FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: Ptak1992 w Marzec 07, 2018, 06:07:47 am
-
Witam, co sądzicie o tym moscie .http://www.tinypic.pl/hvfvz1kpwo3d. http://www.tinypic.pl/lg0r84f7c244. http://www.tinypic.pl/q1xeg3h6vx4j
-
a co możemy sądzić. Zwykłe koło talerzowe i satelity.
-
Witam, pytanie do znawców, składam przejściówkę , będzie silnik 1,6 na momo BOSCH u , mam dylemat jaki most założyć mam 4,1 i 3,9 który będzie lepszy do tego silnika ?
-
1.6 Bosch to muł. Jeżeli nie zależy Ci na maksymalnym ograniczeniu spalania w trasie, to dawaj 4.1, spoko da radę na trasie, nie będzie męczył, za to będzie się dużo przyjemniej jeździć po mieście i łatwiej włączać do ruchu.
-
zaloz most w lepszym stanie,
osobiscie wolalbym 3.9 ,bo mam juz dosc jazdy po miescie na krotkich przelozeniach - jest to meczace na dluzsza mete
-
4.1 wg Ciebie jest krótkie?
Jeżdżę czasem na 4.1, nie jest to wcale krótkie.
4.3 z Rovera jest dla mnie za długie do miasta, bo jestem przyzwyczajony z innego auta przy 50km/h jechać na 5tce, a przy 4.3 w Roverze to nie przejdzie, trzeba mieć 4ty bieg.
-
4.1 jest krotsze niz 3.9 - nie pisalem,ze jezdze Polonezem z krotkim mostem 4.1 ; napisalem,ze jezdze na krotkich przelozeniach, ale nie PN tylko innymi autami,
chociaz w sumie czasami Truckiem jade, a on ma rownowaznik osobowki mostu 4.3 ;>
zmien przyzwyczajenia,bo sa idiotyczne - kiego grzybaa jechac 50km/h na V , problem jest juz z jechaniem 60km/h na IV,
zamiast meczyc silnik lepiej jechac 50-60 na III ,a do tego dobrze miec dluzszy most
-
zmien przyzwyczajenia,bo sa idiotyczne - kiego grzybaa jechac 50km/h na V , problem jest juz z jechaniem 60km/h na IV,
zamiast meczyc silnik lepiej jechac 50-60 na III ,a do tego dobrze miec dluzszy most
[/quote]
Nie po to mam w Poldroverze 110Nm przez praktycznie cały zakres obrotów żeby z tego nie korzystać.
Przyzwyczajenie wzięło się z Pandy, bo ten silnik spoko ciągnie przy 1800, akurat tyle wypada przy 50km/h na 5tym biegu, do jazdy po płaskim bez przyspieszania jak znalazł, wyniki spalania są bardzo dobre bo pali mi 6-6,5 litra w cyklu mieszanym.
Mam też akwarium z silnikiem AB który nominalniej jest mocniejszy niż Bosch, jest tam most 4.1 i nie widzę zupełnie mostu 3.9 przy tej mocy i charakterystyce silnika.
-
Zimą będę remontować most ze swojego 1.6GLE. Przy okazji także zmieniam przełożenie 3.9na 4.1.
-
zadziwiajace z ta panda, bo w szkaradzie mam 1.3 16v o mocy ponad 80KM i przy masie wlasnej 830kg, czyli podobnie jak w pandzie, nie praktykuje jazdy 50 na V ,mimo krotkich przelozen,
a sa tak krotkie, ze przy dziurawym wydechu, wkurzaja mnie potrzebą ciaglego wachlowania dzwignia - jezeli ruszam spod swiatel z lekkiej gorki to ruszam z II,
opony juz dawno zmienilem na takie o wiekszym profilu, wiec wydluzylem przelozenia o ~6% (licznik predkosci wskazuje to samo,co GPS)
-
Może dlatego że 8v... Nie pamiętam wykresu tego silnika, ale na wyczucie jest płaski.
Kiedyś robiłem nawet takie "testy" elastyczności i z 5 biegu rozpędzała się od 30km/h, bez żadnych wstrząsów od silnika i nawet to szło, a z trójki to parę razy mi się zdarzyło ruszyć przez pomyłkę i orientowałem się dopiero po tym że coś słabo idzie, albo że żwawiej zaczęła przyspieszać jak wrzuciłem dwójkę.
-
a co ma do tego liczba zaworow ? mam wiekszy silnik o lepszych parametrach w kazdym zakresie obrotow, taka sama mase i pewnie zblizone przelozenia (nie mam jak sprawdzic,bo obrotomierz nie dziala - jest przewod w wiazce i zmienilem licznik na taki z obrotomierzem, ale wskazowka lezy),
moge jechac 50 na V ,mamuska czesto uskutecznia 40 na IV pod gorke i silnik nie protestuje, ale slysze po pracy silnika i wydechu, ze to nie sa dobre warunki pracy,
to jest zwyczajne niszczenie silnika, czesta przypadlosc "dziadkow" za kierownica - "dziadki" sa niewzruszeni, nawet OHV tak katowali, mimo ze OHV przeciez probuje sie bronic brakiem ciagu i specyficznymi odglosami
-
to jest zwyczajne niszczenie silnika, czesta przypadlosc "dziadkow" za kierownica - "dziadki" sa niewzruszeni, nawet OHV tak katowali, mimo ze OHV przeciez probuje sie bronic brakiem ciagu i specyficznymi odglosami
Dokładnie. Często mnie zastanawiają mnie takie usilne próby wyciśnięcia na siłę z silnika benzynowego charakterystyki diesla. Nie zyskuje się na takiej jeździe zupełnie nic, za to silnik cierpi.
-
W naszym społeczeństwie wśród zmotoryzowanych pokutuje przekonanie, że silnikowi można zaszkodzić jedynie za wysokimi obrotami. Te wszystkie dziadki są przekonane, że jeżdżąc na zbyt niskich obrotach ,,zrobią silnikowi dobrze". Zresztą, mam wielu znajomych którzy tak jeżdżą ( szczęśliwie większość z nich jeździ plastikami ). Na kursach uczą eco-drivingu, nie wspominając o tym, że to co jest dobre w Toyocie Yaris z 2018 nie koniecznie sprawdzi się w większości aut 10 letnich i starszych.
Natomiast Ci ,,ekodriverzy" kiedy jeżdżą ze mną i przeciągnę obojętne jakie auto do więcej niż 4000 obrotów, mówią mi ,,Ty to widzę lubisz zapier*alać" <lol2> <rotfl2>
-
A to zabawne, bo przecież nawet Zasada, czy starsze pokolenie szoferów jak Rychter już w latach `60 pisali, że zdecydowanie lepiej "przeciągnąć" auto na wyższych obrotach, niż męczyć na niskich. Wszelkie zastrzeżenia jakie wyczytałem w starej literaturze dotyczyły złego nawyku rozgrzewania auta pod garażem przed jazdą, czy wkręcania zimnego silnika na wysokie obroty.
-
Te wszystkie dziadki są przekonane, że jeżdżąc na zbyt niskich obrotach ,,zrobią silnikowi dobrze". Zresztą, mam wielu znajomych którzy tak jeżdżą ( szczęśliwie większość z nich jeździ plastikami ). Na kursach uczą eco-drivingu, nie wspominając o tym, że to co jest dobre w Toyocie Yaris z 2018 nie koniecznie sprawdzi się w większości aut 10 letnich i starszych.
Co ciekawe bardzo często te same dziadki przy parkingowych manewrach palą sprzęgła pałując silnik prawie do odcięcia...
Eco-driving w wydaniu naszych OSK jest też traktowany bardzo po macoszemu, bo sprowadza się go do odpowiednio wczesnej zmiany biegów i hamowania silnikiem, pomijając całą resztę praktyk wpływających na spalanie. Nawiasem mówiąc to jak kiedyś zobaczyłem jak ten "ekoasystent" działał w Toyocie Yaris z 2013r. to się zastanawiałem co autor miał na myśli, silnik ledwo dokręcił się do 1800 obr./min. a już zapaliła się kontrolka nakazująca zmianę biegu na wyższy <blee>
-
A to zabawne, bo przecież nawet Zasada, czy starsze pokolenie szoferów jak Rychter już w latach `60 pisali, że zdecydowanie lepiej "przeciągnąć" auto na wyższych obrotach, niż męczyć na niskich.
Z mojego doświadczenia wynika że Polacy to naród analfabetów.
A jeżdżę Pandą jak jeżdżę bo tak mi najmniej pali.
-
a co ma do tego liczba zaworow ? mam wiekszy silnik o lepszych parametrach w kazdym zakresie obrotow, taka sama mase
A patrzyłeś na charakterystykę poniżej 2000 obrotów? Bo 1.1 FIRE ma wysilenie mniej więcej takie jak stara amerykańska V8ka, a w tamtych autach to nawet automaty były tak ustawione że przy turlaniu się kręciły mniej niż 2000 obrotów.
-
Decyzja padła na most 3,9 most wypiaskowany pomalowany, wymienione wszystkie uszczelniacze i łożyska na półosiach.
-
A to szerokie zawieszenie będziesz miał w tej przejściówce?
-
tak.