Autor Wątek: Rover - jaki olej do 1.4  (Przeczytany 29570 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #80 dnia: Grudzień 26, 2009, 18:44:15 pm »

polofix

  • Gość
widzisz.nie kazdy ma silnik w idealnym stanie.ale jak jezdzi sie np na jednym i w przeciagu 15000km wezmie okolo litr to jest w normie.ale jak np zalejesz lotosa wezmie 4 litry,to jest roznica.on sie robi przy wyzszej temperaturze poprostu bardzo rzadki.nie kazdy kupiony przez nas samochod ma przebieg 100tys km. poldek ktorego ja kupilem mial przejechane wtedy duzo km,a ten,ktorego mialem dawniej 1,6GLE przy sprzedazy ponad 700tys!!!! kupujac go mial na liczniku cos okolo 40tys i pomyslalem ze to max 240.takze rzadko mozna trafic na przebieg oryginalny.takze jak lekko bierze to przy takim oleju bedzie bral wiecej.wiem bo to juz moj 9 samochod i troche olei sie nawymienialem.a stosowalem przerozne.

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #81 dnia: Grudzień 26, 2009, 22:58:48 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Ja na jednym oleju moim Poldoroverem przelatałem od lipca 2007 do maja 2009 dystans prawie 40 kkm i zlałem z silnika prawie 4.5 litra oleju, który wcale źle nie wyglądał i nie śmierdział. Silnik oczywiście od 2004 roku namiętnie na LPG.
WSZYSTKO zależy od stanu silnika i jego spokojnej eksploatacji, a nie od oleju i resursu jego wymiany.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #82 dnia: Listopad 10, 2010, 20:30:26 pm »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
panowie mam pytanko.

Otoz do silnika ktory nabyłem potrzebuje wlac olej. PODOBNO był tam polsynetyczny, nawet naklejka jest na nim LOTOS Semisyntetic.

Dobry jest ten olej? wlac taki jaki był?

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #83 dnia: Listopad 10, 2010, 22:54:20 pm »

Offline graczol1

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 563
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borek 1.4 & Caro 1.6
Ja taki mam i nie narzekam, zwłaszcza na moc.
nic się tak wzajemnie nie uzupełnia jak szlifierka kątowa i migomat...
...i sto koni w Borku goni...
FSO POLONEZ Your best discovery

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #84 dnia: Listopad 10, 2010, 22:57:27 pm »

Michau

  • Gość
Ja mam 10w40 półsyntetyk Mobil1 i silnik sprawuje się elegancko. Po zmianie z niewiadomo czego ale półsyntetycznego na to silnik przestał tłuc i lepiej chodzi :)

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #85 dnia: Listopad 11, 2010, 01:24:13 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6139
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Przestańcie prowadzić dyskusję na 6 tronach o tym jaki kolor ma trawa.


Kolego 10W40 podaje producent dla klimatu umiarkowanego..



od conajlniej 10 lat nie ma podziału oleju na syntetyk półsyntetyk i minerał...
Czasy selektola 20W50 bezpowrotnie minęły.

DZISIAJ WSZYTKIE OLEJE SĄ SYNTETYCZNE.

Lejesz co popadnie i dodatkowo możesz mieszać z czym popadnie.


Jak masz duży przebieg... lej 15W z motodoktorem... albo 15W i 0.5 Żołądkowej deluxe do gardła... (mniejszy ból po utracie silnika)

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #86 dnia: Listopad 11, 2010, 10:04:05 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6139
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Cytuj (zaznaczone)

W to że wszystkie pozyskiwane są syntetnycznie to uwierzę

I o to stary chodzi.
Nie ma od dawna oleji mineralnych w stricte tego słowa znaczeniu, niestety nomenklatura została i nazewnictwo tak samo że 5W i 0W to syntetyki , 10W polsyntetyk a 15W i wyzej to minerał...


"Syntetyzm" oleju polega na tym że nie jest to "czysty olej uzyskiwany poprostu z ropy naftowej" tylko bardzo dokładnie dobrany związek chemiczny z całymi setkami domieszek ktore poprawiają jego właściwości. Oleje "mineralne" tworzy się tak samo, jednak nie zawierają one takiej ilości uszlachetniaczy.

Kolejna rzecz to rozmiar molekuł w oleju, w olejach wyższej klasy molekuły mają praktycznie identyczny rozmiar, natomiast w tych niszej są niejednorodne co powoduje trochę większe tarcie niż w przypadku tych pierwszych.


kolejna sprawa to to że oleje dobiera się wg klasy lepkości (SAE) a nie współczynnika "temperaturowo-klimatycznego" bo to słynne oznaczenia 15W40 czy 10W40 czy 5W30 oznaczają jedynie tyle że olej zachowuje swoje parametry w określonych warunkach klimatycznych. PRzykład - w polsce zalecany jest 10W40 bo mamy klimat umiarkowany , jednak potrafią być srogie zimy i niektórzy radzą lać 5W40.

Dla odwrotnego przykłądu nikt we włoszech nie leje takich olejów i jeszcze odwrotna sytuacja ma miejsce na grenlandii czy w skandynaawii :0

Jeżeli do tej pory ktoś nie wie co oznaczają te magiczne literki to mowie:
pierwszy człon oznacza lepkość oleju na zimno
czyli minimalnej temperaturze dla ktorej został stworzony.
Drugi człon to "odporność na przerwanie filmu olejowego w normalnych warunkach pracy" np 30 oznacza że olej będzie prawie jak woda a 60 że film olejowy będzie trudny do rpzerwania co oznacza że silnik może być bardziej obciążony.


Oleje stricte mineralne wyginęły wraz z selektolem.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #87 dnia: Listopad 11, 2010, 15:22:58 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6625
  • Płeć: Mężczyzna
O co ci chodzi?

Do silnika FIAT FIRE od lat lało się 10W40, od jakiegoś czasu często serwisy leją 5W50, natomiast dokładnie ten sam silnik w samochodach na ryku włoskim oznaczonych jako wersja eco był zalewany olejem 5W30. Tymczasem oleje sportowe np. Tedex WRC Racing ma lepkość 10W60 albo Tedex WRC Rally - lepkość 20W60. Lepkość oleju dobiera się w zależności od dokładności spasowania silnika i jego przewidywanych obciążeń.
Może i wszystkie oleje są pozyskiwane tak samo ale dobrze że podział pozostał. Sam narzekałeś że olej mineralny zepsuł Ci hydropopychacze.

A swoją drogą to oleje takie jak Selektol nadal można bez problemu kupić bo są produkowane. :)

A propo, ostatnio natknąłem się na bardzo ciekawy olej. Jest on oznaczany jako "półsynteyk" ale ma lepkość 10W50, produkuje go Petronas i jest tańczy od innych olejów "półsyntetycznych" o 30-40%
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #88 dnia: Listopad 11, 2010, 19:29:14 pm »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
a co myslicie o oleju SEMISYNTETIC z Orlenu? :D w takiej butli jak HIPOL

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #89 dnia: Listopad 12, 2010, 01:15:47 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6625
  • Płeć: Mężczyzna
Podaj dokładnie o jaki chodzi, Orlen produkuje kilka serii olejów. Mój plus na klasycznym półsyntetyku Lotosa zmienianym co 15tyś przelatał 150tyś, wali 1, może dwa hydropopychacze, tyle jestem w stanie powiedzieć.

W praktyce i tak wychodzi na to że silnik 1.4 to koszt kilku baniek dobrego oleju. Castrol  Magnatec Professional 10W40 klasa jakościowa API SL/CF czyli więcej niż fabryka domagała się w instrukcji kosztował mnie pół roku temu w motoryzacyjnym 100 zł za bańkę 4 litry, taki sam leją mi do Fiata Fire (49 KM z litra) w ASO. W Kauflandzie widziałem klasycznego Lotosa półsyntetyka oraz tego nowego Traffica w cenie 98zł. Natomiast nie mogłem Castrola Professional znaleźć na półce żadnego hipermaketu, Castrol 10W40 był wyłącznie GTX Magnatec w bajeranckiej bańce na klapkę o znacznie wyższej klasie jakościowej i 4 litry były za 140zł! Dopłata 10-20zł i miałbym Castrol Edge w moto. Tymczasem Petronas półsyntetyk 10W50 kosztował tylko 66 zł za 4 litry ale nie pamiętam jego klasy jakościowej.

Firma Xado produkuje oleje które podobno wyciszają hydropopychacze.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Rover - jaki olej do 1.4
« Odpowiedź #90 dnia: Listopad 12, 2010, 08:25:36 am »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Ja w Poldorovera lałem Losota syntetyka (zwykłego) 5W40 i zmieniałem go co jakieś 20-25 kkm prócz ostatniej wymiany, na której przelatałem bez mała 40 kkm w prawie dwa lata.
Hydropopychacze rozbierałem w nim w lipcu tego roku, wszystkie były w środku czyściusieńkie (aż się sam zdziwiłem), zero zatarć i smug, wszystkie zaworki zwrotne wewnętrzbych kompensatorów działały jak należy, a opróżnione z oleju popychacze dawały się składać dosłownie w jednej ręce.
Jedyne, co w nich zrobiłem - to rozciągnąłem wewnętrzne sprężynki, rozpychające  w środku kompensator od dna szklanki popychacza, żeby potem z większą siłą były rozpychane pomiędzy krzywką wałków a trzonkami zaworów, gdy olej jest zagrzany a silnik pracuje na wolnych obrotach.
Silnik w nim ma 14 lat i 100% pewny przebieg 168 kkm. Do samego końca nie brał ni krztyny oleju, nawet po przejechaniu się prawie 40 kkm, z silnika ściagnąłem przepisowe prawie 4.5 litra oleju, który nawet źle nie wyglądał (silnik tylko na LPG).
Stukanie popychaczy spowodowane było obrośnięciem przylgni zaworów siarą z gazu, przez co nie domykały się do końca i powstawał malutki luz pomiędzy kompensatorem i czołem trzonka popychacza, dający się sporadycznie usłyszeć w może dwóch z szestastu popychaczy, oczywiście po stronie wydechowej.
Żadnego z nich nie wymieniłem i wszystkie powędrują do głowicy jak tylko ją wreszcie poskładam, bo zaworki już dotarte dawno temu.

Tu macie filmik, jak je rozkładam prawą ręką:

http://www.youtube.com/watch?v=ZDFNsyMKbKg&feature=related
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!