Autor Wątek: samoregulatory i ich chałas  (Przeczytany 1894 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

samoregulatory i ich chałas
« dnia: Marzec 17, 2008, 23:00:53 pm »

roy 323

  • Gość
vitam ogólnie zebranych.ostatnio zwalałem głowice.głownie w celu dotarcia zaworow i ogólnego sprawdzenia kondycji silnika w świeżo zakupionym Roy-u.  150 tysi no to różnie moze byc.Po złozeniu i odpaleniu silnik strasznie stuka 2 może trzema zaworami.popytałem sie innych mechanikow i doszedłem do wniosku ze przereguluje "na pałe" zawory aby skasowac luzy.zaraz bedzie dokrecanie główicy  {ok200 km jeszcze} bedzie okazja.czy moge tak zrobic ?czy tak sie robi? jakieś sugestie ,zalecenia? Będę wdzieczny.pozdro

samoregulatory i ich chałas
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 18, 2008, 01:36:44 am »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13892
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
juz kilka razy pisalem jak ustawic hydropopychacze ,wiec sobie poszukaj
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

samoregulatory i ich chałas
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 07, 2008, 12:42:09 pm »

Offline Daro

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 354
Potrzebuję konkretnej odpowiedzi bez dywagacji i domysłów.....

Od razu zaznaczę, że wiem jak się wg książki reguluje hydraulikę i że sie nie powinno tego ruszać a ale chodzi mi o specyficzny przypadek.

Kiedyś nieświadomie hydropopychacze zostały przeregulowane jak zwykłe zawory bo klepał (nic się nie działo a klepanie  po wymianie oleju ucichło) dopiero potem okazało sie że to hydraulika ale wszystko było oki. ostatnio znów zaczyna i robi się to uciążliwe...
Podejrzewam ze kończy sie z zakres regulacji albo hydraulika jest nieszczelna bo silnik ma już trochę przelatane.
Zaznaczę, że wałek rozrządu nie ma widocznych śladów wytarcia (ostatnio wymieniałem uszczelkę pod miską).
mam koncepcję regulacji:
podczas regulacji ścisnąć w miarę możliwości dużo samoregulator(wiem, że to czasochłonne) i wtedy wyregulować zawory np na  0,7  tak by była zakres w obie strony a samoregulator był w małym stopniu wypełniony. Oczywiście wszystko na ciepłym silniku tak by olej mógł w miarę szybko spłynąć z hydrauliki.
regulacje przeprowadzić w klasyczny sposób z tą tylko jedną zmianą ze za pomocą łyżki przez pewien czas przed regulacją wywierać nacisk na dźwigienkę.

Jeśli ktoś ma jakiś inny pomysł, doświadczenia albo w moim myśleniu jest błąd to proszę o opinię podparte argumentami.

PS. remont silnika i odpada ze względów czasowych i ekonomicznych.

[ Dodano: Pon 07 Kwi, 2008 ]
Gadałem dziś z ze znajomym mechanikiem. Mówił żeby tak jak opisałem wcześniej nie robić tylko na letnim silniku wyregulować zawory na 0,15 i  0,20.
podobno jeśli wyreguluję wg mojej metody to może podeprzeć zawory........
były:
>plus '97
>125p '78/'82
>caro 96
jest: Power of Dreams

samoregulatory i ich chałas
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 07, 2008, 17:18:18 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13892
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
slabego masz tego mechanika :]

tak jak myslisz to jest pewna koncepcja i mozesz ja zastosowac - zaworow nie podeprzesz ,ale nie wiadomo czy to pomoze na halas
taka mala walka z wiatrakami ,ale jezeli chcesz sie pobawic to dzialaj
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

samoregulatory i ich chałas
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 07, 2008, 17:28:36 pm »

Offline Daro

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 354
Cytat: "KGB"
slabego masz tego mechanika :]
tak mi się wydawało, że głupoty plecie ale czasem są dziwne patenty i ich skutki... :)
Cytat: "KGB"
taka mala walka z wiatrakami ,ale jezeli chcesz sie pobawic to dzialaj

remontu silnika i tak nie będzie, a spróbować zawsze można. Taka zabawa nic nie kosztuje  a może akurat pomoże... Operacja wydaje się bezpieczna ale wolę sie upewnić bo szkoda głowicy gdy podeprze zawory. Poza klepaniem jest narazie oki...
KGB, dzięki za opinię ;)
były:
>plus '97
>125p '78/'82
>caro 96
jest: Power of Dreams