FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: Tales w Grudzień 10, 2017, 20:54:26 pm
-
Używał ktoś żurwia Geko? Początkowo byłem zdecydowany na yato http://allegro.pl/zuraw-warsztatowy-2000kg-yt-55562-yato-i7049995234.html ale geko http://allegro.pl/zuraw-warsztatowy-silnikow-podnosnik-dzwig-2t-geko-i6808884169.html jest prawie 300zł tańszy. Warto dopłacać do Yato? :) Yato ma chyba dokumentację UDT a mi to jest nie potrzebne bo nigdy raczej nie będę nikogo zatrudniał.
Ogólnie Geko ma raczej kiepskie opinie ale ja mam kilka drobnych rzeczy od nich i może d...y nie urywają ale da się nimi robić. Po za tym wolę już Geko niż jakiegś chińczyka no name. Przynajmniej jak będzie potrzebne jakaś część to wiadomo gdzie się zwrócić.
-
przeciez to z jednej chinskiej tasmy zjezdza i jest malowane na rozne kolory ,a pozniej jeszcze dostaje rozne naklejki
-
Masz jakiś dowód na to czy tak tylko klepiesz?
-
Yato i geko to chinszczyzna,z tym że yato to taka dość solidna chińszczyzna,klucze nasadowe z tej firmy sa bardzo dobre
-
Miałem takiego żurawia yato w szkole i dawał radę. Ogólnie ludzie mówią, że yato to beznadziejne narzędzia ale tyle co te nasadki i grzechotki wytrzymały w szkole to jestem pod wrażeniem. A wiadomo jak to jest jak przyjdzie jeden wieśniak z drugim i zaczynają rzucać i rozp***dalać wszystko dla zabawy.
-
Mam migomat Geko, daje radę już od 4 lat, nawet plastikowy podajnik drutu działa bezawaryjnie, a kilka 5 kg szpulek drutu juża ma za sobą. Więc ta firma chyba nie jest taka zła.
-
Z tym żurawiem jest jeden temat. Trzeba go trzymać w dobrych warunkach, bo tłoczysko jak i tłoczki siłownika nie są chromowane, tylko jest to zwykła oszlifowana i miękka stal. Zostawiłem kiedyś podniesiony na 2 dni i przyszła ulewa i tłoczysko zmieniło się w bałwana z korozji .
Po latach leje mi się z małych tłoczków w pompie i mimo wymiany uszczelnień nie jest dużo lepiej. Producenta nie pamiętam, bo kupiłem z 6 lat temu. Na pewno jest czerwony.
Jedynie trawers został zmęczony przez W 123 300D, ale jakoś działa.
-
Jednak zdecyduje się na Yato. Dziś przyszedł do mnie zastaw do wciskania tłoczków hamulcowych firmy Geko http://allegro.pl/zestaw-wyciskania-tloczkow-hamulcowych-21el-geko-i6881392377.html#thumb/5 Sprawia wrażenie strasznej tandety, na prawoskrętnej prasce brakuje magnesu. Jutro będę dzwonił, nich mi przyślą dobrą albo niech zabierają cały ten zestaw. Pokusiłem się na cenę, taki sam zestaw Yato kosztuje 2,5 raza więcej.
Wracając do żurawia to planuję kupić cały komplet czyli żuraw, balanser (trawers, zblocze, różnie mówią :-) ) i stojak. Wie ktoś może czemu ten balanser nie ma haków tylko te kątowniki? http://allegro.pl/trawers-balanser-do-zurawia-udzwig-680kg-yato-i6746405516.html Czy tam przypadkiem czegoś nie brakuje?
-
kątowniczki lepsze bo kręcisz je pod szpilki kolektorów, nie trzeb wtedy mieć tych uszu jak w polonezie. A jak są haki, to zazwyczaj są za grube.
Stojak super sprawa. Składałem 10 lat na stole, teraz od 4 na stojaku i jest bajka. Mogę sobie obracać, pomalować ładnie, same plusy!
WARTO.
-
Ostatecznie zakupiłem żuraw Marpol:
http://allegro.pl/zuraw-warsztatowy-2t-do-silnikow-ciezki-mar-pol-i6930942080.html
Jest dość solidnie wykonany, naprawdę nie ma się do czego przyczepić, z jednym wyjątkiem. Trzeba dokupić śruby we własnym zakresie bo te co są się nie nadają. Każda od sasa do lasa w dodatku nieklasowane. Cały żuraw można zmontować 9 śrubami M16x99 8.8.
Dam znać jak poradził sobie z wymontowaniem z Poloneza silnika łącznie ze skrzynią.
Żuraw Yato odpuściłem z uwagi na cenę. Z przesyłką kosztuje 1100zł.
Stojak i balanser są już Yato. Te kątowniczki na zdjęciu wyglądają na słabe, w rzeczywistości są bardzo grube. Myślę, że bez obaw można na nich wieszać silnik.
-
Mam narzędzia od ZDZICHA PAKUŁY ZE ZDROI Z MĄCZNEJ i jak na razie działają. Nic się nie połamało, a czasem młotka używam do rzucania byle gdzie, po podwórku, a pies za nim gania, dziecko się cieszy. A to że z chin (Zdzichu ma tam znajomego co struga koziki z modeliny do zabawy dla Chińskich dzieci, a one później nimi dziurawią asfalt ze smoły na osiedlu Mao Tse Tunga) to teraz raczej nie jest wyznacznikiem tandety. Większosć jest tam robiona.
[Marketing szetany to gdzie indziej - żegnamy]
-
Mam migomat Geko, daje radę już od 4 lat, nawet plastikowy podajnik drutu działa bezawaryjnie, a kilka 5 kg szpulek drutu juża ma za sobą. Więc ta firma chyba nie jest taka zła.
Potwierdzam za to przedmówcę w sensie narzędzia od Zdzicha Pakuły, on jest ganc gut gryfny chop, ino za dużo gorzołki pija i cygaret pali, ciągle aszenbecher na warsztacie przepełniony, aż się wysypuja
[następny bot reklamowy - żegnamy]
-
Powiem tak, na chwilę obecną wymieniłem uchwyt spawalniczy, bo w starym nie trzymał zaworek i gaz cały czas pomału się ulatniał jak butla była odkręckna ( czyli podczas spawania) zanim to zrobiłem to w tym wymienionym uchwycie zmieniłem isostat, oraz pancerz na drut. Potem wymieniłem jeden terminal od przewodu w spawarce bo się przegrzał i pokruszył. Wymieniłem też zacisk masowy na końcu przewodu. Poddały się również plastikowe kółka i zmieniłem je na masywniejsze. Jeśli chodzi o podajnik drutu, sam transformator, czy elektronikę sterującą to nic jezepsuło. Spawa się tym normalnie czyli mogę polecić, większości awarii jaką opisałem zdarzyła się na przestrzeni kilku lat. Mam taki sam migomat jak w linku https://archiwum.allegro.pl/oferta/spawarka-migomat-mig-mag-200a-230-400v-geko-profi-i6950195527.html
-
Polecam zajrzeć na szczepan.pl sprzęt tani ale da się pracować, przynajmniej z gwarancją nie ma problemu.
-
Panowie, a wiecie, że gadacie z botami? :]