FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => NA SZYBKO => Szybkie pytanie / odpowiedź => Wątek zaczęty przez: Paki68 w Maj 02, 2021, 15:52:32 pm

Tytuł: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 02, 2021, 15:52:32 pm
Jak to jest z tymi mostami po regeneracji z Częstochowy? Przeglądając forum ostatnie posty są z przed paru lat i większość ludzi była zadowolona ale nie wszyscy. Więc fajnie jak by się wypowiedzieli ci co mają ten most i jak się sprawuje czy jest cały czas cichy https://allegrolokalnie.pl/oferta/tylny-most-napedowy?fbclid=IwAR3i50UMGxC87OdDGIRKcwdepMuVOYek9HtmBuorGr-cmT1zhbifShOStZA
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Maj 02, 2021, 16:53:20 pm
Osobiście mam most z Częstochowy , i jak narazie jest cicho, a to już chyba 3 rok i ze 30 tyś. przejechane.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 02, 2021, 17:10:51 pm
Osobiście mam most z Częstochowy , i jak narazie jest cicho, a to już chyba 3 rok i ze 30 tyś. przejechane.
To już dosyć czasu go masz, A jakie przełożenie wziąłeś?
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Maj 02, 2021, 18:40:07 pm
Co do przełożenia to nie wiem jaka jest, zamontowałem co przysłali.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Tales w Maj 02, 2021, 20:51:18 pm
Jak nie daje gwarancji na kilka tys km to niech spada na drzewo.
Obecnie same części do poprzedniej regeneracji to koszt bliski 1000zl. Więc gdzieś jest haczyk. Albo gość ma dostęp do części, może nakupił kiedyś przekladni, łożysk tulei za grosze albo robi na sztukę.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 02, 2021, 20:55:32 pm
Jak nie daje gwarancji na kilka tys km to niech spada na drzewo.
Obecnie same części do poprzedniej regeneracji to koszt bliski 1000zl. Więc gdzieś jest haczyk. Albo gość ma dostęp do części, może nakupił kiedyś przekladni, łożysk tulei za grosze albo robi na sztukę.
Daje gwarancje tylko strasznie krótką. na pół roku albo 6tyś km
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Tales w Maj 02, 2021, 21:00:11 pm
To mało. Wg mnie się nie opłaca.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Maj 03, 2021, 14:57:57 pm
4 łożyska do dyferencjału-dwa na wałek atakujący i dwa do kosza satelitów kosztują prawie 500 PLN. a gdzie nowy wałek i zębnik przekładni głównej? a pierścienie regulacyjne, a robocizna- za darmo? jaka cena taka gwarancja!
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Maj 03, 2021, 23:36:03 pm
Za 1000 można mieć 5 mosów niewiadomego pochodzenia i stanu... czas potrzebny na wymiany bezcenny. Za wszytko inne zapłacisz PLN-ami...
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 04, 2021, 02:08:27 am
Jedyna zaleta takiego regenerowanego mostu to możliwość dobrania sobie innej przekładni. Opinie są tak skrajnie różne na ich temat, że to regeneracja na zasadzie "chybił trafił" według starej, polskiej tradycji...
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 04, 2021, 16:07:15 pm
Mój Polonez stoi teraz na regeneracji mostu. W Warszawie. Jak wróci to zdam relacje
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Maj 04, 2021, 17:41:51 pm
Na obudowie pisze 11 - 43, a co w środku to niewiem , co do wytrzymałości to zależne jest pewnie od sposobu użytkowania, pałowanie raczej mu nie wróży długiego życia. A u mnie jest użytkowany tak raczej emerycko, i pewnie dlatego jest jeszcze cichy.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 05, 2021, 07:56:45 am
Wynika z tego jak ma się szczęście to się trafi dobry. Minus tej regeneracji jest że nie testują ich na samochodzie i potem są takie akcje jednemu trafi się dobry a drugiemu już nie. Gdy bym miał pewność że jest przetestowany i opinii było więcej pozytywnych to brał bym w ciemno. Ale przy tak różnych opiniach trzeba się mocno zastanowić czy warto ryzykować
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 05, 2021, 10:53:42 am
Zgodziłem się na robotę bez gwarancji. Fachowiec powiedział, że niechętnie podejmuje się Polonezów, bo te mosty są fabrycznie jakości mocno średniej i nie ma 100% gwarancji, że most nawet po regeneracji będzie idealnie cichy. Oddałem do zakładu, gdzie robią klasyki, a także jakieś droższe auta typu Mustang itp. Jestem dobrej myśli. Przed oddaniem auta most wył powyżej 70km/h a przy prędkościach autostradowych można było dostać szału. Gorzej nie będzie, jeśli po regeneracji będzie delikatnie śpiewał w przedziale 80-90km/h ale poza tym będzie cisza, czyli jak to często bywa to będę zadowolony. Jeśli będzie idealnie cichy to będę zachwycony.

Jak trafia się używany, cichy most to na ogół jest to 3.9 a ja koniecznie chciałem mieć 4.3, gorsza dostępność używanych mostów jest tylko w przypadku dieslowego 3.7  ;-| Używanych 4.3 prawie na rynku nie ma, a jak są to w stanie nieznanym. Mógłbym kupić kilka i liczyć, że któryś będzie dobry, ale nie mam na to przede wszystkim czasu, oraz dużo kasy zapłaciłbym komuś za przerzucanie mi mostów po kolei. Ten który mam już przynajmniej ogarnąłem wizualnie.

Wśród starych postów na PTK wszyscy polecali Pana Tadeusza z Ząbek. Pojechałem tam, facet już nie robi, poszedł chyba na emeryturę, ale jego żona dała mi adres innego fachowca, twierdząc, że to kolega męża i mąż go poleca. Skoro tamten robił dobrze, to byle kogo by chyba nie polecił. Zobaczymy jak wyjdzie. Sam nie wiem czego się spodziewać.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 06, 2021, 08:49:02 am
Jeżeli by delikatnie śpiewał po regeneracji to jest ok, Tylko często spotykam się z opinią że wyje tak samo jak wcześniej a czasem nawet bardziej. A możesz zdradzić jaki jest koszt takiej regeneracji tam gdzie oddałeś
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 06, 2021, 10:29:24 am
Tyle że te mosty rzadko kiedy wymagają wymiany łożysk, miałem robione już 4 które wyły i fachowiec który to regulował ani razu nie zmieniał mi łożysk a mosty wyszły ciche. Standardowo jedynie były robione od kół  <spoko>
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 07, 2021, 14:51:56 pm
A możesz zdradzić jaki jest koszt takiej regeneracji tam gdzie oddałeś
Około 1500zł a ile dokładnie to będę wiedział jak odbiorę ;)
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 07, 2021, 15:39:39 pm
4 łożyska do dyferencjału-dwa na wałek atakujący i dwa do kosza satelitów kosztują prawie 500 PLN. a gdzie nowy wałek i zębnik przekładni głównej? a pierścienie regulacyjne, a robocizna- za darmo? jaka cena taka gwarancja!
zakalad zajmujacy sie docelowo mostami raczej nie kupuje lozysk w sklepach, tylko wyrabia sobie dojscie bezposrednie do dystrybutora, wiec na pewno nie placa 500+ za lozyska, pewnie nawet polowy tej kwoty nie placa
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Tales w Maj 07, 2021, 15:52:10 pm
Nie słyszałeś nigdy o tym że mechanicy samochodowi zarabiają na częściach? M.in. dlatego kręcą nosem jak klient przynosi swoje części do montażu.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: banned w Maj 07, 2021, 19:06:16 pm
Chyba że przyjeżdżasz Polonezem. Wtedy się domagają żebyś sam załatwił części, najlepiej wszystkie możliwe jakie mogą wymagać wymiany.
W każdym razie ja miałem ten problem od momentu kiedy kupiłem Poloneza. Nikt w całym mieście nie chciał wziąć auta na warsztat bez dostarczenia większości części na start i zgody na ukończenie naprawy w terminie nieokreślonym.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mihals w Maj 07, 2021, 19:13:03 pm
4 łożyska do dyferencjału-dwa na wałek atakujący i dwa do kosza satelitów kosztują prawie 500 PLN. a gdzie nowy wałek i zębnik przekładni głównej? a pierścienie regulacyjne, a robocizna- za darmo? jaka cena taka gwarancja!
zakalad zajmujacy sie docelowo mostami raczej nie kupuje lozysk w sklepach, tylko wyrabia sobie dojscie bezposrednie do dystrybutora, wiec na pewno nie placa 500+ za lozyska, pewnie nawet polowy tej kwoty nie placa

Ten gościu klepie to w garażu ktory znajduje się na parterze jego domu, także zaden to warsztat.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 07, 2021, 19:25:21 pm
Ja jak biorę poloneza/malucha/125p do roboty to też nie bawię się w załatwianie części bo wiem jakiej są obecnie zajebistej jakości a nie mam potem nerwów tłumaczyć dlaczego gałki mototechniki jebły po 5 tyś albo wysłuchiwać że kogoś w "ch*"a na częściach zrobiłem.Co mi właściciel dowiezie/przyśle to zakładam ewentualnie doradzę jak jest gość ogarnięty i niema problemu nigdy  <spoko>
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Dawid91 w Maj 19, 2021, 14:44:10 pm
Polonez Odebrany. Jest źle, a na pewno nie jest dobrze. Poprawa w stosunku Przed / po, jest gdzieś w granicach 10%. Do 100km/h most śpiewa jak śpiewał, jęczy jak jęczał. Zgodziłem się na robotę bez gwarancji, więc pretensji mieć nie mogę. Kosztowało mnie to 1100zł. Drogo jak za naukę. Regenerację robiła firma AutoKramer, Warszawa ulica Rzemieślników 13. Facet niechętnie podchodził do pomysłu mostu w Polonezie, ja nalegałem. Cóż, mam za swoje. Czy jest na forum ktoś kto robił most 4.3 w Częstochowie ?

Poszły nowe łożyska i nowa para kół, potrzebuję kogoś kto umie to ustawić tak żeby było cicho.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 20, 2021, 07:20:51 am
Polonez Odebrany. Jest źle, a na pewno nie jest dobrze. Poprawa w stosunku Przed / po, jest gdzieś w granicach 10%. Do 100km/h most śpiewa jak śpiewał, jęczy jak jęczał. Zgodziłem się na robotę bez gwarancji, więc pretensji mieć nie mogę. Kosztowało mnie to 1100zł. Drogo jak za naukę. Regenerację robiła firma AutoKramer, Warszawa ulica Rzemieślników 13. Facet niechętnie podchodził do pomysłu mostu w Polonezie, ja nalegałem. Cóż, mam za swoje. Czy jest na forum ktoś kto robił most 4.3 w Częstochowie ?

Poszły nowe łożyska i nowa para kół, potrzebuję kogoś kto umie to ustawić tak żeby było cicho.
Czyli się potwierdza że te regeneracje to jest totalna loteria. Ja na razie w swoim będę zmieniał łożysko w lewym tylnym kole i zobaczę czy coś się zmieni. One jest najbardziej podejrzane wycia. Zresztą jest taki dziwny objaw przy hamowaniu przestaje wyć. Więc jak by był jakiś luz na łożysku i hamulce stabilizują całą półoś
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: jacek2 w Maj 20, 2021, 07:35:45 am
Ja u siebie bawiłem się z mostem osobiście. Tylko to fiatowski most z wyjmowalną "główką". Wymieniłem łożyska na nowe, i nic to nie dało. ustawiałem go kilka razy, raz luz większy między wałkiem a kołem talerzowym, innym razem luz mniejszy, potem luz w ogóle był skasowany. I tak ok 10 razy.kupa roboty jest z tym. W moim przypadku nic to nie dało. Kupiłem nowy dyfer (cichy) i zacząłem porównywać i weryfikować oba. Wyszło na to że zęby na wałku i kole talerzowym są mocno wytarte, i nic się z tym nie da zrobić. Narobiłem się jak głupi i gówno to dało. Zakup innego dobrego mostu (raczej dyfra samego) załatwił sprawę....
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Maj 20, 2021, 08:19:59 am
A czy za śpiewanie mostu nie odpowiada czasami właściwy naciąg łożysk,  wałka atakującego i mechanizmu. Bo z tego co wiadomo to obudowa powinna być rozciągnięta, chyba o 0.6 mm i dopiero wkładane pierścienie regulujące, z lekim oporem .W książce o 125, jest opisane jak to dokładnie zrobić, i bez urządzenia do rozciągania obudowy mostu lepiej nie zaczynać.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: jacek2 w Maj 20, 2021, 10:49:41 am
Ale stary fiatowski most jest inaczej zbudowany. Wyciągasz cały środek mostu z łożyskami i wałkiem na zewnątrz. Tzw "główkę". I możesz sobie dowolnie na stole warsztatowym rególować luzy miedzyzębne i naciąg łożysk. Pomimo tego cała robota psu w dupę. Jak wył wcześniej, tak i wył po regulacji. Aż plomby z zębów wypadały...
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Maj 20, 2021, 16:05:43 pm
do montażu "jugola" był odpowiedni stelaż, na nim ustawiało się przekładnię główną. jugol zrobiony był z dużą precyzją i z lepszych materiałów i w zasadzie  "niezniszczalny". przez dziesięć lat i ponad 380 tys. kilometrów most działał i nie wył. łożyska na półosiach wymieniane były 2 razy. kombi było z 1978 roku. wszelkie remonty polskiego mostu nie mają sensu, nie ma fachowców a ci co usiłują coś robić nie mają sprzętu i pojęcia. ja będę zmieniał most oryginalny na most fiata 132. mam dość wycia!
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Maj 20, 2021, 16:55:18 pm
wszelkie remonty polskiego mostu nie mają sensu, nie ma fachowców a ci co usiłują coś robić nie mają sprzętu i pojęcia.

No to jak tak, to staropolskim zwyczajem, trociny, smar i gęsty olej i będzie cicho.
Albo dobre car audio.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 20, 2021, 19:43:09 pm
To jakieś chore, że do żuka Polacy potrafili zrobić wieczny most, a do poloneza - już nie.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 20, 2021, 21:14:35 pm
To ja bym powiedział na odwrót po moich doświadczeniach bo jugola cichego jeszcze nie spotkałem a kwadratowe mosty zdarzały się i to wcale nie jakoś mega rzadko  <spoko>
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mareks#1181 w Maj 20, 2021, 22:08:41 pm
A może z Łady by dało się podpasować, znajomy miał kiedyś poloneza z układem napędowym z Łady, czyli silnik, skrzynia, wał i most. Nie wiem jak to było wpakowane i zgrane z nadwoziem, bo on go takiego kupił. Ale nie miałem okazji go obejrzeć, bo szybko został rozbity.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Maj 20, 2021, 23:41:30 pm
jugol po prawie 400 tys. km był niesłyszalny a w kombi wszelkie stuki, piski tylnego zawieszenia są doskonale słyszalne. most w polonezie zaczyna śpiewać w okolicach 40- 50 tys. km. swoje zabawy z motoryzacją rozpocząłem w 1970 roku.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Maj 20, 2021, 23:58:30 pm
To jakieś chore, że do żuka Polacy potrafili zrobić wieczny most, a do poloneza - już nie.
Coś w tym jest. Te auta były wiecznie przeładowane i ogólnie, lekko nie miały, a mosty nie wyły. Może trochę jakby huczały, ale nie wyły. Tylko też zależy, który most masz na myśli, czy stary typ, rodem z warszawy, czy hipoidalny, lublinowski? Szkoda, że takiego z żuka nie idzie założyć do poldka. Tzn, założył by, ale trzeba zwężać i dorabiać półosie. Tylko ciekawe, jak ta gruszka by weszła, bo jest "nieco" większa, niż w polonezie. Niestety, dostępne są tylko dwa przełożenia w mostach hipoidalnych, 9/43 i 9/41. Jeszcze w honkerach były chyba 10/41, ale głowy nie dam. Mosty starego typu były 8/41, 9/41 i 10/41 w tarpanach z perkinsem.
Z mostami ciężka sprawa, bo niewiele jest chyba takich, które by w miarę podeszły po przeróbkach. W beemkach chyba wszystkie są zrobione na tych półośkach, a nie sztywne? Zresztą, to wycie, to cały urok poloneza. Trzeba też rozgraniczyć wycie, od delikatnego śpiewania. Ja nawet na to nie zwracam uwagi, a i też u mnie nie wyje, tylko raczej cicho podśpiewuje. Zaczyna przy 80 km/h, a im wyżej, tym bardziej cichnie, ale żeby to jakoś głośno było, to nie. Próba regeneracji tych mostów u domorosłych fachowców, kończy się zazwyczaj szukaniem innego egzemplarza. W fso mieli zaplecze, sprzęt, a i tak te mosty z czasem w większości wyły, więc co może zrobić taki garażowy mechanik? Pewnie czasem mu się uda, ale częściej nie.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Majonez w Maj 21, 2021, 00:31:17 am
A może z Łady by dało się podpasować

Dałoby się (od 2101 do 2107), jedynie trzeba dospawać mocowanie do przykręcenia resorów i amortyzatorów, dodatkowo zaletą jest szeroka dostępność części w Rosji i możliwość dokupienia taniej szpery. Trzeba pamiętać że most  ładowski jest szerszy od wąskiego i węższy od szerokiego w polonezie ( rozstaw kół 1321mm ). Największym problemem jest wał, od łady na pewno nie pasuje bo rostaw osi jest węższy od 125/poloneza  (2424 mm vs 2509 mm), trzeba szukać od 125p z jugolem albo kombinować z przedłużaniem.
 
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Maj 21, 2021, 02:14:26 am
Ja mam z jugolami mieszane uczucia, u mnie w fiacie wył, u znajomych zdarzały się przypadki wymiany na kwadratowy most, właśnie z powodu wyjącego jugola. Sam miałem w wąskim cichy most, który po ~220kkm sprzedałem dalej, i nie jest głośny u nowego właściciela - miałczy. W abimexie mam cichy szeroki.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 21, 2021, 06:07:51 am
Tylko też zależy, który most masz na myśli, czy stary typ, rodem z warszawy, czy hipoidalny, lublinowski?
Szczerze? Lublinowski - ale ten też - jak dla mnie - jest nie do zarżnięcia. Kiedyś w ogłoszeniach był lublin, po wymianie mostu, jak twierdził ogłoszeniodawca. A ja naprawdę nie wiem, ile czasu trzeba było jeździć przeciążonym i bez oleju (to był mały blaszak, więc niełatwo przeładować), żeby dopuścić w takim samochodzie do konieczności wymiany mostu. Może zresztą trafił się wybrakowany egzemplarz...
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 21, 2021, 07:41:32 am
Do mostów łady części może i są ale nie bez powodu bo mają jeden zasadniczy problem ten sam co skrzynie, są wykonane z gównolitu w porównaniu z naszymi  <spoko>
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 21, 2021, 10:50:44 am
a mosty nie wyły. Może trochę jakby huczały, ale nie wyły.
a kiedy most w Żuku ma zaczac wyc ? przeciez podczas jazdy Żukiem 100km/h brakuje percepcji, by sluchac mostu ;]

 
jugol zrobiony był z dużą precyzją i z lepszych materiałów i w zasadzie  "niezniszczalny"
wcale nie, jest zrobiony z takich samych materialow i bez problemu ukrecilem poloske przy strzale ze sprzegla, bo ma chudsze polosie,
fakt, ze mial duze luzy na przekladni i nie wyl, wiec uwazam,ze jugol ma bardzo duzy potencjal do cichej pracy,
moim zdaniem jest to kwestia znacznie latwiejszej regulacji dzieki wyciaganej obudowie przekladni - gdy masz glowke na wierzchu, to widzisz nie tylko slady wspolpracy zebow,ale tez samo zazebienie, mozna dokladnie zmierzyc pozycje walka i kola oraz ich wzajemna, prezyzyjnie ustawic naciag lozysk,
w kwadracie nie ma takich mozliwosci, a kazda zmiana naciagu lub polozenia kola to pracochlonne czynnosci, wiec wiekszosc olewala, a teraz to nawet chyba juz nie ma nikogo doswiadczonego, kto zrobi to za walizke pieniedzy
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Maj 21, 2021, 13:52:23 pm
a kiedy most w Żuku ma zaczac wyc ? przeciez podczas jazdy Żukiem 100km/h brakuje percepcji, by sluchac mostu
Bez przesady, nie jest aż tak głośno. No chyba, że w jakimś zajechanym trupie z wypalonym wydechem. Miałem przyjemność jeździć prawie nowym żukiem, (nomen omen, stoi teraz u mnie) z niewielkim, jak na żuka przebiegiem i zapewniam, że bardzo głośno nie było, więc ewentualne wycie mostu, można by było usłyszeć. Zresztą, jeden kolega na forum polskie dostawczaki, dosyć skutecznie wyciszył żuka i to diesla. Mierzył decybele przyrządem, ale już nie pamiętam, ile mu tam wskazało.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 21, 2021, 20:57:39 pm
Czyli ugułem śmiechem żartem znalazło się rozwiązanie, zamiast kombinować z remontem Ori mostu można wrzucić do poloneza ogólnodostępny dobry jakościowo most z żuka i po kłopocie,od razu większe hamulce w gratisie będą  <spoko>
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: diodalodz w Maj 21, 2021, 21:05:13 pm
Ja bym wstawił most RABA z ikarusa . Jeszcze większe hamulce, tylko też lubi wyć.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Morfina w Maj 21, 2021, 21:23:28 pm
Myślę że bez problemu można by na taki most wrzucić bendixy czy tam zaciski z innej alfy. Jedno jest pewne,żaden moment nie był by mu straszny
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 23, 2021, 19:52:13 pm
Do mostów łady części może i są ale nie bez powodu bo mają jeden zasadniczy problem ten sam co skrzynie, są wykonane z gównolitu w porównaniu z naszymi  <spoko>
Do łady były aluminiowe bębny hamulcowe, zdaje się. Ale jaki był cel tego, trudno mi ogarnąć. Może właśnie tak, jak piszesz - żeby nakręcać sprzedaż części.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: banned w Maj 25, 2021, 01:05:02 am
Most z Nissana Serena/Vanette/Largo pierwszej generacji. powinien pasować po dorobieniu mocowań. Ma podobne wymiary i w wersji z 2.0 przełożenie troszeczkę krótsze niż Poldroverowy most.

Poza tym mogłoby się okazać że np. mechanizm różnicowy jest zbudowany tak samo jak w jakimś Nissanie sportowym, np. 200SX i byłyby zatem do tego szpery.
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 25, 2021, 09:25:57 am
Udało mi się rozwiązać problem wycia które już pojawiało się od 50km/h okazało się że było na wykończeniu łożysko w lewym kole. Udało mi się dorwać nową półoś ze starych zapasów z łożyskiem jakie montowało fso. Po przerzuceniu półosi most ucichł i to na tyle że wcale go nie słychać. Jedyny dźwięk jaki wydaję to ciche miałczenie przy hamowaniu na biegu przy wyższych prędkościach
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 25, 2021, 17:25:52 pm
Udało mi się rozwiązać problem wycia które już pojawiało się od 50km/h okazało się że było na wykończeniu łożysko w lewym kole.
Ciekawa sprawa... Ale wyło zapewne również po wrzuceniu na luz...
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: KGB w Maj 25, 2021, 18:06:14 pm
lozysko poloski nie wyje tylko szumi - dziek moze przypominac jazde pociagiem po szynach nie pierwszej swiezosci,
i jest niezalezny od tego, czy auto przyspiesza, czy toczy sie luzem
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 26, 2021, 10:38:32 am
Udało mi się rozwiązać problem wycia które już pojawiało się od 50km/h okazało się że było na wykończeniu łożysko w lewym kole.
Ciekawa sprawa... Ale wyło zapewne również po wrzuceniu na luz...

Tak wyło cały czas, nie było znaczenia czy na biegu czy luzie
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Maj 26, 2021, 17:10:56 pm
Czyli dość łatwo było stwierdzić, czy to łożysko w dyfrze. :)
Tytuł: Odp: Most po regeneracji
Wiadomość wysłana przez: Paki68 w Maj 27, 2021, 07:45:45 am
Czyli dość łatwo było stwierdzić, czy to łożysko w dyfrze. :)
Dosyć się nakombinowałem za czym doszedłem że to łożysko w kole bo nigdy nie miałem do czynienia z polonezem w którym wyje typowo most. Wszystkimi jakimi jechałem to były ciche