Autor Wątek: wycieraczki  (Przeczytany 7812 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

wycieraczki
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 25, 2010, 22:18:13 pm »

Offline Maxiu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1061
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro MR 91
Tak. po prostu to jest ten sam styk w przekaźniku tylko, że wystaje jeszcze jedna końcówka.
FSO Polonez Caro 1.6 k16 :) lpg 92' L-46
4 elektryczne szyby , wspoma, lusterka elektryczne, podgrzewane, IG Standard podgrzewane, podłokietnik
były #1935

wycieraczki
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 30, 2010, 13:52:30 pm »

polon

  • Gość
Wszystko ladnie pieknie szybko dziala, tylko pojawil sie teraz maly problem, ogolnie to jest tak ze na wylaczonym silniku, wycieraczki chodza idealnie, zatrzymuja sie na samym dole, na odpalonym troche wyzej, ale to nie taki problem. Problem sie zaczal teraz, przy ulewnym deszczu, na wysokich obrotach wycieraczki nie dosc za bardzo szybko chodza, to nie zatrzymuja sie:D z rozpedu robia kolejne obroty... troszke to denerwujace, praca przerywana wtedy nie dziala bo z rozpedu tez robia kolejne machniecia, pomaga dopiero wlaczenie ogrzewania szyby czy halogenow, to moge je wylaczyc. Wina gdzies w wycieraczkach czy regulatora napiecia? I za duze napiecie mam w instalacji?

wycieraczki
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 30, 2010, 17:28:05 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Obstawiam regulator napięcia.
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

wycieraczki
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 01, 2010, 14:55:40 pm »

polon

  • Gość
ok dzieki

wycieraczki
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 21, 2010, 19:04:05 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Nigdy nie miałem problemów z wycieraczkami w moim Poldoroverze, o czym nie mogę powiedzieć o moim obecnym turladełku, Nexii 1.5 SOHC. W niej nie dość, że machaczki są słabsze, to jeszcze zarżnął się na amen mechanizm przełożenia pracy silnika na ramiona i trzeba było go wymienić. O zgarnianiu śniegu w zimie nie wspomnę oraz o zapluwającym się przekaźniku owych.

Co innego w Poldasie. W nim zawsze wycierałki pracowały bardzo dobrze i miały moc w zimie i w lato, śniegu z szyby nie ściągałem, tylko włączałem je i zawsze dawały sobie radę z białą pierzynką. Także i sama kultura pracy oraz możliwość dowolnego programowania czasowego ich pracy - to istna rewelacja w porównaniu z wycieraczkami Nexii.

Ich kultura pracy, moc, siła, pewność, selektywność, skuteczność - jest doskonała, wzorcowa i Nexia może tylko pomarzyć o takiej.

ps. Co najciekawsze - mojego Poldorovera z 1996 roku jestem TRZECIM właścicielem, a Nexia z 1998 - NIGDY go nie zmieniła, bo przejąłem rok temu samochód od ojca.

I niech ktoś coś złego powie na Poloneza.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!