FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: maniek1 w Grudzień 18, 2021, 20:54:27 pm
-
Witam, opiszę mój problem może ktoś miał podobny przypadek, w mojej przejściówce podczas ruszania nie zawsze pojawia się stuk (pstryknięcie) w okolicach mostu lub wału napędowego, wał nie posiada luzów, krzyżaki nowe podpora nowa, przegub elastyczny też, brak luzu na flanszy wałka atakującego mostu, to pstryknięcie pojawia się też podczas hamowania silnikiem , zazwyczaj jest jednorazowe, zastanawiam się czy problem nie jest w mechanizmie różnicowym ?
-
A nie robiłeś remontu blacharki we wnętrzu?
Wystarczy dać nieoryginalną śrubę do pasów albo za mocno oryginalną przykręcić i przegub wału będzie napieprzał w śrubę od pasów przednich.
-
Sprawdź czy most nie przemieszcza się na resorze. Coś mi się kojarzy, że podobne objawy miał brat w df i chyba mu się coś poluzowało przy resorach...
-
Przy moście przy mocowaniu resorów są dwa tzw cybanty, i śruba centralna mocująca pióra razem ze sobą.... to też może być przyczyną....
U mnie było podobnie, ale miałem nie dokręcone jedno tylne koło i tak sobie pukało pstrykało, aż odleciało podczas jazdy. Było ciekawie, zbagatelizowałem to, bo myślałem że to resor na tulejkach się przesuwa, który miał iść lada dzień do klepania.
Trochę się zdziwiłem jak mi kolo odpadło, że w takim błędzie byłem co do swojej diagnozy..... :] <mysli> <uoee>
-
Witam, z tymi resorami możecie mieć rację, problem pojawił się pod koniec Września gdy wracałem z Zakopanego bez hamulców gdyż przetarł się przewód elastyczny z przodu, używałem tylko ręcznego, i to pstrykanie pojawiło się na wysokości Krakowa, i tak występuje głównie przy ruszaniu, będę niebawem montował dłuższe drążki reakcyjne to przyjrzę się temu dokładnie.
-
wracałem z Zakopanego bez hamulców gdyż przetarł się przewód elastyczny z przodu, używałem tylko ręcznego
:d po kiego grzyba, skoro miales nozny silniejszy niz reczny - tak sie konczy nieznajomosc mechaniki Poloneza <cwaniak2>
skoro pstrykanie pojawilo sie podczas uzywania recznego, to moze byc rozpierak szczek,
chyba ze to nie PN na lucasie, tylko DF na bendixie, bo nie napisales
-
wracałem z Zakopanego bez hamulców gdyż przetarł się przewód elastyczny z przodu, używałem tylko ręcznego
:d po kiego grzyba, skoro miales nozny silniejszy niz reczny - tak sie konczy nieznajomosc mechaniki Poloneza <cwaniak2>
skoro pstrykanie pojawilo sie podczas uzywania recznego, to moze byc rozpierak szczek,
chyba ze to nie PN na lucasie, tylko DF na bendixie, bo nie napisales
miałem tylko ręczny, i podczas hamowania ręcznym może pojawił się luz na mocowaniu mostu do resoru , na tyle mam bębny .
-
zalezy kiedy ktos grzebal przy mocowaniu resorow, jezeli od lat nie bylo ruszane,to samo sie nie poluzowalo,
obstawiam rozpieraki w bebnach
jezeli straciles przednia sekcje (przetarty przedni przewod) to zostaje jeszcze sekcja tylna, ktora pracuje normalnie - jedynie skok pedalu jest znacznie wiekszy,
chyba,ze sekcja tylna byla nie sprawna wczesniej, ale to czuc na pedale
-
Witam, wracam ponownie do nie rozwiązanego problemu , czy ktoś z was się spotkał z luźnymi śrubami mocującymi koło talerzowe do obudowy mechanizmu różnicowego ?
-
W swojej historii mojego marnego życia nigdy nic takiego nie spotkałem. Nigdy do głowy by mi nie przyszło że to się może poluzować. A jeśli się poluzowało, to znaczy że przysłowiowy Henio wsadzał tam swoje grube paluchy... <lol> <lol> <lol>
-
Witam, wracam ponownie do nie rozwiązanego problemu , czy ktoś z was się spotkał z luźnymi śrubami mocującymi koło talerzowe do obudowy mechanizmu różnicowego ?
Gdybym się spotkał, to bym pomyślał; '' O "kur*", co oni pili..."
-
W FSO nie nawet jak sam tam grzebałem... Za to w szmelcwagenach ścięte nity na połączeniu przekładni głównej i różnicówki to cecha charakterystyczna pewnym skrzyń biegów...
-
U mnie stukanie przypominające krzyżaki to pierwszy objaw padającej skrzyni, kolejnej zresztą. To gówno z FSO nie przenosi więcej niż daje 1.8 Rovera. Walki sprzęgłowe nie wytrzymują
-
o wytrzymalosci tej skrzyni wiemy juz wszystko, co potrzebne,
a mianowicie to, ze wytrzymuje strzaly ze sprzegla ze spiekami z silnikiem 170KM i 210Nm,
rowerowi 1.8 jeszcze daleko do tych parametrow
-
Tak ale ohłapka ma inny wałek sprzęgłowy. Trochę grubszy i krótszy jakby nie patrzeć. A co do momentu to mojemu niewiele zabrakło, a pewnie już nie jest najmocniejszy...
-
w twoim to hamownia byla zle zsynchronizowana z obrotomierzem, moc masz za nisko (obroty) ,a wiec i moment wyszedl za duzy,
nawet wc nie przekracza 180Nm mimo regulacji fazy i duzych zaworow
-
Czy ja wiem czy za nisko. Na seryjnym 1,8 max moment wychodzi podobnie w obrotach...
-
Nie spotkałem jeszcze K Serii która wolnossącą zrobiłaby więcej niż 185Nm. Łącznie z blisko 170konnymi VVC, które się dużo lepiej napełniają.
-
Ok.
-
masz na wykresie z hamowni odcinke zaplonu ?
bo zakladajac, ze masz 137KM przy 6800rpm (tak maja fabryczne 1.8 135), to maks moment wychodzi 150-155Nm w przy ~5500rpm
-
Jeśli kiedykolwiek uda się wrócić na drogi borkostworkiem to obiecałem sobie pojechać na inną hamownię. Co do odcinki to nie pamiętam jak było bo nie korzystałem z tego często ( po co skoro na końcu silnik słabł). Dodatkowo ja miałem komputer z 820 i to w nim trzeba było by sprawdzić odcinkę...
-
Jeśli kiedykolwiek uda się wrócić na drogi borkostworkiem to obiecałem sobie pojechać na inną hamownię. Co do odcinki to nie pamiętam jak było bo nie korzystałem z tego często ( po co skoro na końcu silnik słabł). Dodatkowo ja miałem komputer z 820 i to w nim trzeba było by sprawdzić odcinkę...
A co z Borkostworkiem sie dzieje aktualnie, ciekawy jestem.