FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => AUTA SYMPATYKÓW KLUBU => Wątek zaczęty przez: fripin w Sierpień 19, 2018, 21:46:38 pm

Tytuł: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 19, 2018, 21:46:38 pm
Witajcie,
Tym razem moja kolej do napisania trochę o swoim Poldku ze stycznia 94r. Stałem się jego 3-cim właścicielem w marcu 2017r przy przebiegu 135 tys. Przy czym drugi właściciel był tylko figurantem w papierach i nie jeździł za często tym samochodem i tak jak z nim rozmawiałem to ma jeszcze DF’a i wtedy jeszcze polował na Borewicza. Z podstawowych informacjo no to kolor L80, silnik 1.5 GLE (klapa była wymieniana dlatego nie zgadza się naklejka) bez gazu, wersja golec, bez żadnych fajerwerków stąd też nudny.  Obecny przebieg to trochę ponad 137 tys. Pierwotnie były plany pojechać nim w trasę wokół Bałtyku ale plany się zmieniły i w trasę pojedzie co innego, a ten zostanie odbudowany. Nie będzie jeździł za dużo, jest to czysto hobbystyczny projekt, żeby mieć samochód który cieszy oko i daje satysfakcję.
Kilka zdjęć, niestety nie są pierwszej jakości a i padało podczas ich robienia:
(https://preview.ibb.co/g6ewNe/DSCN2511.jpg)
(https://preview.ibb.co/bAC5Fz/DSCN2513.jpg)
(https://preview.ibb.co/igd1oK/DSCN2515.jpg)
(https://preview.ibb.co/fKasvz/DSCN2509.jpg)
(https://preview.ibb.co/is8qhe/DSCN2501.jpg)


Poniżej bardzo zgrubna lista tego co zostanie zrobione:

1. Nadwozie i podwozie:
W skrócie – wszystko. Przy zakupie było widać pomniejsze purchle rdzy w standardowych miejscach – ranty błotników. Buda została już rozebrana do gołej blachy i zostanie wypiaskowana cała. Przy demontażu wyszły oczywiście dziury, których nie dało się zauważyć przy zakupie jak na przykład tylne nadkola zewnętrzne mają już dziurę na wylot, końcówki progów z przodu zjedzone, a końcówki błotników z przodu ktoś już spawał. A przednie podłużnice z racji tego, że nie miały korków delikatnie zaczynają się rozwarstwiać – tragedii nie ma i buda się nie rozjeżdża. Przednie drzwi ktoś już robił przede mną tak – zdjęcia przewinęły się już przez forum wcześniej. Zostaną wymienione poszycia od listwy w dół. Długo myślałem nad tym jak podejść do tematu blach i rdzewienia spawów i blachy pod szpachlą. Długo szukałem warsztatu, który podjąłby się generalnego remontu blach i zastosowania zamiast standardowych spawów lutospawania (mały problem) i cynowania zamiast szpachli (duży problem), bo doszedłem do wniosku, że jak już robić to raz a porządnie a nie na 5 lat, bo ktoś źle szpachlę położył i zaczyna odpadać a pod spodem dziura. Bardzo ciężko znaleźć kogoś kto w ogóle to robi, bo mam wrażenie, że ta technika dopiero powoli zaczyna wracać do łask poza odbudowywaniem zabytkowych samochodów. Generalnie temat blach to temat rzeka.
Jak już będzie odmalowany to trzeba będzie go wygłuszyć. Zależy mi na fabrycznym wyglądzie na pierwszy rzut oka. Konkretnych planów jeszcze nie mam, bo to długa droga jeszcze do tego.
Tutaj zapakowany już do wjazdu na lawetę do blacharza:
(https://preview.ibb.co/dTX82e/20180817_105453.jpg)
(https://preview.ibb.co/nbBPaz/20180817_105538.jpg)

2. Zawieszenie
Generalnie oprócz obluzowanych drążków kierowniczych i tego że trochę znosiło samochód na prawo (prawdopodobnie hamulce) to nic mu raczej nie dolegało poważnego. Ale z racji tego że i tak będzie odpinane od budy no to tutaj lista zmian:
-sworznie wahaczy – Ruville + Moog
-drążek kierowniczy – Moog (ostatnią sztukę sprowadzałem z Niemiec…)
-końcówki drążka – Ruville + Lemforder
-amortyzatory przód i tył KYB Premium (seryjne sprężyny i resory)
-wszystkie nowe śruby ocynkowane
-wszystkie nowe gumki i tulejki
Większość gratów już kupiona leży i czeka na zamontowanie, została sama drobnica jak śruby nakrętki, niektóre tulejki itd. Wszystko to co zostaje ze starego zawieszenia zostanie pomalowane proszkowo.

3.Hamulce
Zostaje oryginalny Bendix ale zrobiony od nowa na nowych częściach i jedyne co zostaje ze starego układu to pompa hamulcowa, w której wymienione zostaną gumki. Pozostałe części nowe + miedziane przewody hamulcowe. Zastanawiam się tylko nad usztywnieniem pompy hamulcowej jakimś płaskownikiem do fartucha, bo sam wspornik jest tak gówniany, że wygiąłem go kluczem odkręcając jedną ze śrub… Z części nie fabrycznych pewnie wlecą tarcze i klocki jakiegoś TRW czy coś takiego,  jeszcze nie wiem dokładnie, na pewno nie niby OEMowe tarcze i klocki od Fomara.

4.Silnik
Podczas rozbierania zauważyłem, że nie jestem pierwszy, który przy nim grzebie – wymieniany był brok z tyłu silnika, bo większość uszczelek była na czerwony sylikon – który standardowo pojawił się też w misce olejowej…
Kilka miesięcy po kupnie była mierzona kompresja:
 I-10,1
II-10,3
III-9,3
IV-10,2
Tragedii nie było w sumie silnik chodził bez większych problemów, jedyne co było nie tak to ktoś przeciągnął gwint na jednej śrubie od regulacji zaworów i jednego zaworu nie szło wyregulować.
Jeśli chodzi o wał to po dupie najbardziej dostały panewki główne, natomiast korbowodowe były przytarte do brązowego ale nie na dole a w okolicach zamków (niestety nie mam zdjęć, ale bez tragedii) Na gładzi jednego z cylindrów było widać delikatne rysy po czymś, ledwo zauważalne. Silnik został zawieziony do szlifierni. Zmierzyli wał i szok – okazuje się, że ani nie jest krzywy ani nawet nie kwalifikuje się do szlifowania a tylko do wypolerowania czopów i ma wymiar pod NOMINALNE panewki. Zdziwiłem się mocno i nie wiem czy to oni coś źle zmierzyli czy to jakaś magia żeby wał w Polonezie po 137 tys. Był pod nominalne panewki. Z pomiaru cylindrów natomiast muszę szukać tłoków na pierwszy szlif. Żeby nie było tak fajnie to ktoś przy wymianie rozrządu wcześniej porysował wałek dość mocno w miejscu gdzie jest uszczelniacz więc zapewne czeka mnie znalezienie nowego wałka, bo zapewne będzie taniej niż regeneracja. Natomiast krzywki i szklanki w dobrym stanie bez wytarć, rys itd.
Co do głowicy no to zostanie sprawdzona na pęknięcia i szczelność. Z racji tego że nigdy nie pracował ten silnik na gazie to zawory prawdopodobnie zostaną stare. Uszczelniacze zaworowe od VAG’a. Jeśli chodzi o osprzęt to kolektory zostają stare. Co się dało zregenerować to zostanie zregenerowane, to co się nie da pójdzie nowe.

Niestety zdjęć nie miałem kiedy zrobić :(

5.Skrzynia biegów
Cieknie spod dekla. Zazgrzytała kilka razy przy wrzucaniu na 2. Wałek sprzęgłowy mocno hałasuje. Całość zostanie wyczyszczona, wszystkie łożyska zostaną wymienione (większość FŁT), koła zostają stare żeby nie wyło, wymienione zostaną synchronizatory na pierwszym i drugim biegu razem z przesuwką. Więcej nie widzę sensu w niej grzebać, bo działa bez większych problemów.

6.Wał i most
Wał został już rozłączony, w nową podporę pójdzie łożysko FAG a krzyżaki GKN od Landrovera Freelander. Most trochę wyje ale tragedii nie ma z nim. Nie chcę go rozbierać i wymieniać uszczelniacza flanszy, zostanie wypiaskowany i pomalowany od nowa + wymiana uszczelek. Łożyska na półosiach są już ostro rozsypane. Prawe jeszcze szumi, natomiast lewe przy obracaniu półosią dosłownie grzechocze. FAGi na wymianę już są zakupione.

7.Koła
Brak planów – na razie jest stalówka 13 fabryczna i Stomile. Wybór felg i opon to będzie ostatnia chyba rzecz jaka zostanie zamontowana w tym samochodzie :D

8.Wyposażenie dodatkowe
Jako wyposażenie dodatkowe zostało zamontowane radio Pionner, ale zastanawiam się nad wymianą go na coś z epoki oraz wiązka grzanych foteli. Jak gdzieś trafię oryginalne przełączniki to się zastanowię czy montować maty itd. Wiązkę położę na zaś, bo mam drugą wiązkę w której jest ona zaszyta. Dodatkowo ze względów praktycznych w drzwi wleci oryginalny centralny zamek Mery i alarm Proxima. Elektryczne sterowanie poziomu przednich lamp z Lanosa. Ogólnie jak jest golcem to golcem nadal pozostanie. :D

Niedługo może pojawią się pierwsze zdjęcia z piaskowania budy.

Tymczasem na tą chwilę to tyle ;)
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 19, 2018, 21:57:07 pm
Nudny nie nudny, cieszy mnie, że podchodzisz poważnie do tematu i robisz wszystko porządnie - a przede wszystkim, zostajesz przy OHV, bo 1.5 w szerokim caro nie jest aż tak oczywistym silnikiem, są rzadziej spotykane, niż 1.6  :] Tłoki do 1.5 na szczęście dostaniesz bez problemu, jak będziesz miał wszystko na wierzchu, to możesz wszystko poprawić, czyli zrobić wyważenie, tak jak ja w swoim abimexie - wszystko będzie pracować kulturalniej i lepiej, niż po wyjeździe z fabryki  :] Jak zrobisz wszystko jak zaplanowałeś, wyjdzie z tego całkiem przyjemne, dopracowane techniczne caro :)
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Sierpień 19, 2018, 22:35:35 pm
Piaskowałem Poloneza i... nie robiłbym tego po raz drugi, jeśli nie zachodziła by taka konieczność, budę masz względnie dobrą, więc może piasek nie jest konieczny ?

Niemniej, wizja z jaką podchodzisz do tego auta podoba mi się. Skoro remont 1.5, to może rozwiert na 1.6 i złożenie na częściach nominalnych do 1.6  ;> ? 1.5 w szerokim Caro nie jest oczywiste i będzie małą ciekawostką na zlotach, ale z drugiej strony... jak się bawić....  ;>
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 19, 2018, 23:57:35 pm
zniknely tloki na I szlif do 1.5, za dlugo sie czailem , byly po 15pln/szt - skoro bedziesz szul, wiec to ktos inny ;>
generalnie w okolicy 200pln sa komplety tlokow na I szlif do PN i do DF ,a nawet odprezone DF,
a nawet jest jedna aukcja z półszlifem do DF , ktore oczywiscie pasuja do silnika PN - ciekawa opcja dla takiego silnika, ktory zuzyty jakos mocno nie jest, bo sprezanie ma hmm... no nie tragiczne
niech pomierza cylindry i moze blok zalapie sie na półszlif
https://allegro.pl/tloki-fiat-125p-polonez-nowe-77-16-mm-pzl-gorzyce-i7100847021.html

Skoro remont 1.5, to może rozwiert na 1.6 i złożenie na częściach nominalnych do 1.6
to nie zawsze moze sie udac, jezeli bedzie jakas skaza, to zostajesz z blokiem do tulejowania
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: xmaniekx w Sierpień 20, 2018, 01:13:55 am
Piaskowałem Poloneza i... nie robiłbym tego po raz drugi, jeśli nie zachodziła by taka konieczność, budę masz względnie dobrą, więc może piasek nie jest konieczny ?

Niemniej, wizja z jaką podchodzisz do tego auta podoba mi się. Skoro remont 1.5, to może rozwiert na 1.6 i złożenie na częściach nominalnych do 1.6  ;> ? 1.5 w szerokim Caro nie jest oczywiste i będzie małą ciekawostką na zlotach, ale z drugiej strony... jak się bawić....  ;>
Czemu nie piaskowałbyś? Ja ostatnio swojego oddawałem do piachu i poza problemami z usunięciem fabrycznego zabezpieczenia nie bardzo rozumiem... Chodzi Ci o powłokę kataforową?
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 20, 2018, 01:50:00 am
u niego byla dziurawa blacha, wiec po piaskowaniu stala sie jeszcze bardziej dziurawa
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 20, 2018, 06:52:28 am
Piaskowałem Poloneza i... nie robiłbym tego po raz drugi, jeśli nie zachodziła by taka konieczność, budę masz względnie dobrą, więc może piasek nie jest konieczny ?

Niemniej, wizja z jaką podchodzisz do tego auta podoba mi się. Skoro remont 1.5, to może rozwiert na 1.6 i złożenie na częściach nominalnych do 1.6  ;> ? 1.5 w szerokim Caro nie jest oczywiste i będzie małą ciekawostką na zlotach, ale z drugiej strony... jak się bawić....  ;>

Co do piachu no to jak już robić to porządnie. Właśnie z tego powodu, że buda jest w niezłym stanie nie spodziewam się wielu dziur szczególnie w elementach powiedzmy "niewymiennych". Co prawda endoskopu nie mam żeby sprawdzić co się dzieje w profilach zamkniętych ale na tyle ile starczyło mi paluchów żeby wsadzić je przez zaślepki to nawet blacha nie jest tam rozwarstwiona. Największy problem może być z podszybiem ponieważ uszczelka odeszła i pod nią już było grubo więc pewnie zostaną porobione wstawki. Szyb przedniej i tylnej nie wyciągałem z prostej przyczyny - samemu mogłoby być ciężko to wyrwać - szybę, która siedzi tam prawie 25 lat dlatego nie kombinowałem.

Co do rozwiertu to nawet o tym nie myślałem z prostej przyczyny - kiedyś chcę mieć na nim żółte blachy a z tym mi się rozwiercony silnik trochę kłóci. Chcę żeby był taki jak wyjechał z fabryki a tylko lekko poprawiony po niej.

Swego czasu zastanawiałem się nad ocynkowaniem budy ale okazało się że to temat nieosiągalny. O ile jakieś pomniejsze elementy dałoby się zrobić tak całej budy nikt się nie podejmie bo gabaryt za duży. Przynajmniej w moich okolicach (Wawa i Mazowieckie) nie znalazłem.


niech pomierza cylindry i moze blok zalapie sie na półszlif

Raczej nie przejdzie bo na 3-cim cylindrze i tłoku są delikatne zarysowania i trzeba to będzie zdjąć. Nie mniej szlifierze dzisiaj mieli wziąć na warsztat dopiero ten silnik i pomierzyć dokładniej. Zobaczymy co wyjdzie.

Generalnie z blacharzami jestem wstępnie umówiony na za 2 tygodnie żeby odebrać od nich zawieszenie do proszku. Także trochę czasu na silnik mam. Nie spieszy mi się nigdzie, bo i tak wszystko robię weekendami tylko, a akurat we wrześniu już mam zapchany kalendarz :P
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 21, 2018, 20:35:26 pm
No i zaczynają się w takim razie pytania:

Jak to jest z wałkami rozrządu? Mam silnik AB i teraz jak poznać, który wałek będzie dobry. Czy jedyną różnicą między wałkami od AA i AB jest wznios krzywek? Jeśli tak to do silnika AB powinien być wałek z wybitą literą "W" z tyłu. Dobrze rozumiem?

Druga sprawa - jeśli wałek będzie nowy to czy szklanki też powinno się wymienić jeśli stare nie mają żadnych rys i nie widać na nich i na starym wałku oznak zużycia?
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 21, 2018, 21:28:15 pm
walki do AB i CB maja wiekszy wznios krzywki niz walki do AA i BA oraz maja inne katy otwarcia i zamkniecia,
walki rozroznisz po wysokosci wzniosu krzywki, wiec katami nie trzeba sie juz przejmowac

co do szklanek to to generalnie takie na ktorych nie widac uszkodzen moga zostac, tylko na takich szklankach to walek nie powinien sie zuzyc, wiec po co go wymieniac :)
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 21, 2018, 22:09:16 pm
Dobra, czyli jeśli mają większy wznios krzywki to czy to jest równoznaczne z tą wybitą literą "W"?

Wałek nie jest zużyty na krzywkach tylko w miejscu gdzie jest uszczelniacz i koło rozrządu. Jakiś magik za czasów poprzedniego właściciela wydłubywał koło chyba przecinakiem a uszczelniacz śrubokrętem, bo jest głęboka rysa i spod spod uszczelniacza ciekł olej.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 25, 2018, 12:29:21 pm
Kolejny update:
Dzisiaj do szlifierni trafił nowy wałek rozrządu z panewkami, panewki główne i korbowodowe (nie udało się znaleźć niczego innego niż Bimet) i tłoki. Niżej masy tłoków razem z pierścieniami:
1. 390,21g
2. 397,41g
3. 393,81g
4. 394,30g
Do cynkowania trafiły również niektóre śruby od zawieszenia, których nie dało się dostać już ocynkowanych i nowe jarzma hamulcowe, bo o dziwo 2 które były na samochodzie są pokrzywione. Nie wiem jak ktoś je wcześniej zdejmował - chyba łomem na siłę. Przy okazji jak je zdejmowałem ostatnio to zauważyłem że tylna prawa tarcza się zapiekła i nie szło jej ściągnąć. Ogólnie z prawą stroną z hamulcami zawsze były jakieś cyrki, bo na początku ręczny tam nie łapał, później odpowietrznik się urwał, później był problem z odkręceniem jarzma (nie obyło się bez palnika), a później się okazało, że tarczy nie da się zdjąć. Ją też pewnie trzeba będzie traktować palnikiem, ale to dopiero jak odbiorę od blacharza zawieszenie do malowania proszkowego. Tylko most nie będzie malowany proszkowo, a tradycyjnie - zostanie tylko wypiaskowany.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 25, 2018, 13:02:04 pm
Takie masy tłoków już zostawiasz, czy je wyrównujesz?
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 25, 2018, 13:03:56 pm
tloki na ktory szlif i z jakimi denkami, bo jakies ciezsze od moich
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 25, 2018, 15:41:29 pm
Tłoki są na pierwszy szlif 77,2. Denka takie jak tutaj na zdjęciu (swoim nie zrobiłem zdjęć)
https://7.allegroimg.com/original/033bfc/bdef1745458f81da3ce9699e2b97
Wcześniej też były takie wsadzone jako nominał.

Różnica mas wychodzi 7,2g. W Morawskim jest napisane że nie może przekraczać 10g więc teoretycznie jest to spełnione. Nie wiem jak masy rozłożą się po założeniu zabezpieczeń i sworzni (nie rozpakowywałem ich żeby nie porysowały się w transporcie). Trochę nie mam warunków żeby próbować zrównać te masy (bo w Wawie nie mam narzędzi do tego) a i tak nie jest powiedziane, że będzie to dobrze wyważone jak w szlifierni dołożą do tego korbowód. Dużo większe znaczenie ma wyważenie samego korbowodu i zestawu tłok+korbowód, bo taki zestaw wykonuje już bardziej złożony ruch oraz wyważenie wału korbowego z kołem zamachowym, bo on przenosi cały moment dalej. Tak mi się wydaje. Nie zaprzeczam, że wyważenie samego tłoka nic nie daje, bo daje z pewnością, bo inaczej nie robili by tego przy uturbionych silnikach gdzie działające siły są znacznie wyższe. Ten silnik i tak nie będzie robił dużych przebiegów, nie będzie katowany, a do wyścigów mam inne "zabawki" Szczerze wydaje mi się, że akurat do mojego przypadku bardziej znacząca by była regularna wymiana oleju i zwracanie uwagi na obroty niż walka o te 7,2g. daniel22 zapewne się ze mną nie zgodzisz w tej kwestii, bo tak jak czytałem u Ciebie to zadziałało bardzo dobrze, ale ja zwyczajnie siedząc w Wawie nie mam warunków do tego żeby to wyważyć  <smutny>
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 25, 2018, 16:34:09 pm
Sworznie wszystkie ważą tyle samo, odchyłki mas były rzędu 0,1 - 0,2g pomiędzy sworzniami z różnych kompletów, zabezpieczenia nie miały żadnych odchyłek - może setne gramów. Nie ma sensu zostawiać różnic 7,2g, zawsze przez to obniżysz trwałość silnika.

A ja myślisz miałem warunki i narzędzia?. Stara wiertarka celma, waga jubilerska za 22zł + wysyłka z allegro , i za radą na forum kupiłem sobie frez "szyszka", po czym piłowałem. Nawet nie miałem odpowiednio dużego imadła, więc po prostu tłok wsadziłem denkiem do miękkiej podłogi, między książki i trzymałem między nogami, po czym piłowałem. Ot i cała filozofia, tłoki nic a nic nie ucierpiały przy równaniu mas :).

Złożone tłoki, ważone razem z pierścieniami, sworzniami i segerami, ważone razem z główką korbowodu miały odchłyłkę między sobą w granicach 1g.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: KGB w Sierpień 25, 2018, 17:09:29 pm
nie odstawiaj chały, remontujesz silnik, masz wszystkie czesci na wierzchu i chcesz wkladac tloki rozniace sie masa 7g, bez sensu,
fabryka dopuszczala roznice 10g i dlatego te tloki znalazly sie w jednym pudelku, ale skoro czytales temat, to widziales ze moj komplet do silnika o wiekszej mocy zawiera jeden tlok rozniacy sie o cale 2.5g , a wiec nawet fabryka wiedziala, ze lepiej gdy roznice sa mniejsze,
jeden sworzeń waży 1g wiecej od pozostalych, wiec w najgorszym przypadku roznica po montazu wynioslaby 3.5g
w silniku 1.6 na tlokach po modernizacji fabryka zaklada juz roznice 6g i same tloki sa lzejsze niz w 1.5

korbowody tez nalezy wywazyc i robi sie to oddzielnie (bez tlokow) i jest to bardziej skomplikowane niz przy tlokach, bo sa 3 zmienne, ktore prawdopodobnie sie nie zgraja - tutaj juz nie ominiemy tolerancji, ale tlok ze sworzniem wyrownac do 1g to nie problem,

jezeli nie masz jak/czym tego zrobic, to mozna przeciez zlecic ta robote komus, powiedzmy ze to stówe kosztuje ;p
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Sierpień 25, 2018, 21:51:47 pm
Potwierdzam, że wyrównanie mas tłoków ma sens, na początku byłem sceptycznie nastawiony do wyważania tłoków, ale że robiłem silnik od Daniela to on miał decydujące zdanie jak ten remont przeprowadzimy, uparł się na ważenie tłoków i korbowodów. Teraz mogę powiedzieć że to była słuszna koncepcja i naprawdę nie zmarnuj jej i wyważ tłoki. Jak pisał Daniel sam nie dysponował zaawansowanmi narzędziami. Myślę że jak tobie silnik wyjdzie tak jak nam, to będziesz długo zbierał szczękę z podłogi jak OHV potrafi pracować.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 26, 2018, 01:28:18 am
w silniku 1.6 na tlokach po modernizacji fabryka zaklada juz roznice 6g i same tloki sa lzejsze niz w 1.5
A to nie jest tak przypadkiem, że przez to że tłok jest niższy to ma większą tendencję do bycia przekoszonym względem osi sworznia w trakcie ruchu posuwisto-wrotnego? Chodzi o to że oś pionowa tłoka nie będzie się pokrywać z osią pionową cylindra podczas ruchu w górę i w dół. Wtedy im dłuższy tłok to przekos byłby mniejszy, ale wtedy oczywiście pozostaje jeszcze kwestia pasowania między tłokiem a cylindrem. Tak kolokwialnie, zgrubnie mówiąc zrobi się grzechotka z niego tylko, że nie w makroskali. Nie mówię, że tak jest i nie szukałem o tym żadnych danych w książkach - to takie luźne rozkminy ;)

Co do ważenia tłoków to zostały już zawiezione do szlifierni. Zadzwonię do nich w poniedziałek z rana kiedy się będą zabierać za ten silnik. Skoro i tak będą wyważać korbowody przy wymianie panewek sworzni to może dadzą się namówić na zrównanie mas tłoków. Pytałem ich przy okazji z ciekawości czy wyważają cały układ korbowo-tłokowy złożony już do kupy to powiedzieli że nie mają jak tego wyważyć, że mogą tylko wał korbowy+koło zamachowe+docisk sprzęgła, co też zostanie zrobione.

Takie to uroki jak samochód, garaż i narzędzia ma się gdzie indziej, mieszka się i pracuje 50km od samochodu i wszystko robi się weekendami.  <uoee>
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 27, 2018, 20:16:07 pm
Dzwoniłem dzisiaj do szlifierni - stwierdzili, że nie zrobią mi tego i że jak chcę to mogę sobie zabrać od nich te tłoki i samemu to sobie wyrównać. Pytanie jak to zrobić i czym? Wydrapywać dno tłoka czy są jakieś nadlewy, które przynajmniej w idei do tego służą tak jak na korbowodzie?

Z innych nowości to dzisiaj dzwonili z blacharni. Wyciągnięte zawieszenie jest już do odebrania.

Czasami żałuję, że czas nie jest z gumy  <lol2>
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Sierpień 27, 2018, 20:21:04 pm
Wejdź do tematu o samochodzie Daniela, są tam fotografie tłoków po obróbce, myślę że na ich podstawie będziesz wiedział gdzie wgryźć się w materiał.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Sierpień 27, 2018, 20:44:20 pm
https://www.youtube.com/watch?v=-NngC_8TKJM
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 27, 2018, 20:44:28 pm
Dokładnie, są tam fotki, najwięcej materiału można zebrać z okolic otworów na sworzeń (+ jest tam jeden nadlew który można zedrzeć do gołego), a jeśli dalej będzie trzeba drzeć - z denka tłoka od wewnątrz. Trudne to nie jest, aluminium jest miękkie, więc idzie to w miarę szybko, jak się wprawisz. Najlepiej weź sobie na początek stary tłok wymontowany z silnika i poćwicz na nim zdjęcie kilku gram, a następnie na docelowych.

Jak Ci nie chcą zrobić, weź do siebie i zrób sam, będziesz pewien, że jest zrobione dobrze, i na pewno nie będziesz żałował. Czasu stracisz na to godzinę-dwie, ale silnik będzie zapewne w samochodzie przez kolejne, miejmy nadzieję, dziesięciolecia, a chyba lepiej jeździć fajnie wkręcającym się na obroty silnikiem, niż "mułem"  :].

Używałem podobnego frezu: https://allegro.pl/frez-karbidowy-sj11-szyszka-srebrny-i7472582203.html
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 27, 2018, 21:30:29 pm
Jeszcze mam jakby co tłoki na 2 szlif 77,4 w zapasie więc mam na czym ćwiczyć  :P

Tak patrzę na ten frez i on jest do paznokci...  <lol2> Chodziło Ci o sam kształt freza czy serio zdzierałeś aluminium frezem do paznokci?  :P Do nadlewów taki jak wysłałeś pewnie jest wygodniejszy jeśli chodzi o kształt, natomiast jeśli miałbym zbierać z dna tłoka to myślę że frez czołowy byłby lepszy.

W każdym razie temat silnika schodzi teraz chyba na drugi plan jeśli do odbioru jest zawieszenie, bo najpierw trzeba je będzie odebrać, później rozkręcić, wstępnie wyczyścić i wywieźć do piaskowania i w proszek. Mam dylemat między czarnym połyskiem a matem.  <mysli> Bo za jednym rzutem zapewne polecą od razu jakieś graty z komory silnika, żeby 2 razy tego nie wozić. Więc zapewne całość będzie w połysk.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Sierpień 27, 2018, 21:58:45 pm
Ups, chodziło oczywiście o kształt... Wziąłem pierwszy z brzegu link, ile się człowiek może dowiedzieć, jaki jest zaawansowany warsztat kosmetyczki  <wow> <rotfl2> Ciekawe, czy ściągaczami do końcówek drążków nakładanymi do góry nogami zaokrąglają paznokcie  :]

Praktyczniejszy po zastanowieniu będzie frez typu walec, takim też wydrzesz materiał z denka, jak i okolic sworznia.

Co do zawieszenia, połysk nie połysk, po 100km będzie brudne i zakurzone :).
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Sierpień 27, 2018, 22:17:07 pm
Panowie z całym szacunkiem, ale to o czym mówicie to nie frezy, a pilniki obrotowe :P  Swoją drogą to nie wiedziałem, ze na alledrogo ich ceny są tak przystępne, u mnie w okolicy za to co na allegro kosztuje 30 zł wołają sobie 60 zł - a podobno w małym mieście taniej...

Co do zawieszenia to w tego typu elementach malowanie proszkowe raczej mija się z celem, chyba, że najpierw podkład, a potem kolor. Bo po iluś tam km ten lakier po prostu odpadnie. Generalnie najlepiej dać te wszystkie bibeloty do ocynku a potem do malowania jeśli mają przetrwać dekady w nienagannym stanie.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Sierpień 28, 2018, 00:46:35 am
żadnego ocynku.
Ocynk trzeba albo sezonować albo wygrzewać przed malowaniem. Ocynk nie wchodzi w wielowarstwowe blachy, natomiast zostawia po sobie kwas . Daj normalnie w proszek z podkładem proszkowym (2 etapy) i do wewnętrznych profili valvoline tectyl, a przeżyje karoserię.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Sierpień 28, 2018, 19:08:26 pm
Taki był mniej więcej plan, aczkolwiek jeszcze nie myślałem nad tym co wstrzeliwać w profile. Podwozia nie będę cynkował. Ocynkowane będą tylko wszystkie śruby i nakrętki (albo przynajmniej duża większość, bo mogło coś mi umknąć ale to będę kombinował przy składaniu z brakującymi śrubami  :P). W sobotę będę u blacharza, zobaczymy jak to na chwilę obecną wygląda.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Wrzesień 03, 2018, 09:39:22 am
Weekend minął także mały update:

1. Buda i zawieszenie
Zawieszenie zostało wymontowane przez warsztat bez większych problemów - o dziwo nie urwała się nawet ani jedna szpilka od kolumienek resora. Jak gadałem z mechanikami to mocno się zdziwili, że poszło tak łatwo mając na uwadze, że śruby były nie ruszane prawie 25 lat. Jedyny problem jaki mógł powstać to jak przetransportować to do domu, ale jak się okazało do Peugeota 207 cały kompletny zawias wchodzi bez większego problemu. Po wycieczce po zawieszenie przyszedł czas na wycieczkę po:

2. Silnik
Głowica została sprawdzona na szczelność i na pęknięcia. Nic jej nie dolegało, zwory zostały stare. Przy planowaniu zdjęte zostało 0,15mm. Korbowody, po założeniu nowych tulejek wyważone (aczkolwiek za wiele nie trzeba było wyważać tak jak z nimi pogadałem). Wał korbowy wypolerowany, wyważony razem z kołem zamachowym. Broki w wale zostały wyjęte i całość została wyczyszczona. Tam już było bardzo dużo syfu. Zapewne przed montażem jeszcze spróbuję to profilaktycznie czymś odmoczyć (ropa?? nafta??) i przedmuchać. Największy syf w każdym razie został wybrany stamtąd i nabite nowe broki. Wałek rozrządu założony nowy, na nowych panewkach. Jedyne o czym zapomnieli to wymienić broki w bloku, ale to już sobie w takim razie będę musiał ogarnąć sam.

Generalnie temat silnika schodzi na drugi plan. Wszystko jest zakonserwowane olejem, zawinięte w folię i stoi w suchym miejscu. Teraz priorytetem jest buda i zawieszenie. Rozkładanie go na części pierwsze nie było jakoś wielce trudne w domowych warunkach, klucz, rurka, młotek, imadło i jakoś to idzie. Jedynie końcówki wahacza i drążków kierowniczych musiałem rozcinać, bo środek kręcił się razem z nakrętką. Muszę się wyposażyć w ściągacz, który będzie miał podejście do końcówek wahacza i dobre wiertło do metalu żeby rozwiercić nity od nich.
Natomiast buda w tym tygodniu ma trafić do piaskowania i zobaczymy jak duże sito z niej wyjdzie.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Wrzesień 16, 2018, 12:08:57 pm
Buda wróciła z piaskowania. Tragedii nie ma. Powychodziło kilka dziur i sit. Teraz dopiero widać w ilu miejscach ten samochód był łatany.

(https://thumb.ibb.co/iKxBHK/20180908_104623.jpg) (https://ibb.co/iKxBHK)     (https://thumb.ibb.co/jZZDWe/20180908_104641.jpg) (https://ibb.co/jZZDWe)     (https://thumb.ibb.co/cf7dxK/20180908_104650.jpg) (https://ibb.co/cf7dxK)     (https://thumb.ibb.co/mJJtxK/20180908_104646.jpg) (https://ibb.co/mJJtxK)

Najgorsza sytuacja jest z podszybiem, bo całą ramkę, na której trzyma się uszczelka trzeba będzie wyciąć i wyspawać nową, bo miejscami jest gruba blacha a miejscami jest cieńsza niż kartka z bloku technicznego. Powychodziły też standardowe miejsca takie jak narożniki dachu czy doły błotników z tyłu już łatane przez kogoś. Progi nie były piaskowane, bo i tak będą wspawywane nowe i wywalane uchwyty lewarka. Podłoga też nie była piaskowana cała, a tylko tam gdzie była korozja. Jutro buda wjeżdża na blacharnię i idzie pod szlifierkę.  Poniżej zdjęcia przed i po.

PRZED: https://drive.google.com/open?id=1d3QOetcFkHJnps_Gs1u05YQh1mlDNV5z

PO: https://drive.google.com/open?id=1Uj7Ehfy9H0Zr3QmLlQR_41Ny80Yhzi7k
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: deser w Wrzesień 17, 2018, 08:13:09 am
Buda wróciła z piaskowania. Tragedii nie ma. Powychodziło kilka dziur i sit. Teraz dopiero widać w ilu miejscach ten samochód był łatany.

Gdzie i za ile robiłeś piaskowanie? Jeśli można wiedzieć.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Wrzesień 17, 2018, 09:31:12 am
Nie mam teraz przy sobie kartki z wyceną prac. Jak nie zapomnę to sprawdzę i dam znać. Gdzie konkretnie była piaskowana buda tego nie wiem, bo to blacharze załatwiali jakoś przez swoich znajomych z tego co się dowiedziałem. Generalnie wiem, że firma gdzie była buda czyszczona zajmuje się restaurowaniem klasyków i robili go w przerwie między jednym a drugim samochodem.  <lol2>
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Styczeń 01, 2019, 21:15:16 pm
Ostatnio znalazło się trochę czasu na napisaniu kilku słów co z moim nudnym Caro. Otóż Polonez wraca powoli do stanu kiedy przypominał samochód.

Od ostatniego czasu sporo się podziało. Całe zawieszenie wróciło z piaskowania i już czeka pomalowane proszkowo na zamontowanie. Jak narazie jedyne co nie zostało wypiaskowane to resory. One zostały wyczyszczone i pomalowane na czarno Elastometalem od Noxana. Most został wysłany do sodowania.

W kwestii silnika nie ruszyło się nic. Stoi i czeka na lepsze dni. Jedyne co to obudowa rozrządu, obudowa termostatu i kilka jeszcze  innych rzeczy pojechało do szkiełkowania. Puszka filtra powietrza również została pomalowana proszkowo na kolor RAL 7042. Cały kompletny wydech leży już przygotowany do montażu.

Natomiast najwięcej podziało się w kwestii budy. Ostatni raz w warsztacie byłem przed świętami. Do tamtej pory zostały zakończone prace blacharskie z budą, która jest już pomalowana. Do tamtego czasu gotowe były jeszcze oboje drzwi tylnych, przednie drzwi pasażera, maska i tylna klapa. Ogólnie cała blacharka została zrobiona z myślą "jak najwięcej ma zostać z fabryki". Więc gdy przy trójkątnej szybie w błotniku było sito to zostało to wycięte i dopasowana blaszka wycięta z drugiego poszycia. Wszędzie jest lutospawanie i wyrównywane cyną.

Poniżej kilka zdjęć jak obecnie wygląda buda oraz z napraw. Z poważniejszych rzeczy, które zostały zrobione to wymiana narożników dachu i ramki szyby przedniej (po piaskowaniu wyszła blacha o grubości kartki papieru), wymiana jednego progu wewnętrznego i obu poszyć progów. Zewnętrzna część przednich podłużnic została wycięta i wspawana z oryginalnych fabrycznych ćwiartek. Reszta to kosmetyka.

Blacharka:
(https://i.ibb.co/q0R3C7c/20181109-103112.jpg) (https://ibb.co/q0R3C7c) (https://i.ibb.co/tQMwWNW/20181120-145841.jpg) (https://ibb.co/tQMwWNW) (https://i.ibb.co/prr1zM1/20181120-145845.jpg) (https://ibb.co/prr1zM1) (https://i.ibb.co/Bz2s6bG/20181120-145855.jpg) (https://ibb.co/Bz2s6bG) (https://i.ibb.co/jz4RBLn/20181122-141418.jpg) (https://ibb.co/jz4RBLn) (https://i.ibb.co/jhxHLZc/20181123-105028.jpg) (https://ibb.co/jhxHLZc) (https://i.ibb.co/M9JJR1v/20181123-105033.jpg) (https://ibb.co/M9JJR1v) (https://i.ibb.co/HHVtbH5/20181123-105045.jpg) (https://ibb.co/HHVtbH5) (https://i.ibb.co/wrfkJ8R/20181123-150311.jpg) (https://ibb.co/wrfkJ8R) (https://i.ibb.co/ZYNxtVd/20181123-150321.jpg) (https://ibb.co/ZYNxtVd) (https://i.ibb.co/PYxn3cL/20181126-104031.jpg) (https://ibb.co/PYxn3cL) (https://i.ibb.co/yyQg8CM/20181126-104051.jpg) (https://ibb.co/yyQg8CM) (https://i.ibb.co/tKjnDXK/20181127-102539.jpg) (https://ibb.co/tKjnDXK) (https://i.ibb.co/qDh6tQP/20181127-102549.jpg) (https://ibb.co/qDh6tQP) (https://i.ibb.co/2gH3xXb/20181127-145458.jpg) (https://ibb.co/2gH3xXb) (https://i.ibb.co/ZNmmf1C/20181127-145507.jpg) (https://ibb.co/ZNmmf1C)

Po lakierowaniu:
(https://i.ibb.co/WkBDtgb/20181211-173023.jpg) (https://ibb.co/WkBDtgb) (https://i.ibb.co/Fw8T0qT/20181218-180953.jpg) (https://ibb.co/Fw8T0qT) (https://i.ibb.co/ng0YcM8/20181218-180959.jpg) (https://ibb.co/ng0YcM8) (https://i.ibb.co/sWq3PB4/20181219-101349.jpg) (https://ibb.co/sWq3PB4) (https://i.ibb.co/x1F0ZSV/20181219-101355.jpg) (https://ibb.co/x1F0ZSV) (https://i.ibb.co/Sy6TkL9/20181219-101408.jpg) (https://ibb.co/Sy6TkL9)

Plany na teraz? Zacząć rozglądać się nad jakimś sensownym wygłuszeniem. Nie chcę wkładać filcu, który był. Wstępnie myślałem, żeby wykleić całą podłogę, sufit, ścianę grodziową alubutylem i na to pianka kauczukowa. Całość pewnie by była zamawiana z bitmatu. Ktoś może orientuje się nad ilościami tych mat? Ile mniej więcej metrów trzeba zamówić tak żeby pokryć te powierzchnie o których mówiłem? Alubutyl poszedłby wszędzie gdzie się da. Natomiast pianka na podłogę, ścianę grodziową od wewnątrz i może część bagażnika. Ktoś ma jakieś rozeznanie jakie grubości będą odpowiednie, tak żeby fabryczne dywany się dobrze dopasowały? Chcę, żeby na pierwszy rzut oka samochód wyglądał na niegrzebany dlatego też wnęka koła zapasowego zostanie niewygłuszona. Tak samo do bagażnika wróci styropian ;)


Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 12, 2019, 09:55:21 am
Polonez żyje i ma się dobrze. Nie było czasu trochę na napisanie co się działo.

Skrzynia biegów:
Wymienione wszystkie łożyska, synchronizator 1,2 bieg z przesuwką, wszystkie widełki, nowa flansza z tyłu i przegub elastyczny

Wał:
Wymienione krzyżaki na GKN z Land Rovera, nowa podpora z łożyskiem FAG, całość wymalowana i wyważona.

Silnik:
Jak widać na zdjęciach - jest w trakcie składania. Większość części jest nowa lub po regeneracji. Obecnie czekam na zregenerowany gaźnik. I jakoś muszę rozwiązać problem z aparatem zapłonowym o którym pisałem w innym temacie.

Hamulce:
Cały układ nowy oprócz wspornika i pedałów. Będą przewody miedziane Spyra, pompa TRW, przewody elastyczne teflonowe w oplocie robione na zamówienie (po tym jak poprzednie allegrowe puchnęły w oczach), tarcze i klocki również TRW. Nowe zaciski czekają na prewencyjną wymianę gumek i czyszczenie po leżakowaniu.

Buda:
Jak na zdjęciach - mata alubutyl 2,5mm. Wyklejona cała podłoga, ściana grodziowa i dach. Jeszcze nie zastanawiałem się nad grubościami pianek kauczukowych na to. Do wyklejenia jeszcze zostały drzwi i maska i klapa.

Wydech:
Cały kompletny wydech Polmostrów. Nie pasowała uszczelka od dwururki oraz wąsy od tylnego tłumika były za szeroko, trzeba było je doginać żeby  jakoś to ułożyć.

Pozostają większość gratów mam już skompletowaną. Zdjęć od spodu nie robiłem bo nie było czasu.

Kilka zdjęć:
(https://i.ibb.co/xD6qQqx/20190430-201452.jpg) (https://ibb.co/xD6qQqx) (https://i.ibb.co/6mpxf6g/20190430-201501.jpg) (https://ibb.co/6mpxf6g) (https://i.ibb.co/LRRj6MR/20190430-201547.jpg) (https://ibb.co/LRRj6MR) (https://i.ibb.co/WDPjrcM/20190609-153845.jpg) (https://ibb.co/WDPjrcM)
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: lesor#1973 w Czerwiec 12, 2019, 10:45:25 am
Nie myślałeś o założeniu pedaliery dwa lata młodszej i wycięciu otworu pod większą przekładnię ze wspomaganiem? ;-|
 Wciąż dostępne są nowe gumy po 3x złotych.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 12, 2019, 11:06:12 am
Nie, nie myślałem nawet nad tym. Z jedyne doposażenia jakie zostaną dołożone to elektryczne lusterka (bo udało mi się trafić w dobrej cenie cały sprawny komplet używany) a moje lusterka i tak były zapieczone w środku i nie dało się ich ustawić.

Centralny zamek Mery ze względów czysto praktycznych i alarm do sterowania nim z pilota.

Nad wiązką do grzanych foteli nadal się zastanawiam, bo przełącznik oryginalny (ale plusowy) mam. Wiązkę musiałbym dorobić od nowa.

No i jeszcze się zastanawiam nad OZtami fabrycznymi, ale to można dołożyć w dowolnym momencie.

Wygłuszenie jest robione od nowa bo stare się rozleciało a tego na pierwszy rzut oka i tak nie widać. To jedno z założeń projektu - ma wyglądać jak taki, który wyjechał 25 lat temu z fabryki. Wszelkie poprawianie po fabryce jest dopuszczalne ale nie tak, żeby było to widać na pierwszy rzut oka.

A co do wspomagania kierownicy w Polonezie - wszystkie Poldki jakimi jeździłem nie miały wspomagania i jakoś się do tego po prostu przyzwyczaiłem i jakoś powiem szczerze nie zależy mi na tym. Ten samochód wyjechał z fabryki jako golec i mam zamiar go odbudować w klimacie lat 90-tych. Koraliki na siedzeniach, radio kasetowe, piesek z kiwającą główką, paski antystatyczne na tylnym zderzaku, płyta CD na lusterku wstecznym i jeszcze kilka innych, o których teraz nie pamiętam. Wszystko to co mi się skojarzyło z dzieciństwa z Polonezem. To nie ma być samochód, w którym jest cała kolekcja FSOwskich rarytasów. Ma być ładnie odbudowany, sprawny mechanicznie, cieszyć oko i dawać satysfakcję, nic więcej. Robię go czysto hobbystycznie.  <spoko>
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 12, 2019, 11:09:34 am
Prosiłbym o usunięcie tego posta - kliknąłem nie to co potrzeba. Zamiast modyfikuj to cytuj.  ;-|
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: KGB w Czerwiec 12, 2019, 11:15:33 am
na sprawnej przekladni globoidalnej jezdzi sie calkiem spoko, zwlaszcza na oponach 165,
tylko teraz znalezc taka w pelni sprawna przekladnie nie jest latwo,
chociaz do sporadycznej jazdy to nie ma znaczenia,

szkoda, ze silnik juz wlozyles, bo pewnie bedziesz musial wyciagac,zeby zdjac miske i zobaczyc jak siedzi pompa oleju, skoro aparat nie wchodzi
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 12, 2019, 11:33:08 am
Właśnie pompa siadła na swoje miejsce bez problemu. Za to wałek rozrządu jest nowy więc możliwe, że zębatka od napędu nie doszła do końca na wałek pompy i dlatego aparat nie wchodzi. Nie miałem ostatnio za bardzo czasu nad tym kombinować, zauważyłem tylko, że chce to siąść łatwo na swoje miejsce. W weekend prawdopodobnie będę nad tym kombinował, może wyciągnę zębatkę i sprawdzę czy wtedy aparat się zmieści, bo przecież pompy nie da się wsadzić w zły sposób. Pasuje tylko w jednym położeniu.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: OLO w Czerwiec 12, 2019, 11:33:30 am
Ja kleję alubutyl wszędzie gdzie blacha dudni, a piankę tam gdize powietrze ma swobodny dostęp i mogą pojawiać się szumy. Pod dywaniki w kabinie bym nie wkładał, ale w bagażniku już tak. Dach teżmozesz wykleić pianką.
Powkładaj jakieś szmatki w otwory w silniku (kolektor, korek, aparat) bo Ci much naleci i będziesz miał problem ;)
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 12, 2019, 11:36:56 am
Fajnie to wygląda. Kto wyważał Ci wał razem z kołem zamachowym? Dużo było do poprawki w stosunku do serii?
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 12, 2019, 11:44:46 am
Powkładaj jakieś szmatki w otwory w silniku (kolektor, korek, aparat) bo Ci much naleci i będziesz miał problem
Nie pomyślałem o tym w pierwszym momencie. Teraz samochód i tak jest jakieś 50km ode mnie więc nic z tym nie zrobię. Na przyszłość będę pamiętał. Chociaż bardziej od much bym się obawiał jakiejś śrubki, która wpadnie gdzieś przypadkiem :D

Fajnie to wygląda. Kto wyważał Ci wał razem z kołem zamachowym? Dużo było do poprawki w stosunku do serii?
Sam wał był prosty i w zasadzie bez oznak zużycia mimo 136tys. i wytartych niektórych panewek. Wyważali mi to w autoszlifie na Parowcowej w Warszawie. Różnice były duże. Kilka otworów fi 6 w przeciwwagach na wale doszło. Największy miał na głębokość ponad pół centymetra. Niestety nie mam zdjęcia wału po wyważaniu.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Czerwiec 12, 2019, 11:57:30 am
A jaka była cena takiej przyjemności? Robiłeś też szlif, i coś z głowicą oprócz sprawdzania na szczelność i planowania?
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 12, 2019, 12:05:06 pm
Głowica sprawdzona i zrobiona na gotowo. Zastanawiałem się nad poszerzeniem kanałów w głowicy ale ostatecznie odpuściłem to bo nie znalazłem kogoś kto by miał dobre opinie i podjąłby się tego.

Blok: szlif cylindrów na I nadwymiar, osadzenie panewek nowego wałka rozrządu, osiowanie gniazd panewek wału korbowego.

Tłoki: nowe tulejki i wyważanie korbowodów

Wał: Wyjęcie starych broków, czyszczenie wału w środku i nabicie nowych broków, polerka czopów (pozostał wymiar nominalny), wyważanie wału razem z zamachem.

Za całość dałem 1300 złotych z tego co pamiętam.
Tytuł: Odp: Nudny PN Caro 1.5 GLE 94' by fripin
Wiadomość wysłana przez: fripin w Czerwiec 17, 2019, 09:45:39 am
W weekend udało się rozwiązać problem z aparatem zapłonowym. Okazało się, że faktycznie zębatka nie doszła do końca. Teraz już siedzi tak jak powinno.

Oprócz tego w komorze silnika nie za wiele się pozmieniało - doszło trochę osprzętu i w zasadzie to tyle. Przednie przewody miedziane i teflony z przodu założyłem. Jakoś na dniach będę ogarniał kwestię zbiornika paliwa, gaźnika i zacisków.