Ja wymieniałem przednie amorki u siebie dość niedawno, opercja poszła bardzo gładko. Podnosisz na lewarku samochód, ściągasz przednie koło, śrubę (szpilkę) na której trzyma się amor na dole dobrze jest oczyścić i spryskać np. WD40 albo tańszym jego odpowiednikiem czyli Penetrus. Odkręcasz te śrubę, z jednej strony wystarczy jak będziesz przytrzymywał ale z drugiej strony radzę używć porządnego klucza nasadowego (jak to ja nazywam z terkotką
). Po odkręceniu śruby zakładasz koło i opuszczasz samochód. Odkręcasz górne mocowanie amora pod maską (najlepiej aby łatwo to zrobić to złapać amora od spodu za ten górny kołnierz jakimiś porządnymi szczypcami a druga osoba odkręca kluczem) a następnie także tą gumowo-metalową poduszkę która jest przykręcona dwiema śrubkami. Wyciągamy następnie śrubę (szpilkę) na której amor od spodu jest przykręcany i wyciągamy go górą. Montaż nowego wykonujemy w odwrotnej kolejności. Problem pojawia się przy amorku od strony kierowcy którego blokuje pompa hamulcowa (przynajmniej u mnie gdzie mam jeszcze zwykłe hamulce) przed wyciągnięciem górą. trzeba odkręcić pompę od serwa, zdjąć z tych dwóch szpilek i delikatnie odchylić uważając na przewody. Z tylnimi amorami jest podobno identycznie tylko wyjmuje się je od spodu a nie górą jak w przypadku przednich. Przy wymianie tych amorów potrzebne są tylko podstawowe narzędzie które pewnie masz, potrzebny jest także jakiś asystent do pomocy (np. do trzymania pompy hamulcowej czy odkręcania amora u góry gdy ty będziesz trzymał jego kołnierz od spodu). Razem z przednimi amorami radze wymieniać także te gumowo- metalowe poduszki (koszt jednej to tylko 10zł). Ja zamontowałem amortyzatory olejowe Delphi i jeżdżę na nich od miesiąca i uważam, że są bardzo dobre :mrgreen: . Życzę powodzenia przy wymianie, ja pierwszego amora wymieniłem w 15 minut a drugiego w 12 minut 8)