22 pm
ja kupiłem cały silnik abimexa po przebiegu 70 tyś km za 300 zł Wyrobienie cylindra 0,04 mm na najgorszym cylindrze...
Blok lala, wał średni ale w nominale a reszta słabsza... Ciężko zrobić remont za mniej niż 1500 zł .
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Kwiecień 24, 2018, 20:49:04 pm
Kiedy miałem boscha padł mi w nim silnik. Nie wiązałem z autem dłuższej przyszłości, więc za 400zł kupiłem silnik z atu minusa z przebiegiem teoretycznie ( i na 95% praktycznie też ) 80tyś km. Nie wiedziałem na jakim oleju chodzi, nie sprawdzałem kompresji przed zakupem. Auto z którego pochodził silnik było raczej zaniedbane. Po włożeniu okazało się, że silnik chodzi jako tako ale jest mocno olejożerny. Lałem więc do niego Orlenowskie 15W40 i pamiętam, że zjadał mi tego ponad litr na 1000km. Samochód sprzedałem. Nie tak dawno temu miałem okazję go spotkać. W momencie sprzedaży przebieg silnika wynosił 85tyś km. Dziś przebieg silnika wynosi około 140-150tyś km, silnik kopci, nie ma mocy, panewki słychać z dala. Właściciel leje Venola 15W40   <do bani>

Tak wiem... mogłem zalać lepszy olej itp itd... ale już wkładając silnik wiedziałem, że dłużej niż rok ten samochód u mnie nie pobędzie więc nie chciałem przeinwestowywać.

Rozumiem i popieram podejście Daniela, jak coś się robi dla siebie i z perspektywą użytkowania dłuższy czas, to nie warto oszczędzać bo jak mówi przysłowie ,,co za tanie, to się psom dostanie".
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 24, 2018, 21:15:45 pm
a ja mierzylem kopresje w GSI z przebiegiem 200kkm ?? hmm, poprzedni silnik tyle mial, ale ten mierzony to raczej Bocian powinien wiedziec, bo od niego kupiony,
rozjazd miedzy cylindrami nie wiecej niz 0.5bara (czyli praktycznie dokladnosc manometru do pomiaru), wszystkie cylindry powyzej 11.5 bara (tak w okolicy 12barow)
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Kwiecień 24, 2018, 21:51:28 pm
Tak wiem... mogłem zalać lepszy olej itp itd... ale już wkładając silnik wiedziałem, że dłużej niż rok ten samochód u mnie nie pobędzie więc nie chciałem przeinwestowywać.

Rozumiem i popieram podejście Daniela, jak coś się robi dla siebie i z perspektywą użytkowania dłuższy czas, to nie warto oszczędzać bo jak mówi przysłowie ,,co za tanie, to się psom dostanie".

Tylko że może się zdarzyć, iż bujasz się ze sprzedażą jak żyd po pustym sklepie, bo chciałeś szybko sprzedać, a tu nikt kupić nie chce. Chyba że jesteś skłonny oddać za jakieś śmieszne pieniądze - ale wtedy wymiana silnika mija się z celem.

Mnie też bawią tezy typu:
Na złomie kupisz idealny silnik za śmieszne pieniądze.
O! Albo coś takiego:
Oddasz złomiarzowi stare tąpnięte resory, dopłacisz kilka złotych i w zamian dostaniesz jak nowe z zezłomowanego lublina.

Żeby takie teorie głosić, trzeba być już naprawdę na bakier z rzeczywistością. Rozumiem, że cuda mogą się zdarzać, ale przede wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy złomowisko to ASO albo salon samochodowy? Więc nazywajmy rzeczy po imieniu!  Gdyby jeszcze pazerność złomiarzy szła w parze z poprawą jakości oferowanego towaru...
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 24, 2018, 22:02:38 pm
Dlatego nie brałem na poważnie tego typu rad :). To znaczy, brałem całkiem poważnie, do czasu aż wykonałem parę pomiarów takich silników i zniechęcony wynikami olałem temat.

KGB, Ty prawie cały czas jeździsz na syntetycznym, z tego co pisałeś, dodatkowo dbasz o silnik i jest prawidłową regulację jeżdżąc na "lepszym" gazie. Te padła co oglądałem zazwyczaj miały gaz na śrubę, a w misce olejowej czarną wodę. Już zostało na tym forum milion razy powtórzone, że 95 procent użytkowników poloneza totalnie zlewało ten silnik pod każdym względem, lub jeździli nimi tacy ludzie jak mój współlokator, który na podpowiedź, że wycieka mu z auta płyn chłodniczy, odpowiedział mi całkiem poważnie... "co to jest płyn chłodniczy?"

Dlatego nie chce mi się szukać tych idealnie zadbanych pięciu procent, na złomie nie ma książki serwisowej w każdym polonezie. Nie po to ładuję w ten samochód kupę pieniędzy w konserwację i wygląd, żeby jeździć na dychawicznym silniku, którego przed zezłomowaniem pałował wnuczek właściciela po polu orając kartofle kołami. Już na takich silnikach jeździłem całe lata i mam dosyć, wlewałem w nie litry oleju bo wszystko spalały, łatałem w nieskończoność wycieki i jeździłem z kiepską kompresją (najlepszą ma mój aktualny ryczący panewami silnik, bo w miarę równą). Chcę wycackaną ohafałkę z głowicą po portingu, na dobrych częściach, własnoręcznie dotartą i eksploatowaną jak należy na dobrych olejach. Jedyny błąd, jaki tu może być popełniony, to ten przez szlifierza, a mam nadzieję, że jednak dobrze trafiłem i kiepski nie jest.

W sumie, to prosiłbym moda o wydzielenie tematu i przyklejenie do mojego wątku w dziale "auta sympatyków klubu", jeśli się da, w końcu OT dotyczy mojego auta :).
Tytuł: Odp: Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 25, 2018, 00:29:21 am
KGB, Ty prawie cały czas jeździsz na syntetycznym
moj bosch to na syntetycznym zrobil 32kkm ,a wczesniejsze 158kkm glownie na 10W40 ,raz wlalem Lotosa 15W40 GAS ;d w ramach eksperymentow z wyciszaniem hydro i wlasnie do tego 15W40 dolalem Militec1,
w sumie to kompreche w moim boschu mierzylem na zimno (pozniej mialem zmierzyc na cieplo,ale jakos sie nie zlozylo) i przez to wyszla taka sobie

dobrego silnika na zlomie nie znajdziesz tzn. jest to mozliwe, ale prawdopodobienstwo troche wyzsze niz wygranie w totka, bo zdarzaly sie przypadki, gdy spadkobiercy wywalali na zlom dziadkowego PN spod kocyka, zeby miejsce w garazu zrobic,
ale wiekszosc jednak wolala przehandlowac za cene wyzsza niz zlomowa i stad sie braly ladne auta z dobrymi silnikami,

na pewno nie znajdziesz zdrowego silnika na zawolanie, tylko ten twoj jest tak zaorany, ze na kilogramy da sie kupic cos bardziej nadajacego sie do remontu,
tylko w sumie bez roznicy, skoro w tej samej cenie sa tloki na I i II szlif ,panewki tez ta sama cena ,a po kupieniu na II szlif lepiej je zmierzyc i wal szlifowac pod panewki, czyli w praktyce wyjdzie troche wiekszy czop niz IIszlif ;>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Kwiecień 25, 2018, 00:55:15 am
scaliłem te wątki uff, dużo łatwiej dać warna za offtop. BTW ciekawe się scaliły wiadomości i to całkiem przypadkiem :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 25, 2018, 01:17:28 am
Dzięki :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 27, 2018, 22:28:59 pm
Zdjęcie na nowy sezon  :] Plaka na oponach nie chciałem, ale cóż, miło, że się starali :).

(https://zapodaj.net/images/93f83fbb1fe6c.jpg)

Trochę ciężko było w słońcu zrobić zdjęcie po praniu tapicerki, ale może na tym fragmencie będzie widać różnicę - na żywo jest lepiej niż w rzeczywistości. Zapomniałem zrobić fotkę tunelu, on był w sumie w najgorszym stanie, miał pełno plam, błota, odkurzanie i próba ręcznego wyprania plam nic nie dała, ale karcher sobie poradził :). Wykładzina wygląda elegancko.

Fragment wykładziny przed praniem:

(https://zapodaj.net/images/64e7ff14ee30b.jpg)

I po:

(https://zapodaj.net/images/0d646aaab9388.jpg)

Bałem się, że boczki z dykty po praniu się odkształcą, lub tapicerka będzie zwisać, ale nic takiego się nie stało :).

(https://zapodaj.net/images/35adf11798018.jpg)

Tłoki kupione - fabryczne gorzyce na 2 szlif. :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: CieniaczRider w Kwiecień 28, 2018, 09:08:06 am
Czemu masz kierownicę starego typu? :)

To mi się w niektórych "minusach" podobało, czego nie mam w Plusie-tapicerka na całe drzwi.

Pranie robi różnicę, muszę swoje 2 auta ogarnąć niedługo :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 28, 2018, 10:47:41 am
Ze starą kierownicą wygodniej mi się jeździ, do nowej nie mogłem się przyzwyczaić, przesłaniała mi albo część zegarów, albo przełączników i źle się trzymało ręce podczas długotrwałej jazdy na wprost  :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Kwiecień 28, 2018, 10:54:42 am
Elegancko Ci ogarnęli tapicerkę  <spoko> I nawet przeszycia na boczkach się nie uszkodziły / nie odkleiły  <spoko>

Ja zawsze te wykładziny podłogi do prania wyjmowałem z auta i leciałem z mydłem i szczoteczką do rąk a potem wodą z węża ogrodowego i zawsze efekt był ok. Kiedyś prałem taką wykładzinę w wannie bo była zima  :d <rotfl2> ale nie polecam, niewygodnie strasznie. Wsiadając do czystego auta od razu inne wrażenie  <spoko>

Nie jesteś pierwszą osobą którą znam która woli starsze kierownice, chociaż wizualnie w MR 93 jakoś mi nie pasuje osobiście  :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 28, 2018, 15:41:47 pm
No to fakt, czysta wykładzina zmienia sporo - w końcu większa jej część jest widoczna,a 20-letnie błoto dobrego wrażenia z pewnością nie robi  :]

Ja robiłem patent z praniem w pralce - pamiętam, jak parę lat temu się męczyłem i wyginałem ją na wszystkie strony, żeby weszła do bębna  <rotfl2> A potem jeszcze próbowałem zafarbować na brązowo ze względu na niedobór brązowych wykładzin.

Co do efektu wizualnego kierownicy, faktycznie może średnio leżeć przy nowoczesnych zegarach MR93, ale za to komponuje się z plastikami osłony kierownicy, jest bardziej czarna, niż nowsza, no i prowadzi się naprawdę fajniej :). Wsiadając z mojego caro do przejściówki znajomego, od razu mi lepiej leżała w dłoni stara kierownica - no więc decyzja była prosta.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Kwiecień 28, 2018, 17:20:11 pm
Ze starą kierownicą wygodniej mi się jeździ, do nowej nie mogłem się przyzwyczaić, przesłaniała mi albo część zegarów, albo przełączników i źle się trzymało ręce podczas długotrwałej jazdy na wprost  :P
I pasowała? Też miałem parę lat temu taką kierownicę wraz z kolumną i chciałem ją dla picu zamontować u siebie, ale pamiętam, że z całą kolumną trzeba było wymieniać, bo któryś wieloklin był inny.
Korbki też masz założone starszego typu, jak widzę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Kwiecień 30, 2018, 17:57:48 pm
Stara kierownica ma dobry kształt obręczy, dobrze się ją trzyma. Samo tworzywo też jakieś lepsze, twardsze, nie rozłazi się tak i nie lepi do skóry jak ta nowsza.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 30, 2018, 20:51:30 pm
Pasowała, ale po wymianie kolumny na starszy wieloklin. Ale i tak warto było, tyle, że teraz kierownice nie są plug and play i nie działa blokada.   <blee>

banned: otóż to. Logo FSO wpasowane w klakson również wygląda znacznie lepiej, niż wytłoczka z nowszej wersji. Mogłem wrzucać kierownicę z wąskiego caro, ale ze względu na to, że stara była pod ręką, oraz przez wygląd w aucie wylądowała starsza.

Korbki są starszego typu i klamki też będą, nowe to jakaś porażka, i wizualnie, i materiałowo  :]

A z nowości, auto odwiedziło pierwszy w tym roku, większy zlot  :]

(https://zapodaj.net/images/0b87ea9db02f6.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 05, 2018, 20:08:30 pm
Nie mogłem nie przepuścić okazji wjazdu na autoryzowaną stację osiedlową, w skrócie ASO, wiadomo -  w latach 90 takich praktycznych podjazdów stało w całym kraju sporo, później były systematycznie likwidowane w ramach haseł "a na co namto", "nieeuropejskie" i ogólnego uniesamodzielniania społeczeństwa, na szczęście ta jedna z trzech w mojej okolicy ma od niedawna rozwaloną kłódkę - więc wreszcie miałem dostęp do auta od spodu i sobie zmieniłem olej w moście  ]:-> Oczywiście każdą kroplę oleju złapałem, bardzo mądrze ktoś zostawił pod podjazdem miednicę przyczepioną na łańcuszku.

(https://zapodaj.net/images/6a5e390c35cb5.jpg)

(https://zapodaj.net/images/c6823d5afd79d.jpg)

(https://zapodaj.net/images/911e3cda2e523.jpg)

Och, jak z każdej strony, to z każdej:

(https://zapodaj.net/images/9ee05e43ddbba.jpg)

W moście wlałem mannol 75W140, w sumie bardziej zapobiegawczo, niż z potrzeby:

(https://zapodaj.net/images/faf698468c8e4.jpg)

No i do sedna, miałem opisać po czasie wrażenia z konserwacji preperatem mike sanders na podłodze... w sumie jest OK. Miałem rację nakładając pędzlem grubą warstwę i nie stosując się do sugestii, że niby tylko 0,5mm wystarczy, i to, co mi napsikali w serwisie jest wystarczającą ilością - miejsca, które spryskali są bardzo słabo pokryte preparatem, prawie jakby go nie było, natomiast podłoga smarowana z pędzla jest zabezpieczona grubą, tłustą warstwą, nie znalazłem żadnej korozji po zimie. Zbyt wiele brudu się też nie przykleiło, mimo, że spodziewałem się "skorupy" z piachu na całej podłodze.

(https://zapodaj.net/images/fca1025906748.jpg)

Tak to mniej więcej wygląda z bliska:

(https://zapodaj.net/images/8e16b8022765d.jpg)

(https://zapodaj.net/images/678f6323712d6.jpg)

Trzeba niestety uważać z częstym podpieraniem autem np. lewarkiem - preparat potrafi częściowo zleźć i to miejsce trzeba potem od razu zamalować. Widać to na typowym punkcie podparcia, auto było co najmniej kilka razy podnoszone za to miejsce - w tle widać chyba jakieś przytarcie progu o kamień, korozja to nie była:

(https://zapodaj.net/images/2c3bb8ab533bf.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Maj 07, 2018, 12:25:37 pm
Podnoś na  wahaczach albo za resor  ;) . U mnie w ATU  puściły zgrzewy na kwadracie . skończyło się na rozwierceniu  na zgrzewach i zamalowaniu pastą do uszczelnień blach i konserwacją.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Maj 07, 2018, 14:04:54 pm
Wątpię czy ten "kwadrat" to w ogóle jest miejsce przeznaczone na podnośnik. Bardziej skłaniam się ku teorii, że jest to jakiś element technologiczny, którego nikt później nie usuwał. Ja zawsze podnoszę swoje polonezy za rant przy łączeniu słupka A z podłogą, jeszcze nic się im od tego nie stało i nawet drzwi na podnośniku się luźno otwierają :d
Jak wrażenia na nowym oleju? Co to za dziwny pierwszy tłumik? Czemu nie masz zagłówków na tylnej kanapie ;>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 07, 2018, 15:54:31 pm
Trzeba niestety uważać z częstym podpieraniem autem np. lewarkiem - preparat potrafi częściowo zleźć i to miejsce trzeba potem od razu zamalować.
gdy kupilem srebrne C+ to po kazdym podnoszeniu mazialem go jakims bitgumem - a ze czesto podnosilem,to i czesto mazialem,
po paru latach, gdy wbilem srubokret w prog w miejscu lewarka, to sie wqrwilem i juz nie chcialo mi sie mazac miejsca na lape - i tak wytrzyma dluzej niz polowa podlogi


Wątpię czy ten "kwadrat" to w ogóle jest miejsce przeznaczone na podnośnik. Bardziej skłaniam się ku teorii, że jest to jakiś element technologiczny,
ostatnio masz same pudla w strzelaniu z domyslow,
ten element jest miejscem do podlozenia lapy podnosnika kolumnowego
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Maj 07, 2018, 16:30:36 pm
ten element jest miejscem do podlozenia lapy podnosnika kolumnowego
Cytując klasyka, tak średnio bym powiedział, tak średnio... Patrząc na to jak działa na ten fragment podłogi podnoszenie samochodu na kwadracie to należy się zastanowić nad zasadnością używania tego elementu, nawet jeśli rzeczywiście jest on do tego przeznaczony.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 07, 2018, 16:44:25 pm
Bardziej skłaniam się ku teorii, że jest to jakiś element technologiczny, którego nikt później nie usuwał.
Też tak uważam. Podejrzewam, iż na taśmie podpierano w tych miejscach szkielet, kiedy nie miał jeszcze progów; gołą budę, kiedy malowano progi; czy coś w tym stylu. Nie skłonię się ku tezie, iż był to element przeznaczony do podnoszenia auta - progi z założenia są sztywniejsze niż blacha o wysokości 1 mm.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Maj 07, 2018, 18:53:47 pm
Biorąc pod uwagę że do lewarowania auta służył element zmyślny ale tak słaby i tak słabo zamocowany że lewarowanie powoduje uszkodzenie ów elementu wraz z lakierem i podłogą, a w końcu urwanie kawałka podłogi i niekontrolowany upadek całego auta, nie sugerowałym się tym co przeznaczono do lewarowania, a co nie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 07, 2018, 19:44:05 pm
Patrząc na to jak działa na ten fragment podłogi podnoszenie samochodu na kwadracie to należy się zastanowić nad zasadnością używania tego elementu, nawet jeśli rzeczywiście jest on do tego przeznaczony.
dziala prawidlowo nawet przy podniesieniu jednej strony - trzeba wykorzystac cala powierzchnie, to sie nie gnie na brzegach

Podejrzewam, iż na taśmie podpierano w tych miejscach szkielet, kiedy nie miał jeszcze progów; gołą budę, kiedy malowano progi; czy coś w tym stylu. Nie skłonię się ku tezie, iż był to element przeznaczony do podnoszenia auta - progi z założenia są sztywniejsze niż blacha o wysokości 1 mm.
co za bzdury, szkielet bez progow <lol>, nie masz pojecia jak nadwozie jest zgrzewane,
druga bzdura to blacha o wysokosci?? 1mm konta progi - zajzyj pod swojego japonskiego sztrucla i zobacz jak wygladaja progi i MIEJSCA NA PROGACH do podlozenia podnosnika,
w takim japoncu podlozenie podnosnika z zastawu pod prog spowoduje montaz podnosnika wewnatrz progu ;]
w dowolnym aucie szwy progow nie sluza do podkladania podnosnika lapowego, bo jedne progi to wytrzymaja lepiej, inne nie wytrzymaja wcale - ż żadne nie wyjda bez szwanku
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 07, 2018, 20:23:24 pm
co za bzdury, szkielet bez progow , nie masz pojecia jak nadwozie jest zgrzewane,
Bok nadwozia razem z progiem zewnętrznym stanowi jeden element, natomiast w trucku jest dodatkowo nakładany próg. Obstawiam, iż w żadnym z tych przypadków nie jest to element, od którego się zaczynało składanie nadwozia. Jak chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiem, to proszę bardzo, bo żeby zarzucić komuś brak wiedzy, nie trzeba wcale być orłem.
druga bzdura to blacha o wysokosci?? 1mm konta progi
Chodziło mi o to, że podłoga ma grubość 1 mm, a z fizycznego punktu widzenia, ta grubość jest wysokością. Nie oglądałem nigdy żadnego poloneza od spodu. W trucku mam takie coś z tyłu jako wsporniki na progach (i jestem w stanie zrozumieć taką lokalizację), ale z przodu umieszczać lewarek w podłodze? Przecież pod słupkiem A próg i tak jest wzmocniony! Widziałeś w jakiejś instrukcji sugestię podnoszenia za to miejsce w podłodze? Wiem, że w nowocześniejszych autach są wyznaczone miejsca do podstawienia lewarka, ale - jak sam zauważyłeś - są one w progach, a nie w podłodze. Co do poloneza, może faktycznie brakuje mi obiektywizmu, bo mam tylko trucka, którego mogę podpierać na progach na dowolnym ich odcinku i nic się nie wgniata, ale nie wmawiaj, że w osobowym najużyteczniej jest pchać podnośnik w podłogę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 07, 2018, 22:36:31 pm
Jak wrażenia na nowym oleju? Co to za dziwny pierwszy tłumik? Czemu nie masz zagłówków na tylnej kanapie ;>

Na nowym oleju jest ciszej, ale mój most i tak prawie nie wydaje dźwięków. Słyszane było tylko leciutkie jęczenie przy okolicach 60-70km/h i przy odpuszczaniu gazu, które na nowym oleju zniknęło :). Widać reklama castrola z lat`90 zalecająca lanie do mostu caro 75W140 nie była pustym marketingiem  ]:-> Większość producentów olejów zaleca do mostów lać olej o większej lepkości niż do skrzyni, może w tym przypadku FSO zalecało 80w90 przez brak innych olejów na rynku PRL (były też Hipol 30 odpowiadający normom SAE140, ale według tabelki którą mam krzepł w temperaturze -15 stopni, stąd pewnie odpadało stosowanie go w nasze zimy), a w latach `90 lało hipol "z rozpędu", podobnie, jak dopiero w latach 90 sprostowało, że w silnikach AB należy stosować mniejsze luzy zaworowe, niż w fiatowskich. Druga sprawa jest taka, ze olej o tych parametrach musiał w tym 1995 roku kosztować fortunę. Ale to można sobie gdybać, ja jestem zadowolony :).

Pierwszy tłumik jest przecież zwykły z caro, i teraz żałuję, że przy wymianie układu wydechowego zamontowałem go, drugi i końcowy jest z borewicza - gdybym nie montował pierwszego, byłoby pełne brzmienie borka, a tak popierduje, ale rzadko - w wąskim caro lukasza190 układ wydechowy z caro bez pierwszego tłumika brzmi bardziej "metalicznie", mocniej warczy, więc teoria teorią, że niby pierwszy tłumik jest przelotowy, ale w praktyce sporo on wycisza cały układ. Może jak się przepali będzie ciekawiej, na razie mi głupio by było wycinać całkiem nowy tłumik :P.

Co do zagłówków - tapicerkę przekładałem ze starszego auta zdaje się, nawet nie ma dziur na zagłówki, zresztą irytowały mnie strasznie w starej, podartej kanapie - weź i wyjmuj przy każdym składaniu kanapy.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 07, 2018, 22:37:44 pm
Bok nadwozia razem z progiem zewnętrznym stanowi jeden element
akurat w PN zewnetrzny bok nadwozia jest skladany z pojedynczych elementow, co widac nawet w trucku,
to taka oznaka przestarzalej konstrukcji PN ;]
gdy w innych autach zewntrzny bok karoserii byl jedna wytloczka, to FSO przez kolejne dekady klepalo nadwozia w starej technologii osiagajac lepsze rezultaty w zderzeniach niz konkurencja i taka sama podatnosc na korozje jak niektore pazdzierze klepane w nowej technologii (np. ford escort,opel astra)
natomiast w trucku jest dodatkowo nakładany próg. Obstawiam, iż w żadnym z tych przypadków nie jest to element, od którego się zaczynało składanie nadwozia. Jak chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiem, to proszę bardzo, bo żeby zarzucić komuś brak wiedzy, nie trzeba wcale być orłem.
nie trzeba byc orlem, zeby sie domyslic, ze tasma montazowa nadwozia trzyma je w charakterystycznych miejscach stabilnych - czyli za podluznice, bo nadwozie ma trzymac wymiary, a dla robota lepszym punktem odniesienia jest podluznica niz recznie naniesiona podstawka na ktorej luzem oprze sie podloga

ale z przodu umieszczać lewarek w podłodze? Przecież pod słupkiem A próg i tak jest wzmocniony!...Wiem, że w nowocześniejszych autach są wyznaczone miejsca do podstawienia lewarka, ale - jak sam zauważyłeś - są one w progach, a nie w podłodze.
przeciez to wzmocnienie w PN tez jest blisko progu, anie na srodku podlogi kierowcy i pasażera,
w roznych autach jest to roznie rozwiazane,
Kappa ma np. specjalne zaglebienia w progu, ale w glebi, a prog ma szeroki, wiec to mniej wiecej odpowiednik w PN (odleglosci od szwu) i gdy jakis ciec nie potrafi opanowac tajemnej sztuki unozenia auta, to wgniata te wstawki wewnatrz, potem to rdzewieje i wypada z kawalkami progu,
musialbym sprawdzic czy z 4szt jakas sie jeszcze ostala, bo z tego co pamietam to juz widzialem jak wypadly 2szt,
w ten sposob ciecie w warsztatach niszcza samochody klientow
Widziałeś w jakiejś instrukcji sugestię podnoszenia za to miejsce w podłodze?
Morawski strona 299 nad zdjeciem PN podniesionego za pas przedni,
nazywa to : wzmocnieniami za wnekami przednich kol,
sugeruje,by podlozyc tam podstawki, jezeli masz zamiar cos robic pod autem tak uniesionym
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Maj 07, 2018, 22:45:16 pm
akurat w PN zewnetrzny bok nadwozia jest skladany z pojedynczych elementow, co widac nawet w trucku,
to taka oznaka przestarzalej konstrukcji PN 
No niekoniecznie, tutaj szczegóły https://www.youtube.com/watch?v=zWmMzNLHBHw
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 07, 2018, 22:55:52 pm
akurat w PN zewnetrzny bok nadwozia jest skladany z pojedynczych elementow, co widac nawet w trucku,
to taka oznaka przestarzalej konstrukcji PN 
No niekoniecznie, tutaj szczegóły https://www.youtube.com/watch?v=zWmMzNLHBHw
w filmie widac potwierdzenie moich slow, masz przylozony caly "srebrny" bok, ktory jest poskladany z kilku wytloczek : prog, tylna czesc, przednia czesc, gorna czesc i caly slupek B to oddzielne wytloczki,
w nowszych autach to wszystko i czesto wiecej (np. blotnik tylny) jest tloczone z jednego arkusza blachy
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Maj 07, 2018, 23:25:21 pm
I tak, i nie, bo jednak większość boku to jeden element
(https://e.allegroimg.com/s400/016d3a/1b90a66f4c3eb364d379f4d148ae)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Maj 07, 2018, 23:26:47 pm
Pierwszy tłumik jest przecież zwykły z caro, i teraz żałuję, że przy wymianie układu wydechowego zamontowałem go, drugi i końcowy jest z borewicza
To już wszystko jasne dlaczego nie ma flanszy tylko wsunięta rura.

Widać reklama castrola z lat`90 zalecająca lanie do mostu caro 75W140 nie była pustym marketingiem   Większość producentów olejów zaleca do mostów lać olej o większej lepkości niż do skrzyni, może w tym przypadku FSO zalecało 80w90 przez brak innych olejów na rynku PRL (były też Hipol 30 odpowiadający normom SAE140, ale według tabelki którą mam krzepł w temperaturze -15 stopni, stąd pewnie odpadało stosowanie go w nasze zimy), a w latach `90 lało hipol "z rozpędu", podobnie, jak dopiero w latach 90 sprostowało, że w silnikach AB należy stosować mniejsze luzy zaworowe, niż w fiatowskich. Druga sprawa jest taka, ze olej o tych parametrach musiał w tym 1995 roku kosztować fortunę. Ale to można sobie gdybać, ja jestem zadowolony .
Zauważ, że kosmiczna cena wynikała z niskiej popularności. To, że olej niby krzepł przy -15*C to nie oznacza, że nie nadawał się do użytku, po kilkuset metrach z konsystencji rzadkiego smaru, powinien wrócić do prawidłowej postaci. Mimo to były też wydumki tamtych lat takie jak: stary, ursusy, jelonki i inne, które jeździły na olejach raczej lepszych niż hipol. Cóż magiczne oszczędności i cięcia kosztów + dramatycznie niska kultura techniczna przynosiła mity o niskiej trwałości mostów, a właściwie całych samochodów <blee>
U mnie po zalaniu 75W140 przez pierwsze 200 km raczej nie było zbyt pozytywnych efektów, ale teraz rzeczywiście zrobiło się nieco ciszej i już nie wyje przy tych 80-100 km/h. Dla odmiany załapał inną przypadłość tj. "churczenie" przy niektórych prędkościach i lekkim odpuszczeniu gazu :|
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 07, 2018, 23:52:54 pm
Może masz trochę bardziej wyeksploatowany most :P efekty u mnie są od razu, widocznie wyższa lepkość wystarczyła i już się zrobiło przyjemnie cicho. Poza tym, właściciel wymieniał olej w tym moście - większość użytkowników zapewne nie robiła tego nigdy :/. Pożyjemy, zobaczymy, na razie 91kkm jest na blacie, 16kkm zrobiłem nim ja, zobaczymy, czy most będzie dalej cichy.

Z niecierpliwością czekam na silnik, ale są różne cyrki opóźniające prace - np. miały być 4 tłoki gorzyckie, hurtownia przysłała trzy, bo więcej nie mają. Facet, który mi je załatwia, próbuje je wyciągnąć spod ziemi. Masakra po prostu...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 08, 2018, 00:14:58 am
Trojan miales ten element w reku ? to jest jedna wytloczka bez laczen w rogach ?
bo to jest wewnetrzna blacha i faktycznie moglaby byc caloscia (slupek A wychodzilby z 3 warstw i moze taki byc - jeszcze nigdy nie pocialem calego PN ;] )
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 08, 2018, 01:11:30 am
Może założycie temat o technologii produkcji nadwozia? :P

Dla złagodzenia nastrojów, wrzucę lubiany przez wszystkich dźwięk "wkurwionego tygrysa  <rotfl2>", czyli czego słucham na co dzień: https://youtu.be/pzIZkoX-uuM
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 09, 2018, 16:56:34 pm
Dźwięk typowego OHV ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 22, 2018, 11:06:47 am
Przenoszę dyskusję stąd: http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=50233.0;topicseen, żeby nie spamować tematu :). Znudzony czekaniem i szukaniem wszędzie kompletu, kupiłem 3 tłoki z linku od Łukasza, nie ma perspektyw na 4 oryginalny tłok (będę szukał jeszcze, ale nie sądzę, że się znajdzie), więc będę musiał robić siłą rzeczy chałę p.t montaż 3 tłoków oryginalnych z pierścieniami i prawdopodobnie jednego rzemieślniczego z pierścieniami prima. Chciałem zrobić inaczej, ale wygląda na to, że z braku części w tym momencie się nie da. Szlifierz zdecydowanie odradził dorabianie pierścieni twierdząc, że będą gorsze od primy. Zatem wygląda na to, że muszę zaryzykować i montować co jest, wielkiego wyboru nie mam - wolę zamontować taki zestaw, niż komplet "przedzmianowych", cięższych, ale rzemieślniczych tłoków, do których mam dostęp. Mam nadzieję, że ten silnik będzie jakoś chodził, ale nie tak to sobie zaplanowałem :/.  <mysli>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: miedzian w Maj 22, 2018, 11:28:52 am
ojojojoj.

jednak tłoków nie ma? ale szkoda, ale smutno.  :]

a jak pisałem na AK ze ciężki temat z tłokami to hurr durr wielkie. Od jeleni i naiwnych mi nawymyślali, bo kto zapłaci 4-5 stów za zmodernizowane tłoki do 1600. Ze takie ceny to na fejsbuczku, a normalnie idzie kupić tanio.

Sam miałeś jakiś super rarytaśny sklep/warsztat w katowicach co podobno tłoki uzbrojone za 200zł miały być.

teraz nagle jeden inny chcesz pakować?

Ze u nas na wschodzie cięzko dostać to nie nowość, ale tam u was, na zachodzie, gdzie tłoki za półdarmo w każdym sklepie leżą nie możesz znaleźć?  <lol2>

bo "jak się komuś nie chce szukać i wierzy w "panie, takich części już nigdzie nie kupisz!", to po tyle bierze."
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 22, 2018, 11:52:42 am
generalnie nic zlego sie nie stanie, gdy zastosujesz jeden tlok z innego kompletu,
zamontuj go na pierwszym cylindrze, zeby byl dobry punkt odniesienia, przede wszystkim dla szlifierza, bo tlok moze miec inna grupe selekcyjną i nich szlifierz to uwzgledni przy honowaniu,
i tak przydaloby sie tloki wywazyc z dokladnoscia do 1g (razem ze sworzniem i zegerami) to uzyskany komplet bedzie lepszy niz fabryczny (zmodernizowane tloki maja chyba rozrzut 6g)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 22, 2018, 11:58:36 am
Miedzian, nie bóldupuj już i nie ciesz się z cudzych problemów, wiem, że masz żal, bo Cię wtedy strasznie zabolało (chociaż w sumie nie wiem co, bo nic aż takiego strasznego i obrazoburczego nie było w tych wypowiedziach), że tak napisałem, ale sytuacja była taka, że:

-Szlifierz zarzekał się, że ma komplet tłoków gorzyckich za cenę, którą podałeś. Dopiero po przywiezieniu do niego silnika wyszło, że jest dupa, bo facet ma sklerozę i mimo, że pięć razy pytałem, czy to tłoki do 1600 odpowiadał: tak są, okazało się, że ma, owszem, wszystkie komplety na każdy szlif, ale do 1500.
-Na internecie ciągle wisi dużo stron internetowych z gorzyckimi tłokami na wszystkie szlify za ceny dużo niższe. Problem w tym, że to są "duchy", a stany magazynowe to: zero. Dowiadujemy się o tym dopiero po wykonaniu telefonu do tych sklepów.
-Trafiłem na wyjątkowo kiepski okres, bo Złotecki zapowiada, że na jesień będą dostępne wszystkie szlify do 1600 w "starej" cenie. Nie mogę tyle czekać.
-2 lata temu dało się kupić je za grosze, cóż, widocznie wszyscy się zabrali za remonty OHV-ek i nagle tłoki szybko poznikały.

Szczęśliwie kupiłem je mniej więcej za tyle, ile są warte: gorzyckie 3 sztuki za 240zł + czwarty tłok mam nadzieje znajdę w sensownej cenie, więc i tak na Twoje 500zł nie wyjdzie, ale i tak wydam więcej niż zamierzałem.

Jak częściowo przyznałem Ci rację to przestaniesz się użalać w moim temacie? Jedne, czego żałuję, to tego, że zdecydowałem się na ten remont, zamiast kupić 1500 AB, dostać tłoki od ręki i zrobić to jak należy bez zbędnego pieprzenia z szukaniem tłoków z gównolitu i beznadziejnych pierścieni, pięciokrotnie zadrożonych - bo ten szajs nie jest warty tych pieniędzy.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Ptak1992 w Maj 22, 2018, 14:03:58 pm
Jak coś ja mam 4 tłoki do 1600, stan idealny, jak by były komuś potrzebne to pw
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 22, 2018, 14:08:09 pm
Montowanie używanych tłoków chyba jednak trochę mija się z celem remontu silnika...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 22, 2018, 15:39:34 pm
uzywane jak uzywane, zalezy w jakim stanie, co da sie ocenic wzrokowo i przy pomocy przyrzadow pomiarowych,
w koncu i tak czeka nas stosowanie sprawnych uzywek i dobieranie tlokow z innych silnikow - takich zupelnie innych modeli roznych producentow,
chociaz w przypadku 1.5 jak widac po dostepnosci tlokow i mozliwosci tulejowania ten proces sie odwlecze w czasie,
a 1.6 tulejowac sie nie da, wiec nowe czy uzywane tloki nominalne nie maja sensu przy remoncie 1.6 - mozna je jedynie wykorzystac przy rozwiercie 1.5 na 1.6
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Maj 22, 2018, 21:04:27 pm
Jak chcesz mam blok z 1500 z mojego wąskiego, może faktycznie warto rozważyć rozwiercenie go na nominał do 1600? jak co to pisz na pw lub zadzwoń. Ps, mam go w częściach tylko zabrać do szlifierza trzeba.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 22, 2018, 21:18:45 pm
Daniel, może poczekaj aż będą odpowiednie tłoki ? Jeździć czym przecież masz, bo silnik pod maską jeszcze wytrzyma i pół roku w tą czy w tą nie zrobi mu różnicy ;)

Nie wiem czy rozwierty w tym przypadku mają sens  <mysli>

co do pierścieni, poszukaj firm robiących na zamówienie
W tym wątku http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=35691 ktoś podaje taki namiar:
Września ul.Czerniejewska tel.(061)436-47-53

Znalazłem też coś takiego:
http://www.tomring.pl/

Sporo osób chwali Primę... znalazłem u siebie w mieście warsztat który niby dorabia, to powiedzieli że nie dorobią ale mogą mi primę sprzedać bo to najlepsze  :d <rotfl2> Tak czy tak, może napisałbyś do Primy maila, wkręcił, że robisz silnik pod rajdy czy coś, i chcesz na zamówienie mocniejsze, trwalsze pierścienie ?
Sam nie wiem co sądzić, internet Primę chwali po części ale ludzie których znam i wiem, że robią dobrą robotę mówią, że to syf.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 22, 2018, 22:44:44 pm
nawet Prima nie robi takiego syfu jaki wkladaly fabryki opla, szmelcwagena czy mazdy,
gdzies mam 3 zestawy Primy, jak znajde to porownam wykonanie do tych na tlokach z Gorzyc - oczywiscie porownac moge jedynie jakos wykonania zewnetrznego, a nie materialu, ale przeciez nie robia pierscieni z goownolitu, bo robia pierscienie do wielu modeli silnikow, czesto duzo bardziej wysilonych niz OHVka
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 23, 2018, 00:10:07 am
Jak chcesz mam blok z 1500 z mojego wąskiego, może faktycznie warto rozważyć rozwiercenie go na nominał do 1600? jak co to pisz na pw lub zadzwoń. Ps, mam go w częściach tylko zabrać do szlifierza trzeba.

Już kupiłem te 3 tłoki i zapłaciłem, teraz tylko znaleźć jeden brakujący. Poza tym, zastanowiłem się i 1500 na moście 3.9 jechałoby strasznie słabo, musiałbym od razu wymieniać most na 4.1 .... Rozwiert - hm, podobno silniki rozwiercane były dość mało trwałe.  Teraz i tak po ptokach, jak trzy tłoki kupione.

Dawid, czy wytrzymają sam nie wiem, na filmie ten łomot jest wyciszony, poza tym niedługo czeka mnie kilka tras i byłaby idealna okazja na porządne dotarcie silnika. Ale cóż, i tak to się przeciągnie ze względu na poszukiwanie czwartego tłoka.

Co do pierścieni, zastanowię się jeszcze, co robić. Może telefon do primy i ten wkręt z rajdami ma sens, pytanie tylko, czy będzie im się chciało - sam wiesz, jak polscy producenci, np. "groków" podchodzą po latach do tematu poloneza. Istnieją, ale dokumentacja dawno spalona w piecu i im się po prostu nie chce.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 01:02:25 am
Głowica odebrana z portingu i planowania od Morfiny, poskładana :) Po przyłożeniu uszczelek faktycznie, różnica jest spora. Jak widać jeden zawór jest z "innej parafii", taki komplet kupiłem, ale myślę, że nie będzie mieć żadnego wpływu na pracę silnika.

(https://zapodaj.net/images/cd30221a40e45.jpg)

(https://zapodaj.net/images/78fb24aa936b6.jpg)

(https://zapodaj.net/images/adae6d02a5b1b.jpg)

(https://zapodaj.net/images/e43f121eb7864.jpg)

(https://zapodaj.net/images/465dce5ed26c4.jpg)

Dodatkowo postanowiłem, że jednak nie słuchając szlifierza wyważę tłoki i korbowody, tylko trapi mnie jedna rzecz: w jakim celu korbowody są oznaczone, każdy do konkretnego cylindra? FSO chyba nie wyważało ich razem z wałem korbowym, a nawet jeśli, to po zmianie korbowodów na inne, lub wału, wyważanie szlag trafi?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Maj 24, 2018, 07:38:55 am
Dzisiaj lub jutro ja wysyłam swoje dwie głowice aby poskładał jedną dobrą. Też chciałem robić porting, ale jak usłyszałem cenę to sobie darowałem 1000-1500 zł. Ile Ty płaciłeś za porting swojej jak można wiedzieć?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 09:53:10 am
1000-1500 za porting to chora cena, gdzie tak drogo? U Świątka? Normalne warsztaty dla człowieka z ulicy jak pytałem rzucały propozycję 400-500zł z polerowaniem komór spalania i planowaniem. :P Odpisałem Ci na PW.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: łapek w Maj 24, 2018, 09:56:49 am
Czy warto w polonezie robic portingi czy wyważania tłoków? Auta chyba bardziej służą już do pokrążenia i powspominania tamtych czasów a nie na rajdy.
No ale to tylko moja teoria :-)
Takie zabawy się chwali oczywiście.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 09:58:52 am
Jasne, że warto, mój nie stoi na wystawie, tylko normalnie jeździ na co dzień z wyłączeniem zimy, robi przebiegi rzędu 10-15kkm rocznie, i lubię depnąć pedał w podłogę czy polecieć 130 na autostradzie, więc wszelkie sposoby na wydłużenie życia silnika czy podwyższenie mocy mają dla mnie sens, tym bardziej, że dają podobno widoczne efekty  :]

Przed chwilą przyszły tłoki. Nie sądziłem, że były fabrycznie anodowane, ale grafitowa warstwa na to według mnie wskazuje - to się chwali, faktycznie chcieli je udoskonalić. Teraz "tylko" znaleźć czwarty.

(https://zapodaj.net/images/fd63bf3b0fe76.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Maj 24, 2018, 10:33:26 am
Nie potrafiłem znaleźć zaufanego szlifierza i trafiłem na... szlifierza którego poleca kanał Miłośnicy Czterech Kółek (Top-Mar regeneracja głowic). Wydaje mi się, że w tej kwestii można im zaufać. Właściciel ewidentnie się spieszył podczas rozmowy (słyszałem zmienianie biegów przez słuchawke i dynamiczne przyspieszanie), więc nie chciałem przedłużać rozmowy. Może w tej cenie uwzględnił wymianę zaworów na większe itd. Nie wiem. :)

Ja też Caro Plusem na co dzień jeżdżę, nawet w zimie, więc sprawność jest na pierwszym miejscu a fakt wsadzenia klimy do niego pociąga za sobą zrobienie silnika do porządku, bo jednak sprężarka obciąża jednostkę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Maj 24, 2018, 11:24:41 am
Miłośnicy Czterech Kółek (Top-Mar regeneracja głowic). Wydaje mi się, że w tej kwestii można im zaufać.
No rozjebałeś system  <rotfl2> <rotfl2> <rotfl2>
99% tych pseudomotoryzacyjnych kanałów na YT to jakieś bloki reklamowe firm, które chcą zrobić hajs na jeleniach oglądających tych szarlatanów. Zazwyczaj te firmy prócz wysokiej ceny nie mają nic więcej do zaoferowania. Wszak prawdziwi fachowcy nie potrzebują reklamy, bo poczta pantoflowa jest wystarczająca.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 24, 2018, 11:44:25 am
Czy warto w polonezie robic portingi czy wyważania tłoków?
jezeli silnik lezy w czesciach to lepszej okazji nie bedzie, a wywazenie tlokow to groszowa sprawa - czynnosc prosta, ktora kazdy moze zrobic samemu po wyposazeniu sie w "specjalistyczny sprzet" w postaci wagi kuchennej za 30pln,
wywazenie korbowodow jest bardziej skomplikowane,ale tez do zrobienia we wlasnym zakresie,
porting glowicy to duzo wiecej roboty, ale gdy ktos chce poswiecic czas lub pieniadze to czemu nie - jeden wyda kase na woski do lakieru, drugi na obrobke glowicy

trapi mnie jedna rzecz: w jakim celu korbowody są oznaczone, każdy do konkretnego cylindra? FSO chyba nie wyważało ich razem z wałem korbowym, a nawet jeśli, to po zmianie korbowodów na inne, lub wału, wyważanie szlag trafi?
nie sposob wywazyc wal z korbowodami,
nie pamietam dokladnie jak wygladaja te oznaczenia na korbowodach,ale cos mi swita,ze w OHVce rzeczywiscie sa wybite - sa prawdopodobnie po to, zeby nie pomieszac par stopa-korbowod


Nie sądziłem, że były fabrycznie anodowane, ale grafitowa warstwa na to według mnie wskazuje
Ty masz to w reku, wiec mozesz lepiej ocenic, ale na zdjeciu mimo,ze warstwa wierzchnia ma kolor niestandardowy, to jednak wyglada mi to na rownomiernie utlenione aluminium,
wez gwóźdź i zrob ryse na denku np. w podcieciu na zwór i zobaczysz jaki opor przed uszkodzeniem stawia warstwa
Głowica odebrana z portingu i planowania od Morfiny, poskładana
to jeszcze papier scierny w reke i wygladz komory spalania - zwlaszcza stęp krawedzie przecinania sie powierzchni wielokulistych

Nie potrafiłem znaleźć zaufanego szlifierza i trafiłem na... szlifierza którego poleca kanał Miłośnicy Czterech Kółek (Top-Mar regeneracja głowic). Wydaje mi się, że w tej kwestii można im zaufać.
przeciez łysy to amator prowadzacy kanal rozrywkowy z elementami edukacyjnymi dla noobow, ktorzy sami nawet kola nie zmieniaja,
jezeli M4K jara sie ktos, kto ma Ci wykonac konkretna robote, to szybko od niego spier...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 12:37:48 pm
To nie jest żadne utlenienie, widać to od środka tłoka - jest wyraźna linia do miejsca, w którym była robiona obróbka, i tak w każdym tłoku.

(https://zapodaj.net/images/eeef183f6427a.jpg)

Tłoki są gorzyckie, ale wytwarzane już jako Federal-Mogul Gorzyce.

(https://zapodaj.net/images/514c3e7c4a613.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 24, 2018, 13:00:18 pm
rok produkcji 2004 to moze faktycznie wprowadzili obrobke powierzchni,
na oryginalnym tloku nie zauwazylem zadnej warstwy,ale chyba podrpie go tu i ówdzie, bo moze brud przykrywa
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 24, 2018, 14:43:17 pm
Czy warto w polonezie robic portingi czy wyważania tłoków?
Taka obróbka czy wyważanie to nie żaden tuning tylko normalne czynności które po odlaniu miały być zrobione w fabryce i uwierz dają w cholerę,już kilkadziesiąt takich głowic mi wyszło z pod ręki i nikt jeszcze nie przyszedł z pretensjami że efektu brak ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 24, 2018, 19:45:12 pm

Dodatkowo postanowiłem, że jednak nie słuchając szlifierza wyważę tłoki i korbowody

Dobra decyzja  <spoko> Podoba mi się Twoje podejście do tego auta, w szczególności do kwestii remontu silnika. Mocno kibicuje, i nie mogę się doczekać aż silnik będzie poskładany i jeżdżący w aucie. Powinien chodzić jak szwajcarski zegarek  <ok>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Maj 24, 2018, 21:13:12 pm
http://www.al-go.pl/silnik,tlok-polonez-1600-g,116.html  do tego sklepu dzwoniłeś?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 21:56:57 pm
Łukasz: jasne, już dawno, te tłoki są nieaktualne, nie mają już nic.

Dawid: dzięki, mam nadzieję, że coś fajnego wyjdzie z tej OHV-ki i będę nią bezawaryjnie śmigał po kraju :). Jak wszystko wyjdzie fajnie, postaram się zrobić wykres na hamowni. Ciekawe swoją drogą, czy nie trzeba będzie do zwiększonej objętości układu dolotowego zwiększyć przepustnicy lub miksera LPG, ale do tego jeszcze daleeeka droga. Najpierw znajdę ten cholerny brakujący tłok i ruszę ze szlifem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Maj 24, 2018, 22:04:45 pm
http://sklep.regmot.com.pl/tlok-silnika-polonez-1600-2-szlif-80-40-wysoki-go,3,14968,2244
https://www.auto-truck.pl/tlok-silnika-kpl-8040-ii-szlif-1600-gorzyce-p-35234.html tu pewnie tez dzwoniłeś, może podaj gdzie nie wchodziłeś na jakie strony to będzie łatwiej ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 22:23:40 pm
Te tłoki z auto truck jak widzisz są oznaczone jako niedostępne, bo... leżą u mnie na półce  :d Ale mieli właśnie tylko 3 sztuki.

Tłok z regmotu jest starego typu niestety :/. Przeszukałem cały internet, ale spokojnie. Dzisiaj jeżdżąc po mapach google po Gorzycach (nie mowa o fabryce, zbyli mnie), natrafiłem na ciekawy trop. Jeśli się potwierdzi, jutro będę miał zamówiony brakujący tłok, bo jest na drugi szlif i do 1600. Oby nie okazał się przedzmianowy...

Cała ta historia przypomina mi odcinek blok ekipy "ostatni szlif", ciężko nie doszukiwać się podobieństw sytuacji.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Maj 24, 2018, 22:30:10 pm
Jak nie znajdziesz brakującego tłoka, to zawsze można przyciąć przed zmianowy do wymiarów pozostałych.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 24, 2018, 22:38:40 pm
To bez sensu, za dużo kasy idzie w ten silnik, żeby robić takiego druta. Starsze tłoki poza tym miały trochę inny odlew i są inaczej wykonane, nie wiadomo, ile by ważył taki tłok po ucięciu uszu. Były też mniej trwałe z tego, co czytałem. W razie, gdy nie znajdę tego jednego tłoka, kupuję 4 sztuki rzemieślniczych, które mam pod ręką, a te trzy sprzedam. Tak czy siak, raczej jeszcze w tym miesiącu będę miał już komplet "jakichś" tłoków i ruszam z remontem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 24, 2018, 22:54:10 pm
Jak nie znajdziesz brakującego tłoka, to zawsze można przyciąć przed zmianowy do wymiarów pozostałych.
jaja sobie robisz,czy jak ?
tlok po modernizacji nie rozni sie tylko dlugoscia - on jest inny, ma inna budowe,
obcinajac "uszy" w starym tloku po prostu go zniszczysz,
to juz lepiej byloby zastosowac caly sprawny tlok starego typu, ale trzeba by bylo jego mase zmniejszyc do wartosci masy nowego tloka,co pewnie nie jest mozliwe,bo tloki zmodernizowane 1.6 sa lzejsze niz tloki od 1.5 ,a co dopiero stare 1.6
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Maj 24, 2018, 23:29:44 pm
Jak mnie pamięć nie myli w Usprawnieniach Poloneza było napisane o podcinaniu tłoków, stąd też wynikła moja sugestia ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 28, 2018, 16:59:11 pm
Jak niektórzy przeczytali w innym temacie, zakupiłem brakujący 4 tłok. Teraz czekam na pierścienie do niego :). Przyszła natomiast waga jubilerska, i pomierzyłem te 3 pozostałe, uzbrojone w pierścienie i wyniki pomiarów gorzyckich tłoków są takie:

1 tłok: 373,8g
2 tłok: 385.5g
3 tłok: 378,1 g

Jak widać, różnica między najlżejszym i najcięższym tłokiem to aż 11,7g! Więc jest co wyważać... Ciekaw jestem, jaka będzie waga ostatniego tłoka "Lucas". Będę wyważał tłoki z nałożonymi na nie pierścieniami i równał do najlżejszego. Sworznie trzymają równą wagę, segery również.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 28, 2018, 17:55:47 pm
ciekawe ile w z tej roznicy wnosza pierscienie, bo wg. ksiazki maks roznica w tlokach nie powinna przekraczac 6g,
tzn. wg. ksiazki to nie wiadomo nic,bo dla nadwymiaru 0.2 widnieje w rubryce masa : brak danych ;p

ile placiles za wage i co to z sprzet, moze link do sprzedawcy zapodasz
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 28, 2018, 18:00:27 pm
Może i to kwestia pierścieni, ale może być aż taka różnica w wadze? W każdym razie i tak warto je wyważyć już po uzbrojeniu, bo różnice są jednak spore i na pewno by miały wpływ na pracę silnika. Sworznie trzymają wagę co do 0,2g, także po ich założeniu wyważenie się nie zmieni.

Taką wagę kupiłem, rozdzielczość 0,1g zupełnie według mnie wystarczy, porównałem z drugą wagą i wskazania są bardzo podobne, najważniejsze, że da się porównać masy między poszczególnymi tłokami:

http://allegro.pl/sprawdzona-waga-jubilerska-2000g-0-1g-baterie-i7361445411.html
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 28, 2018, 19:15:58 pm
11g różnicy w tłokach które leżą,teraz wyobraźcie sobie co w silniku się dzieje jak te kilka gram różnicy wprowadzimy w ruch ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 28, 2018, 19:52:01 pm
fajna, chyba tez sobie kupie, tylko maks 2kg troche mnie martwi, gdy zaczna sie korbowody,

pierscienie w sumie moglbys zdjac,bo przeciez luz zamka trzeba sprawdzic i ustawic przed montazem tlokow
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 28, 2018, 20:16:10 pm
No właśnie, przestaje już dziwić, że w tych silnikach leciały panewki, jeżeli między tłokami są aż takie różnice w wadze, i to jeszcze na fabrycznych tłokach, a nie jakimś rzemiośle :/ .

KGB: Tym się już zajmie szlifierz, nie chcę ich połamać/pokrzywić. Poza tym, wolę wyważyć z pierścieniami, w końcu tak będą pracować tłoki w silniku, nie gołe. Co do wagi, można kupić i do 5kg, tylko wtedy rozdzielczość leci w dół, dokładność jest chyba do 1g, a to sporo większy rozrzut, niż 0,1g.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 28, 2018, 22:14:01 pm
fajna, chyba tez sobie kupie, tylko maks 2kg troche mnie martwi, gdy zaczna sie korbowody,
W bizonie czy jelczu chcesz korby wyważać że 2 kg to mało?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 29, 2018, 00:17:16 am
fajna, chyba tez sobie kupie, tylko maks 2kg troche mnie martwi, gdy zaczna sie korbowody,
W bizonie czy jelczu chcesz korby wyważać że 2 kg to mało?

nigdy nie wiadomo,co sie trafi ;p
ale tak serio, to podporka  swoje musi wazyc, a najlatwiej ulepic ja z metalowych klockow,
 w sumie zawsze mozna wystrugac z drewna lub plastiku, albo olac - chociaz wygodniej jest miec
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 31, 2018, 14:26:13 pm
wykonałem parę pomiarów takich silników i zniechęcony wynikami olałem temat.
Z ciekawości - w jaki sposób mierzyłeś na wymontowanych?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 31, 2018, 22:13:48 pm
Nigdy nie mierzyłem na wymontowanych, bo nawet nie brałem pod uwagę brania kota w worku za parę stów, za taki silnik mógłbym dać tyle, ile waży na złomie, bo jak go sprawdzę? Na słowo? :P. Mierzyłem tylko na silnikach jeszcze zamontowanych w aucie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 31, 2018, 23:45:33 pm
Rozrusznik wsadzić na krótko,miernik kompresji w głowicę i ognia ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 31, 2018, 23:59:47 pm
Tylko, że musi być jeszcze chęć sprzedającego do takich eksperymentów :).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Czerwiec 01, 2018, 06:41:33 am
Rozrusznik wsadzić na krótko,miernik kompresji w głowicę i ognia ;)
Że też sam na to nie wpadłem...  <spoko>
Tylko, że musi być jeszcze chęć sprzedającego do takich eksperymentów :).
I olej w silniku. Brak chęci - dla mnie uzasadniony tylko na sucho.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 21, 2018, 14:05:18 pm
Jak pisałem w innym temacie, blok odebrany od szlifierza, wyszedł 2 szlif, pasowanie tłoków na 6 setek, wał korbowy trzeci z kolei udało się zrobić na 1 szlif.

Udało się również wyważyć tłoki, łącznie z jednym opornym z dużym rozrzutem. Różnica pomiędzy najcięższym a najlżejszym tłokiem wynosiła przed wybieraniem materiału aż 11,4g. W tym momencie wszystkie wyważyłem z dokładnością do 0,1-0,2g, czyli granicy błędu pomiarowego wagi.  :]

(https://zapodaj.net/images/3d50f954c7472.jpg)

Najwięcej zabawy miałem nie z rzemiosłem co najciekawsze, lecz jednym z trzech fabrycznych tłoków "Gorzyckich". Zdarłem tyle materiału, że trochę się boję o wytrzymałość tego tłoka w silniku. Zbierałem głównie nadlewy + parę odwiertów od wewnątrz denka. Mam jednak nadzieję, że nie będzie stwarzał problemów, jeśli coś skopałem piszcie, wymienię go na inny, lżejszy.

(https://zapodaj.net/images/a23b337f17d1b.jpg)

Liczę na to, że po tych operacjach będzie równo chodził i lepiej się wkręcał w obroty. Jak będzie w praktyce, zobaczę, mam nadzieję niedługo. Czekam tylko na brakujące części i wolny czas u Łukasza190 i jedziemy z tematem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Czerwiec 21, 2018, 15:43:21 pm
Czekam, czekam i się doczekałem - wreszcie jakieś nowe wieść. :)

Myślałem nad takim samym wyważaniem tłoków i myślałem, że takie wyważanie jest niedopuszczalne. A jednak...

Czekam na relacje ze współpracy z owym fachowcem i ew. zawiozę do niego moje graty.  :P

Stoję przed dylematem, ponieważ w sobotę kupiłem C+ GSI jako dawcę. 270k km z LPG i... jest idealny. Jak silnik Strowgera. 10w40 syntetyk był lany i regularnie wymieniany co widać - pod korkiem oleju tak czysto, że można jeść z niego  <lol2> a i widać normalnie srebrne sprężyny i głowicę, zero syfu. Nic w nim nie stuka ani puka, ma moc. Żaden z moich trzech GSI nie miał takiej mocy. Więc właśnie nie wiem czy ten oddać do remontu jak taki dobry czy go nie zalać olejem i zachomikować a padakę w której miałem kawitacje panewki nie zrobić do porządku.  <co>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 21, 2018, 15:47:56 pm
ales go poryl, wyglada paskudnie, a pisalem zebys nie zostawial kraterow,
teraz juz po ptokach, chyba ze masz jeszcze czas, to moze bys wygladzil te odwierty w denku przynajmniej papierem sciernym i dostowal mase pozostalych do tego co wyjdzie

ięc właśnie nie wiem czy ten oddać do remontu jak taki dobry czy go nie zalać olejem i zachomikować
chomikowac to bys mogl,jakby mial maks 70kkm ,a nie 270kkm,
wsadz go pod maske i uzywaj, jak jest dobry
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Czerwiec 21, 2018, 15:54:35 pm
Wychodzę z tego samego założenia co Daniel - chce mieć wyremontowaną jednostkę a nie, że za pół roku zaczną stukać mi się panewki czy hydro będzie się dłużej napełniać i nie trzymać ciśnienia. Zwłaszcza, że jak teraz wsadziłem mu klimę to czuć, że ten silnik osłabł i to bardzo. Dlatego chce wyremontowaną jednostkę, która chociaż będzie bliska fabrycznym osiągom. Z tym, że nie wiem który remontować.  :d
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Czerwiec 21, 2018, 15:59:53 pm
Nie ma sensu psuć czegoś co działa dobrze. Jeśli ten silnik jest ok, to jeździć. Jak będziesz widział, że pada to ogarnij remont, a z GSI nie jest tak łatwo bo hydro, wałki itp... Jest dobrze - nie psuj ;)

Daniel, kiedy planowany termin włożenia wyremontowanego silnika do auta ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Czerwiec 21, 2018, 16:03:40 pm
Z tym, że wałek, hydroszklanki mam nowe a głowica na dniach ma mi przyjść. Hmm.  ;p
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 21, 2018, 16:03:52 pm
KGB, a jak niby miałem ściągnąć z denków tłoka od wewnątrz materiał, jak nie ryjąc? Przecież na tym zdjęciu w porównaniu do pierwszego, z poprzedniego tematu nawet nie ruszyłem denka od wewnątrz, teraz zbierałem materiał z płaszcza i dookoła mocowania sworznia.  <co> Masa tego tłoka była tak ciężka do zdjęcia, że nie miałem innej możliwości jej zdjąć, niż mocno go ryjąc. To "rycie" wewnątrz ma jakieś znaczenie dla pracy silnika oprócz efektu wizualnego?

To co, tłok do śmietnika i brać kolejny,czy zakładać? Nie mam zamiaru ruszać pozostałych,bo są w sam raz.

Dawid, to zależy, kiedy dostanę brakujące części, na które czekam. Może przyszły tydzień, mam taką nadzieję.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Czerwiec 21, 2018, 16:31:44 pm
. To "rycie" wewnątrz ma jakieś znaczenie dla pracy silnika oprócz efektu wizualnego?
Koncentracja naprężeń mówi to Panu coś?
Dlatego zalecał zrobienie z wiertła frezu czołowego, żeby wyeliminować miejsca, gdzie mogłyby się koncentrować naprężenia, tj. po miejsca po szpicu wiertła.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 21, 2018, 16:55:15 pm
bardziej mi chodzi o rozszerzalnosc cieplna materialu niz naprezenia od naciskow,
takie ostre kawalki gdy zacznie sie to rozszerzac i kurczyc moga sie odlupac, zwlaszcza ze tam jakis inny kolorek przeswituje - jakby wkladka z innego materialu,
chociaz jak wiercilem na wylot denko tloka w kilku miejscach, to nie zauwazylem zadnej wkladki, chociaz nie szlo tak lekko jakby to czyste aluminium bylo (ale to jakis mocniejszy stop alu, wiec olalem)

wygladz krawedzie odwiertow i bedzie dobrze
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 21, 2018, 17:54:48 pm
Ten "inny materiał" to kolor markera, którym oznaczałem miejsca, w których "ryłem" przed wrzuceniem pierwszego zdjęcia, i których później nie ruszałem.

Jak mówicie, że wyszła taka kicha, dam sobie chyba spokój i podjadę z wagą po kolejny tłok, z którego zdejmę 1-2 gramy, zamiast 11. Wygładzając dalej ten musiałbym od nowa resztę kompletu wyważać do niego, a tego mi się robić nie chce, bo są zrobione idealnie co do 0,1g. W pozostałych denka tłoka nie musiałem ruszać, zdarłem jedynie nadlewy z denka i trochę materiału z okolic sworznia.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 21, 2018, 20:53:32 pm
jak chcesz dodatkowa forse wydawac, to nikt ci nie zabroni,
ale skoro mozesz wybierac i przebierac w tlokach to znalazles jakies zrodlo z 80.4 ? jaka cena sztuki ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 21, 2018, 21:41:19 pm
Jakbyś tyle kasy wpakował w silnik, to nie bałbyś się wydać paru złotych na jeszcze jeden tłok, żeby mieć spokojny sen, że silnik po złożeniu będzie pracował jak należy, a nie będę musiał go wyciągać zaraz po poskładaniu, zalaniu olejem, nalaniu płynów. Tym bardziej, jak mnie tu straszycie  :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 22, 2018, 12:23:55 pm
Dzisiaj przyszły panewki. Oczywiście bimetowskie są fabrycznie zapakowane na od..dol, więc już w jakiś sposób zdążyły się porysować. Na drugiej jest widoczne jakieś przebarwienie. Pytanie, czy je odsyłać, czy montować?

(https://zapodaj.net/images/83c8f97f081f0.jpg)

(https://zapodaj.net/images/458788530b51b.jpg)

Przy okazji wrzucam zdjęcie innego tłoka - tutaj wystarczyło, że zdjąłem tylko trochę materiału z denka, praktycznie same nadlewy + nadlew przy sworzniu.

(https://zapodaj.net/images/5abb396e88c40.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 22, 2018, 16:23:53 pm
dotrze je korund który wypadnie z wału :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 22, 2018, 17:57:11 pm
Taa, a lot w kosmos zapewni selektol special 20W30.

Wał wydmuchałem kompresorem, tyle ile mogłem, zrobiłem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Czerwiec 22, 2018, 18:04:41 pm
błąd, na denku tłoka jest taki "wiszący" nadlew służący do smarowania sworznia tłokowego. na nim zbiera się kropla oleju aby w odpowiednim momencie się od niego "urwać" i trafić w szczelinę w korbowodzie. szczelinę umożliwiającą smarowanie sworznia tłokowego. najlepszym, najdokładniejszym sposobem oczyszczenia wału jest wyjęcie zaślepek i dokładne, ręczne wyczyszczenie kanałów. dmuchając kompresorem wbiłeś wiórki głębiej.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 22, 2018, 18:13:42 pm
Kur.. jak się pytałem innych osób w temacie, to to miał być po prostu nadlew, który pozostał po formie do odlewu tłoka i można go na 100 procent zedrzeć w celu wyważenia. Jesteś sto procent pewien, że to ma służyć do tego, co napisałeś? Przecież kropla oleju zbierająca się w tym miejscu trafi na główkę korbowodu, nie na sworzeń. Na innych tłokach (skoda rapid na zdjęciu poniżej), nie ma takich nadlewów.

(http://www.imagic.pl/files//24745/STA41042.jpg)

Mam komplet broków do silnika, więc najwyżej jeszcze raz powtórzę operację i nabiję nowe broki, tylko sprawdzę, czy w komplecie, który mam są również te do wału.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 22, 2018, 18:26:41 pm
olac te pipcie od srodka denka - juz to widze,jak kropla oleju odrywa sie w "odpowiednim" momencie, zeby spasc i trafic w otworek co 100 raz ;]
a i to w zaleznosci od lepkosci oleju przeciez,
lepiej liczyc na mgle olejowa w skrzyni korbowej

co do panewek to bez przesady z takimi ryskami
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 23, 2018, 01:07:32 am
co do panewek, jeśli nie widzisz śladów korozji to powinno byc ok. Tylko tak jak pisałem, umyj dokładnie wał. Mój bez szlifu krwawił brudem mimo że moczył się w benzynie przez jakiś czas.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 23, 2018, 10:16:25 am
No to OK, w takim razie idę do przodu. Obejrzałem trochę zdjęć tłoków i jedne mają takie kratki/nadlewy, pytanie tylko, czy to coś daje, czy jest po to, żeby być. Olej i tak powinien się skraplać na denku tłoka, podczas pracy silnika ciężko, żeby kropla trafiła akurat w wyznaczone miejsce w korbowodzie. Może aż tak nie upośledziłem smarowania silnika.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Czerwiec 23, 2018, 13:16:55 pm
Z tego tematu to ktoś powinien powybierać wątki i zrobić film komediowy pt "Zrób remont silnika z PTK"  <lol2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Czerwiec 23, 2018, 15:24:08 pm
Nie trzeba będzie pewnie długo czekać na taki film, wszak nasz naczelny reżyser  "?" pewnie już montuje materiał ;)
btw kupiłeś już farbę na blok?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 23, 2018, 16:21:16 pm
Farba na blok kupiona, mieli obsuwę i mają wysłać w poniedziałek. Wpadnę pewnie do was z nią we wtorek, przyszły tydzień ma być fajny temperaturowo, jakbyś znalazł czas, to czekam na zrobione korbowody od Morfiny (który czeka na zamówione tulejki do korbowodów), aż pomalowany blok wyschnie i składamy :).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Czerwiec 23, 2018, 16:43:52 pm
Nie trzeba będzie pewnie długo czekać na taki film, wszak nasz naczelny reżyser  "?" pewnie już montuje materiał 
Poniekąd taki film już nagrał. Tzn. krótkometrażowe dzieło na którym widać silnik lśniący się jak psu jajca, który miał przejść kompleksowy remont z 100% nowych części. Rzekomo jeszcze zrobił remap sterownika silnika, także teraz ta OHVka ma mieć 100 KM i 160 Nm. Pozostaje tylko pytanie, czy te opowieści dziwnej treści są taki same jak z tym jego zeswapowanym Atu, które miało wypluwać chyba 150 KM, do czasu gdy okazało się, że wciska ten kit kolegom z forum, podobno wtedy się Atu obraziło i wróciło do seryjnej mocy  <rotfl2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Czerwiec 24, 2018, 20:23:32 pm
100KM na wysokich obrotach w OHV jest do osiągnięcia, ale taki moment to tylko z turbo  :]
Co do jego Rovera to jak pamiętam miał tam 1.6 wstawione, a naklejka VVC, więc zawsze miał tendencję do kantowania.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 24, 2018, 21:38:56 pm
Jak będziesz składać to kup sobie plastiguage. i sprawdź czy są właściwe luzy na głównych i korbach. Najlepiej w 2 przeciwległych miejscach. Często te łajzy szlifierze robią zbyt lużne wały . To samo panewki wałka. Ze świecą szukać miejsca gdzie wytoczą to z należytą starannością. Pamiętaj, żeby wcześniej sprawdzić wymiary wałka, bo trafiłem kilka które miały o 5- 7 setek mniejszy wymiar czopów.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 24, 2018, 22:04:06 pm
Gość robi to od 40 lat, mam nadzieję, że nie zrobi zbyt luźnego wału z zasady. Złombolowcy z Katowic i okolic zostawiają u niego silniki, szkoda, że chyba żadnego nie ma na forum, bo byśmy się coś niecoś dowiedzieli o jakości jego prac. Cóż - przetrę szlak. Zbyt luźne pasowanie wału i panewek da jakoś o sobie znać dźwiękowo od razu po złożeniu silnika, czy dopiero po pewnym czasie?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Czerwiec 24, 2018, 22:21:56 pm
Gość robi to od 40 lat, mam nadzieję, że nie zrobi zbyt luźnego wału z zasady.
Ilu to fachowców już widziałem, którzy mówili "Panie ja tak od 30 lat robie i dobrze jest", zwłaszcza branża budowlana nie ma limitu takich "specjalistów" ;)
Stukanie raczej nie będzie słyszalne od razu, ale spokojnie luzy szybko się powiększają, więc jeśli szlifierz spiepszyłby sprawę to długo nie będziesz musiał czekać, choć lepiej żeby nie.

100KM na wysokich obrotach w OHV jest do osiągnięcia, ale taki moment to tylko z turbo 
Co do jego Rovera to jak pamiętam miał tam 1.6 wstawione, a naklejka VVC, więc zawsze miał tendencję do kantowania.
Wiesz, jakbyś pogrzebał trochę w forum to spokojnie znalazłbyś jego wcześniejsze "prodżekty" i tam to piękne baśnie tysiąca i jednej nocy, np. udało mi się dokopać do informacji, że to jego Atu ze zwykłego 1,8 niby z wałkami od WC, kompem od MG Fa i portingiem miało mieć 160 KM i 204 Nm !! !! !! coś czego nie udało się dokonać nawet seryjnemu 1,8 VVC a jemu tak, nooo to u mnie w 1,8 spokojnie pęknie 300 niutów, jak się mu więcej LPG zaaplikuje <lol> Jak zapewne dobrze wiesz, wkręca bajki gościom z kółka wzajemnej adoracji, a że to takie uprzejme kółko to nikt nie ma odwagi przyznać się, że coś mu w tym nie gra, a nawet jak się na nią zdobędzie to koment i tak odleci na łono Abrahama i dalej będzie po staremu :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 24, 2018, 22:30:33 pm
Ja sobie zdaję z tego sprawę, ale liczę na to, że gdyby robił to źle, to rynek by to zweryfikował, a na pewno by się pojawiło sporo kąśliwych uwag w stronę jego warsztatu w internecie, w googlach... a tak nie jest. Właściwie zero opinii, w jakiejś tam wypowiedzi wystąpił dla auto-centrum parę lat temu i tyle. Oparłem się na zasadzie, że kiepski warsztat czuć na kilometr, o dobrych rzemieślnikach opinii brak, nie potrzebują reklamy, a mimo to interes się kręci i klienci wyjeżdżają zadowoleni. Cóż - przekonam się niebawem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Czerwiec 24, 2018, 22:52:26 pm
a na pewno by się pojawiło sporo kąśliwych uwag w stronę jego warsztatu w internecie, w googlach...
Żebyś się kurła nie zdziwił, starczy przytoczyć mój przykład z upadlincami i wyrównoważaniem wału. W necie sporo pozytywnych opinii, fakt że kilka było od innych z upadlińskiej krainy, ale sporo było od "swoich". No niestety, okazuje się, że jedyny specjalista w miarę sensownie wyrównoważający wały kardana to Pan z Ropczyc, przynajmniej w tej części naszego Bantustanu...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 25, 2018, 01:29:28 am
nikt nie weryfikuje szlifowanych części.
Ja miałem parę razy problemy, w Łodzi mamy 4 warsztaty szlifujące i miałem ciągłe problemy i reklamacje.
Kupiłem przez to cały sprzęt do pomiarów i prawda okazała się tragiczna, bo wyszło, że nikt nie dba o jakość.
W jednym warsztacie mi zrobili krzywo gniazda zaworowe do rovera . na 16 gniazd 10 było krzywych i to losowo ;)
W drugim połamali mi wałek w matizie.
W trzecim źle wytoczyli środkową panewkę na wałek
W czwartym warsztacie zostawiłem blok po przebiegu 50 tyś km. No jak nowy, padła uszczelka i chciałem splanować, bo były wżery. Powiedziałem im, że jak umyją blok to niech zmierzą cylindry. Dzwoni kobita z biura i mówi, że silnik się nadaje na 3 szlif ... No aż mi szczęka opadła. Pojechałem zobaczyc, zmierzyłem przy cieciu z obsługi a tam wyrobienie cylindra 1-2 setki. I się pytam, jak to na 3 szlif im wyszło, a on mi mówi, że szef ma dużo tłoków i chce się pozbyć.
Nie wspomnę o wielu rzeczach które uszkadzali notorycznie, bo oszczędzają na nowym sprzęcie i robią jak za PRL. No i oddawanie usyfionych rzeczy po obróbce. To mnie doprowadza do szału.
A wszyscy mają fury pow 100 tyś zł. I też zawsze słyszysz ... Panie ja to na polonezie się uczyłem...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Czerwiec 25, 2018, 03:51:34 am
 no właśnie, dom postawiony, nowa bryka w garażu- można mieć klienta w dupie. a ile gadania jak po wał przychodzę z własnym mikrometrem. szał w ludzi wstępuje. każdy wał po szlifie rozbieram, czyszczę i dopiero wkładam do silnika.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Czerwiec 25, 2018, 06:24:54 am
Mieszkam obok takiego warsztatu i jak czytam, co tu piszecie, to pierdzielę bawić się w jakieś szlify. Wymienię najwyżej panewki, czy pierścienie - i dalej jazda.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 25, 2018, 10:30:45 am
ja nie szlifuję wałów już od jakiegoś czasu. Wolę założyć lekko porysowany ale trzymający wymiar.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 25, 2018, 10:34:39 am
Mieszkam obok takiego warsztatu i jak czytam, co tu piszecie, to pierdzielę bawić się w jakieś szlify. Wymienię najwyżej panewki, czy pierścienie - i dalej jazda.

Po takim "ruskim" remoncie zbyt daleko nie zajedziesz :P.

diodalodz - zdarzyło Ci się w ogóle trafić do warsztatu, gdzie ci nic nie zepsuli? Włos się jeży, jak się czyta Twoje opowieści i każdy warsztat po kolei robi wszystko beznadziejnie. Zmierzyłbym z ciekawości mój wał po szlifie mikrometrem, ale nie posiadam, więc nic z tego nie wyjdzie. Jestem skłonny wierzyć w te opowieści, zajmuję się naprawą elektroniki, i to, co czasem dostaję po "serwisach" powoduje, że łapię się za głowę i zastanawiam się, jak można tak coś spieprzyć i zrobić na odwal się...

Co do oddawania usyfionych części, tu się zgodzę. Szlifierz ma ofertę skierowaną bardziej pod warsztaty, a nie prywatnych "dłubaczy", przez to dostałem blok pełen wiórów, ale sam od razu przyznał, że części od niego trzeba porządnie wyczyścić. Na wale nie było zbyt dużo wiórów, ale daliście mi do myślenia i chyba wybiję z niego broki skoro mam nowe i zawiozę jeszcze raz do przedmuchania.

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 25, 2018, 11:31:55 am
jak wybijesz broki to kupujesz sobie wyciory np w castoramie do osadzania kotw chemicznych i wyczyścisz sobie wał sam z użyciem benzyny ekstrakcyjnej albo płynu do mycia silników rozdzieńczanego wodą. Są też wyciory do wtrysków, maja różne rozmiary i tworzywa z których są zrobione.
A co do szlifów, hm na rynku nikogo porządnego w mojej okolicy nie ma. Więc nauczyłem się z tym żyć i zawożę tylko gołe elementy, pozbiawione tulejek, zaślepek śrubek. Myję dokładnie po obróbce wszystkie części kilka razy i starannie kontroluję jakość prac zleconych.
Niestety Łódź jest miastem pozbawionym ambicji i tak raczej zostanie.
Moim zdaniem to właśnie nie dbanie o jakość zaowocowało ekspansją wielkich koncernów na nasz rynek, bo od kilku lat zabierają nam nie tylko rynek handlu ale także usług, robiąc taniej i często lepiej.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 25, 2018, 11:54:03 am
cos w tym jest, ze wymiary czopow nie bardzo szlifierzom wychodza,
ja co prawda nie mialem czym zmierzyc, a szlifirz w sledziowie robil dobre wrazenie i mial bogaty park maszynowy starej daty,
od razu postawil wal na pryzmach i zmierzyl czopy, tez sie zdziwil,ze ten porysowany trzyma wymiary nominalne i wszystko pojdzie na Iszlif, nawet wykryl, ze wal jest krzywy na 1mm i sprobuje wyprostowac, ale nie gwarantuje sukcesu,bo wal jest zeliwny,
cena tez byla dobra,bo 150pln za szlify +30pln za prostowanie ,a wal macha 5 cylindrami i podparty w 6 miejscach,
czyli wszystko spoko,tylko przy skladaniu silnika wyszly mi spore luzy, nie mialem takich danych do fiata czy Kappy, wiec posilkowalem sie kasiazka do PN i luzy byly takie powyzej nominalnych dla PN,
wtedy pomyslalem sobie, ze panewki takie goowniane robia, ale pozniej naszla mnie mysl, ze przeciez nie zmierzylem czopow ;>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Czerwiec 25, 2018, 14:34:16 pm
Po takim "ruskim" remoncie zbyt daleko nie zajedziesz .
Słyszałem, że taki "remont" nazywa się "szwedzki", ale mniejsza o większość. Sprawdzone info, że to prowizorka? Może robię nietrafne porównanie, ale w daewoo nubira nie słyszałem, żeby ktoś robił inaczej, a efekty były określane jako w pełni zadowalające.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 25, 2018, 15:12:23 pm
panewki nominalne sprzedaja, wiec jak juz ktos musi, to moze zalozyc, jezeli czopy trzymaja jeszcze wymiar jako tako,
ale to nie bedzie remont, tylko takie przedluzenie dzialania,

pierscienie tez sprzedaja nominalne, tylko nie wiem po co ;]
pierscienie olejowe jak mocno trzeba,bo sie ma japonca, ktory zaczal zrec olej jak dwusow,albo jakiegos szmelcawagena lub opla ,to jeszcze przejdzie,
ale pierscienie kompresyjne to sory, ale nie tędy droga
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 28, 2018, 13:18:54 pm
w moim komplecie tlokow tez jeden tlok ma wyraznie wieksza mase od pozostalych,
wyglada to tak :  387.1 ; 387.2 ; 387.4 ; 389.6
a wiec roznica 2.5g,
sworzni nie obieralem z folii , 3szt maja taka sama mase, a jeden jest 1g ciezszy

przy takiej roznicy nie chce mi sie zdejmowac pierscieni, zeby zwazyc same tloki,
to chyba kolejne potwierdzenie, ze sa przeznaczone do wersji S
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 28, 2018, 16:11:41 pm
Widocznie się bardziej starali i złożyli do lepszej wersji lepiej wyważony komplet :). 2,5g to nic przy moich 11,4g...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 12, 2018, 22:42:20 pm
Dzisiaj na spokojnie wypolerowałem sobie denka tłoków na prawie lustro...

(https://zapodaj.net/images/490d21d2dac86.jpg)

Kiedy zadzwonił do mnie lukasz190, że ma trochę czasu i możemy zacząć składać silnik  :]

(https://zapodaj.net/images/e3ea40d9a47ef.jpg)

Wszystko udało się powciskać na miejsce, wał się obraca, pompa założona - pozostało jeszcze usunąć te resztki farby i założyć miskę, osłony rozrządu i resztę gratów. Ten czerwony specyfik to smar do składania silników "Amsoil". Dziwna sprawa, ale brok - zaślepka wałka rozrządu za cholerę nie chciał wejść na miejsce i musieliśmy długo kombinować, żeby go nabić.

(https://zapodaj.net/images/5d615523d646c.jpg)

(https://zapodaj.net/images/b0e04cf96d776.jpg)

(https://zapodaj.net/images/59497f522ba2c.jpg)

Ciąg dalszy w sobotę - następny etap - wytarganie starego złomu z auta i montaż nowego silnika  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Lipiec 13, 2018, 16:44:44 pm
brawo !
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 15, 2018, 12:13:28 pm
Proste skręcenie silnika do końca okazało się cięższą sprawą, niż się wydaje. Wszystko szło świetnie i liczyliśmy, że silnik będzie skręcony po południu do czasu, aż okazało się, że szpilki mocujące klawiaturę do głowicy są zamienione miejscami (są różnej wysokości). Zaczęliśmy je wszystkie wykręcać i zamieniać miejscami. W tym momencie zaczął nas prześladować pech. Jedna z nakrętek nie chciała się dobrze wkręcić w gwint na szpilce i nakrętka pięknie sobie przeleciała obok popychaczy prosto do miski olejowej.

No to cóż, silnik znowu do góry nogami i ściągamy miskę, innymi otworami nie zamierzała wypaść. Podczas ponownego dokręcania miski urwała się śruba w bloku, w tym momencie już po prostu ręce mi opadły. Pamiętajcie, żeby nie "olewać" klasy wytrzymałościowej śrub i nie montować miski na śrubach 5.8, to już któryś nie zliczę, który raz z kolei, jak taka śruba się ukręca, jakby była z plasteliny. Nawet jej mocno nie dokręcałem, była dokręcona palcami, a następnie lekko dociągnięta kluczem. Oczywiście kolejne godziny zeszły się na próby wykręcenia resztek tej śruby, a następnie wiercenie w bloku położonym poziomo, gwintowanie pod nową śrubę i złożenie od nowa. Oczywiście już na śrubach 8.8, żeby historia się nie powtórzyła. Po sporej obsuwie poskładaliśmy silnik do końca, klawiaturę na nowych konikach, wyregulowaliśmy zawory, sprawdziliśmy, czy wał się obraca i nic się nie blokuje, i z zabezpieczonymi otworami, żeby znowu, tfu, coś nie wpadło, odstawiliśmy jako gotowy do założenia do auta. Pokrywa zaworów jest wrzucona tylko dla zabezpieczenia, nowa będzie zdemontowana ze starego silnika, podobnie jak pompa wody i parę innych części. Do założenia czeka też chłodnica diesla, kolektor wydechowy z GSI i nowa, podgrzewana sonda lambda.

(https://zapodaj.net/images/9fe1ff707d5c6.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Lipiec 15, 2018, 12:19:19 pm
Proste skręcenie silnika do końca okazało się cięższą sprawą, niż się wydaje.
Bardzo często życie pokazuje, że rzeczy pozornie proste w praktyce okazują się bardziej problematyczne ;)

Dobrze, że zdecydowałeś się na chłodnice z GLD :) Kiedy planowany termin złożenia wszystkiego już na cito i docieranie silnik jazdą :) ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 15, 2018, 12:28:10 pm
Myślę, że już w przyszłym tygodniu będzie silnik w aucie, miał być wczoraj, ale życie właśnie zweryfikowało plany.  :]

Co do chłodnicy, myślę, że na pewno będzie lepiej chłodzić silnik, przy dobrych termostatach można się bawić. Jeden wentylator będzie na czujniku, drugi, uruchamiany jednostopniowym włącznikiem dmuchawy z żuka, który wrzuciłem w miejsce jednej z zaślepek na tunelu środkowym. Przyda się to po odpaleniu, silnik będziemy wstępnie docierać na postoju, na odpalonym silniku przez jakąś godzinę - jak złapie temperaturę wtedy odpalimy jeden z wentylatorów i będzie sobie tak chodził z temperaturą wyznaczoną przez początek otwarcia termostatu. Po godzinie pracy na postoju, pierwsza jazda.  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Lipiec 15, 2018, 12:34:57 pm
U siebie chcę tak samo zrobić - jeden wiatrak pod czujnik, drugi pod przycisk  <spoko> Docelowo rozumiem, że będzie eksploatowany na 5W40  <spoko> ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 15, 2018, 12:37:21 pm
Zgadza się, po pierwszej wymianie po dotarciu wlatuje 5W40  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Lipiec 15, 2018, 13:07:12 pm
JA większość śrub z FSO wymieniłem na nowe w klasie 8.8 . To samo z podkładkami sprężystymi np w podstawie filtra oleju. Po latach i ponownym dokręceniu potrafiły pękać. Cisza w garażu i nagle takie ciche stukanie rytmiczne... sporo się naszukałem co tak robi :)
Ogólnie słabe materiały i  słaba obróbka - widać to na każdym kroku kontaktów z FSO
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 16, 2018, 01:40:12 am
Pamiętajcie, żeby nie "olewać" klasy wytrzymałościowej śrub i nie montować miski na śrubach 5.8, to już któryś nie zliczę, który raz z kolei, jak taka śruba się ukręca, jakby była z plasteliny. Nawet jej mocno nie dokręcałem, była dokręcona palcami, a następnie lekko dociągnięta kluczem.
gdy czlowiek jest zmeczony, to nie ma wyczucia,albo ta srubka byla juz nadwyrezona wczesniej,
wcale nie tak latwo ukrecic nowa srube M6 5.8 ,mozna nimi miske przykrecac,
ale 8.8 chyba nawet w tej samej cenie sa, wiec dla "bezpieczenstwa" swoich nerwow mozna takie zastosowac,
jeszcze wieksza pewnosc to szpilki ;p

 
silnik będziemy wstępnie docierać na postoju, na odpalonym silniku przez jakąś godzinę
znalazles moj post, w ktorym przepisalem z ksiazki o 125p procedure wstepnego docierania,czy zaginal w akcji ?


Ogólnie słabe materiały i  słaba obróbka - widać to na każdym kroku kontaktów z FSO
szczerze mowiac to jakos nie zauwazyl roznic wzgledem zachodnich i dalekowschodnich aut ,wiec nie wiem ...moze w F1 pracujesz i z tym porownujesz
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Lipiec 16, 2018, 08:22:06 am
Jeden wentylator będzie na czujniku, drugi, uruchamiany jednostopniowym włącznikiem dmuchawy z żuka, który wrzuciłem w miejsce jednej z zaślepek na tunelu środkowym.
Po co tak? Masz chyba miejsce na drugi czujnik?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 16, 2018, 10:10:33 am
KGB, gdzie był ten post? Z której książki? "Jeżdżę..." ? Posiłkowałem się głównie radami z tego posta, plus radami szlifierzy, żeby silnik sobie trochę pochodził na wolnych obrotach po złożeniu, podobnie, jak z jazdą na gazie podczas docierania - trzepnie mnie to po kieszeni, ale chyba lepiej "przeboleć" i przejeździć ten okres tak, jak radzili, choć myślę, że pierwsze kilkaset kilometrów wystarczy, aż wypalę bak, i dalej już na gazie, tym bardziej, że od czegoś to bingo mam i uboga mieszanka mi nie grozi: http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=957.0

Lesor, znając precyzję działania tych czujników (do aktualnej chłodnicy mam wstawiony czujnik z jakiegoś zachodniego auta, na pewno nie polski i działa dobrze), wolę mieć włącznik jednego wentylatora pod ręką. i tak po czujniku drugi wentylator w tej chłodnicy prawie się nie uruchamia ze względu na większą moc wentylatorów w stosunku do zwykłych. W upalny dzień w korku włączę sobie jeden wentylator na stałe i po problemie, zamiast czekać, aż temperatura dojdzie do tych 110 stopni, żeby załączyć drugi wentylator, pierwszy wtedy i tak będzie chodził praktycznie non stop. Czujnik zostaje i tak w chłodnicy, więc jak mi się odwidzi, to ten drugi podepnę po prostu zamiast wyłącznika.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 16, 2018, 10:34:23 am
budowa,eksploatacja,naprawa Jerzy Kowal
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 16, 2018, 10:35:40 am
Tej książki nie mam, podrzuć linka do tego posta jak możesz.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: OTRO w Lipiec 16, 2018, 10:38:25 am
Widać że nie tylko mi się zdarza że  nagle robota stanie bo jakaś duperelka przeszkodzi  ... 
Czujnik do zegarów co pokazuje ciśnienie oleju jest dobry bo nie widzę  wsuwki gdzie można było podłączyć ?
Fajnie tak poglądać remont OHV ,zawsze coś innego   <spoko>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 16, 2018, 12:06:32 pm
Czujnik będzie zamontowany nowy, ten jest wkręcony tylko na chwilę  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Multec w Lipiec 16, 2018, 14:04:25 pm
Myślę, że już w przyszłym tygodniu będzie silnik w aucie, miał być wczoraj, ale życie właśnie zweryfikowało plany.  :]

Co do chłodnicy, myślę, że na pewno będzie lepiej chłodzić silnik, przy dobrych termostatach można się bawić. Jeden wentylator będzie na czujniku, drugi, uruchamiany jednostopniowym włącznikiem dmuchawy z żuka, który wrzuciłem w miejsce jednej z zaślepek na tunelu środkowym. Przyda się to po odpaleniu, silnik będziemy wstępnie docierać na postoju, na odpalonym silniku przez jakąś godzinę - jak złapie temperaturę wtedy odpalimy jeden z wentylatorów i będzie sobie tak chodził z temperaturą wyznaczoną przez początek otwarcia termostatu. Po godzinie pracy na postoju, pierwsza jazda.  :]

Jak się otworzy termostat i nie będzie problemów z wyciekami itp. to wyjeżdżać. Docieranie silnika na postoju to kiepska metoda.

Śruby 5.8 to wystarczy, że lekko coś podejdzie w gwint i się zrywają przy odkręcaniu, jeszcze przy takiej średnicy...

A ja widzę różnicę w kwestii obróbki, chociażby patrząc na Rovera, no ale ja noszę okulary od dawna, może dlatego... :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Lipiec 16, 2018, 15:07:52 pm
Lesor, znając precyzję działania tych czujników (do aktualnej chłodnicy mam wstawiony czujnik z jakiegoś zachodniego auta, na pewno nie polski i działa dobrze), wolę mieć włącznik jednego wentylatora pod ręką. i tak po czujniku drugi wentylator w tej chłodnicy prawie się nie uruchamia ze względu na większą moc wentylatorów w stosunku do zwykłych. W upalny dzień w korku włączę sobie jeden wentylator na stałe i po problemie, zamiast czekać, aż temperatura dojdzie do tych 110 stopni, żeby załączyć drugi wentylator, pierwszy wtedy i tak będzie chodził praktycznie non stop. Czujnik zostaje i tak w chłodnicy, więc jak mi się odwidzi, to ten drugi podepnę po prostu zamiast wyłącznika.
Sam mam nadwrażliwość na punkcie temperatury ale żeby ręcznie sterować? możesz przecież zrobić na dwóch czujnikach (jeden na niższą, drugi na wyższą temperaturę) dwóch przekaźnikach a wentylatorach pracujących równolegle. Jeden czujnik klęknie, to drugi zadziała.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Oxej w Lipiec 16, 2018, 15:32:14 pm
(do aktualnej chłodnicy mam wstawiony czujnik z jakiegoś zachodniego auta, na pewno nie polski i działa dobrze)

Czujnik to trochę mocne słowo w stosunku do tego elementu - to prosty termowłącznik (zamykający obwód przy określonej temperaturze). Można podpasować tam cokolwiek z gwintem M22x1.5, działające w zakresie temperatur 92-87. U siebie mam założony INTERMOTOR 50200, wchodzi również OEM VAG 823959481F i masa innych łapiących się w określonych parametrach.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Lipiec 16, 2018, 16:29:08 pm
A co wam tak przeszkadza ten wentylator z guzika? Zawsze to jakieś zabezpieczenie jak by mu oryginalny czujnik nie włączył wentylatora.Jednocześnie mógł by hebel gdzieś pod deskę schować i tak by nikt "tuningu" nawet nie zauważył i był by spokój
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Lipiec 16, 2018, 17:30:42 pm
Nigdy nie dociera sie silnika na postoju, ani nie dociera sie po dziadkowemu. Musi być ogień na tłoki bo nie będzie szczelny.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 16, 2018, 18:58:03 pm
Śruby 5.8 to wystarczy, że lekko coś podejdzie w gwint i się zrywają przy odkręcaniu, jeszcze przy takiej średnicy...
jak podejdzie klej do gwintow to na pewno ;]
jakos specjalnie nie czuc reka roznicy przy urywaniu sruby M6 5.8 i 8.8,
a zaczalem stosowac do laczenia tlumikow M6 ,bo zardzewiale sruby i tak trzeba zerwac,a M8 jednak ciezej ida (trzeba nalozyc nasadke,bo plaski na zardzewialej nakretce wiadomo jak sie zachowuje, czesto przy M8 nie miesci sie glowa klucza)


A ja widzę różnicę w kwestii obróbki, chociażby patrząc na Rovera, no ale ja noszę okulary od dawna, może dlatego... :P
i zapewne dzieki okularom widzisz roznice w obrobce miedzy blokiem zeliwnym, a aluminiowym - prawidlowo, roznice jak najbardziej istnieja

Nigdy nie dociera sie silnika na postoju, ani nie dociera sie po dziadkowemu. Musi być ogień na tłoki bo nie będzie szczelny.
do "ogniowania tlokow" bedzie jeszcze czas przez te 1000-1500km na pierwszym oleju,
na poczatku silnik ma pracowac na postoju bez obciazenia,
to sie nazywa wstepnym docieraniem silnika

daniel
raczej szybciej przepisze niz znajde posta, o ile w ogole jeszcze istnieje,
800rpm     2min
1200         3
1600         5
2000         5
2500         5

silnik nie obciazony,
temp. cieczy 75-80*C ,ale to chyba kontrola stabilizacji temp. ,czyli ma nie rosnac,
od siebie dodam,ze troche go rozrusznikiem pomecz przed odpaleniem, zeby nabic cis. oleju

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Lipiec 16, 2018, 19:37:53 pm
A to jest złe docieranie silnika ? Tam nic nie piszę o "ogniu na tłoki" w początkowej fazie. Szczerze bardziej wierzę temu opisowi niż pałowaniu do odciny świeżo poskładanego silnika. Cytat z tematu na FSO Autoklub:

"Podaję za kolegą Mrożkiem z fsoautoklub. To jest wypowiedŹ fachowca - Mrożka.

DOCIERANIE SILNIKA POLEGA NA JEŹDZIE BARDZO DELIKATNEJ!!!

Dosłownie &#8211; emerytowany sposób jazdy jest w najlepszym określeniem tego procesu. Dotarcie polega na dokładnym dopasowaniu się współpracujących części silnika. Nowe części lub po regeneracji (szlify) są obarczone pewnym błędem kształtu i na powierzchni współpracujących części występuję drobne, niewidoczne gołym okiem chropowatości, co powoduje punktowe przyleganie powierzchni współpracujących części. Wyrównywaniu się i dopasowaniu tych części wcale nie służy ostre kręcenie silnika do obrotów maksymalnych &#8211; wręcz przeciwnie powoduje to powstanie drobnych zatarć i miejscowego większego wytarcia się powierzchni współpracujących ze sobą. W dalszej eksploatacji wywołuje to przedwczesne zużycie całych części silnika. Aby zapewnić dokładne i równomierne dotarcie się chropowatości i tym samym uzyskać dobre spasowanie poszczególnych części silnika należy silnik kręcić łagodnie i do niewysokich prędkości obrotowych.
Okres docierania wynosi 3000 km i można go podzielić na dwa: wstępne 1500 km i końcowe też 1500 km.
Podczas I etapu docierania silnika:
1. starać się utrzymywać podczas jazdy prędkość obrotową silnika w wąskim przedziale 2000-2500 rpm &#8211; tzn nie mniej niż 2000 i nie więcej jak 2500, co w zupełności odpowiada bardzo spokojnej jeŹdzie i pokrywa się z kolejnymi zmianami biegów na wyższe &#8211; przy 2500 wrzucamy bieg wyższy i mamy akurat około 2000 rpm
2. absolutnie unikać gwałtownych przyspieszeń lub wyprzedzania (wyprzedzać należy z rozpędu, ledwo co przyspieszając, więc raczej unikać tego manewru)
3. rozkręcanie silnika do tych 2500 ma przebiegać bardzo łagodnie &#8211; dosłownie: powoli &#8211; niedopuszczalne jest wciskanie pedału gazu do oporu i zmiana biegu przy 2500, to wyrządzi jeszcze większej szkody
4. nie należy holować innego pojazdu
5. nie przeciążać samochodu
6. nie dopuszczać do szarpania w układzie napędowym, spowodowanego jazdą na zbyt niskich obrotach , tj. poniżej 2000 rpm; podobnie nie wywoływać szarpań gwałtowną zmianą biegów lub mało delikatnym (bez wyczucia) operowaniem pedałem sprzęgła
7. nie używać piątego biegu
8. nie przekraczać prędkości 70 km/h &#8211; co odpowiada prędkości obrotowej silnika na poziomie około 2500 rpm na czwartym biegu
9. absolutnie nie wolno doprowadzić do przegrzania silnika
10. docieranie w tym etapie przeprowadzamy tylko na benzynie &#8211; jazda na gazie, który wytwarza dużo wyższą temperaturę spalania powoduje znacznie większą rozszerzalność tłoków (tzw. puchnięcie tłoka &#8211; objaw jak najbardziej normalny, zwłaszcza w nowych tłokach, które przecież muszą się dobrze ułożyć w cylindrach) i w konsekwencji większe zużycie płaszcza tłoka podczas jazdy w tym pierwszym okresie, a w krańcowych przypadkach może doprowadzić do zatarcia się tłoków; do tego bezwzględnie należy jeŹdzić tylko na benzynie w przypadku, gdy był wykonywany remont głowicy: w szczególności frezowane były gniazda zaworowe lub/i wymieniane zawory &#8211; benzyna smaruje przylgnię (miejsce stylu zaworów z gniazdem), a gaz niestety nie, co nie zapewni dobrego dotarcia się zaworów.
11. starać się nie jechać w długie trasy drogami szybkiego ruchu &#8211; silnik najlepiej dociera się w łagodnym ruchu miejskim z często zmieniającym się obciążeniem i prędkościami obrotami silnika

Po przebiegu 1500 km należy wymienić olej wraz z filtrem oleju i dokręcić głowicę w odpowiedniej kolejności i zalecanym przez producenta momentem.
W drugim, końcowym okresie docierania pozwalamy sobie już na trochę więcej i zamiast trzymać się sztywno granicy 2500 rpm możemy wykorzystać całą zieloną kreskę na obrotomierzu, czyli możemy (i należy go już wtedy nawet często) kręcić silnik do 3500 rpm &#8211; ale też łagodnie, bez deptania pedału gazu. Można już przejść na zasilanie LPG (ale odpalamy w dalszym ciągu tylko na benzynie). Można też sobie pozwolić na co mniej wysilające silnik manewry wyprzedzania (z zachowaniem granicy około 3500 rpm) i używanie piątego biegu oraz skorzystać z autostrady ;).
Po tych łącznie 3000 km w dalszej jeŹdzie nie ma już żadnych ograniczeń.
Docieranie należy przeprowadzić także po każdej większej naprawy silnika, czyli wymiany panewek, pierścieni, jakiegoś tłoka, bo np. pękł, sworznia, wałka rozrządu, korbowodu lub wymianie zaworów lub naprawie ich gniazd lub po jakiejkolwiek rozbiórce (i ponownym montażu, choćby na tych samych częściach) układu korbowego. Nie wchodzi do tego zakresu np. wymiana lasek popychaczy, sprężyn zaworowych, klawiatury, pompy olejowej, uszczelniaczy itp.

Tytułem przykładu &#8211; gostek wykonał remont kapitalny silnika i też pewny swego przekonania o &#8222;docierał&#8221; silnik do 6000 rpm, Efekt &#8211; po 1500 km korbowód wyszedł bokiem silnika. Gnojek miał jeszcze czelność reklamować prawidłowość dokonanej naprawy głównej silnika, a wyjeżdżając z warsztatu od pierwszego ruszenia z miejsca zaprezentował jak to powinno wyglądać (czyli pisk opon i przeraŹliwe wycie silnika) i pomimo, że została mu zwrócona niestosowność takiego postępowania.
Inny, świeższy przypadek &#8211; może bardziej znany na PTK &#8211; SerU#408 i jego 2.0. Co niektórzy wiedzą, że uczestniczyłem w składaniu tego silnika do kupy. Po odpaleniu engine&#8217;u &#8211; SerU jak to SerU  ;) &#8211; w rurę i 5000 rpm, a w kolejny dzień test możliwości zamknięcia licznika. Po kilku tysiącach (zdaje się, że dokładnie 7000 km) kilometrów takiej zabawy silnik powiedział w końcu NIE i już dalej nie pojechał (zatarł się w dosłownym tego słowa znaczeniu). Po takich doświadczeniach i kosztującym nieco remoncie (też znów składałem tego &#8222;cudaka&#8221; ;) ) , SerU wykuł na blachę te powyższe zalecenia i strzegł ich przestrzegania jak oczka w głowie. Jak dotychczas &#8211; cieszy się z fajnego silniczka i żadnego efektu &#8222;zamulenia&#8221;. W ciągu tak krótkiego czasu nie ma nawet takiej możliwości, żeby się to stało.

Zresztą w technice motoryzacyjnej nie istnieje coś takiego jak pojęcie &#8222;zamulenia&#8221; silnika. Obalając mity na temat tego zjawiska wyjaśnię na czym to w rzeczywistości polega. Silnik &#8222;zamula&#8221; się nie w wyniku dziadkowego stylu jazdy, ale z powodu przytkania się kanałów wylotowych (kanałów wylotowych w głowicy, kolektora wydechowego oraz układu wydechowego) spowodowanego osadzaniem się cząstek sadzy, nagaru, drobin nie spalonego oleju czy paliwa, na ściankach układu i zwłaszcza w komorach tłumików, a także osadzaniem się nagaru na ściankach komór spalania i tłokach. Za taki stan rzeczy winę ponosi głownie niewłaściwa regulacja mieszanki (gaŹnika) i ustawienia zapłonu, czy też po prostu zwyczajna niesprawność układu zapłonowego (słaba iskra) będąca wynikiem starych kabli zapłonowych, wilgotnej kopułki z zaśniedziałymi stykami, czy też Źle dobranych lub wypalonych świec. Nagar i duża ilość sadzy na tłokach i ścinkach komór spalania obniża sprawność spalania mieszanki paliwowo-powietrznej, co tym samym obniża moc silnika. Oczywiście delikatna jazda, czyli mała prędkość wydobywania się spalin z komór spalania sprawia, że cząstki sadzy i nagaru mają ułatwione zadanie, żeby się móc przyklejać do rur. Ponadto takie nieczystości wywołują chropowatości na ściankach układu wylotowego, co dodatkowo utrudnia przepływ spalin. Wysokie obroty a co za tym i duża prędkość wylotu gazów spalinowych wpływa oczyszczająco na układ wylotowy (syfy są &#8222;zdmuchiwane&#8221; ze ścianek) i jednocześnie zmniejsza się tendencja do osadzania się tych &#8222;nieczystości&#8221;.
Efekt &#8222;odmulenia&#8221; często daje się zauważyć po długiej trasie (500-600 km i z powrotem) &#8211; kiedy to jedzie się ze stałą i dość wysoką prędkością obrotową silnika (np. przy 120 km/h jest około 3400-3500 rpm) &#8211; bo wtedy samooczyszczają się komory spalania i układ wydechowy, co przywraca pełną sprawność i przepustowość usuwania spalin. A najbardziej jaskrawo udawało się to zaobserwować w przypadku aut z dwutaktami (wartburg, trabant, lub syrenka) &#8211; często w czasie takiej długiej jazdy z rury wydobywał się gęsty niebieski dym, świadczący o wypalaniu się oleju nazbieranego w puszkach tłumików.
Ale na pewno jako dobre antidotum na to zjawisko nie należy uznać forsowne wysilanie silnika."
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tomekk w Lipiec 16, 2018, 20:07:06 pm
Nigdy nie dociera sie silnika na postoju, ani nie dociera sie po dziadkowemu. Musi być ogień na tłoki bo nie będzie szczelny.

Ciekawa teoria, chętnie dowiem się więcej, może podasz jakieś źródło, chętnie poczytam.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Lipiec 16, 2018, 20:26:58 pm
http://www.mototuneusa.com/break_in_secrets.htm

Robiłem tymi metodami silniki które mają po 700+ KM i nagle się okazało (z odpowiednimi pasowaniami) że można mieć zakuty motor z 200+KM/l który nie bierze  oleju i nie wywala ciśnienia odmami.

W skrócie, nie chcac czytać całego artykułu - pierścienie tłokowe docierają się do pewnego kształtu. Inny jest przy pracy bez obciążenia, a inny przy ciśnieniu spalania wywieranym na pierścienie pod obciążeniem i tym samym "rozszerzają" do innego ksztaltu niż przy pracy w podciśnieniach.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Lipiec 16, 2018, 21:13:32 pm
Ja słyszałem opowieści o autach, które dostawały w palnik od nowości, i były później ekonomiczne i oszczędne, co wkładałem raczej między bajki - ale może faktycznie było w tym niemałe ziarno prawdy. Nasz stary lublin też od "maleńkości" jeździł przez Polskę z butem w podłodze, lecz marny stan jego silnika przy przebiegu 200 tys. wynikał raczej z licznych zaniedbań eksploatacyjnych, jakie miały miejsce w międzyczasie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Mariusz# w Lipiec 16, 2018, 21:44:39 pm
jak praktyka wskazuje ŁOHAVAŁ nie lubi nisko. 3.5 do 5 tys RPM i jazda
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Lipiec 16, 2018, 22:17:31 pm
Chińczyk skąd Ty żeś to wytrzasnął?
Te mądrości typu nie przekraczamy 2500 rpm... Pewnie "kur*" od razu nie przekraczajmy 1500 rpm, żeby się spokojnie wszystko ułożyło. I nie jeździjmy na LPG, bo co? Brakowało jeszcze złotej myśli, aby silnik na pierwszy etap docierania zalać mineralnym 20W-40 (bo to był olej dedykowany do tego motoru przez włochów)...
Zalatuje to teoriami wyssanymi z mlekiem ojca.
Po pierwsze, w przypadku OHVki nie przekraczanie 2500 rpm. oznacza nie mniej nie więcej rychłe rozwalenie panewek, gdyż jeżdżąc nawet  na granicy 2200 obr./min. słychać, że się OHVka nieco męczy.
Po drugie, co ma oznaczać myśl:
Cytuj (zaznaczone)
benzyna smaruje przylgnię (miejsce stylu zaworów z gniazdem), a gaz niestety nie
z tego miejsca chciałbym złożyć serdeczne ukłony w stronę osobnika, który obrabiał głowicę i nie dotarł zaworów tylko zostawił na zasadzie, że jakoś się ułożą, po to są pasty do docierania zaworów aby komora spalania trzymała szczelność od momentu złożenia a nie po jakimś czasie. Owszem gaz ma (nieco) wyższą temperaturę spalania, ale daje to w dupę głównie zaworom wydechowym (gdzie z resztą jazda na benzynie i tak nic nie daje) i ich przylgniom w gniazdach. Tłok jako jeden z głównych elementów odbierających ciepło z komory spalania nie powinien poczuć różnicy między LPG a benzyną, jeśli by tak nie było to biada polonezom, które z salonu wyjechały z fabryczną instalacją LPG.

Ponieważ sam jestem w trakcie układania się rovera, to napiszę tylko tyle:
Jeździć należy nieco spokojniej niż dotartym silnikiem. Nie kręcić wyżej niż 3500 obr./min. Nie nadwyrężać, nie odcinać, nie szarpać, nie narażać na długotrwałe przegrzanie. Jeśli jakieś urządzenie czuwa nad stechiometrią na LPG, to można śmiało jeździć. Najlepiej nie robić jednorazowo więcej niż ~25 km. Po 1000 km zmienić olej, a następnie z szaleństwami poczekać jeszcze jakieś 500 km.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tomekk w Lipiec 16, 2018, 23:20:02 pm
http://www.mototuneusa.com/break_in_secrets.htm

Robiłem tymi metodami silniki które mają po 700+ KM i nagle się okazało (z odpowiednimi pasowaniami) że można mieć zakuty motor z 200+KM/l który nie bierze  oleju i nie wywala ciśnienia odmami.

W skrócie, nie chcac czytać całego artykułu - pierścienie tłokowe docierają się do pewnego kształtu. Inny jest przy pracy bez obciążenia, a inny przy ciśnieniu spalania wywieranym na pierścienie pod obciążeniem i tym samym "rozszerzają" do innego ksztaltu niż przy pracy w podciśnieniach.

To raczej docieranie "motocyklowe" albo jak kto woli "torowe", raczej niekoniecznie sprawdzające się w normalnie użytkowanym aucie, które ma trochę posłużyć. Taki silnik raczej nie będzie zbyt cichy ani żywotny, śmiem wątpić w przetoczoną teorię. Oczywiście pewne przyrosty mocy są możliwe ale ta metoda sprawdzi się raczej dla silników wyścigowych niż cywilnych.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 16, 2018, 23:48:18 pm
po obrobce cylindra powierzchnia jest dosc mocno chropowata w stosunku do chropowatosci powierzchni ciernej nowego pierscienia tlokowego oraz ksztalty geometryczne tych elementow sa rozne - to powoduje, ze powierzchnie stykaja sie ze soba punktowo,
dlatego nalezy zastosowac wstepne docieranie silnika, ktorego procedure podalem wyzej,

jezeli wstepne docieranie nie zostanie przeprowadzone, a  dziecko dwoch ojcow, czyli husarza i ułana, zacznie upalac silnik to na pewno zniszczy wspolpracujace ze soba powierzchnie !
zniszczenie nastapi przez przegrzanie punktowe materialu cylindra i pierscieni,
temp. na styku powierzchni jest wynikowa predkosci przesuwania sie i sily docisku - ani jedno,ani drugie nie moze miec zbyt wysokiej wartosci, dlatego wstepne docieranie odbywa nie bez obciazenia i przy umiarkowanej predkosci obrotowej,
z kolei pozniej pod obciazeniem predkosc obrotowa nie moze byc zbyt niska, zeby nie przekrzywiac tloka w cylindrze (zeby nie dociskal sie plaszczem do cylindra i niedotarte pierscienie nie zmienialy kata przylegania),

dlatego po wstepnym docieraniu nalezy zachowac umiar w obciazeniu silnika ,mozna np. przez kolejne 5min utrzymywac 3000rpm bez obciazenia (chociaz po tym wlasciwym cyklu to chyba nalezy zatrzymac silnik i sprawdzic wycieki, nie jest to napisane wprost, ale taki jest kontekst),
albo ruszyc w trase utrzymujac silnik w zakresie 2000-2500rpm przy niskim obciazeniu, czyli w PN  na III sobie jechac te 50km/h, dajmy na to 10min,czyli jakies ~8km , pozniej kolejne 10min na IV ~2300 albo na III 3000 ,czyli 70km/h  ~12km,
w sumie daje to jakies 20km lekkiego plynnego obciazenia, co raczej wystarczy a 1500km to zdecydowanie przesada, ktora po prostu bardzo spowolni proces docierania,
pozniej nalezy zwiekszac obciazenia i predkosci obrotowe, ale raczej zaczac od obciazen - do czego swietnie nadalby sie wakuometr,
obciazenie nalezy zwiekszac, zeby pierscienie coraz mocniej dociskaly do scianek cylindra i nastepowalo ich docieranie sie,
tylko to wieksze obciazenie to tak od 2500rpm w gore np. na IV od 2500 ,ale juz V i 2500 to nie bardzo, w ogole V mozna sobie odpuscic,
lepiej cisnac plynnie po autostradzie na IV 5000rpm niz wrzucac V,
tylko do takich predkosci i obciazen to wypadaloby wczesniej zrobic ze 200km stopniowo dochodzac do nich,
poza tym jezdzic normalnie nie zamulajac silnika, powiedzmy tak jakby sie ciagnelo przyczepke, czyli wyzsze obroty i nizsze biegi niz silnikiem dotartym
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Lipiec 17, 2018, 01:28:55 am
Najlepiej dotrzeć na drogach lokalnych w nocy. Temperatura niska, nie trzeba robić ruchów. Docieranie na postoju to chyba przerost formy nad treścią. Odpalasz i czekasz do otwarcia termostatu , nic nie wybuchnie można lecieć.
Pałowanie też jest jakaś metodą, tylko trzeba pamiętać by wystudzić silnik przed zgaszeniem, bo czasami pierścienie mogą stracić sprężystość.
Najważniejsze wymiany oleju, by usunąć jak najszybciej pozostałości po szlifach i opiłków po dotarciu. Inaczej wypiłuje wał i pompę.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Lipiec 17, 2018, 10:08:49 am
Kgb, to o czym piszesz ma sens przy docieraniu silnika do takiego stylu jazdy. Chropowatość cylindra "kończy" się dosyć szybko, kluczowe jest pierwsze 100 km. Jeśli tego nie wykorzystamy to potem możemy nie mieć czym tych pierścieni już dopasować (albo będą już dopasowane do kształtu odpowiadającego niskim ciśnieniom w cylindrze). Przyznałbym Ci racje przy kiepskiej jakości obróbki (zbyt wysoka chropowatość, nierówna powierzchnia) i kiepskiej jakości pierścieniach. Inną sprawą jest wspomniane przez Ciebie przegrzanie, dlatego bardzo istotne jest modulowanie obciążeń (krótkie serie przyspieszeń w różnych zakresach obciążeń i prędkości) a nie autostradowa jazda w stałych warunkach. I nie wspominane przez nikogo a kluczowe hamowanie silnikiem właściwie po każdym przyspieszeniu - pozwala oczyscic cylinder z resztek metalicznych i oleju.
W dalsze dywagacje się nie będę wdawał bo ile remontów tyle kolejnych teorii.
Jakby mi ktoś mój świeżo poskładany silnik odpalił i na postoju trzymał pół godziny to bym chyba ręce połamał. A ze swoimi róbta co chceta :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 17, 2018, 11:49:56 am
Kgb, to o czym piszesz ma sens przy docieraniu silnika do takiego stylu jazdy. Chropowatość cylindra "kończy" się dosyć szybko, kluczowe jest pierwsze 100 km. Jeśli tego nie wykorzystamy to potem możemy nie mieć czym tych pierścieni już dopasować (albo będą już dopasowane do kształtu odpowiadającego niskim ciśnieniom w cylindrze).
nie ma czegos takiego jak docieranie pod styl jazdy - podatnosc na odksztalcenia sprezyste elementow z takiego materialu jest niska, to nie oring gumowy dociskany cis. i tym samym  zwiekszajacy powierzchnie styku,
tutaj szczelnosc zapewnia dopasowany do siebie ksztalt na powierzchni styku,
przeciez to nie jest tak, ze jak ktos jezdzi spokojnie, to silnik sie dotrze na 10barow i luzik, ale jak chce krzystac z mocy, to powinien dotrzec na 12.5bara - NIE ,prawidlowo dotarty silnik ma 12.5bara

pisalem o ~200km i nie ma co sie licytowac czy to ma byc 100 czy 200, w kazdym razie licza sie cykle, ile obrotow wykonal wal korbowy targajac za soba tloki,
na pewno sa to takie okolice, a nie 1500km, bo bez wiekszego obciazenia tez powinno sie wszystko dobrze dotrzec, ale im dluzej to trwa to zbieraja sie rozne brudy i oleje sa jednak coraz lepsze, co skutecznie bedzie wydluzalo proces do nieskonczonosci
Inną sprawą jest wspomniane przez Ciebie przegrzanie, dlatego bardzo istotne jest modulowanie obciążeń (krótkie serie przyspieszeń w różnych zakresach obciążeń i prędkości) a nie autostradowa jazda w stałych warunkach. I nie wspominane przez nikogo a kluczowe hamowanie silnikiem właściwie po każdym przyspieszeniu
sądziłem, ze to sie rozumie samo przez sie, bo zwiekszajac obciazenie w danej partii obrotowauto i silnik sie rozpedza, wiec trzeba w pewnym momencie zwolnic oczywiscie hamujac silnikiem - bo przeciez go docieramy, wiec ma pracowac i chcemy schlodzic wewnatrz po obciazeniu,
a co do jazdy autostradowej, to na IV 5000rpm jest wysokim obciazeniem dla tego silnika i rozpedza auto do ponad 140km/h ,wiec trudno wykonac poza autostrada  ;>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Lipiec 17, 2018, 12:17:42 pm
Kgb, to o czym piszesz ma sens przy docieraniu silnika do takiego stylu jazdy. Chropowatość cylindra "kończy" się dosyć szybko, kluczowe jest pierwsze 100 km. Jeśli tego nie wykorzystamy to potem możemy nie mieć czym tych pierścieni już dopasować (albo będą już dopasowane do kształtu odpowiadającego niskim ciśnieniom w cylindrze).
nie ma czegos takiego jak docieranie pod styl jazdy - podatnosc na odksztalcenia sprezyste elementow z takiego materialu jest niska, to nie oring gumowy dociskany cis. i tym samym  zwiekszajacy powierzchnie styku,
tutaj szczelnosc zapewnia dopasowany do siebie ksztalt na powierzchni styku,
przeciez to nie jest tak, ze jak ktos jezdzi spokojnie, to silnik sie dotrze na 10barow i luzik, ale jak chce krzystac z mocy, to powinien dotrzec na 12.5bara - NIE ,prawidlowo dotarty silnik ma 12.5bara

pisalem o ~200km i nie ma co sie licytowac czy to ma byc 100 czy 200, w kazdym razie licza sie cykle, ile obrotow wykonal wal korbowy targajac za soba tloki,
na pewno sa to takie okolice, a nie 1500km, bo bez wiekszego obciazenia tez powinno sie wszystko dobrze dotrzec, ale im dluzej to trwa to zbieraja sie rozne brudy i oleje sa jednak coraz lepsze, co skutecznie bedzie wydluzalo proces do nieskonczonosci
Inną sprawą jest wspomniane przez Ciebie przegrzanie, dlatego bardzo istotne jest modulowanie obciążeń (krótkie serie przyspieszeń w różnych zakresach obciążeń i prędkości) a nie autostradowa jazda w stałych warunkach. I nie wspominane przez nikogo a kluczowe hamowanie silnikiem właściwie po każdym przyspieszeniu
sądziłem, ze to sie rozumie samo przez sie, bo zwiekszajac obciazenie w danej partii obrotowauto i silnik sie rozpedza, wiec trzeba w pewnym momencie zwolnic oczywiscie hamujac silnikiem - bo przeciez go docieramy, wiec ma pracowac i chcemy schlodzic wewnatrz po obciazeniu,
a co do jazdy autostradowej, to na IV 5000rpm jest wysokim obciazeniem dla tego silnika i rozpedza auto do ponad 140km/h ,wiec trudno wykonac poza autostrada  ;>

Pierścień nie jest dociskany w trakcie pracy do cylindra TYLKO swoją sprężystością, zaś głównie ciśnieniem spalania. Możesz oczywiście uważać, że różnice wywieranego na pierścień nacisku rozchylającego do ścianek cylindra są znikome, podobnie jak uzyskany finalnie kształt a tym samym uszczelnienie - natomiast praktyka pokazuje co innego, co możesz zobaczyć w przytoczonym przeze mnie powyżej źródle.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 17, 2018, 15:32:45 pm
O kurde, dyskusje prawie jak w ukraińskim parlamencie. :D

Chińczyk skąd Ty żeś to wytrzasnął?

Zapewne stąd:

http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=957.0

Cytuj (zaznaczone)
daniel
raczej szybciej przepisze niz znajde posta, o ile w ogole jeszcze istnieje,
800rpm     2min
1200         3
1600         5
2000         5
2500         5

silnik nie obciazony,
temp. cieczy 75-80*C ,ale to chyba kontrola stabilizacji temp. ,czyli ma nie rosnac,
od siebie dodam,ze troche go rozrusznikiem pomecz przed odpaleniem, zeby nabic cis. oleju

Tą metodę też polecił mi szlifierz, z tym, że on mówił o trzymaniu obrotów 1500 przez parę minut. Pewnie z tej samej książki  :] Co do jazdy - poszukałem trochę informacji i właściwie nie widzę sensu jeżdżenia na paliwie, jak mam poprawnie ustawioną instalację, a nad stechiometrią czuwa bingo. Co najwyżej ustawię w programie lekko bogatą mieszankę na czas docierania, powiedzmy taką jak dla benzyny - 14,7 dla bezpieczeństwa. Jeździć do 2500rpm nie zamierzam, bo to oznaczałoby, np. przy zmianie biegu z jedynki na dwójkę wskoczenie na obroty jakoś 1500rpm na dwójce, a zniszczyć nowych panewek taką jazdą nie zamierzam, zestopniowanie skrzyni praktycznie ją uniemożliwia.

Co do metody "ogień na tłoki"... nie widziałem takiej metody docierania w żadnej książce związanej z naszymi autami, fakt, że na obecne warunki nieco przestarzałymi pod pewnymi względami, ale kwestia prawidłowego ułożenia się części jest taka sama, więc nie będę jej stosował.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Lipiec 17, 2018, 16:51:43 pm
Silniki w maluchach od seryjnych po modzone zawsze docierałem jeżdżąc po mieście i sprawdzało się. W takiej jeździe silnik ma różne obroty cały czas i różne obciążenia,kiedyś polecił mi to stary mechanik i lepiej się to sprawdzało niż docieranie na wolnych obrotach
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 18, 2018, 22:02:09 pm
Pierścień nie jest dociskany w trakcie pracy do cylindra TYLKO swoją sprężystością, zaś głównie ciśnieniem spalania. Możesz oczywiście uważać, że różnice wywieranego na pierścień nacisku rozchylającego do ścianek cylindra są znikome
przeciez nigdzie nie zakladalem inaczej,
 gdybym to zrobil i uzaleznil sile docisku od sprezystosci pierscienia, to cis. spalania nie mialoby znaczenia i w docieraniu liczylaby sie jedynie predkosc obrotowa

 
podobnie jak uzyskany finalnie kształt a tym samym uszczelnienie - natomiast praktyka pokazuje co innego, co możesz zobaczyć w przytoczonym przeze mnie powyżej źródle.
uzyskany ksztalt przy dotarciu na wysokim cis. bylby inny, gdyby cylinder puchł od cis.
jednak przy takim zalozeniu, to szczelnosc wystepowala by tylko przy wysokim cis. (w uproszczeniu, bo w rzeczywistosci nigdy by nie wystapila, bo trudno dotrzec sie ksztaltu beczki) ,a przy normalnej jezdzie cis. uciekalo by do skrzyni korbowej,
przyznasz chyba, ze rozwazanie spuchnietego cylindra nalezy ignorowac ,
a jezeli cylinder jest cylindrem (sztywnym) to dotrze sie z pierscieniem do ksztaltu cylindrycznego niezaleznie od sily dociskajacej pierscien,
ale od sily zalezy jak szybko sie dotrze (i czy zdarzy przed spaleniem ;] )

w przytoczonym zrodle nie ma nic ciekawego, zadnego testu, zadnych badan, jedynie zdjecie dwoch tlokow : czystego i upackanego jako przewwaga,
problem w tym, ze tak upackane pierscienie na tloku to rzadki widok, jakies ekstremum zle wykonanej pracy i autor twierdzi, ze to wolno docierany tlok - na tej podstawie argumentuje cala swoja teorie,
dodaje do tego nastepne swoje twierdzenie o roznicy w mocy 2-10%,
i to wlasciwie wszystko, co ma przekonac czytelnika,
a z drugiej strony mamy tlok Hondy - producenta, u ktorego pierscienie tlokowe wymienia sie z tarczami hamulcowymi,
nie mamy informacji co do przebiegow, motory wyscigowe raczej 100kkm nie robia, wiec faktycznie tam szkoda czasu na inne docieranie niz but w podloge,

a to sa wazne niewiadome, bo jak wczesniej pisalem dotarcie jest kwestia czasu, ktorego przedluzac nie warto, ale ekstremalne skracanie jest ryzykowne - but w podlodze to 3 czynniki przegrzewajace, a wiec niszczace metale : duza predkosc posuwu, duza sila docisku tracych elementow i duza temp. w cylindrze,
jezeli komus sie uda taka metoda dotrzec to fajnie - nie od dzis swiat nalezy do farciarzy,
a co jezeli sie nie uda i nastapi przypalenie materialu ? faktycznie po tych 10kkm silnik trzeba rozbierac i para tlok-cylinder do ponownego remontu,
tylko dlatego, ze komus sie nie chcialo poswiecic 20min po odpaleniu silnika, albo wyczytal, ze to szkodzi - to akurat bzdura, bo na pewno nie szkodzi,
zreszta koles sam pisze o nagrzaniu silnika do temp. roboczej przed upalaniem, a to trwa kilkanascie minut pracy silnika, domyslnie przy niskim obciazeniu
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 21, 2018, 20:28:32 pm
nie mamy informacji co do przebiegow, motory wyscigowe raczej 100kkm nie robia, wiec faktycznie tam szkoda czasu na inne docieranie niz but w podloge,

Też nie do końca.

Silnik dragstera i tak ma krótką żywotność, ale jeżeli mówimy o silniku auta wyścigowego albo rajdowego, które na jednych zawodach robi 300-500 km, to po złożeniu przed zawodami taki samochód powinien przejechać drugie tyle, najpierw wolno, potem w tempie sportowym, raz żeby dotrzeć silnik, dwa żeby awarię spowodowaną błędem montażu czy złą jakością części wywołać przed zawodami, a nie w trakcie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 21, 2018, 23:20:49 pm
Przerwę wam dyskusję fotorelacją:

Silnik jest:

(https://zapodaj.net/images/d4e8cf89448af.jpg)

Silnika nie ma:

(https://zapodaj.net/images/06e5f1db072e9.jpg)

I znowu silnik jest  <cwaniak2>

(https://zapodaj.net/images/f9437f021de44.jpg)

Krótka historia w trzech zdjęciach była jedną z najdłuższych napraw, jakie kiedykolwiek robiłem przy aucie. Ilość usterek, niepasujących części, wycieków, rozregulowania się zaworów po odpaleniu była spora, ale udało się wszystko poskładać. Jutro może opiszę szczegóły, bo nie mam zwyczajnie już dzisiaj siły pisać, ale: silnik wstępnie dotarty według instrukcji z książki od KGB, dzisiaj zrobiłem jeżdżąc po okolicach na nowym silniku 120 km, wygląda na to, że wszystko jest w porządku. Koparę zbierałem z ziemi, jakbym wsiadł do innego auta - tak cicho i kulturalnie pracuje, słychać wydech i pracę wtrysku, a nie rąbanie panewek. Ledwo muskam gaz, a auto przyśpiesza znacznie lepiej, niż wcześniej. Nie mogę się doczekać końca docierania  :]

I krótki filmik, tylko taki na razie udało się nakręcić - z dialogiem stulecia  <rotfl2> : https://www.youtube.com/watch?v=HNxb1Dp8ahI

Wielkie podziękowania dla Artura i Łukasza za pomoc, bez której tego remontu pewnie by nie było, i za wytrzymanie ze mną  <ok>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Lipiec 22, 2018, 11:12:11 am
Jak obserwuje Twój remont silnika i teraz wrażenia z jazdy to aż... zachciało mi się mieć jakąś OHV-kę ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Lipiec 22, 2018, 14:46:30 pm
lepsza kultura pracy to wynik wyważenia elementów ruchomych. mocy mu nie przybyło ale spokój z jakim pracuje, łatwość z jaką wchodzi na obroty pozwoli korzystać w pełni z jego możliwości. już nie sprawia wrażenia że za chwilę się rozleci.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 23, 2018, 00:07:11 am
Dawid, teraz dopiero czuć frajdę z jazdy OHV  :] Jest cicho, kulturalnie, wkręca się w obroty z łatwością.

WRB, zapewne tak jest. Nieco nierówno pracuje na wolnych obrotach, ale zapewne zarzuciło świece olejem, a i nie były one pierwszej świeżości, po 1000km je wymienię. Wczoraj świeżo po odpaleniu dymił na niebiesko jak syrena z mieszanką 1:20. W miarę pokonywania kilometrów i docierania pierścieni, przestał dymić wcale :). Dzisiaj pyknęło 300km od złożenia i nie czułem ani smrodu oleju, ani nie widziałem za sobą niebieskiej chmury. Ciśnienie oleju wzrosło do 0,4 MPa. Czuć, jak się wszystko układa. Żadnych wycieków dzisiaj już nie widziałem  :] Szkoda, że fabryka nie wyważała układu korba-tłok, zdecydowanie warto było to zrobić.

BTW miałem pytanie na PW o wyważanie korb, wyglądało to tak:

(https://zapodaj.net/images/418fb49908c74.jpg)

Wcześniej już pisałem w temacie, najpierw sprowadziłem wszystkie tłoki do identycznej wagi z dokładnością do 0,1g . Najpierw zapisałem masy wszystkich korbowodów na kartce (masa całego, potem masa samej główki i stopy). Okazało się, że praktycznie wszystkie mają zbliżone masy (pochodziły z silnika plusa, może dlatego), wystarczyło sprowadzić je do równej masy zdzierając w jednym trochę ze stopy, w drugim trochę z główki, i już były znacznie bliżej prawidłowej masy. Przy jednym się namęczyłem i była odchyłka większa niż w pozostałych, ale wyszło znacznie lepiej, niż przed wyważaniem. Potem tylko ważyłem główkę z założonym tłokiem, wszystko gra... no to montować :).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Lipiec 24, 2018, 17:09:58 pm
Bo ohv-ka sama w sobie to nie jest zły silnik tylko spierdolony rękami polskiego robola któremu się nie chciało  <ok>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Lipiec 24, 2018, 18:41:27 pm
raczej brakiem materiałów i chęci poprawy jakości.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Lipiec 24, 2018, 18:45:06 pm
@daniel22, ile wyniósł Cię ten remont?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 24, 2018, 18:56:13 pm
@daniel22, ile wyniósł Cię ten remont?

Szczerze - nie chcę nawet patrzeć na rachunki, żeby się nie dołować, nie wiem. MOPS ledwo nadążał z wypłacaniem mi zasiłku.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 24, 2018, 20:57:49 pm
ale gdy emocje juz opadna, to wypadaloby podliczyc co ile kosztowalo, zeby byl na forum jakis punkt odniesienia
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 08, 2018, 23:39:42 pm
Poszła wymiana oleju po 900km. Chciałem dotrzeć do 1000, ale ciekawość wzięła górę. I co: miało być mnóstwo opiłków w oleju, niektórzy pisali, żeby go wymienić po 200km, żeby pompa opiłków nie zasysała. Jak na złość tym razem nie wziąłem aparatu, czego żałuję, bo zlewając stary olej (GM10W40 zalany tylko na docieranie) sam byłem mocno zdziwiony - był przepracowany, mocno ciemny, ale nie zawierał żadnych opiłków. Ani trochę! Znalazłem resztki silikonu, które niestety pływały sobie razem z olejem (mam nadzieję, że wszystkie zleciały i przy następnej wymianie już ich nie będzie...), i... tyle. Ani jednego opiłka, ani trochę brokatu, żadnego. Czary, czy jak?  <co> Wszystko zatrzymał filtr? 

Zalany został Specol Gold 5W40 z filtrem sędziszów. Kolejna wymiana za kilka tysięcy km. Auto jeździ prawidłowo, z tym, że praca na wolnych obrotach mi nie odpowiada - trzyma równo 850-900 obrotów, ale trochę rzuca silnikiem, i tylko na wolnych, chodzi bardziej nerwowo niż stary, rozklekotany silnik. Opsikałem cały dolot plakiem i obroty się nie podniosły, więc nieszczelności raczej brak. Być może są to przewody zapłonowe, które były kilka razy ściągane, i mimo, że kupiłem je niedawno, mają już dość... Koledze, który zrobił porting również auto cholernie nierówno chodzi na wolnych, ale znacznie bardziej, niż mi. Może to zbieg okoliczności/elementy się układają, jego auto jednak wymaga jeszcze sporo poprawek (np. wymiany poduszki skrzyni, która jest spękana i potęguje pewnie efekt), a moje jest w końcu jednak jeszcze niedotarte.

Ciągle staram się nie przekraczać zielonego pola i bez piątki; kurczę, jeździ się jak maluchem, tyle, że szybciej się zbiera.  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Sierpień 09, 2018, 07:27:50 am
Wejź tą drugą głowicę do roboty i podjedz jeden dzień to popatrzymy na to szarpanie ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Sierpień 09, 2018, 11:03:46 am
rozetnij filtr to zobaczymy gdzie są opiłki ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 09, 2018, 11:38:24 am
Wejź tą drugą głowicę do roboty i podjedz jeden dzień to popatrzymy na to szarpanie ;)

Jak to nie będą przewody/podciśnienia, to pewnie tak zrobimy :)

diodalodz, ciągle go mam, więc może pobawię się w rozcinanie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Sierpień 09, 2018, 12:32:06 pm
Ostre dłuto i tniesz powyżej zaprasowania płytki gwintu i obudowy.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 09, 2018, 12:47:19 pm
opilki na pewno musialy powstac,ale nie koniecznie tak duza ilosc,zeby byla widoczna w oleju jako brokat i druga sprawa,ze filtr jest po to,zeby takie rzeczy wylapywac,
warto go zciac i zobaczyc ile tego sie nazbieralo na wkladzie
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Sierpień 09, 2018, 20:26:31 pm
A ja ci mówię przeczyść silniczek krokowy bo on odpowiada za wolne obroty. Jak to nic nie da dopiero kombinuj z głowicą, przewodami etc.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 09, 2018, 21:33:57 pm
Tylko, że w wypadku uszkodzenia krokowca obroty by się przycinały bądź falowały, tutaj trzyma sztywno 850-900, tylko praca silnika jest taka, jakby chodził na starych przewodach zapłonowych/sporadycznie gubił zapłony. Świece nowe iskra, przerwa 0,6mm (dla LPG), przewody mają może 2 miesiące.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Sierpień 09, 2018, 21:43:12 pm
Głowica niema nic do rzeczy,była sprawdzona na szczelność i na każdym cylindrze wyszło wszystko w porządku tak że zawory posiadały w gniazda dobrze.Patrzył bym na osprzęt,uszczelki itp
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 09, 2018, 23:28:57 pm
Dzisiaj jeszcze sprawdzałem kolejny raz wszystkie przewody, niby wszystkie połączenia są OK, nic nie wygląda podejrzanie, wszelkie węże są podpięte poprawnie. Nic, najwyżej czeka mnie siedzenie przy aucie i szukanie, co skopaliśmy podczas montażu - pewnie jakaś błaha pierdoła, bo podczas przyśpieszania nie czuć żadnego szarpania. Wtrysk nawet nie był ruszany, wszystko razem z kolektorem przekręciliśmy z silnika do silnika.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 09, 2018, 23:57:11 pm
na gazie tez gubi zaplony ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 09, 2018, 23:58:11 pm
Na obu paliwach praca jest identyczna na wolnych.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 10, 2018, 00:37:59 am
sprawdz cis. sprezania i luzy zaworowe
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 10, 2018, 00:46:38 am
Luzy zaworowe prawidłowe, do sprawdzenia ciśnienia poczekam do końca docierania, mierzenie go teraz chyba nie ma większego sensu.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Sierpień 10, 2018, 00:53:23 am
nie ma to nic wspólnego z silnikiem. sprawdź połączenia elektryczne czujników- położenia wału korbowego, położenia przepustnicy, temperatury i podciśnienia. bo te połączenia odpinałeś.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 14, 2018, 22:48:01 pm
Dzisiaj z lukaszem_FSO (dumnym właścicielem klucza dynamometrycznego ;) ) dokręciliśmy głowicę. Ani jedna śruba na uszczelce goetze się nie poluzowała - dokręcaliśmy po złożeniu silnika momentem 105nM, i przy tym momencie klucz pyknął. Ustawiliśmy na nowo zawory (0,15 ssące i wydech) i odpaliliśmy auto.

Tak jak myślałem, na poszarpywanie musiało się złożyć parę czynników. Szukając wcześniej dziury w całym zagiąłem mocniej mocowanie do cewki wewnątrz jednego przewodu zapłonowego, było dość luźne. Zwiększyłem szczelinę na świecach na 0,7mm. Zawory też prawdopodobnie nieco się ułożyły i luzy zaworowe były inne, niż świeżo po złożeniu klawiatury. Po złożeniu auto pracuje zdecydowanie równiej i mniej rzuca silnikiem, nie słychać też gubienia zapłonów z wydechu - a jeśli już, to sporadycznie.  :] Liczę, że po przejechaniu kolejnych kilkuset kilometrów silnik będzie pracował już normalnie.

Zmierzyłem też kompresję, choć mam wrażenie, że przed zakończeniem docierania nie miało to zbyt wiele sensu, dopiero niedawno przestał zapluwać wydech olejem, więc pewnie pierścienie jeszcze się układają ale będzie do porównań później:

1 cyl - 11,5
2 cyl- 12,5
3 cyl- 12
4 cyl - 12,5
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Wrzesień 03, 2018, 23:26:46 pm
Doszło coś nowego.

Od początku zastanawiałem się, jak zakryć "garba" na tylnej klapie, niezbyt udany według mnie, detal stylistyczny w polonezie. W teorii miało to zastąpić gumowy spojler z borewicza w akwarium - jaki był efekt, każdy widzi.

Więc od teraz to CARO SPORT  ]:->

(https://zapodaj.net/images/daa578c9b094a.jpg)

(https://zapodaj.net/images/29a019d24b45b.jpg)

Dzisiaj też ustawiłem prawidłową szczelinę CPWK - wynosiła u mnie aż 1,1mm - w starym silniku, w którym czujnik nie był dotykany od nowości - 0,9mm. Instrukcja zaleca 0,6-0,7mm, więc ładny odjazd :). Nie trzeba ściągać pokrywy rozrządu, jak wyczytałem na elektrodzie - wystarczy wcisnąć szczelinomierz pomiędzy obudowę a czujnik. Po spiłowaniu tulejki wyszło elegancko 0,65mm. Z ciekawostek, wyczytałem, że większość abimexów miała fabrycznie źle ustawioną tą szczelinę, co zresztą potwierdza pomiar na poprzednim silniku...

Nieco dzięki temu poprawiła się kultura pracy podczas przyśpieszania, wydaje mi się, że szybciej odpala na gorącym silniku, ale nie są to różnice ogromne. Zmierzyłem ostatnio kompresję - już była po 12 na wszystkich cylindrach. Niestety, chyba walnięty jest któryś uszczelniacz - auto kopci na niebiesko po odpaleniu po 20-30 minutach postoju. Później już nie. Jedna ze świec jest lekko okopcona na czarno, więc podejrzany jest 1 cylinder.

Od remontu poszło już 2000km, na coraz więcej więc sobie pozwalam. Auto się rewelacyjnie wkręca na obroty na pełnym gazie. Jest nie do porównania z silnikiem przed remontem. Warto było. :) Jak już zrobię 3000-4000km i uznam etap docierania za zakończony w 1000 procentach, zmierzę czas 0-100 i pojadę na hamownię sprawdzić z ciekawości, jakim momentem i mocą teraz dysponuję.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Wrzesień 04, 2018, 17:52:51 pm
Doszło coś nowego.

Od początku zastanawiałem się, jak zakryć "garba" na tylnej klapie, niezbyt udany według mnie, detal stylistyczny w polonezie. W teorii miało to zastąpić gumowy spojler z borewicza w akwarium - jaki był efekt, każdy widzi.

Więc od teraz to CARO SPORT  ]:->

(https://zapodaj.net/images/daa578c9b094a.jpg)

Tuning z epoki!
Z czego ta nakładka? Guma? Napisy to naklejki? Przylega po całości do nadwozia?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Wrzesień 04, 2018, 18:18:03 pm
Włókno szklane, jest bardzo lekka. Wizualnie, patrząc z boku nadwozia przypomina nieco fabryczny spojler z borka. Wykonanie - rzemieślnicze, nie jest idealnie spasowana - to znaczy, przylega, owszem, ale jest średnio spasowany z błotnikami - za mocno wystaje. Co ciekawe, ten sam model spojlera pojawiał się fabrycznych autach wystawowych/prospektowych z pierwszej połowy lat `90 - nie mogę teraz znaleźć zdjęcia, ale chyba polonez w kolorze błękitnego metaliku, ze zderzakami w lakierze posiadał identyczny.

Oglądany przeze mnie niedawno egzemplarz, również wystawowy z 1993 roku, posiada identyczny spojler, tylko pomalowany w kolorze nadwozia:

(https://zapodaj.net/images/7e9a6a53c81fd.jpg)

Napisy oczywiście zostają, ta czcionka jest bardzo charakterystyczna dla tej epoki, nie będzie malowany w kolor, czarny według mnie bardziej pasuje  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Wrzesień 04, 2018, 19:25:17 pm
Hmm... jak wrzuciłeś zdjęcie tego spojlera pomyślałem ,,gdzieś już to widziałem..." a jak dorzuciłeś zdjęcie wystawowego Caro z 1993 to już nawet wiem gdzie to widziałem  <cwaniak2>

Choć osobiście preferuję Spojler orciari to ten też jest ok, Caro ma dość ciężki stylistycznie tył i ze spojlerem moim zdaniem wygląda zgrabniej :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Wrzesień 04, 2018, 21:19:54 pm
Miałem taką dokładkę w swoim Caroroverze, wizualnie dawało temu nadwoziu +10 do lansu :) Daje ciekawy efekt w tylnym lusterku podczas jazdy w mocniejszym deszczu z wyższymi prędkościami - samochód zostawia po sobie ładną "smugę".
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Wrzesień 05, 2018, 22:41:55 pm
Wpływa, nie wpływa, według mnie nawet jeśli ma jakiś wpływ, to znikomy - pojawił się dla ozdoby.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2018-09-05/261986.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2018-09-05/261983.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2018-09-05/261982.jpeg)

Uważam, że siadł, więc zostaje jako gadżet z epoki :).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Łukasz!842! w Wrzesień 06, 2018, 11:00:39 am
Spoiler Orciari wygląda zgrabniej i dobrze funkcjonuje jako chwyt klapy, jak dla mnie tylko oryginał  ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-WhBtJyVxi1g/VYaDuCtR6bI/AAAAAAAAABs/CEuaNvR71nE/w1104-h814-no/Obraz%2B165.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 08, 2019, 22:40:47 pm
A więc mała aktualizacja.

Minęło jakieś 10kkm od remontu silnika, licznik przekroczył barierę 100 tysięcy kilometrów. Silnik nie wybuchł, nic się nie rozpadło. Ciśnienie oleju jest książkowe :]

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-04-08/271047.jpeg)

Do auta wleciał końcowy tłumik od Bonifacego - gwiżdżący, wykonany z nierdzewki (dzięki!)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-04-08/271048.jpeg)

Z zewnątrz się niewiele zmieniło - skupiam się głównie na mechanice. Ciągle coś poprawiam - teraz w planie jest pożenienie kolektora GSi z dwururką z borewicza - żeby nadrobić brak pierwszego tłumika, po wycięciu którego auto straciło trochę na elastyczności od dołu, a następnie - hamownia, żeby w końcu się dowiedzieć, ile można wycisnąć z tego silnika.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-04-08/271051.jpeg)

Chodzi mi też po głowie zrobienie takiego koła rozrządu - jako, że wariator zapłonu w tym aucie nie jest możliwy do zamontowania, a nie chcę wymieniać co jak co udanego zapłonu abimexowego na aparat bezstykowy, byłaby to zamiast niego dobra alternatywa:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/uploads/Beton_2019-04-08_271050.jpeg)

I podsumowując cały remont: czy warto było robić remont silnika i poprawiać fabrykę? Owszem, auto zbiera się nieporównywalnie lepiej od serii, poprawiła się kultura pracy i nie ma tego uczucia, że jest się zawalidrogą. Jakbym miał go robić drugi raz, zamiast szukać innego silnika - na pewno bym się podjął :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 09, 2019, 00:26:38 am
Minęło jakieś 10kkm od remontu silnika
szybko jakos, ale ten czas zapitala jakos za szybko
udanego zapłonu abimexowego
ale po co te eufemizmy ;p
 
Chodzi mi też po głowie zrobienie takiego koła rozrządu - jako, że wariator zapłonu w tym aucie nie jest możliwy do zamontowania
ale to dwa rozne uklady, jeden nie zastepuje drugiego, nie uzyskasz podobnej funkcjinalnosci - wariator zaplonu moglbys zastapic podwyzszeniem stopnia sprezania

eraz w planie jest pożenienie kolektora GSi z dwururką z borewicza - żeby nadrobić brak pierwszego tłumika
nie da sie tego pozenic, kolektor GSI ma swoja dwururke, zeliwniak w nowym typie ma swoja, a w starym swoja - zamiennie stosowac je mozesz w zeliwniaku, a w przypadku GSI po prostu zniszczysz kolektor,
nie wiem po jaka cholere wyciales pierwszy tlumik, ale skoro juz go nie ma, to mozesz wstawic strumienice,
latwo ja zrobic, potrzebny jest tylko arkusz blachy i spawarka
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 09, 2019, 10:11:10 am
szybko jakos, ale ten czas zapitala jakos za szybko

10kkm od lipca do kwietnia to tak dużo? A ja myślałem, że mało jeżdżę <lol>

udanego zapłonu abimexowego
ale po co te eufemizmy ;p

Bo daje radę, nie sprawia problemów, to po co wymieniać :) Nawet słynny moduł jeszcze nie padł  ]:->

ale to dwa rozne uklady, jeden nie zastepuje drugiego, nie uzyskasz podobnej funkcjinalnosci - wariator zaplonu moglbys zastapic podwyzszeniem stopnia sprezania

Niestety na to już za późno, choć głowica jest już bardzo mocno splanowana (na tyle, na ile pozwala fabryka), więc delikatnie podwyższany stopień sprężania jest. Czemu uważasz, że koło nie zastąpi wariatora?

nie da sie tego pozenic, kolektor GSI ma swoja dwururke, zeliwniak w nowym typie ma swoja, a w starym swoja - zamiennie stosowac je mozesz w zeliwniaku, a w przypadku GSI po prostu zniszczysz kolektor,
nie wiem po jaka cholere wyciales pierwszy tlumik, ale skoro juz go nie ma, to mozesz wstawic strumienice,
latwo ja zrobic, potrzebny jest tylko arkusz blachy i spawarka

Pierwszy tłumik wyleciał dla lepszego brzmienia wydechu, taki kaprys miałem i fakt, wydech brzmi lepiej, chrypienie borka nakłada się na gwizd, z pierwszy tłumikiem byłby jedynie sam gwizd, auto musi brzmieć dla mnie fajnie i wuj :). Co do kolektora - mam nieco uszkodzony, zapasowy kolektor GSi, który się średnio nadaje do montażu, za to do przeróbek - jak najbardziej, do tego dwururkę z borka. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Co do strumiennicy, na forum i wszędzie w internetach mocno ją odradzali jako bezsensowną, stąd sobie odpuściłem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Kwiecień 09, 2019, 10:19:23 am
Tyle czasu tutaj jesteś i jeszcze nie wiesz że hasła "nie da się" albo "można taniej" tutaj są najpopularniejsze?  <lol2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Kwiecień 09, 2019, 11:07:52 am
Jakbym miał go robić drugi raz, zamiast szukać innego silnika - na pewno bym się podjął
Ja też mam podejście, że jak sam zrobisz, to przynajmniej wiesz, co masz - czyli jednak intuicja mnie nie zawodzi, skoro ktoś to potwierdza w oparciu własne doświadczenia. <ok>
Zawsze bawią mnie tezy o skarbach ze złomu - że jedziesz na pierwsze lepsze składowisko i kupujesz silnik w stanie "igła" na kilogramy. W istocie trzeba stracić mnóstwo czasu i pieniędzy, by zdobyć coś godnego uwagi - a i tak zawsze w takiej sytuacji kupujesz kota w worku.

PS. Fajnie, że odkopałeś wątek o swoim poldku. :-)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 09, 2019, 12:41:17 pm
Czemu uważasz, że koło nie zastąpi wariatora?
bo to kolo rozrzadu, a walek ma kontakt z z rozdzielaczem zaplonowym, a nie z modulem abimexa,
jezeli chesz zmienic kat zaplonu, to musisz przesunac CPWK, albo "przesunac" naciec na kole pasowym,
w przypadku abimexa to jest stosunkowo proste, bo jest chyba 6 cienkich szczelin, wiec moze nawet kolo od gaznikowca bedzie sie nadawalo do przerobki - da sie to zrobic domowym sposobem przy pomocy katowki z cienka tarcza


Co do kolektora - mam nieco uszkodzony, zapasowy kolektor GSi, który się średnio nadaje do montażu, za to do przeróbek - jak najbardziej, do tego dwururkę z borka
podejrzewam,ze nie wyjdzie nic ciekawego, bo portki same w sobie tlumikiem nie sa, a jedynie sa elementem starego ukladu, gdzie srodkowy tlumik pelnil zasadnicza role w tlumieniu,
problem jest tez taki, ze kolektor z GSI jakos tak inaczej rdzewieje niz reszta ukladu ;>
na pewno jest wykonany z innej stali i jak pospawasz go z rurkami od portek, to spawy moga pekac po rozgrzaniu sie ukladu,
bedziesz tez mial problem z sonda lambda, bo przeciez wywalisz odcinek ukladu, gdzie ma ona swoje miejsce
Co do strumiennicy, na forum i wszędzie w internetach mocno ją odradzali jako bezsensowną, stąd sobie odpuściłem.
turbosprezarka to nie jest, ale nazywanie takiej puszki bezsensowna w kontekscie tego, co chcesz rzezbic z kolektora, to jest troche smieszne,
nie pisze o strumienicy luskowej, ktora nadaje sie do bycia prawie tlumikiem po wywaleniu kata,
chodzi mi o puszke rozprezna, nawet troche wyglada jak portki z redukcja na jedno wejscie
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 09, 2019, 13:38:15 pm
W sumie nie myślałem o nacinaniu znaków na nowo, dobry pomysł <ok> Ten czujnik jest dość prymitywny i powinien załapać sygnał, tylko będę musiał zrobić nacięcia w idealnie równych odstępach i wybrać wcześniej jakiś kąt wyprzedzenia zapłonu. Może na początek wystarczą dwa koła, z dodatkowym wyprzedzeniem 3 i 5 stopni. 

Co do dwururki i kolektora, zobaczymy jaki będzie efekt. Sonda lambda jest już zamontowana podgrzewana, więc będzie przeniesiona za dwururkę, nie powinno być problemów z jej wychładzaniem :)

Co do puszki, o jakiej myślisz? Pospawanie czegoś w kształcie tłumika/katalizatora, tylko bez wnętrzności? Ze strumiennic znam tylko łuskowe, słyszałem o nich marne opinie.

Zawsze bawią mnie tezy o skarbach ze złomu - że jedziesz na pierwsze lepsze składowisko i kupujesz silnik w stanie "igła" na kilogramy. W istocie trzeba stracić mnóstwo czasu i pieniędzy, by zdobyć coś godnego uwagi - a i tak zawsze w takiej sytuacji kupujesz kota w worku.

PS. Fajnie, że odkopałeś wątek o swoim poldku. :-)

Taki silnik trafia się raz od święta, Bonifacy taki wyhaczył do swojego 125p, niestety większość silników mierzonych na złomach miała kompresję max 10-11, jak dobrze poszło :)

Przyda się trochę ruchu w tym dziale, więc będę wrzucał aktualizacje od czasu do czasu.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Kwiecień 09, 2019, 15:07:01 pm
Może na początek wystarczą dwa koła, z dodatkowym wyprzedzeniem 3 i 5 stopni.
ponizej 5* nie ma co nawet zaczynac

 
Co do puszki, o jakiej myślisz? Pospawanie czegoś w kształcie tłumika/katalizatora, tylko bez wnętrzności?
mniej wiecej tak to wyglada,
kiedys byla taka fajna strona z opisem przerobek 125p, ale nie moge jej namierzyc, moze juz nie istnieje,
tam autor podawal wymiary takiej puszki,
z grubsza kasztalt wyglada podobnie do tego https://www.olx.pl/oferta/strumienica-michael-oryginalna-nierdzewna-luskowa-CID5-IDxUWBj.html
tylko ta dluzsza czesc z lagodniejszym katem powinna byc znacznie dluzsza,
nic tez nie stoi na przeszkodzie,by ksztalt przekroju byl owalny zamiast okraglego, by nie zwisal mocniej niz fabryczny tlumik czy kat
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Kwiecień 09, 2019, 15:32:55 pm
większość silników mierzonych na złomach miała kompresję max 10-11, jak dobrze poszło
A Tobie ile wyszło po remoncie, bo nie mogę znaleźć, i jaki jest min wynik, który nie kwalifikuje silnika jeszcze do remontu?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Kwiecień 09, 2019, 20:05:17 pm
KGB - muszę brać pod uwagę, żeby nie przegiąć z przyśpieszeniem dla benzyny, bo na LPG wiadomo, że nie wyjdzie stukowe. Chyba 5 stopni będzie najbezpieczniejsze na początek?

Kształt tej puszki przypomina dyfuzor z 2t, faktycznie to się sprawdzi?

mp79 - najważniejsze, żeby kompresja była równa, poniżej 10 silnik jest już w słabym stanie, choć jedzie - mój pierwszy 1,5 GLE miał kompresję od 6 do 8 i jeździł, ale słabo. Mój silnik po remoncie miał ok. 12 atm po bodajże 2500 przebiegu (będę musiał wykonać ponowny pomiar po dłuższym dotarciu). Silniki niskoprzebiegowe - prawie nowe miały po 13 - 13,5 na każdym cylindrze, ale fabryczne tłoki pozmianowe były pasowane od 0,035m. Tłoki złoteckiego, które mam zamontowane, niestety nie miały wkładki termicznej, więc dla bezpieczeństwa producent dał luźne pasowanie - 0,06mm. Więc i pewnie kompresja będzie trochę niższa.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 28, 2019, 11:52:13 am
W aucie zaszły zmiany, ale niewielkie, żeby odświeżyć temat, wrzucę:

Do auta trafiły świece irydowe Boscha, model WR7KI33S. Cena za sztukę to 17,60zł. Zobaczymy, jak będzie z ich trwałością w porównaniu do gazowych iskier.  W teorii następuje znacznie szybsze samooczyszczanie tych świec w porównaniu do tradycyjnych, iskra jest "pewniejsza", a trwałością mają przeżyć 5 kompletów zwykłych świec. Przykład niezawodności irydówek mam na przykładzie matiza ojca, który nie wymieniał świec od... 120 tysięcy kilometrów! Auto już gubi zapłony i chodzi strasznie nierówno, ale ciągle odpala  <lol>

Zmierzyłem oporność kabli zapłonowych Janmor Proline i o dziwo jest bardzo niska - zaledwie ok. 700 do 1000 ohm na jednym przewodzie. Po zamontowaniu w/w świec z oponikiem auto odpala tak samo dobrze, powiedziałbym, że nawet szybciej i ma trochę równiejszą pracę na wolnych obrotach, ale równie dobrze to może być spowodowane zamontowaniem nowych świec w miejsce starych po przebiegu ok. 10 kkm. Za to duża różnica jest w pracy radia wiraż 5: zniknął niewielki przydźwięk, który sobie grał w rytm zapłonu i lepiej trzyma słabo odbierające, dalekie stacje  :]

(https://motoplatforma.com/galerie/s/swieca-zaplonowa-bosch-p_8214.jpg)

Trochę martwi napis na świecy "made in china". Ciekawe, czy to się przełoży na jakość. Zobaczymy.

Wyregulowałem też zawory. Po ponad 10kkm luz zwiększył się z 0,15 do 0,25-0,30. Teraz znowu jest cichy jak wcześniej. W najbliższym czasie będę musiał wymienić linkę sprzęgła i gazu - o ile sprzęgło chodzi jeszcze znośnie, ale ciężej niż na nowym lin-mocie u Autosana, o tyle fabryczna linka gazu po ponad 103kkm ma już dosyć i zaczyna się blokować po rozgrzaniu silnika na lekkim gazie. Sprawę utrudnia fakt braku nowych linek gazu w lin-mocie. Nie ma i nie będzie...

Po jeździe wąsko-szerokim ze zdjęcia niżej stwierdziłem fakt, że coraz bardziej mi brakuje kwadratowych zegarów i widoku z "camela". Chyba pobawię się w zrobienie odwracalnej przeróbki, t.j licznik na przejściówkach. Brakuje mi tylko lampki "check engine" i obrotomierza z wąskiego abimexa.

Przerobione koło pasowe, które przyśpieszy dodatkowo zapłon o 5 stopni będzie zamontowane niebawem  ;>

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-05-28/272430.jpeg)

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 28, 2019, 12:34:13 pm
Zmierzyłem oporność kabli zapłonowych Janmor Proline i o dziwo jest bardzo niska - zaledwie ok. 700 do 1000 ohm na jednym przewodzie.
faktycznie bardzo malo, zdecydowanie przeznaczone sa do swiec z opornikiem,
Kuguary Gold maja 4x wieksza rezystancje (najdluzszy do GSI 4kOhm)

Trochę martwi napis na świecy "made in china". Ciekawe, czy to się przełoży na jakość. Zobaczymy.
skoro maja oznaczenie, to raczej oryginalne, bo podróby raczej nie chwalilyby sie takim prestizowym miejscem wytworzenia ;>

zmierzyles jaki opor maja swiece ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 28, 2019, 13:17:31 pm
Właśnie nie zmierzyłem, będę musiał sprawdzić. Z rozpędu kupiłem do WSK 125 też świecę irydową (w dwusuwie ze względu na cięższe warunki pracy się sprawdzi jeszcze bardziej), tyle, że NGK aż za 40zł/szt, zmierzona na stole ma rezystancję 4,5 kohm (producent deklaruje 5 kohm, ale dobrze, że różnica na mniej, a nie więcej). Dla porównania za jakiś czas wykręcę i zmierzę jedną ze świec boscha. W każdym razie, za tą cenę, jeśli przeżyją choćby 3 komplety iskier bez mocnego wypalenia elektrody, zakup się opłaca. Zobaczymy na długodystansowym teście :P.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Bartek GSi w Maj 28, 2019, 22:24:11 pm
Wytlumaczcie mi proszę na co ma wpływ oporność kabli zapłonowych ? Praca silnika, spalanie, osiągi ?
U siebie w GSI, bez gazu mam również nowe Janmory Proline. Silnik pracuje ładnie. Wcześniej miałem z Ełku i też było w porządku do czasu przebić  ;> Świece Iskry Super.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 28, 2019, 23:44:40 pm
Zbyt duży opór elektryczny nie jest mile widziany, bo osłabia energię iskry, a przecież nam zależy na tym, żeby była jak najmocniejsza  :] Oprócz tego wymagane jest wtedy wyższe napięcie zapłonu, więc układ zapłonowy jest bardziej obciążony = łatwiej o uszkodzenie typu upalenie cewki. 

Przy zapłonie elektronicznym i tak często silnik pracuje na byle jakich kablach, przy stykowych (które szczęśliwie oglądam już tylko w czyimś sprzęcie, nawet w WSK trójce mam CDI) to była dość istotna sprawa, bo "zbić" energię iskry było bardzo łatwo. Po nich zostało mi zboczenie, żeby układ zapłonowy utrzymywać w jak najlepszym stanie :P.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 29, 2019, 12:38:41 pm
Irydówki dobra rzecz, dałem mamie do Punto jakieś czas temu i po 100.000km wymieniłem tylko profilaktycznie, na kolejne irydówki. Jedne i drugie kupiłem Denso, coś koło 50zł za sztukę. Do Rovera też planuję dać Irydowe Denso w najbliższym czasie :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Maj 31, 2019, 20:33:55 pm
Ciekawe jak się spisują przy Gazie w Roverze bo może bym się szarpnął . Mój silnik nie wiadomo przez co bo wszystko ma sprawne czasem lubi lekko pierdnąć i wtedy słychać że mu troszkę wypadnie zapłon ale chodzi bardzo ładnie a podczas jazdy mu się takie coś nigdy nie zdarza . Właśnie się zastanawiam czy to nie przez świece ale były nie dawno wymieniane a na poprzednich było to samo .
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Maj 31, 2019, 22:54:57 pm
Denso można sobie w d... wsadzić. Ngk lub Beru. Denso się popsuło i to grubo. Grozi dziura w masce
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Czerwiec 01, 2019, 18:25:09 pm
NGK się popsuło bo większość jest już UE. Ciężko o coś z napisem Japan
Denso montuje w większości aut na serwisie i jest ok. Bosch jest najbardziej problematyczny ze wszystkiego.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 09, 2019, 18:53:02 pm
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-06-09/272720.jpeg)

Rówieśnik spotkany pod blokiem. Ten sam rocznik, ta sama wersja wyposażeniowa, ba, nawet to samo radio sherion. Pewnie są z tego samego salonu, szkoda, że nie ma naklejek  :d

Wymieniłem linkę sprzęgła. Linka lin-motu chodzi, jakby jej nie było, praca sprzęgła naprawdę teraz jest fajna i lekka :D. Została jeszcze przycinająca się linka gazu i w sumie wszystko z irytujących bzdur będzie ogarnięte na tą chwilę. Linkę gazu kupiłem firmy auto-linka, zobaczymy, jaka będzie jakość.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Czerwiec 10, 2019, 08:36:04 am
...ale malunek trochę inny. Twój wygląda na 128, ten drugi - na 126.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mihals w Czerwiec 10, 2019, 11:57:53 am
126 to metalik brazowy,a tu widać,ze to ten sam kolor, tylko umęczony latami.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 10, 2019, 12:11:43 pm
Oba są koloru L128. Kwestia robienia zdjęcia późną porą.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 27, 2019, 17:40:42 pm
Polonez powrócił do macierzy na chwilę:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-07-27/275879.jpeg)

Stan licznika przekroczył już 106000km. Jak szybko te kilometry lecą...  <mysli>

W przyszłym tygodniu coś się będzie działo. Małe modyfikacje techniczne, ale nie chwalę się, dopóki nie będzie efektów.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Lipiec 28, 2019, 11:49:35 am
Ile już km zrobiłeś od remontu jednostki, bo to jakoś rok temu wrzucaliśmy ją do samochodu?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 28, 2019, 21:57:52 pm
W momencie remontu było coś po 92kkm, czyli prawie 14 tysięcy :).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 29, 2019, 00:32:11 am
Choruję sobie od paru dni, i żeby nie zgłupieć od siedzenia w domu wypełzłem sobie do garażu, tym bardziej, że nowe głośniki kusiły, żeby je przetestować. Wymiana to kilka minut, nawet standardowe wtyczki polonezowskie od tonsili pasują, więc przystąpiłem do wymiany.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-08-29/277940.jpeg)

W miejsce oryginalnych tonsili wleciały te pajoniery kupione za 89zł + przesyłka.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-08-29/277939.jpeg)

Czy słychać różnicę w stosunku do tonsili i czy warto kupić te głośniki? W mojej opinii, jeśli nie chcemy nic przerabiać i zależy nam na wpasowaniu głośników w oryginalne maskownice, to tak. Brzmienie w porównaniu do tonsili jest bardzo podobne - może jest nieco więcej basu, więc na plus. Wysokie tony nie robią szału, cóż, czego oczekiwać od piezaków. W każdym razie są. Zależało mi na tym, żeby nie było gorzej, bo tonsil jak zwykle trzymał poziom i jak na głośniki o tak małej średnicy grały całkiem przyzwoicie. Niestety, jak to w tonsilach - zawieszenie piankowe się rozpadło po latach użytkowania. Pioneery mają na szczęście zawieszenie "szmaciane", tekstylne, więc nie powinno się szybko rozpaść. Prędzej odsłonięta cewka zatrze się od piasku, który jak to w aucie może się dostać między cewkę a membranę, która nie jest w żaden sposób zabezpieczona jak to ma miejsce w tonsilach.

Tonsile spróbuję zregenerować na resorze od GDM 10/60 (na resorze od GDN-a 10cm się nie udało, był za szeroki) i wlecą na tył w półki :).
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Sierpień 29, 2019, 09:09:03 am
możesz odesłać do tonsila. Maja dział "remontowy" swoich produktów.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 29, 2019, 10:22:29 am
możesz odesłać do tonsila. Maja dział "remontowy" swoich produktów.

Nie mają zawieszeń do tych głośników,przynajmniej rok temu nie mieli. Zobaczymy, czy resor od GDM będzie pasował.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Wrzesień 01, 2019, 13:07:35 pm
Polonez został uwieczniony wczoraj w filmie :) Robił "klimat" wraz z kilkoma innymi autami.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-09-01/278365.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-09-01/278366.jpeg)

Uwagę zwracają tablice na peugeocie i bejcy. <lol2> Cóż, film studencki - drukarka została manufakturą blach :D.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-09-01/278367.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-09-01/278369.jpeg)

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Wrzesień 01, 2019, 20:43:29 pm
Jak to mówią za Wielką Wodą - kongratulacje! :d Kiedy i w którym kinie będzie można zobaczyć? :)
Z czasów świetności czarnych tablic, pamiętam w moim mieście firmę, która dorabiała tablice. I tamte przez nią produkowane wcale nie wyglądały bardziej profesjonalnie, niż te tutaj. Może zresztą już wtedy obowiązywał przepis, który zakazywał prywaciarzom pozaurzędowego wydawania wiernych kopii czegoś, co otrzymuje się z urzędu.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Wrzesień 01, 2019, 21:04:45 pm
A dziękuję :)

Jak w kinie, to chyba tylko w studyjnym.  <lol2> Film realizowała katowicka filmówka. Ciekawe, jaki będzie efekt finalny, ale dowiem się najwcześniej za pół roku, jak będzie zmontowany.

Co do tablic - budżet był mocno ograniczony, więc były po prostu drukowane dla aut, które miały białe. Kamerzysta raczej je pominął, a może "magia kina" spowoduje, że będą bardziej realistyczne,  - podobnie jak my w scenie gdzie w 10 osób tańczyliśmy jak do ruskich hardbassów udając wielką imprezę, a na ekranie podobno ma wyjść z tego tłum. ;)  <lol2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Wrzesień 02, 2019, 08:25:12 am
jak już będzie gotowy film to daj znać gdzie można go zobaczyć
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 20, 2019, 20:29:13 pm
Czasem życie się potoczy tak, że trzeba sobie jakoś dorobić. Po obejrzeniu "zmienników" postanowiłem spróbować szczęścia na taryfie. Je**ć tych, co za plecami wzywają Ubera.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-20/279608.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-20/279609.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Październik 20, 2019, 23:15:00 pm
jak by ktoś dodał filtr starej kliszówki do ostatniego zdjęcia to dał bym sobie głowę uciąć że to zdjęcie było zrobione w latach 90tych ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Październik 21, 2019, 09:07:05 am
Ale to serio jest taka historyczna taryfa, czy tylko "przebranie"?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 21, 2019, 09:49:04 am
Po prostu część Wrocławia trzeba było cofnąć do lat `90, z tego powodu także uruchomiono nieczynny od kilku lat, opuszczony terminal, który zapełnił się pasażerami, a my robiliśmy klimat :).

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279642.jpeg)

Muszę przyznać, że ta kiczowata, postmodernistyczna architektura świetnie robi klimat epoki.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279644.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279643.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279645.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279646.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279647.jpeg)

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Październik 21, 2019, 19:24:05 pm
Te czarne table - dorobione wyraźnie bez konsultacji z kimś, kto siedzi w temacie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 21, 2019, 21:49:32 pm
W polskim filmie nikt do detali się nie przykłada i nie jest to nowość - w filmowych wnętrzach z lat `70 można znaleźć bez problemu włączniki z ikei na ścianach. Ale jako tako się postarali o klimat - mamy na zdjęciach passata B5 (swoją drogą, roczne auto w filmie miało urwany zderzak i dziury w progach), oraz idealnie zachowanego T4, nie tylko same demoludy. Numery boczne na taksówkach też nie rażą profesjonalizmem, ale cóż... Sceny w których braliśmy udział były kręcone od 7:00 do 17:00, a w serialu zostanie wykorzystane z nich pewnie 30 sekund :P.

Najwięcej problemów sprawiała favoritka - auto głównych bohaterów. Jedną ze scen nagraliśmy tylko jeden raz, prawdopodobnie z błędami, bo aktorzy nie zauważyli wskazówki temperatury na czerwonym polu, i po dojeździe na miejsce chłodnica wybuchła (termowłącznik wentylatora nie zadziałał). W ciągu 3 godzin znaleźli drugą chłodnicę, zamontowali, wymienili i auto znowu jeździło, ale palone na pych :P. Co prawda na lawecie była zapasowa, identyczna favoritka, ale pogrzebali przy niej trochę i zdecydowali się na wykorzystanie tej z rozwaloną chłodnicą.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-10-21/279711.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Październik 21, 2019, 23:34:46 pm
I dlatego każdy kto pamięta dane czasy, podświadomie będzie czuł fałszywkę.

Np. Bogowie to bardzo dobry film, ale pewne rzeczy tam tchną fałszywką.
Nawet nie wiem do końca co (pomijając zbyt nowego Mercedesa-karetkę), ale generalnie np. ludzie są zbyt wymuskani i mają zbyt dobrze dopasowane ubrania, nawet jeżeli film jest o dekadzie w której wszyscy wyglądali jak menele.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Październik 22, 2019, 06:48:17 am
W polskim filmie nikt do detali się nie przykłada i nie jest to nowość - w filmowych wnętrzach z lat `70 można znaleźć bez problemu włączniki z ikei na ścianach.
Nie sposób ogarnąć wszystkie szczegóły. Trudno oczekiwać, że ktoś na potrzeby filmu wywali plastikowe okna i specjalnie zamówi stare drewniane. Ale co innego, kiedy ktoś tworzy lipne rekwizyty, gdy tym samym nakładem pracy można zrobić coś, co wizualnie w miarę odpowiada ówczesnym realiom.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wlodek w Październik 22, 2019, 08:08:38 am
Pamiętam serial DOM i odcinki w których Andrzej Talar jeździł kremowym polonezem - odcinki pokazujące wydarzenia około 1980roku i zamiast borewicza miał MR'87...

"A film jest najważniejszą ze sztuk" ;P

https://www.youtube.com/watch?v=eD45GFeDfs8


Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Październik 22, 2019, 11:18:18 am
obawiam się, że dla 99,9% oglądających Polonez to Polonez. A film to nie tylko wydarzenie kulturalne ale przede wszystkim biznes. A kasa musi się zgadzać.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: OLO w Październik 22, 2019, 11:36:56 am
"Film jest sztuką rezygnacji"
W. Barewicz
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Październik 22, 2019, 13:18:19 pm
W polskim filmie nikt do detali się nie przykłada i nie jest to nowość - w filmowych wnętrzach z lat `70 można znaleźć bez problemu włączniki z ikei na ścianach.
Nie sposób ogarnąć wszystkie szczegóły. Trudno oczekiwać, że ktoś na potrzeby filmu wywali plastikowe okna i specjalnie zamówi stare drewniane. Ale co innego, kiedy ktoś tworzy lipne rekwizyty, gdy tym samym nakładem pracy można zrobić coś, co wizualnie w miarę odpowiada ówczesnym realiom.

Akurat w HBO takie rzeczy się dopracowuje. Jak nie mają ściany z odpowiednim kontaktem, to takiej szukają albo budują.
W Czarnobylu zgadzały się nawet numery rejestracyjne. Nie tylko typ tablic, ale numery były dobrane wg schematu służb i regionów.
M.in dlatego oni zarabiają na tym ogromne pieniądze, sprzedają na cały świat i jednocześnie mają osiągnięcia artystyczne, a my tkwimy w gnoju.

CD Projekt Red jest dziś warty więcej niż wszystkie polskie koncerny energii elektrycznej razem wzięte, bo tam już na pierwszego, robionego po partyzancku Wiedźmina poszły miliony. Odniósł sukces i tak zaczęła się seria.

Pamiętam serial DOM i odcinki w których Andrzej Talar jeździł kremowym polonezem - odcinki pokazujące wydarzenia około 1980roku i zamiast borewicza miał MR'87...

Papierowe numery startowe, jazda po okręgu jako rzekomy trening rajdowy...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 22, 2019, 13:58:45 pm
Akurat w HBO takie rzeczy się dopracowuje. Jak nie mają ściany z odpowiednim kontaktem, to takiej szukają albo budują.
W Czarnobylu zgadzały się nawet numery rejestracyjne. Nie tylko typ tablic, ale numery były dobrane wg schematu służb i regionów.
M.in dlatego oni zarabiają na tym ogromne pieniądze, sprzedają na cały świat i jednocześnie mają osiągnięcia artystyczne, a my tkwimy w gnoju

Zgadzam się. W "Czarnobylu" zgadzało się prawie wszystko; nawet nietypowe, radzieckie latarnie z lat 70, słupki parkingowe, szczegóły oryginalnych elewacji i stosowanych w tamtym czasie materiałów wykończeniowych. Czytałem, że nawet ubrania aktorów uszyto z "epokowego" materiału. Takie drobiazgi budują klimat i uczucie podróży w czasie. Inna sprawa, że budżet "Czarnobyla", a polskiego filmu to zupełnie różne bieguny. Widać to było choćby po "porcji obiadowej" na planie...

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Październik 22, 2019, 14:11:29 pm
To jedno, druga sprawa to to, że moim amatorskim zdaniem, filmowcy lubią się cenić.

Ile potrzeba żeby np. nakręcić dobry pościg samochodowy? Dwóch rajdowców-amatorów, kamerzystę który lubi rajdy, zamknąć kilka ulic i kupić ze dwa baki benzyny.
Ile nakręcono dobrych, realistycznych pościgów? No właśnie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Październik 22, 2019, 16:01:12 pm
no bo jak by się komuś coś stało podczas pościgu to byłby kryminał. UE to nie miejsce na brawurę. Tu jest prawo, wszędzie !
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Październik 22, 2019, 17:36:30 pm
Ale ja nie czepiam się budżetu, bo dobrze wiem, że mało kto może sobie na wszystko pozwolić. Uczepiłem się tych tablic, bo tak się składa, że tablicami interesuję się "od zawsze", zwłaszcza czarnymi. I tutaj nawet nie chodzi o kasę, bo można było tym samym kosztem dorobić tablice z późniejszych zasobów, na jakich faktycznie takie samochody jeździły. Tymczasem - mamy tutaj serie wydane przed 1980 r., i to w dodatku z czcionką stosowaną na najnowszych białych tablicach. Jednym słowem: porażka!
A to wszystko okraszone "kwiatkiem" w postaci samochodów na numerach z serii stosowanych wyłącznie dla traktorów i motocykli... Oczywiście, też z taką zwaloną czcionką...
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 22, 2019, 22:09:06 pm
No widzisz; ja na to nie zwróciłem uwagi, bo numerologią się nie interesowałem nigdy, za to zwróciłem uwagę na dziwny krój cyfr, odległości między nimi, oraz niezbyt realistyczny wygląd z bliska (ale wiadomo, że w "kamerze" nie będzie tego widać, uwagę zwróci tylko czcionka).

Z ciekawości, kilka kompletów blach w rękach rekwizytora było "z epoki", kilka było wytłoczonych na blasze (prawdopodobnie zakupionych na allegro, z tych typowych aukcji z "replikami" tablic), kilka było plastikowych z pleksy z nadrukiem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Endi w Październik 23, 2019, 09:48:31 am
Zgadzam się. W "Czarnobylu" zgadzało się prawie wszystko;
Oprócz zgodności z wydarzeniami historycznymi  ;) ale fakt jeżeli chodzi o rekwizyty i scenografię to naprawdę się postarali.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 13, 2019, 22:08:51 pm
Zaliczyłem 68 rocznicę FSO :)

Dwa pierwsze zdjęcia - autor: Młody.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-11-13/280237.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-11-13/280239.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2019-11-13/280238.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: krisstof34 w Listopad 14, 2019, 20:57:15 pm
Młody WIELKIE DZIĘKI zrobiłeś mi super fotki w drodze
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 17, 2020, 13:03:09 pm
Mała aktualizacja:

Doszły nowe pokrowce, z racji tego, że fotele już zaczynały się przecierać  :] Z zewnątrz - może w końcu zmuszę się w tym roku do usunięcia wgnieceń z dachu i jakimś zabezpieczeniu lakieru, np. ceramiką.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-06-17/285230.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-06-17/285231.jpeg)

Mechanicznie od remontu poszło już trochę kkm (20 tysięcy? muszę dokładnie sprawdzić :P ). W przygotowaniu jest kolejne (drugie już) koło pasowe, celem przyspieszenia zapłonu o 5 stopni. Sprawa się ciągnie już długo, może w tym tygodniu się doczekam. Muszę też podłączyć czujnik rezerwy lpg - przeciągnąć kabel i podpiąć - tyle czasu już to robię... :D

Doszedł też pierwszy tłumik jakieś 2 miesiące temu - poprawiła się elastyczność. Rura w jego miejscu była kiepskim pomysłem. Jednak grzebać w wydechu trzeba z głową.

Antykorozja się spisuje - na podłodze nie wyszło nic nowego od zabezpieczenia auta na początku 2018 roku, i nielicznych, ale jednak, przejażdżek w zimie.

Wczoraj odebrałem felgi z prostowania. Okazało się, że jedna z felg miała bicie boczne na prawie 2cm. Auto przestało mieć bicie przy hamowaniu, zmniejszyło się też podczas jazdy. Mam jednak wrażenie, że wał po 120 tysiącach przebiegu trzeba będzie wyważyć, mimo, że fabryczne krzyżaki nie stukają metalicznie, a łożysko w podporze jeszcze nie wyje - powyżej 140-150km/h jest już wyczuwalne lekkie bicie. Zobaczę, jak sprawdzi się świeżo wyważony wał z podporą i przegubem elastycznym od łady w 125p - jak nie będzie bicia, zdemontuję wał i zrobię to samo w polonezie, żeby było już na lata  :]

Przydałyby się też odnowić tablice - stare wyglądają coraz gorzej  :d Chyba trzeba będzie zrobić zamówienie w manufakturze, ale to już nie w tym roku.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-06-17/285232.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Czerwiec 17, 2020, 13:23:48 pm
Ładny. Pokrowice dedykowane do Poloneza czy uniwersalne?
Jakie są parametry felg i opon?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 17, 2020, 13:42:09 pm
Pokrowce uniwersalne, brałem stąd, trzeba tylko wybrać opcję na tylną kanapę: https://allegro.pl/oferta/pokrowce-samochodowe-futerkowe-miski-misie-tygrys-7809886893

Opony to Barumy 175/70 - w przyszłym roku chciałbym je wymienić (jak fundusze pozwolą) na 165/80, znajomy założył w swojej przejściówce i niesamowicie komfortowo się na nich jechało, na feldze też wyglądają lepiej.

Felgi z tego, co udało się mi znaleźć po starych prospektach, były montowane w Yugo na eksport i opcjonalnie w Alfach/WV:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-06-17/285234.jpeg)

Więce: http://vintagewheelcatalogs.com/seral-1980/

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Czerwiec 17, 2020, 13:54:47 pm
Właśnie te koła coś się rzucają w oczy. Małe. I flegi mają duże et. Więc z szerokiego prawie zrobiłeś wąskiego. 😀
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 17, 2020, 14:00:30 pm
Małe, małe. Normalne 13-tki :P. Mnie się podobają, więc zostają. Wpadną tylko "wyższe" opony, bo 175/70 są na nich za małe, ale aktualne opony są jeszcze zdrowe, więc muszę je dojeździć.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Czerwiec 17, 2020, 14:04:51 pm
No chodzi mi o to że całe koła są za małe. W sensie średnica.
Jakbyś chciał to mam na sprzedaż 14 które udają polonezowskie 13.  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 17, 2020, 14:07:45 pm
No to tu się zgadzam, to niezbyt fortunny rozmiar do poloneza, myślałem, że mówisz głównie o feldze. Na fiacie mam 165/80, wyglądają dużo lepiej, i jedzie się nieporównywalnie przyjemniej. Pozostaje zedrzeć stare opony i szukać nowych za jakiś czas, mają już 8 lat, ale bieżnika całkiem sporo.

Felg nie chcę zmieniać. Mało który wzór mi odpowiada wizualnie. Jakbym zmieniał, to jedynie na crommodory z lat 70 lub podobne wzorniczo, a, że takie zawsze kosztują majątek, to raczej się to nie stanie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Czerwiec 20, 2020, 22:56:12 pm
13' ok, ale ten wzór felg nie pasuje do kanciastego Poloneza.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 24, 2020, 00:25:09 am
Po przebojach z kołem pasowym udało się zrobić za drugim razem (uff!) ślusarzowi prawidłowe koło pasowe - zapłon przyspieszyłem o 5 stopni względem oryginału. Muszę przyznać, że jest różnica, i zdecydowanie warto zrobić taką przeróbkę pod LPG. Z niższych obrotów lepiej idzie, dobrze przyspiesza przy lekkim dotknięciu gazu, i raczej nie jest to placebo. W porównaniu ze stanem na początek roku - brak pierwszego tłumika i koło fabryczne - jest duża poprawa, w sumie większa, niż się spodziewałem. Także mogę polecić taką przeróbkę do abimexa :) Teraz mam już zrobione wszystko, co chciałem mieć, i pozostaje znaleźć wolną chwilę i pojechać tym autem na hamownię.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Czerwiec 24, 2020, 07:39:19 am
Koniecznie wybierz się na hamownie, Jestem ciekawy ile przyniosły te wszystkie mody i remont silnika
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 26, 2020, 19:32:51 pm
Nic nie zapewni takiego hipsterskiego efektu, jak zleżała , przeterminowana i zapomniana klisza  :d

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-06-26/285406.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Czerwiec 26, 2020, 21:30:21 pm
Ciasny garaż ale lepsze to niż parkowanie pod chmurką.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 26, 2020, 22:03:35 pm
Ciasny?! Ten garaż jest ogromny, to garaż na 125p, po dziadku. Może nie widać, ale obok siebie kiedyś mieściły się tam 125p i maluch (jak nie było półek, głębokie lata 70). Polonez na co dzień parkuje w węższym, pod blokiem, wystarczy ledwo miejsca, żeby wysiąść. Drzwi otworzyć na ościerz nie ma szans :P. Ale wszystko lepsze od stania pod gołym niebem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Czerwiec 26, 2020, 22:08:14 pm
Sorry, nie widać tego po zdjęciu. To ile tam masz metrów?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 26, 2020, 22:15:39 pm
Ile metrów nie wiem, po prawej garaż kończy się tam, gdzie jest początek ściany kolejnego garażu (tuż za graffiti zaczyna się ściana działowa) :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 10, 2020, 16:52:16 pm
Wyjazd zaliczony, ok 1620km nabite :)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-07-10/285697.jpeg)

Za słabo ściśnięta opaska spowodowała "znikanie" wyciek płynu chłodniczego, skręciłem mocniej i po problemie. Dodając do tego fakt, że termostat ze stahltera po jakichś 2 latach zaczął się przycinać w wyższych i temperatura ku mojemu zdziwieniu potrafiła rosnąć i nagle opadać, nabawiłem się niezłego strachu, że UPG mi siadła - szczęśliwie to były jak zwykle pierdoły, a zablokowany termostat nauczyłem się "obsługiwać" otwierając nagrzewnicę, szczęśliwie nie przekraczał temperatury ok.100 stopni. :P. Zdziwiło mnie tylko, że ten termostat padł w ten sposób tak szybko. Jutro podmienię na nowy, może trafiłem lewy... Przy czym dobrze, że nie zablokował się całkowicie, jedynie otwierał się maksymalnie z opóźnieniem, dzięki czemu nie musiałem dłubać w aucie na urlopie. Trasa Międzyzdroje-Sosnowiec poszła szybko, 11:30 wyjazd z Międzyzdrojów, 19:28 meldunek z powrotem pod domem, także licząc z postojami fajna wyszła średnia prędkość  ;>

Zabawne - po polskiej stronie granicy nie spotkałem tylko jednego demoluda. Trabanta z obciętym dachem jako reklamę pizzerii. Po przejeździe na niemiecką stronę granicy, ledwie 5km za Świnoujciem minął mnie... odrestaurowany Moskwicz 412. Za chwilę wypucowany trabant 601, a na postoju pod sklepem trafiłem na ładę żiguli. Cóż - ich chyba stać na "zabawki"...

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-07-10/285698.jpeg)

Zdjęcia pamiątkowe tym razem strzelałem analogiem - Zenit E dał radę, kiedy w cyfrówce bateria padła :P.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-07-10/285695.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-07-10/285696.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: ralf93 w Lipiec 10, 2020, 20:42:18 pm
Jak wywołujesz klisze? Sam czy znasz jakiś zakład który sie tym jeszcze zajmuje? Mam smienę i pocykałbym sobie foty analogowe ale kompletnie nie wiem co  z wywołaniem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 10, 2020, 21:56:06 pm
Zakładów jest mnóstwo, udaj się do pierwszego lepszego fotografa i pewnie się tym zajmie. U mnie jest co najmniej kilka zakładów, które wywołują, nawet na miejscu w 30 minut.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 10, 2020, 23:14:10 pm
Zajrzałem z ciekawości dzisiaj pod maskę, wywaliło ponad litr płynu podczas jazdy, więc jednak trochę się gotował. Ale to nie termostat był winny, a pieprzony czerwony silikon, który znalazł się w płynie chłodniczym, nawet wiem skąd. Ech... Jeden raz i tylko w jednym miejscu to badziewie było użyte, i mogło spowodować kolejny remont silnika gdybym nie pilnował wskaźnika i miał trochę mniej szczęścia, zatem przestroga dla miłośników tego lepidła:

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2020-07-10/285732.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Lipiec 11, 2020, 01:39:33 am
Selektol w miskę i był by remont iście po druciarsku,aha zapomniałem o gut świecach z szrotu  <lol2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 11, 2020, 01:55:54 am
Nie no, aż tak źle na szczęście by nie było :P. Ale lepidła przy układzie chłodzenia/smarowania zawsze wolałem unikać. Jak widać ten szmelc lubi sobie wyleźć, i oderwać się w najmniej spodziewanym i oczekiwanym momencie. Dobrze, że nic się nie stało oprócz fontanny z układu chłodzenia, ale do tej pory silikon traktowałem jako zło konieczne, teraz już wyleczyłem się całkowicie ze stosowania tego gdziekolwiek w w/w punktach, bo mogło się skończyć o wiele gorzej gdzieś na autostradzie pośrodku kraju... Za jakiś czas wyjmę znowu termostat, żeby sprawdzić, czy coś się nie oderwało, bo widać, że niektóre z tych farfocli są świeże, a inne siedzą już jakiś czas i pozawijały się pięknie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Lipiec 11, 2020, 14:48:46 pm
Morfina, pamiętaj o tym że silnik OHV Poloneza skonstruowany został w czasach gdy jeszcze nie istniały oleje o konsystencji wody. olej Selektol spełniał i dalej spełnia wymogi tego silnika. to że my wlewamy oleje wyższej klasy to tylko nasza fanaberia- normalny człowiek nie karmi świni tortem ani psa kiełbasą po 40 złotych za kilogram.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Lipiec 11, 2020, 21:09:43 pm
Selektol spełniał i dalej spełnia wymogi tego silnika. to że my wlewamy oleje wyższej klasy to tylko nasza fanaberia





Jak mawiał klasyk https://youtu.be/kZ7W9lQOV0Y
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Lipiec 11, 2020, 22:00:44 pm
Wy tak z tym selektolem teraz na serio czy tylko żartujecie?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 11, 2020, 22:45:58 pm
Najlepszy (i najtańszy) olej do poloneza to ten z mojego avatara. Koniec kolejnego offtopu olejach.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Lipiec 12, 2020, 14:31:18 pm
jak najbardziej poważnie. Selektol zawierał mniej dodatków czyszczących i tylko tym się różnił od olejów innych marek. któryś z użytkowników (Jimo?) dotarł do specyfikacji tego oleju i porównał z "markowymi" olejami- jedyna różnica to te środki czyszczące i "marka". no i to, że to "komunistyczny" olej!
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 12, 2020, 14:53:30 pm
No, na pewno  <lol2>

Widzę, że nie unikniemy wałkowania tego samego po raz 20, mimo, że jest temat w którym mieliliśmy to już rok temu. Może moderator wydzieli dyskusję tutaj: http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=49916.240
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Lipiec 12, 2020, 15:39:04 pm
znajdź specyfikacje tego oleju i porównaj z innymi "markowymi" olejami.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 12, 2020, 22:37:20 pm
Proszę,  nie trzeba szukać po markowych, tylko wybieram tańszy od selektola, najtańszy możliwy 5W40 orlen platinum z tej samej rafinerii:

https://www.orlenoil.pl/PL/NaszaOferta/Produkty/Strony/ORLEN_OIL_SELEKTOL_SPECIAL_SD_20W-40.aspx

Cytuj (zaznaczone)
Parametry    Jednostki    Wartości typowe
klasa lepkości SAE    -    20W-40
lepkość kinematyczna w temp. 1000C    mm2/s    15,0
lepkość strukturalna CCS w -100C    mPaˇs    1750
wskaźnik lepkości    -    135
temperatura płynięcia    0C    -28
temperatura zapłonu    0C    238
liczba zasadowa TBN    mg KOH/g    5,0
popiół siarczanowy    %    0,46
zawartość wody    % (V/V)    nie zawiera
Badanie działania korodującego w temp. 1000C w ciągu 3 h na płytkach z miedzi    stopień korozji    1

https://www.orlenoil.pl/PL/NaszaOferta/Produkty/Strony/produkt.aspx?produkt=PLATINUM_CLASSIC_SYNTHETIC_5W-40.

Cytuj (zaznaczone)
Parametry    Jednostki    Wartości typowe
klasa lepkości SAE    -    5W-40
lepkość kinematyczna w temp. 1000C    mm2/s    14,2
wskaźnik lepkości    -    176
temperatura płynięcia    0C    -38
temperatura zapłonu    0C    231
liczba zasadowa TBN    mg KOH/g    10,1

Coś więcej potrzeba? Chyba nie. Wszystkie parametry beznadziejne względem taniego jak barszcz platinum. Zwracając uwagę na lepkość przy 100 stopniach, pamiętajmy, że już przy 130 stopniach, które spokojnie można osiągnąć lekko przegrzewając silnik podczas żyłowania, leci ona dla selektolu dramatycznie w dół. Ale do tego potrzebowalibyśmy wykresów, mam takie jeszcze w starych książkach z tego samego okresu, i jakbym mocniej pogrzebał - może się znajdzie dla odpowiednika z epoki. Tylko, kiedy my wypuszczaliśmy na rynek selektol wielosezonowego gluta zamiast sezonowych luxów 5 i 10 jako "nowość", na "zachodzie" wypuszczali pierwsze oleje syntetyczne 10W40 i 5W40.

Zresztą nikt tutaj już na selektolu nie jeździ - nawet kolega Łukasz, mimo mylącego avataru :P
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 12, 2020, 23:02:47 pm
Ja powiem tyle, w moim akwarium które jeździło na olejach mineralnych silnik jest niewiarygodnie zapaskudzony nagarem, z pokrywy zaworów od środka nożem trzeba było zdrapywać kilku mikimetrową warstwę. Dla porównania, w Roverku który od nowości jeździł na półsyntetycznym Lotosie, jest czysto po przebiegu 170 tys. km, a jak wlałem mu syntetyk Specol Gold 5W40, to w ciągu trzech tys. kilometrów ucichły nawet lekko poklepujące popychacze.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Endi w Lipiec 13, 2020, 10:05:29 am
Jak wywołujesz klisze? Sam czy znasz jakiś zakład który sie tym jeszcze zajmuje? Mam smienę i pocykałbym sobie foty analogowe ale kompletnie nie wiem co  z wywołaniem.
Sorry za off top czarno białe filmy bez problemu idzie wywołać w domu, kolor też tylko że proces C-41 jest trochę bardziej skomplikowany ale do ogarnięcia. Z tym że mega nie opłacalny chemia do kolorowych filmów jest dość droga i żeby się do opłacało trzeba robić dużo rolek. Z czarno białymi nie ma tego problemu chemia jest tania i sam film łatwiejszy w obróbce. Na yt jest masę poradników jak to robić, a jak chcesz bardziej zgłębić temat to odezwij się na priv podpowiem co i jak.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 13, 2020, 10:44:07 am
Sam kiedyś wywoływałem czarno białe klisze i robiłem odbitki. Miałem (i jeszcze gdzieś leży) cały osprzęt: lampę ciemniową, powiększalnik krokus, zegar ciemniowy, kuwety, koreks, papier i chemię kupowałem chyba w czarno-biale.pl... mogę powiedzieć tyle, że to opłacalne dla prawdziwych maniaków przy dużej ilości rolek, lubiących siedzieć w czerwonym oświetleniu i przy zapachu odczynników chemicznych (przy czym czasochłonne), teraz wywołanie samego filmu kosztuje koło 5-6zł. Koszt zakupu chemii wyjdzie drożej.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: ralf93 w Lipiec 13, 2020, 19:53:18 pm
Jak wywołujesz klisze? Sam czy znasz jakiś zakład który sie tym jeszcze zajmuje? Mam smienę i pocykałbym sobie foty analogowe ale kompletnie nie wiem co  z wywołaniem.
Sorry za off top czarno białe filmy bez problemu idzie wywołać w domu, kolor też tylko że proces C-41 jest trochę bardziej skomplikowany ale do ogarnięcia. Z tym że mega nie opłacalny chemia do kolorowych filmów jest dość droga i żeby się do opłacało trzeba robić dużo rolek. Z czarno białymi nie ma tego problemu chemia jest tania i sam film łatwiejszy w obróbce. Na yt jest masę poradników jak to robić, a jak chcesz bardziej zgłębić temat to odezwij się na priv podpowiem co i jak.
NIe wiem czy znalazłbym tyle cierpliwości aby samemu wywołać :D Moje pytanie wynikało z tego że zahaczyłem temat kiedyś w zakładzie fotograficznym przy okazji innej sprawy i padło zdanie "panie tego już nikt nie robi". Stąd moja ciekawość względem zdjęć Daniela. Ale dobra koniec offtopu w temacie. Daniel zazdroszcze wakacji w klimacie analogowym :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Bartek GSi w Lipiec 16, 2020, 17:52:53 pm
Daniel, cały czas jeździsz na Specolu 5W40 ? Jak odczucia ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 16, 2020, 21:51:22 pm
Teraz trzymam się lotosa 5W40, trzeba przyznać, że daje radę - przy ostrej jeździe i silikonowej przygodzie wspomnianej powyżej, przy blokującym się termostacie na pewno przegrzałem olej; ciśnienie wtedy spadło wtedy do 0,2 z nominalnych 0,35-0,4, po czym kiedy silnik się schłodził wróciło szybko do nominalnej wartości. Na bagnecie też wygląda dobrze. Także z pewnością się sprawdza, a na pewno daje radę przy przegrzaniu silnika  <spoko> Na specolach 5w40 jeżdżą z kolei znajomi maluchami i jeden żukiem - wszyscy sobie chwalą.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Bartek GSi w Lipiec 20, 2020, 18:14:19 pm
Czyli napis na opakowaniu Thermal Control nie jest tylko reklamą. Również ciepło wspominam ten olej, jeden sezon na nim przejeździłem. Teraz mam Valvoline 5W40 i chyba jest jeszcze lepiej.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 20, 2020, 21:48:50 pm
Naprawdę daje radę jak na olej w cenie 50zł za 4 litry. Może kiedyś jak sobie wydumam, zmienię na wyższą półkę. Ale spisuje się tak dobrze (względem minerałów i półsyntetyków z których przeszedłem), że póki nie polecą z jakością w dół, chyba przy nim zostanę. :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Lipiec 20, 2020, 22:27:40 pm
jak na olej w cenie 50zł za 4 litry
Zastanawiam się tylko, czy oleje oferowane na alledrogo w tej cenie to prawdziwy Lotos 5W-40 czy jakaś podróbka na bazie rzepaku "majfriendów" zza wschodniej granicy. U mnie w sklepie 4 litry tego oleju ostatnio kosztowało (po rabacie) 85 albo 88 zł.
że póki nie polecą z jakością w dół
Skonsolidowali się z Orlenem, więc raczej trzeba się liczyć z tym, że ostatni polski producent sensownych olei w przystępnej cenie właśnie poległ.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 20, 2020, 22:43:58 pm
Za wschodnią granicą to raczej bardziej się opłaca klepać podróby mobila, castrola i LM po 3x tyle, a nie plebejski lotos za 50zł/butla :P Oil landy i tym podobne wystawiają ten sam olej w tej cenie, więc po prostu tyle kosztuje w hurcie. Prędzej sklepy sobie narzucają ogromne marże - w Puławach w plus oilu potrafią sobie ten olej cenić po 110zł/4L. Jak ktoś potrzebuje "na już" to i tak weźmie, nawet jak kosztuje 30-40zł drożej, niż w internecie. Zresztą, o czym my mówimy - są i na tym forum osoby, które mimo rzeczowych wątków olejowych potrafią dać 100zł za tyle samo sporo gorszego techniczne oleju wierząc, że 10W40 uratuje im silnik względem 5W40 :P

Z podróbą spotkałem się tylko raz, kupując jakieś 6 lat temu elfa 15W40 TXI "z tyłu hurtowni". Etykieta była wydrukowana na drukarce i obleczona jakąś folią. Sam olej niesamowicie śmierdział. Pewnie podrabiacze się sporo od tego czasu nauczyli, ale domyślam się, że dalej wolą klepać podróby znanych i bardzo drogich olejów, bo to lepszy biznes.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Bartek GSi w Lipiec 20, 2020, 23:01:18 pm
Racja, dlatego lepiej kupować bardziej niszowe marki. Bardzo dobre są produkty amerykańskie : Amsoil, RoyalPurple, Texaco, australijski Penrite, szwajcarski Midland - taka ciekawostka ten olej przez jakiś czas rekomendowany i zalewany był do nowych Polonezów (pamiętam nawet plakat w którym to na silniki FSO zalane tym olejem dawano gwarancję na bodajże 100 tys. kilometrów ). Wtedy ten olej występował pod nazwą Quaker State.
To u mnie ceny można rzec bardzo dobre, za Lotosa 4L niecałe 70zł, a Valvoline 5W40 4L jest o 8 zł droższy i dlatego też się skusiłem i nie żałuję w sumie.  :d Specol też dostępny i kosztuje bodajże 58zł  :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 20, 2020, 23:35:52 pm
Co do Specola mam wątpliwości jak u nich z dodatkami zmniejszającymi tarcie i całą chemią uszlachetniającą, ale muszę przyznać że zalałem do Rovera tymczasowo Specol Gold i po 3 tys. km. hydropopychacze przestały klepać.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Michał M#1985 w Lipiec 22, 2020, 10:24:51 am
Skonsolidowali się z Orlenem, więc raczej trzeba się liczyć z tym, że ostatni polski producent sensownych olei w przystępnej cenie właśnie poległ.
Orlen Platinum 5w40 to praktycznie ta sama liga co Lotos 5w40. Orlen ma więcej dodatków przeciwzużyciowych, między innymi molibden, którego w Lotosie nie ma. Natomiast TBN w Orlenie jest niższy, przez co może wymagać wymiany po 7 - 8k km, szczególnie jeżdżąc na LPG.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 22, 2020, 11:25:40 am
Dodatki i tak według mnie najlepiej kupować oddzielnie i dodawać do oleju, np. MOS2. Niektórzy tak robią - sprzedawane są na allegro zestawy np. specola 5W40 + archoil 9100.

Sprawdziłem wyniki porównań w laboratorium - nie spodziewałem się, że platinum ma aż tak niską liczbę TBN, cóż, coś za coś.

https://www.oil-club.pl/index.php?threads/lotos-synthetic-plus-5w40-sk%C5%82ad-dodatki.302/

https://www.oil-club.pl/index.php?threads/orlen-platinum-classic-5w-40.427/

Szkoda, że nie podchodzą poważnie do mineralnych na tym forum (w sumie ciężko się dziwić), wysłałbym do amerykańskiego laboratorium słynny selektol  <rotfl2>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Lipiec 22, 2020, 12:13:50 pm
A ja zawsze klientom mówię że nie ważne co tylko jak często bo w większości przypadków to zabija silniki  <spoko>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Lipiec 22, 2020, 12:23:52 pm
Racja, dlatego lepiej kupować bardziej niszowe marki. Bardzo dobre są produkty amerykańskie : Amsoil, RoyalPurple, Texaco, australijski Penrite, szwajcarski Midland - taka ciekawostka ten olej przez jakiś czas rekomendowany i zalewany był do nowych Polonezów (pamiętam nawet plakat w którym to na silniki FSO zalane tym olejem dawano gwarancję na bodajże 100 tys. kilometrów ). Wtedy ten olej występował pod nazwą Quaker State.
To u mnie ceny można rzec bardzo dobre, za Lotosa 4L niecałe 70zł, a Valvoline 5W40 4L jest o 8 zł droższy i dlatego też się skusiłem i nie żałuję w sumie.  :d Specol też dostępny i kosztuje bodajże 58zł  :)

Quaker State i Midland, to dwa różne oleje. Pamiętam czasy jak były obecne i te i te. Pamiętam jak do swojego GLE zalałem raz QS HDX Uniwersal 15W40. Bardzo fajne oleje, szkoda, że już ich nie ma. Gdybym wówczas miał tą wiedzę co dziś, to od kupna lałbym wówczas QS 5W40

Sam Polonez super, jest to najlepsze OHV jakie prowadziłem, ciekaw jestem efektu na tym kole, chętnie bym się przejechał jak będzie okazja. Temat wtrysku z Opla 1.8 drążysz nadal ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 22, 2020, 12:27:26 pm
Z wtryskiem czekam do wymiany płynu chłodniczego, żeby nie rozlewać przy zdjęciu kolektora (mam przygotowany pod ten wtrysk kolektor). Zastanawiam się jedynie, czy silnik będzie miał taką siłę ssania, żeby pojechać na gazie z większym mikserem (34-38mm zamiast 32). Trochę się zmieniło na tym nowym kole pasowym - po przyśpieszeniu zapłonu o 5 stopni auto jest wyraźnie żwawsze. Jest różnica w stosunku do Twojego ostatniego przejazdu tym autem. Jak ktoś chce zrobić taki tuning, to polecam - tylko ciekawe, czy na benzynie nie wejdzie wtedy na stukowe, w sumie muszę przełączyć z ciekawości i sprawdzić.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Lipiec 22, 2020, 23:57:15 pm
na benzynie

(https://img.wiocha.pl/images/4/2/42805cee023948813205b4c19ee80cc4.jpg)

:P <rotfl2>

Chyba tylko do rozgrzania silnika i przełączenia na LPG ;-)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 23, 2020, 00:34:23 am
Co poradzisz, że niektórzy lubią masochizm  ]:->
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 01, 2021, 23:13:16 pm
Przymiarka :) Nie domknąłem maski, ale i tak nie wyszło źle.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-01/291534.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-01/291533.jpeg)

Teraz zostało podłączyć, i zobaczyć jaki będzie efekt świetlny :) Zawsze dodatkowe 110W coś da. Montaż szybki, złączka na kostce, więc jak zapragnę, to szybko wracam do starej atrapy.

Dodatkowo trochę się działo pod maską, ale z tego zlepię jeden duży post, jak już skończę. Bez szału, żadne turbo niestety nie wpadło póki co, ale było trochę przebojów, no i z ciekawości musiałem odchudzić i wyważyć koło zamachowe. Efekt jest na plus.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: jacek2 w Luty 02, 2021, 08:11:03 am
Bardzo ładnie wygląda. A jakie konkretne efekty przy chudym kole zamachowym? wolne obroty się nie "pogubiły"?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Luty 02, 2021, 10:50:58 am
Czekam z niecierpliwością na opis co zadziało się pod maską, bo już przed modami, to było naprawdę fajnie jeżdżące ohv  <spoko>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: OLO w Luty 02, 2021, 12:12:16 pm
Zastanawiam się jedynie, czy silnik będzie miał taką siłę ssania, żeby pojechać na gazie z większym mikserem (34-38mm zamiast 32).
Na wyższych obrotach na pewno spoto zyskasz. Pytanie czy instalacja nie będzie zbyt niestabilna przy przyśpieszaniu 1000-2000obr. Weź załóż BLOS'a. Reakcja na gaz lepsza niż w MPI a nie zamula silnika.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 02, 2021, 13:53:05 pm
Bardzo ładnie wygląda. A jakie konkretne efekty przy chudym kole zamachowym? wolne obroty się nie "pogubiły"?

Wolne obroty są stabilniejsze, niż wcześniej - koło zamachowe jest wyważone. Duży efekt zauważyłem jeśli chodzi o reakcję na gaz na niższych obrotach - auto lepiej się zbiera :) Jakby też chętniej mieliło kołami na 2 biegu.

Zastanawiam się jedynie, czy silnik będzie miał taką siłę ssania, żeby pojechać na gazie z większym mikserem (34-38mm zamiast 32).
Na wyższych obrotach na pewno spoto zyskasz. Pytanie czy instalacja nie będzie zbyt niestabilna przy przyśpieszaniu 1000-2000obr. Weź załóż BLOS'a. Reakcja na gaz lepsza niż w MPI a nie zamula silnika.

Zobaczymy, co będzie po montażu miksera 34, przepustnica w tym momencie jest wstawiona od opla (44mm), kolektor ssący rozwiercony i po portingu (wcześniej głowica była po portingu, kolektor stary i przepustnica standard). Już zamówiony, to się pobawię.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291577.jpeg)

Generalnie cała zabawa odbyła się z paru powodów.

Jednym z nich były zauważalne już w zbiorniczku wyrównawczym przedmuchy z UPG. Z przodu silnika pojawił się drobny wyciek, który powoli, ale systematycznie, sączył płyn chłodniczy - dokładnie ten sam objaw miałem w starym "camelu", z którego pochodzi silnik. Mogłem jeszcze tak jeździć, ale strasznie mnie wkurza, jak z autem jest cokolwiek nie tak, poza tym ciągle dolewałem płynu chłodniczego. Nic nie dzieje się bez przyczyny, także zamiast bezsensownego zmieniania uszczelki pod głowicą po 40kkm lub unieruchomienia auta w moim małym garażu w razie poważnego "w", postanowiłem pojechać do Morfiny i tam zdecydować, co dalej.

Okazała się rzecz mało przyjemna - uszczelka miała przedmuchy w paru miejscach. Wątpliwości padły na szlifierza, któremu się już nie chciało, albo zapomniał o planowaniu bloku (co w OHV trzeba po prostu zrobić, mam już przykład na dwóch silnikach - blok silnika, który trafił do 125p trzeba było splanować aż o 0,22mm!) - w pośpiechu montując silnik olaliśmy temat, myśląc, że nie planując bloku, wiedział, co robi. Nie wiedział. Podejrzenia co do wycieków padły też na grube (3mm wgłąb bloku) wżery w kanale wodnym. Tamten silnik jeździł kiedyś na wodzie...

Druga sprawa, która głównie odpowiadała za przedmuchy - WRB miał rację odnośnie sprawdzania drożności gwintów, i długości śrub względem ich osadzenia w bloku. Okazało się, że skręcając blok na starych śrubach, zrobiliśmy błąd - albo wyciągnęły się, albo gwinty pod sam koniec były na tyle skorodowane/zapieczone/zabrudzone, że śruby zakleszczały się w nich, i moment dokręcania kluczem dynamometrycznym nijak się miał do faktycznego momentu dokręcenia głowicy! Była podparta w kilku miejscach. Auto zrobiło z powodzeniem ok. 40 tysięcy kilometrów od tamtego czasu...

Rozczarowałem się także jakością panewek MVparts - o ile główne, korbowe panewki bimetu trzymały się bardzo dobrze, o tyle panewki MV zaczęły szybko się poddawać. Pogrzebałem szukając opinii MVparts (teraz motive), i wszystko okazało się jasne... Robią szmelc :) W ich miejsce zostały zamontowane bimety.

Silnik został wyjęty z auta, wżery uzupełnione ciekłym metalem Wurth, po czym blok pojechał do szlifierza celem splanowania.

Niespodzianka była też w głowicy - podczas sprawdzania jej na szczelność, okazało się, że na zaworach ssących są przedmuchy. Nie pamiętam jakiej produkcji je kupowałem, na pewno nie fabryczne - okazały się... krzywe. Podobnie jak gniazda.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291569.jpeg)

Wszystko zostało ponownie złożone na nowych, minimalnie krótszych śrubach do głowicy, i silnik wrócił do auta. Mam nadzieję, że nie będzie już sprawiał problemów. Wniosek jest jeden - na nowe części trzeba uważać jeszcze bardziej, niż myślałem, i bardziej stanowczo wymuszać na szlifierzach szlif powierzchni bloku.

Jak już wszystko jest na wierzchu i rozebrane, głupio trochę nie usprawnić auta. Pod maskę wpadło odchudzone o 1,2kg i wyważone koło zamachowe. Jak wspomniałem wyżej, drobna przeróbka, a jestem bardzo zadowolony z tego, jak auto się wkręca na obroty :). Ostatni miesiąc jeździłem pożyczonym roverem atu 1.4 na sekwencji. Porównując przyśpieszenie obu aut, aktualnie jest ono podobne. Myślę, że przy następnej okazji zmierzymy czas do setki tamtego rovera i mojego 1.6.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291570.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291571.jpeg)

Sprzęgło, zamontowane jeszcze w poprzednim polonezie w 2014 roku (valeo) miało ciężki żywot - po zamontowaniu w drugim nie miało lżej. Miało nabite co najmniej 70-80 tysięcy, w dodatku, jak się okazało - ostatnio było mokrym sprzęgłem. Dlaczego? Ano, zawsze się mści zostawianie czegoś na później - kiedy ostatnio montowaliśmy silnik u Łukasza, machnąłem ręką na wymianę uszczelniacza skrzyni od strony sprzęgła, bo nie było na to czasu. Teraz okazało się, że był jeszcze fabryczny. 25-letnia guma zamieniła się w plastik i nie miała prawa trzymać szczelności - sprzęgło było zabryzgane olejem, i już nieco przytarte.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291573.jpeg)

Nie było sensu montować takiego badziewia. Docisk pojechał do szlifu, a sprzęgło obito nowymi, nieco grubszymi okładzinami z dodatkiem kevlaru.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291572.jpeg)

Druga niespodzianka była skryta za uszczelniaczem - jak większość polonezów, mojego trapił szum łożyska na wyłączonym sprzęgle. Większość postów na forum kieruje na źródło hałasu - łożysko oporowe. Jednak w poprzednich polonezach wymiana nie dawała żadnego efektu. A problem kryje się zupełnie gdzie indziej, co było widać po zdjęciu uszczelniacza.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291574.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291575.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-02/291576.jpeg)

Rozleciało się łożysko wałka sprzęgłowego (CBK-083). Żeby było śmiesznie, oprócz szumu nie było nic słychać  <lol2> Wszystko pracowało teoretycznie poprawnie. Łożysko zostało wymienione na nowe, i jest przyjemna niespodzianka. Na wciśniętym, jak i na wyciśniętym sprzęgle, auto pracuje teraz tak samo, zniknął szum.

Trochę znowu w portfelu ubyło, no ale przynajmniej był pretekst do szlifnięcia koła zamachowego (czego żałowałem, że wcześniej nie zrobiłem) i naprawy innych upierdliwych drobiazgów  :] No, jeszcze jeden został... i testy większego miksera.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Multec w Luty 02, 2021, 14:04:33 pm
Również mam odelżone + wyważone koło w Roverku i o ile nie przesadzi się ze zdejmowaniem masy to efekt jest zdecydowanie na plus.
Kto robił koło i obijał tarczę? ;)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 02, 2021, 14:19:25 pm
No fakt, jest różnica, zdecydowanie warto to zrobić, silnik wydaje się jeszcze żwawszy i bardziej chętny do wkręcania na obroty :). Aaronex Bielsko-Biała.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Luty 02, 2021, 14:28:42 pm
1.5 kg zdjęte z koła ważącego 7 zrobi spory efekt w charakterystyce i przyśpieszaniu ale nadal nie jest to na tyle dużo by miało wpływ na pracę silnika na wolnych po za tym że nie rzuca już nim po całej komorze,ot bezpieczna masa zdjęta że nic nie pęknie w trakcie użytkowania ale czuć już że coś jest pogrzebane pod maską  <spoko>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 02, 2021, 21:10:23 pm
Wszystko zostało ponownie złożone na nowych, minimalnie krótszych śrubach do głowicy,
Jakie konkretnie śruby kupiłeś?
Pod maskę wpadło odchudzone o 1,2kg i wyważone koło zamachowe. Jak wspomniałem wyżej, drobna przeróbka, a jestem bardzo zadowolony z tego, jak auto się wkręca na obroty
Skoro to takie proste i tanie to dlaczego w fabryce tego nie robili? :-)

Druga niespodzianka była skryta za uszczelniaczem - jak większość polonezów, mojego trapił szum łożyska na wyłączonym sprzęgle. Większość postów na forum kieruje na źródło hałasu - łożysko oporowe. Jednak w poprzednich polonezach wymiana nie dawała żadnego efektu. A problem kryje się zupełnie gdzie indziej, co było widać po zdjęciu uszczelniacza.
To akurat jest prosta sprawa. Gdy sprzęgło jest załączone (pedał nie jest naciakany) łożysko oporowe nie pracuje wiec nie może szumieć. Ale spoko nawet "najlepsi" się mylą. Parę lat temu "wszystko" wiedzący mechanik wymienil mi to łożysko oporowe z tego powodu. Jakież to było zaskoczenie że mimo wymiany na nowe nadal słychać taki sam szum po puszczeniu sprzęgła. :-)

Ogólnie to szacun że chce Ci się rzeźbić w ohv. Może "mityczne" 100KM jest z niego do wyciśnięcia bez turbo. :-)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Luty 02, 2021, 21:37:19 pm
Po tym jak to auto się zachowywało już na świeżo po złożeniu bez strojenia pod więcej powietrza moja dupohamownia twierdzi że tam już spokojnie 100 koni pękło  <spoko> Przyjdzie wiosna to trzeba będzie skoczyć na hamownię drogową
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Bartek GSi w Luty 02, 2021, 21:48:57 pm
A z jakiego powodu w Plusie są 13 calowe koła ? "Bartosie" osiągały spokojnie 110KM, a według relacji Jacka Bartosia zdarzył się pojedynczy silnik, który uzyskał 150KM. To dobre silniki, potrzebują tylko trochę dobrych chęci. Szkoda tylko, że coraz trudniej o porządne części, ale to już nie jest wina OHV.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 02, 2021, 22:52:43 pm
zapomniał o planowaniu bloku (co w OHV trzeba po prostu zrobić, mam już przykład na dwóch silnikach - blok silnika, który trafił do 125p trzeba było splanować aż o 0,22mm!)
nie dramatyzuj, blok prawie zawsze jest prosty, bo nie latwo skrzywic taki klocek zeliwa,
sprawdzic oczywiscie nalezy i dopiero wtedy ewentualnie zakwalifikowac do planowania
Druga sprawa, która głównie odpowiadała za przedmuchy - WRB miał rację odnośnie sprawdzania drożności gwintów, i długości śrub względem ich osadzenia w bloku.
oczywiscie mial racje co do zjawiska, ale rowniez dramatyzowal sugerujac, ze to pewniak,
a to tez stosunkowo rzadkie zjawisko, ale to znowu trzeba wczesniej sprawdzic, co jest czynnoscia banalna sama w sobie - wkrecasz sruby reka do oporu i mierzysz jak duzo wystaja, uwzgledniasz grubosc podkladek,
mierzysz wysokosc glowicy i gdy wychodzi 2mm zapasu (nie uwzgledniasz UPG) to sruby sa w porzadku,
wazne, zeby odlozyc sruby tak, by trafily w te same otwory

Niespodzianka była też w głowicy - podczas sprawdzania jej na szczelność, okazało się, że na zaworach ssących są przedmuchy. Nie pamiętam jakiej produkcji je kupowałem, na pewno nie fabryczne - okazały się... krzywe. Podobnie jak gniazda.
po wymiane zaworow (i gniazd ?) nie sprawdziles ich szczelnosci ?
zawsze powtarzam, ze nie zmienia sie rzeczy sprawnych na nowe - no ale jak juz sie zmieni, to przynajmniej trzeba sprawdzic sprawnosc przed montazem

Zobaczymy, co będzie po montażu miksera 34, przepustnica w tym momencie jest wstawiona od opla (44mm), kolektor ssący rozwiercony i po portingu (wcześniej głowica była po portingu, kolektor stary i przepustnica standard). Już zamówiony, to się pobawię.
przepustnica ma przelot ~fi38 ,wiec jest szansa dzialania na mikserze 34,
zastanawiajace jest jak poradzi sobie z tym abimex, dolewa pewnie po TPS, a tutaj bedzie mial rozjazd, miedzy jego wartoscia, a przeplywem przez przepustnice - warto sprawdzic AFRem jak to bedzie pracowalo
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 02, 2021, 23:09:58 pm
0,22mm na bloku to chyba jednak dość sporo i można dramatyzować :P Szlif bloku akurat strasznie drogi nie jest.

Cytuj (zaznaczone)
Skoro to takie proste i tanie to dlaczego w fabryce tego nie robili?

Z tego samego powodu, dla którego VW, BMW i inne marki fabrycznie nie robią portingu głowicy, czy fiat uno z 2000r znajomego nie może być fabrycznie wyposażony w żarówki H4 i wskaźnik temperatury - jak można urwać parę złotych na produkcji jednego egzemplarza, to przy setkach tysięcy robi się już z tego duża kwota :)

Cytuj (zaznaczone)
po wymiane zaworow (i gniazd ?) nie sprawdziles ich szczelnosci ?

Głowica przed wymianą zaworów była sprawdzona i miała przedmuchy, z tego powodu wleciały nowe zawory, i nie były sprawdzone. Cóż, nie spodziewałem się, że będą wadliwe.

Cytuj (zaznaczone)
przepustnica ma przelot ~fi38 ,wiec jest szansa dzialania na mikserze 34,
zastanawiajace jest jak poradzi sobie z tym abimex, dolewa pewnie po TPS, a tutaj bedzie mial rozjazd, miedzy jego wartoscia, a przeplywem przez przepustnice - warto sprawdzic AFRem jak to bedzie pracowalo

Sprawdzę wszystko na AFR i będzie wiadomo, a co do dolewania, bingo powinno dać sobie radę - zobaczymy jaka będzie rozbieżność między wychodzeniem z wolnych obrotów, a wysokimi na pełnym gazie.

Cytuj (zaznaczone)
To akurat jest prosta sprawa. Gdy sprzęgło jest załączone (pedał nie jest naciakany) łożysko oporowe nie pracuje wiec nie może szumieć. Ale spoko nawet "najlepsi" się mylą. Parę lat temu "wszystko" wiedzący mechanik wymienil mi to łożysko oporowe z tego powodu. Jakież to było zaskoczenie że mimo wymiany na nowe nadal słychać taki sam szum po puszczeniu sprzęgła.

Wiesz, w czasie, kiedy jeździłem zielonym polonezem i walczyłem z tym (2014), moja wiedza była nikła i całą czerpałem z forum - do dzisiaj można znaleźć na nim posty, że niby hałas powoduje łożysko oporowe (na motonews też widziałem takie sugestie). Po prostu raz ktoś napisał mit, i inni po nim powtarzali.

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 02, 2021, 23:40:41 pm
Sprawdzę wszystko na AFR i będzie wiadomo, a co do dolewania, bingo powinno dać sobie radę - zobaczymy jaka będzie rozbieżność między wychodzeniem z wolnych obrotów, a wysokimi na pełnym gazie.
bingo to sobie poradzi, bo to jest instalacja podcisnieniowa,
pisalem o dolewaniu przez abimexa, bo on wchodzi w tryb pracy asynchronicznej i olewa sonde, wiec mieszanka moze byc rozna ze wskazaniem na uboga lub wyraznie uboga,
szczerze mowiac, to z wieksza przepustnica przyszla okazja na zmiane ECU np. na multecaXM,
lub mozna by dac ECU z astry 1.4mpi 82KM, bo pasuje pod wtyczki z abimexa, ale to jest na kopulce, wiec tez rzezba ,a z GSI gotowe wiazki do podmianki, tylko ta od wtryskiwaczy trzeba przerobic pod jeden wtryskiwacz
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 02, 2021, 23:42:10 pm
Na benzynie to ja odpalam, i zaraz automat na gaz przełącza, do pracy na wolnych mu to niepotrzebne :P.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 02, 2021, 23:51:48 pm
znam to uczucie, ostatnio z Alfy, bo chyba przeplywomierz padl i na benzynie nie da sie jechac,
w PN to jestem lepszy, bo Trucka odpalam na LPG, gdyz nie mam wyboru ;p


jednak przejscie na elektronike z GSI pozwoliloby zastosowac TAPa i IVgen, jezeli lubisz sobie komplikowac zycie - a z tematu o przekazniku w stacyjce widac, ze lubisz ;>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 03, 2021, 00:19:28 am
Ułatwiać, a nie komplikować - ze stacyjką to jest poprawianie fabryki i wydłużanie jej życia, a nie komplikowanie, a zamiast TAPa zrobiłem sobie koło pasowe z przesuniętym rowkiem, sekwencji zakładać mi się nie chce, bo II gen działa wystarczająco dobrze :P.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Luty 03, 2021, 08:28:07 am
Daniel22 Kiedy lecisz na hamownie? Fajnie było by zweryfikować te mody i jaki przyrost dały
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 03, 2021, 10:27:40 am
Muszę się wybrać w końcu jak zamontuję mikser i wystroję  :]
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: OLO w Luty 03, 2021, 11:28:38 am
Zobaczymy, co będzie po montażu miksera 34, przepustnica w tym momencie jest wstawiona od opla (44mm),
Po co Ci większa przepustnica skoro trzymasz uparcie zwężkę miskera. Jak masz dławik 34mm to nawet przepustnica 60mm nie poprawi Ci osiągów. BLOS panie a nie miksery!
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Luty 03, 2021, 11:30:17 am
Bawiłem się z taką przepustnicą, tylko wtedy zakładałem mikser o przelocie takim samym jak przepustnica bez oski czyli 38mm, nie działało to wcale - albo jechało górą a na dole zalany albo chodził na dole na górze ubogo. Aktualnie mamy w turbo chyba 32mm i dynamika jest odpowiednia wiec mi się nie pali do przeróbek.


A co do planowania bloku to nigdy nie robiłem takiej akcji, nawet nasze wysilone OHV jakoś się trzyma bez planowania. No trzeba rzeźbić w końcu to forum tuningowe!
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 03, 2021, 19:41:25 pm
Też testowałem tą dużą przepustnicę i szczerze jakoś szału nie robiło, a troszkę był problem z regulacją. Ale to też przy turbo, przy N/A może będzie inaczej.
Po tym w ogóle zacząłem się zastanawiać jak to się ma zabawa w powiększanie kanałów, duże przepustnice etc. kiedy chyba i tak największą restrykcją staje się tutaj zawór dolotowy - 35 mm.

Co do planowania bloku, rok temu szlifierz mi splanował blok na 8 setek - twierdził, że znalazł jakiś "dołek".

No trzeba rzeźbić w końcu to forum tuningowe!
A no trzeba :d
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Luty 03, 2021, 20:09:34 pm
Przeplyw przez glowice to podstawa. Czym wiekszy przeplyw przez glowice tym wieksza moc. Zakladajac kolektor ssacy o mniejszym przeplywie niz kanały w głowicy to pomylka. Lepiej żeby zapas byl w miare możliwości wyrownowazony
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: śledzik w Luty 03, 2021, 20:11:16 pm
A co do planowania bloku to nigdy nie robiłem takiej akcji, nawet nasze wysilone OHV jakoś się trzyma bez planowania. No trzeba rzeźbić w końcu to forum tuningowe
Nie planowałeś bo nie wyczules wrzerów na plaszczyznie... A to spora różnica
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Luty 03, 2021, 20:25:29 pm
Przeplyw przez glowice to podstawa. Czym wiekszy przeplyw przez glowice tym wieksza moc. Zakladajac kolektor ssacy o mniejszym przeplywie niz kanały w głowicy to pomylka. Lepiej żeby zapas byl w miare możliwości wyrownowazony
No to wiadomo, i tym bardziej w OHV tu jest największa restrykcja, gdzie kanał w głowicy ma nie więcej jak 34 mm (a coś mi świta,że w głowicy gsi jest chyba 32, aż sobie z ciekawości jutro zmierzę), a zawór 35 mm średnicy. Na poprawionej głowicy i wałku 268* może być jeszcze lepiej :D
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 03, 2021, 21:37:24 pm
Cóż, przetestujemy organoleptycznie. Zawsze mogę mikser odsprzedać komuś, bo jest uniwersalny, do wielu aut, a przynajmniej trochę  podłubię w aucie i porobię testy. A co do blosa... mikser kosztuje 40zł, blos 300-400zł, plus to kolejna awaryjna zabawka. Opinie, jakie słyszałem na ten temat są podzielone. Zobaczymy, jak sobie poradzi mikser, i tak jest szał w tej chwili, auto przyśpiesza bardzo fajnie, jak na OHV. Kompleksów na DTŚ-ce nie mam :). 

Czy faktycznie te 34mm będzie zwężką? 44mm przepustnicy to nie jest pełny jej przelot, mamy jeszcze po drodze przeszkody w postaci bardzo grubej w abimexie osi przepustnicy, i samej przepustnicy, ustawionej pionowo, no ale jednak zabierającej też trochę światła. Faktyczny przelot fabrycznej przepustnicy 38mm będzie mniejszy. W związku z tym, jak dobrze kombinuję - mikser 32mm aż tak niesamowicie nie dławi przepływu w abimexie z fabryczną przepustnicą.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 03, 2021, 21:50:52 pm
a coś mi świta,że w głowicy gsi jest chyba 32
wejscie w glowicy/wyjscie kolektora ma do 30mm z tego co pamietam ; w GLI jest to chyba 28mm - w kazdym razie z tego co kojarze to kanaly nie przekraczaja 30mm

BLOS panie a nie miksery!
BLOS nie nadaje sie do tak malych silnikow, na pewno nie ze slitem D ,a inne slity w tym E (do mniejszych silnikow) sa praktycznie nieosiagalne,
slit D to jest tak na styk do 2.0 20v ~150KM  i w mniejszym silniku to juz by mocno przelewal,
niby jezdzilem pastuchem b4 1.8 8v 90KM z blosem i dzialo to dobrze, ale BLOS wydawal sie byc w takim stanie, ze jego sprawnosc byla zjawiskiem niewytlumaczalnym (stad moglo wynikac dobre dzialanie - byl na wykonczeniu, wiec nie podawal gazu w nadmiarze)

teoretycznie da sie ustawic w malym silniku blosa na duzym slicie regulujac parownikiem, ale to jest mozolna robota i w dluzszej perspektywie czasu nie trzyma ustawien - a nie po to montuje sie blosa, zeby sie z tym srac czesciej niz z Igen,
dlatego BLOS w jednopunkcie to przestrzelony pomysl z jednego prostego powodu : w jednopunktach miksery dzialaja zajebiscie
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 06, 2021, 23:15:07 pm
Mikser 34 zamontowany. Daje radę przy tej przepustnicy, pracuje mniej więcej, jak 32 na przepustnicy fabrycznej. Mieszanka nie schodzi zbyt ubogo nawet przy lekkim naciskaniu pedału gazu, jest w granicach tolerancji, nie trzeba stosować "dolewania" po TPS. Widać, że dostał trochę więcej powietrza, bo na gazie w podłodze silnik krokowy gazu mocniej się otwiera, niż przy mikserze 32, oraz przyśpiesza super  <spoko>

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-02-06/291703.jpeg)

Podobnie jak w poprzednim mikserze, pozbyłem się wad odlewu, zwężkę wypolerowałem na gładko.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 07, 2021, 00:15:48 am
Widać, że dostał trochę więcej powietrza, bo na gazie w podłodze silnik krokowy gazu mocniej się otwiera, niż przy mikserze 32, oraz przyśpiesza super
niekoniecznie wiecej powietrza - krokowy moze otwierac sie mocniej, bo na wiekszym mikserze jest mniejsze podcisnienie,
gdybys zalozyl przeplywomierz, to moglbys zmierzyc jakie sa roznice w przeplywie powietrza ;>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Luty 07, 2021, 01:20:25 am
Przepustnica większa, mikser też, kolektor rozwiercony i dopasowany do głowicy, kanały w głowicy powiększone, to chyba jednak trochę więcej tego powietrza może dostawać :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Luty 07, 2021, 11:27:25 am
moze dostac, ale nie stwierdzisz tego po otwarciu krokowca na wiekszym mikserze - bardziej na poprzednim mniejszym
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 06, 2021, 14:29:31 pm
Zrobiło się cieplej, więc zacząłem znowu conieco dłubać przy aucie. Przewietrzyłem go na ostatnim spocie, okazało się, że flagi się w miarę trzymają szyb (odpadła jedna raz, ale przy otwartym oknie). :P

(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/s2048x2048/182255732_4144573295605150_6716231274580003892_n.jpg?_nc_cat=110&ccb=1-3&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=cmf1wwPqEsMAX-0fjc9&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&tp=7&oh=87616dd3bb39c22ade078be76c493082&oe=60BA9977)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-05-06/294640.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-05-06/294641.jpeg)

Zacząłem od wymiany instalacji radia, i głośników.

Pociągnąłem nowy przewód do radia - zamiast fabrycznego dajewo 0,75mm (okroili chyba instalację względem wąskiego caro), na 4mm2 - z przesadą, ale w razie czego pociągnie mocniejszy sprzęt, jakbym kiedyś się zdecydował. Efekt - zero spadków napięcia na wtyczce do radia, wcześniej klękało z 12,5 na 11,9V na multimetrze, w impulsie musiało być ciekawiej.

Zmieniłem też wczoraj głośniki - Pioneer TS-G1030F 10cm zamieniłem na Hertze DCX 130.3 13cm.

Hertze 13cm staniały na tyle, że postanowiłem je kupić i zamontować zamiast aktualnych pioneerów. Różnica duża - 93db kontra 87db efektywności słychać, dźwięk jest bardziej czysty, pojawiło się więcej wysokich tonów. Nic dziwnego, różnica w wielkości membrany jest dość spora.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-05-06/294643.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-05-06/294642.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-05-06/294644.jpeg)

Zdjęcie zrobione w trakcie przymiarki dystansów. Następnym razem kupię gotowe: https://centrumaudio.pl/dystanse-glosnikowe/5928-dystanse-uniwersalne-130mm-100mm-2szt.html?adgroupid=91135841743?network=u?creativ=414519008854?position=&gclid=Cj0KCQjw-LOEBhDCARIsABrC0Tkfa4ylN1Dq28kzq4X-pN9wulq1vCtjGLeVzQqcmrW-ueJE031pId0aAn6SEALw_wcB

Niedługo na auto trafią z powrotem alufelgi, tym razem z nowymi letnimi oponami 185/70 zamiast 175/70.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 08, 2021, 00:25:28 am
Wpadły nowe nexeny 185/70 na felgi :) Jeszcze tylko nowe kapsle muszę kupić, bo jedna się zgubiła.

Co mogę powiedzieć o jeździe na tych oponach w stosunku do 8-letnich 175/70... Jest fajnie, bardziej miękko na dziurach :) I wyglądają lepiej na feldze. Także jestem zadowolony.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-06-08/295258.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 16, 2021, 23:59:32 pm
Wziąłem się za wał napędowy. Co prawda nie było ku temu powodów - nie wibrował, ale uznałem, że przebieg ponad 120 tysięcy i 25 lat to czas, żeby tam zajrzeć i wymienić zużyte elementy.

Po zdjęciu wału zaskoczenie; przegub elastyczny fabryka - 1996 rok.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-07-16/296369.jpeg)

Podpora również. Przegub miał pęknięcia, ale trzymał się kupy, a podpora mnie nieźle zaskoczyła: fabryczne łożysko w ogóle nie szumi, nie ma luzów, nie wygląda na zużyte.

Wał odłożyłem na zapas, zamontowałem drugi - zregenerowany na częściach BRT (podpora + przegub łada z miękką gumą podpory). Przejechałem się - bicia zbyt wielkiego nie ma, ale szału też. Nie jest mocne, pojawia się tylko jako lekki masaż przy 80km/h. Ale cóż, na starym tego nawet nie było - jak widać, fabryka robiła to najlepiej. Ale da się jeździć, wibracje się mają daleko od moich poprzednich PN, przy 85km/h praktycznie znikają, przy wyższej prędkości nie występują. Może musi się wszystko "ułożyć".
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Lipiec 17, 2021, 08:17:22 am
Złota zasada nie ruszaj gó...na póki nie śmierdzi. Ruszyłeś i masz teraz wibracje.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Majonez w Lipiec 17, 2021, 11:21:15 am
U mnie też niedawno wymieniałem, i też był jeszcze fabryczny, tylko przebieg większy i już był ostatni dzwonek żeby to wymienić. W wale tylko wymieniałeś podporę, czy krzyżaki też ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 17, 2021, 13:01:06 pm
Złota zasada nie ruszaj gó...na póki nie śmierdzi. Ruszyłeś i masz teraz wibracje.

Lepsze to, niż czekanie aż spektakularnie się rozleci przy 160 na autostradzie. Wolę zapobiegać, niż się wkurzać na poboczu, czekając na lawetę. :P Wszystko ma swoją wytrzymałość. Najwyżej zregeneruję wał z auta, ten co dostałem jest niewiadomego pochodzenia. No i zapomniałem dodać, przy ruszaniu z miejsca było czuć przez chwilę delikatne wibracje z tyłu. Teraz tego nie ma. Obejrzałem teraz sobie wał, i na krzyżaku przy moście jest już lekki luz (na pierwszym za podporą brak). Ciekawe tylko, czemu przy 80km/h pojawia się ten masaż, może to kwestia tego, że w starej podporze guma była już mocno spękana i wytłuczona, przy tym miękka, i jeszcze mocniej amortyzowała wibracje.



U mnie też niedawno wymieniałem, i też był jeszcze fabryczny, tylko przebieg większy i już był ostatni dzwonek żeby to wymienić. W wale tylko wymieniałeś podporę, czy krzyżaki też ?

Wszystko było wymieniane.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Majonez w Lipiec 17, 2021, 19:04:23 pm
Ciekawe, bo u mnie też lekko drga przy 80, tyle że mam twardą gumę w podporze. Jak masz ładowską to trzeba było podpiłować otwory w poprzeczce, może tu coś poszło nie tak ? Nie jest przykręcona lekko pod kątem albo coś ?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 18, 2021, 12:55:13 pm
Nie sądzę, trzeba było trochę powiększyć fasolki. Nie wiem, może wybiorę się do Ząbek na wyważanie - chyba oni to robią na aucie?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 22, 2021, 23:10:16 pm
Likwidację garba czas zacząć :)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297886.jpeg)

(http://[img width=179 height=300]http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297884.jpeg)

Aktualnie pomalowane pierwszą warstwą podkładu, i schnie :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Lipiec 22, 2021, 23:31:05 pm
To pod butlę?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 22, 2021, 23:32:10 pm
Tak, toroida już miałem, ale zamontowanego tymczasowo na garb, teraz będzie niżej i akurat się wyrówna z podłogą :) Chyba w innym temacie pisałem, że będzie bormech 44L 630/180.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 22, 2021, 23:59:42 pm
ale sie nudzisz i masz duzo wolnego czasu,
miejsce na dekiel nie potrzebne,bo i tak nie utrzyma sztywno butli (w sumie to nie jest problem tylko PN),
najlepiej mocowac po obwodzie, mogles ten czas poswiecic na przygotowanie fajnej opaski mocujacej
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 23, 2021, 00:03:07 am
A tam jęczysz jak zwykle, dobrze jest :P

Cytuj (zaznaczone)
ale sie nudzisz i masz duzo wolnego czasu

Akurat :P Akurat wolny czas to bym chciał mieć, potrzebny jest mi po prostu cały bagażnik, a nie podnoszenie styropianami podłogi w nieskończoność

Do tej pory butla była na garbie przez ostatnie dwa tygodnie, i nie zaobserwowałem, żeby była za miękko zamontowana.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 23, 2021, 00:34:02 am
miales wyprofilowana podloge, wiec byla sztywniejsza - garb usztywnia dno,
teraz podloga jest wiotka jak w kazdej wnece bez garba,
juz przerabialem ten temat i nie ma tu ameryki do odkrycia - praktycznie od poczatkow stosowania toroidow byly one mocowane opaska obwodowa,
rzecz od dawna praktycznie nie do kupienia, ale na szczescie jedna sztuka mi sie zachowala (z odzysku),
zamiast opaski mozna zrobic szelki, ale wymyslilem znacznie prostszy sposob na butle w PN : wystarczy urzyc butli zewnetrznej,
ale to patent dla kogos, kto montuje/kupuje nowa butle, bo wielozawor jest inny
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Lipiec 24, 2021, 12:18:45 pm
Blacha 2mm daje radę. W fiacie butla jest przymocowana do garba i gdyby nie to, że wisi w powietrzu po bokach (zmieniam to w tym roku), to by była stabilna.

Wyszło to tak, teraz malowanie i butla ląduje na swoim miejscu.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297885.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297887.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-10/297889.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Wrzesień 18, 2021, 23:43:56 pm
Mała modyfikacja lampki oświetlenia wnętrza. Teraz bije po oczach ;)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-18/298232.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-18/298233.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-09-18/298234.jpeg)

Oznaczenie diod, jakby ktoś chciał u siebie tak zrobić: Diall 110629455 G4, temperatura barwowa ciepły biały 2700K

Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 12, 2021, 17:15:27 pm
Wpadła atrapa ze światłami dalekosiężnymi. Ktoś twierdził, że one niewiele dają - a wczoraj w nocy sprawdziłem, i jest spora różnica na długich  <spoko> Tylko było trochę zabawy z ustawianiem, żeby wiązka szła po linii "długich", bo na początku świeciły w czubki drzew. Wiązka światła jest gołym okiem dużo silniejsza. Teraz długie intensywnością światła są bliżej 125p z czterema lampami długich H4.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-10-12/299068.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-10-26/299426.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-10-31/299554.jpeg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Ciastek w Październik 13, 2021, 12:30:54 pm
Wg mnie nie wygląda dobrze taki zestaw, sens może to mieć jedynie w przypadku gdy często jeździsz drogami nieoświetlonymi. Oryginalny przód od Caro jest na swój sposób urokliwy. No i pogarszasz przepływ powietrza przez chłodnicę ale idzie zima więc w grube zimowe buty ten argument :)

Jestem fanem frontu Caro zawsze i wszędzie
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: OLO w Październik 13, 2021, 13:10:39 pm
Na lato przy +30 raczej ją zdejmij. Wlot w zderzaku to troche mało w takich warunkach.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 13, 2021, 13:40:37 pm
Mam chłodnicę diesla, więc co bym nie założył, i tak temperatura w trasie na autostradzie dochodzi do maks 91-92 stopni przy termostacie 88.

Sam długo myślałem, czy warto to w ogóle montować, ale atrapka wpadła głównie w celu użyteczności, a nie poprawy wyglądu. I już się przydały dodatkowe światła - jadąc wczoraj do Puław, przez te wszystkie pierdziszewa, w deszczu, dodatkowe długie były niezastąpione.

Atrapa się trzyma na dwóch śrubach, a reflektory są podpięte do kostki. Montaż starej zajmuje 2 minuty, także mogę sobie je zamieniać :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: krisstof34 w Październik 13, 2021, 18:05:00 pm
No  ładnie to wygląda i światła więcej. Ja chyba założę moje standardowo przed atrapą. <ok>
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Październik 13, 2021, 22:05:54 pm
Co tam siedzi w tych dodatkowych lampach, H1, H3? Jak H1 to mogę ci dać dwie szt 100W, tylko czy reflektory to wytrzymają?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Październik 14, 2021, 00:09:19 am
Nie, mocy nie ma sensu już zwiększać, 100W tam nie będę pakował - na pewno szybko by wypaliły odbłyśniki, ewentualnie potopiły plastikową obudowę. Tam siedzą H3, i to już naprawdę wystarczy - światła jest tyle, że nie potrzeba więcej :) Jak pisałem, porównywalnie do świateł mojego 125p z 4x H4 60W.

krisstof34, faktycznie, ilość światła jest zdecydowanie lepsza :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 25, 2021, 17:33:28 pm
W dobie kryzysu inflacyjno-paliwowego, i ja zacząłem się łapać za kieszeń przy dystrybutorze LPG. Zmieniłem nieco ustawienia gazu, m.in zwiększyłem odcinanie dopływu LPG podczas hamowania silnikiem.

Potrzeba matką wynalazku - myślę, że przyda się taki bajer. Grzałka ze sprzętu AGD 2000W na wąż fi 32mm + gniazdo hermetyczne do przyczepy 220V+ wyłącznik czasowy - zyska na tym i silnik, i mój portfel. Wydałem na wszystko ok. 130zł, a powinno się w miarę szybko zwrócić.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-11-25/300131.jpeg)

Zamysł jest taki, żeby zamontować grzałkę na dolnym wężu od chłodnicy. Będzie podłączona do włącznika czasowego, który będzie ją załączał, według godziny, na jaką go ustawię. Np. zażyczę sobie mieć ciepłe auto na rano - wieczorem ustawię timer na np. godzinę 9:00, na okres działania 30 minut. Raz, że w zimie tuż po odpaleniu będę miał już grzanie, i znacznie szybciej cieplejszy silnik=mniejsze zużycie samego silnika.

Polonez się bardzo fajnie i szybko nagrzewa, w porównaniu do innych aut jakimi jeździłem, no ale mimo wszystko trochę paliwa wciągnie przy -10 stopniach przez pierwszy kilometr, zanim przełączy się na gaz. Teraz powinienem mieć możliwość to wyeliminować :) Chciałem zrobić włącznik na pilota do automatycznego gniazdka, ale nie bardzo chciał zadziałać z balkonu bloku - garaż jest za daleko, musiałbym mieć pilot o większym zasięgu.

Gniazdo chcę zamontować w niewidocznym miejscu, pod maską lub w przednim zderzaku, żeby nie było potrzeby otwierania maski.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: utek w Listopad 25, 2021, 20:57:49 pm
Nie myślałeś żeby zastosować grzałkę płynu zasilaną z 12v. Np w Renault Master jest coś takiego. Kilka sekund i w 2.5l dieslu z kratek zaczyna lecieć ciepłe powietrze.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 25, 2021, 21:00:38 pm
A to nie taka na 220?

https://www.sklep.unipower.pl/p204,defa-grzalka-silnika-reanault-master-2-5-d.html
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: utek w Listopad 25, 2021, 21:24:02 pm
Nie. 12V

(https://www.eurofrance.pl/pub/media/catalog/product/1/8/182b747b236599716e2d320967a7e99b.jpg)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Listopad 25, 2021, 22:09:52 pm
Tylko to jest pobór mocy 1000 W, i potrzebny wtedy alternator minimum 100 A, bo  z wyliczenia 14 V x 70 A = 1000W, wychodzi, że fabryczny alternator nie wyrobi. Może lepiej w to miejsce zamontować nagrzewnicę elektryczną , która też ma moc 1000 W, ale można ją zamontować w obudowie dmuchawy, ładnie połączyć z siecią pokładową, załączanie po odpaleniu silnika dmuchawy i ciepełko leci tuż po odpaleniu, co prawda nie takie jak z fabrycznej nagrzewnicy, która ma chyba 3-4 kW, można też podpasować 3 wiatraczki od komputera, i wtedy można zamontować  pod schowkiem, lub podciągnąć przewody i pod siedzeniem kierowcy. Na Allegro od 10 zł.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Listopad 25, 2021, 23:23:04 pm
Jak jest dostęp do prundu, to spoko opcja. Szkoda tylko, że prund też w górę...
Ale do mnie jakoś zawsze bardziej przemawiało klasyczne, mokre Webasto: silnik nagrzany, w kabinie ciepło, szyby odmrożone :p No i działa nawet na parkingu na jakimś wygwizdowie, tylko ciut większy aku by się przydał.  Jak jeszcze Polonezy robiły u mnie za daily to marzyło mi się to na wyposażeniu.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 26, 2021, 00:29:08 am
Ano prund też w górę, jak wszystko, ale odpalenie na parę minut grzałki pozwoli na oszczędność, i trochę uprzyjemni jazdę w zimne dni :)

Grzałka na 12V według mnie nie ma sensu, 1000W to niemało, akumulator dostawałby niezłe bęcki. Do 220V zazwyczaj mam dostęp, w garażu, u rodziców, czy jak u kogoś bywam zazwyczaj nie ma z tym problemu. Choć u kogoś pewnie jej użyję w ciągu roku tylko parę razy, jak auto będzie całe zaszronione, i nie będzie mi się chciało skrobać szyb, ani rozgrzewać na mrozie :) Zawsze silnik będzie też miał lżej, startując z poziomu powiedzmy 50 stopni w układzie, niż na minusie.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: AndrzejP w Listopad 26, 2021, 08:28:37 am
W dobie kryzysu inflacyjno-paliwowego
gniazdo hermetyczne do przyczepy 220V
Nieźle, to będzie Poldek hybryda (bo dwa paliwa) i no typu plug-in :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: utek w Listopad 26, 2021, 08:37:37 am
Nie powiem teraz ile ma alternator w Masterze, ale fabryczny akumulator wytrzymał 12lat i 320tys km.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Listopad 26, 2021, 08:58:30 am
Skoro takie nagrzewnice elektryczne są montowane w cywilizowanych autach, to pewnie i alternator i akumulator dają radę, stawiam, że tam jest zamontowany jakiś czujnik, który wyłącza elektryczną nagrzewnicę po osiągnięciu odpowiedniej temperatury przez układ chłodzenia. Pamiętam jak szwagier miał na stanie jakieś audi, to po odpaleniu w garażu i wyjazd za bramę już ciepełko leciało.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Macfly w Listopad 27, 2021, 21:48:41 pm
Co do tego pomysłu  z grzałkom  to nie głupie . Przez te parę lat co grzebię w tych gruzach to widziałem  kilka ogłoszeń  sprzedaży oryginalnych eksportowych na Skandynawię  przejściówek/Akwar  które miały taki bajer zamontowany fabrycznie przez Dilera tak ze nie jesteś pierwszy z takim pomysłem normalnie było zamontowane z przodu za dokładką zderzaka gniazdo takie jak do campingu i kabel z podwójną wtyczką jedna do auta 2 do gniazdka ;-)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 28, 2021, 15:59:37 pm
No jest to patent ułatwiający życie, niedługo będę ją montował - pora akurat, idą mrozy :)
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 29, 2021, 21:39:41 pm
2kW to troche duzo jak na grzalke bez pompy, istnieje niebezpieczentwo przegrzania wezy,
taka grzalke mozna kupic gotowa za 170-180pln, wiec niewiele oszczedziles przy wlasnorecznej robocie https://allegro.pl/oferta/podgrzewacz-grzalka-silnika-33-80mm-moc-500-2000w-11232225166?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_narzedzia_pla_ss&ev_adgr=Narzedzia&ev_campaign_id=14474247596&gclid=Cj0KCQiAkZKNBhDiARIsAPsk0WjGl0EzBgm00SE685_iPLRZP4-amKh42yP41gUy169s1V4_bpJcNCIaAkDBEALw_wcB
https://allegro.pl/oferta/grzalka-silnika-uniwersalna-700-wat-wzmocniona-10988515390?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=desc-yes&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_czesci_czesci-samochodowe_pla_ss&ev_adgr=Czesci_samochodowe&ev_campaign_id=14491971570&gclid=Cj0KCQiAkZKNBhDiARIsAPsk0WjoXBEXoTaXI_Oio1D6ujb26Q1444jjCuFcr40aRghNVM7cotT_UwoaAgWmEALw_wcB

najfajniejszy to jest taki wynalazek, grzeje nagrzewnice, czyli to co najwazniejsze po rozruchu auta https://pl.aliexpress.com/item/1005002066384009.html?src=google&src=google&albch=shopping&acnt=494-037-6276&slnk=&plac=&mtctp=&albbt=Google_7_shopping&albagn=888888&isSmbAutoCall=false&needSmbHouyi=false&albcp=13381784814&albag=128477592692&trgt=539263010115&crea=pl1005002066384009&netw=u&device=c&albpg=539263010115&albpd=pl1005002066384009&gclid=Cj0KCQiAkZKNBhDiARIsAPsk0WjJeVPqJ_ZJLCVVD60uq0XljIki5I7msXyejutixNhIIwKJQ4dWbFwaAp4sEALw_wcB&gclsrc=aw.ds&aff_fcid=25f5a62862c84ab19213839472575193-1638217971582-00985-UneMJZVf&aff_fsk=UneMJZVf&aff_platform=aaf&sk=UneMJZVf&aff_trace_key=25f5a62862c84ab19213839472575193-1638217971582-00985-UneMJZVf&terminal_id=7a572ec2befb47029b2730bb6cd7f3e9
u nas cena powyzej 3stow , musze zainteresowac sie jak kupowac na ali
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Listopad 29, 2021, 22:33:26 pm
Tamtą grzałkę odesłałem z powrotem, po przemyśleniu tematu, znacznie lepsza byłaby z wbudowaną pompką. Postanowiłem kupić taką:

https://pl.aliexpress.com/item/1005003323658466.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.67515b25djO3lv&algo_pvid=ad85c14a-dcbb-461e-920a-0901883de966&algo_exp_id=ad85c14a-dcbb-461e-920a-0901883de966-12&pdp_ext_f=%7B%22sku_id%22%3A%2212000025210993558%22%7D

I taka będzie najsensowniejsza, ma wbudowaną pompkę, nie męczy akumulatora, i jest montowana na wężu do nagrzewnicy (choć ja ją zamontuję na przewodzie idącym do parownika).

Jest jeszcze wydajniejsza w lepszej cenie, za niecałe 100zł:

https://pl.aliexpress.com/item/4001201580802.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.67515b25djO3lv&algo_pvid=d5cd02b4-7d67-4838-9cd3-fc19e71ee5b5&algo_exp_id=d5cd02b4-7d67-4838-9cd3-fc19e71ee5b5-29&pdp_ext_f=%7B%22sku_id%22%3A%2210000015284227108%22%7D

Ale nie miałbym pomysłu, jak ją sensownie zamontować - przelotowa będzie prostsza w montażu.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: KGB w Listopad 30, 2021, 16:26:38 pm
co z tego,ze nie cala stowa, skoro przesylka 8 dych kosztuje,
sumarycznie ten model mozna kupic taniej niz 180pln, gdy przesylka jest gratis lub tania,
ten kwadratowy jest bardziej uniwersalny, latwiej go gdzies wcisnac,
jednak w przypadku OHV ten podluzny tez bedzie calkiem niezle ustawny, bo np. mozna go umiescic nad pokrywa zaworow zamiast weza z nagrzewnicy do rury posredniej - wtedy krocce pod katem dzialaja jak jedno kolano 90* (a drugie to waz zagiety lagodnym lukiem,
mozna tez inne akrobacje wywijac,gdy uklad idzie przez parownik, tylko trzeba pamietac, ze krociec na gorze korpusu zasysa, a boczny wypycha ciecz

nie wiem tylko, czemu idziesz w tak duza moc, to w praktyce nic nie daje, a moze powodowac problemy z przewodami zasilajacymi, grzaniem sie wtyczek,
w tej zabawie chodzi o to,zeby nagrzac uklad do 50*C, a wiec 1kW jest w zupelnosci wystarczajacy, gdy czlowiek spi
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Listopad 30, 2021, 18:30:09 pm
Tylko jeszcze montaż tak wtyczki zasilającej, że jak się zapomni odłączyć , to po ruszeniu do tyłu wszystko samo się rozłączy.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 08, 2021, 12:52:29 pm
Fakt, nie zauważyłem wysyłki za 80zł :P.

Kupiłem tą 1500W. Weszła elegancko przed parownik.

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-12-08/300439.jpeg)

(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2021-12-08/300440.jpeg)

Efekty: Po 15 minutach od włączenia, przy -2 stopniach, parownik trzyma 25-30 stopni. Po 30 - 40-50. Po 40 minutach termik zaczął wyłączać grzałkę, a temperatura mierzona na wężu pirometrem wynosiła ok. 60 stopni. Więc całkiem
spoko :) Silnik odpalił wyraźnie lżej, z nawiewu od razu leci ciepłe powietrze. Przydatny bajer.

Wczoraj ustawiłem włącznik czasowy przed wyjazdem ok. 16, żeby zagrzał auto pół godziny przed wyjazdem, fajnie było wsiąść od razu do ciepłego auta :). No i od razu przełączył się na gaz, bez potrzeby zużywania benzyny.
Podczas dużych mrozów pewnie trzeba będzie włączać grzałkę z 45 minut przed wyjazdem.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Grudzień 08, 2021, 16:30:41 pm
Ile waży ta grzałka i jakiej jakości jest przewód elektryczny? - nie oberwie się po 5kkm?
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 08, 2021, 16:41:49 pm
Nie, raczej nie. Choć nie zwracałem uwagi na przewód, bo i tak zamierzam go wymienić na inny, i poprowadzić do zderzaka, do gniazda, żeby przewód z wtyczką się nie pałętały po komorze.

Według instrukcji waży 850g.
Tytuł: Odp: FSO polonez caro 1996 Abimex "Święty"
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 31, 2021, 01:21:29 am
Wał wyważony w Wał-Car w Ząbkach  :] Z irytujące wibratora stał się cichym, jak fabryczny, wałem. Wał wyważali na samochodzie, trwało to niecałą godzinę, koszt 200zł. Ale różnica ogromna. W Bielsku skopali robotę, z opisu majstra - wyważyli wał przy przegubie elastycznym, olewając kompletnie tył. Doszły dwa odważniki po 20 i 15 gramów. Razem 35. Przy 50, 80, 120, 140km/h - cisza, brak wibracji. Wcześniej przy 80 wibrował, przy 120 również, przy 140 zaczynała aż rezonować blokada skrzyni biegów. Teraz jakbym jechał przenionapędówką, czyli jak wcześniej, zanim zdemontowałem fabryczny wał.