FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: Lupo w Październik 14, 2005, 19:56:13 pm

Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 14, 2005, 19:56:13 pm
Resecik zrobiony. Moze i jest troche lepiej ale nie duzo.
Wciaz ma problem z obrotami - nie faluja juz tak jak falowaly ale gdy stoi zaczyna nim telepac i reaguje na pedal gazu z pewnym opoznieniem..

Natomiast przy gaszeniu chodzi jeszcze chwilke po przekreceniu i potem bardzo po malu spadaja obroty i znow nim telepie jak traktorem.

Zauwazylem tez ze przy jezdzie na benzynie, jak sie zatrzymam na swiatlach na dluzej  zapala sie CHECK ENGINE. Jak rusze to gasnie.

I co ja mam teraz robic? Moge cos jeszcze samemu sprobowac? Czy do warsztatu jechac... ?
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 17, 2005, 11:12:48 am
Pojezdzilem pare dni. Nic sie nie poparwilo.
Dzis albo jutro odczytam kody bledow, a w srode, jak nic do tego czasu nie wymysle, podjade do mojego mechaniora.
Jesli macie jakies sugestie co sprawdzic ( chodzi mi teraz o rzeczy ktorych sie nie proponuje, bo osoba co na tym sie nie zna i tak sobei nie poradzi) to dajcie znac to podpowiem mechaniorowi co jeszcze mozna sprawdzic :)

[ Dodano: 2005-10-17, 11:13 ]
tak zeby nie chodzil na LPG po podlaczeniu aku.

A to ma jakies znaczenie?
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 17, 2005, 15:08:37 pm
No tak, ale jesli nie zresetuje go ponownie to co najwyzej pokaze mi dodatkowo jeszcze jeden blad? :D
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: KANAL w Październik 17, 2005, 15:23:51 pm
Tak, tylko wtedy bedziemy sie zastanawiac czy to przez LPG czy przzez benzynke. Ale podlacz sie pod kompa bez zresetowania, zobaczymy co wyjdzie i poglowimy sie dalej :)
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 17, 2005, 21:01:29 pm
No i sie pobawilem.

Najpierw bez reseta kompa pokazal dwa bledy:
standardowo 12 oraz do tego 45: Zbyt wysoki sygnal czujnika tlenu EOS

Potem resecik. Przejazdzka na benie. I pokazuje tylko 12.
Przy czym w trakcie drogi tym razem nie zaswiecilo mi sie check engine wiec kto wie.

Ale te obroty falujace - tragedia. Poza tym mula dostal. Po resecie byl zywszy, ale obroty bez zmian.

Obciach mi az robi bo jak stoje na swiatlach i silnik warczy to wszyscy mysla ze chce sie scigac :D

A jak juz sie zrobi zielone, to ma takiego mula przy ruszaniu ze mnie nawet maluch wzial..
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: KANAL w Październik 17, 2005, 22:08:59 pm
12   Brak impulsow czujnika polozenia walu korbowego TDC - z czyms takim u mnie sie nie spotkalem ale
Cytuj (zaznaczone)
Zawsze pierwszy jest wyswietlany kod 12 sygnalizujacy brak impulsow walu korbowego, co jest oczywiste przy zatrzymanym silniku.
 mowisz ze dostal mula... ja zmienilem wezyk i za chwile znow pojawilem sie na forum z pytaniem co jest grane bo przez chwile bylo dobrze a po chwili znow wielka kupa (dostawal mula, efekt taki jak przy koncowce gazu). Znow sciagnalem bak i okazalo sie ze nowy wezyk (nie byl specjalny do paliw tylko zwykly gumowy) juz po kilku godzinach nadawal sie na smieci. Zalozylem specjalny wezyk do paliw i narazie (odpukac) jest dobrze.[/quote]
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 17, 2005, 22:24:57 pm
Wezyk u mnie to wezyk kwasoodporny ze sciankami o grubosci 7mm. Myslisz ze juz to przezarlo? :D
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: KANAL w Październik 18, 2005, 20:20:10 pm
Cytuj (zaznaczone)
tak samo zachowuje sie na gazie

musialem tego nie doczytac... w takim razie pompe zostawilbym narazie w spokoju (szkoda czasu) tylko gdzie szukac dalej ? Narazie nic nie przychodzi mi do glowy. Moze jakies lewe powietrze? Ja jak mialem niedokrecona puszke filtra powietrza objawy byly takie ze autko nie chcialo jechac, baa, nawet odpalal ciezko. Zarowno na PB i LPG
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 18, 2005, 20:58:53 pm
Cos mi tam w okolicach puszki grzechocze. Chyba wezme jutro to cale w cholere rozbiore i zloze :)

[ Dodano: 2005-10-19, 22:25 ]
Caly dzien babrania.. Najpierw samemu.. Potem w warsztacie i nic.. Cholera.. W czym moze tkwic problem nikt nie wie... Przy okazji odkryto dziure w baku.. Co za dzien.. Co za polonez :/
Tytuł: Wymiana pompy paliwa - przebieg i dalsze komplikacje
Wiadomość wysłana przez: Lupo w Październik 22, 2005, 22:16:05 pm
Ja wiem czy rozwiazalem. Nie wiem, narazie go obserwuje.

Co do masy to ta glowna jest wporzadku - niedawno ja poprawialem. A ta od gazu nie wiem gdzie jest, ale przesledze to dokladnie jutro bo moze masz racje.

Generalnie dzis jak jedzilem to bylo calkiem niezle. Obroty nie falowaly i nawet ladnie to wszystko chodzilo.

Byc moze dlatego ze nie dostal ani kropli benzyny bo cala wyleciala przez dziure w baku :D

Nie wiem jak bedzie gdy znow mu podlacze benzyne. moze to mu cos psuje.

A byc moze pomoglo cos z tego co robilem - przeczyscilem wszystkie czujniki w silniku powypinalem i powpinalem wszystko z powrotem. Moze to cos pomoglo.

A byc moze cos jest nie tak z kompem. Bo nie wiem czy to jego wina, czy moj brak wiedzy, ale w niektorych momentach mialem wrazenie ze swiruje np. odlaczenie czujnika powietrza na wlaczonym silniki nie dawalo zadnych zmian :) A z tego co wiem powinno :D

Z lambdy dostawalem stale napiecie, a chyba powinno sie wahac.

Silnik krokowy wygladal jakby nie dzialal, ale z drugiej strony podlaczylem nowy i bylo to samo a na dodatek nie mam zadnych z nim problemow.

Cholera wie. Dzis sie sprawowal bardzo ladnie i jak bedzie tak dalej to zostawie to w spokoju. Przynajmniej do czasu jak odpale benzyne - bo byc moze wtedy znowu sie cos popsuje.

Dzis bylo ok, a wczoraj tak mi w pewnym momencie wariowal ze mialem ochote porzucic go na ulicy :)