FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: banned w Listopad 20, 2017, 13:15:57 pm
-
Jak w temacie.
I jakiej firmy części polecacie do altków Rovera?
-
Rozładowywać akumulator.
Jakiekolwiek, nie ma specjalnego wyboru. Łożyska można jedynie kupić porządne. Reszta to różni się tylko cenami.
-
Rozładowywać akumulator.
Chodziło mi to, jaki element w alternatorze robi zwarcie, a nie jaki jest skutek dla auta.
Nawiasem mówiąc, to u mnie nie rozładowuje akumulatora, tylko zżera cały prąd startowy.
-
Mostek prostowniczy.
A jesteś pewien, że akumulator jest dobry? To, że napięcie jest ok, to nie znaczy, że akumulator nadal ma swoją "sprawność".
-
Mostek prostowniczy.
A jesteś pewien, że akumulator jest dobry? To, że napięcie jest ok, to nie znaczy, że akumulator nadal ma swoją "sprawność".
Raz że jest nowy, dwa że problem z odpaleniem zaczął się zaraz po tym jak auto zaczęło wydawać dziwne dźwięki i podawać prąd na diodę awarii żarówek mimo wyłączonych świateł.
-
a napiecie na pracujacym silniku jakie masz ?
-
Zwarcie w uzwojeniu, to była przyczyna którą powolnie zabiłem kilka akumulatorów i nie byłem w stanie odpalić samochodu po kilku dniach postoju.
-
Być może mam to samo, bo diody sprawdzałem na wszystkie znane mi sposoby i nie chciało wyjść inaczej niż "wszystko OK".
Niestety (a może właśnie "stety"), zwarcia na uzwojeniu stojana też jednak nie stwierdziłem.
Czym i w jaki sposób sprawdzałeś, że wykazało jednak zwarcie?
-
Czym i w jaki sposób sprawdzałeś, że wykazało jednak zwarcie?
Też jestem ciekawy czym sprawdziłeś i jaki typ zwarcia, a w dodatku poznam bardzo chętnie elektryczną drogę prądu przez uzwojenia, gdy samochód jest zgaszony. Aż mnie telepie z ciekawości. Chyba, że nie mówimy o alternatorze z Poloneza, to wtedy są jakieś szanse ...
-
a napiecie na pracujacym silniku jakie masz ?
Właśnie dzisiaj okazało się że samochód dokonał "samonaprawy" i przy okazji zmierzyłem. Na pracującym silniku, diodowy miernik pokazywał 14.5V, a z wyświetlaczem 14.13. Po włączeniu świateł i dmuchawy na maks, napięcie ładowania spadało do 13.6V. Napięcie spadało również lekko wkręceniu na 2 i 3 tys. obrotów.
-
Czym i w jaki sposób sprawdzałeś, że wykazało jednak zwarcie?
Oddałem alternator do znajdującego się w okolicy warsztatu zajmującego się takimi naprawami, tam stwierdzili typ usterki i na drugi dzień mogłem odebrać go po dokonanej naprawie.
-
Aha; ale sam pewnie nie sprawdzałeś...
-
Nie każdy na tym forum wszystko robi sam. ;)
-
a napiecie na pracujacym silniku jakie masz ?
Właśnie dzisiaj okazało się że samochód dokonał "samonaprawy" i przy okazji zmierzyłem. Na pracującym silniku, diodowy miernik pokazywał 14.5V, a z wyświetlaczem 14.13. Po włączeniu świateł i dmuchawy na maks, napięcie ładowania spadało do 13.6V. Napięcie spadało również lekko wkręceniu na 2 i 3 tys. obrotów.
to napiecie ladowania nie jest takie zle, na zwartej fazie stojana lub diodzie powinno byc nizsze,
ale zdecyduj sie,czy aku jest rozladowywane, czy nie, bo nie ma czegos takiego jak "prad startowy" zjedzony przez cos w naladowanym akumulatorze - tylko sam akumulator moze tak dzialac,czyli miec spora pojemnosc przy rozladowywaniu malym pradem ,ale nie da duzego pradu rozruchowego ,by zakrecic rozrusznikiem
-
To jest ten sam aku na którym nie dało się ostatnio odpalić jakby prądu nie było- a nie został doładowany. Stąd teza że musiało się zrobić zwarcie które na starcie bierze cały prąd.
-
Nie każdy na tym forum wszystko robi sam. ;)
Wątpię, by ktokolwiek tutaj robił wszystko sam - począwszy od ustawiania zbieżności, kończąc na lakierowaniu.
Warto jednak wiedzieć coś niecoś, zwłaszcza mając takiego gruchota jak polonez. Jak ktoś nie ma o niczym pojęcia, to cwaniaki z warsztatu każdy kit mu wcisną.