FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Karoseria / Blacharka / Wnętrze => Wątek zaczęty przez: banned w Wrzesień 09, 2018, 16:18:37 pm
-
Mam problem który nie przydażył mi się dotąd, ani kiedy lakierowałem Plusa, ani VW.
Chciałem sobie zrobić poprawki na akwarium. Wszystko zgodnie ze sztuką, ale jak bym nie matowił i nie odtłuszczał, nowy lakier się rozstępuje. Już przy samym nałożeniu podkładu (akrylowy Novola) robią się cholerne rozstępy (dosłownie jak na skórze).
Co z tym zrobić? Do tych starszych lakierów potrzeba jakichś specjalnych podkładów?
-
Użyj podkładu innej firmy albo epoksydowego, widocznie jakiś składnik musi się żreć ze starą powłoką.
-
Czym odtłuszczałeś?
-
Czym odtłuszczałeś?
Najpierw myłem wodą z ludwikiem, a potem jeszcze przecierałem zmywaczem przeciwsilikonowym.
-
A wody w układzie nie masz, albo sprężarka leje olej do układu powietrza? Sprawdź na lusterku czy nic nie leci z pistoletu.
-
Nie lakierowałem z pistoletu, bo chciałem zrobić tylko kilka drobnych wpyłek. Tzn. użyłem lakieru w sprayu.
Dodam że przy użyciu podkładu epoksydowego dzieją się te same cyrki. Dalejże, baza akryl z Motipu, też się żre ze starym lakierem.
Zastanawiam się czy to nie jest kwestia tego że wtedy lakiery były inne, ale w takim razie połowa lakierów zaprawkowych do FSO nie miałaby zastosowania.
-
jaki by ten lakier nie byl, to po tylu dziesiecioleciach nie bedzie z innym regowal,
musisz cos miec na wierzchu, jakis dura szajn,czy inna powloka - czym matowisz ?
-
Papier 400
-
Może problem jest właśnie w odtłuszczaniu, zobacz np. z odtłuszczaczem uniwersalnym lub spirytusem, lub rozpuszczalnikiem do akryly.
-
Może, bo jak robiąc Plusa odtłuszczałem denaturatem, za co zostałem wyśmiany, to właśnie nie było żadnych cyrków.
-
sprobuj po zacieraniu papierem nie zmywac niczym, tylko wydmuchaj powietrzem - jezeli warstwa bedzie dobrze lezec,to na pewno srodek zmywajacy sie gryzie
-
Może, bo jak robiąc Plusa odtłuszczałem denaturatem, za co zostałem wyśmiany, to właśnie nie było żadnych cyrków.
Czasami zwykła rezygnacja ze starych sprawdzonych sposobów wystarczy, by wpaść w sidła cwaniaków, którzy kiszą tylko i wyłącznie dla siebie swoją "tajemną wiedzę". I wpadnij do nich, a wszystko, oczywiście nie za darmo, ale łaskawie ci ogarną. Bo na forum tylko wyśmieją metody, które sami po cichu stosują. :)
-
Ostatnio moi pracownicy malując przyczepę stwierdzili że odtłuszczacz silikonowy BOLL'a zatłuścił im powierzchnię i nie dało się malować. Co ciekawe następna bańka odtłuszczacza tej firmy już działała dobrze. Nie reklamowaliśmy tego ale następny raz już nie kupowaliśmy preparatu tej firmy.
-
Waży się podkład. Taka jest moja teza.
Rozpuszczalniki które są zawarte w sprayu reagują z lakierem i dzieją się takie cyrk.
Odtłuść zmywaczem sylikonowym i wytrzyj sucha szmatką w celu zebrania zmywacza. Odczekaj chwilę aż zmywacz dobrze odparuje i aplikuj podkład epoxydowy w kilku cienkich warstwach. kładziesz warstwę cienką jak mgiełke prawie nie kryjącą czekasz 5 minut i potem znowu kładziesz koleją cienka warstwę i czekasz. Podkładujesz do momentu aż. Powierzchnia będzie pokryta dobrze podkładem. I tak samo zrób z lakierem nawierchniowym tzn napylaj go w bardzo cienkich warstwach.
-
Waży się podkład.
Warzy... jeśli już. ;] Niektórzy fachowcy mówią również gotuje - tak dla ścisłości.
U mnie tak się działo, kiedy za wcześnie kładłem kolejną warstwę, więc również obstawiam chłonięcie przez stare warstwy, chemii stosowanej przed lakierowaniem. Jak wszystko dobrze przeschnie, nie ma bata, żeby akryl zareagował.