Ozesz z jednej strony człek ciekawy, a z drugiej nie chce wiedzieć... Obawiałem się tego że dziadek go oklepie trochę, a i środek nigdy nie palony był, a jak na drugi dzień przyjechał to popielniczka już kiepami zawalona była... Więc chyba lepiej nie wiedzieć co z nim, on już nie wróci, pozostały tylko wspomnienia...
A swoją drogą szkoda, że potem nie zadzwoniłeś się trochę potargować