FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: Damian w Luty 14, 2018, 22:34:39 pm
-
Witam , mam okazję kupić caro. Właściciel twierdzi że to wersja eksportowa. Jak to sprawdzić czy mówi prawdę ? I czy taka wersja się czymś różni ?
-
Nie wiem jak Polonezy, ale Fiaty na eksport miały numer VIN zaczynający się od ZFA. Poza tym ewentualnie wyposażenie. Nie wierz w bajki typu ocynk itp bo i to widywałem w ogłoszeniach.
-
Pojazd wyprodukowany w Polsce ma VIN zaczynający sie od litery S. Z to Włochy.
-
Po zakończeniu produkcji malucha we Włoszech wszystkie wysyłane na zachód z Polski miały na początku numeru ZFA. Polskie Pandy też mają ZFA. Do tej pory Fiat nie koduje w VINie nic oprócz modelu i numeru seryjnego.
FSO w Polonezach i Fiatach wybijało tylko i wyłącznie SUP...
-
Fiaty 125 robione na eksport miały czasem cynkowane blachy. widziałem własnymi oczami. w latach 80 żona pracowała w POSiCZ Polmozbyt w Lublinie, tam kompletowano zamówienia części idących na Zachód.
-
W Caro bardzo ciężko poznać wersje eksportową, bo od Caro zrezygnowano z dodatkowych tabliczek pod maską. Podpytaj na jaki kraj miał iść. Były exportowe Caro, ale tego szło już sporo mniej niż starszych modeli. Byłbym też ostrożny, bo dla ludzi jak Polonez ma elektryczne szyby to już jest wersją eksportową...
Różnić się może lepszą jakością, jeśli miałby być na Holandię to z tyłu zamiast polonez będzie się nazywał prima. Masz może zdjęcia ?
-
Po pracy wrzucę to co mam, ale z tyłu ma FSO polonez naklejkę i z boku caro.
-
Jeżeli Polonez jest wersję eksportową to na 90% jest to bujda sprzedawcy, chyba że ma tabliczki homologacyjne, albo chociaż fakturę eksportu wewnętrznego.
-
Caro w eksporcie wewnętrznym ?? To już chyba nie te lata...
-
tabliczki homologacyjne
Caro już nie miało. Tabliczki skończyły się w przejściówce. Eksporotwe Caro pod maską wyglądało tak samo jak krajowe.
Cechami eksportówki mogą ALE NIE MUSZĄ być takie rzeczy jak kierownica Raid, w 1993 poszła na eksport seria ,,wąsko szerokich" z wypaśnymi welurowymi kanapowymi fotelami. Na niektóre rynki były inne nazwy, na Holandię FSO Prima, na UK FSO CARO. Ale na eksport szły też ( w większości ) normalne Caro , pod nazwą FSO Polonez i jedyna różnica to trochę lepsza jakość.
-
takie mam fotki tylko . A win coś może powiedzieć ?
-
Zwykły Polonez.
Jakbyś się rozmyślił to jestem zainteresowany zakupem, podaj namiar na priv coś tam Ci dorzucę za pomoc z zakupie :)
-
Niewiele widać na tych zdjęciach, ale to zwykły gaźnikowy 1.6, sprzęt na eksport raczej by wyszedł z wtryskiem w latach 90. Zdjęcie pod maską by się przydało :).
-
Dam znać jak się rozmyśle , sam muszę poczekać żeby zobaczyć . Nawet jak by to nie był eksport to i tak bym go przygarną , jak będzie dobry stan
-
Eksporty się różniły doposażeniem oznaczeniem silnika i innymi bajerami. Ten co widać to zwykły Poldek co do napisów po bokach to standard.
-
Zwykłe Caro z OZ nawet Groclinów nie ma i pewnie centralnego zamka.
1300zł można dać.
Jestem chętny.
-
na olxie albo innym portalu widziałem go na sprzedaż
-
W 1995/1996 była spora partia (już nie pamiętam czy 100 czy 900) takich buraczkowych Caro "chińczyków".
Cechy charakterystyczne: dziura pomiędzy schowkiem a mobiletto na sterowanie klimą, chłodnica dizlowa, powdwójne płozy pod miską (czyli 4) i zderzaki malowane pod kolor (całe, jak potem w plusie). Lusterka chyba nie. Tabliczki homologacyjnej sobie nie przypominam.