Bierze silnik olej? Jak wygląda rura wydechowa w środku oraz świece? Jak jest na nich czarna, gęsta maź - to wiele wskazywałoby na to, że pierścienie są już do robienia.
Jeśli silnik bierze olej względnie (powiedzmy max 1 litr na 10 kkm), a świece i rura nie są uwalone w czarnej mazi, to wielce prawdopodobne, że wystarczy tylko zmienić uszczelniacze na zaworach.
Sprytny ludź da sobie z tym radę bez zdejmowania głowicy. W tym silniku wiąże się to niestety z obligatoryjną wymianą uszczelki pod głowicą, która nie jest tania, a sama operacja nie jest łatwa z racji na ewentualne wycieki, przecieki, itd..).
Koszt nowych uszczelniaczy np. u Tommiego, dobrej marki FAI, to jakieś 70 PLN.
Roboty nie ma za dużo, tylko trzeba rozpinać zaworki i wiedzieć, jak przekręcił wałem z tłokami, żeby owe nie powpadały do komór spalania.
Przy tej zabawie warto też rozebrać popychacze zaworowe, wylać z nich olej, wyczyścić, przeczyścić, wypłukać, rozciągnąć ich wewnętrzne sprężynki (przestaną wtedy pukać na wolnych obrotach) i przed włożeniem do silnika, wlać w nie porządny olej (syntetyk) o dość niskiej lepkości (5W40 na przykład).
Pomierz przed zabawą ciśnienie sprężania na tłokach. Jak będzie 1.4 MPa i w miarę po równo na garach - gra muzyka, silnik jest cacy. Jak będzie mniej, a różnice będą większe, niż powiedzmy, 20% - to coś jest nie tak i trzeba robić albo zaworki, albo pierścienie, albo jedno i drugie.