FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: fripin w Grudzień 13, 2017, 09:36:46 am

Tytuł: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Grudzień 13, 2017, 09:36:46 am
Cześć,
jakie alarmy były fabrycznie montowane przez FSO? W poprzednim Polonezie miałem fabrycznego Skorpiona założonego. W obecnym jest Prestige założony druciarsko przez jednego z właścicieli ale ostatnio wyzionął ducha i chciałbym zamontować coś porządnego a jednocześnie "z epoki" do współpracy z centralnym zamkiem Mery. Jakie jeszcze były montowane alarmy, który z nich jest godny uwagi? Głównie chodzi mi o czasy MR91 i MR93.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: Ciastek w Grudzień 13, 2017, 10:33:38 am
fox w plusach i m.in. silicon (nie jestem pewien czy fabryka), patrol w minusach.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: damian6819 w Grudzień 13, 2017, 17:05:35 pm
silicon (nie jestem pewien czy fabryka),
Fabryka, w swoim mam i w kilku innych poldasach też były silicon :)
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: dzikson w Grudzień 13, 2017, 17:43:06 pm
Patrol line hps-619 był montowany fabrycznie :D
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: Trojan w Grudzień 13, 2017, 20:47:22 pm
Cześć,
jakie alarmy były fabrycznie montowane przez FSO? W poprzednim Polonezie miałem fabrycznego Skorpiona założonego. W obecnym jest Prestige założony druciarsko przez jednego z właścicieli ale ostatnio wyzionął ducha i chciałbym zamontować coś porządnego a jednocześnie "z epoki" do współpracy z centralnym zamkiem Mery. Jakie jeszcze były montowane alarmy, który z nich jest godny uwagi? Głównie chodzi mi o czasy MR91 i MR93.
Jakbyś chciał to mam zestaw skorpiona używany.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: Ciastek w Grudzień 15, 2017, 06:43:18 am
BTW alarm w Polonezie jest rzeczą która mimo że będzie z epoki nie będzie lepsza, czy dobra. Warto zainwestować parę stówek i kupić coś np. coś co ma zmienne kody, możliwość podpięcia dodatkowych czujników itd. Chyba że fura więcej stoi w garażu niż jeździ po mieście to inna sprawa.

Mam też centralkę silicon z jednym pilotem do oddania za free na miejscu
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Grudzień 15, 2017, 08:42:32 am
Będzie więcej stała w garażu niż jeździła. Ze współczesnych alarmów myślałem nad Tytanem ale nie da się go kupić osobno bez montażu niestety z tego co widziałem. Nie chcę żeby ktoś znowu mi pociął wiązkę i polepił izolacją gorzej niż jest teraz (część elektryki już odszczurzyłem - m.in. zasilanie radia z obwodu oświetlenia konsoli środkowej i poobcinanych kostek i burdel z kablami w komorze silnika - teraz już jest wszystko poupinane i zabezpieczone dodatkowo w peszlach). Koszt Tytana z montażem w Wawie z tego co odnalazłem w necie to jakieś 500-700zł. Co do konstrukcji z epoki to chciałbym ją dlatego, żeby później przy ewentualnej rejestracji na zabytek było mniej problemów (tak mi się wydaje - nie weryfikowałem tego jeszcze) no i mógłbym złożyć ten alarm zgodnie ze swoimi standardami jakości  :P
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Grudzień 15, 2017, 13:43:07 pm
Co do konstrukcji z epoki to chciałbym ją dlatego, żeby później przy ewentualnej rejestracji na zabytek było mniej problemów (tak mi się wydaje - nie weryfikowałem tego jeszcze) no i mógłbym złożyć ten alarm zgodnie ze swoimi standardami jakości  :P
Obecność alarmu nie ma wpływu. Widełki niezgodności z oryginałem są bardzo szerokie, nie musisz pokazywać pilota Konserwatorowi, to dwa a trzy, że w opisywanych czasach auto bez alarmu było rzadkością.
Załóż sobie dowolny alarm, najlepiej krajowej produkcji. :)
Proxima, na przykład. I współpracuje ze sterownikiem szyb.
https://www.proxima.pl/produkt/alarm-zk-2/ (https://www.proxima.pl/produkt/alarm-zk-2/) + https://www.proxima.pl/produkt/sterownik-szyb-ssm2-2/ (https://www.proxima.pl/produkt/sterownik-szyb-ssm2-2/)
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Grudzień 15, 2017, 14:50:13 pm
Nie potrzebuję sterownika szyb, bo nie planuję w najbliższej przyszłości elektrycznych szyb. Na razie będzie korbotronik. Co do niezgodności z oryginałem, to chcę żeby ich było jak najmniej.

Co do alarmu to w takim razie co jest jeszcze godnego uwagi nie montowanego fabrycznie?

Tylko takie alarmy wymienione wcześniej były fabrycznie montowane?
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: arek1995 w Grudzień 15, 2017, 16:40:45 pm
Ja od siebie mogę również polecić alarm PROXIMA. U siebie też mam zamontowany razem z modułem domykania szyb i naprawdę fajna sprawa
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: Grizli w Grudzień 17, 2017, 23:14:45 pm
Proxima ZK i SSM-2 w każdym ze swoich polonezów mam i szczerze polecam.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Grudzień 18, 2017, 15:26:12 pm
Zacząłem sobie trochę grzebać po necie za tym tymi alarmami i przypadkowo natrafiłem na coś takiego: http://allegro.pl/fiat-125p-126p-fso-polonez-syrena-alarm-unitra-i7095458705.html

Do DFa albo Borewicza idealnie by pasowało klimatem  <lol2>
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Grudzień 18, 2017, 15:34:04 pm
Zacząłem sobie trochę grzebać po necie za tym tymi alarmami i przypadkowo natrafiłem na coś takiego: http://allegro.pl/fiat-125p-126p-fso-polonez-syrena-alarm-unitra-i7095458705.html

Do DFa albo Borewicza idealnie by pasowało klimatem  <lol2>
Mam coś takiego, to jest "dedykowane" do DFa, czytnik montuje się pod maską, w komorze wlotu powietrza do nagrzewnicy, a "klucz" włada przez otwór w masce.
Wartość sentymentalna, gdyż Warelu (jak Diory) - już nie ma.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Grudzień 18, 2017, 15:59:59 pm
Hmmm mimo, że nie żyłem w czasach "świetności" Unitry to mimo tego zawsze jakoś darzyłem ją sentymentem. Mam kilka sprzętów które głównie pozostawały po rodzicach odgrzebane gdzieś na strychu czy zapomniane w garażu. W swojej "kolekcji" mam w pełni sprawnego ZK-140T i 120 i jeszcze oryginalne taśmy z lat 70 na których są nagrania z radia (aż dziwne, że mimo złego przechowywania ich szlag nie trafił). Do tego Zodiak, Tonsile, Aria, Faust (przestrojony), Trawiata (a w zasadzie 2, bo i WS311D i WS315). Do tego to czego już nie dało się uratować poszło do rozebrania na części. Następne co chciałbym mieć w kolekcji to Merkury, ale niestety ceny są zaporowe za egzemplarze w dobrym stanie niepoprzerabiane.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: krisstof34 w Grudzień 18, 2017, 20:29:16 pm
Mam LEGEND CS 9218 zamontowany w 1996 r
Ostatnio założyłem siłowniczki do przednich drzwi i centralke i nie musze otwierać kluczykiem.
I nawet dziala. :]
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 18, 2017, 22:00:36 pm
Fripin, merkurego idzie kupić za 150-200zł do przestrojenia. Wcale nie są takie drogie na tle innych modeli unitry - co jak co, ale 200zł za naprawdę fajny amplituner z lat `70 to dobra cena :).

Szukaj na allegro licytacji od 1zł, wtedy wychodzi, ile naprawdę to jest warte.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Grudzień 19, 2017, 01:19:30 am
fripin, szukaj Poloneza. Podobny do Merkurego a pozbawiony zbędnych dodatków M,S,K, pełnego zakresu D.
A Polonez, jak to Polonez - lekki tuning i może grać.
Swap głowicy, tuning skali, swap frezarki (rozmiarami całkiem dobrze pasują Duale/PE), swap głowicy+silnika albo sprytna podmiana na discmana.
:-)
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Grudzień 19, 2017, 08:30:00 am
Fripin, merkurego idzie kupić za 150-200zł do przestrojenia. Wcale nie są takie drogie na tle innych modeli unitry - co jak co, ale 200zł za naprawdę fajny amplituner z lat `70 to dobra cena :).

Szukaj na allegro licytacji od 1zł, wtedy wychodzi, ile naprawdę to jest warte.
No wiadomo, że Radmor cenowo to to nie jest. :P Zodiak stoi nieprzestrojony i raczej tak zostanie. Natomiast Fausta już kupiłem przestrojonego na oryginalnej głowicy. Co do przyszłych wydatków to myślałem nad korektorem do WS315 i może kaseciakiem z tej samej linii żeby ładnie wyglądało na półce. Co do Merkurego to nigdy go nie słyszałem, ale z Trawiaty i starych Tonsili jestem bardzo zadowolony. Nie sądziłem, że stare tonsile, które mają jako zwrotnicę jeden kondensator elektrolityczny mogą grać jakkolwiek żeby dało się tego słuchać :P

A Polonez, jak to Polonez - lekki tuning i może grać.
Swap głowicy, tuning skali, swap frezarki (rozmiarami całkiem dobrze pasują Duale/PE), swap głowicy+silnika albo sprytna podmiana na discmana.
No właśnie ja nie lubię mieć takich sprzętów poprzerabianych. Nie nawidzę czegoś takiego, jak otwierasz obudowę a tam widać, że ktoś się uczył lutować na tym sprzęcie i te przeróbki są na tyle nieudolne, że szkoda psuć taki sprzęt. Co innego jak ktoś to robi z głową wtedy jakoś jestem w stanie to zrozumieć.

Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Styczeń 08, 2018, 11:14:05 am
Przez święta miałem trochę czasu, żeby coś pogrzebać przy samochodzie. Centralkę zlokalizowałem koło pedału sprzęgła, pod wykładziną. Niestety to chyba jakiś chińczyk a nie Prestige.
-Z tego co popatrzyłem po radosnej twórczości poprzednich elektryków, to sygnał otwarcia drzwi wzięli z wyłącznika czasowego oświetlenia. Przy czym z tego co testowałem to jak guzik w słupku zaśniedział to alarm nie reagował na otwarcie drzwi.
-Odcięcie zapłonu zostało zrealizowane przez przekaźnik zamontowany zaraz obok cewki i nie do końca jestem w stanie zrozumieć jak ktoś to popodłączał i co jest oryginalną wiązką a co rzeźbą z losowych kolorów kabelków. W przyszłości chciałbym to bardziej dyskretnie zrobić jednak.
-Kolejna kwestia to sygnalizacja uzbrojenia na światłach pozycyjnych. Rozkminiałem jak to w przyszłości przenieść na kierunkowskazy. Co będzie lepsze? Wpiąć się pod włącznik awaryjnych jakoś czy może za urządzeniem mikroprocesorowym od kierunków wciąć się w oryginalne kable diodami i kabelkami z centralki? Jeśli tak to w którym miejscu najlepiej to zrobić?
-Jak był montowany centralny zamek Mery w fabryce? Gdzie była centralka montowana przez fabrykę? Tam gdzie i reszta kabelkologii - przy skrzynce bezpieczników?
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Styczeń 08, 2018, 13:57:42 pm
- Przekaźnik do odcięcia był po to by nie obciążać centralki alarmu. Po włączeniu alarmu na jednym przewodzie pojawiała się masa lub + ( w zależności od alarmu) i włączała przekaźnik, który rozłączał obwód cewki / rozrusznika / kompa. (lub analogicznie złączał przekaźnik ).
To sobie wykminiłem sam patrząc gdzie, który pęczek idzie. Mam wrażenie, że ten pęczek kabli jest zabezpieczeniem samym w sobie. Mi dłuższą chwilę zajęło co idzie do cewki i z której strony   :jezyk2:

- Najlepiej wpiąć się w włącznik awaryjnych. Bo obydwie strony są blisko siebie, dostęp jest łatwy. Nie zapomnij dać bezpieczników w kable sygnałowe alarm - kierunki, bo najlepsza metoda rozbrojenia alarmu to zwarcie w żarówce kierunkowskazu :) .
I mam rozumieć, że wartość tego bezpiecznika musi być mniejsza od obciążalności wyjścia centralki alarmu? Pod które piny w kostce trzeba się w takim razie podpiąć, bo nie mam przy sobie ani samochodu ani schematu.

- Oryginalna centralka od zamka była za schowkiem. Tak samo centralka alarmu fabrycznego. Pozostała kabelkologia to wiązka do siłowników, przewód zasilający z bezpiecznikiem wpięty do kostki od wyposażenia dodatkowego która dyndała radośnie za schowkiem oraz przewód masowy z oczkiem. Generalnie jak chcesz centralny od Mery to musisz jeszcze zrobić połączenie z alarmem, czyli dwa przewody sygnałowe wyprowadzasz z wiązki siłowników idącej do przekaźnika centralnego.

Kostki od wyposażenia dodatkowego? Chodzi o ten fioletowy kabelek przy skrzynce bezpieczników czy za samym schowkiem jest jakaś jeszcze kostka do tego?

Generalnie jak to czytam to skłaniam się ku temu, żeby wypruć stary alarm i zostawić to na razie tak jak jest, aby działało. Wiosną jak dobrze pójdzie to Caro będzie rozbierane do gołej budy i chyba wtedy będzie prościej to ogarnąć, niż teraz rozkładać wiązki a później je ciąć do demontażu od nowa.
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Styczeń 08, 2018, 15:18:17 pm
OK, to teraz już mniej więcej coś mi się rozjaśniło. Teraz tylko utwierdzam się w przekonaniu, żeby robić to jak będzie samochód rozbebeszony
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Styczeń 29, 2018, 10:35:22 am
W weekend miałem trochę czasu i się przyjrzałem temu alarmowi. Cała wiązka i chiński alarm już wyleciały z samochodu. Problem napotkałem przy cewce. Było tam jakieś odcięcie zapłonu na przekaźniku. Przekaźnik sterowany był pomarańczowym kablem, bo szedł do centralki alarmu. Obciąłem go. Jest na nim napięcie więc jest zaizolowany, a nie próbowałem go zwierać do masy w obawie o cewkę lub moduł zapłonowy. Zacząłem sprawdzać co i jak powinno być podpięte i zgłupiałem.
Do zacisku +B na cewce był podpięty:
- gruby czarny kabel idący do przekaźnika
- zielony idący do modułu
- czarny do kondensatora filtrującego
- zielony do bezpiecznika na kablu (czyli to będzie zasilanie czy zawór gaźnika?)
Do drugiego zacisku był podpięty:
- brązowy do modułu
- brązowo biały wystający z wiązki (czyli ten idzie do zegarów)
I teraz pytanie jak to powinno być podpięte.  <uoee> Od czego jest ten niebieski kabel wystający z wiązki połączony z grubym czarno-białym kablem do przekaźnika? Czy to przypadkiem nie jest zasilanie cewki, które ktoś sobie obciął?  Czarno-biały kabel później łączy się z czerwonym i też wchodzi na nóżkę przekaźnika. (widoczne na zdjęciach)

Link do zdjęć: https://drive.google.com/drive/folders/1E4uwHNffJWYLj-1Cz-XcqduOZjoDVsnH?usp=sharing
Tytuł: Odp: Farbyczny alarm w Polonezie
Wiadomość wysłana przez: fripin w Styczeń 29, 2018, 11:33:51 am
Mam schemat szerokiego Caro ale problem w tym, że z tym schematem już się to jeszcze bardziej nie zgadzało (może miałem jakiś lipny schemat), bo wg tego schematu cewka powinna być obrócona.  <uoee> Według tego obrazka https://obrazki.elektroda.pl/4379440800_1475315134.jpg znalezionego na necie to by się nawet i zgadzało. Pytanie teraz czy niebieski kabel, który wystaje z wiązki i wchodzi na przekaźnik to zasilanie cewki? W takim razie zielony kabel, na którym jest bezpiecznik to kabel do elektromagnesu, bo przyznaję się, że nie sprawdziłem tego. W każdym razie w gaźniku i tak tego elektromagnesu nie ma  ;p